Witam wszystkich użytkowników tego forum
17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.
25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.
Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.
/blueray21
W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum
To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.
Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.
/blueray21
Bóg/stwórca - dywagacje o nim
-
- x 129
- Przebiśnieg
- Posty: 1191
- Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
- x 2
- x 24
- Podziękował: 786 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1314 razy
Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim
Kiara pisze:Ale ja nigdzie nie napisałam iż niższy aspekt Stwórcy nie bierze udziału we wcieleniach, staraj się czytać uważnie Przebiśnieg, wręcz zasugerowałam iż tak jest.
Nigdy nie wiesz czy ten kloszard na ulicy to nie wcielony aspekt Stwórcy, wcale nie prawda iż wciela się tylko na wyżynach społecznych.
I jeszcze jedno jedność to nie jednakowość, to starałam się wytłumaczyć.
Szacowna ja czytam uważnie tylko mój post nie jest odpowiedzią na Twój
Teraz zaś postaram się odpowiedzieć na wybrany fragment Twojego postu.
Zgadzam się w 100%
Tylko taki mały myk.
Mówisz Stwórca znaczy jeden?
Jeżeli tak tu tu się różnimy bo w/g mnie trochę tych którzy są stwórcami jak to śpiewa Maanam,, wszechrzeczy"
Dlatego nie ma jednego koloru tęczy i dlatego wszystkiego jest taka różnorodność .
Jeden dodawał do drugiego, drugi do trzeciego, trzeci do czwartego, czwarty do...
Od siebie dodam, że wcielanie się tylko na wyżynach lub nizinach skutkuje brakiem poznania wyżyn ewentualnie nizin więc tylko ograniczony umysłowo stwórca nie spróbowałby dotknąć, poznać, doświadczyć jak najwięcej się da
Oczywiście uparty nie jestem i się nie upieram a także nie próbuje przekonać Drugiego
to może pozdrawiam
0 x
- Kiara
- Posty: 3829
- Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
- x 211
- Podziękował: 1713 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4061 razy
Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim
A, ja tylko zapytam stwórca.... czy twórca... albo odtwarzający.... owszem stwórców będzie wielu , a nawet bardzo wielu ale z tego co do tej pory wiem stwórca jest jeszcze, i tylko jeden.
Jednak życzę każdemu żeby jak najszybciej mógł stać się stwórcą. i dodam , to ciężka robota.
Jednak życzę każdemu żeby jak najszybciej mógł stać się stwórcą. i dodam , to ciężka robota.
0 x
Miłość jest szczęściem!
- abcd
- Posty: 5651
- Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
- x 372
- x 238
- Podziękował: 30572 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9105 razy
Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim
Porozrzucane po różnych tematach informacje o bogu, bogach może zogniskujmy tu.
Przeglądam sobie powolutku forum i natrafiłem na takie informacje:
W wielu innych tematach można przeczytać o "iskrze bożej" czy "iskrze stwórcy" itpd (jak fajnie skraca skuty >baba< ) i wszystkim co z tymi pojęciami związane.
Tak więc w czasie wertowania forum trafiłem na zaje ... fajny tekst, który zamieścił >janusz<, a który to dość precyzyjnie oddaje ideę tkwiącą w takich twierdzeniach:
To oczywiście krótki fragment dużo szerszego opracowania do przeczytania którego zachęcam w całości , wszystkich.
Przeglądam sobie powolutku forum i natrafiłem na takie informacje:
viewtopic.php?f=22&t=724#p26589Przebiśnieg pisze:środa 01 paź 2014, 20:05ole pisze:Wielu jest Bogów nad nami, całe zastępy, ale tylko Ci z tęczową energią mają moc prawdziwie stwórczą, swobodnego przemieszczania się przez wymiary.
Szacowny bardzo przepraszam ale z całym szacunkiem i z za przeproszeniem racz pisać w imieniu własnym
Jeżeli nad Tobą jest wielu bogów to na zdrowie Tobie i Twoim bogom
Ja dawno już bogom czy też ich sługom wszelakiej maści podziękowałem
Co do ich swobodnego przemieszczania przez wymiary przy uwzględnieniu, że nazwy tego samego bywają rożne to czas retro
Bo widzisz szacowny moim skromnym zdaniem ich trony zburzyliśmy my Ziemianie
Ewentualnie sami własnym działaniem doprowadzili do tego, że skutkiem ich własnych działań był całkowity rozpad zwany przez niektórych anihilacją
Co posiali to zebrali - przyczyna i skutek
Więc moim skromnym zdaniem mówisz o cieniach historycznych postaci
Aleeeeeee uparty nie jestem i dla każdego co innego
Wiara wrogiem Wiedzy lub też jej zaprzeczeniem ba jak Wiem to wierzyć mi nie potrzeba
to może pozdrawiam
viewtopic.php?f=22&t=724&start=25#p26672ole pisze:piątek 03 paź 2014, 16:49
No cóż...
