Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Mahabharata - fragmenty

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: Mahabharata - fragmenty

Nieprzeczytany post autor: Thotal » piątek 10 sty 2014, 21:39

O przebaczenie najczęściej proszą ci bez poczucia humoru ;)



Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



baba
x 129

Re: Mahabharata - fragmenty

Nieprzeczytany post autor: baba » sobota 11 sty 2014, 07:02

Hm, Fair Lady, to przykre że w takim smutnym, brzydkim i złym świecie żyjesz, w którym nie ma prawdziwej radości i miłości. Nie wiem czy chcesz czy musisz więc nie będę z Tobą dyskutować. Trzymaj się. Na pewno jest taki punkt w którym możemy się spotkać ale chwilowo go jeszcze nie znam. 8-)
0 x



Fair Lady
Posty: 1526
Rejestracja: czwartek 25 kwie 2013, 10:12
x 1
x 14
Podziękował: 576 razy
Otrzymał podziękowanie: 952 razy

Re: Mahabharata - fragmenty

Nieprzeczytany post autor: Fair Lady » sobota 11 sty 2014, 10:14

baba -

Hm, Fair Lady, to przykre że w takim smutnym, brzydkim i złym świecie żyjesz, w którym nie ma prawdziwej radości i miłości. Nie wiem czy chcesz czy musisz więc nie będę z Tobą dyskutować. Trzymaj się. Na pewno jest taki punkt w którym możemy się spotkać ale chwilowo go jeszcze nie znam. 8-)


:shock:

Nie musisz ze mna dyskutowac, wyobraz sobie, ze to co ja tutaj pisze jest np. "rzucaniem lyzek o podloge metra" ;)

Osobiscie daleka jestem od New Age'owskich agitacji, trzezwo patrze na zycie i analizuje System, ktory nas otacza. Dzieki wlasnie wielu dobrym duszom, realnym i wirtualnym, ktorych pozwole sobie nazwac przyjaciolmi, przez ostatnie pare lat nauczylam sie wiecej niz przez cale dotychczasowe zycie lacznie z nauka oficjalna.
Moze wlasnie komus zalezalo, abym dotarla do sciezki prowadzacej do prawdziwej wiedzy i poznania? Kto wie.
Moze wlasnie trzeba miec duzo sily wewnetrznej, aby te konfrontacje wytrzymac, bo nie wszystko zloto co sie swieci.
0 x



baba
x 129

Re: Mahabharata - fragmenty

Nieprzeczytany post autor: baba » sobota 11 sty 2014, 10:55

Fair Lady pisze:Nie musisz ze mna dyskutowac, wyobraz sobie, ze to co ja tutaj pisze jest np. "rzucaniem lyzek o podloge metra" ;)


To świetny pomysł, podoba mi się taki punkt widzenia. Przecież skoro w moim spostrzeganiu świata wszyscy jesteśmy OK to również i Twoje spostrzeganie rzeczywistości jest OK. Wszyscy mamy rację, bo ona taka jest. Dzięki. 8-)
0 x



Awatar użytkownika
Przebiśnieg
Posty: 1191
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
x 2
x 24
Podziękował: 786 razy
Otrzymał podziękowanie: 1314 razy

Re: Mahabharata - fragmenty

Nieprzeczytany post autor: Przebiśnieg » sobota 11 sty 2014, 12:30

Cierpliwie dorzucę do tego co napisały szacowne iże każdy człowiek jest inny :D
Nie lepszy nie gorszy - Inny
To co teraz nadchodzi też jest Inne
Ot takie proste chłopskie skojarzenie 8-)
Ano powtórzę dla każdego co innego byle nie udawać tego kim się nie jest i nie naśladować kogoś 8-)
Ale jak kto lubi np w szkole mimów uczą naśladownictwa i czasem miło popatrzeć i jeszcze się człowiek dobrze pobawi :lol:
to może pozdrawiam :D

PS
Moja znajoma (ta co ma wredną sukę Iwę) często zwracała się do odwiedzających ,, chciała bym cie traktować jak równą/ego sobie" dawno się nie widzieliśmy... .... hm większość naszych wspólnych znajomych też darowała sobie kontakty z nią 8-)
0 x



Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 238
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: Mahabharata - fragmenty

Nieprzeczytany post autor: abcd » sobota 13 gru 2014, 19:40

Juliusz Prawdzic-Tell pisze:04. MAHABHARATA

David Hather Childress, STAROŻYTNE WOJNY ATOMOWE, Nexus; część I, XI-XII, 2000, s. 36-43; część II, I-II 2001, s. 42-49.

Skomentowałem artykuł Nexus’a ARCHEOLOGICZNY KAMUFLAŻ (VII-VIII 2002, s 36-41) o oszustwach i terrorze establiszmentu archeologicznego, który nazywał się w Polsce biurokracją naukową, w tym wypadku archeologiczną. Ten establiszment broni zaciekle czasowej granicy pojawienia się człowieka w Nowym Świecie na ok. 20 tysięcy lat – który to wrzód tłumaczy książka DHCh Technologią Bogów.

W połowie lat 60. ogłosiłem I wersje mych Kultur Megalitycznych w ujęciu Gordona Childe’a wyprowadzając je jednak nie z Bliskiego Wschodu a Ameryki jako Indoeuropejczyków. Stasi skontrowało to palestyńską kulturą Ghassul, ale poparło potem moją Funkcjonalną Chronologię Architektury Niemieckiej w celu szantażowania Franza J. Straussa.

DHCh komentuje Mahabharatę, która zainspirowała ponoć amerykańską bombę atomową, jako NAJAZD AMERYKAŃSKICH ATLANTÓW NA INDIE, który został odparty użyciem przez Hindusów TAKTYCZNEJ bomby atomowej. Ta prehistoryczna hinduska bomba atomowa – przenoszona rakietami – była jednak podarunkiem z zewnątrz – ale OD KOGO? Na to pytanie stara się dać odpowiedź artykuł w anglojęzycznym Nexus’ie (XII 2003 – I 2004) o syberyjskiej Dolinie Śmierci pod firmą Rosyjskiej Akademii Bezpieczeństwa Narodowego, mówiący o cywilizacji nuklearnej na Syberii, co zdaje się mieć związek z odkrytymi przez Polaków miastami POD LODEM, o których było głośno w telewizji moskiewskiej.

Hinduskie badania archeologiczne określiły tą prehistoryczna wojnę nuklearna na 50 tys lat – co DHCh łączy z badanymi przez archeologów po II wojnie światowej katakumbami w kalifornijskiej Dolinie Śmierci. Po I wywiadzie rzecznika archeologów Waszyngton utworzył tam jednak park narodowy wobec czego archeologów usunęła policja. Klimat Doliny Śmierci powoduje naturalną mumifikację a w ciągnących się kilometrami katakumbach, poza ciałami bardzo wysokiego wzrostu, znaleziono ciała słoni, tygrysów szablozębych i DINOZAURÓW, co może być argumentem za tezą, że dinozaury żyły w Ameryce w epoce lodowej. Ciała tych zwierząt miały być starannie ułożone parami.

DHCh przytacza zeszklone zamki szkockie jako argument za posiadaniem tajemnicy napalmu, ale zeszklone mury znane są też w Niemczech, Czechach i Polsce. Gruzy megalitycznej świątyni w Indiach nie są jednak dowodem wojny nuklearnej, gdyż została ona zniszczona przez trzęsieniem ziemi, jak Sodoma i Gomora napalmem hetyckim. Zapis Biblii o zbudowaniu Jerozolimy przez Hetytów jest poprawny, co chciałem sprzedać Niemcom i Ormianom, jako granicę na Drodze Solnej, po obu stronach której budowano identyczne świątynie: hetycką Morię-Syjon i egipski Salem.

Nexus zaprzecza Meteorytowi Tunguskiemu: The picture that forms from eyewitness accounts clearly shows that the objects observed from various parts of the taiga could not have been meteorites. There were many of them and they followed different trajectories, but towards a single point. Amazingly, the scientists and researchers who so carefully questioned numerous witnesses were unable to spot in their accounts any difference between the behaviour of the meteorite and that of the "terminator spheres" that closed in large numbers from different directions in order to destroy it. It is a well known fact that the flight of a meteorite through the atmosphere is always very short (a matter of seconds) and very fast (between 6 and 22 km per second), at an angle to the Earth's surface along a straight trajectory, leaving a trail of fire and smoke that extends for 200 to 300 km, and takes some tens of minutes to disperse.

W książce "Incydentu nie było", Gdańsk 2001 tłumaczę Tunguski na podstawie badań francuskich, jako wybuch pieca uranowego sterowca, ale 40 lat temu, w rozmowie z fizykiem nuklearnym, który robił indyjską bombę atomową, powiedziałem, że mogła to być próba bomby atomowej NA MASĘ KRYTYCZNĄ – co Nexus zdaje się potwierdzać: 10 dni przed wybuchem przeprowadzono ewakuację tajgi a cepelinów było kilka, które w nocy świeciły.

Krishna Dharma, MAHABHARATA – Największy epos świata, MAYAPUR (patra.pw@interia)

Epos zaczyna się od klęski Pandawów z Kaurawami, gdy królowa-wdowa ucieka z 5 synami do wielkiego lasu w północno-zachodnich Indiach, pod protektorat króla Kabulu. Tu prowadzi rozmowy ze swym doradcą, który ją kopuluje, ale gdy wyznaje jej, że nie ma co myśleć o rychłym odzyskaniu tronu, gdyż wojna potrwa kilkadziesiąt lat, to ta przebiera niewolnicę w szaty królewskie i każe jej odbyć z doradcą konferencję.

Skutkiem tej konferencji był przyszły kanclerz Wygnania i Królestwa, który – na emeryturze – napisał Mahabharatę na podstawie setek dokumentów. Wojna ta spowodowała upadek Boskości Indry i powstanie kultu upaniszad: Rudry, Wisznu i Brahmy, co należy rozumieć jako koniec Aryjskich Indii.

Ciekawym fragmentem jest klęska Kaurawów z Gandharwami, gdy Kanclerz tłumaczy książętom, że trzeba RATOWAĆ KAURAWÓW, jako „lepszego wroga”, którzy jednak po uratowaniu odpłacili się swym wybawcom paskudnie, bo nie tylko zapędził ich znowu do Leśniego Księstwa, ale nasłał na nich Sindów, którzy widocznie nie bali się Króla Kabulu, którego córka była Pierwszą Damą Pandawów.

Omówiłem artykuły w Nexus’ie o nuklearnej broni w Mahabharacie, co autorzy uważają za tłumaczenie z literatury drawidyjskiej czyli przedaryjskiej. Niektóre są zrozumiałe – jak rydwan 8-kołowy jako transporter opancerzony; wypuszczenie 20 strzał jednocześnie jako lotkowa broń grenadierska lub kontrrakiety, czy rydwan zaprzężony w 100 osłów wielkości słonia – co wygląda na wielokół amerykański, który Niemcy adaptowali na platformę 1000-tonową, 20 lat temu zinterpretowałem budowę Baalbeku przy pomocy rolki wieloszynowej i podnośnika hydraulicznego.

Niektórych rzeczy z tej techniki kosmicznej wyfantazjować jednak nie można, jak np. latającego miasta o kilkudziesięciu tysiącach mieszkańcach – co można uważać za powietrzną armię desantową i nową technikę lotniczą. Tak jak wszyscy zgodzili się, że okrzyk Marii Magdaleny na widok Chrystusa Zmartwychwstałego RABINECZKU nie mógł być wymyślony i świadczy o prawdziwości relacji, tak Latające Miasto winno być traktowane w kategoriach fizyki teoretycznej.

W książce „Wimany i inne statki powietrzne hinduskich bogów” (D. H. Childress, Amber 2001) te wehikuły są dla mnie zrozumiałe jako technika mojego Aerobusa, na który Saddam Husajn postawił sto miliardów $. Teoretycznie aerobusy można łączyć w zespoły, co przy sterowaniu elektronicznym dawałoby latające miasta. Argumentem za tym jest to, że miasto to – po trafieniu rakietą nuklearną – rozsypało się, ale walczyło NADAL.

Amerykanie zainspirowali się ponoć Mahabharatą do badań nuklearnych, i może do interpretacji cywilizacji kalifornijskiej Doliny Śmierci, która była znana przed wojną, ale archeolodzy weszli tam dopiero po wojnie, datując to na 80 tysięcy lat, po czym zostali usunięci przez policję. Porównując dane cywilizacji nuklearnej z Syberii i Indii oszacowałem opisaną w Mahabharacie wojnę nuklearną na 40 tysięcy lat. Cywilizacja kalifornijska miała zostać zniszczona STRATEGICZNĄ BOMBĄ ATOMOWĄ, która powinna pochodzić nie z Indii a Syberii, gdyż praindyjska taktyczna bomba atomowa została DOSŁANA.

Mahabharata zdaje się być syntezą 2 różnych utworów: Opisaną w Kanclerza wojną Kaurawów i Pandawów z Gandharwami, którą uzupełniono opisem wojny nuklearnej sprzed wielu tysięcy lat, co można wyobrazić sobie jako zapis komiksowy na płytkach metalowych.
http://www.wandaluzja.com/?p=p_227&sNam ... ahabharata
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 238
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: Mahabharata - fragmenty

Nieprzeczytany post autor: abcd » piątek 27 lut 2015, 21:07

Nie bardzo wiem gdzie wstawić poniższy tekst z Rama jany, więc wstawiam go w tym temacie, jeśli jednak kotoś bardziej obeznany w temacie uzna, że jego miejsce jest w innym wątku, to bardzo proszę o wskazanie takiego i ufam, ze administracja go tam przeniesie.

Białczyński pisze:Ramana Maharishi – Wniknięcie w Jaźń [fragmenty]
27 Luty 2015

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
https://bialczynski.wordpress.com/
https://bialczynski.wordpress.com/2015/ ... fragmenty/
1 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
Enigma
Posty: 115
Rejestracja: czwartek 03 sty 2013, 19:50
x 3
x 18
Podziękował: 36 razy
Otrzymał podziękowanie: 176 razy

Re: Mahabharata - fragmenty

Nieprzeczytany post autor: Enigma » środa 09 gru 2015, 00:54

Postanowiłam nawiązać do mojego ostatniego wątku, bo ostatnim razem dyskusja skręciła w takim kierunku że zaczęło mnie słabić. A dokładnie poglądy typu wyrzucamy stare bo właśnie idzie nowe, sprawiły że trudno było dyskutować na konkretne argumenty. Również dyskutowanie z cytatem autora który nigdy tu nie był obecny zdało mi się ponad siły. A teksty o rzucaniu łyżek, owszem może i wesołe ale przepraszam powinny się znaleźć hydeparku.
Jednak dziś spróbuje jeszcze raz, w miejscu gdzie się zacięłam.

