Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Choroby psychiczne - CZY i jak je leczyć?

Awatar użytkownika
Dariusz
Administrator
Posty: 2723
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:32
x 25
Podziękował: 4983 razy
Otrzymał podziękowanie: 1646 razy

Choroby psychiczne - CZY i jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: Dariusz » środa 09 sty 2013, 00:21

Nie, nie jestem specjalistą w tej dziedzinie ale znalazłem wielce ciekawe opracowanie, które dedykuję wszystkim psychiatrom, psychologom, psychoterapeutom i każdemu kto ma coś wspólnego z niesieniem pomocy ludziom psychicznie chorym:

6.4. Pomagając wziętym

Dla waszych naukowców, oraz innych zajmujących się studiowaniem zjawiska UFO/wzięć przez obcych, mamy jedno pożegnalne objaśnienie. Wielu z was wiele przechodzi, aby "udowodnić", że wzięcia nie są "prawdziwymi" zdarzeniami, lecz raczej odchyleniami umysłu wziętych. Macie tendencję do postrzegania takich doświadczeń, jako jakiś rodzaj halucynacji lub symbolicznych zasłon pamięci ziemskich wydarzeń. Wielu z was z "profesji głównego nurtu związanych z niesieniem pomocy" usiłuje unieważniać te doświadczenia, wybierając raczej stosowanie środków medycznych w stosunku do swoich "pacjentów", lub terapii nastawionych na wyperswadowanie wiarygodności tych doświadczeń. Postrzegając zjawiska wzięć w ten oto sposób, nie tylko utrudniacie samym sobie możliwość prawdziwego zrozumienia, ale także wyświadczacie okropną, niedźwiedzią przysługę tym, którzy przychodzą do was po pomoc w poszukiwaniu perspektywy prawdziwych wydarzeń, które spowodowały u nich uraz, ponieważ nie posiadali podstaw, dzięki którym mogliby zrozumieć swoje doświadczenie. Nie służycie im unieważniając integralność ich percepcji, zamiast tego powodujecie nasilenie się traumy u wziętych, poprzez podważanie ich pewności siebie, oraz wrodzonych zdolności do uzdrowienia. Dewaluując rzeczywistość ich percepcji, pomagacie im stracić, zamiast zyskać kontrolę nad doświadczeniem, które ich przeraziło i zakłóciło ich spokój. Posiadając przywilej służenia innym ludziom, macie odpowiedzialność odłożenia na bok swoich uprzedzeń, żeby wzrosnąć tak, aby móc dalej służyć ciągle zmieniającym się potrzebom tych, którzy przychodzą do was po pomoc. Ludzkość rozwija się przed waszymi oczami, a wraz z tą ewolucją przychodzą zmiany w percepcji, oraz szybko poszerzające się pole doświadczenia. Naukowe myślenie musi również ewoluować, aby zrozumieć naturę ludzkich doświadczeń. Naukowcy, lekarze i nauczyciele, aby być efektywnymi w swoich profesjach muszą również wzrosnąć i rozwinąć swoje myślenie. Musicie nauczyć się uczyć od swoich podmiotów, pacjentów i uczniów, jak również służyć im opieką. Sami ze swoją podbudową tradycyjnych idei, nie posiadacie wszystkich odpowiedzi. Dzięki ich doświadczeniom i wyzwaniom, nauczycie się więcej o sobie samych, oraz o naturze Wszechświata w którym żyjecie.

Chociaż niektóre przypadki wzięć mogą być wymyślonym niezrównoważeniem psychicznym, oraz innymi zamierzonymi oszustwami, to wciąż istnieje duża ilość prawdziwych przypadków faktycznego wzięcia przez ET. Jeśli wykorzystali byście hipnozę, jako podstawowe narzędzie diagnostyczne, znaleźli byście ogromną liczbę takich wspomnień z wzięć, wychodzących na powierzchnię, nawet u tych ludzi, którzy nie posiadają świadomej pamięci spotkania z UFO lub "Gośćmi". Bardzo duża ilość waszej populacji jest zaangażowana w takie zjawiska, lecz nie posiada świadomych wskazań tych zdarzeń. W społeczeństwie waszym pojawia się alarmująca ilość umysłowych i emocjonalnych problemów, które można bezpośrednio przypisać spotkaniom z ET, z których to nie ma żadnych świadomych wspomnień, lecz tylko szczątkowe wzorce tych wydarzeń zapisane w pamięci komórkowej. Te zapisane wzorce emocjonalne, nierozwiązanych problemów dotyczących wzięć, istnieją pod powierzchnią waszej świadomości, tworząc reakcje umysłowe, oraz zachowania, spójne z innymi stłumionymi urazami. Dopóki nie zdacie sobie sprawy, że wzięcie przez "Gości" są pierwszorzędnym przedmiotem, na którym powinniście skupić się poszukując przyczyn zaburzeń psychicznych i emocjonalnych, dopóty nie będziecie w stanie rozwiązać doraźnych elementów chorób; zamiast tego będziecie wykorzystywać terapie chemiczne lub analizy, lecząc symptomy, a poszczególni osobnicy nie zostaną prawdziwie uleczeni, dopóki trauma nie zostanie zidentyfikowana i sprowadzona do rzeczywistej świadomości.

Jak możecie pomagać swoim pacjentom w integracji, a tym samym w uleczeniu ich doświadczeń, jeśli odmawiacie uwierzenia w strukturę, z której wyłoniła się ich trauma? Tak długo, jak będziecie starali się usunąć lekarstwami emocjonalne i psychiczne symptomy waszych pacjentów, tak długo, nie będziecie w stanie odkryć prawdziwej natury ich stanu zdrowia. Ciało samo odpowiada na dane energetyczne utrzymywane wewnątrz emocjonalnych i podświadomych środków. Wzorce pamięci, oraz podświadome informacje magazynowane są wewnątrz komórek w formie wzorców impulsów elektrycznych, a wzorce te ustanawiają przejawianie się cykli chemicznych i hormonalnych związków wewnątrz ciała. Brak równowagi chemicznej i hormonalnej, oraz odchylenia w funkcjonowaniu mózgu, które widzicie u osób upośledzonych umysłowo, są symptomami nieprawidłowości impulsów elektrycznych zmagazynowanych wewnątrz komórek. Nieprawidłowości te pojawiają się, kiedy dany osobnik nie jest w stanie przyswoić (z jakiegokolwiek powodu) danych odczuciowych w spójne wzorce impulsów elektrycznych, na połączenie których zorientowane jest ciało.

To, co stłumicie za pomocą lekarstw, psychicznej manipulacji, lub dywersji psychologicznej, wciąż pozostanie wewnątrz podświadomego umysłu i będzie cały czas wytwarzać w ciele i umyśle te same wzorce braku równowagi. Będzie to trwać do czasu, kiedy przypadkowe aspekty zapisanego doświadczenia, nie zostaną znalezione i sprowadzone do rzeczywistej świadomości w formie zapamiętanych wydarzeń, oraz wrażeń emocjonalnych. Chociaż wrażenia te mogą wydawać się niekonsekwentne, to naprawdę istnieje pomiędzy nimi związek, a jeśli poczynione zostaną starania do sprowadzenia tych niekonsekwentnych wrażeń do logicznego, kolejnego porządku wewnątrz świadomego umysłu, wówczas stłumione wzorce impulsów elektrycznych, powodujące nierównowagę, zostaną "podłączone" do rzeczywistej świadomości, gdzie mogą zostać przetworzone jako doświadczane zdarzenia, a stąd uwolnione i uleczone. Z chwilą, kiedy niezrównoważone wzorce impulsów elektrycznych, zostaną przyswojone i uwolnione za pośrednictwem świadomego umysłu, tak samo stanie się z biologicznymi, psychologicznymi, oraz emocjonalnymi zaburzeniami, które powstały w wyniku tych niezrównoważonych impulsów.

Wasze tradycje muszą jeszcze wiele się nauczyć w stosunku do zasad działania psyche, oraz jej bliskich związków z biologicznymi i bioenergetycznymi aspektami waszej istoty. Dopóki wasi naukowcy nie zaczną postrzegać wszystkich aspektów ludzkiej dynamiki w kategoriach związków energii, dopóty będą mieli trudności ze zrozumieniem prawdziwej mechaniki, jaka istnieje poza obserwowaną przez nich dynamiką. Kiedy nauka i religia zaczną naprawiać swoje ideologiczne wierzenia, oraz obie dojdą do naukowej świadomości Matriksu Duszy, lub do rozszerzonego skupiska tożsamości energetycznej, na podstawie której zbudowana została wszelka materia i tożsamość, wówczas to duchowość, psychologia i biologia ewoluują do nowego zrozumienia, z którego można będzie stworzyć inteligentne, holistyczne terapie. Do tego jednak czasu ludzka ewolucja doświadczeń pędzi naprzód w podskokach i przeskokach, a ci, którzy trudnią się zawodami związanymi z pomaganiem ludziom, muszą nadążyć za tym wzrostem, jeśli nie chcą stać się niemodni.

Na obecna chwilę wiele pomogłoby wam zdanie sobie sprawy, że wzięcia przez "Gości" przydarzają się na poziomie masowym i dotykają one dużej liczby populacji, bez względu na to, czy wierzycie, że jest to "fizycznie prawdziwa" rzeczywistość. Zamiast tracić swój czas na udowadnianie, że jest to nieprawdziwe, pozwolimy sobie zasugerować wam poświęcenie swojego czasu i energii na znalezienie metod, przy pomocy których będziecie mogli efektywnie poradzić sobie z tymi zjawiskami. Dobrym początkiem dla was będzie terapia hipnotyczna. Metoda ta wydaje się wam nierzetelną, posiadającą niespójne wyniki, a to tylko dlatego, że jeszcze nie rozumiecie wewnętrznego języka energii, którym przemawia psyche. Nie wiecie czego szukać, lub jak poskładać wzorce pamięciowe i odczucia, które wyłaniają się z wnętrza podświadomego umysłu. Nie zdajecie sobie jeszcze sprawy z faktu, że istnieją uporządkowane, następujące po sobie wzorce impulsów elektrycznych, istniejących wewnątrz struktury komórkowej i nie rozumiecie jeszcze, że fizyczna tkanka materii ciała, jest magazynem, oraz obiektem asymilacji ludzkiego organizmu. Tyle samo pamięci zgromadzonej jest w waszym małym palcu u nogi, co jest jej zmagazynowanej w materii mózgu. Umysł jest nie tylko ulokowany "w waszej głowie", oraz wewnątrz struktur komórkowych mózgu, przejawia się on w całej strukturze waszego ciała, począwszy od torebki włosowej, aż po nić DNA. Każda molekuła i cząsteczka nasycona jest świadomością. Świadomość nie jest atrybutem umysłu. To umysł jest atrybutem świadomości, a świadomość jest atrybutem energii.

Wasz "podświadomy" umysł jest cząstką waszej doświadczanej tożsamości, którą musicie jeszcze zasymilować z waszą świadomością. Wasz podświadomy umysł istnieje wewnątrz komórek waszego ciała, oraz wewnątrz mniej zagęszczonych form waszego pola bioenergetycznego. Podświadomość posiada prawdziwy porządek, ale wasz świadomy umysł i forma biologiczna nie ewoluowały jeszcze wystarczająco, aby w pełni przyswoić ten porządek. Tak więc dla was, jako świadomych form biologicznych, atrybuty podświadomości wydają się być chaotyczne i zdezorganizowane z perspektywy świadomego umysłu. Wraz z waszym rozwojem, zaczniecie rozumieć logikę podświadomej wiedzy i wzrośniecie do utrzymywania operacyjnej dynamiki tej zdolności wewnątrz waszej świadomej wiedzy, a wzrastając do zrozumienia tych rzeczy, wzrośniecie do poznania rzeczywistości, oraz znaczenia doświadczeń wzięć przez "Gości".

Jeśli zaczęlibyście zapoznawać się z wiarygodnością tych doświadczeń i zaczęlibyście wykorzystywać techniki hipnozy oraz biologicznych reakcji zwrotnych, w celu odzyskania wrażeń pamięciowych, które zostały stłumione wewnątrz wzorca cielesnego, wówczas zaczęlibyście otrzymywać wyrazisty obraz tego, co ma miejsce podczas wzięć. Kiedy zaczniecie rozumieć, jak pracują razem ciało i umysł, aby stworzyć percepcyjne doświadczenie trójwymiarowej rzeczywistości, wtedy pojmiecie wyższe znaczenie wzięć przez "Gości", gdyż zrozumiecie wyższą rzeczywistość ludzkich sił napędowych. Wykorzystując techniki hipnozy, oraz biologicznych reakcji zwrotnych, będziecie w stanie wydobyć z podświadomości, wzorce wspomnieniowe i emocjonalne związane z wzięciem. Techniki te możecie również wykorzystywać do zaprojektowania nowych terapii, do leczenia bardziej tradycyjnych zaburzeń. Jeśli na to pozwolicie, ciało dostarczy wam odpowiedzi na wasze pytania, a jeśli będziecie w stanie ustanowić metodę, za pomocą której ciało będzie mogło przetłumaczyć swoje informacje na zwroty (język, symbole, lub odczucia percepcyjne), wówczas wasz świadomy umysł będzie mógł to zrozumieć.