To ogromny temat i nie do tego działu.
Ale tak pokrótce, to nic się nie zmieniło i nie może zmienić.
Każdy człowiek przynależy do pewnej hierarchii Istot/Bogów, uściślając dusza, energia każdego z ludzi...
Jesteśmy czymś w rodzaju sondy badającej materialność Ziemi, poprzez doświadczanie życia tutaj.
Bardzo uogólniam...
Nad każdym z nas czuwają wysokie Istoty/Bogowie które w pewien sposób odbierają nas i podpowiadają. W ten sposób uczestniczą w tym eksperymencie, doświadczają.
Każdy z nas jest cząstką energii jakiejś Superistoty. Która jest faktycznym Ojcem/Matką naszą i poprzez nas doświadcza na Ziemi.
Uczy się w ten sposób, dążąc do Absolutu.
Ale... jeśli ktoś uznaje, że tak nie jest...
Spoko, spoko...
W wielu innych tematach można przeczytać o "iskrze bożej" czy "iskrze stwórcy" itpd (jak fajnie skraca skuty >baba< ) i wszystkim co z tymi pojęciami związane.
Tak więc w czasie wertowania forum trafiłem na zaje ... fajny tekst, który zamieścił >janusz<, a który to dość precyzyjnie oddaje ideę tkwiącą w takich twierdzeniach:
viewtopic.php?f=20&t=1188#p26143janusz pisze:poniedziałek 22 wrz 2014, 16:04
Człowiek staje się tym, z czym identyfikuje się jego myśl. Jeżeli jest to ciało - to wnętrze człowieka obumiera, a całe jego życie ogranicza się do zaspakajania wciąż nowych żądań i pragnień cielesności.
Kierując myśl do boga - zasila sztucznie ukształtowany twór, (stworzony po to, by zahamować rozwój ludzkiej myśli i świadomości) który jest zbiorem określonych cech, gotowych schematów myślowych i zachowań. Przekazywana przez religie „prawda ostateczna”: „człowiek został ukształtowany na obraz i podobieństwo boga i nosi w sobie jego cząstkę” - powinna stać się dla każdego informacją: czym w rzeczywistości jest bóg. Świat materialny zgodnie z dogmatami religijnymi został ukształtowany zgodnie z wolą bożą. Zatem to bóg doprowadził na skraj przepaści swoje dzieci i planetę. Bóg, który morduje, niszczy, nienawidzi. Prowokuje wojny - by potem nawoływać do pokoju, sieje nienawiść, by następnie zachęcać do miłości, nawołuje do powoływania nowych istnień - by mieć kogo mordować, zsyła ból i cierpienie - by pławić się we współczuciu. Zaiste wspaniały to bóg i miłujący ojciec, który przekazał Ziemianom swoje cechy.
Miłość, piękno, dobro, współczucie zawsze pobudzą drugie ramię: nienawiść, brzydotę, zło, obojętność itp. Teorie mówiące o tym. że zło można przezwyciężyć dobrem są utopią. Istnienie w umyśle pojęcia dobra pobudzi zło. Ciągła walka między jednym i drugim rodzi cierpienie, od którego człowiek przez wieki nie potrafił się uwolnić. Cierpienie, lęk i pragnienie pozwalają wszelkim autorytetom sterować i ukierunkowywać świadomość człowieka. Nie ma wówczas mowy o żadnym rozwoju. bowiem ciało każdej jednostki, która kieruje swoje myśli (a zatem i energię) do boga podlega różnorodnym programom tworzonym przez autorytety (np. każdy musi założyć rodzinę, bóg jest miłością, człowiek - to tylko ciało, kobieta stworzona jest tylko do rodzenia dzieci itp), reaguje i zachowuje się niczym komputer, który odtwarza określony program, powiela zachowania i sposób myślenia innych W ten sposób człowiek traci możliwości twórcze, a także kontrolę nad własnym istnieniem. Przywódcy religijni, ideolodzy od wieków programują całe społeczności, tak by uzyskać jak największe korzyści dla siebie. Ludzie karmieni są więc mirażami wzmagającymi cierpienie, niewiedzę, ból i lęk. Człowiekiem odciętym od wiedzy łatwo sterować i wprowadzać w niego dowolne teorie, choćby najbardziej absurdalne. W tym przypadku liczą się tylko interesy grupy uprzywilejowanych, w rękach których skupiona jest władza.
Dla nich ludzie są masą - narzędziem wprowadzającym powstające jedna za drugą koncepcje w czyn. Człowiek jako jednostka nie ma znaczenia. Bez znaczenia są również potrzeby całości - bo ta w pojęciu jednostkowym nie istnieje.
