Czy Bóg miał matkę.....
Bóg czy Stwórca Wszechrzeczy.....
To bardzo proste pytanie i bardzo prosta odpowiedz, albo teologowie nic nie wiedzą ( w co raczej nie wierzę) albo nic nie chcą mówić, co jest prawdopodobne. Bo odpowiedz sprowokuje kolejne pytania , kolejne odpowiedzi , które ( jeżeli były by prawdziwe ) mogą całkowicie zastąpić wiarę wiedzą. Ta zaś wyeliminuje religię i jej zasady, a to nie jest intencją teologów.....
Stwórca/ Bóg to ENERGIA przeolbrzymia ogarniająca wszystko co istnieje, bo wszystko co istnieje pochodzi z niej, jest z niej wydzielone. Była zawsze i będzie zawsze, jest najwyższą wibracją doskonałości, największą mocą, zasadą wszystkiego.Jest to wzór doskonałości, mądrości , miłości i mocy, ale jak najbardziej jest osobowościowa.
Ta Energia była JEDNIĄ ze wszystkimi ENERGIAMI które na wskutek przebudzenia własnej świadomości ( kiedyś bardzo dawno temu wszyscy posiadaliśmy świadomość zbiorową Stwórcy, zatem wszyscy ale to wszyscy w swojej Iskrze życia posiadamy identyczną wiedzę jak Stwórca) spowodowało samodzielne myślenie każdej "wybudzonej" Energii, to zaś powiększająca się masę energetyczną w JEDNI , która doprowadziła do wielkiego wybuchu , czyli wydzielenia się samoświadomych Energii z JEDNI. Rożnica między nami polega na niepowtarzalnej osobowości samoświadomości, momencie wydzielenia się z jedni ( czyli mocy początkowej ) oraz potencjale wyjściowym , plus lub minus. I to wszystko co nas różni, natomiast sama "materia " stwórcza, a raczej Energia jest identyczna zarowno dla minerałów , roślin , zwierząt i Ludzi.
Identyczna jest nasza Energia i "materia " jak również "tło" życia na tym i na tamtym świecie, bo zbudowane jest wszystko z tej samej materii wyjściowej co my. Wszystko co istnieje istniało i istnieć będzie wiecznie stworzone jest z
energii miłości o różnych potencjałach.
Wracając do Stwórcy /Boga..... Jest i BYŁ oraz Będzie zawsze Energią osobowościową samoświadomą, decydentem , a raczej planistą wiecznie istniejącego życia.Bez Jego wiedzy nic się nie dzieje i poza nim nic stać się nie może.Przekazany wszystkim ISTOTĄ akt wolnej woli akceptuje ( nie wspiera, a akceptuje wszystkie decyzje bez ingerencji w nie) do momentu gdy nie zagrażają istocie stworzonego życia.
Wiadomo nam , nam to bezwzględnie wiadomo iż Energia płci nie posiada przejawia się jako bardziej lub mniej zagęszczona energetyczna plazma , może przybierać różne formy. Jednak zasada jest zawsze ta sama, ma w swojej osobowości dwa zrównoważone aspekty ;
żeński , który reprezentuje wiedzę absolutu i męski , który reprezentuje moc absolutu przejawiające się na miarę mocy danej Energii.Każda Energia może przejawiać siebie jako aspekt żeński lub męski, to jej wybór zgodny z potrzebą poznawania siebie przez dane doświadczenia.
Jednak niektóre Energie bardziej identyfikują siebie jako aspekt męski inne jako żeński, czyli jednym bliższy jest przejaw przez większą moc innym przez większą wiedzę.
W Stwórcy zawiera się maksymalna moc i maksymalna mądrość, jest idealnie harmonijny, jednak żeby stwarzać w niższych wymiarach materialnych ta przeolbrzymia Energia
wydzieliła z siebie ,z własnego serca aktem największej miłości swój aspekt żeński , znany nam pod wieloma imionami , również jako Lucyfer, Sophia, Szechina, Mądrość. W tym miejscu należy dokładnie zrozumieć iż czymś innym jest wybór przejawu Energii ( możne być stały jeżeli jest wzorcem, lub czasowy w celach poznawczych), a czymś innym jej bezpłciowość.
Bo tylko w taki sposób przez kontakt zewnętrzny Energia, Energia dokonuje się akt samopoznania i rozwoju osobistego w wybranym temacie.
