Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Teologia moralna - katolicka moralność

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 238
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: Teologia moralna - katolicka moralność

Nieprzeczytany post autor: abcd » poniedziałek 02 sty 2017, 20:18

Kontynuacja: viewtopic.php?f=10&t=935&start=100#p61218
może nabierze rumieńców - w pozytywnym tego słowa znaczeniu:

Białczyński pisze:Część Ignorantów powinno się jednak zapuszkować! Czy Prokuratura we Wrocławiu stanie na wysokości zadania?
2 stycznia 2017

Ignorantów niezrównoważonych psychicznie należy na pewno szybko wsadzać za kratki, bo tam ich miejsce. Mogą to być kratki w szpitalu psychiatrycznym, mogą być w zwykłym wiezieniu. Prokuratura we Wrocławiu nie powinna czekać aż dojdzie do nieszczęścia z powodu ich nawoływań po podpalenia pogańskiej świątyni! O ile zresztą wiem prowadzi ona śledztwo w sprawie próby podpalenia kościoła w Sulistrowiczkach – tutaj mamy tę samą sprawę tylko w drugą stronę – jak w zwierciadle. Wojna religijna pod Ślężą?!
Budowę świątyni zamierza zrealizować Związek Wyznaniowy i Fundacja WATRA.


Obrazek

Obrazek

Są tacy którzy posuwają się do tego co jest ewidentnie karalne i powinno być ścigane z urzędu przez prokuraturę we Wrocławiu. Czy czynią to ci ludzie pod wpływem księży Kneblewskich, czy też księży z Sulistrowic, albo z Kurii Wrocławskiej i innych apostołów Religii Miłości – nie wiem? Zastanawiam się.

Ten portalik internetowy ma adres niemiecki! Przypadek to? Może chodzi o to żeby skutecznie skłócać Polaków na Dolnym Śląsku?! Tak czy owak Prokuratura Wrocław Krzyki tak sprawna w kwestii próby podpalenia kościółka w Sulistrowiczkach i obrazy uczuć religijnych dolnośląskich katolików ma okazję wykazać się równą sprawnością w drugą stronę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Czy ta strona nie powinna zostać zablokowana panie Prokuratorze?! Panie Komendancie Policji we Wrocławiu?!

http://bialczynski.pl/2017/01/02/czesc- ... i-zadania/
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
sandra
Posty: 2315
Rejestracja: sobota 27 gru 2014, 19:20
x 96
x 177
Podziękował: 1352 razy
Otrzymał podziękowanie: 4878 razy

Re: Teologia moralna - katolicka moralność

Nieprzeczytany post autor: sandra » wtorek 03 sty 2017, 12:49

Obrazek
0 x



Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 238
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: Teologia moralna - katolicka moralność

Nieprzeczytany post autor: abcd » wtorek 03 sty 2017, 13:49

Nie przyjmuję postawy oceniającego:

Obrazek

kkpp.blox.pl pisze:Księża zabijali i gwałcili - Rwanda 20 lat temu

Jeden z katolickich duchownych pozwolił ludziom schronić się w przykościelnej wieży, po czym zamknął ich na klucz i wezwał morderców ze spychaczami. „Sprzątnijcie te śmieci”, krzyczał i pozwolił na to, by zburzono wieżę, w której uwięził swoich parafian.

Obrazek W Rwandzie dochodziło do masakr w kościołach - w zbrodniach uczestniczyli również księża

Przed dwudziestu laty, dokładnie 6 kwietnia 1994 roku, w Rwandzie rozpoczęły się masowe zbrodnie. Trwały sto dni i przeszły do historii jako jedno z największych ludobójstw w nowożytnych dziejach świata. W małym państwie w środkowej Afryce przez ponad trzy miesiące ekstremiści z grupy ludnościowej Hutu mordowali rodaków z ludu Tutsi. Według oficjalnych danych, zbrodnie pochłonęły milion ofiar.

16 lat później do Rwandy pojechał polski reporter Wojciech Tochman. Plonem tej wyprawy jest poruszająca książka „Dzisiaj narysujemy śmierć”. Autor opowiada o niej w rozmowie z portalem Onet.pl.

Kościół katolicki chowa głowę w piasek

Kościół jest bierny, mówi Tochman, zapytany, czy cieszący się w Rwandzie silną pozycją Kościół katolicki próbuje obecnie pomóc rwandyjskiemu państwu w przebaczeniu lub pojednaniu. A na pewno mógłby sporo zrobić, bo to jedyna dozwolona organizacja, która masowo łączy rzesze Hutu i Tutsi. Ale Kościół chowa głowę w piasek, jakby tam się nic nigdy złego nie stało. W najlepszym wypadku, w rocznicę rozpoczęcia ludobójstwa, któryś z księży powie w czasie mszy „módlmy się za ofiary wojen w Rwandzie”, albo „za ofiary wojny sprzed 20 lat”.

Kościół unika jednak odważnej konfrontacji z wydarzeniami sprzed lat, ponieważ wymagałaby ona od duchownych, by najpierw stanęli w obliczu swoich grzechów, zaniechań, a nawet zbrodni. Byli tacy księża, którzy gwałcili i zabijali. Niektóre zakonnice donosiły. Większość białych misjonarzy uciekła, chociaż były wyjątki. Tochman pisze w swojej książce o polskim zakonniku, który ocalił wiele osób. Był jednym z tych, którzy nie uciekli, chociaż, jak mówi reporter, ucieczki z tak strasznego miejsca oceniać nie można, bo nikt z nas nie wie, jakby się na miejscu tych duchownych zachował. Zaznacza, że sam na pewno by uciekł i nie ukrywa tego w swojej książce. Podkreśla jednak, że postawa misjonarzy przed i po ludobójstwie musi podlegać ocenie. Gdy zbrodnie ustały, duchowni wrócili do Rwandy jak triumfatorzy.

Katoliccy księża mają na sumieniu najcięższe grzechy, a przykłady podaje Tochman w swojej książce. Jeden z duchownych pozwolił ludziom schronić się w przykościelnej wieży, po czym zamknął ich na klucz i wezwał morderców ze spychaczami. „Sprzątnijcie te śmieci”, krzyczał i pozwolił na to, by zburzono wieżę, w których uwięził swoich parafian.

Obrazek ''Na terenie wokół kościoła w Kibuye były porozrzucane ciała ofiar. Przyjechali Amerykanie, żeby je pozbierać, a Kościół zażądał od nich pieniędzy''

Zamiast rozliczenia z przeszłością - egzorcyzmy

Kościół powinien mówić uczciwie, jak było, podkreśla Tochman, odpowiadając na pytanie, jakie kroki musiałby podjąć Kościół katolicki w celu rozliczenia się ze swoją przeszłością w Rwandzie. Według reportera, Kościół powinien przyznać, że przez dziesiątki lat wspierał lud Hutu, że miał świadomość nadchodzących zbrodni i niewiele uczynił, aby nie stały się one faktem. Co więcej, niektórzy księża, nie wyłączając hierarchów, wiele zrobili, by doprowadzić do lubobójstwa. Kościół musi przyznać, że katolicy zabijali się nawzajem, że byli księża, którzy mordowali i gwałcili.

Kościół, gdyby odważnie i uczciwie podchodził do sprawy, musiałby wtedy powiedzieć swoim wiernym Hutu: „nic nie zwalnia was z odpowiedzialności, bo w najlepszym wypadku patrzyliście bezczynnie na to, co robią wasi bracia, ojcowie i mężowie”, mówi Tochman i podkreśla, że trudno byłoby znaleźć jakąś rodzinę Hutu, która nie byłaby uwikłana w ludobójstwo, choć oczywiście nie wszyscy popełniali zbrodnie. Kościół próbuje jakoś te morderstwa wytłumaczyć. „To nie ty mordowałeś” - mówią księża do katów - „to szatan, który mieszkał w tobie”. Egzorcyzmy w Rwandzie są bardzo popularne. Tak Kościół próbuje sobie radzić z traumą ludobójstwa.