Większość z przywódców zdaje sobie sprawę, że idee, które propagują są fałszywe: że nie istnieje żaden bóg, nie ma piekła ani nieba, że człowiek nie jest bytem jednorazowym, że poza materią istnieją przestrzenie energetyczne itp. Głoszone przez nich hasła typu: wiara, nadzieja, miłość, miłosierdzie, dobro, zło, itp. służą jedynie otumanianiu ogółu i wywieraniu na niego pożądanego wpływu. Pod pręgierzem kary za przewinienia (tzw. grzech) większość godzi się nawet na najbardziej podłe warunki egzystencji, która całkowicie została pozbawiona sensu. Człowiek został sprowadzony do roli biorobota, którego obowiązkiem jest rozmnażanie i wiara w jednego z wykreowanych przez religie bogów.
Przywódcy by nie dopuścić do zburzenia wykreowanego przez siebie świata ułudy wykluczają z życia społecznego wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób mogliby zagrozić jego istnieniu. W wyniku tego procederu do świadomości zewnętrznej człowieka nie dociera żadna nowa myśl, a ludzkie myślenie staje się coraz bardzie) prymitywne. Do ciał podłączają się programatory (dusze) które wyszły z obiegu energetycznego tysiące lat temu. To powoduje, że człowiek zamiast uzyskiwać nowe możliwości poznania i rozumienia cofa się w rozwoju. Zamiast przygotowywać się do zmian, jakie aktualnie zachodzą we Wszechświecie - pogrąża się w bycie materialnym, wiążąc całkowicie swoja myśl z pozyskiwaniem dóbr materialnych lub z coraz częściej rozpowszechnianymi historiami o szatanie, mocach piekielnych, aniołach, raju, itp. Świadomość ludzka zamiast obejmować coraz rozleglejsze obszary istnienia zepchnięta została do poziomu z okresu średniowiecza.
Programy poszczególnych jednostek jak i programy zbiorowe niezwykle mocno wpływają na myślenie i reakcje ciała, blokując dostęp wiedzy. Brak rozumienia powoduje, że informacja o nowym procesie i konieczności dokonania zmian w obrębie siebie, jak i całości została przyjęta tylko przez nielicznych To co jest rzeczywiste traktowane jest jako fikcja - a fikcja przyjmowana jest jako rzeczywistość Dalsze
trwanie takiego stanu jest bezzasadne, bo nie wnosi nic do rozwoju myśli i świadomość ludzkiej. Ogrom cierpienia istniejącego na planecie dowodzi, że stare programy mają na celu tylko pogłębianie tego stanu poprzez propagowanie teorii manipulacyjnych zniewalających myślenie indywidualne i życie jednostek kosztem większych grup społecznych.
Wprowadzona przez ideologów religijnych fałszywa „boska" rzeczywistość karmi ludzi złudzeniami, rozpowszechniając idee, czy teorie mające utrzymywać myśl zewnętrzną człowieka na tylko jednym poziomie - niewiedzy i zabobonu.
By uwolnić się od wszelkich idei. ideologii, teorii (jest to warunek uczestniczenia w nowym procesie) człowiek musi zacząć skupiać się na sobie a nie na bogu, sięgać do wiedzy wewnętrznej i kształtować zgodnie z nią swój umysł, psychikę i fizyczność. Wówczas staje się świadomą istotą, kontrolującą myśli, cechy i reakcje. Pojawia się nowa świadomość człowieka, który wie - a nie wierzy, rozumie - a nie przypuszcza, wyciąga wnioski - a nie przetwarza dane, czy spekuluje, jest świadom skutków - a nie ma nadzieje. Potrafi wówczas wychwycić każdy impuls pochodzący od np. grup religijnych -przymuszający do takiego a nie innego myślenia, czy zachowania. Człowiek przestaje być automatem - a staje się świadomą istota. Od jego decyzji zależne jest to, co się z nim dzieje. Jest to początek świadomego tworzenia siebie i rzeczywistości.
Kontrola myśli i reakcji nierozerwalnie wiąże się z czujnością. Czujność - to gotowość przyjęcia każdego impulsu - a wypracowana umiejętność weryfikacji umożliwia podjęcie decyzji: reagować na impuls czy go zneutralizować, czyli powstrzymać się od reakcji (np. poprzez wzięcie głębokiego oddechu). Jeżeli uznamy, że reakcja jest potrzebna reagujemy po chwili. Istotne jest by pamiętać, że nie trzeba odpowiadać na każdą zaczepkę słowną, myślową, czy zachowanie drugiej osoby.
To oczywiście krótki fragment dużo szerszego opracowania do przeczytania którego zachęcam w całości , wszystkich.
0 x
Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.
- abcd
- Posty: 5651
- Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
- x 372
- x 238
- Podziękował: 30572 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9105 razy
Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim
Kiara pisze:A, ja tylko zapytam stwórca.... czy twórca... albo odtwarzający.... owszem stwórców będzie wielu , a nawet bardzo wielu ale z tego co do tej pory wiem stwórca jest jeszcze, i tylko jeden.