Stosując techniki dysocjacji hipnotycznej wywołanej sugestią hipnotyczną, możecie "poprosić ciało", aby wyjawiło wam naturę swojej dolegliwości. Możecie "poprosić ciało" podmiotu w naturalnym stanie dysocjacji (narkotyki, oraz manipulacja mechaniczna mózgu/układów ciała, zakłóca naturalne wzorce impulsów elektrycznych) o przekazanie wam informacji, czy podmiot brał udział w wydarzeniach związanych z wzięciami przez "Gości", oraz czy wydarzenia te odpowiedzialne są za stan chorobowy, jaki przejawia podmiot. Wykorzystując techniki "rozmowy z ciałem", możecie dopomóc ciału wyleczyć swój stan, omawiając określone działanie jakie może podjąć, aby naprawić ten stan. Nie macie do czynienia tylko ze zwykłym "ciałem", jako "bez mózgową strukturą funkcji biologicznych", lecz z inteligentną świadomością, która reprezentuje części waszego wyższego umysłu, którego wasz logiczny/intelektualny umysł jeszcze nie przyswoił.

Ciało wie i pamięta znacznie więcej niż "wy", wie ono również, co jest mu potrzebne do uleczenia. Waszym wyzwaniem jest wyszkolenie waszej logicznej świadomości, aby bezpośrednio komunikowała się ze świadomością ciała i aby ustanowiła metody, za pomocą których ta komunikacja może zachodzić. Nawet w przypadkach, gdzie nastąpiło zniszczenie struktury mózgu, techniki "rozmowy z ciałem" mogą wciąż dostarczyć pomocnych danych o stanie danej osoby i metodach jej leczenia. Choroba umysłowa jest "unikana" przez lekarzy, podczas gdy można ustanowić bezpośrednią komunikację z ciałem w trakcie naturalnego stanu snu, warunkiem koniecznym jest jednak, aby podmiot leczenia pozostawał wolny od lekarstw minimum przez 32 do 72 godzin.

Leczenie wielu chorób psychicznych, emocjonalnych, behawioralnych, czy fizycznych, może być dokonane przy użyciu technik "rozmów z ciałem", gdyż techniki te są znacznie bardziej sprzyjające uleczeniu, niż leczenie nastawione na tłumienie symptomów. Jeśli wasi naukowcy podjęliby ryzyko głębszego zbadania zjawisk wzięć i zaczęliby dokonywać wyrywkowych, próbnych eksperymentów regresji hipnotycznej, biologicznych reakcji zwrotnych, czy "rozmów z ciałem", byli byście zdumieni regularnością, z jaką uzewnętrzniałyby się wspomnienia z wzięć. Większość osób, które zostały wzięte, nie mają w ogóle świadomych wspomnień takiego doświadczenia. Ci zaś, którzy je posiadają, stanowią bardzo małą część populacji wziętych.

Możecie często dowiedzieć się, że siedem z dziesięciu wyrywkowo wybranych podmiotów, posiadać będzie podświadome dowody wzięcia przez "Gości". Dokonując takich eksperymentów, moglibyście z łatwością dostarczyć sobie miażdżące dowody na trwające na waszej planecie, zaangażowanie istot pozaziemskich. Moglibyście również udowodnić istnienie rzeczywistości, o których wam mówimy, a wtedy może moglibyście wymyśleć metody, które pomogłyby ludziom mającym takie doświadczenia, zamiast powodować u nich jeszcze większe urazy. Kiedy już raz udowodnicie sobie rzeczywistość doświadczeń wzięć, wtedy stawicie czoła wyzwaniu "zdiagnozowania", jaki rodzaj wzięcia miał miejsce.

Rodzaj wzięcia, powie wam wiele rzeczy o prawdziwości genetycznej podmiotu, oraz wskaże właściwe metody, indywidualnego leczenia dla tego podmiotu. Wymuszone wzięcia (czyli te, nie związane z podświadomą umową Matriksu Duszy danej osoby) wymagają innego podejścia, aniżeli te posiadające naturę zezwolenia. Podczas wymuszonego wzięcia, biologiczna i psychiczna integralność jednostki zostają naruszone. Cały system, zarówno świadomy, jak i podświadomy doznają urazu.

Ten rodzaj naprzykrzania się często pociąga za sobą użycie "technologii umysłowych", takich jak wspomniane wcześniej wstawki holograficzne lub wymuszoną transplantację matriksu. Urządzenia te potrafią "rozbić wzorce pamięciowe" utrzymywane wewnątrz ciała, powodując wynurzenie się "maskujących wspomnień" - wzięcia "pod przysłoną ludzkiej formy". Wspomnienia z zaangażowaniem znanych, bądź nieznanych danej osobie ludzi, z przypuszczalnego, przeszłego nadużycia mogą pojawić się jako pierwsze. W takim przypadku wystąpić mogą pewne niewyraźności zapamiętanej percepcji, lub szczątki pojawiających się kolejno, niewłaściwych wspomnień. Patrząc głębiej, poza widoczny ludzki dramat, właściwe wspomnienia z doświadczenia wzięcia, obudzą się. W takich przypadkach szczególnie skuteczne są techniki "rozmowy z ciałem", ponieważ świadomość ciała, nie uwolni świadomemu umysłowi danych, na przyjęcie których nie jest jeszcze gotowy. Jeśli ciało, za pośrednictwem swoich zdolności myślenia, wyczuje, że dana osobowość nie jest jeszcze gotowa efektywnie poradzić sobie z doświadczeniem, wówczas nie wyjawi wspomnień w ich prawdziwej formie. Aczkolwiek, jeśli ciało zostanie poproszone o to, przez wprawionego terapeutę, wtedy wyjawi informacje o naturze pojawiających się wspomnień, oraz o tym, czy używa ono maskujących wspomnień w celu przysłonięcia faktycznych zdarzeń.

Podczas wymuszonych wzięć, nie tylko pamięć jest potencjalnie zmanipulowana przez porywacza, ale często, także Kody Keylonta wewnątrz struktury komórkowej zostają zmienione. Dochodzi do tego podczas procedur wymuszonej transplantacji matriksu, kiedy porywacze usiłują odczepić ludzką formę od jej organicznej struktury bioenergetycznej (tak, jak opisane zostało to w poprzednich rozdziałach), po to, aby "włączyć człowieka" do sztucznego matriksu, lub odłączyć ludzkie wyższe zmysły. Właściwe kody komórkowe, które służą do gromadzenia i organizowania pamięci, zostają zniszczone, z powodu tego biologicznego zniekształcenia. Tutaj, techniki "rozmów z ciałem" mogą nie być skuteczne, gdyż dosłownie "dochodzi do zwarcia" w związkach biochemicznych wewnątrz ciała. Skutkiem tego mogą być nieprawidłowości umysłowe, emocjonalne i fizyczne, w zależności od stopnia, w jakim zmienione zostały Kody Keylonta. W dochodzeniu oraz leczeniu takich przypadków wzięć, ważne jest, aby nauczyć się dokonywać rozróżnień pomiędzy rodzajami naprzykrzań, gdyż odpowiednie leczenie uzależnione będzie od kategorii wzięcia. Nie tylko będziecie potrzebowali zdiagnozować różnicę pomiędzy wzięciem, a nie-wzięciem, oraz pomiędzy wzięciem wymuszonym, a tym za przyzwoleniem, ale również musicie wiedzieć, czy w wymuszonym wzięciu udział brały jedynie maskujące wspomnienia i wstawki holograficzne, czy usiłowano dokonać wymuszonej transplantacji matriksu.

Chociaż możecie z powodzeniem leczyć symptomy innych form wzięć, przywracać pamięć, oraz pomagać świadomemu umysłowi przyswoić zdarzenie, tym samym usuwając przyczynę symptomów zaburzeń, to jednak w przypadku, użycia wymuszonej transplantacji matriksu, nie będziecie w stanie rozwiązać problemu, bez zaangażowania w to Matriksu Duszy. W takich przypadkach najlepiej będzie, jeśli skierujecie swojego klienta do ludzi, którzy mają wprawę w wielowymiarowej komunikacji, oraz między-wymiarowej manipulacji, gdyż aby nastąpiło uleczenie, potrzebne są właśnie te zdolności.

Temat leczenia z wymuszonej transplantacji matriksu, leży poza zakresem tego opracowania. Używając technik hipnotycznych, biologicznych reakcji zwrotnych, oraz technik "rozmów z ciałem"5 możecie dostrzec czy wzięcie miało miejsce, a jeśli tak, to z jakiego rodzaju wzięciem macie do czynienia. Ponieważ to symptomy zaburzeń emocjonalnych i psychicznych mogą zwrócić waszą uwagę na możliwości wzięć, oraz ponieważ wzięcia przez "Gości" przybrały epidemiczne proporcje pośród ludzi waszych czasów (zwłaszcza w określonych rejonach geograficznych) mądrym byłoby obmyślenie technik badania, jako obowiązkowej, wstępnej ewaluacji, przeprowadzanej przed każdym psychiatrycznym seansem. To, że jeszcze nie słyszycie powszechnie o przypadkach wzięć, nie znaczy to wcale, że nie dochodzi do nich u ogromnej części populacji. One istnieją, ale poskramianie świadomego wspomnienia z takiego zdarzenia, jest symptomem charakterystycznym dla wzięcia. Często, taką pierwszą wskazówką, na to, że naprzykszanie się miało miejsce, jest przejawianie psychologicznych, emocjonalnych i behawioralnych odchyleń, gdyż osobowość, oraz środki podświadome, usiłują zasymilować emocjonalny uraz takiego doświadczenia. Bylibyście naprawdę wielce zdumieni, gdybyście wiedzieli, jak wiele problemów depresji maniakalnych, nadużyć cielesnych, neoroz, psychoz, oraz wielu innych zaburzeń psychicznych, można przypisać wzięciom przez Gości. Aby nastąpiło uzdrowienie, przypadki wzięcia przez Gości, należy traktować zupełnie inaczej od przypadków psychicznych nie związanych z nimi, gdyż stłumienie ich symptomów może tylko pogorszyć stan pacjenta.

W przeciwieństwie do innych chorób psychicznych, które są wynikiem tłumienia traumatycznych doświadczeń, reakcje wywołane wzięciami nie mogą być "wyparte ze świadomości za pomocą lekarstw" lub być przechytrzone. Większość urazów z doświadczeń ziemskich, izolowanych jest wokół określonych, kluczowych wspomnień z przeszłości. Wydarzenia, które wywołały traumę, przede wszystkim nie są już dłużej częścią obecnego momentu rzeczywistości danej osoby - wydarzenia te występują ponownie. W przypadku wzięć, tak nie jest. Wszystkie wzięcia rozpoczynają się w dzieciństwie, gdyż człowiek, na poziomie podświadomym, przygotowywany jest do manipulacji, które wydarzą się z chwilą, gdy ciało dojrzeje. Nie ma wyjątków. Nie wszystkie podmioty odnajdą pełną sekwencję wspomnień, cofając się wstecz do wydarzeń z dzieciństwa, ale większość tak. Wzięcia dokonywane są w określonym, ustalonym stylu, podążając za cyklami właściwymi dla systemów portali wymiarowych, oraz za istotnymi cyklami rozwoju człowieka. Zachodzą ponownie według określonego harmonogramu w teraźniejszym czasie. Z chwilą, kiedy wzięcie zostało raz zainicjowane, będzie odbywało się dalej, podążając za cyklami, w trakcie całego życia danej osoby. Powstrzymywanie i stłumianie wcześniejszych wzięć, posłuży jedynie do intensyfikacji nagromadzonych wzorców emocjonalnych wokół tego doświadczenia, tworząc dalsze zaburzenia równowagi w ciele i umyśle. Jedynym lekarstwem na pourazowe symptomy napięć, które są wynikiem wzięć przez Gości, jest odnalezienie i przyswojenie doświadczenia przez świadomość, oraz dostarczenie podstaw do zrozumienia wraz z efektywnym przebiegiem działań dla osobowości. Pomogą one porwanemu stawić czoła lękom przed nieznanym, oraz odzyskać wewnętrzną moc, zdając sobie sprawę, że określone działania mogą sprzyjać mniej traumatycznym doświadczeniom, które dana osoba może zrozumieć. Osoba taka wówczas, nie będzie już dłużej czuć się bezsilną w stosunku do doświadczenia, ani też nie wpadnie w pułapkę emocji takich jak lęk, gniew, obawa oraz wściekłość, które są wynikiem utraty mocy. Wtedy może nastąpić uleczenie, dzięki któremu doświadczenie wzięć, postrzegane może być jako szansa na naukę i wzrost, zamiast jako natręctwo i naruszenie osobiste.

Większość wzięć przeprowadzanych jest za przyzwoleniem umowy dusz. Kiedy ludzie ewoluują do większego, świadomego połączenia z tożsamością zunifikowanej jedności, z której stworzona została ich tożsamość, wówczas staną się oni świadomi tych umów i zdadzą sobie sprawę, że nie nastąpiło żadne naruszenie, gdyż udzielone było pozwolenie przez daną osobę, na poziomie podświadomym. Poprzez wzrost przyjdzie zrozumienie, a ze zrozumieniem pokój. W przypadkach wymuszonego wzięcia, podczas którego nie było podświadomej zgody, osoba została napastowana, dozna ona korzyści, z chwilą, kiedy przywrócona zostanie prawdziwa pamięć, przy pomocy terapii, takich jak stosuje się w leczeniu przypadków gwałtów, lub innych osobistych urazów. Wyzwolenie emocjonalnych wzorców traumy i ustanowienie efektywnych narzędzi potrzebnych do odzyskania mocy przez daną osobę, przyniesie naturalne uleczenie, gdyż z czasem osobowość przyswaja doświadczenie. W przypadku wymuszonych wzięć istnieją metody, przy pomocy których jednostka może zapobiec dalszym naruszeniom, ale ten temat nie leży w zakresie tego przekazu. Tym, którzy zainteresowani są tematem, dostarczymy szerszego wglądu w kolejnych przekazach. Tak czy inaczej pierwszym krokiem uzyskania kontroli nad zdarzeniami wymuszonych wzięć, jest dokonanie odważnego wysiłku stworzenia świadomego połączenia ze swoim Matriksem Duszy, wewnątrz jakiejkolwiek orientacji duchowej, z którą czujecie się najlepiej.

