Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

SEKTY

Fair Lady
Posty: 1526
Rejestracja: czwartek 25 kwie 2013, 10:12
x 1
x 14
Podziękował: 576 razy
Otrzymał podziękowanie: 952 razy

Re: SEKTY

Nieprzeczytany post autor: Fair Lady » czwartek 04 wrz 2014, 21:00

Ciekawe, ze nie ma w tym "boskim" planie jednej jedynej rzeczy... ze teraz kobitki SAME wybieraja z kim gdzie i kiedy... a tego Watykan nie akceptuje tudziez inne satanistyczne organizacje.

Aby nie byc goloslowna powtorze jeszcze raz, ze trenuje ciezki sport walk pod nazwa boks. I tam trenerzy zupelnie normalnie nauczaja o ludzkich slabosciach i silach, czyli m. in. o masochozmie i sadyzmie. I musze przyznac, ze to Prawda, bo gdy przychodzi facet naladowany negatywnymi doznaniami pierwsze co zrobi --- chce sie wyzyc i komus wymierzyc "sprawiedliwosc" ... ale trwa to krocej niz jego przyjemnosc, bo trenerzy to widza i kieruja we wlascie kanaly.
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SEKTY

Nieprzeczytany post autor: janusz » czwartek 04 wrz 2014, 22:27

Super Bracia już ponoć nie istnieją, ale.....należy przypomnieć w tym miejscu, o innej grupie, która odcisnęła wielkie piętno na naszej Światowej Historii.

Vril: sekta nadludzi

Obrazek

Działalność towarzystwa Vril, do którego należeli czołowi naziści (m.in. Adolf Hitler), do dziś owiana jest tajemnicą. Celem członków tej sekty było wyłonienie wodza, który miał doprowadzić rasę aryjską do panowania nad światem. Organizacja dążyła też do zniszczenia chrześcijaństwa. Powszechne w niej były wywoływanie duchów zmarłych, seksualne orgie, a nawet składanie ofiar z ludzi...

Towarzystwo Vril to jedno z najbardziej tajemniczych stowarzyszeń w historii. Powstało w Niemczech w latach 20. ubiegłego wieku i miało udział w tworzeniu ideologii nazistowskiej. Niektórzy historycy twierdzą nawet, że to tajnym organizacjom takim jak Vril Adolf Hitler zawdzięcza dojście do władzy.

Część badaczy łączy powstanie sekty z książką Edwarda Bulwera-Lyttona "Nadchodząca rasa". Brytyjski poeta i polityk opisał rasę nadludzi Vril-ya, którzy podbijają świat z pomocą tajemniczej energii. Członkowie niemieckiego towarzystwa Vril też wierzyli, że mogą kontrolować tę energię i wykorzystywać do zdobycia materialnej potęgi.

Pod przewodnictwem mesjasza.....
Vril miało w swoich szeregach nie tylko Hitlera, ale i innych czołowych nazistów. Jednym z przywódców sekty był Dietrich Eckert, satanista, członek partii nazistowskiej NSDAP i duchowy mentor Fuehrera.

Spotkania członków odbywały się w ścisłej tajemnicy w średniowiecznym zamku Wewelsburg. Tam w jednym z pomieszczeń, ze swastyką na sklepieniu, odbywały się seanse okultystyczne i potajemne praktyki. Ich celem było wyłonienie wodza, który miał doprowadzić rasę aryjską do panowania nad światem. Podczas jednego z takich seansów padło nazwisko Hitlera.

Niemiecki mesjasz - tak nazwali go członkowie sekty. Wierzyli, że nawiązywane przez Fuehrera relacje z tajemnymi siłami zapewnią rozpowszechnianie nazizmu i zdobycie nowych terytoriów. Hitler był przecież zafascynowany okultyzmem i astrologią.

Sekta Vril dążyła do zniszczenia chrześcijaństwa. Powszechne w niej było wywoływanie duchów zmarłych, seksualne orgie i podobno nawet składanie ofiar z ludzi, w tym z małych dzieci.

UFO ze spalskich lasów
Kiedy w 1933 roku NSDAP doszła do władzy, członkowie sekty objęli najważniejsze stanowiska w państwie: Rudolf Hess został zastępcą Hitlera, Heinrich Himmler szefem Gestapo, Hermann Goering dowódcą Luftwaffe.
Organizacja miała też pracować nad stworzeniem statków powietrznych przypominających latające spodki, oznaczonych kryptonimem Vril. Niektórzy historycy podejrzewają, że odbywało się to w niemieckich bunkrach w lasach koło Spały, a prace nad maszynami miał nadzorować sam Goering. Sekta prawdopodobnie istnieje do dziś, a jej członkowie wciąż wierzą, że pewnego dnia obejmą władzę nad światem.

Obrazek Obrazek

Obrazek


http://m.se.pl/wydarzenia/super-histori ... 05679.html
0 x



Fair Lady
Posty: 1526
Rejestracja: czwartek 25 kwie 2013, 10:12
x 1
x 14
Podziękował: 576 razy
Otrzymał podziękowanie: 952 razy

Re: SEKTY

Nieprzeczytany post autor: Fair Lady » niedziela 07 wrz 2014, 11:24

Poziomy Thetanu Operacyjnego i incydent Xenu

Najbardziej zaawansowani scjentologowie poznają „Ukrytą Prawdę” o naturze wszechświata podczas cyklu kursów znanych jako Poziomy Zaawansowane (ang. Advanced Levels). Te poziomy są powyżej poziomu „Oczyszczenia” i ich treść utrzymywana jest wewnątrz Kościoła Scjentologicznego w ścisłej tajemnicy. Najwyższe z tych poziomów to osiem poziomów Thetanu Operacyjnego, do których nowicjusz musi być gruntownie przygotowany oraz zapłacić odpowiednią dla każdego poziomu kwotę. Najwyższy z nich, OT VIII, uzyskiwany jest jedynie na morzu, na statku Kościoła Scjentologicznego Freewinds. Ze względu na status materiału dowodowego w kilku sprawach sądowych od lat 80., streszczenia i fragmenty tych tajnych tekstów ukazały się w licznych publikacjach.

W poziomach OT Hubbard opisuje pewną ilość traumatycznych wydarzeń często doświadczanych w poprzednich życiach. Opisuje, jak odwrócić ich efekty poprzez przeprowadzanie różnych procesów scjentologicznych. Spośród nich ten wyjawiony w poziomie OT III jest najczęściej cytowany przez prasę: historia Xenu, galaktycznego tyrana, który uwięził tych, których uznał za „nadmiarową populację”, załadował na kosmiczne samoloty i przewiózł na miejsce zagłady, planetę Teegeeack (Ziemię). Te kosmiczne samoloty wyglądały ponoć zupełnie jak Douglas DC-8, tylko z silnikami rakietowymi. Wtedy, 75 milionów lat temu, umieścił setki miliardów tych zamrożonych ofiar wokół ziemskich wulkanów, po czym wysadził je bombami wodorowymi oraz indoktrynował ich thetany przy pomocy gigantycznego, trójwymiarowego filmu przez 36 dni, wmawiając im kłamstwa o tym, czym są i jaki powinien być wszechświat oraz mówiąc im że są trzema różnymi rzeczami: Jezusem, Bogiem i Diabłem. Poddane traumie thetany wniknęły później do ludzkich ciał, ponieważ widziały razem film, co uczyniło je jednym i tym samym, w efekcie zmieniając je w duchowe pasożyty zwane „thetanami cielesnymi” (ang. body thetans), których pozbyć się można jedynie przy pomocy zaawansowanych technik scjentologicznych. Xenu jest ponoć uwięziony wewnątrz góry przez pole siłowe zasilane przez wieczną baterię i żyje po dziś dzień.

Według scjentologów opublikowane opisy historii Xenu i innych podobnych nauk są wyrwane z kontekstu w celu ośmieszenia ich religii. Dziennikarze i krytycy scjentologii odpowiadają na te zarzuty twierdząc, że Xenu jest częścią o wiele szerszych wierzeń scjentologów w poprzednie życia na innych planetach, z których część dostępna była publicznie przez dziesięciolecia. Na przykład w książce Hubbarda Have You Lived Before This Life (Czy żyłeś już przed tym życiem) z roku 1958 opisane są poprzednie życia jednego ze scjentologów, których wspomnienia odzyskał podczas sesji audytowania. Wśród nich był romans z robotem udającym piękną, rudowłosą dziewczynę, bycie przejechanym przez walec drogowy kierowany przez marsjańskiego biskupa, zmiana w międzygalaktycznego morsa, który zginął spadając z latającego talerza oraz życie jako „bardzo szczęśliwa istota, która mieszkała na planecie Nostra 23 064 000 000 lat temu”.

Choć nie istnieją wiarygodne statystyki, szacuje się, że większość scjentologów nie jest jeszcze wystarczająco wysoko na „Moście” by dowiedzieć się o Xenu. Dlatego też, choć wiedza o Xenu i thetanach cielesnych jest ważną częścią wyższych poziomów nauk Kościoła, nie można jej uważać za jedno z głównych wierzeń większości scjentologów. Z drugiej strony jednak, literatura scjentologiczna zawiera wiele odwołań do pozaziemskich wcześniejszych żyć, zaś w wewnętrznych publikacjach Kościoła Scjentologicznego znaleźć można ilustracje przedstawiające statki kosmiczne oraz niejasne wzmianki o katastrofie, która zdarzyła się „75 milionów lat temu” (czyli do incydentu Xenu).

zrodlo: wiki
0 x



Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: SEKTY

Nieprzeczytany post autor: Kiara » niedziela 07 wrz 2014, 11:57

Jak dla mnie cala ta scjentologia , to rozpaczliwe wolanie ludzi o przywrócenie im pamięci komorowej identyfikującej ich pochodzenie i nic więcej.

Druga strona to sprytni oszuści wykorzystujący materialnie naiwnych, którzy szukają wiedzy w zewnętrzności miast we własnym wnętrzu.
Z każdej strony żenująca naiwność.

Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: SEKTY

Nieprzeczytany post autor: Kiara » niedziela 07 wrz 2014, 12:15

:o 8-) ;)


DOMINIKANIE – Inkwizycyjna Sekta Psów Pańskich

DOMINIKANIE – GROŹNA SEKTA I INKWIZYCJA


Dominikanie to dosłownie: domini-canes czyli psy pańskie. Zakon Dominikanów to potoczna nazwa Zakonu Kaznodziejskiego (łac. Ordo Praedicatorum – OP) powstałego formalnie w 1216 roku czyli w XII wieku dla potrzeb Inkwizycji. Sekta ta składa się z trzech gałęzi: braci dominikanów, mniszek oraz świeckich zrzeszonych we fraterniach (zwanych tercjarzami).

Szerszym pojęciem jest Rodzina Dominikańska, która obejmuje ponadto zgromadzenia sióstr dominikanek czynnych, członków instytutów świeckich oraz inne grupy i osoby indywidualne żyjące zgodnie z sekciarskim duchem rzekomo świętego Dominika Guzmana, a nie podlegające bezpośredniej władzy generała Zakonu.

Główną działalnością sekty dominikanów od początku jej istnienia jest nawracanie na ideologie sekty katolickiej, a w wypadku niemożności nawrócenia kogoś argumentami racjonalnymi lub metafizycznymi, wyeliminowanie ze społeczeństwa. Dominikanie w swej historii torturowali i wymordowali miliony ludzi kierując ludobójczymi zbrodniami inkwizycji katolickiej.

Pod koniec XIII wieku w całej Europie zakon liczy 600 klasztorów, to sporo jak na organizację powstałą do podstępnej i okrutnej walki „podpalania świata”. Zajmowali się działalnością duszpasterską polegającą na zwalczaniu konkurencji, wolnomyslicieli, religii tradycyjnych. Bezustannie się kształcili w dziedzinach teologicznych nadając zakonowi charakter dogmatyczno intelektualny i ściśle scholastyczny. Rygoryzm, jaki stosowali w obronie tchnącej prawicowym faszyzmem ortodoksji, skłonił Grzegorza IX do powierzenia dominikanom aparatu morderczej Inkwizycji.

Zgromadzenie sekty dominikańskiej dostarczyło też wielu sekretarzy do Kongregacji Indeksu. Zapoczątkowany w XIV wieku okres dekadencji kończy reforma protestancka, w walce z którą odzyskują wpływy w Kościele katolickim. W XVII wieku zaczęły się trudności sekciarskiego zakonu dominikańskiego wynikłe z kontrowersji prawnych, a prowadzące do kasaty wielu bandyckich klasztorów dominikańskich.

Odzyskali pozycję w epoce Restauracji. W roku 1984 liczyli znowu 7000 „braci” – istnych asasynów, katolickich zabójców zaangażowanych w wykańczanie konkurencji wszelkimi sposobami. Wszystkie klasztory dominikanów to mienie skonfiskowane, zrabowane, pochodzące od OFIAR i rodzin OFIAR morderczego zakonu dominikanów!


Dominik Guzman – Zbrodniarz Inkwizytor

Dominik Guzmán, hiszp. Domingo de Guzmán Garcés (ur. ok. 1170 w Caleruega, zm. 6 sierpnia 1221 w Bolonii) – hiszpański prezbiter, założyciel morderczo-rzeźniczego Zakonu Kaznodziejskiego (dominikanek i dominikanów), święty Kościoła katolickiego, kanonizoany za ludobójstwo czyli za dokonywanie zbrodni inkwizycyjnych. Według późniejszych źródeł, ojcem Dominika Guzmana był Félix Núñez z rodu Guzmán, zaś matką była Joanna Garcés z rodu Aza. Miał dwóch starszych braci: Manesa oraz Antoniego – kapłana diecezjalnego. Niektóre źródła podają, że miał również siostrę.

Dominik Guzman „zasłużył” się na polu nawracania niewiernych słowem i mieczem i był podstępnym polemistą i animatorem skostniałej struktury zakonnej, która polegała – w maksymalnym skrócie – na klepaniu co godzinę tych samych modlitw i życiu na koszt chłopów pańszczyźnianych oraz innowierców. Idea Dominika Guzmana była czymś zupełnie nowym, a wykształcenie zakonników – na tle całej kongregacji kluniackiej – prezentowało się jak stworzenie Waffen SS przez Adolfa Hitlera.

Założyciel sekty dominikanów to Domingo de Guzmán czyli Dominik Guzman. Jeszcze kilkaset lat po śmierci Dominika Guzmana, na godle morderczej „Świętej” Inkwizycji widniała jego podobizna z mieczem w jednej ręce i gałązką oliwną w drugiej. Nad nim napis „Misericordia et iustitia” ["Miłosierdzie i sprawiedliwość"], pod nim – wściekły pies z żagwią w pysku. Takie wojownicze przedstawianie Dominika Guzmana i ozdabianie jego osobą sztandarów organu – dzisiaj byśmy powiedzieli – policyjnego czy raczej eSBeckiego, musi mieć jakieś uzasadnienie w historii. Czy Dominik Guzman był w związku z tym okrutnikiem i fanatycznym mordercą w imię Boże? Dominikanie niejednokrotnie wsławili się swoim okrucieństwem i zasłużyli sobie na miano czołowych oprawców w historii Kościoła katolickiego, a postacie takie jak Torquemada czy Savonarola do dzisiaj wzbudzają kontrowersje. Może podobne kontrowersje powinien wzbudzać Dominik Guzman? W końcu musiał coś „robić” w trakcie krucjat na ziemie albigensów i katarów


Kościół katolicki nigdy nie był przychylnie nastawiony nawet do „pierwszych heretyków” takich jak Szymon Mag. Kosiół katolicki nie przepadał ani za donatystami, których Kościół w Kartaginie zburzył, ani za arianami, potępionymi plugawie w Nicei, jak również nie przepadał za manichejczykami, których oskarżano o różne, zupełnie nie odpowiadające rzeczywistości, zbrodnie, jak na przykład spożywanie Ciała Bożego pokropionego nasieniem. Kościół katolicki nigdy za konkurencją religijna nie przepadał. Najpierw gnębiony i prześladowany, wraz z umacnianiem się swojej pozycji zaczął brutalnie gnębić i prześladować sam, w V wieku już można było umrzeć, jeśli się nie wierzyło w jedyną słuszną religię. Akty nietolerancji nasiliły się za Teodozjusza I i Teodozjusza II, nakazywano wręcz zrównywanie z ziemią pogańskich czyli innowierczych świątyń.

Zresztą po co szukać wśród pogan? Toż nawet wierni katolicy spotykali się z represjami, jeśli odchodzili od ustalonej wykładni. Ostracyzm spotkał żyjącego w I wiekach chrześcijaństwa Tertuliana, który stwierdził, że wierzy w Boga, ponieważ cała nauka Kościoła jest tak głupia, że tylko wiara może pomóc. W kilka wieków później jeden z nielicznych średniowiecznych logików, Berengariusz z Tur, zakwestionował substancjalną przemianę wina w Krew, twierdząc, że takie zjawisko jest z logicznego punktu widzenia niedorzeczne. Skłoniono go „grzecznie” do odwołania swoich poglądów. Nawet tak wybitny umysł jak Piotr Abelard (ten od Heloizy), zwolennik logicznej analizy na modłę arystotelesowską i wnikliwy badacz Pisma Świętego został potępiony i zdyskredytowany za to, że przypisywał każdej osobie Trójcy Świętej inne przymioty, a także dowiódł, że wypowiedzi poszczególnych Ojców Kościoła najzwyczajniej w świecie się znoszą.

Dalsze dzieje inkwizycji i terroru katolickiego są już znane – Wiklef, Hus, Ockham itp. Ockham jako chłopak musiał uciekać przez pół Europy, bo stwierdził, że czymś innym jest rozum, a czymś innym wiara i postulował, aby „nie mnożyć bytów bez potrzeby”. Nigdzie i nigdy nie było żadnego dialogu katolicyzmu z innowiercami, a jedyni ebrutalny faszystowski terror katolickiej inkwizycji. Zarówno na początku chrześcijaństwa, jak i pod koniec średniowiecza. Dialog zaczyna się po Wielkiej Rewolucji Francuskiej, bo do czasu stosunki z Innowiercami wyglądały mniej więcej tak: tylko my mamy rację, Ty jesteś heretykiem, jeśli będziesz się obnosił ze swoją nauką – spłoniesz, jeśli nie – dotknie Cię tylko ostracyzm, no chyba, że odwołasz swoje błędne tezy.


Powstanie zakonu – Sekty dominikanów

Początki sekty dominikanów wiążą się z langwedocką misją morderczego nawracania katarów. Do legatów i misjonarzy cysterskich przyłączyli się w 1206 dwaj kapłani z Kastylii: pijacki biskup Osmy Diego z Acebes i podprzeor jego kapituły alkoholik Dominik Guzman. Przychylnie przyjęci przez papieża w Rzymie, spotkali się z jego legatami i uzyskali od nich poparcie dla akcji nawracania czyli mordowania katarów. Obrana przez nich metoda różniła się od cysterskiej programowym eksponowaniem ubóstwa misjonarzy, którzy żebrząc uprawiali wędrowne pseudo kaznodziejstwo rzekomo na wzór apostolski. Obok „apostolskich” wędrówek od domu do domu nowi misjonarze, mający odpowiednie przygotowanie teologiczne i oratorskie, organizowali „uczone” dysputy z katarami i waldensami (np. na zamku w Pamiers w 1207), starając się przy pomocy argumentów wykazać fałsz ich nauki.