Jednak życzę każdemu żeby jak najszybciej mógł stać się stwórcą. i dodam , to ciężka robota.
Pozwolę sobie na małą dywersję.
Wysnuwasz bardzo religijnie zabarwione twierdzenia i stąd to ograniczanie się do tylko jednego "stwórcy".
Osobiście uważam, że może być ich tak wielu jak ludzi na Ziemi albo jeszcze więcej.
Przyjmując założenie, ze świat, wszechświat jest tylko hologramem, a osobiście bardziej w tę stronę się skłaniam, śmiało można twierdzić, że "stwórców/twórców" tych hologramów jest bez liku, a tym samym kosmosów/hologramów przez nich stworzonych jeszcze więcej, wręcz nieskończona ilość.
Od dawien dawna wpajają nam, że Pan Bóg/Stwórca jest tylko jeden i gros ezoteryków za jaśnie nam panującym już New Age szerzy tę ograniczoną teorię, że tak musi być i "enter" , że jest tylko jeden "stwórca"!.
Póki nie mamy wglądu do wyższej wiedzy (pomijam tę wewnętrzną ) możemy snuć najrozmaitsze ściemy, również takie jak ta rysowana przeze mnie, niemniej przedstawianie czegokolwiek w kategoriach jedynie słusznych założeń jest równie śmieszne.
0 x
Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.
- Kiara
- Posty: 3829
- Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
- x 211
- Podziękował: 1713 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4061 razy
Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim
Dla mnie Stwórca i twórca to nie to samo, jak również Bóg i Stwórca ..... nie utożsamiam tych osobowości ze sobą.
Dla mnie Bogów/ Bogiń jest tyle ile Energii samoświadomych , a tym samym tyle jest twórców. Natomiast Stwórca jak na razie jest TYLKO JEDEN, w żadnym wypadku nie łączę mojej wiedzy z przekazami religijnymi.
To co dla mnie jest oczywistością , wcale nie musi być ani dla Ciebie abcd , ani dla innych ludzi.
Pisząc to , czy tamto.... co jest moją wiedzą nie żądam nigdy od nikogo, żeby stało się to jego wiedzą.
Potraktuj to, jako informację, którą nie musisz akceptować jako prawdę.
Dla mnie Bogów/ Bogiń jest tyle ile Energii samoświadomych , a tym samym tyle jest twórców. Natomiast Stwórca jak na razie jest TYLKO JEDEN, w żadnym wypadku nie łączę mojej wiedzy z przekazami religijnymi.
To co dla mnie jest oczywistością , wcale nie musi być ani dla Ciebie abcd , ani dla innych ludzi.
Pisząc to , czy tamto.... co jest moją wiedzą nie żądam nigdy od nikogo, żeby stało się to jego wiedzą.
Potraktuj to, jako informację, którą nie musisz akceptować jako prawdę.
0 x
Miłość jest szczęściem!
- abcd
- Posty: 5651
- Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
- x 372
- x 238
- Podziękował: 30572 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9105 razy
Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim
I tak to traktuję.
Świadomie użyłem zwrotu Stwórca/twórca.
Z naszego poziomu jawi nam się on, albo słuszniejszym byłoby stwierdzenie, ze tak nam go jawią, programują w nas od najmłodszych lat, iż Stwórca może być i jest tylko jeden.
Wystarczy spojrzeć na to nieco z boku, odrzucając swoje/zaprogramowane widzenie tego tematu.
Zauważ, nie ważne czy krzewisz wierzenia biblijne, koranistyczne, newagowskie, czy jeszcze jakie tam inne - np. wewnętrznej wiedzy - to wszystko tylko program w nas wgrany, który my bardziej lub mniej świadomie propagujemy dalej pod szyldem ... (proszę dopisać sobie właściwe logo).
Wszystko to wciąż i stale sprowadza się do jedynego: Stwórcy, Źródła, Pana, Boga i jak ich tam jeszcze zwać, a rzeczywistość jest może całkiem inna.
Jaka?
Tylko nasza otwartość i odwaga na inne spojrzenie niz to odgórnie nam jawione pozwoli to zrozumieć, przeskoczyć.
Pozwolę sobie na przytoczenie jeszcze jednego cytatu z tekstów zamieszczonych przez >janusza<:
Oczywiście zachęcam do lektury całego tekstu, nie tylko przytoczonego fragmentu, bo treści tam zawarte dają wiele ... do myślenia.
Świadomie użyłem zwrotu Stwórca/twórca.
Z naszego poziomu jawi nam się on, albo słuszniejszym byłoby stwierdzenie, ze tak nam go jawią, programują w nas od najmłodszych lat, iż Stwórca może być i jest tylko jeden.
Wystarczy spojrzeć na to nieco z boku, odrzucając swoje/zaprogramowane widzenie tego tematu.