Dla waszego dalszego zrozumienia, zaoferujemy wam następujące wglądy na temat doświadczeń wzięć. Jak już wspomnieliśmy, wzięcia są cykliczne i powtarzają się. Istnieją określone etapy rozwoju ludzkiej biologii, które są najlepiej przewodzące dla eksperymentów genetycznych przeprowadzanych przez porywaczy Zeta. U ludzkich osobników płci żeńskiej, kiedy zaczynają się zmiany hormonalne związane z osiąganiem dorosłości, ma miejsce określona aranżacja Kodów Keylonta wewnątrz DNA, która pozwala na udane odzyskanie żeńskiego materiału genetycznego zawartego w jajeczku. Z tego powodu wiele dorastających kobiet doprowadzanych jest do niszczących wzorców behawioralnych, które służą jako podejście do zaplanowanego wzięcia. Pamiętajcie, Zeta posiadają zdolność wysyłania impulsów do umysłowej i emocjonalnej świadomości, poprzez Kody Keylonta ciała. W ten sposób można zastosować wiele behawioralnych wpływów, za pomocą których, dziewczyna może zostać doprowadzona do sytuacji i miejsca sprzyjającego wzięciu. Wiele (ale oczywiście nie wszystkie) ucieczki nastolatek z domu, lub okaleczeń ciała, czy wczesnej ciąży, dokonywane są za pomocą odczuwania impulsu do zrobienia tego, wysyłanego przez porywacza, który po cichu obserwuje ofiarę. Większość z tych młodocianych, nie rozumie motywów swojego zachowania, ale wiele z nich usiłuje usprawiedliwić sobie pozornie niewytłumaczalne urazy emocjonalne, które wypływają spod ich świadomości. Nie mamy zamiaru was przestraszyć, ale ciąże nastolatek są zdarzeniami pożądanymi przez nieoświeconych Zeta, stosujących taktyki wymuszonych wzięć. Po ciąży, występuje określona koncentracja energii w materiale genetycznym. Energia ta w kombinacji z przyśpieszoną już aktywacją Kodów Keylonta, wniesioną przez dorastającą kobietę, wytwarza pierwszorzędny materiał genetyczny dla porywaczy Zeta, potrzebny do tworzenia ich hybryd. Oświeceni Zeta działający w granicach umów dusz, nigdy nie uczestniczą w takich wydarzeniach, chyba że są one częścią umowy zawartej z duszą. Natomiast nieoświeceni Zeta, podążający za starym programem, nie myślą wcale o wpływaniu impulsami na dorastające kobiety podczas powtarzających się ludzkich ciąży, gdyż wykorzystują oni jedynie te kobiece podmioty do zbioru pożądanych plonów wzorców genetycznych. Z tego właśnie powodu sugerujemy, abyście zaoferowali terapię regresji hipnotycznej tym młodym kobietom, dzięki czemu możecie odkryć, czy takie naprzykszanie się ma miejsce, czy nie. Jeśli znalezione zostaną wspomnienia wskazujące na wzięcia, wprowadzenie tych informacji do świadomości, oraz pomoc danej osobie w asymilacji i przetworzeniu ukrytych urazów emocjonalnych, jakie ona nosi, jako rezultat wzięcia, pozwoli takiej młodej kobiecie uzyskać świadomą kontrolę nad swoimi decyzjami. Jeśli zachęci się ją do rozwinięcia wrodzonych umiejętności w wyczuwaniu subtelnych energii, może ona wzrosnąć do dostrzegania różnicy pomiędzy emocjonalnymi impulsami przychodzącymi od jej podświadomości, a tymi, które transmitowane są w wyniku manipulacji porywaczy Zeta.

Jeśli naprawdę pragniecie pomagać swoim społeczeństwom, musicie przyjąć do wiadomości rzeczywistość obecności istot pozaziemskich, oraz stać się zaznajomionym z taktykami, jakie oni stosują - zarówno dla waszego dobra, jak i przeciwko wam. Jeśli nie zaznajomicie się z rzeczywistością problemu, nie znajdziecie na niego rozwiązania. Jest to czas, kiedy ludzka rasa wychodzi z ciemności i wychodzi z zaprzeczania obecności Gości, dzięki czemu może rozpocząć uzdrowienie.


6.5. Alfabet komórkowy

Końcowa uwaga do waszych naukowców, do tych którzy eksperymentują z impulsami elektrycznymi, jako metodą stymulacji funkcji mózgu. Ostatnio odkryliście, że potraficie stymulować podobne do wzięć doświadczenia u ludzi, którzy w zasadzie ich nie doświadczyli.

Najpierw chcielibyśmy wam wyszczególnić, że niektóre z podmiotów rzeczywiście doświadczyło wzięć, ale nie mieli świadomego wspomnienia z takiego spotkania. Nie przebadaliście właściwie waszych podmiotów testów przed eksperymentami (wykorzystując wspomniane wcześniej techniki regresji hipnotycznej), dlatego podmioty, które wcześniej rzeczywiście miały stłumione wspomnienia z wzięcia, uczestniczyły w eksperymentach, a zatem zanieczyściły one widoczne rezultaty eksperymentów.

Po drugie, tak, możecie wytworzyć doświadczenia podobne do wzięć (lub innego percepcyjnego celu) stymulując elektrycznie lub chemicznie określone obszary mózgu, lub inne obszary neurologicznej, czy komórkowej struktury ciała. Wyniki waszych obecnych skażonych eksperymentów, interpretujecie tak, aby wskazać na to, że wszystkie przypadki wzięć to nieprawdziwe zdarzenia, reprezentujące albo "przysłonięte wspomnienia", zdarzenia umysłowe podobne do halucynacji, lub bezsporne oszustwa. Nic nie może być dalsze od prawdy.

Pozwólcie, że powiemy wam tak - to, że potraficie stymulować faktyczne zdarzenie, nie znaczy, że nie może ono istnieć w swojej organicznej formie. Tylko dlatego, że jesteście w stanie zastymulować wrażenia podobne do wzięć, nie znaczy że faktyczne zdarzenia wzięć nie istnieją, tak samo jak sfotografowanie modelu symulacji statku kosmicznego, nie udowadnia, że on nie istnieje. Fakt, że potraficie odtworzyć, lub skopiować efekt, nie udowadnia, ani nie daje do zrozumienia, że prawdziwy efekt, nie wydarza się naturalnie.

W odniesieniu do manipulacji mózgu, za pomocą środków elektrycznych lub chemicznych, rzeczywiście potraficie wytworzyć wiele "fałszywych wspomnień" lub doświadczeń "podobnych do wirtualnej rzeczywistości". W chwili obecnej nie jesteście w pełni świadomi mechaniki gromadzenia i odzyskiwania pamięci komórkowej.

Waszym naukowcom nie udało się uświadomić sobie, że każda komórka nie tylko gromadzi pamięć, w formie zakodowanych impulsów elektrycznych, ale również same kody tłumaczenia, kody symboli świetlnych Keylonta. Sa to środki, za pomocą których pamięć tłumaczona jest na dane sensoryczne, oraz środki przy pomocy których wytwarzana jest iluzja trójwymiarowej rzeczywistości.

Pozwólcie, że przyrównamy te kody symboli świetlnych Keylonta (lub "Ogniste Litery") do alfabetu, który jest wielowymiarowy, a jego czcionki zmieniają umiejscowienie, znaczenie, oraz dźwięk, w zależności od częstotliwości wymiarowej z która wchodzą w relacje. Ogniste Litery tego "alfabetu" zgromadzone są w każdej komórce, każdego człowieka; jest to podstawa ludzkiego kodu genetycznego. Poprzez ten "komórkowy alfabet", impulsy energii elektromagnetycznej ustawiają się i uporządkowują, tak samo, jak słowa formowane są z kombinacji różnych liter waszego pisanego alfabetu. Słowa utworzone z literowego alfabetu, są nośnikami znaczenia. Słowa i alfabet same w sobie, nie są znaczeniem, lecz służą jako przewodnik, za pomocą którego, znaczenie może zostać przeniesione z jednego miejsca w drugie. Zatem alfabet reprezentuje narzędzie, które wytwarza środek za pomocą którego można dzielić lub wysyłać ideę, oraz percepcję.

Teraz, w znaczeniu waszego alfabetu komórkowego, on również służy za narzędzie i nośnik znaczenia. Ogniste Litery reprezentują stałe kody elektromagnetyczne (wzorce kolejno ustawionych impulsów elektromagnetycznych), które można ustawić na wiele sposobów, aby uformować "słowa", lub wzorce kodów elektromagnetycznych, które mogą potencjalnie przenosić szeroki zakres znaczeń, jeśli złoży się je ze sobą w określony sposób. Tak, jak pisany alfabet posiada potencjał do przenoszenia bardzo prostych znaczeń, lub bardziej złożonych idei, tak samo alfabet komórkowy posiada potencjał do przenoszenia prostych lub złożonych znaczeń. Alfabet komórkowy zaprojektowany jest w ten sposób, że pozwala na utworzenie wielu "zdań" na raz. Kody elektromagnetyczne mogą być ustawione na wiele sposobów jednocześnie, aby utworzyć wielowarstwowe znaczenia - każde "zdanie" "wygłaszające oświadczenie" zgodnie ze swoim własnym prawem, ale jeśli zestawi się je razem z innymi "zdaniami", elementy przenoszą większe znaczenie, które jest "większe, niż suma jego części".

Alfabet komórkowy przemawia wieloma językami jednocześnie. Jest to tak samo, jakby użyć pojedynczego alfabetu do utworzenia "słów i zdań" po francusku, angielsku, niemiecku i hiszpańsku (taka analogia z naszym przykładem), wszystkich na raz, z których każde przenosi znaczenie do "ludzi" (lub części organizmu), które tak się składa, że mówią tym określonym językiem. W przypadku ludzkiej biologii, każdy ze znanych wam pięciu "zmysłów", reprezentowałby zbiorowość, która mówi jednym z tych języków. Wszystkie zmysły używają tych samych Ognistych-Liter alfabetu, lub stałych wzorców impulsów elektromagnetycznych, ale każdy ze zmysłów przekłada na znaczenie, tylko te "zdania" (sznurki lub sekwencje wzorców impulsów elektromagnetycznych), które używają swojego naturalnego języka.

Z chwilą, kiedy ciało otrzymuje te elektromagnetyczne "znaczenia", każdy ze zmysłów dalej tłumaczy to znaczenie na inne formy języka, które świadomy, umysł ludzki może pojąć. W ten oto sposób odczuciowe dane waszego percepcyjnego doświadczenia, wprowadzane są do waszej świadomości. Zmysły służą jako "tłumacze językowi", tłumaczący zdania ze swojego ojczystego języka (oryginalnych sekwencji impulsów elektromagnetycznych, które odebrane zostały przez indywidualne ośrodki zmysłowe) na formę, z której wasz świadomy umysł, potrafi wyciągnąć znaczenie. Zmysły wzrokowe będą przesyłały znaczenia ukryte pod obrazami, zmysły słuchowe przesyłać będą znaczenia ubrane w dźwięki i tak dalej z pozostałymi zmysłami. Każdy zmysł wysyła do świadomego umysłu za pośrednictwem chemicznych, hormonalnych i neurologicznych systemów ciała, jeden aspekt znaczenia, wszystkie przetłumaczone na język, który świadomy umysł potrafi przetłumaczyć. Te "zdania znaczeń", wysłane przez zmysły napływają do świadomego umysłu jednocześnie, tworząc zbiorową interpretację znaczenia ludzkiego doświadczenia, jako postrzeganej rzeczywistości. Znaczenie tej rzeczywistości jest "większe, niż suma jego części". Na każdym kroku, tłumacz alfabetu Ognistych-Liter, oraz sam alfabet Ognistych liter pozostają jedynie jako przekaźniki tego znaczenia. Znaczenie przepływa przez kanały percepcji, ale nie jest ono "zamknięte wewnątrz alfabetu", ani "kombinacji jego słów".

Kiedy stymulujecie określone obszary mózgu, takie jak podczas eksperymentów "fałszywych wzięć", wówczas ręcznie operujecie określonymi, wyrywkowymi częściami tego biologicznego systemu tłumaczenia. (Dokonujecie tego również, kiedy używacie określonych chemikaliów, oraz kiedy wykonujecie "terapie związane z pracą z ciałem", a także terapie stosujące świadome uwolnienie pamięci komórkowej). Komórki, które stymulujecie, rzeczywiście przełożą energię, lub impulsy elektryczne, jakie wysłaliście. "Alfabet" wewnątrz tych komórek, przetłumaczy ten impuls na dane percepcyjne, charakterystyczne dla poszczególnych kodów elektromagnetycznych Ognistych Liter, które wyrywkowo wybraliście. W eksperymentach takich, odbywa to się tak, jakbyście wyrywkowo "wyciągnęli litery z alfabetu", następnie rzucili je na stół i zdecydowali, że alfabet ten jest bez znaczenia, ponieważ nie możecie złożyć spójnych "słów" z liter, które wybraliście. Ignorujecie pozostałą część alfabetu oraz wielorakie poziomy tłumaczenia tego alfabetu, jakim jest on poddawany, gdyż łączy on wielorakie poziomy znaczenia w spójny obraz rzeczywistości.

