Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Bóg/stwórca - dywagacje o nim

Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7741
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 406
Podziękował: 14175 razy
Otrzymał podziękowanie: 13801 razy

Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim

Nieprzeczytany post autor: chanell » czwartek 25 mar 2021, 20:15

ad.BABA
Patrząc na to pod tym kątem - być może aresztowanie (wymordowanie?) Templariuszy było taką traumą przypominającą.
Nie do końca byli wymordowani ,większość uciekła a dokładnie zwinęła skarb i zwiała w bliżej nieokreślonym kierunku ale na ten temat jest cały wątek .Nie mogę robić tu offtopa http://www.cheops4.org.pl/cheos/viewtop ... mplariusze

Filip Piękny to Philippe le Bel król Francji w latach 1285-1314 z dynastii Kapetyngów
a Król Słońce to Ludwik XIV Wielki z dynastii Burbonów ur.1643 r .

ad.Fedon
Pozwolę sobie wyrazić pogląd (zresztą mało oryginalny), że powody były o wiele bardziej przyziemne. Władza i pieniądze. I przy określeniu "wymordowanie" znak zapytania jest zbyteczny.
Dokładnie ! Powodem aresztowania było zapotrzebowanie na ich kasę . Po za tym chodzą słuchy że oni ciągle działają i mają się dobrze . ;)
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

zdro
Posty: 724
Rejestracja: wtorek 31 sty 2017, 11:56
x 24
x 50
Podziękował: 799 razy
Otrzymał podziękowanie: 743 razy

Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim

Nieprzeczytany post autor: zdro » czwartek 25 mar 2021, 20:24

Biblia to sklad pradawnych zapiskow.
IMO bog w starym testamencie to szatan. Przybral sobie nad nami zwierzchnictwo dlatego mogl bezposrednio pastwic sie nad gatunkiem ludzkim. Jest zazdrosny o nas. Gdy Jezus przyszedl wiedzac, ze ten swiat to tylko inny stan materii odebral mu status admina i mamy to co mamy. Hakuje jak znowu uzyskac uprawnienia. Pasozyty, rozne bakterie itd. to byc moze jego sposob na zawlaniecie naszymi umyslami.
Jest jeszcze wiele nieodkrytego, a to co nam udostepniono to taka mieszanka informacji z dezinformacja, wiec krytycznego podejscia do tematu nigdy za wiele.
0 x


We're living in an open air asylum and the inmates are in charge.

Awatar użytkownika
Fedon
Posty: 150
Rejestracja: czwartek 18 kwie 2013, 07:47
x 9
x 16
Podziękował: 393 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Kontakt:

Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim

Nieprzeczytany post autor: Fedon » czwartek 25 mar 2021, 21:07

Ad. BABA
Możesz powiedzieć coś o tej sugestii pochodzącej ze starożytnych języków?
W hebrajskim biblijnym (lekko licząc co najmniej drugie - trzecie tysiąclecie p.n.e., a prawdopodobnie jeszcze wcześniej) na określenie przeszłości (łącznie z tą bliżej nieokreśloną, pradziejami), przyszłości, czasów nadchodzących, wieczności i w ogóle czasowego trwania, istniało tylko jedno słowo (olam - OLM). Ma ono swoje odpowiedniki (pochodzenie?) w egipskim, nabatejskim, moabickim. Ogólnie jednak pochodzenie i etymologia są niepewne. Zwraca uwagę szczególnie tożsamość przeszłości i przyszłości. To trochę tak, jakby stojąc w naszej przestrzeni, na przykład na brzegu morza czy w lesie, spojrzeliśmy raz w prawo, raz w lewo - aha, podobnie, no to teraz obróćmy się o sto osiemdziesiąt stopni, to co z lewa będzie z prawa i odwrotnie. A różnicy w widoku specjalnie nie widać. Przestrzeń wypełniona morzem, plażą czy drzewami, czas wypełniony wydarzeniami, takie, inne, mniej lub bardziej podobne - różnica nieistotna. Gdybyśmy stali na ulicy, to zabudowania z jednej strony również różniły by się od zabudowań z drugiej; ale która jest prawa, a która lewa? Zależy jak staniemy i przecież w każdej chwili możemy się odwrócić.
Godnym uwagi jest też fakt, że gematria standardowa słowa "olam" wynosi 140. A jest to gematria słów rozpoczynających Biblię "Na początku stworzył Bóg". A stworzył porządek zarówno przestrzenny jak i czasowy.

W języku rosyjskim czas to "wriemia". Podobnie w słoweńskim, bułgarskim, serbochorwackim, ukraińskim. Ogólnie ze starosłowiańskiego "wrema". Etymologie są dwie, obie ze staroindyjskiego. "Vartma" - droga, koleina - czyli coś ulokowanego w przestrzeni oraz "variman" - rozmiar, objętość - co kojarzy się z trójwymiarową, fizyczną bryłą.
0 x



Ramzes3
Posty: 702
Rejestracja: niedziela 03 lut 2013, 16:21
x 13
x 92
Podziękował: 4916 razy
Otrzymał podziękowanie: 1579 razy

Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim

Nieprzeczytany post autor: Ramzes3 » czwartek 25 mar 2021, 23:27

BABA pisze:
środa 24 mar 2021, 17:26
Ano, widzę, że w tym samym kierunku Nam się ta rozmowa rozwija choć zboczyła z tematu Stwórcy. Chodzi za Mną "13 Matek" (dzięki za tą pozycję bo tamtej nie mogę znaleźć), niedawno doszłam do wniosku, że przecież w roku powinno być (i zapewne kiedyś było, a może w wersji równoległej dalej jest) 13 miesięcy po 28 dni - zgodnie z samą nazwą miesiąca. To by dało w sumie 364 dni w roku. Coś jakbyśmy mieli za dużo o jeden dzień z kawałkiem? Jak powstało takie przesunięcie? I skąd ten mit o feralnej trzynastce, do tego w jakiś czarny piątek? Coś gdzieś chyba narozrabialiśmy i synchronizacja czasu Nam się rozjechała. ;) :)
W czasach starożytnych stosowano różne rachuby czasu na co najprawdopodobniej miał wpływ fakt, że rok ziemski nie zawsze liczył sobie 365 dni.
Przez jakiś okres czasu rok ten wynosił 360 dni natomiast liczba 364 może być okresem przejściowym. Jeżeli się nie mylę w Biblii też jest wzmianka, gdzie Pan kazał podzielić rok na 52 tygodnie po 7 dni co łącznie daje liczbę 364 dni. Gdyby przyjąć za wiarygodne przekazy Erran to boblijny Jahwe (prawdziwe imię Henn) - megaloman i sadysta, szalał na ziemi egipskiej i Bliskim Wschodzie w latach 3010 pne do 2080 pne po czym został wykopany przez kolejnego psychopatę Kamagol I, który wprowadził obowiązek składania krwawych ofiar z ludzi.

Stosowano również: Rok księżycowy – okres złożony z 12 miesięcy księżycowych. Rok ten jest krótszy od roku słonecznego i trwa 354,367 średnich dób słonecznych[1].Stosowany był między innymi w starożytnej Mezopotamii i starożytnym Izraelu.
Co kilka lat w celu zrównania z rokiem słonecznym dodawano jeden miesiąc(wyrównawczy).
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rok_ksi%C4%99%C5%BCycowy
0 x



Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim

Nieprzeczytany post autor: songo70 » piątek 26 mar 2021, 02:18

Różnica ta stale wzrasta, ponieważ rok słoneczny liczy 12 miesięcy księżycowych plus około 11 dni. Aby rozwiązać tę kwestię, każdy miesiąc został przypisany do określonej grupy gwiazd. Kiedy więc jakaś gwiazda nie pojawiła się w danym miesiącu, wtedy władca podejmował decyzję o dodaniu 13 miesiąca.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kalendarz ... C5%BCycowy
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
azo
Posty: 1484
Rejestracja: niedziela 09 wrz 2018, 11:31
x 256
x 153
Podziękował: 4441 razy
Otrzymał podziękowanie: 2805 razy

Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim

Nieprzeczytany post autor: azo » piątek 26 mar 2021, 15:43

Po pierwsze jestem pod wielkim wrażeniem ile wiedzy macie. Powinnam (chciałam) w tym miejscu zrobić krótkie podsumowanie Naszej rozmowy bo to forma "rozmowy z Wszechświatem" więc warto się czasem zatrzymać i zastanowić. Tylko nie mam siły, trudno Mi zebrać myśli - taka faza. "Sory taki mam dziś klimat" ;)

W każdym razie kiedy robiłam przegląd postów, rzuciło Mi się w oczy, że jakiś Rubikon jednak był - w ostatnią niedzielę brodziłam w strumyku bo Mi się nagle na spacerze w lesie zachciało nogi pomoczyć. Potem jeszcze boso po śniegu... :D

Skoro nie mogę sensownie podsumować to brnę dalej w stylu pisanie swobodne czyli co babie ślina na język przyniesie. Miłość bezwarunkowa. Co to takiego i jak się to je? Skoro jesteśmy energią (jak wszystko) to wiadomo iż owa energia nigdy nie ginie - może jedynie zmieniać formę - inkarnować np.? I to jest miłość bezwarunkowa. Gwarancja, że jeśli raz zaistniałam/łaś/łeś to już zawsze będziemy istnieć, bo energia nie umiera i tyle. Tak zwane Źródło zasila Nas bezpośrednio ale możemy się od niego odłączać. Na wiele sposobów. Możemy się np zablokować na tą energię. A jednocześnie jej potrzebujemy bo podtrzymuje Nasze życie i rozwój. Co wtedy może zrobić Źródło, które przecież gwarantuje Nam wieczne istnienie? Użycza Nam tej energii za pośrednictwem tych, którzy nie stracili kontaktu ze Źródłem. Niejako z drugiej strony. Inny sposób odłączenia to samowystarczalność energetyczna - takie małe Wszystko pływające swobodnie w dużym Wszystkim kiedy identyfikacja pozwoli Nam już poczuć się Żródłem.

Ponieważ tutaj, w tym momencie identyfikujemy się raczej po stronie "wykorzystywanych" czyli dających (zasilających) to możemy się zastanowić czy mamy chęć dalej to robić. Źródło podobnie do wody płynie najbardziej przetartym szlakiem i nie rozróżnia ani nie wyróżnia nikogo z Nas. W takim układzie to My dysponujemy czymś w rodzaju zwrotnicy i możemy ją przekładać. Kiedy stawiamy tamę i przestajemy coś/kogoś zasilać, Żródło znajduje inny sposób i drogę do tych okropnych dla Nas "onych". Z nikim nie trzeba walczyć ani o nikogo się nadmiernie martwić bo to nadgorliwość wobec Źródła.