Dariusz pisze:
Enigma pisze:... '...i dlatego istnieje wiele różnych Mahabharat. Nawet różne wersje sanskryckie nie są jednolite i istnieją między nimi istotne różnice (...) Mahabharata jest ciągle przedmiotem sporów teologicznych...'


Po co ta różnorodność? Czemu ma służyć?
Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że to w celu naświetlenia najróżniejszych aspektów danego zagadnienia. I fajnie, ekstra ci bogi, pomagają nam! ;)
Guzik. Wielki guzik i to z pętelką. To oczywiście moje zdanie. :lol:
Różnorodność wersji Mahabharat jest świadomą zagrywką obliczoną na podział by nie powiedzieć skłócenie naiwnych wówczas jeszcze ludzi. Zresztą do dziś wciąż jeszcze jest ich cała masa (nie piję do Ciebie).
Takiej zagrywki nie mogli wykonać w naszej części świata więc miast tego obok tzw. Chrześcijaństwa stworzyli Islam.
Czy to ci sami bogowie? Może nie we wszystkich przypadkach ale zapewne z jednej sitwy. :roll: ;)


Mahabharata jest często (zresztą jak wyjaśniła to Mikołajewska) 'opowiadana'. Wynika z tego że w zależności od czytelników, słuchaczy, ton, tło, opowieść mogą być różne, Imho liczy się efekt jakim jest rozproszenie ignorancji. Czy tekst został stworzony przez bogów? Tego nie wiem, ale jest opowiadany przez ludzi od wieków, znaczy że ludziom ta księga nadal jest potrzebna. Łatwo jest krytykować książkę, o której się tylko słyszało, dużo bardziej wymagające jest zadanie sobie trudu przeczytania celem wyrobienia własnej opinii. Pewnie że prosto powiedzieć 'to ktoś nam narzucił' a może było wręcz odwrotnie, może jest to opis stworzony właśnie przez ludzi oglądających tych właśnie 'bogów'. Odrzucając tekst tylko dlatego że powstała na jego podstawie religia (w dodatku bez czytania go) to przepraszam imho zwykła dewastacja. Nieumiejętność wyciągania wniosków z historii, tylko takie zależności (tj ciemnotę) pogłębia. A Mahabharatę można badać na wiele sposobów, tak jak tu zostało wyżej wspomniane, zawiera ona przecież opisy wojen bogów, wraz z zapisem latających rydwanów, podróży do innych światów i magicznych broni, które siały zniszczenie na skalę masową, traktaty filozoficzne i wiele porad. Dla jednych będzie to opis starożytnych kosmitów, dla innych innego wymiaru, lub zbiór ciekawych mitów z którego puenty można wyciągnąć wnioski na przyszłość. Ale aby rozpocząć tę analizę, trzeba mieć o tym eposie przynajmniej podstawowe pojęcie. I proszę nie mieć pretensji do tłumacza,o to że tłumaczy. Bo im więcej wersji przetłumaczonych, tym więcej możliwości analizy i zrozumienia sensu, który jak napisałam wyżej jest wielowymiarowy.

Więc jeszcze raz po co taka różnorodność? Ano gdybyś miał wytłumaczyć sens istnienia profesorowi filozofii, profesorowi matematyki lub poloniście to czy użyłbyś tych samych słów i pojęć? A gdybyś miał opisać sens istnienia świata mechanikowi, matce kilkoro dzieci i osobie samotnej, czy dla każdej z tych osób recepta na zrozumienie siebie i otoczenia byłaby taka sama? Ta różnorodność jest na tyle zróżnicowana ile wymaga tego odbiorca. Gdzieś wyczytałam że każdy Mistrz ma prawo do swojej szkoły i swojego sposobu nauczania. I jest to bardzo mądre ponieważ każdy z nas zbiera całkowicie różne doświadczenia, oraz mamy całkowicie różne potrzeby. Nie, nie musisz wierzyć w jakieś drętwe 'autorytety'. Sens życia może ci przecież objaśnić najbliższy przyjaciel, ktoś kogo darzysz zaufaniem, kogo poglądy sprawdzają się w praktyce i dlatego zasługuje na Twoje zaufanie. Czytanie o życiu mistrzów dalekiego wschodu, może i być ciekawe i myślę że wiele osób przechodzi ten etap, ale nie jest to oś drogi do urzeczywistnienia. Jedynie jej mglisty zarys, na który można wstąpić lub nie, decyzja zawsze jest osobista. Nauczycielem może się stać osoba spotkana zupełnie przypadkiem, a cechą charakterystyczną jest że pozna cię na wylot. Twoim nauczycielem nigdy nie stanie się osoba zza szklanej szyby do której nie masz dostępu i z która nie możesz zamienić słowa. Bo rolą nauczyciela jest rozproszenie tej niepewności, którą adept w sobie skrywa, lecz aby to uczynić należy ten lęk najpierw rozpoznać. Gdzie się kończy a gdzie zaczyna, uczeń ma trudność wykonać to samemu (choć trudno stwierdzić czy jest to niemożliwe) ponieważ jest pod silnym wpływem tego 'rozproszenia'. Nie wiem jak lepiej opisać te stany, bo ja sama również w tzw 'nauczycieli' nie wierzyłam (do czasu) i mniemam że zaś posypią się tu posty typu 'co ty tam wiesz to tylko manipulacja' ale człowiek nie jest w stanie wyobrazić sobie skalę trudności jeśli sam nie spróbował.

Kiara pisze:nic z tego wszystko trzeba solidnie przepracować od poczatku do końca samemu. bo jak nie, to oliwa zawsze na wierzch wypływa , a braki się pokażą i trzeba wszystko od nowa SAMEMU! ;) :D


Tak to dokładnie wygląda i aby zobrazować ten stan podam ci kilka różnych przykładów. Jak chcesz poznać smak ciasta, to czy wystarczy ci przeczytanie książki o pieczeniu ciasta? Jak chcesz się nauczyć jazdy na nartach, to czy wystarczy posłuchać opowieści znajomych o jeżdżeniu na nartach? Możesz próbować uczyć się piec i jeździć zupełnie samemu, bez żadnych książek i porad lecz o ile prościej i szybciej jest ćwiczyć pod ochroną kogoś kto już to umie?

W kontekście tego napotyka się pewną przeszkodę, mianowicie ja również kiedyś szukałam 'czegoś naprawdę sensownego' o buddyźmie. Znudziło mnie już od dłuższego czasu czytanie relacji o życiu oświeconych, mędrców i podróżników. Przeczytałam opowieść Lamy Ole i jego 'Drogi do Lamów', ale jak widziałam kolejne traktaty pt 'O życiu i umieraniu' to mnie tylko krzywiło. Bo to są tylko czyjeś opisy, czyichś doświadczeń...
Wybrałam się do księgarni i tekstu którego szukałam... nie znalazłam. Wybrałam się do biblioteki i tekstu którego szukałam... nie znalazłam. A dlaczego? Tu się należy zastanowić... tu należy szukać ;) więc szukałam do skutku. Ale Darku, ja dokładnie wiedziałam co chcę znaleźć. Nie kręciłam się we mgle typu 'a może to, a może tamto... a może nic w końcu'.

Jeżeli jesteś naprawdę ciekawy znajdziesz, lub to czego szukasz znajdzie ciebie. Jeżeli tylko się nudzisz, lub 'zabijasz czas' to co chciałbyś znaleźć, ucieknie i skryje się przed tobą. To tłumaczy dlaczego nie każdy spotyka Nauczyciela.
Zeszłam trochę na temat Buddyzmu, choć Mahabharata to księga hinduistyczna. Ale chciałam posłużyć się cytatem z Lankawatra.

'Wówczas Pan Lanki natychmiast został przebudzony, poczuł zmianę w swoim umyśle i urzeczywistnił, że świat jest niczym innym tylko jego własnym umysłem. Przebywał w stanie nierozróżniania, zainspirowany swoimi przeszłymi dobrymi czynami, zdobył jasność zrozumienia wszystkich tekstów, posiadł zdolność widzenia rzeczy takimi jakimi są, nie był więcej zależny od innych, wspaniale postrzegał rzeczy swoją własną mądrością, posiadł wgląd nie będący różnicującym rozumowaniem, nie był więcej zależny od innych, stał się wielkim joginem dyscypliny, mógł ukazywać się we wszystkich wspaniałych formach, posiadł całkowicie wszystkie upaja, posiadł wiedzę wszystkich stopni rozwoju, dzięki czemu opanował je zręcznie, był szczęśliwy posiadając wgląd w naturę Citta, Manas, i Manowidżniany, osiągnął pogląd, dzięki któremu uwolnił się od potrójnej kontynuacji. Posiadł wiedzę jak rozprawić się z argumentem filozofów dotyczącym przyczynowości, całkowicie zrozumiał Tathagatagabhę, Stan Buddhy, najgłębszą jaźń i przebywał w stanie mądrości Buddhy. Wówczas usłyszał głos z nieba: „To wszystko należy poznać samemu”.

Czy naprawdę nauka ropoznana wiele wieków temu w twoich oczach zasługuje na zwyczajne wyrzucenie?

Więcej o teraz nie napiszę pamiętając komentarze typu 'nie chcemy słuchać o starych bajkach, bo są stare a my chcemy nowe. Mamy dawno obiecany fajny świat bez zmartwień, który nastąpi tu wkrótce tylko trzeba spokojnie czekać.'
Mimo wszystko potrafię zrozumieć że jeżeli ktoś nie chce wiedzieć, to się nie dowie choćby miał napisane czarno na białym przez oczami.
3 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9754
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 498
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14666 razy

Re: Mahabharata - fragmenty

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » środa 09 gru 2015, 14:46

Myślę @Enigma, że organizacyjnie jesteśmy bardziej do przodu i absolutnie nikt nie ma prawa blokować prezentacji twoich poglądów. Dyskutanci mogą mieć swoje zdania, ale powinni je wyrażać na temat. Z drugiej strony przyjęliśmy zasadę nie ingerowania w teksty, ewentualnie przenosimy posty, ale zwykle na czyjś wniosek, bo możemy nie zawsze być kompetentni.
To takie moje uwagi organizacyjne, w przypadku produkcji bałaganu - daj znać.
1 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 238
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: Mahabharata - fragmenty

Nieprzeczytany post autor: abcd » poniedziałek 28 mar 2016, 19:07

Myślę, że bałaganu nie uczynię choć zdaję sobie sprawę, ze poniższy tekst można zamieścić również w dziale o Słowianach.
Niektórzy twierdzą jednak, że owe pisma hinduskie są pochodną właśnie słowiańskich Wed, w związku z tym:

Białczyński pisze:WEDY SŁOWIAŃSKO – ARYJSKIE ( przesłane przez Winicjusza Kossakowskiego)
30 Styczeń 2014

przesłane przez Winicjusza Kossakowskiego

Zgodnie z informacjami do których udało mi się dotrzeć Wedy to zbiór dawnych dokumentów aryjskich i słowiańskich, zawierają zasoby dawanych legend, bajek i baśni ludowych przez długi czas przekazywanych ustnie.

Ogólnie Wedy zawierają informacje na temat natury i odzwierciedlają historię ludzkości na przestrzeni ostatnich kilkuset tysięcy lat.

Wedy podzielone są na trzy główne grupy: Santi (Weda), Harati(Weda) Wołhwari(Weda). Najstarszą z nich i jedyną dostępną jest Santi Weda, która pierwotnie zwana była „Santi Weda Pierrona”, a obecnie zwana Po prostu Wedami. Santi Weda zawiera wzmianki o innych Wedach zwanych „starożytnymi” , które istniały w przeszłości. Niestety obecnie są zagubione, lub ukryte w tajnych i bliżej nie określonych miejscach. W każdym bądź razie , jeśli istnieją to nie zostały ujawnione światu.

Santi Wedy odzwierciedlają najgłębszą starożytną wiedzę. Można nawet powiedzieć, że są skarbnicą wiedzy. Według przekazów indyjskie Wedy – to tylko część słowiańsko aryjskich Wed, które zostały wysłane przez Ariów do Indii około 5000 lat temu. Wykonywane są w postaci złotych tablic.

Harati Wedy zazwyczaj były późniejszymi kopiami lub też odpisami z Santi Wedy, przeznaczonymi do szerszego zastosowania w środowisku kapłańskim. Najstarsze Harati „Harati Światła” – (Księga Mądrości), które zostały spisane 28 736 lat temu, lub bardziej precyzyjnie , od 20 sierpnia do 20 września 26 731 p.n.e. Natomiast Harati zwana „Awesta” została spisana 7513 lat temu na 12 tysiącach wołowych skór i zawiera zapisy wojny narodu sławsko – aryjskiego z ludem żółtym (Chińczykami?). Zakończenie wojny między wojującymi stronami nastąpiło w lato Świątyni Światła na 112 kręgu życia. (Termin dotyczy czasu nie miejsca). Moment ten został określony „Dniem Stworzenia Świata” w Gwiezdnej Świątyni.

Wołchwary zwane inaczej Welesowymi książkami zapisane na deszczułkach (prawdopodobnie w etapach i przez wielu autorów) przedstawiają historię ludów Europy Południowo – Wschodniej na półtora tysiąca lat przed chrztem Rusi Kijowskiej(chrzest nastąpił w roku 988 n.e.) Wołchwary przeznaczone były dla Wołchwów (duchowieństwa starowierców) stąd ich nazwa. Wołchwary były metodycznie niszczone przez kler chrześcijański, który uważał je za „diabelskie tabliczki”.

Księga Pierwsza

Santii Wedy Peruna
– krąg Pierwszy (przekład z h’Aryjskiego) – jedno z najstarszych Słowiano – Aryjskich Świętych Podań, zachowanych przez kapłanów – strażników Staroruskiej Inglistycznej Cerkwi Prawosławnej Starowierców – Inglingów. Santie posiadają bogatą w treść formę dialogu i zostały spisane około 40 000 lat temu.