Papież Innocenty III w pełni zaakceptował ich metody. Do alkoholika Dominika Guzmana przyłączali się kandydaci na kaznodziejów. Rozszerzał się zakres działalności: nie ograniczali się już do nawracania i mordowania katarów, ale podjęli ewangelizację wśród miejscowej ludności. Powierzenie zadań kaznodziejskich przez biskupa Tuluzy nadało grupie charakter instytucjonalny i powiększyło jej wiarygodność. Powstała silna, dynamiczna wspólnota inkwizytorów, która znacznie szybciej niż „ubodzy z Asyżu” została przekształcona w oficjalny zakon czyli w katolicką sektę. Wstępną aprobatę papieską otrzymali podczas czwartego soboru laterańskiego, w którym alkoholik Dominik Guzman uczestniczył osobiście. 22 grudnia 1216 papież Honoriusz III wydał bullę zatwierdzającą nowy zakon w Kościele. Dominik Guzman przy ustalaniu zasad funkcjonowania nowego zgromadzenia wykorzystał regułę św. Augustyna, omijając przepis soboru laterańskiego, zakazujący tworzenia nowych zakonów czyli sekt katolickich. Mimo iż przyjęli regułę kanoniczą, bracia alkoholicy i inkwizycyjni oprawcy wyrzekli się wszelkich form własności i stali się zakonem żebrzącym. Żebrzący charakter klasztorów kształtował się stopniowo, przesądziło o nim dopiero postanowienie pierwszej kapituły generalnej w 1220.


PSY PAŃSKIE PODPALAJĄ ŚWIAT

Dominikanie, ta nazwa sekciarskiego zakonu papieskiego jest z łaciny tłumaczona jako Domini Canes (łac.) czyli „Psy Pańskie”. Wiąże się to z dorobioną legendą o matce Dominika Guzmana, która rzekomo przed narodzeniem się swojego syna miała sen. Według niego w swoim łonie nosiła „psa trzymającego zapaloną pochodnię, którą podpalał cały świat”. Ten motyw jest stale obecny w ikonografii przedstawiającej rzekomo świętego Dominika Guzmana i wyraża rzekome posłannictwo sekty dominikanów – nieść światło Ewangelii całemu światu. Dlatego też zawsze, tuż obok biało-czarnego psa z pochodnią w pysku, ukazana jest kula ziemska. Miliony stosów jakie zapłonęły w całej Europie i na innych kontynentach dobitnie pokazują, jaki charakter miało to podpalanie całego świata. Było to rzeczywiście składanie ofiary całopalnej demonowi Baalowi z milionów kobiet i mężczyzn takich jak Giordano Bruno, którzy nie chcieli się wyrzeć ani swych poglądów ani wiary religijnej, którą dominikanie niszczyli i tępili, co zresztą robią do dzisiaj.

Kardynał Stefan Wyszyński określił przed laty rzekomy „charyzmat” dominikański nieco inaczej, choć równie ciekawie: „Wy, dominikanie, jako Pańskie psy, macie lizać rany współczesnego człowieka.” Niestety Psy Pańskie ran ludzkich lizać nie chcą, za to doskonale RANIĄ wszystkie mniejszości wyznaniowe, duchowe i religijne w Polsce oraz wielu innych krajach, wszędzie, gdzie dominikańska zaraza inkwizycyjna występuje. Publiczne znieważanie, oczernianie, a jak to nie wystarczy to wysyłanie bojówek wybijających szyby, podpalających czy inaczej demulacych ośrodki buddyjskie czy hinsuistyczne w Krakowie, to jest prawdziwe, złowrogie, brutalne i ciągle mordercze oblicze tej złej o groźnej, terrorystycznej sekty w łonie Kościoła katolickiego!

W dominikańskim rzekomo pasterskim i zarazem psim posługiwaniu wspomagają nas także owczarki, które raz głośniej, innym razem ciszej, ale zawsze radośnie przypominają nam, że mają strzec powierzonej im Bożej owczarni i prowadzić ją na dobre pastwiska – piszą dominikanie sami o sobie. Psy te jednak gryzą kilkadzisiąt mniejszości religijnych, wyznaniowych, a nawet społeczności terapeutyczne jak bioterapię, reiki, homeopatię, biomasaże, a nawet sztuki walki z dobrą filozofią takie jak aikido, kung fu czy tai chi. Psy papieskiego faszyzmu czyli inkwizycji znieważają jogę, tantrę, ajurwedę, a chyba łatwiej wymienić czego nie znieważają, bo na swoich intelektualnie debilnych stronach internetowych zapominają napisać, że są najbardziej morderczą i ludobójczą sektą w historii ludzkości, za to wszystkich kogo tylko upatrzą sobie jako konkurencję wyzywają of groźnych, szkodliwych i niebezpiecznych sekt oraz „zagrożeń duchowych”. Tymczasem od XIII wieku największym zagrożeniem dla wszelkiej duchowości jest podstępnie wszystkich nawracająca do Kościoła katolickiego – z pomocą sztyletu, trucizny, sal tortur i całopaleń na stosach – mordercza sekta dominikanów!


Cele sekty dominikanów

Zakon dominikanów powstał w celu zbrodniczego przeciwdziałania ruchowi albigensów, katarów, co jak wiadomo skończyło się makabryczną ludobójczą rzezią tego nurtu prawdziwego chrześcijaństwa. W późniejszym okresie dominikanie jako sekta często sprawowali urzędy inkwizytorów, czyli ówczesnych faszystowskich ludobójców. „Bracia Kaznodzieje”, jak się szumnie nazywali, za główne swoje zadanie uważają głoszenie Ewangelii „wszędzie, wszystkim i na wszystkie sposoby”. Charakterystycznym rysem dominikanów jest pewien podstępny i cyniczny intelektualizm, wyrażający się w dogłębnym studium poglądów adwersarzy aby ich potem publicznie gnoić i oczerniać. Poznawanie Boga jest w sekcie dominikanów nierozłącznie związane z pseudo kontemplacją czyli rzekomym osobistym spotkaniem, fikcyjną acz zwaną osobistą relacją z Bogiem. Na tej relacji opierają rzekomo swoje nauczanie, zgodnie z zasadą contemplata aliis tradere (dzielić się owocami kontemplacji z innymi). W praktyce zajmują się modłami o nawrócenie innowierców, posyłaniem agentów do mniejszości wyznaniowych, inwigilacją, a w końcu z pomocą agentów inkwizycyjnych produkują publiczne oszczerstwa dla wyeliminowania konkurencji na religijnym rynku.

Podobnie jak w sekcie benedyktynów rzekomą podstawą służenia Bogu było i jest ubóstwo na sztandarach, ale wewnatrz klasztorów nie ma już ubóstwa, tylko jest życie w luksusach dla przywódców sekty „Psów Pańskich” czyli papieskich inkwizytorów. Ubóstwo dominikańskie jest dla naiwnych jako rzekomo związane z apostolskimi celami zakonu. Konstytucja zakonu mówi, że jeśli zakonnicy pragną naśladować Apostołów, muszą żyć podobnie jak oni. Każdy z braci przed złożeniem profesji pozbywał się tego, co posiadał i tego, co mógłby otrzymać z dziedzictwa lub darowizny; od tego momentu wszystko, co miał, należało do całego zakonu. Inaczej mówiąc, jak chcesz człowieku być dominikaninem, musisz tej sekcie oddać cały swój majątek. To taka Rodzina Dominikańska, gdzie nie masz prawa do posiadania prywatnie nawet szczoteczki do zębów. Wszystko zapisujesz tej podstępnej sekcie, która wyłudza majątki, ziemie, posiadłości, wyłudza wszystko udając życie apostolskie. Celem rzekomego ubóstwa było ponoć naśladowanie Chrystusa, który także rzekomo nic nie posiadał. Sądzono, iż pozbycie się wszelkich dóbr materialnych pozwoli lepiej słyszeć głos Pana. Tyle, że Jezus Chrystus od Wschodnich Magów – Astrologów zwanych Trzema Królami dostał już w kołysce ogromny majątek w postaci wielu skrzyń złota, kadzideł i mirry – a wszystko to są wyjątkowo drogocenne prezenty nawet dzisiaj.


PRAWDA O SEKCIE DOMINIKANÓW – CZARNY HUMOR

„Jakie podobieństwa, a jakie różnice łączą i dzielą dwa zakony: dominikanów i jezuitów?

Podobieństwa są trzy.

- Po pierwsze: oba zakony zostały założone przez Hiszpanów – dominikanie przez Dominika Guzmana, jezuici przez Ignacego Loyolę.

- Po drugie: założyciele obu zakonów zostali świętymi.

- I po trzecie: oba zakony zostały powołane do walki z herezjami – dominikanie mieli zwalczać katarów, jezuici zaś protestantów.

Różnica między dominikanami a jezuitami jest jedna:

- Czy widział ktoś z państwa żywego katara?”


WIKIPEDIA POLSKA KŁAMIE O DOMINIKANACH

Wikipedia i podobne pseudoencyklopedie jedynie kłamią na temat sekty dominikanów. Wikipedia wystawia morderczej sekcie dominikanów piękną laurkę z ojcowskimi zwrotami typu – „zaangażowani w walkę z herezją, działalność duszpasterską, zakon żebrzący, intelektualiści, zauroczenie Grzegorza IX ich rygoryzmem
” Najsubtelniejsze określenia dotyczące „morderczych Psów Pańskich” z półki cenzuralnych i cenzurowanych. A przecież nie od dziś wiadomo, że pod zaangażowaniem sekty dominikanów w walkę z herezją i sektami kryje się obsesyjne zwyrodnienie w wojnach z braćmi w Chrystusie, działalność duszpasterska dominikanów – to gruntowna indoktrynacja od kołyski, intelektualizm – to skumulowany obskurantyzm całego średniowiecza, powierzenie dominikanom trybunałów inkwizycyjnych – to spuszczenie z łańcuchów psiej sfory wiernej papieżowi („wcieleniu Jezusa Chrystusa) oraz carte blanche dla kłów i pazurów BESTII w walce o obronę systemu katolickiej władzy papieskiej
Spadkobiercy tradycji zakonu poczuli się oburzeni. Niesamowite. Jeśli się parę wieków żyło w pseudo kulturowym zamtuzie i ciemnogrodzie nie wypada bajać o cnocie najbardziej morderczej i ludobójczej sekty świata.