Kiedy stymulujecie mózg i wytwarzacie doświadczenia percepcyjne podobne do wzięcia, uzyskujecie dostęp do części tłumaczenia kilku "liter alfabetu". To w żaden sposób nie udowadnia, że inne przypadki wzięć nie są rzeczywiste, udowadnia to jedynie, że potraficie stymulować, czy też odtwarzać wersję tego doświadczenia za pomocą sztucznych środków, poprzez aktywację wrodzonego alfabetu komórkowego stałych wzorców kodów elektromagnetycznych.

Podczas faktycznych wzięć przez UFO/Gości (oraz podczas zwyczajnego procesu tłumaczenia sensorycznego), cały alfabet i jego tłumaczenia wykorzystywane są przez Matriks Duszy i świadomość ciała z określoną intencją (lub w inteligentnie pokierowanym celu), a mechanika ich języka rozumiana jest przez tą inteligencję. W tych przypadkach alfabet wykorzystywany jest do przekazania znaczenia. Doświadczenie percepcyjne stworzone przez alfabet nie jest przypadkowe, ani bez znaczenia, tak jak podczas waszych eksperymentów. W ten sam sposób tworzona jest wasza iluzja trójwymiarowości stałej materii, z tą tylko różnicą, że do przenoszenia różnych znaczeń, wykorzystywane są inne "kombinacje słów" (wzorce sekwencji impulsów elektromagnetycznych). Faktyczne doświadczenia wzięć, są ni mniej ni bardziej realne niż percepcyjne doświadczenie trójwymiarowej rzeczywistości. W obu z nich udział bierze tłumaczenie doświadczeniowych informacji, które istnieją naturalnie, jako cząsteczkowe zgrupowania energii elektromagnetycznej, na symboliczne doświadczeniowe reprezentacje rzeczywistości, które istnieją jako wzorce energii. Powtarzamy: wasze doświadczanie trójwymiarowej materii, nie jest bardziej prawdziwe i wiarygodne, niż doświadczenia doznane podczas faktycznego spotkania z Gośćmi w trakcie wzięcia. Kropka. W istocie, oba są zaburzeniami mentalnymi, "halucynacjami", "hologramami" lub przysłoniętymi iluzjami, stworzonymi za pośrednictwem umysłu i ciała, aby dać wam percepcyjne zniekształcenie, które nazywacie trójwymiarową rzeczywistością. Ta rzeczywistość, w swoim rdzeniu, jest naprawdę energią, bez względu na to, jakie przebranie przywdziewa. Wasz trójwymiarowy system, wydaje się wam całkiem realny, a wzięcia przez Gości, są faktycznie częścią tego systemu.

Doświadczenia wzięcia przez Gości, oraz doświadczenia trójwymiarowo stałej materii, są oba tłumaczeniami rzeczywistości energii, jaka odbierana jest przez struktury kodów Keylonta ludzkiego organizmu. Oba są iluzjami, ale oba są całkiem dosłowne i realne. Aby dokładnie skategoryzować wzięcia przez Gości jako "nieprawdziwe, lecz wyobrażone", musielibyście również umieścić w tej samej kategorii, swoją trójwymiarową rzeczywistość.

Chcemy wam zasugerować, że bylibyście znacznie większą pomocą dla siebie, oraz dla tych, którzy przychodzą do was po zrozumienie w odniesieniu do wzięć, jeśli przestalibyście postrzegać te doświadczenia, jako nieważne, bądź jako wskazania na brak równowagi umysłowej. W przypadkach związanych z wzięciami, w których macie do czynienia z brakiem równowagi umysłowej, to zazwyczaj wzięcie jest tym, które powoduje taki stan, a nie brak równowagi umysłowej powoduje iluzję wzięcia. Ludzie mający doświadczenia z wzięciami, nie są zazwyczaj chorymi umysłowo ludźmi, są oni "zwyczajnymi ludźmi mającymi niezwykłe doświadczenia". Aczkolwiek choroba umysłowa, w niektórych przypadkach, może być wynikiem traumy ze stłumionych, niewykrytych, lub "spartaczonych" wzięć przez Gości. Jak już powiedzieliśmy wcześniej, bylibyście zwyczajnie zdumieni (a większość z was byłaby okropnie przerażona) liczbą "pacjentów" w waszych szpitalach psychiatrycznych i będących pod opieką psychiatryczną z powodu pozornie "typowych zaburzeń", którzy właściwie są ofiarami niewykrytych wzięć. Zaburzenia umysłowe przejawiają się jako zupełnie "normalne", osobowość próbuje zrozumieć i przyswoić doświadczenie, dla którego nie posiada logicznych podstaw. Stany psychiczne sięgające od psychoz, po "syndrom rozdwojonej osobowości", a nawet samobójstwo, mogą tak przejawiać się, gdyż porwany stawia czoła wewnętrznemu terrorowi, na który pozornie nie ma wyjaśnienia. Jednakże my musimy podkreślić, że istnieje wyjaśnienie i przyczyna wielu, waszych widocznych zaburzeń umysłowych - otóż jest nią dosyć często wzięcie przez Gości.

Zwracamy się do ludzi w waszych medycznych i psychiatrycznych społecznościach, jeśli naprawdę zależy wam na dobru waszych pacjentów, nakłaniamy was do szybkiego wprowadzenia technik diagnostycznych (wspomnianych wcześniej w tym rozdziale), aby zdiagnozować prawdopodobieństwo, a nie tylko możliwość, gdyż wzięcia dotyczą setek tysięcy waszych ludzi na całym świecie - nawet w przypadkach, które wydają się być "typowymi, klinicznymi" zaburzeniami - diagnostyka jest bezcennym narzędziem. Jeśli bowiem za przyczyną zaburzeń, kryje się wzięcie przez Gości, tradycyjne metody leczenia będą nieefektywne na dłuższą metę! Wykorzystywanie zaś terapii lękowej, w celu ukrycia symptomów, wytworzy chemiczną zależność wewnątrz ciała, która później uczyni metody przywracania pamięci, trudniejszymi do zastosowania. Powinniście również przebadać tych, którzy zostali już zdiagnozowani z większością "typowych zaburzeń", gdyż prawdziwe wyleczenie tych, którzy stali się ofiarami wzięć, może nastąpić jedynie poprzez właściwą diagnozę, oraz terapię przywracania i asymilowania pamięci. Jeśli troszczycie się o waszych ludzi, zacznijcie teraz rozwijać te techniki diagnozowania (badania -przyp. tłum.) i zastosujcie je tak szybko, jak to tylko będzie możliwe.

Ludzie doświadczający wzięcia przez Gości, nie potrzebują leczenia, a leczenie rozpoczyna się od osobistego szacunku. Przyklejanie takim osobom etykietek "świrów" i postrzeganie ich jako "chorych umysłowo", jedynie utrzymuje was ślepymi i krzywdzi tych ludzi, zamiast leczyć. Istnieje wiele dobrych terapeutów, którzy prawdziwie troszczą się o swoich pacjentów, a do was mówimy:
"prosimy miejcie odwagę do otwarcia swoich umysłów na możliwości, które zasugerowaliśmy i rozpocznijcie inteligentne poszukiwania, które są potrzebne. Mówcie głośno o swoich odkryciach i odczuciach, w imieniu zawodowej integralności, oraz w imieniu swoich pacjentów. Otwórzcie serca na tych, którzy przychodzą do was ze swoimi "opowiadaniami" o wzięciach. Nauczcie się słuchać i nauczcie się uczyć. Ponieważ to właśnie sami porwani, są tymi, którzy przyniosą wam informacje, jakich potrzebujecie, aby pomóc tym ofiarom, nieświadomym zaistniałych wydarzeń, nawiedzających ich na poziomach podświadomych. Użyjcie swojej mądrości, aby odnaleźć tych nieświadomych swoich doświadczeń z wzięciami, gdyż świadomość jest pierwszym krokiem w kierunku uleczenia. Sugerujemy wam, abyście zaczęli od siebie, gdyż wielu z was jest również porwanymi, którzy muszą sobie to przypomnieć. Poszperajcie w tych wspomnieniach, stacjonujących w waszych ciałach i duszach, a możecie naprawdę odkryć istnienie tej duszy. Nauczcie się diagnozować i leczyć innych, najpierw diagnozując siebie i traktujcie innych z szacunkiem, oraz współczuciem, jakiego sami byście pragnęli. Teraz, cały nowy świat oczekuje na zbadanie."

Teraz trochę informacji dotyczących porwanych (czyt. wziętych -przyp. tłum.): Adresujemy je do tych z was w środowiskach naukowych i medycznych, nie tylko po to, aby was poinformować o istnieniu doświadczeń z wzięciami, ale również, aby poinformować was, że wy - lekarze, naukowcy, urzędnicy, "eksperci" w wielu różnych dziedzinach, jak również i "zwykli ludzie" - jesteście porywani regularnie, nawet jeśli będziecie szydzić sobie z takiej możliwości i nie mieć wspomnień z tych spotkań.

Oświeceni Zeta pracują teraz z wami, biorąc was po to, aby was szkolić i uczyć rzeczy, o jakich nawet jeszcze nie marzyliście, że istnieją. Wzięcia te są z tych gatunków wzięć za zgodą duszy (jak to wcześniej omówiliśmy) i traktowani jesteście z wielkim szacunkiem. Nie stanie wam się żadna krzywda, poza tą, którą możecie sobie sami wyrządzić, próbując zaprzeczać doświadczeniom, lub opierając się odwiedzinom, o których powinniście być świadomi podczas takiego zdarzenia. Szkoleni jesteście z wiedzy, która pomoże waszym ludziom, oraz waszemu światu. Szkoleni jesteście poprzez odwiedziny w czasie wzięć, jak również w trakcie snu. Zadajcie sobie czasami pytanie: "Skąd pochodzą moje myśli? A zanim racjonalnie odsuniecie od siebie możliwości, upewnijcie się, że wszystkie z tych myśli należą do was. Goście, "na wylot" znają wasze umysły i są oni w stanie pokierować wami za pomocą impulsów wzorców fal waszego własnego umysłu. Te środowiska zawodowe, które wspomnieliśmy obecnie, reprezentują najwyższy odsetek ludzi, którzy są porywani, a wy znajdujący się w tych środowiskach, jesteście najlepiej przygotowani do tego, aby racjonalnie przewodzić sobą w obliczu nieznanego. Dlatego właśnie zostaliście wybrani, dlatego jesteście częścią wyselekcjonowanej grupy (która także zawiera innych, niezawodowych obywateli) znanej, jako wybrani. Pozwoli się wam pamiętać, kiedy będziecie gotowi mądrze poradzić sobie z tymi wspomnieniami, a wówczas wasze wzięcia, nie będą już wzięciami, lecz zamiast tego staną się świadomymi odwiedzinami.

Wszyscy porywani, oraz naukowcy zajmujący się ich badaniem, konfrontowani są zarówno z doświadczeniami do zrozumienia których muszą dorosnąć, jak również z językiem doświadczeniowym, do rozszyfrowania którego nie są przygotowani, a przygotowanie to wkrótce nadejdzie. Znaczenie, oraz cel doświadczenia wzięcia żyje w jego przetłumaczeniu, ale znaczenie to będzie dla was zagubione, jeśli nie zrozumiecie "języka", poprzez który przychodzi.

Jeśli patrzycie na drzewo w waszej rzeczywistości, "widzicie drzewo" i zakładacie, że ten obraz jest jedyną rzeczywistością. Jesteście tak przyzwyczajeni do "widzenia drzew", że nie zadajecie pytań, czy to, co postrzegacie jest odchyleniem, czy halucynacją. Akceptujecie rzeczywistość drzewa bez zadawania pytań. Natomiast, kiedy widzicie małą, szarą istotę z wielkimi ciemnymi oczami, zaczynacie kwestionować swoje zdrowie psychiczne. Być może nauczeni zostaliście wierzyć w drzewa, ale nie w istoty pozaziemskie?

W swojej prawdziwej rzeczywistości, drzewo nie jest wcale tym, czym je postrzegacie. Istnieje ono jako świecące wzorce geometrii światła, oscylacji energii, oraz emanacji dźwięku. To jest prawdziwa rzeczywistość drzewa, lub innych obiektów, czy istot w obrębie waszego trójwymiarowego systemu. Niemniej jednak, jego masywność jest widoczna, a fizyczna rzeczywistość jest uwiarygodniana, kiedy wzorzec ten postrzegany jest poprzez wzorce energii, które wy nazywacie ciałem ludzkim. Stąd bezpiecznie jest powiedzieć, że lite drzewo reprezentuje jeden z aspektów rzeczywistości tego drzewa. Jest to jedna z form, jaką przywdziewa drzewo wewnątrz pełnego wzorca swojej całości. Lite drzewo nie jest bardziej rzeczywiste, ani nierzeczywiste, niż jakikolwiek z jego aspektów. Wszystkie bowiem są drzewem.

Tak samo tyczy się to małych szarych istot pozaziemskich i statków kosmicznych, oraz Gości z innych miejsc. Wszyscy oni istnieją jako świadome wzorce energii, a kiedy postrzegane są poprzez wzorce energii, które nazywacie ciałem, wzorce te ukazują się jako małe szare istoty, statki kosmiczne, czy Goście z innych miejsc. A może wzorce energii ukażą się jako góry, oceany, czy też ludzie spacerujący w trójwymiarowych ciałach ludzkich. Doświadczanie małych, szarych Gości, drzewa, człowieka, lub jego trójwymiarowej rzeczywistości, reprezentuje jeden aspekt rzeczywistości i tożsamości, która jest wielowymiarowa.