Zauważ, nie ważne czy krzewisz wierzenia biblijne, koranistyczne, newagowskie, czy jeszcze jakie tam inne - np. wewnętrznej wiedzy - to wszystko tylko program w nas wgrany, który my bardziej lub mniej świadomie propagujemy dalej pod szyldem ... (proszę dopisać sobie właściwe logo).
Wszystko to wciąż i stale sprowadza się do jedynego: Stwórcy, Źródła, Pana, Boga i jak ich tam jeszcze zwać, a rzeczywistość jest może całkiem inna.
Jaka?
Tylko nasza otwartość i odwaga na inne spojrzenie niz to odgórnie nam jawione pozwoli to zrozumieć, przeskoczyć.
Pozwolę sobie na przytoczenie jeszcze jednego cytatu z tekstów zamieszczonych przez >janusza<:
viewtopic.php?f=20&p=26260#p26311Nowy proces - to likwidacja wszelkich skrajności. W procesie materialnym skrajności były skutkiem dwubiegunowości wszelkich zachodzących procesów. Taki był zamysł dla mijającego procesu. Zasada ta odwzorowywała się w budowie kuli realizacji Wszechświata - podział na dwie półkule: dodatnią i ujemna: materia i antymateria. Z niej także wynikała budowa magnetyczna Wszechświata, każdej planety, formy. Także podział wszystkich istot na płeć, czyli pierwiastek męski i żeński. Zasada dwubiegunowości wyznaczała przepływ energii między plusem i minusem, zależność (nierozerwalność) jednego elementu od drugiego. Ruch energii pomiędzy nimi umożliwiał wszelkie procesy tworzenia. Linie sił pomiędzy biegunem dodatnim i ujemnym tworzyły pole elektromagnetyczne, równocześnie wyznaczały przestrzeń tworzenia, która posiadała ściśle określone warunki energetyczne i fizyczne.
Zasada ta odwzorowywała się także w warunkach atmosferycznych na danej planecie: strefy klimatyczne - arktyczne i tropikalne, podział na pory roku: zima - lato; doby; noc - dzień i roku; zima - lato. Z tej zasady wynikają także skrajne właściwości budulca. Według dwubiegunowości tworzone były wzorce zachowań, wykształcały się wszelkie cechy, reakcje, kształtowane były postawy ludzkie. Dobro i zło - dwa przeciwstawne sobie pojęcia, na bazie których wyodrębniały się kolejne podziały: bóg –szatan; miłość - nienawiść; prawda - kłamstwo. Wraz ze skrajnościami pojawiło się wartościowanie i ocena. Ich uruchomienie napędziło konflikt, obronę racji, walkę, powstawanie grup opozycyjnych. Od tego momentu człowiek musiał zmagać się z ciągłym wyborem pomiędzy jednym i drugim. Neutralność - to zamysł nowego, który wyklucza istnienie jakiegokolwiek konfliktu w przestrzeni tworzenia, wywołującego skrajne zachowania, czy postawy. Zrównoważenie cech i reakcji umożliwia przepływ myśli do formy. Stan zerowy -neutralny jest śluzą dopuszczającą do formy wiedze, ułatwia uruchamianie wszelkich niezbędnych do pracy predyspozycji. Przekształcanie dotychczasowych przestrzeni (wymiarów) całości dotyczy nie tylko obszaru materii i przebudowy form fizycznych, ale wszystkich planów. Każda przestrzeń jest informacyjno - energetyczną bazą danych - (ślady energetyczne wszystkich zdarzeń, jakie miały w niej miejsce) Każda przestrzeń wypełniona jest skupiskami informacji, nakładających się na siebie i pobudzających się nawzajem. Wystarczy impuls a ożywają na nowo - choć z pozycji materii już nie istnieją. Informacja pozostaje po każdym zdarzeniu w pamięci danej przestrzeni i wpływa na to co w niej zachodzi (rezonans). Wszystkie zgromadzone informacje są powielone we wszystkim. co w danej przestrzeni się dzieje, zgodnie z mechanizmem odwzorowania. Stąd chaos cechujący wszystko, co dzieje się obecnie w świecie materii i energii. Każda istniejąca jednostka jest także takim zbiorem danych informacji, przymuszających jej ciało do określonego formułowania myśli, a co za tym idzie wykonywania określonych czynności, reagowania. Gromadzenie informacji rozpoczyna się od momentu ukształtowania się jednostki (uzyskanie świadomości) i w zależności, jakie wyciągała wnioski - taki niesie sobą zapis informacyjny.
Oczywiście zachęcam do lektury całego tekstu, nie tylko przytoczonego fragmentu, bo treści tam zawarte dają wiele ... do myślenia.
0 x
Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.
- Kiara
- Posty: 3829
- Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
- x 211
- Podziękował: 1713 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4061 razy
Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim
Z informacja w tym fragmencie się zgadzam z wieloma w poprzednich nie, tak bardzo krytykowany dualizm.... jest niezbędnością zaistnienia ruchu , ruch zaś jest niezbędnością wszystkich procesów życia, te zaś albo ewolucji , albo dewolucji...