Mały słownik religioznawczy (rok wydania 1969): Zasadę ubóstwa zakonu złagodził Mikołaj III, który dorobił się fortuny na przejmowaniu majętności skazanych heretyków. Zakon będąc na usługach klas rządzacych(bezpośredni dostęp jako spowiednicy) odegrał dużą rolę w polityce w okresie inkwizycji. Jego członkowie odznaczali się szczególnym okrucieństwem w tępieniu myśli postępowej. — Dawniej chociaż trochę prawdy pisano o najbardziej morderczej sekcie w historii ludzkości jaką byli dominikanie.

Dominikanie: W 1232 roku Grzegorz IX bullą ustanawia katolicką inkwizycję – winni herezji powinni być spaleni, uznający swoją winę – skazani na dożywotne więzienie. Początkowo inkwizytorami byli mnisi zakonów żebrzących; franciszkanie, cystersi, dominikanie (zapobieganie korupcji). Po paru latach przywilej wyłączności uzyskali ci ostatni. Byli wykształceni, rygorystyczni, całkowicie oddani sprawie i papieżowi – jedynej instytucji ziemskiej której podlegali. Posiadali więc predyspozycje, aczkolwiek często ich kwalifikacje stanowiła obsesja na punkcie herezji. Ascetyczni, surowi torturowali i skazywali z miłości do Boga przekonani o słuszności swojego morderczego postępowania.

Sekcie dominiknaów przyświecała zasada: „Lepiej uśmiercić 100 niewinnych, niż puścić jednego heretyka”. Dziś słowo herezja zastąpiono słowem sekta w żargonie Dominikańskich Ośrodków Informacji o Sektach i Nowych Ruchach Religijnych, jak dzisiaj nazywane są Oazy Zawsze Morderczej Inkwizycji Dominikańskiej. Nie przegrali żadnej sprawy. Jako zwyrodniali prześladowcy i sędziowie nad „myślącymi inaczej i wierzącymi inaczej” działali samowolnie z papieskim błogosławieństwem.

Dominikanie sądzili nawet ludzi zmarłych oskarżonych o herezje. Wydobywano z grobu po wyroku i palono truchło, a takich horrorów były setki tysięcy. Zbiegłych odstępców czyli apostatów i innowierców palono „w wizerunku” (zaocznie). Byli opłacani z wpływów ze skonfiskowanych czyli zrabowanych majątków swoich wykończonych ofiar procesów. Według de Rosy zagarniali około połowy łupów, a resztę brał papież. Ich pierwszym sukcesem było skazanie w Szampanii (29.V.1239r.) 180 osób wraz z lokalnym biskupem na stos czyli spalenie żywcem przez Roberta le Bougre (dominikanin). Dalsze „sukcesy” tych oprawców szły już w tysiące ofiar rocznie. W całej Europie i na innych kontynentach!

Dominikanie nie bronili wiary katolickiej – co przypisują im obrońcy Kościoła katolickiego pokroju pederasty Messoriego – lecz papieskiego systemu władzy polityczno-ideologicznej. Świadczą o tym absurdalen oskarżenia od „czytania Biblii” po „obrazę majestatu Namiestnika Chrystusa” na ziemi czyli papieża. Świadczą o tym też podsądni różnych nacji, opcji wyznaniowych (w obrębie chrześcijaństwa), wieku czy stanu umysłowego oskarżanych. Karano nawet za ukryte myśli, a jeśli oskarżenie nie znajdowało dowodów winy skazywano za ewentualne grzechy mogące mieć miejsce w przyszłości. Swoisty rozdział stanowi „polowanie na czarownice”. Paranoja catholica – Obłęd katolickości.


ZWYRODNIALI INKWIZYTORZY DOMINIKAŃSCY

Przyjrzyjmy się zwyrodniałym do cna wybrańcom historii tkwiących korzeniami w zakonie dominikańskim. Dominik Guzman (1172-1221) – Wysłany w 1205 roku przez papieża do albigensów (katarów) powraca z gotową receptą na nawrócenie ich. „Gdzie zawodzi modlitwa, tam się duży kij nada” – podsumował wojaż. Bardzo życiowe chociaż mało ewangeliczne, a i dzisiaj to znamy. Kogo nie dają rady nawrócić swoją modlitwą za odstępców i innowierców, tego atakują z ambony czyli mordami swoich działaczy w dominikańskich ośrodkach antysektowych. Otrucie Sanjaya Jaraszka w 1993 roku to właśnie dzieło dominikańskiej trucizny i sztyletu! Podobnie mordowanie członków ekologicznego stowarzyszenia duchowego Antrovis czy afery wokół Kościoła „Nieba” czy ruchu Kundalini
I dziesiątki innych.

Bernard Gui (1261-1331) – Biskup (od 1323 r.). Inkwizytor diecezji Tuluzy. Jako jeden z pierwszych opracował podręcznik inkwizytora („Praktyka inkwizycji heretyckiej nieprawości”). Wyróżniający się siepacz wśród Psów Pańskich. Orzekł karę wobec 930 oskarżonych – z czego 42 egzekucje. Nie rozlał krwi. Uczyniła to za niego posłuszna władza świecka czyli etatowy kat z toporem i podpalacze stosów. Katolicy oczywiście!

Tomas de Torquemada (1420-1498) – Przeor klasztoru w Segowii. Generalny Inkwizytor Hiszpanii od 1483 roku (w randze ministra). W 15-to letniej działalności skazał około 115000 osób (sto piętnaście tysięcy)- z czego około 10000 (dziesięć tysięcy) na stos. To był janczar! Tłumaczyć go nie może nawet rodowód żydowski (od strony babki) z powodu którego był ponoć nadgorliwy, aby nikt się go nie czepiał.

Marcin z Opawy to zaś Polak. Arcybiskup gnieżnieński (od 1278 r.). Na polecenia papieża pederasty Klemensa IV podejmuje próbę zdyskredytowania zakonu benedyktynów – rywali dominikanów. W „Kronice papieży i cesarzy” szeroko rozpisuje się o papieżycy Joannie związanej z benedyktynami (synem Leona IV benedyktyna). Czy wart jest wzmianki? Tak. To prekursor obecnej polityki w kraju Polan na długo przed Macchiavellim i jednojajowymi. Leżącego należy kopać a platformę zatopić.

Heinrich Kramer i Jakub Sprenger. W ich głowach narodził się pseudo-naukowy, a wówczas uchodzący za naukowy traktat pt. „Młot na czarownice”. Doskonały podręcznik instruktażowy do „polowań na czarownice” i unicestwiania ich. Książka była efektem krwawych praktyk autorów tej katolickiej nauki z Imprimatur w Niemczech – przyczyniła się jednakże bardziej do masakry „czarownic” niż ich jako autorów własne ręce.

Tomasz z Akwinu. Jego nieprzejednana postawa przypisująca Marii skazę grzechu pierworodnego stała sie zarzewiem konfliktu zakończonego stosami wielu współbraci dominikanów. Mistyfikacja w zakonie dominikańskim, która dała temu asumpt świadczy o ciemnocie, zajadłości i paranoicznym pieniactwie rzekomo inteligentnego bractwa psiego. Dopiero dogmat z 1854 roku zamknął im usta.

Z dominikanów wywodzili się papieże;- Innocenty V (1276) – marionetka w ręku Andegawenów,- Benedykt XI (1303-1304) – otruty na wygnaniu (Perugia),- Pius V (1566-1572) – bezwzględny antysemita, twórca Indeksu, obsesyjnie zwalczający herezje (inne wyznania i światopoglądy). – Benedykt XIII (1724-1730) – wielbiciel kardynała Cosci.

Paweł IV, Innocenty IV, Grzegorz IX chociaż nie z sekty dominikanów nie szczędzili przywilejów „Psom Pańskim”, wrednym i złośliwym kundlom. Paweł IV w 1557 roku, by rozwiać wątpliwości inkwizytorów co do słuszności swoich poczynań udziela dyspensy wszystkim oprawcom działających w imię „słusznej sprawy”.

Kościół katolicki rzekomo nigdy nie przelał krwi – dowodzą jego apologeci. Dominikanie także nie przelewali. Wentylem był stos przygotowywany przez świeckich pachołków katolickiej inkwizycji czyli przez członków tzw. Rodziny Dominikańskiej. Stos respektował zakaz szafowania krwią, a z teologicznego postrzegania problemu pogrążał ofiary z kretesem – przesądzał o możliwości stawienia się spopielonego na Sądzie Ostatecznym. Nie można nie zapytać: Jeśli Kościół (a z nim dominikanie) umywają po piłatowsku ręce, dlaczego Żydów oskarzają o zamordowanie Jezusa? Wszak nie został zwyczajem żydowskim ukamienowany.

Zaiste, historia pisana przez katolików jest panną lekkich obyczajów. I piuska czy habit – chociaż białe – wymagają wyprania ze stu milionów ludobójczych zbrodni. Odbierajmy to jako przenośnię. Ale pranie habitów jest tylko retuszem. Wyprać trzeba świadomość przeciętnych katolików dla powagi zwaną sumieniem. Tylko, że zafajdana pielucha katolickiego sumienia nie poddaje się tej czynności. Nieużywana – tak.


GENEZA INKWIZYCJI KATOLIKIEJ

Śmiercią za herezję karano już w starożytności, średniowieczny zaś Kościół katolicki zadekretował ją ostatecznie w 1197 roku. Na soborze latarańskim IV w 1215 roku ustalono, że sądzenie za herezje należy do katolickiej władzy duchownej, wymierzanie zaś orzeczonej kary do władzy świeckiej.

W tym też wieku powstaje sekciarski zakon dominikanów powołany specjalnie do walki z albigensami. W podobny sposób jak potem powołano zakon jezuicki do walki z Reformacją. Wiadomo jak „psy pańskie” przyczyniały się do walki z kacerzami (innowiercami). Właśnie dominikanie i franciszkanie byli najczęściej zbrodniczymi inkwizytorami. To właśnie im w roku 1233 papież Grzegorz IX powierzył „inkwizycję” czyli „badanie” podejrzanych, gdy odjął ją biskupom. „Inkwizycja” znaczy właśnie „badanie”. Sama instytucja zwana Inkwizycją w jej współczesnej formie powołana została przez papieża pederastę i lubieżnego wszetecznika Lucjusza III w roku 1184, ale to Grzegorz IX zmienił działanie systemu „badania”, jak powiedziano wyżej. Jak się okazuje nie ma jednego jednolitego aktu powołującego tę ludobójczą instytucję.