Miłość warunkowa to progi, np świadomości, możliwości. Całkowicie uzasadnione bo filozofowanie o kosmosie dżdżownicy by raczej utrudniało życie w niczym nie pomagając. Ale Człowiek jest "wersją końcową" i mamy wszystkie możliwe narzędzia do stania się Stwórcą. Też z nich korzystamy w ramach Naszych aktualnych progów. Jakie mamy ograniczniki? Pierwszym jest dojrzałość biologiczna, potem energetyczna buduje najpierw program ego - to bardzo potrzebny program do podtrzymywania życia biologicznego. Rozpuszcza się samoistnie kiedy znika cały lęk przed śmiercią. Całe "niewolnictwo", wszystkie uzależnienia mają to jedno podłoże - strach przed śmiercią oswajany na wiele sposobów. Ego ma skrajności od skrajnego egoizmu po absurdalny wręcz altruizm. Moim zdaniem ego powstaje z dwóch niższych ciał: emocjonalnego i mentalnego więc i emocje i myśli Człowieka są w niższych wibracjach. Adekwatnie do nich mogą być przyciągane inne przejawy energetyczne - wcielone lub nie. Ich rodzaj oczywiście zależy od stanu Człowieka i Jego poziomu wibracji.

Z ciał: wyższego emocjonalnego i wyższego mentalnego powstaje super ego. Ono też ma skrajności od mesjasza do antymesjasza. I przyciąga podobne wibracyjnie energie (wcielone lub nie). Jeszcze nie do końca kumam jak to świństwo rozpuścić. Tyle wiadomo, że ma już spore możliwości i może nielicho narozrabiać. Ale w ramach dopuszczalnych przez swój próg na szczęście. :D

Kwestia czasu dalej niejasna choć ten wątek z pudełkiem dla Mnie jest bardzo intrygujący i zawiera dużo znajomych obrazów. Stoję pośrodku "czasu" i ode Mnie zależy jak go spostrzegam i z jakimi wydarzeniami się łączę. Tu drzewa i tam tylko ciut inne. No i te ewidentne zawirowania czasu też są dziwne. Ziemia przecież nie gania wokół Słońca raz prędzej a raz wolniej, przynajmniej nie powinna. Nawet gdyby zaistniały warunki zewnętrzne typu coś wpłynęło na Jej kurs byłyby to wydarzenia na ogromną skalę, nie mogło być ich aż tyle. Jeśli prędkości okrążenia się zmieniają to coś jest tego przyczyną. To, że każdy z Nas inaczej odczuwa płynący czas jest truizmem, każdy chyba tego doświadczył. Wystarczy wrzucić na luz i czas zwalnia. Wystarczy zacząć się spieszyć i pędzi jak torpeda, z niczym nie można zdążyć. Można nawet nauczyć się tym świadomie sterować choć to dość trudne kiedy jest jeszcze silne ego. Powoduje zbyt wiele wahań związanych ze zmiennym nastrojem.

Wychodzi Mi na razie, że to czas tworzy granice matriksa i choć żyjemy w "pudełku" to możemy te granice przesuwać. Rozpuszczają się (?) też same ale jakie warunki są do spełnienia chwilowo nie przychodzi Mi do głowy, to wyższy rodzaj równowagi w działaniu. Na pewno pomaga: "wiem, że wszystko jest dobrze, perfekcyjnie tak jak trzeba". A skąd to wiem? Widzę, słyszę, myślę, czuję i bez żadnych wątpliwości to wiem choć nie wiem skąd to wiem. Wracając do Ziemi, skoro można "sterować czasem" to może te zmiany prędkości wynikają z emanacji zbiorowej świadomości Ludzi? Nawiasem mówiąc pośpiech jest afirmacją jakiegoś braku, trudności i/lub zagrożenia, dość prosty sposób na podtrzymywanie w Nas stanu lęku. 8-)

No to taki misz masz sensu i bezsensu Mi się wyprodukował na drodze do Mojej boskości... A teraz myśli Mi lecą do systemu dwójkowego. Stosujemy w informatyce system zero jedynkowy. Czyli sygnał jest - nie ma. Zastanawiam się czy to jedyny system dwójkowy bo przecież chodzi tylko o różnicę potencjału, który czytnik rozpozna. A różnica potencjału i to ogromna może występować też w postaci: jest i jest o wiele bardziej. Taki system 1-2 np albo coś odleglejszego od siebie jeśli trzeba. W tym miejscu chcę wyraźnie zaznaczyć iż z Mojego punktu widzenia wszelkiego rodzaju tajemnice i ich dalsze utrzymywanie jest kompletnie bez sensu. To też jest afirmowanie istnienia "wrogów" gdy nie ma takiej potrzeby bo są przecież całkiem naturalne progi i żadne dziecko w piaskownicy nie dostanie do zabawy guzika do wysadzenia świata. Widać to na przykładzie Cernu. Te urządzenia, które od lat budują niezależnie od tego jaki mają cel to coś w rodzaju aureoli dla planety - ma Nas hurtem przenieść do wyższego wymiaru. Ale nie działają. I nie zadziałają bo w tym świecie aktywatorem zdarzeń jest żywy Człowiek. Tylko i wyłącznie. Więc. Albo jeszcze nie ma Człowieka z "aureolą" albo jest Ich zbyt mało. Albo inne albo o którym nie powiem bo nie muszę i nie chcę, jeszcze mam resztki babskiego focha. Tak czy siak wracając do systemu dwójkowego myślę, że taka zmiana też może zmienić Naszą rzeczywistość z istnieje/nie istnieje na istnieje/istnieje bardziej. W sumie dużo bardziej zgodne z Wszystkim, które przecież niczego nie wyklucza. 8-)

Ad Fedon:
Moim zdaniem właściwszym określeniem jest „wibracyjnie”. Ale, przyznaję, miałbym kłopot z uzasadnieniem.
Wibracja się zmienia = zmienia się czas więc w sumie na jedno wychodzi. Czas też jest wibracją? Czemu nie, w końcu wszystko jest energią i z energii jest zbudowane to i wibrować musi.