Saga o Inglingach (przekład z islandzkiego) – Święte Podanie o przeniesieniu się Starowierców – Inglingów Zachód, do Skandynawii, starannie przechowywane przez Rody Staroobrzędowców w Zachodniej Syberii i Islandii, opowiadające o legendarnych historycznych i mistycznych czasach, o burzliwej epoce Wikingów i innych narodów.

Księga Druga

Księga Światła
(Harati Światła) Harati 1-4 (przekład z d’Aryjskiego) – Stare aryjskie podanie o narodzinach Świata. Jedna ze świętych ksiąg Starowierców Ilingów, wraz z indyjskimi Wedami, Awestą, Eddami, Sagami(Sagą o Inglingach). Przekład zrealizowany w latach 60- tych XX wieku przez kilka wspólnot Kościoła Staroruskiego. Księga sakralna . Jednakże nastąpił taki czas, że wszystko zostanie ujawnione, dlatego seniorzy Kościoła Staroruskiego pod koniec 1999 roku pozwolili na publikację.

Słowo mądrości Wołchowa Wielimudra. Część 1 – (przekład ze starosłoweńskiego) . Wypowiedzi starożytnych mędrców spisane Runami na deseczkach z dębu lub glinianych tabliczkach. W Santiach nosi nazwę „Słowo Mądrości”. Zapoznajcie się z pewnymi wypowiedziami jednego ze starożytnych mędrców – Biełowoda, którego nazywano Wielomudr.

Księga Trzecia

Inglizm
Starożytna Wiara Przodków Słowiańskich i narodów Aryjskich. Przykazania Bogów i Przodków. Starożytna symbolika. Hymny i traktaty.

Słowo Mądrości Wołchwowa (przekład ze starosłoweńskiego) Część 2.

Księga Czwarta

Źródło życia.
Stare podania i legendy przekazywane z pokolenia na pokolenie, z Rodu w Ród. W każdym Słowiańskim albo Aryjskim Rodzie zachowała się cząstka starego Świata Obrazów.

Biała Droga – niewielkie objętościowo, lecz o bogatej wartości starych Obrazów podanie mówiące o podstawach słowiańskiego światopoglądu. Słowianie zawsze byli wolnymi ludami, gdyż Wola i Sumienie prowadziły ich po Białej (bożej) drodze.

Księga Piąta

Słowiański światopogląd –
Współczesna wiedza o Słowianach, zasadniczo nie wykraczająca poza kulturoznawstwo, co nie pozwala zrozumieć go do głębi i właściwie ocenić jego wartości. Każdy kto przeczyta tą książkę zaczerpnie dla siebie niemało nowej wiedzy i rozszerzy tym samym swoje rozumienie istniejącej rzeczywistości.

Księgę w formacie pdf(j. Rosyjski) można pobrać z poniższych linków.

http://www.dunmers.com/?p=147

https://radoswet.net/21-russkie-vedyhtml

PRZEDMOWA

Wydanie Staroruskiej Anglistycznej cerkwi Prawosławnej Starowierców – Anglistów.

Asgard Iryjski (Omsk), rok 7500.

Oryginalne Santi tylko obrazowo można nazwać książką. Santi to płyty z metalu szlachetnego, nie poddającego się korozji, na których umieszczono stare H’Aryjskie Runy. Runy H’Aryjskie to nie litery i nie hieroglify w naszym współczesnym, tego słowa, rozumieniu. Runa – to tajne obrazy zawierające ogromny zakres pradawnej wiedzy. Ta stara forma pisma nie zniknęła w otchłani wieków, tak jak inne stare alfabety choćby bukwica, lecz nadal pozostaje podstawową formą pisma u Kapłanów Staroruskiej Cerkwi Inglistycznej. W czasach starożytnych h’Aryjskie Runy stanowiły główną bazę dla stworzenia uproszczonych form zapisu: starego Sanskrytu, pisma klinowego. Dewanagri, germańsko-skandynawskiej runiki i licznych innych.

Aby h’Aryjska Runiczna forma zapisu zachowała się dla naszych potomków i by stara mądrość nie zaginęła w otchłani czasu, jest wykładana w seminariach cerkwi Staroruskiej i przekazywana z pokolenia na pokolenie.

Santia składa się z 16 śok, a każda śoka ma 9 linii, zaś w każdej linii umieszczono16 run. Na każdej płycie umieszcza się 4 śoki – po dwie na każdą stronę. Dziewięć Santii zostało umieszczone na 36 płytach tworzących koło utrzymujące 144 śoki połączone trzema pierścieniami, które symbolizują trzy Światy.

1. Jawi – Świat ludzi (minerały).

2. Nawi – Świat Duchów i Dusz zmarłych przodków (świat astralny).

3. Prawi – Jasny Świat Słowiano – Aryjskich Bogów (Świat mentalny, mental).

Santii posiadają bogatą w treść formę dialogu i zostały zapisane okolo 40 000 lat temu. W pierwszym Kręgu opowiada się o przykazaniach danych narodom Wielkiej Rasy(Welietom) i potomkom Rodu Niebieskiego przez boga Pierruna; o nadchodzących wydarzeniach w ciągu Swarożego Kręgu i dziewięćdziesięciu dziewięciu Kręgów Życia. tj. 40176 lat.

Pierwszy przekład z h’Aryjskiej Karuny (starego h’Aryjskiego języka) został zrobiony w roku 7452 od stworzenia Świata w Gwiezdnej Świątyni, roku 12952 od Wielkiego Ochłodzenia (1944r. n.e.) dla odnowionych słowiańskich współistotna terytorium Białowodzia, albo jak się to mówi, w Santinach – świętej ziemi Rasy (terytorium od Uralu do Bajkału)i od Północnego Oceanu do Mongolskiego Ałtaju). Nazwa Biełowodzie pochodzi od starożytnej nazwy rzeki Irij(Irtysz – Irij najcichszy, Ira – cisza). W starym języku istnieje runa Irij, której graficzna reprezentacja oznacza białą, czystą wodę.

Przy przekładzie była wykorzystana rosyjska forma zapisu zapewniająca bardziej pełne odtworzenie obrazu starych Run, nie zaś radziecka zniekształcona w latach 20-30 XX wieku. W brzmieniu, gdyż ani w rosyjskim, a tym bardziej radzieckim języku brak jest odpowiedników językowych(brak znaczenia obrazu).

Nowe wydanie jest powtórzeniem pierwszego przekładu Santi Wedy Peruna i także przeznaczone jest dla nowo odradzających się Słowiano – Aryjskich Wspólnot. W przekładzie Santi brało udział niewielu kapłanów, dlatego wydźwięk Santi jest zróżnicowany, lecz sens pozostał niezmienny. W niniejszym wydaniu nie ma komentarzy a jedynie wyjaśnienie poszczególnych słów. Wszelkich wyjaśnień może udzielić jedynie kapłan strażnik albo kapłan Inglingi. tj. Starsi Strażnicy Mądrości Przy Słowiańsko- Aryjskich Świątyniach.

Wielokropki i linie z kropek oznaczają, że w tych miejscach jest zawarta informacja którą

jeszcze wcześnie by podawać w otwartej formie >Prastara wiedza przeznaczona jest do służenia dobru i niniejsza publikacja przeznaczona jest w celach wyłącznie edukacyjnych do użytku wewnętrznego Wspólnoty oraz użytku świątynnego.

prawdzie. I nie może być wykorzystana przez Zło.

Od Asgarskiego (Omskiego) duchowo – cenzuralnego Komitetu: zezwala się na drukowanie. Zaaprobowane przez Seniorów Staroruskiej Ingiistycznej cerkwi Prawosławnych Starowierów – Inglingów.

Rok 7500)13000 – miesiąca ramhat 6 dnia. Krąg Pierwszy.


WEDY SŁOWIAŃSKO – ARYJSKIE

Santia I

1(1)
Jak w ogrodzie Bogów w Asgaradie Iryjskim ,

na zlaniu się świętych rzek Irija i Oma,

koło Wielkiej Świątyni Inglii,

przy świętym kamieniu Ałatyr,

zeszła z nieba Wajtmana, boski rydwan
.

Wielki blask i płomień otaczały ją.

Kiedy opadała na ziemię
..





























..

2(2) Zbieraliśmy się – zjeżdżaliśmy się wokół Wajtmany niebieskiej tej,

Rody h’Aryjskie i d’Aryjskie.

Rody Raszenów i Swiatorusów,

wodzowie i wojowie wszystkich Rodów Rasy Wielkiej,

Zebrali się Wieduny srebrnowłose

i Mędrcy wielce mądrzy

i wyznawcy Boga Jedynego.






























.

3(3) Zbieraliśmy się, zjeżdżaliśmy się

w krąg Wajtmany rzędami rozstawieni.

Wiele dni Bogów rozsławiali
..

I otworzyła się Wajtmana i wyszedł z niej we własnej osobie,

Jasny Bóg Niebieski.

4(4) Rzekł Bóg Wiecznie przepiękny:

Zjawiłem się z Uraj – Ziemi.

Ze Swargi Niebieskiej, gdzie płynie Irij jasny.

W ogrodach Wyraja koło Asgardu Niebieskiego,

ja Perun Gromowładny , Swaroga Syn.

Słuchajcie ludzie i wojowie Rodów Ludzkich słów moich

pouczania słów moich słuchajcie
.

Powiedział do Peruna Racibor woj z rodu Światorusów:

Ty powiedz – opowiedz światły wodzu,

Czy jest śmierć dla wojów Rodów naszych?

5(5) Odpowiadał Perun wojowi: Nie ma śmierci

dla wojów Rodu Niebieskiego
.

Każda jawna, albo tajna wątpliwość serca ,

Bóg Wyszen, Strażnik Światów,

Ojciec Swaroga i dziadek mój,

najlepszy ze wszystkich mądrych, pozwoli
.

Wiem, wieczna przemądrość Bogów.

Kto zostawszy nauczycielem,

nawet jeśli wielką tajemnicę opowiedział,

Bogowie nie potępią, gdyż nie ma śmierci dla nich
..







































.

6(6) I spytali ludzie Gromowładnego Wielomądrego.

Ty powiedz nam, Swarożyc, opowiedz.

Dlaczego wyznawcy Boga i Wędrowcy Boży,

drogą poznania Wed chcą osiągnąć nieśmiertelność?

Ty powiedz nam, opowiedz,

jest li śmierć w Świecie Jawy, czy też nieśmiertelni wszyscy?

Co zaś z dwóch prawdą jest?

7(7) Odpowiedział im Swarożyc: Jedno i drugie poprawne,

błędnie tylko śpiewacy uczą o śmierci ludzi,

Zaś nazywam oszustwem śmierć,

a nie oszustwo – nieśmiertelnością nazywam
.

Przez oszukiwanie Legi zginęli.

Nie oszuści bytu dostępują w Prawi

I śmierć, nie jak ryś, pożera urodzonych,

bo przyjętej nie ma u niej formy


Śmierć obserwujcie w otoczeniu, a dla siebie wy jej nie szukajcie.

8(8) Inni ludzie liczą co Udrzec – Bóg martwych,

odmienny od śmierci, lecz chodzenie wasze

w Świat Prawi bez śmiertelne.

Ono w Duchu i w Duszach u was przebywa;

Ten zaś Bóg panuje w Świecie przodków,

Dobry On dla pełnych dobra,

dla niedobrych zaś i niedobry on


Poleceniem Udrzeca – w Dzieciach Człowieczych

objawia się gniew, zbłądzenie i śmierć,

Przejawia się chciwości obraz


9(9) Przez zadufanie, sprowadzony z drogi,

jedności z Duszą człowiek nie osiąga


We władzy śmierci zbłądziwszy ludzie,

Posuwają się drogą i umarłszy,

znowu i znowu w Nawi Świat wpadają


Na manowce z drogi uczucia ,

dlatego śmierć nazywają Mora...

10(10) Pasjonując się swymi czynami,

w pogoni za ich owocami,

kontynuują marsz w tym kierunku,

i nie przemagają śmierci


Miast dążenia ku chwalebnym celom

Jak sumienie ludzi wzywa.

Dziecię Człowieka na Midgardzie zrodzone

obraca się w kręgu przyjemności.

Na tej drodze śmierć go czeka.

Z próżnymi celami łącząc się,

Przybliża do Ciemności po daremnej drodze


Porażone przez związki z daremnymi celami,

i o nich – dzień i noc zamierzając.

Wasze ukryte JA

zacznie czcić zewnętrzny Świat Jawy






















































12(12) W Świecie Jawy objawionym przez Ród,

pierwsze, co ludzi razi

to życzenie cudzego.

Wkrótce ono pociąga za sobą gniew i pożądanie.

Te trzy wytwory Ciemnych,

Ludzi nierozumnych do śmierci przyprowadzają,

A w Świecie Jawi tylko wytrwali ludzie,

w których rządzi sumienie,

trwałością – śmierć zwyciężają zawsze
.




























13(13) Skołataną myślą, kotłujące się uczucia uspokoiwszy.

Lekceważeniem trzeba z nimi walczyć


Dla takich nie ma śmierci

gdyż oni Wiedzą pokonali namiętności i zwyciężyli śmierć


A człowiek podążający za pożądaniem,

idąc za namiętnościami – ginie


Ale pokonawszy życzenia błędne,

z siebie wszelkie namiętności prochy zdmuchuje..






























14(14) Dla wszystkich istot i ludzi

Piekło wydaje się ciemnością nieprzeniknioną;

jak szaleni pędzą do pewnego niepowodzenia
.

Ale człowiekowi, który odrzucił obłęd,

co śmierć może zrobić?

Kto zaś odmówi posiadania mądrości starożytnej

ten niech o niczym innym nie myśli

jakby wypędziwszy z siebie Siłę Życia!





























15(15) Gniew, chciwość i zbłądzenie głębokiego JA,

oto śmierć; i oni – w tym ciele ziemskim
.

Człowiek poznawszy mądrość Bogów i przodków swoich wie,

że tak rodzi się śmierć,

i śmierć tu go nie przeraża


W nim śmierć sczezła,

podobnie jak sczezł nieśmiertelny ,

dostawszy się w dziedzinę śmierci
..



























..

16(16) I spytał Peruna jeden woj z rodu h’Aryjskiego:

Powiedz nam dlaczego mędrcy mówią,

składając ofiary bezkrwawe,

„Ludzie mogą dostąpić błogosławionych Światów Prawi,

najczystszych nieprzemijających


Wedy ich nazywają najwyższym celem;

kto wie może zająć się sprawami?”




























..

