Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

MARIA MAGDALENA.

soma
Posty: 611
Rejestracja: niedziela 04 mar 2018, 20:26
x 55
Podziękował: 1047 razy
Otrzymał podziękowanie: 1062 razy

Re: MARIA MAGDALENA.

Nieprzeczytany post autor: soma » piątek 27 kwie 2018, 19:22

Kiara pisze:
piątek 27 kwie 2018, 16:51


Chyba widzisz i wszyscy widzą ,że herbem Watykanu są DWA KLUCZE ... NIE JEDEN A DWA... CO TO ZNACZY?

To znaczy,że drogą do uzyskania WIEDZY ŚWIĘTOŚCI NIE JEST JEDNA OSOBA , A DWIE..... KOBIETA I MĘŻCZYZNA RAZEM TWORZĄ OBRAZ CZŁOWIEKA... PEŁNIA CZŁOWIEKA ,TO DWA ASPEKTY.. ŻEŃSKI MĘSKI.
Czy to jasne?



Obrazek
Moze to chodzi nie o jedna pare: kobieta-mezczyzna, a o dwie pary.
Jedna jest MARIA MAGDALENA i CHRYSTUS.

Druga para jest Archaniol MARIA (zwana popularnie Matka Boska) i Archaniol MICHAL.
Ponizszy obraz pokazuje integracje Rozy i Miecza w sercu.
Roza to aspekt Marii, zenski aspekt, cieplo, otulajaca energia.
Miecz to meski aspekt, ktory oznacza prosta mysl (bez owijania w bawelne). Miecz rozbija iluzje.
Miecz ma swoje podloze w dziecku. Dziecko mowi to co mysli, to jest prosta mysl. Pozniej uczy sie, ze niektore mysli mozna wypowiadac, a inne nie. Z tych niedozwolonych buduje podswiadomosc. Przestaje mowic to co mysli, tylko to co wypada.

To jest podlozem i warunkiem zeby Kwiat Serca mogl sie rozwijac.

Obrazek
0 x



Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: MARIA MAGDALENA.

Nieprzeczytany post autor: Thotal » piątek 27 kwie 2018, 19:44

a już myślałem, że ten sztylet w sercu należy do programu mordów rytualnych i poświęcenia serca na ołtarzu wdrażania dogmatów religijnych...
cały czas się uczę i z podziwu nie mogę wyjść, jak krwawe rytuały wsiąknęły w naszą świadomość, że uważamy je za coś doskonałego :o




Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



soma
Posty: 611
Rejestracja: niedziela 04 mar 2018, 20:26
x 55
Podziękował: 1047 razy
Otrzymał podziękowanie: 1062 razy

Re: MARIA MAGDALENA.

Nieprzeczytany post autor: soma » piątek 27 kwie 2018, 20:06

Thotal pisze:
piątek 27 kwie 2018, 19:44
a już myślałem, że ten sztylet w sercu należy do programu mordów rytualnych i poświęcenia serca na ołtarzu wdrażania dogmatów religijnych...
cały czas się uczę i z podziwu nie mogę wyjść, jak krwawe rytuały wsiąknęły w naszą świadomość, że uważamy je za coś doskonałego :o




Pozdrawiam - Thotal :)
Tak, psychotyczny umysl tlumaczy sobie wszystko na swoj sposob. Wezmie miecz i wsadzi sobie w serce, a nie zobaczy symboliki tego przeslania.
Z milosci zrobi poswiecanie sie, z sexu grzech.
Ja widze na tym obrazie spotkanie Dwoch Biegunow, Ty, Thotal widzisz rytualny mord. Roznimy sie w sposobie patrzenia i odbierania. To wszystko. Nie wszystko jest takie na jakie wyglada.
0 x



Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: MARIA MAGDALENA.

Nieprzeczytany post autor: Thotal » piątek 27 kwie 2018, 20:14

czyste intencje nie muszą sięgać po symbole, prosta droga do prawdy nie musi być zakrwawiona.
Po symbole sięga cywilizacja śmierci i religia oparta na poczuciu winy... pokucie.




Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7767
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1423
x 407
Podziękował: 14215 razy
Otrzymał podziękowanie: 13834 razy

Re: MARIA MAGDALENA.