Chyba sporo naśmieciłam. Ale może jakiś cenny okruszek w tym chaosie się znajdzie dla kogoś do wyłowienia. 8-)
0 x


Ascezo minD

Awatar użytkownika
azo
Posty: 1484
Rejestracja: niedziela 09 wrz 2018, 11:31
x 256
x 153
Podziękował: 4441 razy
Otrzymał podziękowanie: 2805 razy

Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim

Nieprzeczytany post autor: azo » niedziela 28 mar 2021, 09:16

songo70 pisze:
niedziela 21 mar 2021, 15:15
Aby zrozumieć jak historyczne są te wydarzenia, musimy cofnąć się do czasów kiedy Mojżesz otrzymał “dziesięć przykazań od Boga.” To pierwsze cztery z tych “przykazań” stanowią problem.

Są to: Ja jestem Pan, Bóg twój; nie miej bogów cudzych przede mną; nie rób rzeźb ani podobizn i nie wymawiaj imienia Pana nadaremno.

Ów “Bóg” jest tym, który żądał zapłaty w złocie, srebrze, olejku aromatycznym, skórach owczych malowanych na czerwono, itp. W rzeczywistości jest to grupa, która ukryła swój system totalitaryzmu za koncepcją “Boga.” Powodem, dla którego domagają się aby nie robić z nich rzeźb ani podobizn, jest to, że nie chcieli aby ludzie odkryli, że “Bóg” to była tylko grupa ludzi. Czarodzieje za kurtyną. Innymi słowy, tajemnica jest niezbędna dla ich systemu zarządzania.

Nie oznacza to zaprzeczania istnieniu boskiej iskry lub Stwórcy. Chodzi tylko o stwierdzenie, że zachodni bogowie monoteistyczni (Allah, Jahwe, Bóg itp.) są kamuflażem dla grup zniewalających ludzi. Mają tajnego przywódcę znanego jako “Pindar“, który jest ich absolutnym władcą odgrywającym rolę “Boga“. Pamiętam jak ci ludzie mówili mi: “Nie ma Boga, my jesteśmy Bogiem“, kiedy po raz pierwszy poprosili mnie abym dołączył do nich w ich ludobójczych planach.

Pamiętajcie, że światowa religia pochodzi od łacińskiego “re ligare” lub powiązać w jeden pakiet lub “fascii“, stąd słowo faszyzm.
https://meditation539.com/2021/03/18/be ... asila-sie/
Kontynuując rozważania w temacie - jak na nowo zinterpretować "przykazania". Tak jakoś trochę pokrętnie ale wyszło Mi, że "Bóg", który ze Mną rozmawia (tu akurat z Mośkiem) to Moja własna emanacja z przyszłości, która naucza Swoją wcześniejszą istotę jaką drogą ma podążać, żeby dojść do celu, którym jest ona sama. Po pierwsze ten "Bóg" jest na miarę dojrzałości (Mośka) więc i emanacja jest adekwatna do Jego ówczesnego stanu i jej zalecenia też. Jeśli puszczę wodze "fantazji" to jakbym te zalecenia dziś sformułowała sama dla Siebie, na Swoje dzisiejsze pojmowanie?

Jam jest Pan, Bóg Twój - jestem Twoją emanacją z przyszłości do której dążysz i tym będziesz idąc tą drogą dalej (możliwa jest zmiana dążenia, lub świadomości i postępowania która zaowocuje zmianą Boga bo w każdym momencie jesteś Stwórcą i masz wolny wybór - iskra jest zawsze w Tobie - żyjącej istocie)

Nie miej cudzych Bogów przede Mną - to chyba najłatwiejsze bo dzisiaj już coraz powszechniej rozumiemy, że żyjemy w wielowymiarowym wieloświecie, każdy z Nas ma Swoją rzeczywistość, którą lubię porównywać do bańki. Każdy z Nas jest centralną i najważniejszą istotą w Swojej bańce - kreatorem wszystkiego co się w niej pojawia - Bogiem dla Siebie i tego czego doświadcza. W Mojej "bańce" nie ma nade Mną wyższych Bogów... jeśli sama tak nie zdecyduję. Ale wtedy żyję w czyimś świecie i zasilam czyjegoś Boga, czyjąś przyszłość. Jako żem Kobietą jest i to nudną plus upartą dodam, że chyba możliwa jest jakaś wspólna przyszłość po uzgodnieniu wspólnego celu. A że w to wierzę to i Mój świat Mi to potwierdza ciągle, np niedawno się dowiedziałam, że as nie jest kartą pojedynczą. W dawnych oznaczenia nazywał się tuz i był kartą z symbolami dwójki. Tylko jeszcze potrzebuję znaleźć ten rękaw, z którego się go wyciąga.. :D

Nie rób rzeźb ani podobizn - dość oczywiste z podobnych względów, adoracja jakiegokolwiek przedmiotu to tworzenie dybuka, który będzie żył dalej własnym życiem i mam potem Swojego bożka który Mnie ogranicza bo Ja się zmieniłam i chcę już czegoś innego zaś dybuk (czy inna forma energetyczna) chce dalej istnieć i zazwyczaj jest oporny na zmienianie siebie. Nie wspominając o tym, że musi czerpać energię swojego Stwórcy... takie prawo Wszechświata - odpowiadasz za to co tworzysz (niezależnie jak - myślą, emocją, wibracją czy fizycznie). Ale mogę umieścić to w Moim obszarze nieprzejawionym jak sądzę. W końcu Ja tu rządzę, prawda? No to odsyłam do lamusa i więcej o tym "Bogu" nie myślę. ;)

Nie wymieniaj imienia Pana nadaremno - czyli licz na Siebie Człowieku i wierz w Siebie i Swoje możliwości. Oczywiście Moja boska emanacja z przyszłości zawsze chętnie Mi pomoże ale to ma swoje koszty. Podobnie jak życie na kredyt bo zaciągam pożyczkę energetyczną z owej przyszłości i może dłużej będę do niej zmierzać. Druga sprawa to komu taką pożyczkę zwrócić kiedy się zdecyduję zmienić Swojego "Boga"?

