Roman M.
22 sierpnia 2013 at 09:51 · Reply
Kto oddzielił duszę od ciała i czy człowiek jest maszyną? Czy psychiatria jest nieomylna a zioła są nieskuteczne? Czy Polaków zżera stres i jaka jest nasza kondycja psychiczna? Czy zioła mogą być skuteczne gdy boli dusza i chcemy wyć z rozpaczy? Cz. II
Ponieważ gynostemma to zioło adaptogenne i przeciwstresowe tę część komentarza umieszczam w tym właśnie miejscu.
W medycynie nie toczy się już spór o to czy istnieje współzależność „psyche” i „soma” (dziś jest to już oczywiste) ale jakiego rodzaju to współzależność. Jakieś dwa miesiące temu „Newsweek” podawał, że około 8 mln Polaków w wieku 18 – 64 lata cierpi na różnego rodzaju zaburzenia i problemy psychiczne. Gdyby do statystyki dołączyć dzieci – liczba ta wzrosłaby do 12 milionów. Za najgroźniejsze zaburzenia uznano: stany urojeniowe, omamy, depresje, chorobę afektywną dwubiegunową (zaburzenia maniakalno – depresyjne), fobie oraz narastające stany lękowe. Postawiono w artykule tezę, że jest to związane m.in. ze stresem, szybkim tempem życia. Przestaliśmy panować nad swoim życiem psychicznym i duchowym, zaniedbaliśmy relacje międzyludzkie a stres zżera nas od środka. Czy zioła mogłyby choć trochę złagodzić problemy psychiczne Polaków, pomóc w złagodzeniu stresu i rozmaitych dolegliwościach duszy? Czy raczej współczesna fitoterapia nie ma niczego do zaoferowania i lepiej szukać „pigułek szczęścia”? Dziś dużo mówi się o stresie który jest jednym ze sprawców słabej kondycji zdrowotnej współczesnego człowieka i o jego negatywnym wpływie na nasze życie. Spróbujmy się temu przyjrzeć nieco bliżej.
„ Wicher losy miota
naszego żywota.
Z płaczem tu przyszliśmy
płacz nasz żywot skreśli
.”.
Stres jest nieodłącznym elementem życia człowieka i to od urodzenia. Zauważył to już średniowieczny poeta którego zacytowałem powyżej. Stres jest reakcją obronną organizmu na działania negatywnych bodźców fizycznych i psychicznych. W zależności od rodzaju bodźca (stresora) występuje wiele typów stresu: fizyczny, psychiczny (wstrząsy emocjonalne są takimi samymi stresorami jak np. zmiana temperatury, czy duże natężenie hałasu), endokrynologiczny, immunologiczny, metaboliczny. Stres ma za zadanie mobilizować siły organizmu. Powoduje serię reakcji: neurofizjologicznych, neurohormonalnych, limfatycznych i komórkowych dzięki którym człowiek może się bronić. Np. wątroba zamienia tłuszcze w cukry aby dostarczyć organizmowi energii; fala neuroprzekaźników np. serotonina stawia system nerwowy w stan gotowości; uaktywniają się hormony stresu adrenalina i noradrenalina – podnosząc tętno i ciśnienie krwi, by dostarczyć składniki odżywcze do mózgu i mięśni; hormony zwane glikokortykosteroidami np. kortyzol uwalniają energię blokując magazynowanie substancji odżywczych w komórkach tłuszczowych itd. itp.
Długotrwały, częsty i intensywny stres w jaki obfituje życie wpływa na nasz organizm i zdrowie. Wszyscy wiedzą, że kiedy stan podwyższonej gotowości ustroju trwa przewlekle grozi to niebezpiecznymi konsekwencjami zdrowotnymi: wzrostem poziomu cholesterolu, podwyższeniem ciśnienia tętniczego krwi, zmianami miażdżycowymi w naczyniach, pogorszeniem sprawności intelektualnej. Dowiedziono także, iż przewlekły stres osłabia system immunologiczny. Jak pokazują badania „ludzie znajdujący się w stresie” mają o 60% mniej aktywnych limfocytów CD8 i CD4 w porównaniu z resztą populacji. Komórki CD8 i CD4 to wyspecjalizowane białe ciałka krwi, które biorą udział w procesie niszczenia bakterii, wirusów i komórek nowotworowych (winę za ten stan ponoszą adrenalina i kortyzol).
Stres podnosi ciśnienie krwi – wysokie ciśnienie uszkadza ścinki tętnic, uszkodzenia przyczyniają się do rozwoju miażdżycy; stres przyspiesza bicie serca – co prowadzić może do arytmii
. itd. Gdy jesteśmy w stresie nasz mózg uwalnia hormon zwany kortykotropiną (CRH). Jak sugerują badania hormon ten może odgrywać istotną rolę w powstawaniu przewlekłych chorób skóry takich jak łuszczyca czy egzema (badania na szczurach – wstrzyknięcie CRH w ich skórę zapoczątkowywało serię skórnych reakcji alergicznych tj. opuchnięć, zaczerwienienia, łuszczenia, swędzenia; wstrzykiwanie szczurom preparatów blokujących działanie CRH – skóra powracała do normy). Potwierdzono badaniami, iż poziom stresu wpływa na gojenie się ran. Pod wpływem stresu nasz organizm produkuje znacznie mniej interleukiny – 1 i interleukiny – 8 substancji które, upraszczając, bronią nas przed infekcjami i uczestniczą w procesie gojenia się. Przewlekły stres może też powodować uszkodzenia części mózgu odpowiadającego za uczenie się i pamięć. Może to być spowodowane zwiększonym poziomem hormonów stresu (glikokortykosteroidów, adrenaliny) które blokują funkcje neuronów w korze mózgowej i podwzgórzu itd. itp. etc. Medycyna nie dysponuje lekarstwem na stres a jedynie środkami łagodzącymi jego skutki, dysponuje środkami: przeciwbólowymi, przeciwdepresyjnymi, zmniejszającymi ciśnienie krwi, uspokajającymi, przeciwlękowymi itd.