Wstrząsające jest to, że nawet w obliczy gigantycznej tragedii, która dotknęła Rwandę, ujawniło się zamiłowanie Kościoła do pieniędzy. Tochman opowiada, że niektórzy księża chcieli zarobić na... trupach ofiar zbrodni. Domagali się zapłaty od ekip, które dokonywały ekshumacji. W Kibuyu stoi kościół, wokół którego na zboczu leżały porozrzucane ciała ofiar. Kiedy przyjechała amerykańska ekipa, aby je zebrać, księża zażądali pieniędzy. Oczekiwali, że Amerykanie pozbierają z przykościelnego terenu kości parafian, których zabito, gdy uciekali z kościoła – a potem im za to zapłacą.


"Rola Kościoła katolickiego w ludobójstwie w Rwandzie"


Katoliccy misjonarze: „To nie nasza sprawa”

Kwiecień, maj i czerwiec to miesiące rocznicowych ceremonii żałobnych w Rwandzie. Jedna z tych ceremonii, przypadająca 7 kwietnia, ma charakter państwowy i organizowana jest od kilku lat na stadionie w Kigali. W ciągu tych trzech miesięcy w całej Rwandzie odbywają się również lokalne uroczystości, w rocznice lokalnych rzezi.

Biali misjonarze, polscy księża, przekonywali mnie, żebym nie szedł na uroczystości państwowe, bo jesteśmy tam niemile widzianymi gośćmi, opowiada Wojciech Tochman. Księża tłumaczyli mu, że mieszkańcy Rwandy obwiniają białych za krwawe wydarzenia w tym kraju, a więc obecność na tych uroczystościach nie jest bezpieczna. Mimo tych ostrzeżeń, reporter tam poszedł i poszli tam również wszyscy biali, którzy właśnie przebywali w rwandyjskiej stolicy. Zabrakło jedynie białych misjonarzy i księży.

Zapytany, czy ich nieobecność można wytłumaczyć jako reakcję obronną ludzi, którzy również przeszli traumę, reporter odpowiada: Owszem, przeszli. Patrzyli na zabijanie. I powtarzali, że „to nie jest nasza sprawa”. Jak to nie ich sprawa? Byli tam od 100 lat, nawracali, ewangelizowali, a jak ich owieczki zaczęły się zarzynać, to to nie ich sprawa?

Księża mają tysiące wymówek

Później duchowni ci tłumaczyli się, że ulegli strachowi, gdy trwały zbrodnie, że są tylko ludźmi. Tochman mówi, że to rozumie, ale pyta o to, co się działo potem, kiedy ludobójstwo się skończyło, gdy zagrożenie minęło: Ja wiem, jak nazywała się spalona na ich oczach dziewczynka, w ich kaplicy, oni tego nie wiedzą. Nigdy nie byli tym zainteresowani.

Obrazek W Rwandzie mówi się, że w ewakuacji duchownych ludobójców aktywnie pomagał polski arcybiskup Henryk Hoser. Wojciech Tochman zapytał o to arcybiskupa, lecz nie dostał odpowiedzi.

Reporter opowiada, co zrobili misjonarze, gdy zabito ponad 90 osób przed kościołem w Kigali, gdzie pracowali polscy duchowni: Najpierw wynieśli z kościoła najświętszy sakrament, by nie doszło do profanacji, a potem się schowali w refektarzu. Do dziś nie chcą o tym mówić. Uważają, że to jest ich prywatna trauma.

Właśnie przed tym kościołem co roku 9 kwietnia organizowane są lokalne uroczystości. Przypominają festyn, choć są spokojniejsze. Ludzie opowiadają do mikrofonu swoje historie, mówią, co tu przeżyli, na co patrzyli, kogo stracili, mówi Wojciech Tochman. A księża siedzą dalej w tym refektarzu, w którym siedzieli wtedy. Nie towarzyszą swoim parafianom w opłakiwaniu zmarłych. Nie pozwala im na to trauma? Mają tysiące rożnych wymówek, szytych grubymi nićmi. Wstyd powtarzać.

Kościół i wierni najchętniej milczą o Rwandzie

Reporter przypomina, że ci „straumatyzowani” katoliccy księża w sierpniu 1994 roku wrócili do Rwandy. Wtedy na tutejszej ziemi leżały jeszcze setki tysięcy trupów, a księża po prostu wrócili do swoich normalnych zajęć i normalnego życia, jakby nic się nie wydarzyło. I tak to wygląda przez minionych 20 lat. Jednak trudno się temu dziwić, bo wśród tych duchownych niewielu jest intelektualistów, ludzi o szerokich horyzontach i odwadze osobistej. Do tej pory rwandyjski Kościół katolicki nie może doczekać się mądrego przywódcy. Nie pojawił się nikt, kto w imieniu tutejszego Kościoła złożyłby przeprosiny za krew, którą przelali jego wyznawcy. Nie pojawił się nikt, kto przeprosiłby tych, którzy ocaleli. W opowieściach księży i hierarchów o wydarzeniach w Rwandzie wciąż mało jest szczerości i otwartości, a za to dużo manipulacji. Ale duchowni najchętniej milczeliby o Rwandzie, podobnie jak wierni Kościoła katolickiego na całym świecie, nie wyłączając Polski. Katolikom niezwykle trudno stawić czoła prawdzie o roli Kościoła w ludobójstwie, więc najchętniej ją odrzucają.

Opowiadając o polskich duchownych, którzy pełnią misję w Rwandzie, Tochman zauważa, że dominuje wśród nich postawa, którą prezentuje arcybiskup Henryk Hoser, odgrywający dużą rolę w rwandyjskim Kościele w latach 90. Są wśród nich rasiści i antysemici. Te prymitywne dowcipy o czarnych, ale także o kobietach. To poczucie wyższości nad tymi, którym przyjechali służyć. To odgradzanie się od wiernych wysokimi murami, metalowymi bramami. Taka formacja.

Zapytany, czy dzisiaj można liczyć na to, że liberalny papież Franciszek odniesie się do sprawy uwikłania Kościoła w rwandyjskie zbrodnie, Wojciech Tochman odpowiada: Miał okazję. Była 20. rocznica ludobójstwa i nie pamiętam, żeby wykonał jakiś gest.

Źródło: onet.pl
http://kkpp.blox.pl/2014/06/Ksieza-zabi ... -temu.html
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: Teologia moralna - katolicka moralność

Nieprzeczytany post autor: Thotal » wtorek 03 sty 2017, 15:18

Toż to największa głupota by od oprawcy oczekiwać przeprosin!!!
Ogień i miecz, to narzędzia łupieżców, a kropidło ich mocodawców!!!
To czego dokonano w AFRYCE, AMERYCE, NA CAŁYM ŚWIECIE za pomocą "europejskiego" kolonizatora nie jest w stanie zrozumieć żaden kochający siebie CZŁOWIEK!!!
Ten dobrze zorganizowany ustrój przestępczości sięgający dziś najwyższych elit przerosło samych siebie, WAHADŁO zaczęło spadać w drugą stronę, życzę wszystkiego najlepszego oprawcom.