Stajemy w punkcie zrozumienia, albo odnalezienia ukierunkowania , intencji wszystkich informacji.
Ludzie o bardzo rozwinięte intuicji zawsze go zauważą, dla mnie informacja ta ( a jest to wiedza Antrowisu ) ma ukryte intencje i nie do końca przekazuje prawdę, ale nie aż tak bardzo jest zakamuflowana , żeby jej nie zauważyć.
Nie znaczy to iż ludzie chcą czegoś złego.... nie , moim zdaniem nie, chodzi o to że kiedyś czegoś nie zauważyli , poszli ciutkę nie prostą drogą, a teraz mają bardzo głęboko wpisane w podświadomość kody , które nimi kierują , trudno im jest się ich pozbyć.
Z tą informacją absolutnie się nie zgadzam , uważam iż jest pierwszym i ogromnym stopniem głupoty, albo świadomą manipulacją.
Stajemy w punkcie zrozumienia, albo odnalezienia ukierunkowania , intencji wszystkich informacji.
Ludzie o bardzo rozwinięte intuicji zawsze go zauważą, dla mnie informacja ta ( a jest to wiedza Antrowisu ) ma ukryte intencje i nie do końca przekazuje prawdę, ale nie aż tak bardzo jest zakamuflowana , żeby jej nie zauważyć.
Nie znaczy to iż ludzie chcą czegoś złego.... nie , moim zdaniem nie, chodzi o to że kiedyś czegoś nie zauważyli , poszli ciutkę nie prostą drogą, a teraz mają bardzo głęboko wpisane w podświadomość kody , które nimi kierują , trudno im jest się ich pozbyć.
Miłość, piękno, dobro, współczucie zawsze pobudzą drugie ramię: nienawiść, brzydotę, zło, obojętność itp. Teorie mówiące o tym. że zło można przezwyciężyć dobrem są utopią.
Z tą informacją absolutnie się nie zgadzam , uważam iż jest pierwszym i ogromnym stopniem głupoty, albo świadomą manipulacją.
0 x
Miłość jest szczęściem!
- abcd
- Posty: 5651
- Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
- x 372
- x 238
- Podziękował: 30572 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9105 razy
Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim
Kiara pisze:Z informacja w tym fragmencie się zgadzam z wieloma w poprzednich nie, tak bardzo krytykowany dualizm.... jest niezbędnością zaistnienia ruchu , ruch zaś jest niezbędnością wszystkich procesów życia, te zaś albo ewolucji , albo dewolucji...
Stajemy w punkcie zrozumienia, albo odnalezienia ukierunkowania , intencji wszystkich informacji.
Ludzie o bardzo rozwinięte intuicji zawsze go zauważą, dla mnie informacja ta ( a jest to wiedza Antrowisu ) ma ukryte intencje i nie do końca przekazuje prawdę, ale nie aż tak bardzo jest zakamuflowana , żeby jej nie zauważyć.
Nie znaczy to iż ludzie chcą czegoś złego.... nie , moim zdaniem nie, chodzi o to że kiedyś czegoś nie zauważyli , poszli ciutkę nie prostą drogą, a teraz mają bardzo głęboko wpisane w podświadomość kody , które nimi kierują , trudno im jest się ich pozbyć.Miłość, piękno, dobro, współczucie zawsze pobudzą drugie ramię: nienawiść, brzydotę, zło, obojętność itp. Teorie mówiące o tym. że zło można przezwyciężyć dobrem są utopią.
Z tą informacją absolutnie się nie zgadzam , uważam iż jest pierwszym i ogromnym stopniem głupoty, albo świadomą manipulacją.
Sama więc widzisz na swoim przykładzie jak trudno jest się wyzbyć zaprogramowanych wzorców.
Każda informacja jest ukierunkowana, również te przekazywane przez ciebie i są jednostki, które dostrzegają w nich również nie do końca zrozumiałe intencje.
Temu właśnie służą takie fora by dyskutować, wyjaśniać "co autor miał na myśli".
0 x
Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.
- Kiara
- Posty: 3829
- Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
- x 211
- Podziękował: 1713 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4061 razy
Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim
Ja na moim przykładzie doskonale widzę jak trudno ludziom myśleć samodzielnie, analizować informacje i wyciągać wnioski, chociaż to naprawdę nie boli.
Niestety większość powtarza cudze myśli , cudze twierdzenia nie zadając sobie trudu analizy. Dlatego po przeczytaniu prze zemnie uważnym jakiegoś tekstu wychodzą takie refleksje.
Ja piszę jasno i logicznie, nie wypisuję bzdur typu ...
Że miłość pobudza nienawiść....istnieje zasada podobieństw , podobne zwiększa ilość podobnego, nie odmiennego.
Jak do wody dolewamy wodę , to raptem nie powstaje z tego mleko....