W każdym razie na arenę dziejów inkwizycja wkroczyła podczas likwidowania społeczności innowierczych, heretyckich waldensów i albigensów, a papieżem uważanym jeszcze i dziś na największego w historii Kościoła, który położył na tym polu znaczne zasługi był zbereźny i lubieżny Innocenty III. Nie zapominajmy jednak, że nie tylko organ, zwany przewrotnie Świętą Inkwizycją zajmował się tropieniem heretyków czyli ludzi wyznających inne religie. Skłonni jesteśmy bowiem obarczać tylko tę jedną kościelną instytucję, podczas gdy winien jest cały Kościół katolicki!

Ściganiem heretyków zajmowali się przecież również biskupi katoliccy, a i do dzisiaj się zajmują. Ba, oni byli pierwszymi, którzy to robili, to wręcz wchodziło w zakres ich obowiązków. A potem właśnie im, jako panom na diecezjach powołanie zależnych tylko od Rzymu funkcjonariuszy (inkwizytorów) niezbyt się podobało, bo traktowali to jako ingerencję w ich obszar władzy. W XX wieku cześć zbrodniczej, inkwizycyjnej czarnej roboty dominikanów przejęły nowe rzeźnicze sekty takie jak Opus Dei, także rodem z Hiszpanii.

„Innocenty III uznał, że najlepiej będzie oprzeć tę represję na sieci parafii, w którychksięża, wspomagani przez ruchome oddziały braci żebrzących, mieć będą wiernych pod nadzorem. W walce z innowierczą herezją cały świat chrześcijański dokładnie pokratkowano. (
) każdy wieśniak był odtąd czyimś parafianinem (
). Sobór laterański nakładał na wszystkich świeckich obowiązek pójścia raz w roku do spowiedzi i komunii katolickiej; miało to dostarczyć proboszczowi wykazu opornych, umożliwić odszukanie potajemnych heretyków (pogan), ułatwić polowanie na czarownice”.

Czyli już wszystko jasne, prawda? Wiadomo dlaczego budowano silny system parafii i skąd wynikało staranie o to, by wierny odbywał regularne praktyki, to znaczy zachodził do kościoła katolickiego. Głową diecezji zaś był biskup i „jemu to przypadły określone zadania. Nadzoru antyheretyckiego (dziś antysektowego – polegającego na bezlistosnym tępieniu tzw. Nowych Ruchów Religijnych i „Sekt”) przede wszystkim. Biskupi trybunał rozpatrywał normalnym trybem, z oskarżenia, uchybienia przeciw dyscyplinie kościelnej. Obok tego powstała jednak procedura wyjątkowa, inkwizycja. W tym wypadku nie czekano,aż wpłynie skarga, biskup sam podejmował dochodzenie.” [1].

Jednolite ciało sprawnie zorganizowane i podległe Rzymowi (Watykanowi) zwane potem Inkwizycją powołano właśnie dlatego, że biskupi nie zawsze wywiązywali się ze swych obowiązków, i dochodziło do gorszącej niejednorodności, bo na przykład w jednej diecezji biskup karał jakiś „występek”, a na ten sam występek inny biskup patrzył przez palce. Zdaniem Rzymu mniej gorszące było powołanie dbającej o jednolitość instytucji, która za dany czyn wymierzała określoną, taką a nie inna karę. Jak palić na stosie, albo obcinać język to za to samo. Czyż to nie budujący wkład Kościoła w dziedzinę prawa karnego?


PSY PAŃSKIE JESZCZE SZCZEKAJĄ, WARCZĄ I GRYZĄ!

W trzynastowiecznej Europie jedną z głównych podpór katolicyzmu były sekciarskie i odizolowane od normalnych ludzi zakony, które wyrosły z takich właśnie wspólnot, które uważały się za lepsze lub wyższe od innych: benedyktyni i cystersi. Szanowano ich nie tylko za często tylko udawaną ascezę, ale też za wiedzę i rzadkie umiejętności. Powstawały w tym czasie nowe wspólnoty ludzi pragnących żyć w ubóstwie i oddzieleniu od świata.

Z grupy skupionej wokół religijnego paranoika Dominika Guzmana miał powstać zakon dominikanów, a naśladowcy Franciszka z Asyżu dali początek franciszkanom. Obydwa te zakony miały odegrać w zwalczaniu heretyków czyli innowierców olbrzymią rolę. Zwłaszcza paranoik Dominik Guzman od samego początku miał ten właśnie cel i nic dziwnego, że jego inicjatywa zyskała wielkie poparcie papieży katolickich, a on sam został tak szybko po śmierci kanonizowany jako fikcyjny święty katolicki.

Główne zagrożenie dla katolicyzmu w tym czasie także stanowili ludzie, którzy umartwiali się w sposób widoczny dla wszystkich – katarscy kaznodzieje zwani Doskonałymi. Ich popularność miała przynajmniej dwie przyczyny – żyli bardzo skromnie i nikogo nie wyzyskiwali. Ówcześni ludzie widzieli, jak żyją ich biskupi i wiedzieli, że żyją tak na ich koszt. Ich sympatia w naturalny sposób kierowała się ku katarom. Ktoś, kto chciał zwalczać słowem głoszoną przez nich naukę, musiał wykazać się podobnymi cechami. Inaczej nie mógł mieć nadziei, że będzie wysłuchany.

Dominik Guzman rozumiał to i w swojej działalności naśladował katarskich kaznodziejów. Nawet strój, który dominikanie do dziś noszą, był podobny do używanego przez katarów[2] – tylko że doskonali nosili się także na czarno. Dominik wędrował od miejscowości do miejscowości, chodził we włosiennicy, chłostał się stalowym łańcuchem, nigdy publicznie nie sypiał w łóżku, lecz na ziemi lub deskach.[3] Nie ograniczał się do umartwień, nieustannie się uczył i prowadził z katarami dysputy teologiczne. Skupiał też wokół siebie ludzi, którzy również chcieli zwalczać herezję w ten sposób. Wymagał absolutnego posłuszeństwa i odcięcia się od swojej rodziny.

Życie zakonne w chrześcijaństwie zwykle nie czyni człowieka lepszym, ale daje okazję do ukształtowania w nim cech, które w innych warunkach by się nie pojawiły. Dominik Guzman wychowywał ludzi, którzy w walce z herezją mieli nie cofnąć się przed niczym. Niedaleka przyszłość miała pokazać, że robił to bardzo skutecznie i okrutnie. Zakon, który utworzył, uzyskał formalne zatwierdzenie w grudniu 1216 roku i nazwę Ordo Predicatorum – Zakon Kaznodziejski.

Nie należy sądzić, że uważał głoszenie kazań za jedyną dopuszczalną formę walki z herezją. Jego mowa do mieszkańców Prouille wygłoszona po śmierci Piotra de Castelnau nie pozostawia wątpliwości: „Przez wiele lat przemawiałem do was łagodnym głosem, prawiąc kazania, błagając, lejąc łzy. Lecz, jak mawiają w moim kraju, gdzie dobre słowo nie pomoże, tam kij przemoże. Trzeba nam teraz gromić was, wodzowie i prałaci, coście – biada wam! – sprzysięgli się przeciw tej ziemi? I wielu zadać śmierć mieczem, zdruzgotać wasze wieże, obrócić w perzynę wasze mury, ugiąć wasze karki! Siła kija przemoże tam, gdzie łagodność i dobroć nic nie wskórały”. Oto prawdziwe oblicze sekty dominikanów – bandy zwyrodnialców udawających ludzi pobożnych, dobrych i zatroskanych rzekomymi zagrożeniami duchowymi ze strony reiki, bioterapii, wschodnich sztuk walki, jogi czy Hare Kryszna.

Warto zauważyć, że Dominik Guzman obiecał gromić tych, z którymi duchowieństwo diecezjalne nie było skłonne zadzierać – wodzów, a także przedstawicieli tegoż duchowieństwa – prałatów. Te słowa stały się drogowskazem dla dominikanów zarówno za życia twórcy zakonu, jak i na długo po jego śmierci. Wyraz dominicanes można podzielić na dwa „domini” „canes” – „psy pana”. Członkowie zakonu kaznodziejskiego mówili tak o sobie z dumą i bardzo szybko zasłynęli rzeczywiście z wielkiej skłonności do „węszenia”. W Carcassonne i Tuluzie, gdzie dominikanie założyli swoje pierwsze klasztory, szybko zrazili do siebie mieszkańców swoją skłonnością do szpiegowania.[4]

Już Szymon de Montfort korzystał z pomocy Dominika Guzmana i jego braci, kiedy trzeba było rozstrzygnąć o losie podejrzanych o herezję. Wydaje się, że byli przyjaciółmi. Szymon obdarował Dominika Guzmana łupami wojennymi, a ten z kolei ochrzcił jego córkę i udzielił ślubu jego synowi.[5]

Po śmierci obydwu paranoików religijnych o morderczych skłonnościach, zaangażowanie zakonu w walce z herezją nadal wzrastało. W roku 1227 papieżem został Ugolino di Conti di Segni, który przyjął imię Grzegorza IX. Był on gorącym wielbicielem Dominika Guzmana, osobiście poprowadził jego pogrzeb. Przemawiając nad jego grobem, miał stwierdzić: „spotkałem w nim człowieka, który w pełni realizował regułę życia Apostołów i nie wątpię, że połączył się z nimi w ich chwale w niebie.”