Cieszę się że jestem po tej stronie - Thotal :)
0 x



Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 238
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: Teologia moralna - katolicka moralność

Nieprzeczytany post autor: abcd » czwartek 05 sty 2017, 22:21

Obrazek
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: Teologia moralna - katolicka moralność

Nieprzeczytany post autor: Thotal » piątek 06 sty 2017, 00:36

Nie pamiętam tytułu i autora książki, który opisał jak krok po kroku skolonizowano Afrykę, jaką precyzyjną machinę uruchomiono by zdobyć teren, zasoby i pozbawić życia milionów ofiar...
Ale obiecuję że odkopię :(



Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Awatar użytkownika
sandra
Posty: 2315
Rejestracja: sobota 27 gru 2014, 19:20
x 96
x 177
Podziękował: 1352 razy
Otrzymał podziękowanie: 4878 razy

Re: Teologia moralna - katolicka moralność

Nieprzeczytany post autor: sandra » piątek 13 sty 2017, 19:01

Wehikuł czasu to byłby cud... Maski Tuska w obronie katolickich wartości:
"Jeśli jesteś w PO, nie możesz zgadzać się na eutanazję!" Który to rok?

Obrazek
Za sprawą jednego z użytkowników Twittera, który odkopał domowe archiwum prasy, nasz redakcyjny wehikuł czasu przeniósł nas dziś w niezwykle sentymentalną podróż. To rok 2006, triumfy święci konserwatywne pismo „Ozon” (w tle z Januszem Palikotem jako chrześcijańskim biznesmenem), a wywiadu tygodnikowi udziela nie kto inny jak Donald Tusk

https://twitter.com/Chemical_Friar/stat ... 52/photo/1
Czego on tam nie mówi! Tusk jako obrońca tradycyjnych wartości, chrześcijaństwa, niemal katolicki biskup!
Tusk: Trzeba podejmować wysiłek przeciw postępującej entropii. Nawet jeśli nie bardzo wierzymy w trwały efekt naszych działań, trzeba bronić się przed chaosem.
Ozon: Pesymizm heroiczny?
Tusk: Pod warunkiem, że jest naprawdę heroiczny. I w tym sensie jestem absolutnym konserwatystą - codziennie widzę, jak świat się rozpada i chcę powstrzymywać ten rozpad.
Idźmy dalej - Tusk odwołujący się do wspólnoty, do wartości narodowych!
Ten punkt widzenia zakłada, że trzeba wyrzec się liberalizmu, by szanować tradycyjne wartości: narodowe, wspólnotowe, chrześcijańskie. To nie jest prawda. PO jest udaną próbą syntezy tych systemów, do tej pory ze sobą skonfliktowanych. (
) Bardzo chciałbym przełamać stereotyp, że przywiązanie do wartości narodowych, wspólnotowych i do światopoglądu katolickiego musi być antyliberalne
— czytamy.
Tusk jako niemalże teolog, obrońca chrześcijaństwa wykładający jego istotę Angeli Merkel!
Często mówię na spotkaniach, że wolność wynalazł Pan Bóg, nie diabeł. Wierzę w to głęboko. (
) Mówiłem z pasją, że konstytucja bez odwołania do Boga nie ma sensu, a oni, że takie odwołanie nie ma sensu. Wyszło na to, że ostry liberał z Polski bije się z najbardziej chadecką chadecją na świecie o prawdziwe znaczenie wiary.
Tusk jako dystansujący się od unijnego prądu nihilizmu i liberalizmu w wydaniu Brukseli!
W Polsce niektóre pojęcia polityczne mają inny charakter niż gdzie indziej; np. wszyscy jesteśmy bardziej narodowi i wspólnotowi niż europejska średnia. I dobrze.
Tusk jako pilnujący wartości katolickich w Platformie!
Deklaracja ideowa PO nie zostawia żadnego pola dla dyskusji w kwestiach ochrony życia.
Jeśli jesteś w PO, nie możesz zgadzać się na eutanazję.
Już w KLD było wiadomo, że odwołujemy się do wartości chrześcijańskich jako fundamentu Europy

Powiedzielibyśmy - nie do wiary, gdyby nie doświadczenia kolejnych lat. Ten człowiek jest w stanie powiedzieć wszystko, wytrzeć twarz każdym sloganem i wartością.
Ku przestrodze. Gdyby znów chciał zbawiać Polskę - tym razem w wydaniu liberalnym? Lewicowym? Katolickim? A może wyczuje, skąd wieje wiatr i zagra drugiego Trumpa?
ole

http://wpolityce.pl/polityka/323174-weh ... ory-to-rok
0 x



Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 238
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: Teologia moralna - katolicka moralność

Nieprzeczytany post autor: abcd » niedziela 15 sty 2017, 19:13

Obrazek
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 238
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: Teologia moralna - katolicka moralność

Nieprzeczytany post autor: abcd » poniedziałek 16 sty 2017, 08:50

Obrazek
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 238
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: Teologia moralna - katolicka moralność

Nieprzeczytany post autor: abcd » poniedziałek 16 sty 2017, 11:26

Obrazek

Obrazek
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 238
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: Teologia moralna - katolicka moralność

Nieprzeczytany post autor: abcd » środa 18 sty 2017, 13:51

Obrazek
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 238
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: Teologia moralna - katolicka moralność

Nieprzeczytany post autor: abcd » wtorek 31 sty 2017, 22:58

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 238
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: Teologia moralna - katolicka moralność

Nieprzeczytany post autor: abcd » niedziela 05 lut 2017, 19:14

@revelstein pisze:Jak być pedofilem i nie ponieść za to kary
05-02-2017

Obrazek

W roku 1962, podczas słynnego Soboru Watykańskiego, biskupi otrzymali wewnątrzkościelną instrukcję „Crimen sollicitationis”. Ten napisany po łacinie dokument odnosi się do licznych przypadków homoseksualizmu i zoofilii wśród duchownych, zwłaszcza zaś pedofilii, która w kościele przybrała rozmiary plagi. Dokument to w gruncie rzeczy recepta, jak być pedofilem i nie ponieść za to kary.

Jego najważniejsze zapisy „Crimen sollicitationis”

• Duchownym oskarżonym o pedofilię, zabrania się współpracy ze świeckimi organami ścigania;
• Nie ma odpowiedzialności karnej, zaś jedyną karą jest przeniesienie do innej parafii lub wydalenie ze stanu duchownego;
• Opieką psychologiczną mają być objęci duchowni. Opieki (jakiejkolwiek) nad ofiarami nie przewidziano, bo nigdzie dokument o tym nie wspomina;
• Przesłuchiwanie w kurii ofiar powinno się odbywać bez notariusza, aby pozostało jak najmniej pisemnych śladów przestępstwa;
• Ofiara oraz ewentualni świadkowie zobowiązani są do bezwzględnego milczenia pod groźbą ekskomuniki.


Obrazek

Tak oto kościół rozwiązuje problem pedofilii. Instrukcja przez wiele lat była tajna, zaś dokument odkryli dopiero prawnicy, którzy reprezentowali ofiary księży pedofilów w Irlandii. Ani przewielebny i przewspaniały Jan Paweł II, ani Benedykt XVI, ani nawet Franciszek nie anulowali dokumentu i nadal można go znaleźć na stronach Kongregacji Nauki Wiary. Jest to oficjalny dokument Kościoła!