Ten ostatni punkt jest dla Mnie najbardziej mętny na razie choć i o wcześniejszych mogę spokojnie powiedzieć, że właśnie uprawiam coś w rodzaju obierania cebuli - warstwa po warstwie... a do sedna wciąż jeszcze daleko. ;)

Chcę jeszcze wrócić do sekretów bo jakoś Mnie ten temat nurtuje. Cenimy Swoją intymność oraz prywatność i to dobrze oczywiście. Również czasem obawiamy się "wrogów", którzy Naszą wiedzę mogliby wykorzystać przeciw Nam. To znak, że faktycznie mam w Sobie jeszcze coś walczącego (jakieś pod osobowości jak to psychologia ujmuje) i też mam Swoje wyczucie co i kiedy - więc też dobrze robię w tym momencie - ułatwiam Sobie życie. Jednak dla Mnie zbyt uporczywe pragnienie podtrzymywania tego, to stan nie tylko braku zaufania do Siebie, również mur skutecznie oddzielający Mnie od wyższego wymiaru przez brak Mojej zgody na wejście weń. Bo kiedy czuję potrzebę utrzymywania sekretów i tajemnic to co jest tego przyczyną? Lęk lub/i wstyd najczęściej, najniższe możliwe wibracje. I do tego - jak mogłabym z taką barierą funkcjonować w świecie powszechnej komunikacji telepatycznej? A jak sądzę w piątym wymiarze to już będzie powszechną normą. No, jest normą bo przecież ten czas... ;) 8-)
1 x


Ascezo minD

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim

Nieprzeczytany post autor: songo70 » niedziela 28 mar 2021, 09:23

Off Topic
ja bym odwrócił sytuacje, jak by wyglądał świat bez sekretów w ogóle :?:
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
azo
Posty: 1484
Rejestracja: niedziela 09 wrz 2018, 11:31
x 256
x 153
Podziękował: 4441 razy
Otrzymał podziękowanie: 2805 razy

Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim

Nieprzeczytany post autor: azo » niedziela 28 mar 2021, 10:33

Nie jest możliwa taka sytuacja Moim zdaniem. Zawsze istnieje element nieprzewidywalności w życiu - tajemnica. Jakaś droga w nieznane. Tajemnica jest motorem, sekret może być przeszkodą. Zależy od której strony się na to patrzy i przed kim mam ten sekret. No i wszystko ma Swoją dobrą i złą odmianę, zła to zawsze jest przesada w czymś. Raczej o tą przesadę Mi chodziło. Przypuśćmy, że mam sekret, którego zupełnie nikomu nie chcę zdradzić bo obawiam się konsekwencji - taki na pewno Mnie będzie hamować. Ale na wszystko jest jakiś sposób. Mogę Mój sekret namalować symbolicznie, powierzyć Ziemi lub drzewu, sama go zneutralizować w Sobie bardziej dojrzałym pojmowaniem czegoś itd. No i często przesadzamy z tą megalomanią, Ludzie mają Swoje życie i sprawy, wcale nie są tak ciekawi cudzych sekretów bo to zazwyczaj dodatkowe obciążenie. Więc nawet przy powszechnej telepatii jakaś intymność chyba jednak istnieje. Nie wiem zresztą. Po prostu sądzę, że nie może być gorzej tylko lepiej to wszystko urządzone skoro wymiar się nazywa wyższym. 8-)
0 x


Ascezo minD

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13132
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 679
Podziękował: 30186 razy
Otrzymał podziękowanie: 19674 razy

Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » niedziela 28 mar 2021, 11:00

musimy cofnąć się do czasów kiedy Mojżesz otrzymał “dziesięć przykazań
od którego rabbi otrzymał? :D

ostatnio byłem u jednego pana, który puścił mi kasetę video, jak to na górze Ararat
wystaje na górze fragment Arki Noego, twardo się uparł, że to prawda prawdziwa..
typowo czosnkowy, holliłódzki scenariusz i reżyseria.
obrazki, religie, pandemie, rewolucje.

a złoto i srebro dalej u goldów.


wiara czyni cuda, albo spustoszenie w głowie, do wyboru..
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim

Nieprzeczytany post autor: songo70 » niedziela 28 mar 2021, 11:07

ten pan z kolei wyjaśnia skąd ten wrak na górze, ale czy ta wersja jest najmojsza..?

http://www.cheops4.org.pl/cheos/viewtop ... 57#p128557
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
Fedon
Posty: 150
Rejestracja: czwartek 18 kwie 2013, 07:47
x 9
x 16
Podziękował: 393 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Kontakt:

Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim

Nieprzeczytany post autor: Fedon » niedziela 28 mar 2021, 18:47

Każdy z Nas jest centralną i najważniejszą istotą w Swojej bańce - kreatorem wszystkiego co się w niej pojawia - Bogiem dla Siebie i tego czego doświadcza. W Mojej "bańce" nie ma nade Mną wyższych Bogów... jeśli sama tak nie zdecyduję.
"Jeśli Ktoś powie: 'Jam bóg; tamten nie jest jedyny',
To niech spróbuje świat stworzyć,
tak wielki jak ten, w którym mieszka.
Rządzić tym próbuje co stworzył; on, wytwór świata drugiego."