Santia II

1(17)
Odpowiedział Jedyny Perun Wszechpiękny:

Nie tylko poznający Wielka Starą Mądrość,

tam zamierzają i dla nich zachowuje znaczenie to

o czym mówi się w ukrytych Wedach


Wolny z życzeń mrocznych dąży wyżej

drogą rozwoju duchowego,

odtrącając błędne drogi rozwoju


2(18) Życie prawami RITA i

prawami Boga Roda – Stwórcy Jedynego,

gdyż tymi prawami żyją wszystkie Światy i Ziemie

we wszystkich Wszechświatach
., które stworzył Wielki Ra- M-Ha


I nie znają oni śmierci,

gdyż opuściły śmierć i ciemność Światy te,

a Światło i nieśmiertelność napełniły pięknem Życia ich



































3(19) I powiedział Hari mędrzec wielce mądry:

Światły nasz Opiekunie ,

daj mądre przykazania Rodom ludzkim,

potomkom Rodu niebieskiego i rasy Wielkiej,

żeby sprawiedliwość zapanowała na Midgardzkiej ziemi,

A kłamstwo zginęło na zawsze ze Świata naszego

i nie pozostało po nim nawet wspomnienie
.

























..

4(20) Odpowiedział Perun Gromowładny

Mędrcowi wielce mądremu

i wszystkim zebranym słuchającym Go:

Poznawajcie ludzie przykazania moje,

pouczeń słów moich słuchajcie;

Czcijcie rodziców swoich,

i utrzymujcie ich w starości,

bo jak wykażecie troska o nich,

tak i o was zatroszczą się dziecięta wasze
.

5(21) Zachowujcie pamięć o wszystkich przodkach Rodów waszych

i wasi potomkowie będą pamiętać o was


Brońcie starych i małych,

ojców i matek, synów i córek,

gdyż to krewni wasi, mądrość i piękno narodów waszych


Wychowajcie w dzieciętach swoich

miłość do świętej ziemi rasy,

żeby nie łakomili się cudami zamorskimi,

a mogli sami uczynić cuda

wspanialsze i piękniejsze.

Ku chwale ziemi waszej


6(22) Nie czyńcie cudów dla dobra własnego,

A czyńcie cuda, dla dobra Rodu swego i Rodu Niebieskiego


Pomóżcie bliźniemu w nieszczęściu jego,

a gdy do was nieszczęście przyjdzie

pomogą i wam bliźni wasi.

Czyńcie dzieła dobre

ku chwale Rodu waszego i przodków waszych,

a otrzymacie opiekę od Bogów Jasnych waszych.

7(23) Pomagajcie ze wszystkich sił budować sanktuaria i świątynie,

zachowujcie Mądrość Bożą, Mądrość Starożytną.

Obmywajcie po pracach ręce wasze,

bo kto rąk swych nie obmywa, ten siłę traci.

Oczyszczajcie się w wodach Irija

gdzie płynie rzeka w świętej Ziemi

by obmywać swoje ciało białe,

poświęcić go Bożą siłą.

8(24) Utwierdzajcie na ziemi waszej Prawa Niebieskie,

które dali wam Jaśni Bogowie wasi.

Czcijcie ludzie dni rusalskie,

Przestrzegajcie świąt bożych

nie zapominajcie o Bogach waszych.

Wysławiajcie Bogów waszych paląc kadzidła

i doświadczajcie łask Bogów waszych.

9(25) Nie czyńcie krzywd sąsiadom waszym,

żyjcie z nimi w pokoju i harmonii.

Nie poniżajcie innych ludzi

a nie będziecie poniżani.

Nie czyńcie krzywdy ludziom innej wiary

gdyż Bóg – Stwórca Jedyny nad wszystkimi Ziemiami

i nad wszystkimi Światami.

10(26) Nie sprzedawajcie ziemi waszej za złoto i srebro,

gdyż przekleństwo na siebie ściągniecie

i nie będzie przebaczenia po wszystkie dni bez reszty..

Brońcie ziemi waszej,

a zwyciężycie bronią prawą wszystkich wrogów Rasy.

11(27) Brońcie Rody Raszenów i Światorusów

od cudzoziemskich wrogów, którzy wchodzą do ziemi waszych

ze złymi planami i bronią.

Nie przechwalajcie się swoją siłą łapiąc za broń,

lecz chwalcie się sukcesami na polach bitwy


Zachowujcie w tajemnicy mądrość bożą.

Mądrości tajnej cudzoziemcom nie dawajcie.

12(28) Nie przekonujcie tych ludzi,

którzy nie chcą słuchać was i wysłuchiwać słów waszych


Zachowujcie wasze sanktuaria i świątynie

od pohańbienia przez cudzoziemców.

Jeśli nie zachowacie Świątyń Świętej Rasy

i Wiary przodków waszych

nawiedzą was lata smutku , krzywd i cierpień


13(29) Kto ucieknie z ziemi swej na obczyznę

w poszukiwaniu życia łatwego,

ten odstępcą Rodu swego, nie będzie wybaczenia Rodu jego,

gdyż odwrócą się bogowie od niego


Nie radujcie się z nieszczęścia cudzego,

gdyż kogo cudze nieszczęście cieszy,

ten do siebie nieszczęście wzywa.

Nie oczerniajcie i nie śmiejcie się

z tych co was miłują

a odpowiadajcie na miłość miłością

by doświadczyć opieki Bogów waszych..

Kochajcie bliźniego swego jeśli on tego godny


14(30) Niech brat siostry swej za żonę nie bierze,

a syn – matki swej, bo Bogów Rozgniewacie

i krew Rodu zmarnujecie.

Nie bierzcie żon z czarną skórą,

gdyż sprofanujecie dom i swój Rod zmarnujecie.

Biorąc żony ze skórą białą swój Ród rozsławicie

i swój Ród przedłużycie.

Żony odzień męskich nie noście

gdyż kobiecość stracicie.

A noście to co wam polega na



15(31) Nie naruszajcie więzów związków małżeńskich przez Bogów poświęconych..

gdyż wbrew prawu Boga – Stwórcy postąpicie

i szczęście swoje stracicie.

Nie zabijajcie dzieci w brzuchu matki,

gdyż kto zabije dziecię w brzuchu matki,

ściągnie na siebie gniew Boga – Stwórcy Jedynego.
https://bialczynski.wordpress.com/2014/ ... kowskiego/

cdn.
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
Enigma
Posty: 115
Rejestracja: czwartek 03 sty 2013, 19:50
x 3
x 18
Podziękował: 36 razy
Otrzymał podziękowanie: 176 razy

Re: Mahabharata - fragmenty

Nieprzeczytany post autor: Enigma » środa 13 kwie 2016, 00:33

Akurat miałam przerwę w odsłuchiwaniu tekstów, jakieś kilka miesięcy...
Ale ze 2 może 3 tygodnie temu postanowiłam wznowić nagrywanie w mp3 przez Ivonę, może jak będzie czas to umieszczę gdzieś mój zbiór na chomiku. Tymczasem znalazłam kilka ciekawych fragmentów, którymi żal byłoby się nie podzielić. Na początek ten na którym się zacięłam, bo zechciałam go dogłębnie przeanalizować, a niestety nie było czasu.

Mahabharata przekł B.Mikołajewska Księga 12 część II:
Mokszadharma Parva (O drodze do Wyzwolenia)

"Opowieść 174: O duszy i jej powią­zaniu z ciałem i jego atry­butami"

cyt:

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, dzięki nauce o zamieszkującej w ciele duszy można poznać wszystko i zdobyta w ten spoób wiedza przewyższa wszystko. Wyjaśnię więc tobie to, o co pytasz bazując na moim rozumieniu. Pamiętając o tym, że świat materialny powstaje w procesie ewolucji natury materialnej Prakriti, która prowadzi do wyłonienia się pięciu subtelnych a następnie pięciu ‘wielkich’ elementów mających pięć subtelnych elementów za swoje atrybuty (zob. Aneks 2), posłuchaj najpierw o tym, z czego zbudowane jest ciało i jakie są jego atrybuty.

Przestrzeń, wiatr, ogień, woda i ziemia są nazywane pięcioma ‘wielkimi’ elementami lub pięcioma esencjami. One powodują, że żywe istoty pojawiają się i ulegają zniszczeniu. Ciała żywych istot—zarówno ‘grube’, jak i subtelne—wyposażone we własności (atrybuty) takie jak zmysły, umysł i rozumienie, które towarzyszą duszy, są rezultatem kombinacji określonych własności tych pięciu elementów. Te własności, których kombinacje tworzą wyposażone w odpowiednie organy ciała żywych istot, cyklicznie wyodrębniają się i znikają łącząc się z oryginalną przyczyną wszystkich przedmiotów, czyli z Najwyższą Duszą. Odpowiednio do tego żywe istoty cyklicznie wyłaniają z pięciu ‘wielkich’ esencji i na nie się rozpadają się. Tak jak fale oceanu nieustannie wznoszą się i opadają łącząc się z tym, co je oryginalnie spowodowało, tak żywe istoty w nieskończonej liczbie wypływają z w tych pięciu ‘wielkich’ niezmiennych esencji i w nich i się chowają.
Cały ruchomy i nieruchomy wszechświat jest więc zbudowany z tych pięciu ‘wielkich’ esencji istniejących razem w różnych proporcjach. Gdy nadchodzi Czas Zniszczenia nieskończona różnorodność stworzeń rozpada się na te pięć, a gdy nadchodzi Czas Stwarzania wyłania się z nich, Stwórca umieszcza bowiem wówczas we wszystkich stworzeniach te same pięć ‘wielkich’ esencji w proporcjach, które uważa za słuszne.

Te pięć ‘wielkich’ esencji ma pięć własności: dźwięk, dotyk, formę, zapach i smak. Dźwięk wypływa z przestrzeni, wszelka gęsta materia jest atrybutem ziemi, życie ma swe źródło w wietrze, smak w wodzie, a forma w świetle. Dźwięk, zmysł słuchu (uszy), jak i obecne w ciele puste przestrzenie te—trzy—pochodzą z przestrzeni. Smak, wszystkie płynne substancje, jak i zmysł smaku (język) mają swe źródło w wodzie. Forma, zmysł wzroku (oczy), jak i trawiące w żołądku gorąco podzielają naturę ognia. Zapach, zmysł węchu (nos) i mięśnie, z których zbudowane jest ciało pochodzą z ziemi. Życie (oddechy), dotyk, zmysł odbierający dotyk (skóra) i ruch mają naturę wiatru. Po stworzeniu wszystkich własności pięciu pierwotnych esencji Najwyższy Bóg łączy z nimi trzy jakości natury materialnej, czyli jasność-dobro (sattwa), namiętność (radżas) i ciemność (tamas), jak i Czas, świadomość funkcji (karma-buddhi) i umysł, który razem z pięcioma zmysłami daje liczbę sześć. To, co jest nazywane rozumieniem (buddhi) zamieszkuje we wnętrzu tego, co można zobaczyć powyżej spodniej części stóp i poniżej czubka głowy”.

2. O relacji między cielesnymi atrybutami: rozumieniem, zmysłami i umysłem
Bhiszma kontynuował: „O Judhiszthira, człowiek ma pięć zmysłów zwanych organami poznania (tj. uszy, skórę, oczy, nos i język). Umysł jest szóstym, a rozumienie siódmym. Ósmym jest kszetra-dżina, czyli dusza. Zmysły i to, co jest nazywane aktorem (działającym) są wyróżniane przez określenie ich odpowiednich funkcji. Funkcją zmysłów jest uchwycenie wrażeń będących ich właściwymi przedmiotami (tj. dźwięku, dotyku, formy, zapachu i smaku). Funkcją umysłu jest wątpienie, a rozumienia upewnianie się co do atrybutów tego, co jest poznawane. Kszetra-dżina, czyli dusza jest jedynie biernym świadkiem funkcjonowania wymienio­nych cielesnych atrybutów (organów) zaangażowanych w kontakt z przedmiotami.
Stany lub modalności natury materialnej sattwa, radżas i tamas zależą od zmysłów, które są ich ostoją lub źródłem ich powstawania. Te trzy modalności, Czas i działania wyznaczone dla danej osoby są atrybutami określonej żywej istoty, które ukierunkowują zamiesz­kujące w niej rozumienie w realizowaniu swej funkcji zdobywania pewności. Rozumienie jest tożsame ze zmysłami łącznie z umysłem i wymienionymi wyżej pięcioma atrybutami żywej istoty, jednakże jeżeli rozumienie tak zechce, zmysły razem z umysłem i pięcioma wymienionymi atrybutami przestaną istnieć.

Gdy rozumienie patrzy, jest nazywane okiem, gdy słyszy jest nazywane uchem, gdy wącha jest nazywane nosem, gdy smakuje jest nazywane językiem, gdy czuje dotyk różnych przedmiotów, staje się zmysłem dotyku (skórą), a gdy czegoś pragnie, staje się umysłem. Rozumienie jest tym, co często ulega przekształceniu na różne sposoby (w ewolucji Prakriti rozumienie będące pierwszym przekształceniem przekształca się w ego-świadomość, która z kolei pod wpływem sattwy przekształca się w umysł i zmysły). Umysł i pięć zmysłów, będąc wytworami rozumienia, gdy funkcjonują oddzielnie tworzą podstawy dla funkcjonowania rozumienia, i gdy zostają zanieczyszczone, rozumienie również zostaje zanieczysz­czone.
Rozumienie zamieszkując z żywej istocie istnieje w trzech stanach właściwych dla natury materialnej. Czasem jest to stan radości, kiedy indziej żalu i jeszcze innym razem stan, który nie jest ani przyjemnością, ani bólem. Mając te trzy stany natury materialnej Prakriti—sattwę, radżas i tamas—za swoją substancję przechodzi z jednego w drugi. Jednakże tak jak falujący ocean—ten Pan rzek—nigdy nie przekracza swych brzegów, tak rozumienie, które istnieje w powiązaniu z wymienionymi trzema stanami, nie przekracza granic zmysłów i umysłu. Gdy budzi się stan radżas rozumienie przekształca się w radżas, gdy budzi się tamas przekształca się w tamas, gdy budzi się sattwa staje się sattwą.
Zachwyt, radość, zadowolenie, szczęście, uspokojenie serca są własnościami sattwy, podczas gdy smutek, żałoba, niezadowolenie i niezdolność wybaczania z jakiegokolwiek powodu są rezultatem radżas. Z kolei ignorancja, przywiązanie, błądzenie, niedbałość, utrata rozumu, przerażenie, nikczemność, ponurość, senność i zwlekanie wynikłe z dowolnych są własnościami tamas.
Wszelkie stany ciała lub umysłu wiążące się z odczuciem radości i szczęścia powinny być widziane jako wynikające ze stanu sattwy, podczas gdy to, co przynosi smutek i jest nieprzyjemne powinno być widziane jako wynikające z radżas. Należy to sobie uświadomić, aby unikać podejmowania działań przynoszących takie skutki. Z kolei wszystko to, co wiąże się z błądzeniem, szaleństwem, wydaje się niezrozumiałe i tajemnicze powinno być widziane jako wynikające z tamas”.

koniec cyt.

http://tlvp.net/~b.mikolajewska/booknoo ... ow-174.htm

Tak więc w pewnym skrócie mamy:

5 Wielkich elementów i ich pięć własności:
przestrzeń - dźwięk - słuch
ogień - forma - wzrok
ziemia - mięśnie - węch
woda - smak
powietrze - życie - dotyk

3 jakości natury materialnej:
jasność - sattwa
namiętność - rajas
ciemność - tamas

5 zmysłów + umysł, rozumienie i dusza
1 uszy
2 skóra
3 oczy
4 nos
5 język
6 umysł
7 rozumienie
8 dusza - kszetra dżina

:mrgreen:
0 x



Awatar użytkownika
Enigma
Posty: 115
Rejestracja: czwartek 03 sty 2013, 19:50
x 3
x 18
Podziękował: 36 razy
Otrzymał podziękowanie: 176 razy

Re: Mahabharata - fragmenty

Nieprzeczytany post autor: Enigma » piątek 29 kwie 2016, 18:41

MAHABHARATA Ks 12 cz II:
"177 O zbawiennym charakterze umartwień, wiedzy i jogi"

cyt
"2. O zmienności tego świata i wynikającej z niej miłości i nienawiści.