Po drodze oczywiście, wprowadzono kilka nowych dokumentów, bardziej przyjaznych ofiarom, lecz ten nadal obowiązuje, zaś biskupi nadal mają stare nawyki. Zamiatają sprawy pod dywan, bo tak ich kościół wychował i daje na to przyzwolenie.
https://tabloidonline.wordpress.com/201 ... a-to-kary/
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 693
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19677 razy

Re: Teologia moralna - katolicka moralność

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » sobota 11 lut 2017, 15:27

MISOLOGOS czyli SYSTEM PROMOCJI CHRZEŚCIJAŃSKIEJ WIARY

Obrazek
Autor: rzeczpospolitapolska
Judeochrystianizm 2

„Epikurejskie posłanie” PAN w Z-nem na Rok Pański 2017:
„muszę przestać wierzyć, aby zacząć myśleć ”Immanuel Kant cytowany przez
Benedykta XVI w jego „Wykładzie w Regensburgu„, 2006

http://www.fidelitas.pl/pdf/Benedykt_16 ... zbonie.pdf

Na stronie internetowej Duszpasterstwa Akademickiego przy kościele św. Jakuba w Gdańsku-Oliwie, znalazłem zwięzły opis,, SYSTEMU PROMOCJI CHRZEŚCIJAŃSKIEJ WIARY, rodzaju skonstruowanego w starożytności „proto-Matrixa”, wiodącego Ludzkość w stan nie Kończącego się Uwielbienia Boga. Tytuł tego króciutkiego, ilustrowanego „akademickimi” szkicami opracowania, brzmi:

„Człowiek zmysłowy” versus „człowiek duchowy” w naukach Apostoła Pawła

(W nawiązaniu do Homilii z 19.02.2012r.)

Poniższy schemat znajdujemy w Pierwszym Liście św. Pawła do Koryntian 2:9-3:9

1. Człowiek zmysłowy

Człowiek zmysłowy nie przyjął Chrystusa jako Pana życia, żyje zmysłami, nie odnosi się do Prawa Bożego, nie kieruje się Duchem Bożym. Żyje tak, jakby Boga nie było.

(obrazek 1)

2. Człowiek cielesny

Człowiek cielesny uznał Jezusa i Duch Święty jest w nim obecny, jednak bardziej jeszcze stawia siebie i swoje sprawy, także rany, w centrum, co nie pozwala mu doświadczać Bożej radości, wolności i pokoju.

„Jeszcze bowiem cieleśni jesteście. Bo skoro między wami jest zazdrość i kłótnia, to czyż cieleśni nie jesteście i czy na sposób ludzki nie postępujecie?” (I Kor 3:3-4)

(obrazek 2)

3. Człowiek duchowy

Człowiek duchowy natomiast ustępuje miejsca z tronu dla Chrystusa (Pana; na rysunkach oznaczonego jako „xP”), Jemu wkłada koronę na głowę i postępuje tak jak On tego chce, jest „pobożny” – Boży. Jest wolny od siebie samego, „zapomina o sobie”, a Bóg troszczy się o niego. Kieruje się Duchem Bożym.

„Jak więc przejęliście naukę o Chrystusie Jezusie jako Panu („xP”), tak w Nim postępujcie: zapuśćcie w Niego korzenie i na Nim dalej się budujcie, i umacniajcie się w wierze, jak was nauczono, pełni wdzięczności. Baczcie, aby kto was nie zagarnął w niewolę przez tę filozofię będącą czczym oszustwem, opartą na ludzkiej tylko tradycji, na żywiołach świata*, a nie na Chrystusie („xP”). ” (Kol 2:6-8).

A oto te obrazki, ilustrujące stan umysłu ludzi:
1 – zmysłowych „xP” nie znających;
2 – cielesnych, czyli wciąż operujących własnymi mniemaniami; oraz
3 – duchowych dla „xP” całkowicie wypróżnionych z przejawów samodzielnego myślenia :

Obrazek

Jako stary akademicki nauczyciel filozofii nie mogłem się powstrzymać od uwagi, że promowana przez św. Pawła – a zapewne i przez duszpasterstwo akademickie „Jakubek” w Oliwie – klasa ludzi bezkrytyczne się modlących do boga „xP”, (obrazek 3) została określona jako „mikropsychoi” przez Arystotelesa, starożytnego „ojca” nowoczesnej psychologii. Według niego bowiem „nie ma nic w umyśle czego wcześniej nie było odczute przez zmysły” (nihil est in intellectu quod non prius fuerit in sensu). Co więcej, spostrzegawczy czytelnik ogólnie dostępnych Ewangelii pozwala sobie zauważyć, że ten „pauliński” trójpodział ludzi polega na wychwalaniu zachowań dokładnie odwrotnych do tych zalecanych – oraz praktykowanych – przez znanego z przekazu Ewangelii Jezusa Nazarejskiego (~xP; ~ w logice oznacza negację).

Odnośnie „nędzy duchowej” takiego Spostrzegawczego Czytelnika biblijnych tekstów Apostoł Paweł stwierdził coś takiego przy okazji wychwalania Mądrości Krzyża xP:
http://ruda_parafianin.republika.pl/bit/1kor/02.htm

Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego poznać, bo tylko duchem można to rozsądzić. Człowiek zaś duchowy rozsądza wszystko, lecz sam przez nikogo nie jest sądzony. Któż więc poznał zamysł Pana tak, by Go mógł pouczać? My właśnie znamy zamysł xP, czyli Chrystusowy.(I Kor 2).

Chciało by się rzec, e tam, takie to apostolskie klituś bajtuś. dla mało myślących parafian. Dojrzały umysłowo przedstawiciel gatunku Homo sapiens z łatwością potrafi rozszyfrować kto zacz św. Paweł i na czym polega realizowany przezeń „zamysł Chrystusowy”.

Mianowicie odnotowany w Ewangeliach ZAMYSŁ JEZUSA z Nazaretu (czyli zamysł ~xP), był dokładnie odwrotny niż ten, który głosił występujący w jego imieniu „13 apostoł”. Jezus bowiem nauczał: „Lampą ciała jest twoje oko. Jeśli twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie rozświetlone. Lecz jeśli jest chore, ciało twoje będzie również w ciemności.” (Łk 11:34) Dla Jezusa, który wg historyka Tadeusza Zielińskiego był wychowany na sposób „helleński”, CZŁOWIEK ZMYSŁOWY to BYŁ IDEAŁ HOMO SAPIENS, czyli człowieka zdolnego, dzięki sprawnym zmysłom, oraz sprawnym aparacie asocjującym kory mózgowej, rozstrzygać co jest prawdą a co UŁUDĄ. Według przed półwieczem bardzo znanego filozofa Rogera Garaudy « Chrystus Pawła (xP) to nie Jezus (~xP) ». Św. Paweł to był wyjątkowo prymitywny, PRZEDRZEŹNIAJĄCY JEZUSA religijny oszust. I to oszust pracujący według reguł ROZBÓJNICZEGO SYSTEMU religijnego znanego jako Stary Testament. Stąd też i sukces jego „Listów do parafian” w Testamencie Nowym.

Jak te zasady „Bożego Ustroju” wrogów Homo sapiens funkcjonują?

Pozwolę sobie przytoczyć, podaną niedawno przez krakowskiego filozofa Bronisława Łagowskiego bardzo elegancką definicję pojęcia „nadrzeczywistości”, którą BIZNESMENI WIARY stwarzają:
„Jest to intencjonalnie wykreowana wizja podana masom do wierzenia, poparta zastraszaniem i przekupstwem tak, by ludzie myśleli lub udawali, że myślą, że jeśli nawet nie jest prawdziwa, to jest ważniejsza niż fakty.”

Obrazek
Bo przecież na takim cynicznym eksploatowaniu lęków oraz nadziei, stworzonych przez nadrzeczywistość rozgłaszaną przez kapłaństwo „chrystusowe”, polega cały, trwający od lat blisko trzech tysięcy, sukces
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/110643/k ... arym-testa
spisanej przez Karlheinza Deschnera pod koniec XX wieku, aż w 10 tomach tej księgi.

A oto szczegóły mechanizmu Stwarzania Nadrzeczywistości, kolektywnym wysiłkiem wyspecjalizowanego w tego typu działalności kleru. Na rysunku 1 pojawia się taki właśnie „nadrzeczywisty (po)twór wyobraźni”, w formie znaczka „xP”, określony jako CHIMERA przez ściętego i spalonego na stosie, z nakazu Episkopatu, na warszawskim Rynku w roku 1689 Kazimierza Łyszczyńskiego.