Niestety większość powtarza cudze myśli , cudze twierdzenia nie zadając sobie trudu analizy. Dlatego po przeczytaniu prze zemnie uważnym jakiegoś tekstu wychodzą takie refleksje.
Ja piszę jasno i logicznie, nie wypisuję bzdur typu ...
Miłość, piękno, dobro, współczucie zawsze pobudzą drugie ramię: nienawiść, brzydotę, zło, obojętność itp. Teorie mówiące o tym. że zło można przezwyciężyć dobrem są utopią.
Że miłość pobudza nienawiść....istnieje zasada podobieństw , podobne zwiększa ilość podobnego, nie odmiennego.
Jak do wody dolewamy wodę , to raptem nie powstaje z tego mleko....
0 x
Miłość jest szczęściem!
- abcd
- Posty: 5651
- Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
- x 372
- x 238
- Podziękował: 30572 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9105 razy
Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim
Chciałoby się powiedzieć: "i kto to mówi"
ale lepiej pozostawić sprawy własnemu tokowi.
ale lepiej pozostawić sprawy własnemu tokowi.
0 x
Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.
-
- x 129
Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim
Ano. Każdy z nas ma takiego Boga na jakiego sobie jako człowiek zasłużył po prostu.
Nasz Bóg, jakbyśmy go nie nazwali jest zawsze na miarę naszych własnych wyobrażeń i naszej zdolności pojmowania przykrojony.
Ja bym do tego ostatniego jeszcze dodała: jeśli twoja religia upoważnia Cię do nauczania, zbawiania, dodajcie ...... co tam jeszcze chcecie z dziedziny tego "odgórnego" prowadzenia.
Nasz Bóg, jakbyśmy go nie nazwali jest zawsze na miarę naszych własnych wyobrażeń i naszej zdolności pojmowania przykrojony.
Ja bym do tego ostatniego jeszcze dodała: jeśli twoja religia upoważnia Cię do nauczania, zbawiania, dodajcie ...... co tam jeszcze chcecie z dziedziny tego "odgórnego" prowadzenia.
0 x
- Angelrage
- Posty: 81
- Rejestracja: niedziela 18 sie 2013, 12:20
- Lokalizacja: Alpha-Ori
- Podziękował: 112 razy
- Otrzymał podziękowanie: 152 razy
- Kontakt:
Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim
kiara: Ja na moim przykładzie doskonale widzę jak trudno ludziom myśleć samodzielnie, analizować informacje i wyciągać wnioski, chociaż to naprawdę nie boli.
Niestety większość powtarza cudze myśli , cudze twierdzenia nie zadając sobie trudu analizy. Dlatego po przeczytaniu prze zemnie uważnym jakiegoś tekstu wychodzą takie refleksje.
Ja piszę jasno i logicznie, nie wypisuję bzdur typu ...
Dokładnie, dokladnie - wyjęłaś mi( i pewnie wielu innym)to z ust. Niewielu potrafi myśleć logicznie na zasadzie dedukcji a jeszcze mniej osób ma wewnętrzny punkt odniesienia(poprzez doświadczenie bezpośrednie) co do rożnych podejrzanych przekazów/channelingów/religijnych tekstów itp - w których od strony czysto analitycznej, bardzo często szkoda czasu na doszukiwanie się zawartości (co autor miał na mysli) a jedynie wystarczy popatrzeć na strukturę tekstu aby wyczuć ile to warte.... czyli język przekazu- często maxymalnie skomplikowany, sztucznie "uduchowione" słownictwo (odnosi się to także do religijnych tekstów "bóg jest miłością" ale w jego imię mordować można).
Innymi słowy, mamy 1000-krotny przerost treści nad formą w wielkim kolorowym uduchowionym opakowaniu( mającym przyciągnąć "wystrojem" odbiorcę), do tego oplątanym (pozornie logicznymi) "zakodowanymi wstążeczkami informacyjnymi", które trzeba umieć rozplątać(a nie zawsze się da) by dostać się do zawartości "pudełka"- i kiedy to się już uda, okazuje się, że w środku nic nie ma.... PUSTO - a nawet jak coś jest wartościowego to i tak nie mamy już sił(nadmiar przefiltrowanych informacji) aby wydobyć zawartość i wprowadzić ją w życie. Ja preferuję widzenie intuicji aby się dostać do środka- od razu widać zawartość- oszczędza czasu i bólu głowy
Tego typu przekazy mają jednak pewną słabość- aby ich bronić, potrzeba podwójnie obszernego nakładu opisowego ( często sprzecznego z pierwotną treścią ) - dosłownej "fortecy opisowo pojęciowej". Wyobrażam sobie, że wymaga to ogromnych zasobów czasu i energii.
0 x
Et lux in tenebris lucet et tenebrae eam non comprehenderunt
- Thotal
- Posty: 7359
- Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
- x 27
- x 249
- Podziękował: 5973 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11582 razy
Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim
Przyznam, że z trudem udaje mi się przebrnąć przez większość tego ezoterycznego bełgotu, który najczęściej służy do poprawy samopoczucia piszącego
Ale czytam, czasami coś wyłuskam, czasami coś do mnie trafi.