Paraśara kontynuował: ‘O królu, z powodu, o którym mówię, należy po namyśle wspomaganym przez stwierdzenia pism zaniechać wszelkich działań, które ranią i wynikają ze złych zamiarów i szukać poznania duszy. Człowiek, który zdobył mądrość, nie będzie szukał bogactwa w sposób, który jest sprzeczny z prawością, aby wykonać ryty. Bogactwo zdobyte przy pomocy bezprawnych metod nigdy nie przyniesie prawdziwego dobra. Zastanów się więc nad tym, jakim jesteś wojownikiem i kontrolując swe zmysły bądź uprzejmy dla przyjaciół i realizuj obowiązki swej kasty troszcząc się o swych poddanych, służących i dzieci.
Pomyślność i niepomyślność w życiu człowieka są następującą po sobie jednością i z nich rodzą się miłość i nienawiść. Choć wcielona dusza krąży ustawicznie w kole egzystencji rodząc się w różnym porządku życia, miłość i nienawiść występują w każdym trybie istnienia. Pomyślność i niepomyślność dotyczy nawet bogów i dlatego oni także nie są wolni od sympatii i awersji. Wiedząc o tym bądź zawsze przywiązany do dobrego aspektu we wszystkim, a nie do złego. Natura dobra jest taka, że nawet największy głupiec pozbawiony wszelkiej cnoty jest zadowolony, gdy zostanie za coś dobrego pochwalony.
Cnota i grzech charakteryzują wyłącznie człowieka i nie odnoszą się do żadnych innych żywych istot. Dlatego więc bądź zawsze nastawiony na cnotę, bez względu na to do czego zmusza cię życie, szukaj wiedzy, patrz na wszystkie żywe istoty jak na siebie samego i powstrzymuj sie od ranienia innych. Człowiek zdobędzie wszystko to, co pomyślne, gdy uwolni swój umysł od pragnienia i wszelkiej ciemności’.

3. O zniewalającym poczuciu „to jest moje” i uzależnianiu się od pragnienia przyjemności
Paraśara kontynuował: ‘O królu, wyraźnie widoczne jest to, że w konsekwencji uczuć zabarwionych przez namiętność (radżas) i ciemność (tamas) w sercu tego, kto żyje w zgodzie z domowym trybem życia, pojawia się zrodzone z przywiązania poczucie «to jest moje» (meum). Żyjąc zgodnie z nakazami tego trybu nabywa różnego rodzaju dobra, jak krowy, ziemię, zdobywa żonę, dzieci i służbę, jego uwaga bez przerwy skierowuje się ku przedmiotom. W tych warunkach jego miłość i awersja rosną i zaczyna mylić to, co posiada z tym, co niezniszczalne i wieczne. Gdy ugnie się pod ciężarem miłości i awersji i całkowicie uzależni się od ziemskich przedmiotów, zawładnie nim pragnienie przyjemności rodzące się z ignorancji, co do prawdziwej natury tego świata.
Człowiek oddany przyjemności sądzi, że im większy ma ktoś udział w przyjemnościach tego świata, tym bardziej jest błogosła­wiony i w konsekwencji przywiązania do ziemskich przedmiotów nie widzi innego szczęścia poza tym, które płynie z zaspokojenia zmysłów. Nękany przez zachłanność zrodzoną z przywiązania, stara się zwiększyć liczbę swego personelu i krewnych i próbując ich zadowolić, stara się na wszystkie sposoby o zwiększenie swego bogactwa. Z miłości do dzieci popełnia niegodziwe czyny, a tracąc bogactwo cierpi. Zawsze czujny, aby zrealizować swój plan, wybiera takie sposoby, które przyniosą mu zaspokojenie jego pragnienia przyjemności. Ostatecznie w konsekwencji swych działań spada na samo dno piekła. Dobrze znane jest jednak to, że prawdziwą błogość zdobędą nie te osoby, które gonią tylko za przyjemnością, lecz te, które wychwalają wiecznego Brahmana i starają się wykonywać tylko te działania, które przynoszą zasługi powstrzymując się od tych, które wypływają wyłącznie z pragnienia zadowolenia zmysłów’.

4. O rozpaczy, budzeniu się duszy i umartwieniach nie zanieczyszczonych przez pragnienie owocu
Paraśara kontynuował: ‘O królu, człowiek często popada w rozpacz z powodu utraty darzonych uczuciem przedmiotów, czy też tyranii fizycznych chorób i mentalnej udręki. W rozpaczy budzi się jego dusza, co prowadzi go do studiowania pism. Kontemplując doniosłość pism odkrywa znaczenie umartwień. Wiele jest takich osób, które zaczynają praktykować umartwienia pod wpływem rozpaczy, nieliczni są natomiast ci, którzy podejmują umartwienia w rezultacie odkrycia, że szczęście płynące z domowego trybu życia jest nietrwałe i nierzeczywiste i prowadzi do niedoli.

(...)

Każdy człowiek bez względu na to, czy jest bogaczem, czy nędzarzem, powinien uwolnić się od zachłanności rozmyślając w swym umyśle i rozumieniu nad pismami. Niezadowolenie wynikłe z zachłanności i nienasycenia rodzi niedolę. Zachłanność prowadzi do utraty rozsądku, a gdy komuś brak rozsądku znika cała jego mądrość, a wraz z mądrością znika zdolność do rozróżniania tego, co właściwe i co niewłaściwe. Stąd, gdy czyjeś ziemskie szczęście ulega zniszczeniu otwierając drogę przed niedolą, powinien zacząć praktykować jak najsurowsze umartwienia.
Szczęściem nazywa się to, co jest sympatyczne, a niedolą to, co jest niesympatyczne. Gdy umartwienia nie są zanieczyszczone przez pragnienie, wynikiem jest szczęście, gdy są zanieczyszczone, wynikiem jest niedola. Zauważ, takie właśnie są owoce umartwień! Umartwienia niezanieczyszczone przez pragnienie zawsze prowadzą do różnego rodzaju pomyślnych skutków i sławy, podczas gdy ten, kto praktykuje umartwienia motywowany pragnieniem owocu, doświadcza różnych nieprzyjemnych konsekwencji swego przywiązania do ziemskich przedmiotów. Choć odczuwa powab prawości, umartwień i dobroczynności, w jego umyśle pojawia się pragnienie wykonania różnych zakazanych działań i popełniając je spada do piekła’.

Paraśara kontynuował: ‘O najlepszy z królów, o osobie, która w szczęściu i nieszczęściu nie zaniedbuje wyznaczonych dla niej obowiązków, mówi się, że ma święte pisma za swoje oczy. Mówi się również, że przyjemność, którą ktoś czerpie z dotyku, smaku, formy, zapachu i dźwięku, trwa tak krótko, jak lot wystrzelonej z łuku strzały, zanim upadnie na ziemię, i gdy się skończy, osoba doświadcza przeraźliwych katuszy tęskniąc za nią. Tylko błogość Wyzwolenia jest tym, co nie przemija. Widząc niedolę, która towarzyszy zadowalaniu zmysłów, ci, którzy zdobyli mądrość, kultywują w sobie cnotę mentalnego spokoju i samo-kontroli szukając Wyzwolenia i w konsekwencji swego prawego działania nie padają ofiarą niedoli, która towarzyszy szukaniu bogactwa i przyjemności. Bogactwo i przyjemność doświadczana przez osoby żyjące w zgodzie z domowym trybem życia jest rezultatem ich działań w przeszłym życiu, mogą się więc nimi cieszyć bez żadnych skrupułów, lecz nie powinni nigdy zaniedbywać obowiązków wyznaczonych dla tego trybu życia i powinni je realizować bez względu na to, jak wielkiego wymagają wysiłku mając na uwadze następne życie.

http://tlvp.net/~b.mikolajewska/booknoo ... ow-177.htm
0 x



Awatar użytkownika
Enigma
Posty: 115
Rejestracja: czwartek 03 sty 2013, 19:50
x 3
x 18
Podziękował: 36 razy
Otrzymał podziękowanie: 176 razy

Re: Mahabharata - fragmenty

Nieprzeczytany post autor: Enigma » poniedziałek 02 maja 2016, 19:21

Znalazłam piękny fragment filozoficzny o duszy, który wart jest całościowego zacytowania, więc będzie ciut długawy i muszę dołożyć kilka słów opisu.

Temat się tyczy systemu filozoficznego sankhji - wikipedia pol : https://pl.wikipedia.org/wiki/Sankhja
Samkhya - wikipedia ang : https://en.wikipedia.org/wiki/Samkhya

Więc według Wiki:
Sankhja (sāṁkhya) – dualistyczny, ortodoksyjny, to znaczy uznający autorytet wed system filozofii indyjskiej. Według Sankhji świat powstał w wyniku współdziałania dwóch zasad: ducha - purusza i materii - prakryti Istotą jak każdego klasycznego systemu indyjskiego jest nauka o wyzwoleniu. Kierunek ten określa kondycje człowieka i naucza w jaki sposób zdobyć zrozumienie wyzwalające.

Ale najbardziej czytelne jest chyba określenie w tym zdaniu:

Bardzo często wraz z sankhija omawiana/przedstawiana jest joga, a to dlatego, że przyjęto, iż wyzwolenie można osiągnąć poprzez poznanie (sankhija) i kontemplację (joga). Podstawy teoretyczne dla jogi daje sankija.

Na stronach związanych z Krysna, znalazłam wytłumaczenie że Sankhjia jako system filozoficzny została stworzony przez ateistę :mrgreen: Kaplię. Więc mamy tu niejako skondensowaną analizę, bez ozdobników.

A co na to mój ulubiony epos?

MAHABHARATA
Ks 12 cz II rozdz 181


"O doktrynie sankhji i jej potędze"

cyt:
" 1. O systemie sankhji i drodze do Wyzwolenia
2. O poznaniu tego, co ulega zniszczeniu i co jest wieczne
3. O poznaniu źle wróżących własności ciała
4. O przekraczaniu obciążeń zrodzonych z ciała
5. O możliwości zdobycia Wyzwolenia za życia
6. O potędze sankhji
7. O systemie sankhji i Narajanie jako duszy wszechświata

1. O systemie sankhji i drodze do Wyzwolenia.

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, wszelka wiedza, która istnieje w trzech światach, jest tobie znana. W odpowiedzi na moje pytanie nauczałeś mnie, że zarówno system sankhji jak i joga prowadzą swych wyznawców do zdobycia najwyższej wiedzy i realizacji najwyższego celu, którym jest Wyzwolenie i w tym względzie nie ma między nimi różnicy. Tym, co je różni, jest zalecana przez nie droga prowadząca do realizacji tego celu. Tak jak joga prowadzi do Brahmana poprzez medytacje wyłączające aktywność organów psychicznych, które są atrybutami ciała, sankhja dociera do Brahmana poprzez różnicowanie, które ostatecznie prowadzi do odkrycia różnicy między najwyższym Brahmanem i naturą materialną Prakriti. Wyjaśniłeś mi już, czym jest ścieżka jogi, którą aprobują mędrcy, wytłumacz mi więc teraz w pełni drogę sankhji”.

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, posłuchaj więc o tych subtelnych zasadach, które zostały ustalone przez wielkich ascetów będących głosicielami sankhji z mędrcem Kapilą na czele, i które wyznaczają drogę prowadzącą wyznawców sankhji do Wyzwolenia. Doktryna sankhji ma same zalety i nie ma w niej żadnego błędu.