Czy fitoterapia ma coś do zaoferowania, coś co łagodziłoby skutki stresu?
Zioła stosowane do łagodzenia stresu to cała gama różnie działających roślin. Zielarze mogą zalecić np. adaptogeny. Wiele z roślin o takich właściwościach opisał p. Henryk. Ja dodam, że dużo ziół o takim działaniu można u nas uprawiać i są one równie skuteczne jak te sprowadzane z zagranicy. Mogę to potwierdzić obserwacją sporej grupy osób które je stosowały (najczęściej w formie nalewek). Rośliny zaliczane do adaptogennych zawierają różnorakie substancje wzmacniające nasz system odpornościowy, wpływających na zachowanie równowagi pomiędzy różnymi układami organizmu a jednocześnie mających niewiele skutków ubocznych. Większość z nich wywiera bezpośredni wpływ na gruczoły nadnerczy odpowiedzialnych za gospodarkę hormonami stresu, dodaje sił, zwiększa sprawność umysłową, odporność na wysiłek fizyczny itd. Rozwijając to nieco. Składniki roślin zaliczonych do adaptogenów zwiększają odporność organizmu na niskie stężenie tlenu, wspomagają układ sercowo – naczyniowy, usuwają uczucie zmęczenia oraz dostosowują funkcje układu nerwowego (pobudzają lub stymulują) do zaistniałej sytuacji stresowej, wpływają na funkcje wydzielnicze i metaboliczne. „Rośliny zaliczane do adaptogennych (przeciwstresowych) aktywizują system obronny człowieka i korygują zaburzenia powodowane stresem o różnym podłożu, oddziałując na organizm ludzki poprzez układ immunologiczny, hormonalny, nerwowy, sercowo – naczyniowy, mięśniowy a przede wszystkim wpływając na układ adrenergiczny i przywracając prawidłowe funkcjonowanie (zakłócone w warunkach stresu) osi podwzgórze – przysadka oraz gonad i grasicy”.
Rośliny o działaniu adaptogennym to np.: żeń – szeń, cytryniec chiński, aralia mandżurska, traganek błoniasty, tarczyca bajkalska, przewierceń sierpowaty, kosmaczek dzwonkowiec, szałwia czerwonokorzeniowa, eleuterokok kolczasty, różeniec górski, szczodrak krokoszowy, witania ospała itd. Prócz adaptogenów zielarze mają do dyspozycji jeszcze i inaczej działające zioła. W przypadku stresu można wspomagać się jeszcze i roślinami oddziaływujących na wątrobę. Przede wszystkim, rzecz jasna, można polecić zioła uspokajające. Rośliny zawierają bowiem związki wpływające bezpośrednio na ośrodkowy układ nerwowy. Tłumią one przekazywanie i rozprzestrzenianie się impulsów wywołujących stan pobudzenia psychicznego i zakłócających równowagę między bodźcami wychodzącymi z receptorów a odbieranymi przez efektory. Tego rodzaju właściwości mają związki chemiczne o różnej budowie np. chmielowe kwasy goryczowe, alkaloidy rauwolfii, niektóre składniki olejków eterycznych. Wiele z nich ładnie opisał p. Henryk i nie mam nic do dodania. Wymienić można tu co najwyżej kila surowców o działaniu uspokajającym np.: korzeń kozłka lekarskiego, korzeń rauwolfii, szyszki chmielowe, kłącza tataraku, ziele dziurawca, ziele serdecznika, liść melisy, liść bobrka trójlistkowego, kwiat maku polnego, ziele męczennicy cielistej, liść ruty, kwiat lipowy itd. Właściwości uspokajające mają również i zioła działające obwodowo, głównie rozkurczowo np.: korzeń arcydzięgla, ziele glistnika, kwiat głogu, owoc kopru włoskiego, kwiat lawendy, liść rozmarynu itd. Także zioła działające osłaniająco, nasercowo, przeciwkaszlowo lub przeciwgorączkowo wywierają w pewien sposób efekt uspokajający.
Krople adaptogenne, przeciwstresowe, immunostymulujące.
Nalewka z Gynostemma na etanolu 40% 1:5 – 25 ml
Nalewka z Rhodiola rosea 1:5 na etanolu 50-60% -15 ml
Nalewka z gałki muszkatołowej 1:5 na etanolu 60-70% – 10 ml
Nalewka z miłorzębu na etanolu 60-65% – 25 ml
Nalewka z wąkrotki – Centella na etanolu 50% 10 ml
Nalewka z owoców cytryńca chińskiego Schisandra chinensis na etanolu 50% – 15 ml
Surowce wymieszać. Zażywać 1-2 razy dziennie po 5-10 ml, zależnie od wrażliwości na lek.
Wskazania: trudności w adaptacji do środowiska, stres, depresja, zaburzenia myślenia (uczenia się i odtwarzania informacji), otępienie, miażdżyca, autyzm, brak aktywności ruchowej i psychicznej, spadek odporności na infekcje.
http://rozanski.li/2831/gynostemma-pent ... toterapii/