Obrazek
Promocja tej „chimery xP” (oznaczać ją będę także bardziej wyraziście jako „XP”) w kolejnych stuleciach doprowadziła do coraz bardziej bezwzględnych wojen między chrześcijanami nawzajem oskarżającymi się o herezję. A po chwilowym ustaniu tych wojen (Pokój Westfalski 1648) rozpoczęła się „na wyścigi” przemysłowa dewastacja Przyrody, owocująca zniszczeniem całych masywów górskich i wyginięciem setek już gatunków dzikich zwierząt. Po prostu realizacja podstawowego nakazu Boga Biblii „panujcie nad Ziemią”, MUSI DOPROWADZIĆ DO TOTALNEJ KATASTROFY PRZYRODY, traktowanej jako „zło samo w sobie” przez „zhebraizowanych” chrześcijan, tworzących podgatunek homo imbecilis. (Patrz krótki esej Lynn White „Historical Roots of Our Ecological Crisis” z 1967 roku, oraz ma niedoszła Meta-Ph.D. Thesis z U.C. Berkeley w roku 1972)

Obrazek

Dlaczego cała historia chrześcijaństwa musi – jeśli jej w jakiś sposób nie zneutralizujemy – zakończyć się gigantyczną katastrofą, wskazuje obrazek 3, na którym to „pobożny człowieczek” sam wytrzebił się ze swych „zwierzęcych” odruchów mózgu, spontanicznie asocjujących doznania jego zmysłów. Wskutek tej auto-kastracji ROZUMU (po grecku LOGOSU) bezkrytycznie „zawierzył” on Panu w formie ukoronowanej przezeń chimery XP. Do czegóż jednak ten (po)twór HEBRAJSKIEJ WYOBRAŹNI apostoła Pawła, niedawno podniesiony w Sanktuarium w krakowskich Łagiewnikach do godności Króla Polski, przyucza próbującego stać się pobożnym głupka?

– Po pierwsze do IGNORANCJI, polegającej na odcięciu się od bardziej wysublimowanych spostrzeżeń oraz rozumowań (patrz pilnie niedostrzegana przez chrześcijański kler uwaga Rogera Garaudy, że Chrystus XP to ~Jezus z Nazaretu.)

– Po drugie do PODŁOŚCI, widocznej w ogłoszonym przez św. Pawła „zamyśle Chrystusowym”. Ten, twórczo skopiowany z praktyk „odkupicielskich” jerozolimskiej Świątyni, „zamysł boży” polega na tym, że poprzez systematyczną LIKWIDACJĘ ludzi spostrzegawczych – patrz przypadek Jezusa z Nazaretu (~xP) – stwarza się warunki dla prawie wiecznego ZBAWIENIA (od krytyki społecznej) seryjnych morderców w rodzaju tegoż św. Pawła, wcześniej znanego jako „dyszącego zemstą i chęcią mordu” prokuratora Szawła. Jak to zauważył Karlheinz Deschner by zostać Świętym Kościoła, trzeba koniecznie kogoś zabić, względnie zdradzić lub oszukać (vide św. Augustyn), albo przynajmniej wysłać na ciężkie roboty do odległych krajów, jak to ma miejsce w wypadku najnowszej generacji Świętych Kościoła.

– No i po trzecie, uczy życia dla BŻYDOTY. (Specjalnie propaguję zawierającą rdzeń ŻYD pisownię tego słowa, charakteryzującego działalność w świecie Narodu Wybranego.) Otóż niedawno miałem „średniej jakości przyjemność” spacerować przez polanę Matemblewską koło Gdańska, od kilkunastu już lat „upiększoną” wielkimi kiczowatymi rzeźbami 14 stacji Drogi Krzyżowej. Patrząc na wyraźnie obżydliwe wyobrażenia męczącej się, pod ciężarem krzyża chimery xP, pomyślałem sobie że i ja przecież się tak w przeszłości męczyłem, nosząc w Himalajach, między obozami na wysokości 6000-7000 metrów, ciężkie plecaki i czując, że z tego wysiłku wypluję chyba płuca. No i co z tego, że się tak strasznie męczyłem? Nie ma co z banalnego noszenia ciężarów – w Nepalu zajmują się tym także kobiety – robić religijnego aj waj, jak to mówią żydzi.
Obrazek

Ta rzeźba powyżej na zdjęciu to wyraźne zaprzeczenie PIĘKNA, a przecież „piękno jest jedyną rzeczą boską i widzialną jednocześnie”, jak to zauważył nie tylko Sokrates ale i ja sam już w wieku 18 lat, przy okazji lekcji logiki i filozofii w liceum Nowodworskiego w Krakowie. O tym, że opowieści zarówno Starego jak i Nowego Testamentu są szkaradne i wysoce antypedagogiczne, pisał już przed 140 laty Lew Tołstoji w swej „Spowiedzi”, za które to świadectwo sapere aude (odwagi myślenia) został on wyklęty z Prawosławnej Cerkwi.

Te elementarne rozważania o Zmysłowym Pięknie – względnie jego braku – w NADRZECZYWISTOŚCI stwarzanej przez religijne wierzenia, stały się podstawą rozważań współczesnego Tołstojowi angielskiego pisarza Matthew Arnold. W książce „Kultura i anarchia” (1888), zdefiniował on dwa typy osobowości, odpowiadające paulińskiemu podziałowi na ludzi „zmysłowych” oraz „duchowych” (obrazki 1 i 3). Otóż pod wpływem masowo czytanej w Anglii za jego czasów Biblii, arystokratyczny duch „helleński” oznaczający „wolny rozum oraz intelekt, odporny na zaklęcia i przesądy
otwarty na osiąganie doskonałości” (obrazek 1) zaczął zanikać. Został on przyduszony przez kołtuński „hebraizm” będący wytworem „protestanckiej idolatrii – doktryny otwartej Biblii doprowadzonej do jej demokratycznego ekstremum”. Według Arnolda „Hebraizm reprezentuje wąski i pokręcony rozwój naszej religijnej osobowości oraz klęskę w dążeniu do perfekcji” (obrazek 3).

W tych zaledwie dwóch krótkich zdaniach, przytoczonych w szerszym kontekście przez Miltona Himmelfarb w artykule „ Hebraism and Hellenism” w 1969 roku, została przedstawiona istota patologii „naszej” religii, z uczestnictwa w której tak wiele osób – szczególnie płci żeńskiej, ale nie tylko – jest dumne. Otóż oparty na Nadrzeczywistości Grzechu Pierworodnego „wąski i pokręcony hebraizm”, którego zasady (bez)myślenia wprowadził do rodzącego się chrześcijaństwa mój umiłowany faryzeusz Paweł, w sposób automatyczny wymusza zaniechanie przez osobę wierzącą JAKICHKOLWIEK OSOBISTYCH WYSIŁKÓW, by się poznawczo – a zatem i etycznie – doskonalić.

Ta sprawa była „wałkowana” na samym szczycie hierarchii umacniającego swe wpływy w Imperium Romanum Kościoła Katolickiego na początku IV wieku. Mianowicie brytyjski, ascetyczny mnich Pelagiusz, zaczął dość skutecznie kontestować „genetyczne upośledzenie etyczne” człowieka skażonego przez Grzech Pierworodny. Utrzymywał on, że ludzie własnym wysiłkiem – a za przykład stawiał siebie samego – są zdolni osiągać etyczną – a zatem także poznawczą – doskonałość.