2. O poznaniu tego, co ulega zniszczeniu i co jest wieczne.

Wyznawcy sankhji znajdują schronienie w błogości Wyzwolenia tak jak słońce i wiatr w przestrzeni. Mając wiedzę i doświadczenie wynikłe z postrzegania przyczyn wzmocnione przez pomyślność rozumieją prawdziwie zarówno tą drogę, którą przebywają wszystkie ulegające zniszczeniu przedmioty, jak i tą, która prowadzi do poznawania jaźni, i w ten sposób zdobywają to, co najwyższe.
Wyznawcy sankhji rozumieją zarówno to, że przedmioty, w które wszystkie żywe istoty łącznie z Brahmą są zaangażowane, i których tak trudno się wyrzec, nie są doskonałe i istnieją z wadami, jak i to, jaka jest ostateczna granica czyjegoś pobytu na tym świecie, oraz jaka jest ostateczna prawda o tym, co się nazywa ziemskim szczęściem.
Mają jasną wiedzę o tym, czym jest smutek, który opanowuje tych, którzy przywiązują się do nietrwałych przedmiotów, gdy nadejdzie ich ostatnia godzina, jak i ten, którego doświadczają istoty rodzące się ponownie wśród pośrednich form istnienia lub tonące w piekle.
Postrzegają ujemną i dodatnią stronę zarówno dążenia do zdobycia nieba, jak i określonych stwierdzeń Wed i systemów filozofii jogi i sankhji.
Znają wszystkie atrybuty trzech jakości natury materialnej Prakriti, którymi są sattwa (jasność-dobro), radżas (namiętność) oraz tamas (ciemność), jak i organów mentalnych, które wyłoniły się w procesie jej ewolucji. Rozpoznają więc, że w jednym ujęciu sattwa ma dziesięć własności (radosna gotowość, pogoda ducha, entuzjazm, sława, prawość, nasycenie, wiara, szczerość, szczod­rość, starszeństwo), radżas dziewięć (wiara w bogów, wystawna dobroczynność, uleganie radości i smutkowi, skłonność do niezgo­dy i ukazywania swego męstwa, żądza i gniew, odurzenie, pycha, szaleństwo, skłonność do inwektyw), tamas osiem (nieświadomość, ogłupienie, zbytnie osłupienie, zmienność usposobienia, ślepota na skutki, ospałość, niedbałość i odkładanie na później). Rozumienie (buddhi) ma siedem atrybutów (Mahat, ego-świadomość i pięć subtelnych elementów, czyli dźwięk, dotyk, forma, zapach i smak) umysł (manas) ma sześć (umysł i pięć zmysłów), a przestrzeń pięć (przestrzeń, woda, wiatr, światło, ziemia).
Rozpoznają również, że w innym ujęciu rozumienie ma cztery własności (wątpienie, upewnianie się, hardość i pamięć), tamas trzy (niemożność zrozumienia, częściowe zrozumienie i całkowi­cie błędne rozumienie), radżas ma dwie (skłonność do działania i smutek), a sattwa jedną (oświecenie).
Wiedzą, że zmysł wzroku jest związany z formą, powonienia z zapachem, słuchu z dźwiękiem, język ze smakiem, a skóra z dotykiem. Wiatr znajduje azyl w przestrzeni, ogłupienie ma swe oparcie w tamas, a zachłanność w zmysłach. Wisznu jest związany z ruchem, Indra z ramionami, Agni z jedzeniem, ziemia z wodą. Woda ma swój azyl w ogniu, ogień jest związany z wiatrem, wiatr ma swój azyl w przestrzeni, a dla przestrzeni azylem jest Mahat. Mahat bazuje na rozumieniu, rozumienie ma swój azyl w tamas, tamas w radżas, a radżas bazuje na sattwie. Sattwa jest związana z duszą, a dusza ma swój azyl w potężnym Narajanie. Narajana ma swój azyl w Wyzwoleniu, a Wyzwolenie jest niezależne od jakiegokolwiek azylu”.

3. O poznaniu źle wróżących własności ciała.

Bhiszma kontynuował: „O Judhiszthira, wyznawcy sankhji zdobywają Wyzwolenie, bo zrozumieli źle wróżące własności posiadania przez duszę ciała. Poznali w pełni wszystkie słabostki, które wiążą się z ciałem i które stają się słabostkami wcielonej duszy.
Wiedzą, że ciało odziane w szesnaście atrybutów jest rezulta­tem aktywności sattwy i rozumieją w pełni zarówno naturę fizycznego organizmu, jak i charakter zamieszkującej je (zjawiskowej) świado­mości (chetana). Rozpoznają zarówno to jedyne rzeczywiste bycie zamieszkujące ciało, czyli duszę, która jest odległa od wszystkich trosk ciała i do której nie może przywiązać się żaden grzech, jak i naturę działań tych, którzy przywiązują się do zmysłowych przedmiotów. Rozumieją również charakter zmysłów i zmysło­wych przedmiotów znajdujących dla siebie schronienie w duszy.
Rozumieją trudność ścieżki Wyzwolenia, jak i pism, które się do niej odnoszą. Znają w pełni naturę utrzymujących życie pięciu oddechów zwanych prana, apana, samana, wiana i udana, jak i dwóch innych oddechów płynących w górę i w dół, znając w ten sposób siedem oddechów mających za zadanie realizowanie siedmiu odrębnych funkcji. Rozumieją naturę Pradżapatich, jak i najwyższej ścieżki prawości, którą kroczyło siedmiu starożytnych riszich, jak i liczni królewscy riszich, wielcy niebiańscy riszi i inni duchowo odrodzeni riszi o jasności słońca.
Wyznawcy sankhji widzą, jak wszystko bez wyjątku, nie pomijając najpotężniejszych istot we wszechświecie, starzeje się i traci siły. Rozumieją również niepomyślny koniec, który czeka wszystkie niegodziwie postępujące istoty i niedolę, którą muszą znosić ci, którzy wpadli w królestwie Jamy do rzeki Waitarani i włóczą się bez końca z łona do łona zmuszeni najpierw do pobytu w nieczystym łonie wśród czterech rodzajów zapachów, krwi, wód, flegmy, moczu i kału, a następnie do zamieszkania w ciałach, które powstają z połączenia krwi, życiowego nasienia, szpiku kostnego i ścięgien, odzianego w setkę nerwów i arterii i tworzącego nieczysty dom o dziewięciu bramach.
Poznali również zarówno to, co prowadzi do najwyższego dobra, jak i rozmaite kombinacje działań, które realizują dobro, lecz które są przez skoncentrowaną na poznaniu duszy doktrynę sankhji potępiane, gdyż ze względu na zależność działań od trzech gun (sattwa, radżas, tamas) nie mogą prowadzić do Wyzwolenia.
Znają również bieg Czasu. Widzą słońce i księżyc cyklicznie połykane przez demona Rahu, spadające z nieba gwiazdy, jak i rozpad związku tych przedmiotów, które były połączone. Widzą demoniczne zachowanie żywych istot pożerających się nawzajem, znają zmienność i niedolę, której doświadczają istoty ludzkie. Obserwują na własne oczy przybywanie i ubywanie księżyca, przypływ i odpływ wód, ubywanie i przybywanie bogactwa, rozdzielanie się tego, co połączone, przemijanie jug, niszczenie gór, wysychanie rzek, cykliczne zamazywanie się i wyłanianie się na nowo różnic między kastami, narodziny, starzenie się, śmierć i niedolę żywych istot. Widzą zarówno brak rozumu u ludzi zaraz po urodzeniu, jak i starzenie się i niszczenie ich ciała wraz z wiekiem, jak i to, że są słabo przywiązani do jasności-dobra (sattwy) ulegając ogłupieniu i gniewowi. Widzą również, że wśród tysięcy istot ludzkich tylko nieliczni starają się o zdobycie Wyzwolenia manifestując wielką troskę w stosunku do przedmio­tów, których jeszcze nie zdobyli i obojętność w stosunku do tych, które zdobyli.
Zauważają niegodziwość, do której prowadzą zmysłowe przedmioty, obrzydliwość ciał tych osób, które opuściło życie, jak i smutek, który towarzyszy ludziom zamieszkującym w swych domach razem z żonami i dziećmi. Wiedzą, jaki jest koniec tych przeraźliwych i upadłych ludzi, których zabrudza grzech zabicia bramina, jak i tych niegodziwych braminów, którzy uzależnili się od alkoholu, uwodzą żony swych nauczycieli, nie darzą odpowied­nim szacunkiem swych matek i nie oddają należnej czci bogom. Rozumieją również dzięki zdobytej wiedzy, jaki jest koniec wszystkich tych, co popełniają niegodziwe czyny i rodzą się na pośrednich poziomach istnienia”.

4. O przekraczaniu obciążeń zrodzonych z ciała.

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, twoja wiedza i energia nie mają granic, wymień mi teraz te słabostki, które według wyznawców sankhji wiążą się z ciałem i rozwiej w tej sprawie wszystkie moje wątpliwości”.
Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, sankhja i uczniowie Kapili, którzy poznali jej ścieżkę i zdobyli mądrość, wymieniają pięć słabości właściwych dla ciał żywych istot: pragnienie, gniew, lęk, sen i oddech. Pokonują gniew z pomocą wybaczenia, pragnienie poprzez porzucenie wszelkich celów, sen poprzez kultywowanie jasności-dobra (sattwy), lęk poprzez kultywowanie staranności i rozwagi, a oddech przez wstrzemięźliwą dietę.
Wyznawcy sankhji odziani w mądrość widzą, że ten świat jest jak piana wodna, spowity w setkę iluzji wypływających z Wisznu, kruchy jak trzcina, przerażający jak ciemny dół, nierealny jak bańki powietrza na wodzie. Okres jego istnienia jest niczym w porównaniu z wiecznością. Jest wystawiony bezpośrednio na różne groźby, odarty ze szczęścia, zmierza nieuchronnie do ruiny, tonie w ciemności i namiętności i jest równie bezbronny, jak tonący w bagnie słoń. Widzą to wszystko z pomocą rozległej i wszecho­bejmującej wiedzy, której system sankhji broni i uwalniają się od uczucia, które rodzi się w stosunku do ziemskich przedmiotów odcinając mieczem wiedzy i maczugą umartwień wszystkie niepomyślne zapachy płynące z aktywności trzech jakości natury materialnej (sattwa, radżas, tamas), jak i całą przyjemność płynącą z kontaktu ze zmysłowymi wrażeniami zrodzonymi z tych samych trzech jakości natury będących atrybutami ciała. Zaiste wspoma­gani przez jogę odnoszą sukces w przekraczaniu oceanu życia.
Ten przeraźliwy ocean życia ma smutek za swoje wody, niepokój i żal tworzą w nim głębokie jeziora, choroba i śmierć to jego gigantyczne aligatory, a ataki lęku ściskające serce na każdym kroku to jego potężne węże. Uczynki inspirowane przez tamas to jego wielkie żółwie, inspirowane przez radżas to jego ryby. Przywiązanie do przedmiotów zmysłów jest jego mulistym dnem, a zgrzybiałość regionami, których nikt nie może przekroczyć. Działania tworzą jego głębię, wiedza jego wyspy, Prawda jego brzegi, a pobożne uczynki zielone wodorosty utrzymujące się na jego powierzchni. Zawiść jest jego gwałtownym i szybkim nurtem, rozmaite sentymenty serca są kopalniami na jego dnie, a różne rodzaje gratyfikacji są jak ukryte w nim klejnoty. Żal i gorączka są wzburzającym go wiatrem, niedola i łaknienie jego potężnymi wirami, ból i choroby odwiedzającymi go potężnymi słoniami, góry kości jego tarasami, flegma jego pianą, a dobroczynność jego perłami. Jeziora krwi są rafą koralową na jego dnie, głośny śmiech jest jego rykiem, rozmaite nauki są jego niewzruszonością, a łzy jego słonymi wodami. Małżonkowie i dzieci są jego niezliczonymi pijawkami, a przyjaciele i krewni są miastami na jego brzegach. Wyrzeczenie się towarzystwa jest najwyższym azylem dla tego, kto chce go przekroczyć, a mądrość jest jak tratwa, na której można go przepłynąć. Ścieżka nieranienia i Prawdy są jego linią graniczną, a wiedza wedanty jest wyspą dostarczającą schronienia przed śmiercią, która jest jak jego wielka huraganowa fala. Działania motywowane współczuciem są jak naczynie wypełnione powietrzem pomagające w utrzymanie się na jego powierzchni, a Wyzwolenie jak bezcenny towar oferowany pływającym po oceanie kupcom. Ten ocean życia ma w sobie taką samą grozę jak jego faktyczny prototyp w formie końskiej głowy plującej ogniem.
Wyznawcy sankhji po przekroczeniu obciążeń wynikłych z zamieszkiwania w ciele ‘grubym’—tak trudnych do przekrocze­nia—docierają do czystej przestrzeni, tj. przestają zwracać uwagę na swe ciało, odkrywszy, że ich istnienie jest w gruncie rzeczy niezależne zarówno od ziemskich, jak i niebiańskich przedmiotów. Mówi się, że Surja—który wypija swymi promieniami wszystkie przedmioty wszechświata i zanosi je do tych dobrych i mądrych ludzi tak jak włókna łodygi lotosu zanoszą wodę do kwiatów, z którymi się łączą—unosi ich wówczas na swych promieniach. Nabywają ogromnej mocy, która jest mocą wiedzy zdobywając pewność, że wszystkie ziemskie przedmioty są nieistotne i nietrwałe, i nawet pozycja Indry czy Brahmy zdaje się nie być warta nabycia. Głębokie przekonanie tego rodzaju i wynikający zeń bieg działania jest mocą wyższego poziomu, ponieważ jest równa wszystkim mocom nabywanym przez jogina.
Ci wielcy asceci wolni od wszelkiego rodzaju przywiązania, odziani w ogromną energię i bogactwo płynące z umartwień są z łatwością unoszeni przez wiatr, który jest subtelny, ochładzający, aromatyczny i przyjemny w dotyku, zaiste, przez ten wiatr, który jest najlepszy z wszystkich siedmiu wiatrów i wieje w regionach wielkiej szczęśliwości, który zanosi ich tam, gdzie znajduje się najwyższy kraniec przestrzeni (tj. na firmament serca). Ta przestrzeń, w której się w ten sposób znaleźli, prowadzi ich na kraniec namiętności (radżas), a stamtąd docierają do najwyższego krańca sattwy, skąd docierają do najwyższego i potężnego Narajany. Narajana o czystej duszy przenosi ich do Najwyższej Duszy. Po dotarciu do Najwyższej Duszy te osoby bez skazy, które z czasem stają się częścią tego, co jest nazywane Tym (tj. łączą się z Brahmanem) zdobywają nieśmiertelność i już nigdy nie rodzą się ponownie na ziemi. Taki jest najwyższy cel realizowany przez tych wyznawców sankhji o wielkich duszach, którzy uwolnili się od dualizmów osiągając najwyższy stan samadhi”.