Wydzielony ze Stwórcy Jego aspekt żeński ( i to jest
stały wzorzec, który ZAWSZE ma przejaw aspektu żeńskiego , pomimo posiadania harmonijnych wewnętrznych obydwu aspektów)jest mu równy znaczeniowo ale nie identyczny, jest odmiennością , razem stanowią podstawę Świątyni życia.
W świecie materialnym identyfikujemy to symbolicznymi kolumnami w świątyni , żeńską i męską na których ona się opiera i wznosi.
O kolumnach jeszcze będzie....
Czy zatem Stwórca albo któraś inna Energia ma, lub miała matkę...... oczywiście że nie , wszyscy jako Energie jesteśmy Istotami wiecznie będącymi, nigdy nie było naszego początku i nie będzie końca istnienia.
Natomiast doświadczenia z zagęszczaniem energii "materią" rozpoczęliśmy od wysiewu w kosmosie zarodzi życia ( przedwiecznego złotego pyłu) , który trafiając na odpowiednie warunki wyewoluowanej planety rozpoczyna tam nowy cykl życia, od mikro elementów po minerały , rośliny , zwierzęta i doskonała formę ludzką.
To są miliardy lat ewolucji materialnej formy , która dostosowuje się optymalnie do warunków planety na której zaczyna ewoluować życie. Dlatego formy żywe miewają inny wygląd niż ziemskie, decydują o tym wszystkie warunki na danej planecie.Jednak bycie tu czy tam zawsze są motywami poznawczymi samoświadomej Energi dokonującej wcielenia.
We wszechświecie są dwie grupy Energi , jedne , które dokonują swojego samorozwoju wyłącznie na planie myśli, nigdy się nie wcielają, posiadają wiedzę tylko teoretyczną.
I drugie , które wybrały "upadek" w materię , inaczej zanurzenie się w niej i poznawanie siebie, oraz innych Energii wcielonych przez pryzmat swojej wiedzy w kontakcie z materią.
Ten eksperyment ma dwa poziomy ;
1. To, poznawanie siebie przez dominację materii nad Energią , on pomimo wymuszonego dłuższego czasu istnienia teraz dobiega końca.
2.To, poznawanie siebie przez dominację Energii nad materią, ten eksperyment jest w trakcie rozpoczęcia.
To jest bardzo prosta zasada i bardzo prosta wiedza , jednak w poszczególnych wycinkach tematycznych niezmiernie obszerna, bo nieskończenie długa jest historia naszego istnienia.
Jeszcze raz Stwórca , ani nikt z nas jako Energia nie ma matki, wszyscy zawsze byliśmy i zawsze będziemy jako Energie / Wielkie nieskończone Istoty. Sami tworzymy swoje inkarnacje w celach poznawczych , sami wybieramy płeć fizyczną przez która chcemy się przejawiać w materii.
W Zaświatach nie ma takich relacji rodzinnych jak na ziemi, w opisach jest używane takie nazewnictwo wyłącznie dla przybliżenia zrozumienia.
W Zaświatach istnieją tzw. "Rodziny Dusz", ale nie są to koligacje matka córka, ojciec syn, czy kuzynowie......
te Energie istnieją w bliskości ze sobą na zasadzie
podobieństwa wibracyjnego , tam podobne przyciąga podobne, te dusze "grają[b]" podobne melodie swojej osobowości, mają podobne barwy, podobny system wartości i podobny poziom uczuć. I tylko te wartości przyciągają je do siebie tworząc harmonijną przestrzeń, JEDNIĘ. Ale JEDNIA , to nie identyczność, to zbiór podobieństw w różnych przestrzeniach wibracyjnych. [/b]
Na ziemi spotykają się ze sobą nawet w bliskości rodzinnej ( rodzice dzieci) różne "Rodziny Dusz", bo chcemy siebie poznawać w różnych okolicznościach, nawet tych najtrudniejszych , bardzo traumatycznych. Chcemy dokonywać zmian w sobie, rozwijać się duchowo. To przejawia się konfliktami, które uczymy się rozwiązywać bez przemocy z coraz wyzszym potencjałem zrozumienia odmienności i dania jej praw na równi z własnymi.
To sztuka.... jednak dla coraz wyższej samoświadomości możliwa.