Nieprzeczytany post autor: chanell » piątek 27 kwie 2018, 20:23

Pamiętam tą historię ,opowiadałaś nam ją Kiaro na Wawelu . Pamiętasz deszcz ,burzę i przepiękną podwójną tęczę ?
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

soma
Posty: 611
Rejestracja: niedziela 04 mar 2018, 20:26
x 55
Podziękował: 1047 razy
Otrzymał podziękowanie: 1062 razy

Re: MARIA MAGDALENA.

Nieprzeczytany post autor: soma » piątek 27 kwie 2018, 20:53

Thotal pisze:
piątek 27 kwie 2018, 20:14
czyste intencje nie muszą sięgać po symbole, prosta droga do prawdy nie musi być zakrwawiona.
Po symbole sięga cywilizacja śmierci i religia oparta na poczuciu winy... pokucie.




Pozdrawiam - Thotal :)
Widzisz chociaz krople krwi na tym obrazie?
A co do symboli, to ludzie, ktorzy odkryli prawde przed nami zostawili nam w symbolach wskazowki jak urzeczywistnic Zrodlo w sobie. Jak ktos tego nie potrzebuje to dobrze, jak korzysta z nich to tez dobrze. Zreszta, symbole symbolom nie rowne.
To nie ma nic wspolnego z czystymi i nieczystymi intencjami. Przynajmniej w moim zestawie przekonan.
0 x



Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: MARIA MAGDALENA.

Nieprzeczytany post autor: Kiara » piątek 27 kwie 2018, 21:22

soma miecz jest symbolem mężczyzny.. mówi się po mieczu... czyli w linii męskiej. albo po kądzieli, lub po róży.. czyli w linii żeńskiej.

W wypadku tego obrazu chodzi o pokazania połączenia kobiety i mężczyzny uczuciami serca.. miłością, widać wyraźnie płonie w nim ogień uczuć.wówczas kobieta osiąga stan ukoronowania.. na szal, lub chustę( symbol kobiecości) nakładana jest korona... symbol władzy.. ale sobą samą.. swoimi emocjami.

Nie ma dwóch kobiet którym Jezus przekazał wiedzę i moc, bo to dzieje się w całkowitym połączeniu kobiety i mężczyzny.. gdy stają się JEDNIĄ poprzez akt seksualny .. wybacz ale z matka takich związków normalny mężczyzna nie ma.
A Jezus był normalnym mężczyzną... a zatem pozostaje TYLKO M.M. Jego zona.... i to wszystko.


Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

soma
Posty: 611
Rejestracja: niedziela 04 mar 2018, 20:26
x 55
Podziękował: 1047 razy
Otrzymał podziękowanie: 1062 razy

Re: MARIA MAGDALENA.

Nieprzeczytany post autor: soma » piątek 27 kwie 2018, 22:17

Kiara pisze:
piątek 27 kwie 2018, 21:22
soma



Nie ma dwóch kobiet którym Jezus przekazał wiedzę i moc, bo to dzieje się w całkowitym połączeniu kobiety i mężczyzny.. gdy stają się JEDNIĄ poprzez akt seksualny .. wybacz ale z matka takich związków normalny mężczyzna nie ma.
A Jezus był normalnym mężczyzną... a zatem pozostaje TYLKO M.M. Jego zona.... i to wszystko.


Obrazek
Ja nie pisze o polaczeniu Jezusa z Maria (Matka Boska), a polaczeniu Milosci dwoch Archaniolow: MARII i MICHALA.
Inaczej: polaczenia Ziemi i Nieba (grzesznicy i swietego), Chrystusa i Marii Magdaleny oraz drugiej pary: Rozy i Miecza.
Takie jest moje zrozumienie, co nie oznacza, ze musisz to rozumiec tak samo.
soma miecz jest symbolem mężczyzny.. mówi się po mieczu... czyli w linii męskiej. albo po kądzieli, lub po róży.. czyli w linii żeńskiej.
Kiara,Mozesz to rozwinac? Co znaczy, ze mowi sie po linii meskiej lub zenskiej?
0 x



Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: MARIA MAGDALENA.

Nieprzeczytany post autor: Thotal » piątek 27 kwie 2018, 22:28

@ SOMA, tu nie chodzi o Twój odbiór (przepraszam jeśli tak to przyjąłeś), tylko o świadomy przekaz propagatorów religijnych.
Osobiście nie zgadzam się z całą ikonografią chrześcijańską wywierającą negatywny wpływ na rozwój duchowy społeczeństwa, uważam że dogmaty oparte na cierpieniu uwsteczniły rozwój i mimo postępu technicznego, w sferze duchowości jesteśmy dalej w erze "kamienia łupanego".



Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



soma
Posty: 611
Rejestracja: niedziela 04 mar 2018, 20:26
x 55
Podziękował: 1047 razy
Otrzymał podziękowanie: 1062 razy

Re: MARIA MAGDALENA.

Nieprzeczytany post autor: soma » piątek 27 kwie 2018, 23:08

Thotal pisze:
piątek 27 kwie 2018, 22:28
@ SOMA, tu nie chodzi o Twój odbiór (przepraszam jeśli tak to przyjąłeś), tylko o świadomy przekaz propagatorów religijnych.
Osobiście nie zgadzam się z całą ikonografią chrześcijańską wywierającą negatywny wpływ na rozwój duchowy społeczeństwa, uważam że dogmaty oparte na cierpieniu uwsteczniły rozwój i mimo postępu technicznego, w sferze duchowości jesteśmy dalej w erze "kamienia łupanego".



Pozdrawiam - Thotal :)
Thotal, nie masz za co przepraszac, bo wyraziles tylko swoje zdanie, a mnie ono nie urazilo.
Nie jestem zadna propagatorka przekazow religijnych, bo ja i religia to dwa odlegle bieguny. Widze jednak, ze w przekazach religijnych sa postacie, ktrore sa prawdziwe, chociaz czesto przedstawione sa w krzywym zwierciadle. Nie wyrzucam dziecka z kapiela i zaprzeczam istnieniu tych postaci tylko dlatego, ze Maria, czy Jezus istnieja w Biblii.
W religiach postacie te sa przedstawione jako cos poza nami, do ktorych trzeba sie modlic. To jest najwieksze klamstwo religijne.

a co do duchowosci i kamienia lupanego, to nie wrzucalabym wszystkich do tego samego worka. Sa ludzie, ktorzy maja w sobie tesknote do odkrywania tego kim naprawde sa i sa tacy dla ktorych to za duzy wysilek, bo to oznacza uwalnianie od przekonan. Bo jak przychodzi co do czego, to tylko przekonania odgradzaja nas od naszej duchowosci i tego wszystkiego prawdziwego, czym jestesmy.
1 x



pawelz
Posty: 390
Rejestracja: poniedziałek 08 maja 2017, 14:29
x 4
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 136 razy

Re: MARIA MAGDALENA.

Nieprzeczytany post autor: pawelz » sobota 28 kwie 2018, 08:58

Kiara piszesz takie głupoty że aż nie wiem co napisać. Ja chyba wysiadam z tej dyskusji. Nie wiem skąd czerpiecie informacje, skąd te wszystkie przekazy i dlaczego w nie wierzycie. Może pasują do waszej grzesznej natury i znajdujecie w nich usprawiedliwienie dla swoich grzechów i słabości. Kościół katolicki i ewangelia to tak naprawdę nauka miłości. Jak uprawiasz z kimś seks dla przyjemności i traktujesz go jak obiekt seksualny to okazujesz tej osobie miłość ? Nie sądzę. Po prostu zaspokajasz swoje żądze. Nie mylcie seksu z miłością. To kultura i media chyba utożsamiają jedno z drugim i jest nawet powiedzenie kochać się na uprawianie seksu. Nie chcę za bardzo z wami polemizować i was przekonywać bo jesteście w błędzie w tak wielu aspektach. Biblia wyraźnie mówi że demon może podawać się za anioła światłości. Skąd macie pewność że te wszystkie przekazy które czytacie są prawdziwe. Jeśli coś pochodzi od Boga moim zdaniem daje człowiekowi głęboki pokój. Czy macie w sobie pokój czytając te wszystkie przekazy i nauki które serwuje wam forum ? Czy jesteście dzięki temu lepszymi ludźmi ? Warto się nad tym zastanowić.
0 x



Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: MARIA MAGDALENA.

Nieprzeczytany post autor: Kiara » sobota 28 kwie 2018, 14:16


KOBIETA JEST ŚWIATŁEM ŚWIATA.......
MARIA MAGDALENA JEST ŚWIATŁEM ŚWIATŁOŚCI....