/czterowiersz pitagorejski; V w. p.n.e. przekład Wł. Witwicki/
0 x



Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim

Nieprzeczytany post autor: songo70 » niedziela 28 mar 2021, 19:03

ważna perspektywa @fedon, ktoś gdzieś napisał/powiedział,-
"ludzie bawią się w boga niszcząć całe życie nie potrafiąc stworzyć najprostrzego"!

2. kiedyś kiedy pierwszy raz na oficjelnym spotkaniu w Ameryce płn. biali ludzie spotkali się,-
ze starszyzną Indian po krwawym podboju Ameryki- na stwierdzenie jedngo z białych,-
iż "my wszyscy żyjemy w jednym wszechświecie--> starszy z Indian odparł,-
z naszej perspektywy to Wszechswiat żyje w nas"
mała zmiana perspektywy widzenia, a jaka olbrzymia zmiana w śwaitopoglądzie.
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
Mgławica NGC6960
Posty: 436
Rejestracja: niedziela 28 mar 2021, 07:44
x 6
x 19
Podziękował: 134 razy
Otrzymał podziękowanie: 569 razy

Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim

Nieprzeczytany post autor: Mgławica NGC6960 » niedziela 28 mar 2021, 19:54

Jesteśmy sumą naszych doświadczeń. Im więcej tym trudniej. Wszystkie kolejne decyzje opieramy na tym co przeżyliśmy. Ten bagaż nie jest zły tylko wtedy , gdy podchodzimy do niego bez zbędnych emocji.
Człowiek jest elementem świata, nie jego centrum. Tak myślę.
:)
1 x


Instynkt idzie, refleksja wędruje.
K.P.

Awatar użytkownika
Fedon
Posty: 150
Rejestracja: czwartek 18 kwie 2013, 07:47
x 9
x 16
Podziękował: 393 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Kontakt:

Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim

Nieprzeczytany post autor: Fedon » niedziela 28 mar 2021, 20:49

Człowiek jest elementem świata, nie jego centrum.
"Wszechświat nic nie mówi o tym, że pan jest jego częścią (elementem). To pan wymyślił całość, aby zmieścić siebie jako część. W rzeczywistości zna pan tylko swój prywatny świat, który tak dobrze wyposażył w swoje wyobrażenia i oczekiwania."

/"Rozmowy z Mędrcem [z Nisargadattą Maharajem]" Bombay 1978
0 x



Awatar użytkownika
Mgławica NGC6960
Posty: 436
Rejestracja: niedziela 28 mar 2021, 07:44
x 6
x 19
Podziękował: 134 razy
Otrzymał podziękowanie: 569 razy

Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim

Nieprzeczytany post autor: Mgławica NGC6960 » poniedziałek 29 mar 2021, 10:21

Gdy piszę o swoich przemyśleniach nie posiłkuję się cytatami. Można iść prostą drogą, bez własnych refleksji. Myśli czyjeś zaadoptować. Ale to zawsze będą czyjeś , nie własne.
Na pełny obraz składa się wiele elementów których może nigdy nie dostrzeżemy ale z tego powodu nie będę sobie rwać włosów z głowy:)
0 x


Instynkt idzie, refleksja wędruje.
K.P.

Awatar użytkownika
św.anna
Posty: 1451
Rejestracja: środa 24 sie 2016, 12:41
x 87
x 119
Podziękował: 2624 razy
Otrzymał podziękowanie: 3256 razy

Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim

Nieprzeczytany post autor: św.anna » poniedziałek 29 mar 2021, 13:54

NGC696: "Można iść prostą drogą, bez własnych refleksji. Myśli czyjeś zaadoptować." itd.
Kierując te słowa do Fedona, trafiłaś jak kulą w płot.
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim

Nieprzeczytany post autor: janusz » poniedziałek 29 mar 2021, 14:04

Ano właśnie...nic nie bierze się w naszej główce bez nauki, poznania. Już od dziecięcych początków uczymy się od innych. Anno Domini wzięło się ponoć od Anunnaki :D

Prawdziwa Historia Boga - Biblia i Sumerowie
27 mar 2021

https://www.youtube.com/watch?v=uXC6nW1ebQE

Kosmiczne Opowieści

Każdy z nas słyszał historię Boga z kościołów czy lekcji religii. Poznajmy jednak historię Boga z perspektywy odkryć archeologicznych oraz ekspertów studiów religijnych. Wybierzmy się zatem w godzinną podróż odkrywając związek pomiędzy Biblią a Sumerami oraz poznając sekrety Boga Jahwe, Elohim oraz Anunnaki.
0 x



Awatar użytkownika
Mgławica NGC6960
Posty: 436
Rejestracja: niedziela 28 mar 2021, 07:44
x 6
x 19
Podziękował: 134 razy
Otrzymał podziękowanie: 569 razy

Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim

Nieprzeczytany post autor: Mgławica NGC6960 » wtorek 30 mar 2021, 08:47

św.anna pisze:
poniedziałek 29 mar 2021, 13:54
NGC696: "Można iść prostą drogą, bez własnych refleksji. Myśli czyjeś zaadoptować." itd.
Kierując te słowa do Fedona, trafiłaś jak kulą w płot.
Gdy cytuję Kogoś, to kieruję słowa do tej Osoby. Jednak gdy tego nie robię liczę na szerszy odbiór. Chociaż masz trochę racji. Można było to tak odebrać.
0 x


Instynkt idzie, refleksja wędruje.
K.P.