5. O możliwości zdobycia Wyzwolenia za życia.

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, wytłumacz mi, czy te osoby surowych przysiąg, o których mówisz, po zdobyciu opisanego przez ciebie miejsca wypełnionego mocą i błogością (samadhi) zachowują pamięć przeszłego życia, swych narodzin i śmierci? Tylko ciebie wypada mi o to zapytać, wytłumacz mi więc, jak jest naprawdę. Pisma dotyczące Wyzwolenia nie są w tej sprawie jednoznaczne, niektóre z nich stwierdzają, że po osiągnięciu stanu samadhi ego-świadomość znika, podczas gdy inne wypowiadają pogląd przeciwny. Stąd zrodziła się w mym umyśle pewna wątpliwość. Jeżeli ci wielcy asceci po osiągnięciu najwyższego stanu, którym jest samadhi, kontynuują życie zachowując ego-świadomość, wówczas religia pravritti (czyli działania dla dobra innych) zdaje się stać wyżej od nivritti (zaniechania działania). Co więcej, nawet wówczas, gdy stwierdza się, że w stanie samadhi ego-świadomość znika i osoba wyzwolona jest jak ktoś zanurzony w głębokim pozbawionym snów śnie, to stwierdzenie, że w tym stanie nie ma ego-świadomości nie jest prawdziwe, gdyż podczas takiego snu ego-świadomość jest jedynie czasowo zawieszona, ale nie znika, bo powraca, gdy osoba się budzi?”
Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, twoje pytanie jest uzasadnione, choć trudno na nie odpowiedzieć. Zaiste, pytanie to jest tego rodzaju, że nawet wielcy uczeni mają trudności w znalezieniu zadowalającej odpowiedzi. Zwolennicy Kapili osiągnęli jednak w tej spawie najwyższe zrozumienie, posłuchaj więc, co mam do powiedzenia.
Organy poznawcze (pięć zmysłów łącznie z umysłem), w które wyposażone jest ciało wcielonej duszy, wykonują wyznaczone im funkcje poznawcze będąc narzędziami duszy, gdyż to za ich pośrednictwem to subtelne bycie postrzega. Rozłączone od duszy są równie martwe jak kłody drzewa, przestają wykonywać swe funkcje i ulegają zniszczeniu, jak piana wodna na powierzchni oceanu. Gdy ucieleśniona istota i jej zmysły (tj. empiryczna osoba) zapadają w stan samadhi podobny do głębokiego pozbawionego marzeń sennych snu, subtelna dusza włóczy się dalej wśród zmysłowych przedmiotów tak jak wiatr po przestrzeni. Widzi nadal wszystkie formy, rozpoznaje dotyk, smak, zapach i dźwięk tak samo jak w stanie świadomości zwanym obudzonym. Tak więc, podczas takiego głębokiego snu zmysły niezdolne do działania z powodu nieobecności tego, kto nimi kieruje, tracą swoją zwykłą moc będąc jak pozbawione jadu węże, a ich miejsce zajmuje subtelna dusza.
Wszystkie stany sattwy, rozumienia, umysłu, przestrzeni, wiatru, ognia, wody i ziemi—wszystkie te istnienia razem z ich atrybutami, które przynależą do dżiwy-duszy, jak i sama dziwa-dusza—są zalane przez Najwyższą Duszę, czyli Brahmana. Dżiwę-duszę zalewają jednak również przeszłe działania, dobre i złe. Tak jak uczniowie czekają z szacunkiem na nauczyciela, tak istnienia te czekają na to, aż dżiwa-dusza przekroczy Prakriti i dotrze do Brahmana, który jest najwyższy i niezmienny, który jest Narajaną, który jest poza parami przeciwieństw i przekracza Prakriti.
Dżiwa-dusza, która uwolniła się za życia zarówno od zasług, jak i grzechów (osiągając samadhi) łączy się z Najwyższą Duszą, która jest bez atrybutów i którą zamieszkuje wszystko to, co pomyślne i stamtąd nie powraca na ziemię. Tym, co pozostaje w ciele, które zamieszkuje, jest umysł i zmysły i to one, gdy nadejdzie na to właściwy czas (tzn. gdy stan samadhi dobiegnie końca) powracają na ziemię, aby czynić to, co zostało dla nich wyznaczone przez ich Pana, tzn. aby rodzić ziemskie szczęście i niedolę, które są konsekwencjami działania w przeszłym życiu,  których jednak taka wyzwolona osoba już nie odczuwa pozostając wobec nich obojętna. Wkrótce, gdy taki szukający Wyzwolenia asceta porzuci swe ciało będące zarówno nośnikiem wiedzy, jak i zależne od gun, zdobędzie ten rodzaj spokoju i Wyzwolenia, który zdobywa bezcielesna dusza. Wyzwolenie zdobywane przez ucieleśnioną duszę za życia nazywa się dżiwan-mukti, podczas gdy to, które zdobywa dusza po zerwaniu swego powiązania z ciałem nazywa się wideha-kaiwalja”.

6. O potędze sankhji.

Bhiszma kontynuował: „O Judhiszthira, wyznawcy sankhji zdobywają wielką mądrość i dzięki oferowanej przez sankhję wiedzy realizują najwyższy cel, którym jest Wyzwolenie. Nie wątp w to, że wiedza, do której prowadzi sankhja nie ma sobie równej i jest uważana za najwyższą. Jest niepodważalna i raz na zawsze ustalona, jednolita i wieczna. Jest Brahmanem w całej swej pełni. Nie ma początku, środka i końca, przekracza wszystkie pary przeciwieństw i jest przyczyną stwarzania świata. Sama w sobie jest niezniszczalną pełnią, z której wypływa stwarzanie, niszczenie i zmiana. W taki sposób wychwalają ją w swych pieśniach wielcy riszi, którzy uwolnili się od przywiązania do zmysłowych przedmiotów widząc ją jako płynącą z Brahmana, najwyższą, boską, nieskończoną, niezmienną i niezniszczalną, podczas gdy ci bramini, którzy są przywiązani do przedmiotów zmysłów i nie uwolnili się od ich iluzji, wychwalają ją przypisując jej formę Najwyższego Boga wyposażonego w atrybuty, choć Brahman faktycznie nie ma atrybutów. Zaiste, wyznawcy sankhji o głębokim wglądzie docierają do tego samego miejsca, co praktykujący umartwienia i medytacje jogini. Jak to deklarują święte pisma, filozofia sankhji jest filozofią tego, który nie ma formy. Poznanie zgodnie z tą doktryną, które przekracza dualizm poznającego i poznawanego i sięga poza przedmioty, jest wiedzą Brahmana.
Ziemię zamieszkuje dwa rodzaje istot—ruchome i nieruchome—wśród nich ruchome stoją wyżej, a wśród nich najwyżej stoją te, które zdobyły wiedzę. Wśród różnych rodzajów wiedzy obecnej w tych, którzy poznali Brahmana, w Wedach, innych pismach, jodze i różnych Puranach, wiedza obecna w doktrynie sankhji stoi najwyżej. Zaiste, jakakolwiek wiedza istniejąca w starożytnych opowieściach, czy też w akceptowanych przez mędrców naukach dotyczących nabywania bogactwa, wszelka wiedza istniejąca w świecie ma swe źródło w tej najwyższej wiedzy, którą zdobywają wyznawcy sankhji. Spokój duszy, jogiczne moce, cała subtelna wiedza, o której mówią pisma, subtelna moc umartwień i wszelkie rodzaje szczęśliwości zostały w systemie sankhji właściwie uświęcone i nakazane.
Ci wyznawcy sankhji, którzy nie zdołali zdobyć kompletnej wiedzy zalecanej przez ten system i osiągnąć Wyzwolenia, zdobywają po śmierci status bogów i przez długie lata cieszą się niebiańską szczęśliwością i gdy czas ich pobytu w niebie się wyczerpie, rodzą się ponownie na ziemi wśród mądrych braminów lub ascetów. Odrodzone duchowo osoby, które podążają drogą sankhji osiągają ten najwyższy bramiński stan tak jak bogowie niebiański firmament—poprzez oddanie się w całości temu systemowi, który jest czczony przez tych, którzy są mądrzy. Oddane nabywaniu wiedzy zgodnie z zaleceniami sankhji, nawet wówczas gdy nie odnoszą sukcesu w zdobywaniu statusu znakomitości, nigdy nie rodzą się ponownie wśród istot pośredniego gatunku lub wśród grzeszników”.

7. O systemie sankhji i Narajanie jako duszy wszechświata.

Bhiszma zakończył swe nauki mówiąc: „O Judhiszthira, wysoko uduchowiona osoba, która poznała w pełni ten przepastny, starożytny system sankhji, który jest czysty i pozbawiony sprzeczności, staje się równa Narajanie. System ten jest bowiem ucieleśnieniem Narajany, ucieleśnieniem wszechświata tak jak on istnieje od najdawniejszych czasów. Narajana jest tym wszystkim czym jest system sankhji i stąd jest nazywany jego ucieleśnieniem. W systemie sankhji tak jak w Narajanie zawiera się wszystko. Gdy nadchodzi Czas Stwarzania, Narajana powoduje jego realizowanie się, a gdy nadchodzi Czas Niszczenia, połyka wszystko, i ta wewnętrzna dusza wszechświata, którą jest Narajana, po wycofaniu wszystkiego w siebie—usypia”.

koniec cyt.
http://tlvp.net/~b.mikolajewska/booknoo ... ow-181.htm

W podsumowaniu:

Atrybuty trzech jakości natury materialnej Prakriti:
sattwa (jasność-dobro)
radżas (namiętność)
tamas (ciemność)

Własności:
- sattwa ma dziesięć : radosna gotowość, pogoda ducha, entuzjazm, sława, prawość, nasycenie, wiara, szczerość, szczod­rość, starszeństwo
- radżas dziewięć : wiara w bogów, wystawna dobroczynność, uleganie radości i smutkowi, skłonność do niezgo­dy i ukazywania swego męstwa, żądza i gniew, odurzenie, pycha, szaleństwo, skłonność do inwektyw
- tamas osiem : nieświadomość, ogłupienie, zbytnie osłupienie, zmienność usposobienia, ślepota na skutki, ospałość, niedbałość i odkładanie na później
- rozumienie (buddhi) ma siedem atrybutów : Mahat, ego-świadomość i pięć subtelnych elementów, czyli dźwięk, dotyk, forma, zapach i smak
- umysł (manas) ma sześć : umysł i pięć zmysłów
- przestrzeń pięć : przestrzeń, woda, wiatr, światło, ziemia

W innym ujęciu:
- rozumienie ma cztery własności : wątpienie, upewnianie się, hardość i pamięć
- tamas trzy : niemożność zrozumienia, częściowe zrozumienie i całkowi­cie błędne rozumienie
- radżas ma dwie : skłonność do działania i smutek
- sattwa jedną : oświecenie

Pięć słabości właściwych dla ciał żywych istot:
-pragnienie
-gniew
-lęk
-sen
-oddech

Pokonują:
- gniew z pomocą wybaczenia,
- pragnienie poprzez porzucenie wszelkich celów,
- sen poprzez kultywowanie jasności-dobra (sattwy),
- lęk poprzez kultywowanie staranności i rozwagi,
- oddech przez wstrzemięźliwą dietę.
0 x



Awatar użytkownika
Enigma
Posty: 115
Rejestracja: czwartek 03 sty 2013, 19:50
x 3
x 18
Podziękował: 36 razy
Otrzymał podziękowanie: 176 razy

Re: Mahabharata - fragmenty

Nieprzeczytany post autor: Enigma » środa 25 maja 2016, 23:42

Kilka zdań jak o miarze czasu, jak wygląda stworzenie wszechświata i co było pierwsze :P
O niezniszczalnym które przenika to stworzenie, oraz o przyjmowania kolejnych wcieleń i wędrówce poprzez rejony tego świata.

Ks 12 cz II rozdz 182

Opowieść 182: O różnicy między tym, co nieznisz­czalne (akszara) i co znisz­czalne (kszara).

cyt:
(...)

"Wasiszta rzekł: ‘O królu, posłuchaj więc o tym, jak ten wszechświat powstaje i ulega zniszczeniu, jak i o tym, co nie zostaje nigdy zniszczone pozostając niezniszczalne w każdym momencie Czasu.

Mędrcy opisują cykle istnienia i nieistnienia wszechświata przy pomocy odpowiednich miar Czasu. Po narodzinach Brahmy okres istnienia wszechświata jest mierzony dniem Brahmy, który trwa jedną kalpę. Kalpę tworzy tysiąc boskich jug (jedna boska juga trwa dwanaście tysięcy boskich lat i wyznacza okres trwania jednego cyklu złożony z czterech małych jug zwanych kritajuga, tretajuga, dwaparajuga, kalijuga). Po dniu Brahmy następuje trwająca jedną kalpę noc Brahmy, podczas której Brahma zasypia i wszechświat ulega zniszczeniu (pralaja). Wszechświat wyłania się ponownie wraz z rozpoczęciem się nowego dnia Brahmy.
Jak to stwierdzają mędrcy, w okresie gdy Brahma również ulega zniszczeniu (mahapralaja), na samym początku stwarzania budzi się Sambhu (rodzic, przodek) o bezkształtnej duszy, do którego w sposób naturalny przynależy osiem atrybutów jogi—tj. moc przybierania nieskończenie małej formy (anima) lub nieskończenie wielkiej formy (mahima), moc stawania się bardzo lekkim (laghima), moc stawania się bardzo ciężkim (garima), zdolność do kontaktu z kimkolwiek bez względu na odległość (prapti), zdolność do spełniania wszelkich życzeń mocą myśli (prakamja), zdolność do ujarzmienia kogokolwiek (istawa) i władza nad całym wszechświatem (wasitwa)—i raz jeszcze stwarza Pierwszego lub Najstarszego z wszystkich żywych istot o nieskończonym repertuarze uczynków, odzianego w formę i utożsamianego z wszechświatem. Sambhu jest inaczej nazywany Iśaną (niewidzialną mocą rządzącą wszechświatem) lub Panem Wszystkiego. Jest on czystym blaskiem i przekracza wszelkie psucie się, ma ręce i stopy rozciągnięte we wszystkich kierunkach, oczy, głowę, uczy i usta w każdym miejscu, istnieje zalewając cały wszechświat.
Poszczególne szkoły myślenia widzą to najstarsze wyłaniające się Bycie o imieniu Hiranjagarbha (złote jajo lub złote łono, starożytny wizerunek traktowany jako symbol połączenia elementu męskiego z żeńskim) w odmienny sposób. Wedanta nadaje mu imię Rozumienie, joga w swych pismach nazywa go Wielki (Mahat), Wirinczi (Brahma na samym początku Czasu) i Nienarodzony. Sankhja również w swych pismach określa go różnymi imionami, głosząc jednakże, że to on jest tym, który tworzy Wirata (Mahat) i Ego-Świadomość mocą swych przekształceń. Mówi o nim, że ma nieskończoność za swą duszę i jest duszą wszechświata, jest jeden i jest niezniszczalny. Trzy światy o nieskończonej liczbie składników zostały przez niego stworzone bez niczyjej pomocy i on je wszystkie przenika. W konsekwencji swych wielorakich form jest nazywany uniwersalną formą. Przekształcając sam siebie stwarza (manifestuje się). Odziany w ogromną energię stwarza Ego-Świadomość, jak i to Wielkie Bycie odziane w Ego-Świadomość nazywane Pradżapatim (Brahmą) będące Stwórcą wszystkich istot ruchomych i nieruchomych zamieszkujących wszechświat.
Zamanifestowany lub inaczej Hiranjagarbha wyłonił się z Niezamanifestowanego, co mędrcy nazywają stworzeniem wiedzy. Stworzenie Wirata i Ego-Świadomości przez Hiranjagarbhę jest nazywane stworzeniem ignorancji (błędnej wiedzy). Przypisy­wanie atrybutów godnych czci (w formie Pradżapatiego) i ich niszczenie mędrcy zajmujący się interpretacją pism nazywają odpowiednio ignorancją lub wiedzą w odniesieniu do któregoś z tych trzech: akshara (niezniszczalne), Hiranjagarbha (złote jajo) lub Wirat (wielki, o gigantycznej formie).