Niestety, dzięki „ojcowskim” zabiegom św. Augustyna, wyrastającego na godnego kontynuatora faryzejskich nauczań św. Pawła, sprawa „herezji pelagiańskiej” została wyciszona (patrz PAN w Z-nem 13, cz. II). „Odpuszczenie” bowiem NADRZECZYWISTOŚCI tego Grzechu (nie znanego narodom, które z Biblią nie miały kontaktów), automatycznie podcięło by Zbawicielskie znaczenie „leczącej rany duszy” Odkupicielskiej Męki Chrystusa. Jak to z patosem podkreślił św. Augustyn w swym sławnym orędziu paschalnym, zwanym :Exsultet „O, zaiste konieczny był grzech Adama, który został zgładzony śmiercią Chrystusa! O, szczęśliwa wina, skoro ją zgładził tak wielki Odkupiciel! Bez dziedzicznego „przestępstwa” Adama nie było by bowiem potrzeby ludzi „zbawiać” od jego skutków i krzyż by upadł. I nikt – jak to się stało opanowanych przez islam krajach basenu Morza Śródziemnego – nie miałby ochoty go ustawiać na nowo.

Nadrzeczywistość Grzechu Pierworodnego to Gwarancja Podłości MISOLOGOS Kościoła „Chrystusowego” (a także i egzystencji Narodu Wybranego)

Według Biblii „Bóg” (w liczbie mnogiej) zakazał Adamowi i Ewie spożywania owoców z Drzewa Poznania, lękając się (sic!) iż „staną się oni jak bogowie, potrafiący rozróżniać co ze, a co dobre” (Rdz 3:22). Ten mityczny Raj, w którym ludzie ponoć byli nieśmiertelni, to właśnie przykład NADRZECZYWISTOŚCI stworzonej przez chytre hebrajskie kapłaństwo (czyli „Boga”). Wykombinowało ono, że będzie robić biznes na „zbawianiu”, systematycznie ogłupianej przez nie ludności, od zgubnych skutków wyimaginowanego Grzechu Poznania.

Jakie są konsekwencje wiary w ten starożytny hebrajski podstęp?

Zacznę od „ducha” Narodu Wybranego, jako że należy się mu w tej materii pierwszeństwo. Otóż wśród wychowywanego w oparach Biblii żydostwa, musiała się pojawić predyspozycja umysłowa do rozważań na temat jak odzyskać, przynajmniej częściowo, Raj Utracony. Czyli jak zapewnić sobie sytuację podobna do tej Pierwszych Rodziców bez ograniczeń cieszących się się ich seksem. (Raj to przecież była, podobna do kwatery w ZOO dla pary dużych zwierząt ZAGRODA, z zabezpieczoną dostawą żywności, oraz opieką medyczną zapewniającą długie życie uwięzionej w niej parze!). Stąd też, znający już nieco tajniki hinduskiej Tantry, hiszpańscy kabaliści około XII wieku, z heksagramu symbolizującego „boskie zespolenie się” męskiej (Δ – penis, ‘Hrim’, Shiva) i żeńskiej (∇ – vulva, ‘Om’, Shakti) energii, utworzyli znak rozpoznawczy ich specyficznej społeczności. Ten znak zaspokojonego seksu z czasem stał się „logo” nowoczesnego Izraela i jego „narodowych mędrców”:

Obrazek

Problem jednak w tym, że energia seksu nie daje impulsu do jakiegoś szerszego – za wyjątkiem oczywiście seksualnych perwersji – się samodoskonalenia. Ironicznie możemy powiedzieć, że logo Izraela w formie Wielkiej Yantry, symbolizuje „boskie zespolenia się”, organów płciowych Narodu Wybranego, usytuowanych w erotycznie atrakcyjnej okolicy przysłowiowej ŻOPY. (Skądinąd jest to ludzki organ najsłabiej wyposażony w zmysły czucia – a zatem według św. Pawła najbardziej „uduchowiony”). Stąd właśnie wzięły się te bardzo szczegółowe, opracowane przez psychoanalityka Zygmunta Freuda, koncepcje analno-psychicznej ”konstypacji”, charakteryzującej histeryczne (od „hystera” gr. macica) zachowanie się nowoczesnej burżuazji. Burżuazji wzorującej się na chłodnych, komercyjnych zachowaniach się bogatego żydostwa, jak to zauważył Maurice Joly w swym „Dialogu w piekle” z roku 1864. Pisałem już o tej fizjologicznie istotnej sprawie w 2011 roku w lekko ironicznym artykule „Mózg w genitaliach – czyli o powstaniu Narodu Wybranego”.
http://markglogg.eu/?p=164

Ale wróćmy do wpływu mitu o Grzechu Pierworodnym – i od niego „zbawieniu” – na jakże licznych chrześcijan, także tych których osobiście znamy. Przede wszystkim bierna akceptacja tej biblijnej bredni, automatycznie pozbawia dorosłe osoby w nią wierzące, cech istot Rozumnych – patrz zdjęcie poniżej, dokumentujące płaszczenie się, przed SZTUCZNYM BOGIEM XP, młodych Rosjan dzisiaj:

Obrazek

Święty Paweł nauczał „Jeżeli my dla was dobra duchowe posialiśmy, to cóż wielkiego, jeżeli wasze ziemskie dobra żąć będziemy? (1 Kor 9:11) By zatem utrzymać ludzką „trzodę” w stanie bezmyślności, przynoszącej wymierne profity jej duszpasterstwu, rzeczone duszpasterstwo winno ściśle trzymać się takich oto zaleceń (obrazek 3) Apostoła: „ Baczcie, aby kto was nie zagarnął w niewolę przez tę filozofię będącą czczym oszustwem, opartą na ludzkiej tylko tradycji, na żywiołach świata, a nie na Chrystusie (xP)
Jakby kto wam głosił inną ewangelię niż tą, którą otrzymaliście (ode mnie!) niech będzie przeklęty!” (Kol 2:6-8 i Gal 1:91)

Jednym z polskich ofiar tego biznes-planu Misologos, był uwidoczniony na białoruskim znaczku pocztowym z 2009 roku, wychowanek Zakonu Franciszkanów, szlachcic Kazimierz Łyszczyński, który śmiał kwestionować„bożą mądrość” Kościoła. W skrycie przezeń napisanej księdze „De non existentia dei” (1689), taką oto herezję zanotował: Religia została ustanowiona przez ludzi bez religii, aby ich czczono, chociaż Boga nie ma. Pobożność została wprowadzona przez bezbożnych. Lęk przed Bogiem jest rozpowszechniany przez nie lękających się, w tym celu, żeby się ich lękano.
. Doktryna, bądź to logiczna bądź filozoficzna, która się pyszni tym, że uczy prawdy o Bogu, jest fałszywa, a przeciwnie, ta, którą potępiono jako fałszywą, jest najprawdziwsza.

Powtarzam raz jeszcze, „Kamień Węgielny Ignorancji” na którym została zbudowana (NAD)ZIEMSKA POTĘGA, zarówno starożytnego Izraela jak i nowożytnego Kościoła – a następnie burżuazyjnego „Społeczeństwa Obywatelskiego” – polega na nihilistycznej negacji BANALNEGO spostrzeżenia Pelagiusza, że człowiek swym własnym wysiłkiem jest zdolny do swego etycznego samodoskonalenia. Rok temu napisałem o tym coś takiego (PAN w Z-nem 13, cz. II):

Temat samodoskonalenia się „bezbożnego” człowieka jest w istocie skrzętnie przemilczany przez związki religijne odwołujące się do ZEWNĘTRZNEGO (transcedentalnego) Boga Stwórcy. Do wydanej w roku 1993 książki „Atrapy i paradoksy nowoczesnej biologii” załączyłem indeks ważniejszych pojęć, a w nim:

SAMODOSKONALENIE poznawcze i ruchowe – według filozofii platońskiej, konfucjańskiej, buddyjskiej, a także chrześcijańskiej i marksistowskiej, jest to podstawowy cel (finalizm → teleologia) życia człowieka.→ Lamarkiści dostrzegali ten cel życia także w zachowaniu się innych istot ożywionych, a w szczególności u ptaków i ssaków. Koncepcji samodoskonalenia poznawczego brak w → judaizmie, a także w ogarniętej obsesją doskonalenia ekonomii, nowoczesnej, liberalnej filozofii judeo-chrześcijańskiej.