Awatar użytkownika
azo
Posty: 1484
Rejestracja: niedziela 09 wrz 2018, 11:31
x 256
x 153
Podziękował: 4441 razy
Otrzymał podziękowanie: 2805 razy

Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim

Nieprzeczytany post autor: azo » wtorek 30 mar 2021, 14:08

Fedon pisze:
niedziela 28 mar 2021, 18:47
Każdy z Nas jest centralną i najważniejszą istotą w Swojej bańce - kreatorem wszystkiego co się w niej pojawia - Bogiem dla Siebie i tego czego doświadcza. W Mojej "bańce" nie ma nade Mną wyższych Bogów... jeśli sama tak nie zdecyduję.
"Jeśli Ktoś powie: 'Jam bóg; tamten nie jest jedyny',
To niech spróbuje świat stworzyć,
tak wielki jak ten, w którym mieszka.
Rządzić tym próbuje co stworzył; on, wytwór świata drugiego."

/czterowiersz pitagorejski; V w. p.n.e. przekład Wł. Witwicki/
Witam ponownie po przerwie na oddech. ;) 8-)

Z pełnym szacunkiem dla Twojego punktu widzenia Fedon chcę troszkę dokładniej opisać własny nie mając pewności czy o tym samym mówimy. 8-)

Tak zwana boska iskra jest w każdej żywej, materialnej istocie. Najmniejszy nawet okruszek Stwórcy ma potencjalnie dokładnie te same właściwości/możliwości co Stwórca - jednak są one dostosowane do potrzeb, możliwości i stopnia rozwoju/dojrzałości owej istoty. Ostatnio np słuchałam dyskusji na temat: ilu Ludzi jest wśród Ludzi - 20% czy 10% (widzący mają różne opinie w temacie). Moim zdaniem Ludzi jest 90% lub więcej (dopuszczam możliwość iż mamy tu trochę biologicznych i/lub innych cyborgów z przyszłości, np wysłanników SI ;) co do których zwyczajnie nie wiem co w ich przypadku jest możliwe a co nie). Byłoby świetnie, że aż tylu Ludzi ALE boska iskra nie wcieliła się w tej postrzeganej większości z Nich do końca skutkiem niewłaściwego poczęcia nowego życia i nowej istoty. Ujmę to bardzo brutalnie: z psich stosunków "psy" powstają. Jeśli najbardziej aktywne jest DNA choćby "gadzie" to ono aktywuje odpowiednią energetykę Człowieka i odpowiednio do niej "przychodzi" do Nas z przyszłości Nasz "Bóg" - staniesz się tym czym Ja jestem.

Dawniej nauczano iż związek Kobiety i Mężczyzny to związek święty i przez Boga uświęcony "niech Człowiek nie waży się rozdzielać tego co Bóg złączył" (?? mam pewne wątpliwości bo jednak zależy o którego Boga tu chodzi więc daję Sobie przynajmniej prawo do jego wyboru w miarę Mojego wzrastania i dojrzewania). Troszkę tego zostało w przekazach typu "gdzie dwóch (w tym przypadku dwoje) się spotyka w imię Moje tam Ja się pojawiam", "mąż i żona są jednym ciałem", "Bóg się pojawia z połączenia Kobiety i Mężczyzny" - powiedzmy że też chyba zależy który Bóg i zależy czy mówimy tylko o męskiej i żeńskiej energii w indywidualnym Człowieku czy o prawdziwym połączeniu dwojga Ludzi różnej płci.

Tak czy siak mamy nawet w takim kiepskim stanie będąc te możliwości stwórcze - na Naszą miarę bo potrafimy począć nowe życie i nową istotę a to z pewnością jest akt stwórczy w pewnym sensie nowego świata jakim ten Człowiek jest. Jesteśmy kreatywni dostrajając się do informacji płynących z Pola, modyfikując je po Swojemu. Tworzymy i przekształcamy środowisko w którym żyjemy. To wszystko są atrybuty boskości na miarę każdego Człowieka (lub prawie). Mówiąc o obrazowej bańce miałam jednak na myśli Naszą zdolność "kreacji własnej rzeczywistości" bo już to wiemy iż każdy z Nas ma Swoją jej projekcję - zgodną ze Swoim stanem świadomości.

Co dalej? Ja uważam (choć tego nie dostrzegam) iż owe nie wcielone do końca boskie iskry dalej czekają w przestrzeni niejako uwięzione w niej bo ani się nie urodziły ani nie umarły. Wystarczy tylko tą przestrzeń otworzyć i pozwolić im odejść lub wcielić się do końca - w końcu każda z nich zna swój "adres". I będziemy wtedy mieć ciut więcej Ludzi. Świadomych, dojrzałych, zdrowych i mądrych a do tego z dużo większymi możliwościami. 8-)

Co myślisz o takiej opcji? Podoba Ci się czy nie bardzo?
0 x


Ascezo minD

ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim

Nieprzeczytany post autor: ex-east » wtorek 30 mar 2021, 16:48

BABA pisze:
wtorek 30 mar 2021, 14:08
Jesteśmy kreatywni dostrajając się do informacji płynących z Pola, modyfikując je po Swojemu. Tworzymy i przekształcamy środowisko w którym żyjemy. To wszystko są atrybuty boskości na miarę każdego Człowieka (lub prawie). Mówiąc o obrazowej bańce miałam jednak na myśli Naszą zdolność "kreacji własnej rzeczywistości" bo już to wiemy iż każdy z Nas ma Swoją jej projekcję - zgodną ze Swoim stanem świadomości.

(..)
Co myślisz o takiej opcji? Podoba Ci się czy nie bardzo?
Czy nie przesadzamy z z tą "Naszą zdolnością kreacji własnej rzeczywistosci "?
Bo przecież sama możliwość tego, że " dostrajamy się do informacji płynących z Pola" sugeruje, że Człowiek to coś więcej niż ów kreator, ale również wykonawca poleceń spoza kontrolowanej przez siebie rzeczywistosci. I nie tylko Czlowiek, nie jesteśmy w tym "podwykonawstwie" wyjątkowi - cała Natura tak funkcjonuje.