Władcy religijni dostają szału ze strachu na ujawnienie prawdy o MOCY KOBIECOŚCI, O FAKCIE ŻE JEST ONA ŚWIETLISTĄ BRAMĄ OTWIERAJĄCA PRZYSZŁOŚĆ POPRZEZ AKT SEKSUALNY W NAJWYŻSZYM WYMIARZE MIŁOŚCI Z PODOBNYM JEJ MĘŻCZYZNĄ.

Akt seksualny tworzący najwyższy wymiar zmian rzeczywistości nie musi być ukierunkowany na prokreacje, kobieta nie musi być poniżana przez religijnych despotów jedynie do roli samicy rodzącej potomstwo!
Nie musi być jedynie inkubatorem dla nowych pokoleń.

Kobieta jest BRAMĄ ŚWIATŁA.... BRAMĄ OTWIERAJĄCĄ NOWY WYMIAR , NOWĄ RZECZYWISTOŚĆ , TWORZĄCĄ NOWE ENERGETYCZNE WZORCE POPRZEZ AKT MIŁOŚCI!
TO JEST UKRYWANA WIEDZA PRZED LUDZKOŚCIĄ... MOC KOBIECEJ KREACJI.. PRZEZ MĘSKI SZOWINIZM RELIGIJNYCH WŁADCÓW.. KTÓRY DOBIEGA KOŃCA.
TE BESTIE TRZĘSĄ SIĘ ZE STRACHU .. ROBIĄ WSZYSTKO BY KOBIECOŚĆ STŁAMSIĆ, NIE DOPUŚCIĆ DO JEJ ROZKWITU I EWOLUCJI LUDZKOŚCI POPRZEZ JEJ ENERGIE STWÓRCZA.

MIŁOŚĆ ... SPLATAJĄCA LUDZI W AKCIE SEKSUALNYM.... JEST POŁĄCZENIEM DWÓCH JEDNI FIZYCZNYCH W JEDNIĘ DUCHOWO FIZYCZNĄ... POWSTAJE WÓWCZAS NOWY CZŁOWIEK.. OTWIERA ON SOBIE BRAMĘ MIEDZY WYMIAROWA, KTÓRA TRANSFORMUJE ŻYCIE..
NIC CO BYŁO DO TEJ PORY, PO OTWORZENIU TEJ BRAMY JUŻ NIGDY NIE ZAISTNIEJE!

I TO JEST DEFINITYWNY KONIEC RELIGII, KONIEC WŁADZY RELIGIJNYCH WŁADCÓW... WRACA PRAWDA O ŻYCIU, CELU JEGO FIZYCZNEJ FORMY I WIELKOŚCI CZŁOWIEKA!

NA TEN FAKT NIE CHCĄ SIĘ ZGODZIĆ WSZYSCY SKORUMPOWANI PRZEZ SWOJE OGRANICZENIA LUDZIE... STĄD TYLE WALK, DEZINFORMACJI I MANIPULACJI INFORMACJĄ.

DLATEGO KOBIETY ZOSTAŁY UBEZWŁASNOWOLNIONE, ODEBRANO IM GODNOŚĆ, WIEDZĘ I PRAWDĘ O ICH ISTOCIE.



https://www.youtube.com/watch?v=9Daxj2g_J2c&t=59s

Republika Długich Spódnic "Kobiecość oczami mężczyzny" rozmowa z Markiem Taranem



Obrazek
1 x


Miłość jest szczęściem!

soma
Posty: 611
Rejestracja: niedziela 04 mar 2018, 20:26
x 55
Podziękował: 1047 razy
Otrzymał podziękowanie: 1062 razy

Re: MARIA MAGDALENA.