Przy okazji, jeśli uda się wam i zastymulujecie właściwe komórki w ludzkim organizmie, możecie spowodować, że ludzie także będą widzieli drzewo. Czy to znaczy, że wszystkie drzewa są wymysłami waszej wyobraźni? Jest to bardzo obszerne pytanie.

Witajcie Kochani, w nauce podświadomych symboli kodów, części konstrukcji systemu rzeczywistości, który określamy jako Mechanika Keylonta.
Więcej na temat tej mechaniki, zaoferujemy wam w innych przekazach. Do tego czasu, życzymy wam wszystkim szczęśliwego rozszyfrowywania, a podróż wasza ku zrozumieniu niech przyniesie wam wiele nagród!

Suaehenatunaz
Rhanthunkeana Matriks
Wzorzec Transmisyjny Ranthia
12/21/96 - 1/22/97
[/quote]
http://zkosmosu.blogspot.com/2011_06_01_archive.html
0 x


Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: Thotal » poniedziałek 14 sty 2013, 22:52

Ludzi "WZIĘTYCH" leczyć nie trzeba..., tylko zrozumieć ;)

Chorzy psychicznie, to tacy, których mózgi są niedożywione, brakuje im jakichś elementów prawidłowego żywienia, np oleju :)
Mózgi mogą być niedotlenione, albo przemęczone nadmierną pracą.

Wnioski nasuwają się same, dużo snu, dużo surowej w pełni energetycznej masy pokarmowej uwolni od podejrzanych spojrzeń i szeptów za plecami. :)



Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Fair Lady
Posty: 1526
Rejestracja: czwartek 25 kwie 2013, 10:12
x 1
x 14
Podziękował: 576 razy
Otrzymał podziękowanie: 952 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: Fair Lady » czwartek 22 sie 2013, 10:59

Zachecam do wnikliwego przeczytania artykulu.
Tzw. "wziecia" zywcem do piekla nie z tej Ziemi.

W Imperium Szatana


ANTYPSYCHIATRIA - Szkodliwość Psychiatrii


PSYCHIATRIA

Szarlatańskie Pseudoleczenie!

--------------------------------------------------------------------------------


Ostrzegamy dziś całą ludzkość przed pseudomedyczną specjalnością, jaką jest psychiatria z jej toksycznymi narkotykami, które zamiast leczyć i pomagać człowiekowi, jedynie zakłócają i wyniszczają mózg, powodując rozmaite komplikacje a nawet śmierć! Szukajcie o ludzie pomocy u terapeutów naturalnych, u bioenergetycznych uzdrowicieli, w ziołach z pól i łąk, a nade wszystko u duchowo zorientowanych psychoterapeutów i psychoedukatorów na ich kursach, zajęciach czy grupach wsparcia. W większości przypadków rozwiązanie psychicznych problemów, zahamowań i zakłóceń odbywa się dzięki zaangażowanemu wsparciu inteligentnych i rozumnych przyjaciół, a jeśli tych brakuje to dzięki rozmaitym "odpłatnym przyjaciołom" jak doradcy rozwoju osobistego, psychoterapeuci, transpersonaliści, liderzy grup wsparcia i samopomocy czy telefonu zaufania. Stosowanie tak zwanych "leków" psychotropowych to zbędny gwałt i terror na ludzkiej psychice, gdyż jedynie służy sparaliżowaniu pracy mózgu na czas stosowania takiego środka, a nie ma żadnych właściwości leczniczych. W szpitalach bardziej pomocne są zwykłe pielęgniarki z sercem, które życzliwie rozmawiają z tak zwanymi pacjentami, niźli pseudolekarze psychiatrii, której istnienie jako nauki medycznej jest z wielu powodów kontrowersyjne.

Psychiatra to rodzaj szarlatana aplikującego toksyczne środki, które używane często albo długotrwale powodują szereg fizycznych, dobrze znanych dolegliwości jak ślinotok, zmętnienie wzroku, ogłupienie, apatię, drżenie kończyn, zaburzenie pracy serca, duszności, dławienie, przejaskrawienie obrazu, niemożność czytania i pisania, zwolnienie reakcji, niewydolność ogólną, niezdolność do zaspokajania własnych potrzeb, cierpienie psychiczne, a także przyspieszają zgon osoby poddawanej długotrwałym kuracjom środkami psychoaktywnymi. W zależności od rodzaju pseudoleku, rok jego klinicznego stosowania skraca życie od 3-10 lat stąd pacjenci na oddziałach psychiatrycznych zamkniętych zwykle nie żyją więcej niż od 7-20 lat, jeśli są faszerowani neuroleptykami, antydepresantami, poddawani elektrowstrząsom czy lobotomii! Pseudowiedza, jaką jest psychiatria z jej szarlatańskimi psychotropami w Nowym Wieku i w Nowym Tysiącleciu powinna już zostać całkowicie potępiona i zakazana, a jej iście faszystowskie metody opierające się na gwałcie, przemocy, terrorze, neurologicznym zatruciu i doprowadzaniu ludzi do przyspieszonej śmierci winny być ujawniane tak jak i inne zbrodnicze zboczenia o charakterze tyranii.

Opinia publiczna i tak zwani pacjenci powinni być informowani o tragicznych skutkach spożywania szarlatańskich pseudomedykamentów psychiatrii, która swój rozkwit miała w faszystowskich Niemczech służąc głównie w eutanazji osób upośledzonych, kalekich, odmiennych w poglądach politycznych, religijnych i odmiennych narodowościowo. Główne wynalazki psychiatrów powstały w faszystowskich obozach koncentracyjnych i służyły jedynie do niszczenia ludzi za ich przekonania czy nieakceptowane przez faszystowski reżim zachowania i postawy! Czas już zlikwidować tę pozostałość faszyzmu, jaką jest niewątpliwie psychiatria produkująca co roku przynajmniej jeden milion nowych ofiar, do którego procederu przyczyniają się mocno koncerny farmaceutyczne zarabiające miliardy na produkcji toksycznych i zabójczych pseudomedykamentów, psychotropów czy antydepresorów. Tysiące psychiatrów na całym świecie, którzy nie ulegli propagandzie tej pseudomedycznej specjalizacji wyraża swój sprzeciw niehumanitarnemu traktowaniu pacjentów psychicznych niczym bydło, zatajaniu prawdy o szkodliwości podawanych substancji, nieinformowaniu o lepszych i skuteczniejszych metodach rozwiązywania własnych problemów, konfliktów sumienia czy metodach samokontroli charakteru i wyrażania emocji. Prawidłowa dieta, masaż, herbatki ziołowe, prysznic, gorący-zimny naprzemiennie, jogging (swobodny, luźny bieg), terapie zajęciowe, taniec, zajęcia twórcze, długie spacery i wycieczki, zmiana środowiska i klimatu, wsparcie przyjaciół, sugestopedia czy relaksacja to są metody rzeczywiście pomocne, o których psychiatrzy jako współcześni szarlatani zapominają informować społeczeństwo.

Podstawowe prawa człowieka i obywatela najbardziej łamane są na osobach uznanych za schizofreników, chorych psychicznie, psychotycznych, depresyjnych, maniakalnych, a to oznacza złośliwą przemoc fizyczną, gwałt na mózgu, wielodniowe unieruchomienia przez związanie, a na dzieciach i kobietach w szpitalach psychiatrycznych jest to jeszcze często gwałt seksualny dokonywany przez personel tych obozów wyniszczania mózgów i zbiorowej zagłady ludzi. Psychiatria opiera się na trzech zasadach, a są to zastraszenie, sterroryzowanie i skrzywdzenie z użyciem przemocy. Specjalność psychiatrii powstała jako przedmiot zajmujący się kontrolą i sterowaniem społeczeństwem, powstawało jako zapotrzebowanie na gnębienie dysydentów politycznych, naukowych czy religijnych, a wiadomo, że do końca XIX stulecia psychiatrzy zajmowali się wyłącznie biologicznym wyniszczaniem ludzi o odmiennych poglądach religijnych, czyli wszelkich dysydentów, heretyków, innowierców i sekciarzy! Reżim Franco, Hitlera, Mussoliniego wymordował psychiatrycznie miliony ludzi za odmienne poglądy społeczno-polityczne, a sami psychiatrzy kompromitują się nawet osadzaniem w oddziałach zamkniętych tych spośród nich, którzy odważają się głośno mówić o bestialskim dręczeniu i torturowaniu w zakładach psychiatrycznych, o podawaniu trucizn bez potrzeby dla zysku i nagrody ze strony koncernów farmaceutycznych czy o eutanazji bezdomnych, upośledzonych i kalekich w wielu z pozoru cywilizowanych krajach świata.

Wszystkie środki psychiatryczne to neurotoksyny, substancje szkodliwe i zabójcze dla zdrowia i życia, bo co niszczy, uszkadza i zabija mózg, to jest zabójcze dla całego człowieka, a wielu pacjentów zakładów psychiatrycznych umiera udusiwszy się, na choroby serca, nagle "bez żadnej przyczyny". Osoba cierpi fizycznie okaleczona i upośledzona zniszczeniem funkcji intelektualnych. Każdy zdrowo myślący człowiek żywo zaprotestuje przeciwko bandyckim, przymusowym aplikowaniu trujących substancji i przeciwko ukrywaniu toksycznych i zabójczych pseudoleków, o których środowisko psychiatrów często mówi jako o "ogłuszaczach", "usypiaczach", "killerach" czy "niwelatorach" pacjenta! Więzienie niewinnych ludzi w zakładach psychiatrycznych z powodu ich politycznej niepoprawności czy religijnej odmienności, czy z powodu krytykowania władzy nie powinno mieć miejsca, a orzekanie niepoczytalności i detencje wbrew woli pacjentów, ubezwłasnowolnienie powinny w zasadzie w wolnym i wolnościowym społeczeństwie raz na zawsze zniknąć! Czas zaprzestać wyniszczania myślicieli, pisarzy, twórców, społeczników jedynie za ekscentryczne zachowania, krytykowanie panującego reżimu pseudodemokratycznego, myślenie i mówienie inaczej niż na ogół przyjęto! O ile osoba nie wyrządza poważnej krzywdy innym jak zabijanie, gwałcenie, okradanie, rzeczywiste fizyczne znęcanie, to nie ma żadnych powodów do izolacji, przymusowego leczenia, żadnych represji ani gwałcenia cudzego prawa do wolności, wyboru lekarza czy szpitala!

Nie istnieją biologiczne, medyczne podstawy do rozpoznawania wielu jednostek uważanych w psychiatrii za choroby jak to ma miejsce w wypadku schizofrenii, a żaden urzędnik nie ma prawa stwierdzania, jakie słowa są wulgarne, a jakie nie ani kiedy wolno się komu rozbierać i chodzić nago, głośno śpiewać czy krzyczeć, bo często naturyści bywają przedmiotem psychiatrycznych tortur, albo osoba mówiąca zbyt cicho czy zbyt głośno dla kogoś, kto tego akurat nie lubi, a posiada tak zwaną władzę i możliwość dowolnego gnębienia społeczeństwa. Ubezwłasnowolnianie to zwykle metoda przejęcia cudzego majątku, kontrolowania innej osoby z powodu odmiennych poglądów i zachowań nieakceptowanych przez tak zwaną większość społeczną! Współczesne czarownice, heretycy, odmieńcy, luzacy, sekciarze, dysydenci i antyrządowi krzykacze, bluźniercy, wszyscy spotykają się na torturach w zakładach psychiatrycznych, jako tak zwani schizofrenicy, a jest to faktycznie nie istniejąca, polityczna czy społeczno-polityczna "choroba".

Przerwij milczącą zmowę wokół dręczenia i gwałtu na ludziach będących w rękach chemicznej psychiatrii, protestuj przeciwko przymusowemu osadzaniu na leczenie psychiatryczne, protestuj przeciw bezterminowym detencjom sądowym, powiedz "dość" psychiatrycznym gwałtom, stop dezinformacji o skutkach zabójczych narkotyków stosowanych przez psychiatrię, dość odczłowieczania, piętnowania, obezwładniania i zabijania w iście faszystowski sposób, z pomocą majestatu prawa. Rozprzestrzeniaj to orędzie antypsychiatrii i wezwanie do humanitarnych i godziwych rodzajów pomocy!
Psychiatria Sądowa - Obraz Patologii!--------------------------------------------------------------------------------


Polskie prawo ze sprawiedliwością nie idzie w parze, a tendencja ta znana jest historycznie od stuleci. "Prawo prawem, a sprawiedliwość jest po naszej stronie" - to popularne powiedzenie w istocie obrazuje rozdźwięk pomiędzy pisanym na kolanie ustawowym prawem, a sprawiedliwością, którą w Polsce kojarzy się chyba tylko z wendetą. Poczucie ludzkiej krzywdy w Polsce obrazuje się powiedzeniem, że "nie ma na tym świecie sprawiedliwości", a poczucie bierze się ze zbrodni prawniczych na obywatelach. Zbrodnie sądu, prokuratury i policji na obywatelach są zbrodniami w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej wykonywanymi, stąd w swej istocie, prawo obrazuje charakter państwa i władz państwowych. Konstytucja nie jest przestrzegana, a powoływanie się na Prawa Człowieka w III-IV RP jest wyśmiewane z urzędu przez prowadzących rozprawy tak zwanych sędziów, którzy wykonują dowolne zbrodnie, tak polityczne jak i na zlecenie różnych mafii. Prawo zawarte w Kodeksie Karnym jest tak zapisane, że dowolność jego naginania i przeginania jest wręcz porażająca i prawnikom uchodzi bezkarnie. Sędziów, prokuratorów i policjantów w praktyce nie kara się za dokonane przez nich w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej zbrodnie przeciwko własnemu narodowi! Jeśli ktoś szuka przykładów, weźmy pierwszy z brzegu, bardzo powszechny i skandaliczny.