Obecnie, w 23 lata po wydaniu „Atrap i paradoksów biologii” (1993) wypada mi uściślić, kto spontanicznego samodoskonalenia się ustrojów ożywionych nie chce widzieć. Otóż, , jak to podkreślił dr Zbig Pańpuch z KUL, kler chrześcijański (ponoć głównie ZACHODNI), uważa że „własne siły ludzkie nawet przy jakimś wyrobieniu w cnocie są słabiutkie, a te mogą być doskonałe tylko dzięki Bogu.” (etc.)

Doktor ZbigP z KUL w tym krótkim zdaniu przedstawił podstawowy PROGRAM MISOLOGOS funkcjonowania Kościoła. Mianowicie jego pracownicy zachowują się jak lekarze-biznesmeni, którzy przekonują „upolowanych” przez nich klientów, że są słabi i chorzy i że posiadają dla nich « potion magique » w formie XP, które ich wzmocni i usunie objawy ich choroby. To « potion magique », w formie opłatka XP, w istocie wzmacnia psychicznie słabych ludzi (a w szczególności lubiące histeryzować kobiety!). Niestety tak jak w przypadku innych środków opiumujących, na dalszą metę środek „XP” powoduje uzależnienie oraz jeszcze większe upośledzenie jego użytkownika. Jak to zauważył Matthew Arnold, „cnotę” ludzi zbyt religijnych charakteryzuje „pokręcenie osobowości oraz klęskę w dążeniu do doskonałości”.

Wbrew opinii dr ZbigP z KUL, twierdzącego że Platon oraz Arystoteles zaproponowali tylko TEORIĘ Cnoty, to jednak osoby, które dzięki powtarzanym przez nie ruchowym i poznawczym wysiłkom, z natury STAJĄ SIĘ SILNE i zauważają to, czego niemrawe, pasożytujące na męce XP, duchowieństwo dostrzec nie chce. Mianowicie LOGOS BIOLOGICZNY, naszkicowany w Lamarcka traktacie « Philosophie zoologique » potwierdza dokładnie to, co powtarzał Sokrates „Jest tylko jedno dobro, wiedza, i jedno zło, ignorancja”. Stąd też i instytucja KK, od wieków Ucząca Ignorancji („Deus Judeorum Ignorantia est”) JEST ZŁĄ INSTYTUCJĄ, ZŁO w świecie rozpowszechniającą.

I tutaj, na zakończenie tego, spisanego w stylu repetitio est mater studiorum, „epikurejskiego posłania na rok 2017”, pozwolę sobie krótko przypomnieć, w jaki sposób NIHILISTYCZNA RELIGIA, nawołująca do odcinania się od „bijących w oczy” wrażeń zmysłowych – i tymi zmysłami kierowanych NATURALNYCH zachowań – automatycznie przyczynia się nie tylko do ZBŻYDNIĘCIA wyznających ją osób, ale i do ZBRZYDNIĘCIA ŚWIATA, przez czcicieli SZTUCZNEGO BOGA XP pracowicie gwałconego.

I gwałconego nie tylko przez fanatyków XP. Z religijnego nihilizmu, negującego jakąkolwiek wartość szerszych skojarzeń, a w szczególności z „zakleszczenia” Rozumu w sławionych przez Biblię sprawach życia genitalnego (patrz Freud oraz Addendum wkrótce) wyrósł, jak Rak zżerający Ziemię, ZACHODNI KULT TECHNIKI, PIENIĄDZA oraz WYGODY, z potrzebami organu o nazwie DUPA się kojarzący. Co niedawno przedstawiłem na sugestywnym grafiku, w formie tylko 6 słów otaczających symbol Rozumu Genitalnego Narodu „Wybranego”, RZECZYWISTOŚĆ POST-MODERNISTYCZNĄ tworzącego:

Obrazek
Jak zrejterować z tego ZAKLĘTEGO KRĘGU MISOLOGOS, wyniszczającego wszelkie NATURALNE OBJAWY ŻYCIA?

Pozwolę sobie przypomnieć elegancką myśl starożytnego „bezbożnika” Epikura, na temat którego „nowoczesny bezbożnik” Karol Marks napisał swą pracę doktorską. Otóż Epikur utrzymywał „Jeśli chcesz człowieka uszczęśli­wić, nie do­dawaj nic do te­go, co po­siada, ale uj­muj mu kil­ka z je­go życzeń.” Przecież większość z tych „powabów boga T-P-D, jakie co dzień zachwalają nam reklamy – także te, obecnie bardzo liczne, internetowe – to są Pułapki Cywilizacji pod Bogiem Izraela (K. Marks, 1844). Do tych PUŁAPEK CYWILIZACJI należy zaliczyć także i „słodkości ran XP”, które oferują nam internetowe KK portale (patrz „Jakubek”oraz Radio Maryja) . Tylko bowiem poprzez odejście od powszechnego obecnie kultu TPD/XP (czyli w jakiś sposób wymuszenia powtórki z bezbożnego komunizmu), mamy szanse na uniknięcie nadejścia, zapowiedzianego przez ślepych proroków Izraela „Nowego Nieba i Nowej Ziemi” – Nieba oczywiście wypełnionego smogiem* i Ziemi pełnej hipermarketów, parkingów oraz samochodów. A wskutek zmniejszenia się zapotrzebowania na te SZTUCZNE TPD/XP wytwory, także i sam Naród Wybrany, specjalizujący w marketingu SZTUCZNYCH ATRAP BOGA, też trochę w swym Życzeniu Panowania Nad Ziemią, się opamięta.

(A tak prozaicznie, to mi się marzy, aby dzieci w szkołach podstawowych, w których dzisiaj urzędują zastępy księży, na przerwach „MISOLOGOS! MISOLOGOS!” za tymi w sutannach wołały, nie wiedząc jeszcze co to obce słowo oznacza.)

Tak nam dopomóż Epikur (oraz Perun, słowiański odpowiednik Zeusa Gromowładnego)

Amen

Obrazek

*

To z tym duszącym nas SMOGIEM, po angielsku zwanym POLUCJĄ, będącą końcowym produktem PRACY dla „Boga” TPD/XP, nie jest żadna przesada. Wczoraj, 22 stycznia byłem w południe na biegówkach na Bachledzkim Wierchu (904 m, ok. 70 m nad stacją kolejową Zakopane). I PO RAZ PIERWSZY W ŻYCIU ZATYKAŁO MNIE OD SMOGU! Coś niewiarygodnego, oglądać z tego wzniesienia śnieżną biel grani Lodowego Szczytu (2632 m) poprzez ŻÓŁTY FILTR w powietrzu! I to dokładnie jest to „Nowe Niebo i nowa Ziemia” przybliżona Polakom także przez polskiego papieża.

https://wiernipolsce1.wordpress.com/201 ... iej-wiary/
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 693
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19677 razy

Re: Teologia moralna - katolicka moralność

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » sobota 11 lut 2017, 17:21

M. Głogoczowski:

-„W sumie, jak to już po wielokroć powtarzałem, (ZA)DUCH IGNORANCJI promieniujący z kart Pisma Świętego, w sposób automatyczny prowadzi do mikrocefalizacji, neuronalnego – a zatem i Rozumowego – skarłowacenia społeczeństw, które na chimerę „Boga Biblii” dały się nabrać.
W ten sposób z czasem doczekaliśmy się światowego rozkwitu lumpen-kultury T-P-D (Technika-Pieniądz-Dupa), mającej Trójcę Patronów w osobach patriarchów oraz wojowników Izraela:

Abra/ha/m – Ojciec chrzestny oraz „Podtrzymywacz/Sutener” kultu Mamona;
Jakub-Izrael – Siedzidupa kolekcjonująca bogactwa; oraz
Dawid – wykorzystujący podstęp techniki dla zapanowania nad współplemieńcami.