Nieprzeczytany post autor: soma » sobota 28 kwie 2018, 17:43

Ten powyzszy tekst, Kiara, moze stac sie drzaga w oku wielu dla wielu ludzi nie zyjacych w zwiazku. Znaczyloby to, ze tylko zwiazek sexualny moze doprowadzic czlowieka do tego najwiekszego. I co? Na sile szukac partnera? A jak sie nie znajdzie?
Nalozenie norm sexualnych spowodowalo zablokowanie wolnego przeplywu energii ziemskiej. Energia ziemska ma zabarwienie lekko sexualne.
Tu raczej chodzi o uwolnienie sie z przekonan na tematy zwiazane z sexualnoscia, bo to one przeszkadzaja czy nawet uniemozliwiaja polaczenia Nieba i Ziemi - dwoch najbardziej oddalonych od siebie biegunow meskiego i zenskiego.
Mozna to wyrazic na naszym planie, w formie zblizenia sexualnego i doznac czegos wielkiego. Ale to nie jest warunek. Najwazniejsze sa przekonania i uwolnienie od nich co umozliwi zadawalajace relacje sexualne. Ale to co najwazniejsze to to, ze pozbycie sie tych przekonan umozliwia wolny przeplyw wlasnie energii ziemskiej. Te przekonania, ktorymi nas karmiono mialo glownie na celu zablokowanie tej energii. Sexualnosc ma scisly zwiazek z energia ziemska i to o energie ziemska toczy sie kosmiczna walka.
0 x



Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: MARIA MAGDALENA.

Nieprzeczytany post autor: Kiara » sobota 28 kwie 2018, 19:59

Pomniejszanie siebie ... to nie potrzebne podejście do mojego postu ... każdy ma inny poziom wibracji, inne doświadczenia i inną rolę na ziemi... nic na siłę, bo nie o połówki w tym chodzi ,a o pełnię własną.
Czyli dwa identyczne podobieństwa, godowe na pełne rozświetlenie siebie, póki tego jeszcze nie ma jest praca nad soba, to jest praca indywidualna, bez partnera.
Nie wiesz kiedy już osiągniesz taki stan.. może to być z tydzień, miesiąc ,czy rok, nikogo nie trzeba szukać, spotkania następują spontanicznie.
Nie martw się ... niech nikogo nie smuci fakt ,że czasowo żyje bez partnera, partnerki, widać taka forma jest czasowo najbardziej właściwa dla nas.
To nie jest dyskwalifikacja, to jest wybór drogi i udziałem takich doświadczeń, pełnego wyzerowania błędów przeszłości, oczyszczenie teraźniejszości i napełnienie i rozświetlanie siebie energia.... w drodze do doskonałości.

Dopiero osiągniecie doskonałości na moment głównych zmian energetycznych odkryje spontanicznie i samoistnie prawdę o każdym z nas.
Przecież nie chodzi w tym o sama energię seksualną... to jest energia dominująca w III wymiarze, chodzi o energię miłości, która tworzy w partnerach ekstazę.. a tylko ona jest kluczem do opisywanych tu zdarzeń.
A zatem bądź spokojna soma.. nie musisz nikogo szukać, co ma się dla Ciebie stać ... wydarzy się samoistnie, niby przypadkiem... jednak TY będziesz wiedziała,że TO... jest TO.

Oczywiście,że na planie fizycznym dokonują się wszystkie akty zmian w sposób fizyczny, dlatego połączenie kobiety z mężczyzną nazywamy znanymi nam określeniami, ale to nie jest już tym ,co do tej pory było.
Wszystko dzieje się nieco inaczej,opisze to innym razem... właśnie zachodzi akt, o którym piszesz.. łączy się "Niebo z Ziemią".... przez CZŁOWIEKA i z udziałem CZŁOWIEKA.

Energia naszego niewcielonego Ducha ( zarówno kobiety i mężczyzny ) wpływa przez czakrę korony do materialnego ciał , i to ONA dokonuje rozświetlenia naszych komórek w trakcie fizycznego połączenia obydwojga wywołując nie orgazm, a ekstazę, która zmienia w 100% nasze dotychczasowe fizyczne zasady...życia DUCH przejmuje władzę nad materią.. w tym momencie otwierają się wszystkie duchowe mozliwości u CZŁOWIEKA , który osiągnął poziom wibracji dla mozliwości rozpoczęcia tego procesu.

Jednak ZAWSZE prekursorzy... pierwsza para MUSZĄ dokonać takiego aktu, by wpisać go w pole morfogenetyczne naszego wymiaru.. czyli udostępnić , otworzyć wzorzec dla wszystkich, którzy będą już gotowi dokonać tego samego.

Obrazek
1 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
azo
Posty: 1484
Rejestracja: niedziela 09 wrz 2018, 11:31
x 256
x 153
Podziękował: 4441 razy
Otrzymał podziękowanie: 2805 razy

Re: MARIA MAGDALENA.

