Śladami wydarzeń biblijnych
Nie zapomnę widoku z góry Nebo w Jordanii – taki sam widok tysiące lat temu roztaczał się przed Mojżeszem. Widok ziemi obiecanej – Mojżesz był już tak blisko, a nigdy na niej nie stanął.
Odległości z Góry Nebo do różnych miejsc w regionie; zdjęcie: Wikipedia
Podróżując lubię czytać o miejscach, które odwiedzam. Poznawać ich historię, aby lepiej zrozumieć co się tam działo. Po powrocie z Jordanii, jakby na moją prośbę ukazała się książka „Exodus – śladami wydarzń biblijnych”, której autor wychodząc od hipotezy, że Biblia ma ogromną wartość historyczną próbuje odnaleźć opisane w niej miejsca i połączyć odkrycia archeologiczne z opisanymi w Biblii wydarzeniami. Teraz, mieszkając w Egipcie, znowu wróciłam do tej książki. Jakże inaczej się ją czyta mając przed oczyma widziane stosunkowo niedawno piramidy w Sakkarze, krajobrazy półwyspu Synaj czy okolic Morza Czerwonego.
Autor wysuwa wiele ciekawych hipotez. Czy rzeczywiście biblijny Józef, syn Jakuba, był Imhotepem – egipskim namiestnikiem, który dla faraona Dżersera wybudował piramidę schodkową w Sakkarze? Pierwszą piramidę zbudowaną z ciosanego kamienia! Czy to możliwe, że wiedzę budowlaną „przyniósł” ze sobą z Mezopotamii? Czy ogromne pomieszczenia z wysokimi kolumnami znajdujące się tuż obok piramidy w Sakkarze, które obecnie uznawane są za grobowce, choć w niczym nie przypominają ówczesnych miejsc pochówku, mogły być magazynem na zboże, w którym przez „7 lat tłustych” gromadzono zbiory na przepowiedziane we śnie faraona kolejne „7 lat chudych”? Czy hieroglif, który interpretowany jest jako tron pokazuje fragment maszyny-dźwigu, która służyła do podnoszenia bloków skalnych przy budowie piramidy?
Piramida schodkowa w Sakkarze
Minęło już tyle wieków, że nigdy nie będziemy mieli 100-proc. pewności jak było naprawdę. Dla mnie jednak stawiane przez autora tezy i uzasadnienie są bardziej prawdopodobne niż hipotezy o ufoludkach, które wylądowały tu przed tysiącami lat i nauczyły ludzi budować kamienne piramidy. A co Wy o tym sądzicie? Wszystkim, którzy choć raz byli na Bliskim Wschodzie (który jest kolebką trzech wielkich religii) - w Egipcie, Jordanii, czy Izraelu gorąco polecam tę lekturę.
dr Lennart Moller "Exodus, śladami wydarzeń biblijnych" - opis książki
Przeczytaj także:
Nowe odkrycia w Sakkarze
Autor: Kroniki egipskie o 07:56 3 komentarze
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze Facebook
Etykiety: książki, Kącik czytelniczy, piramidy, Sakkara
http://kronikiegipskie.blogspot.fr/2009 ... chive.html