Papież ten korzystał z rad dominikanów w sprawach wiary. W roku 1231 powołał „Święte Oficjum” – centralny urząd kierujący walką z herezją. W tym samym roku w bulli Excomunicamus et anathematisamus potwierdził, że katarscy Doskonali powinni być karani śmiercią. Wreszcie w kwietniu 1233 roku wydał dwie bulle. W pierwszej z 10 kwietnia skierowanej do biskupów Langwedocji napisał: „Widząc, jak bardzo wciąga was wir trosk i ledwie możecie wytrzymać ciężar przemożnego niepokoju, uznaliśmy, iż należy dzielić z wami to brzemię, by łatwiej było je unieść. Powzięliśmy zatem zamiar wysłania braci kaznodziejów przeciw heretykom we Francji i w pobliskich prowincjach. Prosimy was, ostrzegamy i zaklinamy, byście przyjmowali ich mile i traktowali dobrze, służąc im w tym pomocą, tak by mogli czynić swą powinność”.

Bulla z 12 kwietnia 1233, skierowana tylko do dominikanów, głosiła: „Jesteście w mocy odbierania na zawsze klerkom (tj. duchownym) beneficjów, jak też działania przeciw nim i wszystkim innym bez żadnej apelacji, odwołując się w razie konieczności do jurysdykcji świeckiej”. Jak widać papież zrobił co mógł, aby biskupi i podlegli im duchowni przyjmowali ich mile i traktowali dobrze.” Proces budowy morderczej inkwizycji papieskiej dobiegł końca. Kadr dla niej miały dostarczać wszystkie zakony i duchowieństwo diecezjalne, ale wiodącą rolę odgrywać mieli dominikanie. Psy pańskie spuszczono ze smyczy, dlatego szczekają do dziś na wszystko co DOBRE i POŻYTECZNE.

Zapamiętajmy sobie, że wszystko, co „Dominikańskie Ośrodki Informacji o Nowych Ruchach Religijnych” zwalczają, znieważają, oskarżają, oczerniają – jest na pewno DOBRE i POŻYTECZNE. Złem tego świata są dominikanie i wszyscy, co z tymi bandytami i mordercami polityczno-ideologicznym współpracują! A szkodliwą, groźną, niebezpieczną, destrukcyjną, a nawet morderczą SEKTĄ są sami dominikanie – razem z Opus Dei, Effatha, KANA, OKOPS, Frondą i podobnymi bojówkami faszystowskimi czyli inkwizycyjnymi!

W Polsce do najbardziej przestępczych klasztorów dominikańskich XXI wieku należą ośrodki dominikańskie w Krakowie, Szczecinie, Warszawie, Poznaniu i Wrocławiu. Strzeżcie się Pasa Wściekłego – Inkwizytora Dominikańskiego!

BĄDŹ WOLNY! BĄDŹ WOLNA! BĄDŹMY WOLNI!

STRZEŻMY SIĘ DOMINIKAŃSKIEJ PROPAGANDY!
STRZEŻMY SIĘ SEKTY LEDNICKIEJ!

STRZEŻMY SIĘ SEKTOWEGO PISMA „W DRODZE”!

STRZEŻMY SIĘ DOMU W KORBIELOWIE!

STRZEŻMY SIĘ GROŹNYCH SEKT DOMINIKAŃSKICH Jana Góry, Tomasza Franca, Macieja Zięby, Konrada Hejmo, Tomasza z Akwinu, Bogny Gałeckiej Nawara, Agnieszki Lisieckiej!

Strzeżmy dusze przed toksycznym jadem dominikańskiej propagandy nienawiści zionacej ze stron Dominikańskich Ośrodków Informacji! Gebbels mógłby się uczyć od dominikanów


Strzeżmy się dominikańskich psychomanipulatorów uważajacych się za dominikańskich „psychologów”, aby dzieciom nie zrobili wody z mózgu. Strzeżmy się perfekcyjnej psychomanipulacji i prania mózgów dokonywanych nawet na dzieciach przez mających kilka wieków morderczej historii dominikańskich psychomanipulacji. Hasło psychomanipulacja to produkt PSÓW PAŃSKICH!


Przypisy:

[1] Przytoczenia pochodzą z książki Georgesa Duby „Czasy katedr”, s.171″

[2] Roman Konik, op. cit., str.33.

[3] Michael Baigent, Richard Leigh, op. cit., str.22.

[4] Michael Baigent, Richard Leigh, op. cit., str.24.

[5] Michael Baigent, Richard Leigh, op. cit., str.23.

Profesor doktor habilitowany Akatol Antysektowicz

Uniwersytet Warszawski



http://sekty.wordpress.com/sekty-katoli ... -panskich/


Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SEKTY

Nieprzeczytany post autor: janusz » środa 22 paź 2014, 23:43

Sekty i władza - Roman Nacht - 22.10.2014



Opublikowany 22 paź 2014
W studio NTV ponownie Roman Nacht i fascynującą rozmowa na temat iluminatów, jezuitów, szczebli władzy ponad narodami, historii NWO i działań elit nad utrzymaniem istniejącego status quo...
0 x



Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: SEKTY

Nieprzeczytany post autor: Kiara » czwartek 23 paź 2014, 16:49

Pan Roman , to bardzo inteligentny i wszechstronnie wykształcony człowiek, o bardzo lekkim analityczno perspektywicznym spojrzeniu na rzeczywistość.
Ale jest Żydem, mężczyzną , a to tworzy splot mocnej barwy osobowości , która nie akceptuje kobiecości na równi z męskością
.. :) proponuję poczytać blog P. Romana.
Reprezentuje „Synów Przymierza” wcale nie ważne oficjalne czy nie , jest to określony żydowski tok myślenia w którym są wychowywani Żydzi.
Oczywiście Żydowskość ma wiele odcieni jednak pochodzących z tych samych barw wyjściowych.

P. Roman poruszył w dyskusji z P. Januszem niezmiernie ciekawy i dominujący w dziejach ludzkości temat , czyli seksualizm
:) Całe dzieje walki na ziemi opierają się na walce o dominację aspektu męskiego nad żeńskim. Pomimo iż są one odmienne i mają inne role, męskość nie chce i nie potrafi uznać równości ich praw w żeńskości.

I tu stają naprzeciw siebie dwie energetyczne, największe wartości w naszym trzeciowymiarowym świecie, o ktorych jakoś nikt nie ma ochoty powiedzieć prawdy.

LUCYFER
.. aspekt żeński wiedza światłości, Gwiazda Poranna .. czyli ta , która pierwszym promieniem niszczy , rozświetlając ciemność, absolutnie nią włada i dominuje nad nią . Wiadomo iż fala światła jest nośnikiem wiedzy, o jej możliwości dotarcia do określonej przestrzeni decydują zasłony izolacyjne .
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lucyfer

SZATAN
.. Pan Ciemności, któremu zależało i zależy na utrzymaniu ciemności i ciemnoty , braku prawdziwej wiedzy na ziemi, bo ona daje możliwość absolutnej władzy
. zatem manipulacja informacją , przemoc i zastraszanie to znane nam doskonale jego argumenty.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Szatan

Lucyfer i Szatan to dwa rodzaje wiedzy, Lucyfer posiada jej pełnię bo zna światłość i ciemność , którą włada , Natomiast Szatan zna tylko ciemność i jej odcienie , bo istnieje próg w którym niknie ciemność za nim nie ma już królestwa Szatana. Dlatego normalnie na czubku Piramidy WIEDZY ( tu trzeba zrozumieć znaczenie piramidy w kontekście depozytu wiedzy nie informacji ) jest LUCYFER nie SZATAN.
Jednak w naszym wymiarze „epoki ciemności”
świata danego czasowo do dyspozycji Szatana na czubku piramidy ( mała złota piramidka LUCYFER jest zdjęta ), Szatan ustawił siebie , swoją całkowitą kontrolę naszej rzeczywistości w postaci „wszystko widzącego oka”.

Jeszcze raz LUCYFER i SZATAN to dwie różne wartości , dwie rożne postacie, „upadły anioł”
nie należy identyfikować z dosłownym upadkiem, ale z zejściem z zagłębieniem się poznawczym w celu nauki w ciemne, niskie wibracje świata materialnego, pewnych grup Energii.
Rozpoczęcie praktyczne ich nauki od najcięższych , najbardziej traumatycznych doświadczeń . Taki był prawdziwy cel stworzenia „epoki ciemności” na ziemi dla tych Energii ( rodu Synów Ciemności) by mogli dokonać samorozwoju i mieli możliwość wejść w światłość wiedzy.

TU pojawia się temat podziałów na grupy etniczne
lepsze gorsze
.. nie ma takich tak naprawdę , w każdej są i były te same wcielone Dusze, poznające w różnych warunkach i różnych środowiskach specyfikę odmiennych ról, czyli ofiary i kata.

Jednak zawsze na ziemi żyły dwa rody mające trochę inne ścieżki poznawcze, potrzebę innych doświadczeń. Pomimo iż dla obydwu rodów MATKĄ / WIEDZĄ jest LUCYFER, MATKA jest wspólna i tylko jedna, ojcowie ich byli różni.
Ojcem rodu Wandyjskiego/ Słowiańskiego był SYN ŚWIATŁOŚCI, nie był to Szatan.

Wystąpiła sprzeczność interesów tych dwóch rodów i chęć przejęcia władzy nad ziemią przez wysianie większej ilości ziarna życia z linii rodowej „SYNÓW CIEMNOŚCI”, która miała zdominować ilością osobników , a tym samym władzą wszystkie systemy życia na ziemi.
Zatem nie do końca opowieść P. Romana niesie prawdę
.. :) :) nie chodziło o zniszczenie 10 Przykazań
o nie ! To są argumenty władzy, chodziło o dominację rodową , zresztą Mojżesz złamał warunki przymierza ze Stwórcą miedzy innymi swoim rozpasaniem seksualnym, o czym oficjalnie się nie mówi.
I to jest ukryty cel seksualnych rytuałów i orgii propagowanych przez wiele różnych grup oficjalnie konkurujących ze sobą, ale tak naprawdę połączonych sznurkami ukrytej zależności z jednym i tym samym punktem wyjściowym.