Kilka tysięcy ludzi trzyma się na internacji bezterminowej zwanej detencją nie za to, że popełnili jakieś przestępstwo, ale za to, że są psychicznie chorzy, a najczęściej za to, że kiedyś przeszli epizod psychotyczny lub prokurator chcąc się pozbyć sprawy zbyt dla niego uciążliwej, załatwia orzeczenie chwilowej niepoczytalności u znajomych biegłych sądowych z zakresu psychiatrii. Osoby te nie mają procesu sądowego, nie są przesłuchiwane, nie są przesłuchiwani ani świadkowie obrony ani świadkowie oskarżenia. Człowieka bezterminowo internuje się na oddziale sądowym, zmusza do zażywania środków psychotropowych w ilościach niszczących system nerwowy. Osoba internowana na podstawie subiektywnego stwierdzenia niepoczytalności nie ma żadnych praw, nie może się bronić, często nawet nie jest informowana o odbywających się za jej plecami posiedzeniach sądowych. Więzi się człowieka domniemując, że skoro jest chory psychicznie, to na pewno popełnił przestępstwa jakie są mu zarzucane, a zatem musi być uwięziony i przymusowo wyniszczony tak zwanym leczeniem sądowym. Sądy nawet nie próbują udowadniać podejrzanemu winy, w większości wypadków podejrzany nie uczestniczy w rozprawie sądowej, wbrew prawu do rzetelnego procesu sądowego zostaje bezterminowo uwięziony i jest morderczo wyniszczany środkami psychotropowymi, które wymyślono za czasów Hitlera i Stalina dla eutanazji opozycji politycznej. Przykładowo, służący do niszczenia przez spowodowanie zgonu środek psychotropowy o nazwie Fenaktyl opracowano na zlecenie stalinowskiego aparatu bezpieczeństwa dla mordowania dysydentów. Podawany w dużych dawkach powoduje w ciągu 2-3 lat zgon u ponad 90% pacjentów. Podawany w małych dawkach uśmierca 70-80%pacjentów psychiatrii sądowej w ciągu 8-12 lat. Tak sądownictwo wykańcza po cichu, mordując w białych rękawiczkach osoby internowane pospołu na zlecenie prokuratora, psychiatry i sędziego, a sąd wydaje wyrok dożywocia praktycznie bez przeprowadzenia rozprawy w trybie administracyjnym, jak hitlerowskie SS czy stalinowska Bezpieka Sowiecka. Najczęstszą znaną przyczyną zwolnienia internowanego z detencji w Polsce są akcje bezpośrednie organizacji obrony Praw Człowieka, nacisk rodziny o charakterze opłaty pozaprawnej dla lekarzy psychiatrii sądowej, czasem też przepełnienie oddziału zmuszające personel do zrobienia wolnego miejsca dla następnych.

Ciekawym rodzajem zbrodni jest sam mechanizm osadzania, gdyż lekarz psychiatra wnioskuje o detencję na podstawie ciężaru zarzutów i zwykle kilkuminutowej rozmowy z podejrzanym, czyli na podstawie opinii prokuratora, a sąd na podstawie opinii psychiatry sądowego wydaje postanowienie o internowaniu za murami ośrodków i oddziałów psychiatrii sądowej, z rosyjska zwanych "Psychuszkami", miejscami ostatecznej kaźni. Setki i tysiące ludzi, którym nie udowodniono winy, nie przedstawiono zarzutów, nie dano prawa do obrony w sądzie, nie przesłuchano obrońców, nie zezwolono nawet na proces sądowy nie mówiąc już o formalnej uczciwości prawnej względem podejrzanych, cierpi męki niszczenia ich systemu nerwowego i funkcji życiowych w psychiatrycznych katowniach Rzeczpospolitej Wałęsającej, Kwaśnej czy Kaczej! Kaci miewają się dobrze i są wysoko opłacani przez rząd, a taki ordynator sądowej psychiatrii, Stanisław Teleśnicki z Krakowa, swe ofiary przesłuchuje w czasie od 30 sekund do 3 minut, czego nie można nazwać badaniem, ale na podstawie takiej "rozmowy" kwalifikuje czy ktoś jest poczytalny czy też niepoczytalny. Faktyczna decyzja o tym, kogo zamknąć w Psychuszce podejmowana jest często po znajomości: prokurator sugeruje lekarzowi, żeby "gościa" zamknąć w "wariatkowie", bo nie ma czasu ani możliwości udowodnienia mu winy, albo zalazł prokuraturze za skórę lub jest politycznie niewygodny i trzeba go zniszczyć w imieniu prawa. Tak syf sądowej psychiatrii i detencji wygląda od środka - to jest od swego zepsutego wnętrza pokazując patologię sądownictwa w pełnej krasie. Każda siła polityczna mająca wpływ na sąd lub prokuraturę może człowieka zniszczyć w reżimowej Psychuszce. Należy kontrolę społeczną na tę sądowo-psychiatryczną gangrenę nałożyć, gdyż prokuratorzy jeśli nie uzyskają opinii odpowiedniej do skazania od jednego zestawu biegłych, wysyłają często podejrzanego na badania do takich biegłych, którzy orzekną zdrowemu jak koń człowiekowi każdą chorobę psychiczną, jakiej życzy sobie oskarżyciel i to w 3 minuty albo szybciej! Badanie ofiar psychiatrii sądowej przetrzymywanych przez wiele lat w Psychuszkach musi się stać domeną pracy dla niezależnych grup Obrony Praw Człowieka i Obywatela.

Wątpliwego rodzaju specjalista szafujący orzeczeniami "niepoczytalności chwilowej" branymi "z kapelusza" jak króliki u iluzjonisty-kuglarza pokroju takiego jak krakowianin Stanisław Teleśnicki, to nie jest przypadek odosobniony, gdyż doniesienia o przekrętach Psychiatrii Sądowej dochodzą i z Warszawy, i ze Śląska, także Świecia, a ludzie bestialsko przetrzymywani wbrew swej woli często nie mają nawet odpowiedniej ilości jedzenia i picia ani prawa do posiadania rzeczy osobistych, tak jak zwykli więźniowie sądów karnych. Więzień psychiatryczny jest w o wiele gorszej sytuacji, gdyż nie ma orzeczonego końca jego kary, a winy mu nie udowodniono, zwykle nawet nie był w sądzie, nie rozmawiał z adwokatem. Jeśli nie ma rodziny ani przyjaciół, którzy mu pomogą, zostaje skazany na nieuchronną egzekucję chemiczną w Psychuszce pośród niezliczonych cierpień, także skutków ubocznych psychotropów, które są stalinowsko-hitlerowskimi wynalazkami dla eliminacji dysydentów! Co ciekawe, dla większości psychiatrycznych jednostek chorobowych nie ma żadnego uzasadnienia naukowego, czyli nie można wykazać, jakoby w ogóle istniały, a mówi o tym na świecie nawet czołówka psychiatrycznej elity, biadając, że na studiach medycznych uczeni są fikcji. Sztandarową chorobą orzekaną przez psychiatrów sądowych w Polsce jest "schizofrenia", podczas gdy około połowy samych psychiatrów na świecie twierdzi, że taka choroba nie istnieje, a jest jedynie niczym nie popartą hipotezą, obraźliwym epitetem dla oceny dysydentów politycznych, osób niewygodnych dla systemu, podobnie jak herezja w czasach inkwizycji. Historia badań nad schizofrenią dowodzi zresztą, że jest to przedłużenie epitetu "herezja" dla celów ideologicznej czystki.

Znane są przypadki wysłania podejrzanego na oddział psychiatrii sądowej w areszcie (Kraków, Warszawa, Poznań), gdzie osobie aplikowano bez jej zgody silne środki psychotropowe powodujące powstanie halucynacji. Następnie poczytywano te wywołane siłą halucynacje jako urojeniową chorobę psychiczną i uznawano pacjenta za niepoczytalnego. Tak sądowy psychiatra typu doktor Szablewski z Warszawy czy doktor Teleśnicki z Krakowa może z każdego zrobić ciężko chorego czubka psychicznego! I co gorsza, taki "expert" może zniszczyć czyjeś życie, zniszczyć nieodwracalnie system nerwowy, a wszystko legalnie, w imieniu prawa, które tutaj musi być kojarzone z bestialską orgią zbrodni, a nie ze sprawiedliwością. Częstym zjawiskiem jest zwalanie winy za drobne przestępstwa seksualne typu obmacywanie na upośledzonych krewnych lub chorego psychicznie sąsiada "bo im leczenie nie zaszkodzi". Jest to ogromna krzywda na niewinnych i bezbronnych osobach oraz ukrywanie faktycznych przestępców seksualnych cudzym kosztem. Ponad sto takich zbrodni popełniono w Polsce u progu XXI wieku, kryjąc w ten sposób także księży pedofilów, którzy molestowali dzieci. A często, szczególnie w Warszawie zdarza sie, że psychiatrzy sądowi z oddziału psychuszki przy ulicy Rakowieckiej, zeznając w sądzie po kilku, średnio 2-5 latach od badania podejrzanego, nie pamiętają przypadku o losach którego decydują. Nie mówiąc już o tym, że osoba przez kilka lat od ostatnich badań mogła, jeśli była chora wyzdrowieć i należałoby badania powtórzyć niezwłocznie. Tego rodzaju przykłady pokazują, jak bardzo cała psychiatria sądowa jest patologiczną orgią zbrodni na osobach, które bądź otarły się w życiu psychozę lub są niewygodnie politycznie. Więzienie osób chorych psychicznie bez udowodnienia im winy, w trybie administracyjnego postanowienia narusza zasadę domniemania niewinności w sposób drastyczny, narusza prawo do obrony i bycia wysłuchanym przez niezawisły sąd. To są wszystko sądowe zbrodnie psychiatrii sądowej, która swoją pozycję ugruntowała w czasach faszystowsko-stalinowskich pospołu i tak po dzień dzisiejszy trwa żerując na krzywdzie tysięcy ludzi rocznie! Czas już tę nazistowsko-stalinowską spuściznę ucywilizować i uczłowieczyć, a szczególnie zadbać o przestrzeganie praw człowieka i obywatela wobec osób chorych psychicznie, tym bardziej, że samo istnienie tak zwanych chorób psychicznych nie ma materialnych podstaw naukowych i jest negowane przez znaczącą część medycznego środowiska naukowego.

W trybie natychmiastowym należy zlikwidować wszelkie specjalne oddziały psychiatrii sądowej istniejące w aresztach, gdyż "badanie" tam urąga nawet kanonom i standardom współczesnej psychiatrii. Ordynator Teleśnicki ogląda podejrzanego przez 30 sekund do 3 minut, połowę tego czasu przy przyjęciu, a połowę na koniec kilkutygodniowego pobytu. Następnie podlegli mu i ulegli lekarze i psycholodzy preparują diagnozę i opinię wedle jego "widzimisię". Kto się do winy nie przyznaje jest na pewno niepoczytalny, kto się przyznaje, nawet jak ma odchyły, na pewno jest zdrowy. Jeśli taka szkaradna działalność w Polsce ciągle istnieje, to na pewno stalinizm się jeszcze nie skończył, choć pytani w temacie starsi Rosjanie twierdzą, że za Stalina aż tak źle nie było. W Polsce jednak od 1990 roku panuje watykańsko-papieski reżim katolików, czego skutki są jak widać opłakane. Jeśli za zbrodnie komuny winny jest Stalin, to za zbrodnie reżimu katolickiego winny jest papież Jan Paweł Drugi jak i jego następcy, tym bardziej, że taki ordynator Teleśnicki z Krakowa jest gorliwym wyznawcą papieża Polaka! Ckni się może inkwizycja albo hitleryzm katolika Adolfa Hitlera, tego rodzaju pseudoekspertom, w rzeczywistości hochsztaplerom z dyplomami medycyny sądowej, która jest tutaj patologią.

Należy zorganizować szerszą bazę danych o przekrętach sądowych nie tylko dlatego, że w Świeciu film nakręcono ukrytą kamerą o tym, jak pobyt w psychuszce sądowej wygląda od wewnątrz. Należy zadbać o to, aby każdy podejrzewany o chorobę psychiczną przed sądem był badany przez wiele niezależnych lekarzy, także pozasądowych, bo Ci rutynowo i przestępczo zakładają, że każdy badany jest winny, naruszając prawo do obrony, a także do milczenia w tym temacie, co jest kolejną ZBRODNIĄ psychiatrii sądowej, patologią tej instytucji o obrazie zboczenia zawodowego. Widzenie w każdym do nich skierowanego przestępcy i domniemanie winy, jest już samo w sobie obrzydliwym skandalem i bandytyzmem.