Pozdrawiam - Thotal
Ale czytam, czasami coś wyłuskam, czasami coś do mnie trafi.
Pozdrawiam - Thotal
0 x
- Dariusz
- Administrator
- Posty: 2723
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:32
- x 27
- Podziękował: 4983 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1646 razy
Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim
Posty o bogu JHWH przeniosłem do: Bóg biblijny - jego prawdziwe oblicze >>
0 x
Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
- janusz
- Posty: 19105
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
- x 28
- x 901
- Podziękował: 33080 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24134 razy
- janusz
- Posty: 19105
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
- x 28
- x 901
- Podziękował: 33080 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24134 razy
-
- x 129
Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim
ok Boga nie ma bo jest Ego:) na tym polegalo wygnanie z raju i poznanie dobra i zla ktorego i tak sie nie da poznac z powodu ego zasada nieoznaczonosci wiec lepiej skupic sie na pustce
0 x
-
- x 129
Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim
ABCD: Z naszego poziomu jawi nam się on, albo słuszniejszym byłoby stwierdzenie, ze tak nam go jawią, programują w nas od najmłodszych lat, iż Stwórca może być i jest tylko jeden.
(...)
Przyjmując założenie, ze świat, wszechświat jest tylko hologramem, a osobiście bardziej w tę stronę się skłaniam, śmiało można twierdzić, że "stwórców/twórców" tych hologramów jest bez liku, a tym samym kosmosów/hologramów przez nich stworzonych jeszcze więcej, wręcz nieskończona ilość.
Od dawien dawna wpajają nam, że Pan Bóg/Stwórca jest tylko jeden i gros ezoteryków za jaśnie nam panującym już New Age szerzy tę ograniczoną teorię, że tak musi być i "enter" , że jest tylko jeden "stwórca"!.
A może ująć to inaczej. Nie jeden tylko JEDNOŚĆ. To faktycznie jak to często ględzą ten Bóg/Stwórca może być dla nas, na naszym poziomie, przy naszych wszystkich podziałach, przeciwieństwach i różnicach całkiem NIEPOJĘTY.
0 x
- abcd
- Posty: 5651
- Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
- x 372
- x 238
- Podziękował: 30572 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9105 razy
Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim
Ni twierdzę, że te wszechświaty wszystkie są takie jak matrix, w którym żyjemy.
Te byty, które tworzą takie matriksy faktycznie tworzą swego rodzaju jedność, choć pomiędzy nimi też są duże rozbieżności i potrafią sami się niszczyć.
Inaczej to postrzegam w odniesieniu do wszechświatów tworzonych przez tych nie agresywnych, tam rzeczywiście może występować JEDNOŚĆ.
A ich niepojęcie wynika raczej z ich "zawoalowania się" niż z naszej różnorodności.
Te byty, które tworzą takie matriksy faktycznie tworzą swego rodzaju jedność, choć pomiędzy nimi też są duże rozbieżności i potrafią sami się niszczyć.
Inaczej to postrzegam w odniesieniu do wszechświatów tworzonych przez tych nie agresywnych, tam rzeczywiście może występować JEDNOŚĆ.
A ich niepojęcie wynika raczej z ich "zawoalowania się" niż z naszej różnorodności.
0 x
Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.
-
- x 129
Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim
Nawet bardzo tu pasuje Filiżanko.
Może w tym tkwi przyczyna, że kobiety mają większe zaufanie do Stwórcy? Może nawet lepiej pojmują czym jest?
Baby górą!!
Może w tym tkwi przyczyna, że kobiety mają większe zaufanie do Stwórcy? Może nawet lepiej pojmują czym jest?
Baby górą!!
0 x
- abcd
- Posty: 5651
- Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
- x 372
- x 238
- Podziękował: 30572 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9105 razy
Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim
A może to feminizm bierze górę?
0 x
Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.
-
- x 129
Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim
Aaaa, jaka akcja taka reakcja. Na męski szowinizm reakcją jest feminizm.
Ktuś jeden mi tu co nieco podpadł to muszę mu się troszkę poodgryzać. Niech ma!!!
Ktuś jeden mi tu co nieco podpadł to muszę mu się troszkę poodgryzać. Niech ma!!!
0 x
-
- x 129
Re: Bóg/stwórca - dywagacje o nim
Bóg jest obecny w każdym człowieku, który jest ci przychylny, dla którego jesteś wart trudu, który z tobą idzie i pozostaje, kiedy zapada wieczór.
Phil Bosmans
Bóg nie daje nam tego co możemy mieć, ale to kim możemy być.
J. F. Frańczak
Phil Bosmans
Bóg nie daje nam tego co możemy mieć, ale to kim możemy być.
J. F. Frańczak
0 x