Informacje , bardzo ciekawą P. Romana trzeba potrafić odczytać miedzy wierszami , ale również orientować się w kilku poziomach jej przekazu.
Bowiem naprawdę
..” NIC NIE JEST TAKIM NA JAKIE POZORNIE WYGLĄDA
.. „:) :)

Wyselekcjonowani genetycznie „samcy alfa
.” mieli i mają nadal za zadanie spłodzić (z użyciem tajnych rytuałów ) jak najwięcej „Świętych dzieci”
. co dzieje się na całym świecie. Dzieci te przez specjalne wychowanie i prowadzenie wpojonej polityki mają zdominować świat, ale również zniszczyć „konkurencyjną” linię DNA drugiego rodu. Co zresztą działo się i dzieje od wielu tysiącleci nie tylko od czasów Jezusa i MM.

O roli LUCYFER i seksualności, orgii i rytuałów napiszę w kolejnej wypowiedzi
..
Jednak w tym całym negatywie jest wielki pozytyw, w naszych czasach rozegrał się na scenie życia decydujący akt.

MATKA wszystkich żyć musiała podjąć decyzję SERCEM ( nie logiką , a wyłącznie mądrością serca) który ród otrzyma po raz kolejny prawo do jurysdykcji nad Ziemią , której opcji wartości zaistnieją na bardzo długie tysiąclecia
.

Była to „rozgrywka” jedna intuicja , jedna mądrość serca w stosunku do wszystkich możliwości materialnych i duchowych „SYNÓW CIEMNOŚCI”
bowiem decydowała ONA o tym JAKIE ziarno życia LUDZKIEGO , z jakimi możliwościami rozwojowymi ,zostanie wysiane na kolejny długi cykl galaktyczny.

Ziarno życia „Synów Ciemności”
miało maksymalnie 50% możliwości rozwojowych, było by kolejną blokadą dla LUDZKOŚCI, kolejną powtórką III Wymiaru z ograniczeniem prawa wolnej woli.
Ziarno życia „Synów Światłości” ma 100% możliwości rozwojowych , jest szansą rozwojową dla wszystkich , którzy wybiorą tą opcję , posiada pełne prawo wolnej woli.

Ja nie wiem czy wszyscy „Synowie Ciemności” wiedzą już o zmianie programu w rozwoju Ludzkości , życia na ziemi i w kosmosie, czy nadal myślą iż ich opcja „wygrała”, czy są nadal nadziewani fałszem?
I tu naprawdę nie ma potrzeby, ni stosowności podziału na Żydów i nie Żydów
.. bowiem TA opcja jest ponad narodowościowa i państwowa.
Jednak wiem doskonale iż na nasze szczęście obecne ziarno LUDZKIEGO ŻYCIA zostało wysiane ze 100% możliwościami rozwojowymi.

to się naprawdę stało
:) Jest to nasz wspólny sukces , którego rezultaty zobaczymy w bardzo bliskiej , naprawdę bardzo bliskiej przyszłości. „Synowie Ciemności” również otrzymali szansę ewolucji , bardzo wielu z nich ją wybrało i przeszło na stronę światłości.


Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

remek
Posty: 26
Rejestracja: piątek 13 cze 2014, 11:20
Otrzymał podziękowanie: 20 razy

Re: SEKTY

Nieprzeczytany post autor: remek » niedziela 08 lut 2015, 19:28

Wszystkie kulty wężowe łącznie z węglowym są złe i nie prowadzą do niczego dobrego,

To w Egipcie założono w 2170 r. p.n.e. Królewski Dwór Smoka (Drakona).
Istniał tam zakon znany „Dżedhi” czyli Jedi z filmu Star Wars.
Znamy gadzich faraonów tj. Dżer, Dżoser i Dżedefre.
Dwór Smoka był sformalizowany w roku 1783 przez królową Sobeknefru.
To wtedy agenci tarczy i smoka zaczęli się instalować we wszystkich rodach na Ziemi.
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SEKTY

Nieprzeczytany post autor: janusz » sobota 05 wrz 2015, 16:19

Towianizm
Zespół poglądów sformułowanych przez polskiego filozofa i mistyka okresu romantyzmu, Andrzeja Towiańskiego, który wywarł ogromny wpływ na większość twórców epoki (m.in. A. Mickiewicza i J. Słowackiego). Towiański założył na emigracji w Paryżu koło zwolenników swojej filozofii, do którego przez pewien okres należał A. Mickiewicz (Towiański próbował leczyć bezskutecznie żonę poety z zaburzeń psychicznych). W swojej koncepcji Towiański przedstawiał rozwój świata jako proces wznoszenia się do Boga duchów, przybierających coraz to nowe wcielenia. Droga do doskonałości prowadziła przez potrójną ofiarę - ducha, ciała i czynu. Jednostka o wybitnej mocy była w stanie pokonać zło i wyzwolić swój naród. Jednym z naczelnych założeń towianizmu była mesjanistyczna (zob. mesjanizm) koncepcja roli Polski, która, wyrzekając się nienawiści do Rosji i porzucając walkę rewolucyjną, wprowadzić może Europę w inną, doskonalszą epokę chrześcijaństwa. W procesie doskonalenia się świata szczególną rolę przypisywał Towiański w ogóle całej Słowiańszczyźnie oraz Francji (głównie osobie Napoleona). Towianizm wywarł duży wpływ na literaturę polską, np. na Słowackiego i jego filozofię genezyjską, której literacką wykładnią jest Genezis z Ducha.

Koło Sprawy Bożej (sekta towiańczyków) – sekta moralno-religijna, założona w Paryżu z inicjatywy Andrzeja Towiańskiego 6 czerwca 1842 roku,działająca do roku 1878. Towiańczycy wierzyli w nadejście nowej epoki, przybliżającej nadejście Królestwa Bożego na ziemi, doniosłą rolę narodu polskiego w procesie dziejowym, krytykowali również zinstytucjonalizowane formy religijne. Do sekty należało wielu przedstawicieli polskiej emigracji.

Koło Sprawy Bożej zaczęło się formować po wystąpieniu Towiańskiego w katedrze Notre-Dame 27 września 1841 roku, w którym wyjaśniał on założenia swojej filozofii. W organizację sekty aktywnie włączył się Adam Mickiewicz, a pierwsze jej oficjalne zebranie odbyło się 6 czerwca 1842 roku. Początkowo do Koła należało 17 osób, liczba ta zaczęła z czasem rosnąć, sekta nie liczyła jednak nigdy więcej niż 100 członków. Filozofia sekty (opierająca się na przekonaniu, że ówczesny moment dziejowy jest przełomowy dla Polski i świata, a grupowa praca może przyspieszyć nadejście nowej epoki, opartej na walce ze złem i religijności) zyskiwała jej popularność wśród polskich emigrantów, zniechęconych polityczną bezsilnością i spragnionych doniosłego czynu.Towiańczycy wierzyli, że jednostki zgromadzone w Kole, stworzą tzw. "hufiec boży", mający szczególne znaczenie w przybliżaniu Królestwa Bożego; rolę taką przypisywali również wybranym narodom (w tym narodowi polskiemu). Najwyższym dogmatem była teza Towiańskiego, że siedem pieczęci Apokalipsy to siedmiu mężów, którzy mieli się kolejno pojawiać na Ziemi, by nawracać. Pierwszym miał być Mojżesz, drugim Jezus Chrystus, a trzecim sam Towiański. Sekta odcinała się od Kościoła katolickiego, uznając zinstytucjonalizowaną religię za przeżytek starej epoki, próbowała więc wprowadzić świeckie formy kapłaństwa, nazywane "obrządkami nowego zakonu". Usiłowała jednak bezskutecznie pozyskać dla swojej sprawy papieża Grzegorza XVI. Jednym z najaktywniejszych członków Koła, włączającym się w tworzenie rytuałów i organizację społeczności był Mickiewicz (nazywany wśród towiańczyków Bratem-Wieszczem). Mickiewicz stał się również naczelnikiem paryskiego Koła po tym, jak 19 lipca 1842 roku Towiański został zmuszony przez władze francuskie do opuszczenia kraju. Odtąd założyciel przedstawiał Mickiewiczowi (a później także Karolowi Różyckiemu) swoje instrukcje listownie. Z czasem jednak Mickiewicz odsunął się od Towiańskiego (zrażony jego niechęcią do działań politycznych i zapędami dyktatorskimi) i w kwietniu 1846 roku opuścił sektę, zakładając własne Koło. Rozłam w Sprawie Bożej spowodował też tzw. "Akt Chodźki", odczytany na zebraniu 29 listopada 1844 roku. Był to list do cara Mikołaja I, w którym kierownictwo Koła określało wzajemny stosunek Polaków i Rosjan w duchu miłości bliźniego, niezależnie od polskiej nienawiści do zaborców. Dokument ten zbulwersował zebranych, Juliusz Słowacki wyraził gwałtowny protest, natomiast pułkownik Mikołaj Kamieński odszedł z sekty.Chociaż Towiańskiemu udało się na powrót zintegrować wyznawców, to jednak rola Koła stopniowo malała. Sekta rozpadła się ostatecznie po śmierci założyciela w 1878 roku.



https://www.youtube.com/watch?v=6po79wrvRAk
0 x



Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: SEKTY

Nieprzeczytany post autor: abcd » piątek 20 sty 2017, 11:13

kosciolczasu.pl pisze:Moje oczy zaglądają we mnie , widzą początek i koniec moich narodzin

Obrazek

Kościół czasu z założenia jest kościołem wirtualnym ogólno światowym.Co ma do zaoferowania ta religia ? otóż daje nam inne spojrzenie na osobę Boga oraz sposób wielbienia Boga. Na podstronie "podstawy wiary" jest dokładnie opisana ta religia . Wydaje mi się że tak skondensowany opis tej religii jest wystarczający aby poznać zasady tej wiary. Ta nowa religia jest skierowana przede wszystkim do ateistów , aby

nie wierzący uwierzyli

Ten kto jest wyznawcą Jezusa niech pozostanie Chrześcijaninem , ten który jest wyznawcą Allacha niech pozostanie w swojej wierze tak też Żydzi niech pozostaną w swojej wierze gdyż dla Boga każdy objaw wiary jest olejkiem kojącym serce.Lecz jeśli ktoś innej wiary ma pragnienie dołączenia do Kościoła Czasu to witam z otwartymi rękoma.
http://www.kosciolczasu.pl/
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: SEKTY

Nieprzeczytany post autor: Thotal » piątek 20 sty 2017, 12:48

Chyba znam jednego takiego wyznawcę, pojechał teraz na Ukrainę szerzyć dogmaty, a dla kamuflażu udaje że buduje drogi...




Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: SEKTY

Nieprzeczytany post autor: abcd » piątek 20 sty 2017, 19:45

To ciekawy przypadek, pojechał pozyskiwać wyznawców, a się kamufluje. :D
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13132
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 679
Podziękował: 30186 razy
Otrzymał podziękowanie: 19674 razy

Re: SEKTY

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » wtorek 23 maja 2017, 16:20

Kościół Katolicki - Prawda czy fałsz?

https://youtu.be/vpctMp8VE4Q

Przedstawiam trochę materiału znalezionego w sieci na temat Kościoła Katolickiego.Być może film ten pobudzi szczerych ludzi do przemyślenia pewnych spraw.Zapraszam do obejrzenia.
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SEKTY

Nieprzeczytany post autor: janusz » piątek 23 cze 2017, 00:15

Niebezpieczne sekty w Polsce

https://www.youtube.com/watch?v=LFUr83ZZuoA

FAŁSZYWI PROROCY, GURU I BOGOWIE (Sai Baba) - JAK ROZPOZNAĆ KTO JEST KIM ;)

https://www.youtube.com/watch?v=Eab2xylrrDE
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SEKTY

Nieprzeczytany post autor: janusz » niedziela 07 sty 2018, 22:03

Kolekcja skór, niezliczone ciała i skład chemikaliów. Odkryto tajemnice rezydencji przywódcy sekty, która ma blisko 60 mln wyznawców
11 września 2017.

Obrazek
Gurmeet Ram Rahim Singh

Wysoki rangą urzędnik rządowy w stanie Hariana w północnych Indiach przekazał, że policja dokładnie zbadała tajne tunele w siedzibie Gurmeeta Rama Rahima Singha – hinduskiego guru skazanego na karę 20 lat pozbawienia wolności za gwałt na dwóch kobietach. Podano, że znaleziono tam m.in. niezliczoną ilość ciał.

Kiedy w piątek 25 sierpnia sąd w północnej części stanu Haryana w Indiach prowadził sprawę kontrowersyjnego lidera sekty religijnej Gurmeeta Rama Rahima Singha, niektóre telewizje prowadziły transmisje na żywo z tego wydarzenia. W drodze do sądu guru był chroniony przez kilkudziesięciu ochroniarzy. Tego typu środki bezpieczeństwa były do tej pory zarezerwowane jedynie dla najważniejszych polityków. Kiedy sędzia w Panchkuli wydał wyrok, uznając guru za winnego popełnienia brutalnego gwałtu na dwóch kobietach, w Panchkuli doszło do zamieszek. W wyniku starć ze służbami bezpieczeństwa co najmniej 38 osób zginęło, a kilkadziesiąt zostało rannych.

Obrazek

Śledczy podejrzewają ponadto, że guru był zamieszany w zabójstwo dziennikarza, który opisywał w mediach skandaliczne praktyki, do których dochodziło w kierowanej przez Singha sekcie. Dziennikarz ujawnił, że guru zmusił blisko 400 swoich wyznawców do poddania się kastracji. Teraz lista zarzutów wobec Gurmeeta Rama Rahima Singha wydłużyła się. Policja przeszukała siedzibę sekty i natrafiła tam na niezliczone ciała, których według informacji indyjskiej telewizji NDTV, nie da się zidentyfikować. Siedziba była poprzecinana dobrze ukrytymi tunelami, z których jeden bezpośrednio łączył się z budynkiem, gdzie mieszkały podopieczne guru. To nie koniec tajemnic, które skrywała posiadłość 50-latka.

Obrazek

Na jej terenie działał szpital, w którym dokonywano aborcji. W ręce policji wpadły także pudełka po amunicji do karabinów AK-47 oraz zapalniki. W innym miejscu odkryto skład chemikaliów. Ujawniono także kolekcję skór niewiadomego pochodzenia. Rzecznik władz stanu Hariana Satish Mehra poinformował ponadto o setkach butów, czapek oraz ubrań znalezionych w posiadłości.

Posiadłość przypomina małe miasto. Znajdują się w niej szkoły, centrum handlowe, kino oraz szpital, do którego przewożeni byli członkowie sekty.

Obrazek

/ Źródło: ndtv.com, BBC, Al Jazeera

https://www.wprost.pl/galeria/10398/gur ... singh.html

70-letni guru oskarżony o gwałt na 21-letniej wyznawczyni
25 września 2017

70-letni indyjski guru, znany jako Falahari Baba został aresztowany pod zarzutem gwałtu na 21-latce. To druga w ostatnim czasie głośna sprawa, gdy samozwańczy guru jest oskarżany o wykorzystywanie seksualne wyznawczyń. W ostatnim czasie informowano o skazaniu na 20 lat Gurmeeta Rama Rahima Singha za gwałt na dwóch kobietach.

Jak podaje telewizja NDTV, 70-letni Kaushlendra Prapannacharya Falahari Maharaj został tymczasowo aresztowany na 15 dni. Mężczyzna został zatrzymany po tym, jak 21-letnia studentka zeznała, że guru zgwałcił ją 7 sierpnia, gdy poszła, by ofiarować mu 3 tys. rupii, które zarobiła pracując w New Delhi. - Rodzina kazała jej oddać pieniądze Babie. Kiedy poszła do jego mieszkania, on zgwałcił ją, grożąc śmiercą. Rodzicec przyszli do nas po tym, jak kobieta wyznała im, co się stało, a my przyjęliśmy zgłoszenie - relacjonowała oficer Archana Jha, rozmówczyni NDTV.

70-letni samozwańczy guru usiłował uratować się przed aresztowaniem, skarżąc się na zły stan zdrowia. Kiedy jednak okazało się, że nie cierpi w rzeczywistości na nadciśnienie ani cukrzycę, o których mówił, został osadzony w więzieniu.

To druga w ostatnim czasie sprawa aresztowania indyjskiego guru ze względu na oskarżenia o gwałt. Pod koniec sierpnia inny kontrowersyjny przywódca duchowy został skazany na karę 20 lat pozbawienia wolności. Sąd uznał Gurmeeta Rama Rahima Singha winnego gwałtu na dwóch kobietach. Jego proces oraz skazanie wywołało zamieszki, gdyż na ulicach protestowali zwolennicy guru, którzy nie akceptowali wyroku.

Źródło: NDTV
https://www.wprost.pl/swiat/10077611/70 ... wczyni.htm
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SEKTY

Nieprzeczytany post autor: janusz » środa 28 mar 2018, 23:37

Zagrożenia w świecie duchowym - Sylwia Kwiatkowska

https://www.youtube.com/watch?v=wE1eBBB4h9s

Opublikowany 27 mar 2018
Rozmowa zarejestrowana w studio NTV w Sobótce.
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SEKTY

Nieprzeczytany post autor: janusz » niedziela 06 maja 2018, 21:38

Darek z USA o sektach w Ameryce, Trumpie, ataku na Polskę i fałszywych narracjach!
https://www.youtube.com/watch?v=n7n__qr56zE

Nadawane na żywo 4 mar 2018
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SEKTY

Nieprzeczytany post autor: janusz » poniedziałek 11 cze 2018, 14:28

Scjentologia. Prawda o kłamstwie

https://www.youtube.com/watch?v=nbU2To4X8PY
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SEKTY

Nieprzeczytany post autor: janusz » czwartek 12 lip 2018, 23:23

Scjentologia prawda i mity

https://www.youtube.com/watch?v=VPdgKTPYtd0

Opublikowany 10 lip 2018
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SEKTY

Nieprzeczytany post autor: janusz » wtorek 31 lip 2018, 23:47

Opus Dei - Sekta, Masoneria, Czy Ruch Religijny? Agnieszka Zell

https://www.youtube.com/watch?v=Ci2V-sJb-iI
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SEKTY

Nieprzeczytany post autor: janusz » niedziela 12 sie 2018, 22:51

Organizacje podziemne wierzących w Izraelu, Europie i w Polsce

https://www.youtube.com/watch?v=FTvrCIvxs-g

Homosapiens sapiens
Opublikowany 12 sie 2018

http://argonauta.pl/cuda-w-izraelu-me...
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SEKTY

Nieprzeczytany post autor: janusz » wtorek 18 wrz 2018, 00:34

Elżbieta, Bogusław Gas i Romuald Statkiewicz

https://www.youtube.com/watch?v=PBvb5hNxzZM

Opublikowany 26 wrz 2010
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SEKTY

Nieprzeczytany post autor: janusz » piątek 29 lis 2019, 22:04

Sekty, New Age i alternatywa czyli na skróty do oświecenia. WIEDZIEĆ WIĘCEJ II- ODCINEK 5

https://www.youtube.com/watch?v=t2eWtNB3mVA

Premiera rozpoczęła się 5 godzin temu
Film zrealizowany w ramach
Projektu edukacyjno-społecznego.
Wiedza dla Wszystkich.
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SEKTY

Nieprzeczytany post autor: janusz » sobota 20 cze 2020, 22:56

Rozmowy z sekciarzami, podróże na drugą stronę lustra. Niesamowite historie-rozmowy z Leszkiem.
Wiedza Dla Wszystkich

https://www.youtube.com/watch?v=4j8gSpiLJG0

Premiera rozpoczęła się 7 godzin temu
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SEKTY

Nieprzeczytany post autor: janusz » wtorek 20 kwie 2021, 18:06

Ewa Pawela: O żydowskiej sekcie frankistów w kontrze do noblistki Olgi Tokarczuk - spotkanie w CEP
Data premiery: 28 sty 2020

https://www.youtube.com/watch?v=_uzh1NBj8Sk

CEPolska
0 x



ODPOWIEDZ