Reżim RP katolickiej powinien też zlustrować pacjentów wyniszczonych na zamkniętych oddziałach psychiatrii sądowej, którzy z przyczyn politycznych uwięzieni zostali przed 1990 rokiem czyli w czasach lustrowanej komuny stalinowskiej tak propagandowo przez aktualne rządy znienawidzonej. Dysydenci komuny dziś zdychają w psychuszkach razem z dysydentami reżimu aktualnie panującego, który z człowiekiem się nie liczy, a już sądy i ich psychiatria sądowa są szczególną oazą rozboju na zniewolonym przez reżim społeczeństwie. Jeśli jeszcze jakiś więzień komuny przeżył, bo większość leży w bezimiennych grobach w pobliżu sądowej psychuszki na jakimś cmentarzu, a komu jak komu, ale ofiarom psychiatrii sądowej w Polsce najwięcej pomników postawić by potrzeba, bo są to ofiary zbrodniczego, mafijnego systemu politycznego. Ministerstwo Sprawiedliwości zapytywane przez Obrońców Praw Człowieka nie chce nawet podać listy oddziałów psychiatrii sądowej ani ich adresów, nie chce podać danych ile osób i jak długo średnio jest w tych gestapowsko-stalinowskich warunkach przetrzymywane. Z badań statystycznych nad tymi, do których udało się dotrzeć wynika jasno, że większość to osoby zdrowe psychicznie, ale przymusowo leczone i jeszcze straszone, że na wolności mają się leczyć, tyle, że jeśli rodzina i kilkudziesięciu znajomych nie widzi u człowieka objawów patologii, to należy domniemywać, że urojenia i zwidy mają lekarze psychiatrii sądowej w swoich ekspertyzach robionych często na zamówienia kolegów prokuratorów lub sędziów. Polityka detencyjna jest prosta, jak będzie ktoś nowy przez sąd skierowany do przyjęcia, to się kogoś zwolni, żeby zrobić miejsce, a do tego czasu będziemy wszystkich trzymać, bo musi być komplet, żeby oddział mógł uzasadnić swoje istnienie. Można o tym usłyszeć od niektórych psychiatrów sądowych ale bardzo poufnie i prywatnie, oni z dysydenta danego w ich szpony mają swoje pensje i zawodową stabilność. To jest ta strona medalu, o której powinno się więcej mówić głośno, o przyczynach istnienia tej administracyjnej patologii jaką jest sądowa psychiatria, która z każdego podejrzanego zrobi w kilku zdaniach wyjątkowo przerażające i niebezpieczne monstrum, o czym się przekonują klienci, czyli podsądni pacjenci. Samo nierówne i niesprawiedliwe traktowanie osób upośledzonych umysłowo czy chorych rzeczywiście z przyczyn organicznych jest już skandalem, który nie powinien schodzić z pierwszych stron gazet. Branie chorób "z sufitu" byle utrzymać istniejące oddziały sądowe to jeszcze gorszy skandal wołający o pomstę nie tylko do Nieba. Bicie przez CBŚ osoby głuchoniemej za uporczywe odmawianie zeznań przez milczenie, to już "mały pikuś" w tym całym syfie!


ANTYPSYCHIATRIA
http://www.antipsychiatry.org

http://uzdrawianie.webs.com/antypsychiatria.htm
1 x



quetzalcoatl888
x 129

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: quetzalcoatl888 » czwartek 24 paź 2013, 21:16

dokladnie zdrowy sen to podstawa i pelnowartosciowa dieta, do tego tai chi, czasami ziolo, jakas duchowa lekcja i jest ok:) ale nie wiadomo czy sa warunki na to..pozatym choroby psychiczne to tez glownie choroby emocji, zreszta jak chyba wieksosc chorob przynajmniej teoretycznie..:)
0 x



kajka
x 129

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: kajka » czwartek 28 lis 2013, 15:38

choroba psychiczna to chyba najgorsze co może sie przytrafić,jednak tak samo jak chory cierpi w takich sytuacjach osoba która sie nim opiekuje.
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9737
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 483
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14639 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » czwartek 28 lis 2013, 15:53

Kochani, musicie sobie zdać sprawę, że wiele objawów chorób psychicznych, a zwłaszcza schizofrenii, jest wynikiem (wieloletniego) zatrucia organizmu różnymi metalami ciężkimi i nie są to jedyne choroby, a właściwie objawy generowane przez te zatrucia. Nie twierdzę, że choroby jako takie nie występują, ale twierdzę, że wiele ich "klasycznych" przypadków jest spowodowane tymże. Badania próbki włosów i specjalistyczne badania krwi na obecność metali ciężkich mogą wykryć te przypadki i wyciągnąć ludzi z dołka. Więc jeśli macie podobny przypadek w swoim zasięgu spróbujcie pomóc, przez wyeliminowanie lub potwierdzenie takiego stanu. w wielu przypadkach "chorzy" będą wam wdzięczni!

Edit: weźcie też do serca wpis Thotal'a, niektóre niedobory mają tak samo poważne skutki!
1 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
barneyos
Administrator
Posty: 1455
Rejestracja: piątek 04 sty 2013, 08:49
x 24
x 73
Podziękował: 154 razy
Otrzymał podziękowanie: 1893 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: barneyos » czwartek 28 lis 2013, 19:54

Można wykonać tzw. Vega test, który określa m.in poziom metali ciężkich w organizmie.


[Edit] Oraz wykazuje zarobaczenie organizmu.
0 x


======================================================
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: Thotal » czwartek 28 lis 2013, 21:22

Choroby psychiczne mogą też mieć podłoże zatrucia toksynami żyjących pasożytów w organizmie człowieka.
Szczególnie wszelkiego rodzaju depresje, stany lękowe. Znam przypadek, gdy chory, leczony przez kilka lat na schizofrenię, miał po prostu tasiemca...


Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



baba
x 129

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: baba » środa 08 sty 2014, 22:30

Nooo, ten artykuł z Antypsychiatrii wstrząsający dość. :(
Jako pacjentka leczona na depresję też stwierdziłam na sobie, ze leki zwyczajnie pacyfikują emocje ale nie leczą.
Dziewięć lat brałam antydepresant bez żadnego efektu i lekarka, której ufałam cieszyła się z poprawy. Niewielka faktycznie była zamiast mega bólu obojętna wegetacja bez sił i chęci do czegokolwiek. Poprawiło mi się dopiero jak odstawiłam leki i za podszeptem intuicji zrobiłam sobie sama bez żadnej diagnostyki ziołowe kuracje na pasożyty i grzybicę. I zainteresowałam się naturalnymi metodami oczyszczania organizmu i leczenia.
Ale sporo mam jeszcze do zrobienia żeby odzyskać pełnię zdrowia po tylu latach zatrucia. Z leków i z toksyn, które depresje wywoływały.
Dość dobrze poznałam środowisko chorych i też niestety stwierdziłam, że w wielu przypadkach jest tak, że rodzina pacyfikuje krnąbrnego odmieńca, który w ten czy inny sposób próbuje się swojemu domowemu tyranowi przeciwstawić. Nieposłuszny, znaczy trzeba leczyć. A za najgorszych tyranów uważam pseudokochające matki, które nie pozwalają dzieciom być sobą z "obawy" o nie. Nawet małe dzieci są w ten sposób traktowane i "leczone" neuroleptykami z objawów uzasadnionego gniewu czy nadmiernej ruchliwości. Bo rodzice mają normę na prędkość poruszania się swoich dzieci. Na każdym podwórku słychać "nie biegaj tak prędko bo się przewrócisz".
0 x



Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: Thotal » środa 08 sty 2014, 23:19

Bardzo często DEPRESJA jest sygnałem od duchowej części nas samych, do wzięcia się za SIEBIE :D
Skupienie na wnętrzu (jakaś forma medytacji), zwolnienie tempa i świadoma obserwacja iluzji jaka nas otacza pozwala się z niej uwolnić...



Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



baba
x 129

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: baba » środa 08 sty 2014, 23:53

Też prawda Thotal, zapomniałam o tym aspekcie. Ja bym to nazwała sygnałem o braku kontaktu ze swoim źródłem, swoją duchowością. Faktycznie w tym okresie powrotu do życia zaczęłam od powrotu do swoich duchowych zainteresowań, z których na czas leczenia psychiatrycznego zrezygnowałam bo przecież w zaburzeniach psychicznych to NIE WOLNO bo to NIE JEST ZDROWE. :lol:
0 x



Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: Thotal » czwartek 09 sty 2014, 00:07

Umysł pogrywa z naszą świadomością, zna mnóstwo sztuczek i jak iluzjonista wyjmuje ci z kapelusza następny rodzaj lęku...
Ale jak popatrzysz na wszystko z boku, zobaczysz co ON wyprawia, to się okazuje że to wszystko nieprawda, że on wcale tak nie chciał :D
Jak mówi Etckhart Tolle, "nie jestem swoim umysłem", jestem ŚWIADOMOŚCIĄ wcieloną na jakiś czas w formie mało doskonałej.


Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



baba
x 129

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: baba » czwartek 09 sty 2014, 09:38

Mózg manipuluje, to fakt, wybiera fragmentaryczny obraz rzeczywistości (filtrujący system aktywacyjny), nakłada interpretację, wywołując w ten sposób tą czy inną myśl albo emocję. Paradoksalnie lęk ma taką zaletę że poszerza percepcję (mózg szuka źródła zagrożenia zbierając więcej informacji) i dobrze go mieć przez pewien czas używając go do celów poznawczych. Pod warunkiem że człowiek nie boi się bać. :lol:
Te różne stany psychotyczne jak sądzę właśnie są lękowe i "widzenie", różnego rodzaju wizje jaka jest natura rzeczy a także "halucynacje" mogą po prostu być poszerzoną percepcją. Tyle że jest trudno czuć lęk i jednocześnie być neutralnym obserwatorem, nie interpretować tego co się widzi. Dlatego ludzie lądują w szpitalu, boją się tego co widzą.
Na szczęście możliwe jest też działanie w drugą stronę, to znaczy my też możemy manipulować mózgiem. Odpowiednie pożywienie, dotlenienie, oczywiście też ogarnianie coraz szerszego rozumienia, żeby wyjść poza sidła interpretacji. Skutecznym i szybkim sposobem jest oddziaływanie na mózg za pomocą mięśni. Każdy ruch, układ ciała aktywuje jakiś konkretny obszar i ośrodek w mózgu. Nawet mimika. Wystarczy się uśmiechnąć (nawet jeśli to tylko mechaniczne skrzywienie ust) żeby napięcie mięśni uaktywniło ośrodek w płacie czołowym do wydzielania czegoś tam, nie pamiętam co poprawia samopoczucie. Na tej zasadzie - oddziaływania na mózg za pomocą ciała ułożono kiedyś układy jogi. Ale nie wiem, które, czy wszystkie, bo to się przecież zmieniało z upływem wieków i licho wie kto w tym manipulował. :D
To o czym tutaj piszecie o różnych manipulacjach i blokadach nałożonych na nasze mózgi dla mnie jest dość logiczne. Tak zwana natura jest bardzo ekonomiczna i z całą pewnością nie stworzyłaby mózgu, który jest wielokrotnie większy niż wykorzystywany.
Ogólnie to jestem na ten moment ostrożna z tym, żeby kierować się wskazówkami nawet najfajniejszych i najsympatyczniejszych nauczycieli czy niefizycznych przewodników. Oczywiście lubię i szanuję ale chyba chcę czegoś więcej niż mi proponują. :D
0 x



Fair Lady
Posty: 1526
Rejestracja: czwartek 25 kwie 2013, 10:12
x 1
x 14
Podziękował: 576 razy
Otrzymał podziękowanie: 952 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: Fair Lady » czwartek 09 sty 2014, 11:52

Milo baba, ze tak otwarcie i rzeczowo opowiedzialas o pewnym problemie. Wg statystyk choroby depresyjne wciaz wzrastaja, nie chce mi sie wierzyc, aby to odpowiadalo prawdzie. Stany lekowe przezywa kazdy, w mniejszym lub wiekszym wymiarze, bo takie tempo nabralo zycie, wieczna konkurencja, normalny wyscig szczurow.
Psychiatria jest dziedzina szarlatanow i opetanych, ktorzy sami w rezultacie zasluguja na terapie :shock:
Zdarzylo mi sie w moim zyciu dwa razy wziac takie antydepresyjne leki. A bylo to tak, ze wiele lat cierpialam na zaburzenia rownowagi i utrate przytomnosci lacznie z lekkim paralizem ukladu ruchowego. No i wiec skoro w glowie "swiatlo" wylacza sie znaczy, ze trzeba isc do lekarza tego od "glowki" i tak tez zrobilam. Diagnoza byla infantylna - wlasnie deprecha jakas i stany lekowe. Po czym pani neurolog otworzyla szafe i wsypala garsc pigulek do torebeczki z nakazaniem jak to swinstwo zazywac.
Jak napisalam wzielam to dwa razy (nie wyobrazam sobie pobieranie czegos takiego przez dluzszy czas jak piszesz 9 lat!). Odczucie bylo, jakbym ja to nie ja byla, wsteratne wrazenie obcosci we wlasnym ciele.
Zaprzestalam tej pseudo kuracji. U tej pani NIGDY juz nie pojawilam sie, zaczelam szukac innych przyczyn takich stanow jakie przezywalam, i ... voila, lekarze-wampiry wzieli mnie na warsztat, badanie wszystkiego, lacznie z rura do zoladka (cale szczescie, ze pod narkoza) i dalej tylko bzdurne diagnozy, bo niby zdrowa, to skad sie biora takie dolegliwosci.
I wtedy dzieki pomocy nauczycieli niebianskich otrzymalam taka wskazowke, aby zwrocic uwage na kregoslup, bo w dziecinstwie mialam dosc skomplikowany wypadek, ze zlamaniem konczyny etc.
Zaczelam wedrowke do ortopedow, odwiedzilam 3 lekarzy, i tez nic... wrecz przeciwnie, jak uslyszeli, ze bylam kiedys (RAZ) u tej neurolog to juz mnie zaszufladkowali jako histeryczke.
Ale znalazl sie w koncu przez jakis przypadek pomocnik i wskazal mi adres prywatnego, bardzo slawnego ortopedy, ktory leczy niekonwencjonalnymi metodami. I po pol roku czekania w kolejce na termin obadal mnie i postawil od razu diagnoze - skrecenie rdzenia kregowego, skolioza z wypadnieciem kregu szyjnego, ktory wlasnie powoduje ucisk na narzad rownowagi.
Wyrownal mi specjalna korektura szczeke, nosilam taka szyne i ... przeszlo! Po tylu latach.
Zaczelam sama cwiczyc intensywnie i interesowac sie tym, czym wlasnie ten slynny lekarz, aby moc teraz pomagac innym.