b. O manifestowaniu się kolejnych dwudziestu czterech zasad (konstytuant) wszechświata
 
Tak więc w pierwszym stwarzaniu z Niezamanifestowanego wyłania się Hiranjagarbha (zwany również przez niektórych Wirat lub Mahat), w drugim stwarzaniu wyłania się Ego-Świadomość, w trzecim z Ego-Świadomości (pod wpływem tamas) wyłania się pięć subtelnych elementów (dźwięk, dotyk, forma, zapach i smak). Następnie z przekształcenia trzeciego stwarzania wypływa czwarte, które obejmuje pięć «wielkich» elementów (przestrzeń, wiatr, ogień, woda, ziemia) w połączeniu z ich własnościami (dźwięk, dotyk, forma, smak, zapach). Ten agregat dziesięciu (pięć subtelnych i pięć «wielkich» elementów) z całą pewnością powstaje w tym samym czasie. Kolejne piąte stwarzanie wyłania się z kombinacji wymienionych wyżej pierwotnych elementów prowadząc do powstania pięciu organów poznawczych (uszu, skóry, oczu, języka i nosa jako piątego), oraz pięciu organów działania (mowy, pary dłoni, pary nóg, przewodu trawienny i organów rozrodczych). Wszystkie te organy razem z umysłem jako jedenastym powstają równocześnie.
Wyżej wymienione (łącznie z Niezamanifestowanym) tworzą dwadzieścia cztery zasady obecne we wszystkich formach żywych istot. Bramini poprzez właściwe ich zrozumienie zdobyli prawdziwy wgląd i uwolnili się od smutku. Kombinacja tych zasad tworzy ciała wszystkich wcielonych dusz zamieszkujących trzy światy. Zaiste, tworzy ciała bogów, ludzi, danawów, jakszów, duchów, gandharwów, kimnarów, węży, Charanów, pisaków, niebiańskich riszich, rakszasów, kąsających much, robaków, komarów, robactwa zrodzonego z brudu, szczurów, psów, Czandalów, słoni, ogierów, osłów, tygrysów, krów, drzew i roślin, jak i wszelkich innych istot zamieszkujących wodę, przestrzeń, ziemię i jakiekolwiek inne miejsce.
Niezamanifestowane jest niezniszczalne, podczas gdy wszystko to, co należy do klasy tego, co zamanifestowane ulega dzień po dniu zniszczeniu i dlatego wszystkie istoty stworzone z kombinacji tych dwudziestu czterech istnień są zniszczalne’.
 
c. O tym, co w zniszczalnym wszechświecie jest niezniszczalne, choć staje się nierozpoznawalne z powodu ignorancji
 
Wasiszta kontynuował: ‘O królu, ponieważ wszechświat, który jest zrobiony z zamanifestowanego i niezamanifestowanego ulega zniszczeniu, przeto mówi się, że jest zniszczalny. Nawet o tym Byciu, który jest nazywany Mahat (Wielki) i jest najstarsze, mówi się, że jest zniszczalne. Czym jest więc to, co jest niezniszalne?
Wspomniane dwadzieścia cztery zasady wszechświata obecne we wszystkich formach żywych istot przekracza zasada dwudziesta piąta nazywana przez mędrców Wisznu (ten, który przenika wszystko), który nie może być przedmiotem wiedzy (tj. zwykłych procesów poznawczych), ponieważ nie ma atrybutów, lecz ponieważ przenika wszystkie dwadzieścia cztery zasady, jest nazywany przenikającym wszystko.
Mówi się, że dwudziesta czwarta zasada, którą jest Niezamanifestowane, czyli Moola Prakriti (trzy guny), prezyduje nad tym wszystkim, co wypłynęło z jej przekształceń (ewolucji). Dwudziesta piąta, którą jest Wisznu, jest bez formy i stąd nie można powiedzieć, że prezyduje nad wszechświatem tylko, że go przenika.
Gdy Niezamanifestowane (Prakriti rozumiana jako przyczyna) w konsekwencji połączenia z czystą świadomością (chit) odzieje się w ciało (manifestuje się) zamieszkuje w sercu wszystkich odzianych w ciało istot. Co do wiecznego Niezniszczalnego, to chociaż jest bez atrybutów i formy, w konsekwencji połączenia z Prakriti przybiera różne formy. Połączony z Prakriti, która ma atrybut narodzin i śmierci, przybiera również atrybut narodzin i śmierci. W konsekwencji tego połączenia staje się przedmiotem percepcji, i chociaż w rzeczy­wistości jest pozbawiony wszelkich atrybutów, odziewa się w nie.
W taki sposób Purusza zostaje zjednoczony z Prakriti i jako Mahat-Dusza (Hiranjagarbha) odziany w ignorancję przechodzi modyfikacje i staje się Ego-Świadomością. Zjednoczony z trzema atrybutami natury materialnej—sattwą, radżas, tamas—w rezul­tacie zapomnienia i ulegania ignorancji utożsamia się z różnymi stworzeniami należącymi do różnego porządku istnienia. W rezultacie doświadczania procesu narodzin i śmierci będącego konsekwencją zamieszkiwania wewnątrz Prakriti, myśli, że nie jest nikim innym, lecz tym, kim rzekomo jest. Widząc siebie jako tego lub tamtego (tj. odzianego w konkretne atrybuty) podąża za atrybutami natury materialnej, sattwą, radżas i tamas. Pod wpływem tamas osiąga różne stany istnienia, które są dotknięte przez tamas, a pod wpływem radżas i sattwy stany dotknięte przez radżas i sattwę.
Przedmioty istnieją w trzech różnych kolorach, które są rezultatem tego, która z trzech jakości natury materialnej w nim dominuje: biały wskazuje na dominację sattwy, czerwony radżas i czarny tamas. Choć kolory te należą do Prakriti, zamieszkująca ciało dusza nabiera koloru białego, czerwonego lub czarnego zależnie od natury Prakriti (tj. gun), z którą się czasowo utożsa­mia. Tamas prowadzi duszę do piekła, radżas do osiągania statusu człowieka, a sattwa do statusu i szczęścia bogów. Ten, kto żyje w grzechu rodzi się ponownie na pośrednich poziomach istnienia, ten kto podąża zarówno za ścieżką prawości, jak i grzechu zdobywa status człowieka’.
Wasiszta zakończył mówiąc: ‘O królu, w ten to sposób dwudziesta piąta zasada wszechświata, którą jest Purusza, który jest niezniszczalny (akszara) poprzez połączenie z Niezamani­festowanym (Moola Prakriti) zostaje przekształcony w kszarę (zniszczalne). Jednakże to, co niezniszczalne staje się widoczne w swej prawdziwej naturze dzięki wiedzy’.

3. O tym, jak dusza pod wpływem ignorancji utożsamia się z Prakriti i odziewając się w atrybuty wkracza na drogę działania
Wasiszta kontynuował: ‘O królu, to w rezultacie zapominania dusza podąża za ignorancją i otrzymuje tysiące ciał, jedno po drugim. W konsekwencji swego powiązania z określonym atrybu­tem natury materialnej (sattwa, radżas lub tamas) i siły tego atrybutu rodzi się ponownie wśród ludzi, bogów lub istnień pośrednich. Po zdobyciu statusu człowieka udaje się do nieba, skąd spada ponownie do statusu człowieka, a utraciwszy ten status tonie przez długie lata w piekle. Tak jak larwa jedwabnika wytwarzając kokon sama zamyka się w środku otaczając się ze wszystkich stron nicią, którą przędzie, tak dusza, choć faktycznie przekracza wszystkie atrybuty, odziewa się w kokon z atrybutów i działań pozbawiając się wolności. Choć w swej rzeczywistej naturze przekracza zmienność ziemskiego szczęścia i niedoli, wystawia siebie na nią, i choć przekracza wszystkie choroby, uważa, że doświadcza bólu głowy, zęba, gardła czy brzucha, czy innych chorób niszczących ciało wcielonych istot. Biorąc siebie błędnie za osobę, która rodzi się raz w tym, raz w innym porządku istnienia, doświadcza przyjemnych i nieprzyjemnych skutków przeszłych działań. Zaciemniona przez ignorancję postrzega siebie raz jako kogoś ubranego w białe suknie, lub jako kogoś odzianego w łachmany i siedzącego w pozycji ascety pod sklepieniem nieba, jako kogoś, kto śpi w pałacach z cegły lub kamienia lub na podłodze z kończynami zgiętymi jak u żaby, na wyboistych kamieniach, w popiele, na gołej ziemi, w łożu, na polu bitewnym, w wodzie, błocie, na deskach lub w różnych innych rodzajach łoża. Pobudzana przez pragnienie owocu widzi siebie jako odzianą w jedwabie i klejnoty, całkowicie nagą lub odzianą w łachmany, czy też w ubogie odzienie zrobione z trawy, skóry czarnej antylopy, owcy, tygrysa czy lwa, lnu, konopi, kory brzozowej, kłujących roślin, czy też nici produkowanych przez różne larwy.
Dusza widzi siebie czasami jako idącą drogą kupców i handlarzy, kiedy indziej jako idącą ścieżką braminów, kszatrijów, waiśjów, szudrów lub tych, co obdarowują innych, którzy są ślepi, bezbronni lub żyją w nędzy. Czasami poganiana pragnieniem ascetycznego sukcesu widzi siebie jako spożywającą posiłek raz na dobę o tej samej godzinie każdego dnia, lub raz na dziesięć lub dwanaście dni, raz w miesiącu, żywiącą się jedynie korzonkami i owocami, lub tylko wodą i powietrzem, czy też plackiem z łusek nasion sezamowych, mlekiem lub łajnem i moczem krów, warzywami, kwiatami, mchem, nieugotowanym jedzeniem, liśćmi i owocami opadłymi z drzew, jak i innymi rodzajami pożywienia. Czasami widzi siebie jako zajętą recytacją różnego rodzaju sekretnych mantr, lub jako kogoś, kto praktykuje post czandrajana zgodnie z nakazami pism lub realizuje inne przysięgi, czy ryty, kroczy ścieżką czterech trybów życia, czy nawet wykonuje różne rodzaje praktyk wybieranych przez grzeszników i niegodziwców. Czasami widzi siebie jako kogoś, kto czerpie radość z przebywania w odosob­nionych miejscach i w cieniu gór, w chłodnym sąsiedztwie źródeł i fontann, na odludnych brzegach rzek, w lasach i świętych miejscach zadedykowanych bogom, nad jeziorami i wodami wolnymi od polowań, w samotnych górskich jaskiniach.
Wcielona dusza w konsekwencji okrycia się ignorancją ubiera się w atrybuty sattwy, radżas, tamas, jak i prawości, bogactwa, czy przyjemności. Pod wpływem Prakriti sama się przekształca, gdy obserwując działanie tych atrybutów utożsamia się z nimi. Zaiste, dusza uważa, że to ona jest zaangażowana w wypowiadanie mantr swaha i swadha, jak i w bicie pokłonów przed tymi, których uważa za stojących wyżej, w prowadzenie rytów na rzecz innych, w nauczanie uczniów, w przyjmowanie darów i obdarowywanie, w studiowanie pism i wykonywanie wszystkich innych rodzajów działań i rytów. Uważa, że zarówno narodziny, jak śmierć, kłótnie i rzeź jej dotyczą, choć to bogini Prakriti powoduje narodziny i śmierć. Wszystko to łącznie, jak twierdzą mędrcy, konstytuuje ścieżkę działań dobrych i złych.
Tak jak słońce wycofuje wieczorem swe promienie rozlewając je na nowo o poranku, tak Najwyższa Dusza gdy nadchodzi Czas Uniwersalnego Zniszczenia (mahapralaja) wycofuje w siebie wszystkie istniejące przedmioty i atrybuty i istnieje sama, a gdy nadchodzi Czas Stwarzania raz jeszcze tworzy je i rozprzestrzenia. Nawet wówczas dla zabawy ciągle na nowo widzi siebie jako odzianą we wszystkie te stany, formy i atrybuty, nieskończone w liczbie i przyjemne dla niej. W taki to sposób dusza, choć naprawdę przekracza trzy atrybuty natury materialnej (sattwa, radżas i tamas), przywiązuje się do drogi działania i tworzy wszechświat poprzez ewolucję odzianej w atrybuty narodzin i śmierci Prakriti tożsamej z wszystkimi działaniami i warunkami, które charakteryzują się tymi trzema atrybutami’."

koniec cyt.

http://tlvp.net/~b.mikolajewska/booknoo ... ow-182.htm
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Mahabharata - fragmenty

Nieprzeczytany post autor: janusz » czwartek 07 lip 2022, 17:47

Jaka jest dosłowna i alegoryczna treść Mahabharaty? - prof. Joanna Sachse
12 lip 2021

https://www.youtube.com/watch?v=fReQYINJXd4

Prof. Joanna Sachse opowiada o treści i przesłaniu indyjskiego eposu Mahabharaty.

Prof. Joanna Sachse: emerytowany profesor filologii indyjskiej Uniwersytetu Wrocławskiego. W swojej pracy naukowej zajmowała się Mahabharatą i Bhagawadgitą; niedawno dokonała przekładu Bhagawadgity białym wierszem.

Bhagavadgita w przekładzie pani Joanny: https://tattva.pl/pl/p/BHAGAVAD-GITA-...

Fundacja Panteon
0 x



ODPOWIEDZ