Moim zdaniem rozwój , to wyjście poza iluzję własnej Bańki.

Ludzkość już powinna się nauczyć do tej pory, że wyrywanie Naturze zasobów, podporządkowywanie sobie wszystkiego bez oglądania się na koszty (tworzenie Własnej Bańki ) tylko nam samym szkodzi.
Nie chcę tu używać wyrazu "Bóg", bo sugeruje on władcę. To w czym WSPÓŁUCZESTNICZYMY to Pole z którym powinniśmy nauczyć się współpracy, albo po prostu przypomnieć sobie jak się wspolpracuje.

Sam siebie często przyłapuje na myśleniu o rozwoju jak o nowych zdobyczach technologicznych, o nowych sposobach okiełznania darmowej energii, nowych wynalazkach. Po chwili refleksji nad swoim myśleniem przychodzi mi do glowy, że przecież wszystkie potrzebne narzędzia już istnieją w Człowieku.
Tak, mogliśmy jako neolityczni budowniczowie przenosić wielkie kamienie, obrabiać je, roztapiać i ustawiać na miejsce sama tylko siła umysłu. Znaliśmy kiedyś kody częstotliwości do aktywacji Merkaba - wehikułu, który przenosił nas w przestrzeni i ochraniał, ogrzewał, a może i karmił.

Byliśmy Stwórcami , a i dziś istnieje Więź łącząca nas z Polem, potencjałem wszelkich możliwości.

Tylko Czlowiek myśli o blyskotkach - nowym srajfonie, większym telewizorze, nowej grze wirtualnej, albo lepszym samochodzie. Albo o większym i bardziej nowoczesnym domu. Kiedy pojawili się Sumerowie, zachwyciliśmy się pismem i matematyką, uprawa roli, ulepszeniami i od tamtej pory do dziś uważamy tych bogów za stworzycieli naszej cywilizacji zapomniawszy, że wcześniej nie potrzebowaliśmy zapisów na kamiennej tablicy, bo wszystkie informacje są już w Polu - w Domu, a dostęp do niego poprzez połączenie z Naturą.
1 x



Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim

Nieprzeczytany post autor: songo70 » wtorek 30 mar 2021, 17:27

..patrząc z poziomu kwantowego,-
"obserwator wpływa na wynik eksperymentu swoimi oczekiwaniami co do wyniku"
sprawa potwierdzona eksperymentalnie :!:
no więc jak to jest?--> skądinąd wiadomo, że zbiorowe medytacje wpływały na np,-
działania wojenne na bliskim wsch.--> pozytywnie je niwelując.
Jasne jest, że ilość tu ma znaczenie, więc tworzymy czy tylko wpływamy na ewntualny wynik :?:
Wcześniej napisałem/powtórzyłem za kimś, iż "człowiek potrafi coraz skuteczniej niszczyć,-
natomiast nie potrafi stworzyć najprostrzego życia" :!:
i tu jest ta różnica między nami na tym poziomie jakcy jesteśmy teraz a stórcą życia.
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
azo
Posty: 1484
Rejestracja: niedziela 09 wrz 2018, 11:31
x 256
x 153
Podziękował: 4441 razy
Otrzymał podziękowanie: 2805 razy

Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim

Nieprzeczytany post autor: azo » wtorek 30 mar 2021, 17:42

Ech te pomieszane języki... Odnoszę wrażenie iż wszyscy mówimy o tym samym i to samo, tylko właśnie próbujemy to opisać różnymi językami. Z czego wychodzi jakbyśmy mieli zupełnie odmienne zdania w temacie. Niech już wejdzie ta telepatia i wtedy jak sądzę sens będzie ważniejszy od słów, które ułomnie go próbują przedstawić. 8-)
0 x


Ascezo minD

ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim

Nieprzeczytany post autor: ex-east » wtorek 30 mar 2021, 18:21

"człowiek potrafi coraz skuteczniej niszczyć,-
natomiast nie potrafi stworzyć najprostrzego życia" :!:
i tu jest ta różnica między nami na tym poziomie jakcy jesteśmy teraz a stórcą życia.
Songo70, ale to tak jak Baba napisała, dwoje ludzi przeciwnej płci potrafi obdarzyć życiem, stworzyć nowego człowieka. Mamy to jak na dłoni. Cały mechanizm już istnieje, nie trzeba go budować na nowo ( patrz sztuczna inteligencja). Dodatkowo, w tym "cudzie stworzenia" kryje się cała mądrość i wszelaka boskość.
I nie zależy od nas !! (poza samym aktem zbliżenia) . W tym jest również mądrość i zabezpieczenie nas samych. Gdyż człowiek-zdobywca , niszczyciel, mógłby i to zepsuć, gdyby mu pozwolić.
"O inteligencji kosmitów świadczy to, że się z nami nie kontakuja*" - miał powiedzieć Albert Einstein. Podobnie z tym Polem. Jest inteligentne i mądre bo nie ujawnia Egoistom wszystkich Tajemnic.
0 x



Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim

Nieprzeczytany post autor: songo70 » wtorek 30 mar 2021, 18:35

..trochę to nie to samo @east/baba- kopiowanie to nie to samo co,-
napisanie/stworzenie czegoś nowego.
Jeśli komputery/roboty zaczną siebie kiedyś kopiować,-
to też nie będzie akt stworzenia- tylko:
Ctrl+C --> Ctrl+V. ;)
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

ODPOWIEDZ