Tyle opisalam, aby wskazac jak mylne sa opinie lekarzy, ktorzy na podstawie paru slow, czy obserwacji ogolnej i wlasnego widzimisie robia KRZYWDE nieodwracalna biednym ludziom.
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9737
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 483
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14639 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » czwartek 09 sty 2014, 14:28

No cóż, zawsze twierdziłem, że dobry diagnosta jest bezcenny. Fakt.
Ale jest jeszcze jeden fakt. Nikt nie zna ciebie tak dobrze, jak ty sama siebie - po prostu nie jest to fizycznie możliwe. (No może z wyjątkiem amerykańskiej NSA - oni wiedzą o tobie więcej niż ty sama). Niestety nie jest to żart, choć nie dotyczy tematu.
Więc mówiąc wprost - diagnozuj się sama / sam.
Problem leży w tym, że wpojono nam to cholerne zaufanie do lekarzy, a to już nie te czasy. Lekarzy "z powołania" zostało jak "na lekarstwo". Wszystko teraz to biznes, wszędzie liczą złotówki. Więc leczenie zmieniło się mocno w naciąganie, a najgorsze jest to, że korporacyjne myślenie przeniknęło nauczanie tego zawodu i zmieniło podstawową zasadę leczenia. Na dodatek ci "lepsi" z branży dawno wyjechali za granicę, bo tu nie mogli utrzymać rodziny ze swojej pracy. Zamknięte kółko.
Więc świadomym powyższego pozostało przejść na samoleczenie, lub korzystanie z "niewielkiej pomocy swoich przyjaciół". Czyli oprócz samodiagnozowania musisz przejść na samoleczenie, bo białe kitle będą cię leczyły do końca życia z nieistniejącej przypadłości, a co wyprodukują przy okazji to może być przyczyna rzeczywistej choroby.
2 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

baba
x 129

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: baba » czwartek 09 sty 2014, 14:53

No dokładnie, też mam teraz takie podejście jak blueray21. Najlepiej diagnozować się samemu (czasem z pomocą intuicji, czasem z pomocą duchowych przewodników a czasem nawet z pomocą specjalistów :lol: ) Ale zawsze wierzyć przede wszystkim sobie. Choroby są do siebie łudząco podobne, czasem zupełnie inne, wymagające innego leczenia dają takie same objawy, klasyfikacje są sztuczne a rozpoznawanie ograniczone albo zgadywaniem po objawach albo niedoskonałymi analizami. Wszystko mętne, płynne, wieloznaczne.
Ja niczego nie żałuję z tego co mi się przytrafiło Fair Lady. :) Ten pozornie długi okres czasu i te doświadczenia były mi do czegoś potrzebne. Już od dawna mam przebłyski świadomości, że badam rzeczywistość poprzez siebie i mogę się zapędzać w różne dziwne czy trudne obszary bo tak naprawdę nic mi to nie szkodzi. 8-)
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9737
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 483
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14639 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » czwartek 09 sty 2014, 15:57

W tym temacie, w którym tu piszemy jest jednak problem. Ty doszłaś do tej świadomości po latach doświadczeń, można chyba powiedzieć, że była to lżejsza postać odchyłki. Jednakże większość z doświadczanych absolutnie nie zdaje sobie z tego sprawy. Znam kilka przypadków objawów klasycznej schizofrenii w lekkim stopniu, gdzie niestety nie dało się w żaden sposób nakierować osoby na jakąkolwiek próbę rozwiązania problemu. Po prostu te osoby uznały swój stan za normę, cierpieli ich bliscy. I do dziś nie wiem jak można "dotrzeć" do takich osób. Oczywiście ci najbliżsi mogą próbować ich odrobaczać, czy odtruwać poza ich wiedzą, ale to wszystko, co mogą zrobić, a 20 lat temu ta wiedza nawet nie była dostępna.
Więc, gdy ktoś jest świadomy działań medycznych i krotko mówiąc siebie, a zauważa zmiany, to może adekwatnie reagować. Niestety 99% populacji tonie w nieświadomości i nawet ci, co potrafią zaobserwować i wychwycić jakieś początkowe zmiany u innych mają małe szanse na pozytywne rozwiązanie problemu.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Fair Lady
Posty: 1526
Rejestracja: czwartek 25 kwie 2013, 10:12
x 1
x 14
Podziękował: 576 razy
Otrzymał podziękowanie: 952 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: Fair Lady » czwartek 09 sty 2014, 20:49

blu -

Po prostu te osoby uznały swój stan za normę,
Na takiej normie polega teoria "stworzenia swiata" :D uznali za prawde :o

A inni wywijaja swe numery i wyzwierzaja sie na duszach...

Ich blad polegal tylko i wylacznie na BRAKU obrony LO w Aurze (gdyz nie byla dopuszczona, blokowana) i oczywiscie na ... slepym zaufaniu w madrosc "falszywych Prorokow".
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9737
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 483
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14639 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » czwartek 09 sty 2014, 21:37

Być może masz rację, jednam chodzi mi o to, że ci co muszą znosić skutki tego doświadczenia swoich bliskich, nie są w stanie nic zrobić, bez ich zgody. A zgody być nie może, bo doświadczany nie jest świadomy. Błędne koło.
Dopiero, gdy w rozwoju choroby dochodzi do mniejszej lub większej tragedii, ktoś podejmie działania.
A jeśli nie dochodzi problem nadal istnieje w skali powiedziałbym lokalnej.
Więc pytaniem w tym miejscu jest: jak pomagać w tej sytuacji dotkniętym, a tym samym ich bliskim?
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: Thotal » czwartek 09 sty 2014, 22:40

Synowa mojej sąsiadki ma receptę;
- wpierdziel i do lochu... ;)



Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Fair Lady
Posty: 1526
Rejestracja: czwartek 25 kwie 2013, 10:12
x 1
x 14
Podziękował: 576 razy
Otrzymał podziękowanie: 952 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: Fair Lady » piątek 10 sty 2014, 10:29

blu -

Więc pytaniem w tym miejscu jest: jak pomagać w tej sytuacji dotkniętym, a tym samym ich bliskim?


To juz jest wielki kaliber, o takich schorzeniach wogole nie pisze, mnie chodzilo o naduzywanie kompetencji z jednej strony, a z drugiej wygodnictwo bycia "chorym". Znam kilkoro takich osob, ktorzy maja nawet status inwalidy, z innej zas strony tryskaja energia, elokwencja i kultura osobista, ale taka droge wybrali.

O takich, ktorzy sa mocno uposledzeni umyslowo i ich rodzinach, to nie wypowiadam sie. Tragedia. Ale natura jest bezlitosna, wiec w takiej sytuacji nalezy oddzielic zdrowych od chorych patologicznie.

Bardzo dawno temu, gdy aktywnie zajmowalam sie spirytyzmem i tymi calymi chanellingami etc. zadalam takie pytanie podczas seansu.
Dlaczego sa stwarzane wlasnie takie osoby, po co? Odpowiedz otrzymalam taka : "oni podtrzymuja filary mojej wiary".

Byc moze chodzilo o ich wnetrze lub nadpobudliwosc seksualna? Bo to jest faktem, a lusz widac wszystko jedno od kogo, byle duzo :o
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9737
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 483
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14639 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » piątek 10 sty 2014, 20:29

Thotal, ciekawym, co ta synowa zrobiłaby z facetem mierzącym 188 cm i ponad 100 kilo wagi w dobrej kondycji fizycznej.
Lady, ja nie pisałem o ciężkich przypadkach, tylko o tych najlżejszych, gdzie rodzina te zachowania przyjęła za normę. Wiedzą, że coś jest nie tak, ale nie wiedzą co robić. Zresztą ja obserwując z zewnątrz widzę więcej i kojarzę więcej. Dla mnie objawy pasują jak puzzle, choć nie znam przyczyn, czy to "tylko" robaki, zatrucie, czy prawdziwa choroba w lekkim stopniu.
Nie dociekam dlaczego tacy są, choć twoją obserwację, że im z tym wygodnie potwierdzam.
Z perspektywy czasu myślę, że to są jednak "lekcje duszy" dla wszystkich i dotkniętych i tych z nimi związanych, a nawet dla przypadkowych kontaktów, tak to teraz odbieram.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

baba
x 129

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: baba » piątek 10 sty 2014, 20:45

Ja podejrzewam, ze każdemu nawet w najcięższym stanie można pomóc energetycznie ale. Potrzeba naprawdę dobrego bioenergoterapeuty (a nie wampira :lol: ), nie ma żadnej pewności w jakim kierunku zabieg pójdzie, czy i jak chory tą energię wykorzysta bo ludzie różną się między sobą poziomem intencji. Ogólnie jak poznałam chorych psychiatrycznych to można ich podzielić na dwa rodzaje. Jedni to tacy, którzy są mili, ciepli, serdeczni kiedy mają obniżony nastrój a kiedy są w "górce" tzn czują się dobrze i pewnie robią się agresywni, wynoszą się, pacyfikują innych. I druga grupa dokładnie na odwrót w dołku są kłótliwi i agresywni a w górce jak to dzieciaki mówią rzygają miłością do wszystkich. :D
Więc w sumie nie wiadomo czy wszystkim na pewno warto pomagać dobrze się czuć. :lol:
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9737
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 483
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14639 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » piątek 10 sty 2014, 21:27

Dla mnie problem pomocy wygląda nieco inaczej, ponieważ uważam, że wszelka pomoc, o którą zainteresowany nie prosił - jest interwencją - tak, jak synowa sąsiadki Thotala.
Wiem, że dobry bioenergo... może pomóc, ale wiem też, że tego nie zrobi wbrew zasadzie, którą przywołałem na początku. Oczywiście jest możliwość, że dotknięty pozwoli się "przebadać" bioenergoterapeucie, a ten potem uzgodni z nim jakiś energetyczny zabieg, choć nie będzie mógł wyjawić całej prawdy, czyli rzeczywistych powodów tego zabiegu, tylko wymyśleć coś zastępczego, albo wręcz wykonywać podwójny zabieg na rzeczywistą dolegliwość fizyczną i psychiczną też. Ale to skomplikowana sytuacja i chyba bardziej teoretyczna niż praktyczna. Niemniej jednak dobry bioenergoterapeuta zdecydowanie może pomóc usuwając różne blokady, przynajmniej na jakiś okres czasu.
Niebezpieczeństwa w tym nie widzę, bo dobry bioenergoterapeuta wie co robi. Nie mówimy o takich, co mają "gabinety" dla zarabiania pieniędzy. Dobry nie zrobi za darmo, choć często tak też zrobi z chęci pomocy, ale generalnie skóry nie zedrze. Niestety takich jest niewielu.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Fair Lady
Posty: 1526
Rejestracja: czwartek 25 kwie 2013, 10:12
x 1
x 14
Podziękował: 576 razy
Otrzymał podziękowanie: 952 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: Fair Lady » sobota 11 sty 2014, 10:30

Gdyby przebadac calosc spoleczenstwa, to mogloby sie okazac, ze NIKT nie jest "normalny", to jest niesamowcie niebezpieczne, bo w tym kierunku zmierza polityka niestety orwellowska... smutne to...
Kazdy kto wykaze sie najmniejszym sprzeciwem, lub niezadowoleniem bedzie uwazany za aroganckiego buntownika.

Komus na takim stanie zalezy - to przemyslana manipulacja i bron razenia o najwyzszym zasiegu. STRACH. Strach przed zaszufladkowaniem siebie jako INNY, bo odbiega od normalnosci.
Z reguly ludzie obdarzeni specyficzna wrazliwoscia w odbieraniu sygnalow zauwazaja te ograniczenia i buntuja sie w rozny sposob, dla jednych sa wywrotowcami, a dla innych przybyszami z wyzszych wymiarow.

Inna rzecz - jak pomoc (oczywiscie o ile material jest w stanie nawiazac kontakt z terapeuta) - nie wszystko zalatwiaja bioenergo..., etc. jest bardzo wazna funkcja w spoleczenstwie, niedoceniana, nazywa sie dobry nauczyciel-wychowawca-trener.

Nowoczesna terminologia zaczerpnela te nazwe z jezyka angielskiego i brzmi ona COACH.

Taki Coach to nie tylko kompetentna osoba, lecz rowniez powiernik duchowy, przyjaciel domu, ktos na kim mozna polegac. Ktos komu sie ufa, wiec jego wskazowki wyprowadza delikwenta na prosta, oczywiscie dobrowolnie.
0 x



ODPOWIEDZ