W zasięgu tej biblijnej lumpen-kultury, jak w przysłowiowym Trójkącie Bermudzkim,
od wieków znika ludzki ROZUM.”
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7769
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1424
x 407
Podziękował: 14225 razy
Otrzymał podziękowanie: 13835 razy

Re: Teologia moralna - katolicka moralność

Nieprzeczytany post autor: chanell » niedziela 12 mar 2017, 10:59

Poradnik seksualny dla katolika: SEKS ORALNY to nie grzech, ale wytrysk TYLKO WEWNĄTRZ - ksiądz Ksawery Knotz radzi

Praktykujący katolik nie musi się obawiać, że grzeszy, uprawiając w czasie gry wstępnej seks oralny. Nawet jeśli robi to w niedzielę, po przyjęciu komunii świętej. Powinien za to wiedzieć, że Kościół zdecydowanie nie zgadza się na seks analny czy antykoncepcję. Co wolno, a czego nie w sypialni osobom wierzącym - objaśnia Czytelnikom "Super Expressu brat Ksawery Knotz (46 l.), kapucyn, duszpasterz małżeństw.
Kościół katolicki jest dość otwarty w kwestiach seksu. - To prawda - sam akt miłosny traktowany powinien być jak realizacja sakramentu. Ma zatem rangę świętości. Ale nie oznacza to, że możliwa jest tylko jedna, "misjonarska" pozycja. Warunek jest tylko jeden - podkreśla brat Knotz - stosunek powinien zakończyć się wytryskiem męskiego nasienia do wnętrza kobiety. Natomiast gra wstępna, pieszczoty i zmiany pozycji mające na celu uczynienie współżycia przyjemniejszym są jak najbardziej dozwolone i podobają się Bogu. - Pieszczoty doprowadzające do orgazmu bez odbycia stosunku seksualnego są uznawane za nieporządek moralny, czyli nie służą dobru miłości - podkreśla zakonnik. Nie wolno uprawiać seksu analnego, zabawiać się wibratorami, kulkami i kochać się w prezerwatywie. To już jest zło i Kościół traktuje takie zachowania jako grzech.
- Mężowie nie mają prawa domagać się od żon tego typu współżycia - mówi kapłan. Brat Knotz podkreśla jednak, że ciężar grzechu zależy od ludzkiej świadomości i od okoliczności jego popełnienia. - Załóżmy, że małżonkowie bardzo się boją począć dziecka, a już nie są w stanie wytrzymać, czekając na dni niepłodne. Małżonek naciska. Żona wreszcie zgadza się zaspokoić go oralnie. Wtedy nie musi wcale czuć się współwinna popełnionego grzechu - wyjaśnia kapucyn.

http://m.se.pl/seks/porady/poradnik-sek ... 94116.html

Nie wiem jak to skomentować ? Może ......ja pitolę szczęka mi opadła :D :lol: :mrgreen:
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: Teologia moralna - katolicka moralność

Nieprzeczytany post autor: Thotal » niedziela 12 mar 2017, 11:17

bardzo głębokie przemyślenia kapucyna... ;)



Pozdrawiam - Thotal
0 x



Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7769
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1424
x 407
Podziękował: 14225 razy
Otrzymał podziękowanie: 13835 razy

Re: Teologia moralna - katolicka moralność

Nieprzeczytany post autor: chanell » niedziela 12 mar 2017, 14:26

Thotal pisze:bardzo głębokie przemyślenia kapucyna... ;)



Pozdrawiam - Thotal


Ha ha ha :D dokładnie ! połączone z oralną penetracją ale tylko wnętrza :D :mrgreen:
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 693
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19677 razy

Re: Teologia moralna - katolicka moralność

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » niedziela 12 mar 2017, 16:11

Co seks oralny obchodzi kapucyna?
Dlaczego zboczeńcy interesują się tymi dziedzinami?
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 238
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: Teologia moralna - katolicka moralność

Nieprzeczytany post autor: abcd » poniedziałek 17 kwie 2017, 22:52

To jest prawdziwa chrześcijańska patologia - film ocenzurowany, dostępny tylko dla widzów dorosłych i posiadających konto na yt:

Karolina Piasecka - znęcanie się męża nade mną!!!
https://www.youtube.com/watch?v=mVegeZVPf-4
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 238
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: Teologia moralna - katolicka moralność

Nieprzeczytany post autor: abcd » czwartek 04 maja 2017, 11:15

Obrazek
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 238
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: Teologia moralna - katolicka moralność

Nieprzeczytany post autor: abcd » sobota 13 maja 2017, 23:42

Obrazek
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 238
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: Teologia moralna - katolicka moralność

Nieprzeczytany post autor: abcd » sobota 17 cze 2017, 19:36

BZ pisze:Bp Pieronek: Arcybiskup pedofil powinien być szanowany
30.09.2013, godz. 13:20

Obrazek

– Arcybiskup pedofil powinien być szanowany, jeśli wszystkich ludzi mamy szanować, a nie linczować – mówi biskup Tadeusz Pieronek. Odnosi się w ten sposób w "Rzeczpospolitej" do ostatnich głośnych oskarżeń o pedofilię w stosunku do polskich duchownych, w tym arcybiskupa Józefa Wesołowskiego, odwołanego Nuncjusza Apostolskiego z Dominikany. – Nie róbcie z Kościoła siedliska pedofilów – grzmi biskup.

Biskup Pieronek udzielił wywiadu dziennikowi "Rzeczpospolita". Jak mówił, pedofile zdarzają się
w każdej grupie zawodowej, co jest zawsze godne potępienia.

– Ale nie róbcie z Kościoła siedliska pedofilów! Sprawy obu duchownych (oskarżonych na Dominikanie arcybiskupa Wesołowskiego i księdza Wojciecha Gila - przyp. se.pl) powinny być zbadane, a jeśli są winni, to zostaną ukarani – mówi i dodaje: – Ale również arcybiskup pedofil powinien być szanowany, jeśli wszystkich ludzi mamy szanować, a nie linczować. Najpierw udowodnijmy winę, a później osądzajmy. Za wszelką cenę chce się zniszczyć księży, dosolić im tak, żeby przestano uważać ich za ludzi – uważa biskup.

CZYTAJ TEŻ: Interpol opublikował list gończy za księdzem Gilem

Jak podkreśla, temat pedofilii w Kościele wychodzi mu już bokiem. Podobnie jak filmy i artykuły o księżach homoseksualistach.

– Pojedynczymi przypadkami, które są godne potępienia i kary, uderza się w Kościół jako w instytucję. Coraz trudniej słucha się ataków na Kościół, które przypominają minioną epokę komunizmu. Brak mi tylko jeszcze pokazowych procesów – grzmi biskup.

Najnowsze newsy o polskim Kościele

autor: BZ zobacz inne artykuły tego autora
http://m.se.pl/wiadomosci/polska/biskup ... 57547.html
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16958
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1086
x 544
Podziękował: 17174 razy
Otrzymał podziękowanie: 24256 razy

Re: Teologia moralna - katolicka moralność

Nieprzeczytany post autor: songo70 » czwartek 29 cze 2017, 09:20

0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16958
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1086
x 544
Podziękował: 17174 razy
Otrzymał podziękowanie: 24256 razy

Re: Teologia moralna - katolicka moralność

Nieprzeczytany post autor: songo70 » piątek 30 cze 2017, 11:22

0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

ODPOWIEDZ