Nieprzeczytany post autor: azo » piątek 07 gru 2018, 10:45

Wrzucam tu taki "kamyczek" pozornie pod prąd obowiązującego na tym Forum kursu. Zastanowiła Mnie symbolika tych objawień. I zastanawiam się czy nie katolik może w jakiś sposób wykorzystać Godzinę Łaski. Interpretacja objawień i tzw cudów oczywiście zależy od interpretatora. Można je personifkiować i można je traktować energetycznie lub nawet pokusić się o interpretację wg teorii współczesnej fizyki. Jednak w wielu całkiem odległych pozornie sprzecznych nurtach powtarzają się pewne elementy. Zapraszam do przemyśleń i dyskusji.

https://www.youtube.com/watch?v=sRRkPlwWOb0

https://www.youtube.com/watch?v=fJ1SJPHvTZ8
0 x


Ascezo minD

Awatar użytkownika
azo
Posty: 1484
Rejestracja: niedziela 09 wrz 2018, 11:31
x 256
x 153
Podziękował: 4441 razy
Otrzymał podziękowanie: 2805 razy

Re: MARIA MAGDALENA.

Nieprzeczytany post autor: azo » piątek 07 gru 2018, 17:48

Zdaje się, że zły temat wybrałam do tego posta. Maria to nie Maria Magdalena. Choć po prawdzie w tej historii wielostopniowo zakłamanej niczego nie można być pewnym. ;)

Do czego zmierzam. Trochę trudno mówić o czymś co się bardziej przeczuwa niż rozumie.

W psychologii od dawna wiadomo już, że źródłem problemów życiowych są szkodliwe przekonania połączone z emocjami. Tropi się je próbując zmienić, co wcale nie jest proste bo takie przekonanie może być nieuświadomione a emocje wytłumione. Niestety i tak działają kreując rzeczywistość.

W energetyce od dawna wiadomo, że Nasza uwaga zasila pewne zdarzenia. Też można to zaobserwować dość prosto. Kiedy zwracamy na coś uwagę to przybywa lawinowo różnych faktów potwierdzających słuszność tego co Naszą uwagę ukierunkowało. Uwaga Moim zdaniem nigdy nie jest pozbawiona emocji. Tak zwana neutralność jest tak naprawdę łagodną i życzliwą akceptacją wszystkiego pozbawioną oceny. Tak zwana obojętność jest jej przeciwieństwem - brakiem akceptacji wynikającym z negatywnej oceny wszystkiego (płochość tego świata, złuda, iluzja, mara, której nie warto poświęcać uwagi).

W dziedzinach rozwojowych uważa się, że istnieje prawo przyciągania gdzie znowu Nasze przekonanie połączone z emocją przywołuje konkretne wydarzenia. Że emitujemy przez cały czas takie nieświadome przyciąganie i możemy się nauczyć robić to świadomie. Co wcale nie jest proste, ponieważ potrzebny jest do tego akt przyzwolenia... czyli wiary, o którą trudno kiedy chcemy zmienić nurt dotychczasowych negatywnych dla Nas zdarzeń na pozytywne (oczekiwane przez Nas).

Różnego rodzaju wierzenia kultur "prymitywnych" dzielą świat na przejawiony i nieprzejawiony. Przy czym nieprzejawiony jest o wiele większy. I to niekoniecznie dotyczy wyłącznie świata "duchów", chodzi w tym o cały obszar potencjalnych możliwości, które istnieją gdzieś jako rzeczywistość "alternatywna". Czasem ujmują to inaczej jako coś w rodzaju Matki wszystkiego. Która rodzi takie lub inne owoce i możemy o nie prosić i dziękować z nie.

Fizycy kwantowi zastanawiają się od dawna nad dziwnym zachowaniem fotonów bliźniaczych, które bez względu na dzielącą je odległość jednocześnie "podejmują takie same decyzje" i wykonują takie same lub lustrzane akcje. W końcu doszli do wniosku, iż jest coś głębiej, zasada, której jeszcze nie widzimy. Można to porównać np do płaszczyzny pewnej świadomości, z której wyłaniają się zdarzenia jak wybrzuszenia na materiale. Ponieważ ta "świadomość/zasada" jest jedna nie ma żadnego znaczenia czy wybrzuszenia są blisko siebie czy na jej krańcach (o ile ma krańce). Oczywiście nie jest to żadna płaszczyzna tylko coś wielowymiarowego. Ale płaszczyznę łatwiej jest sobie wyobrazić. Ruch liniowy na takiej płaszczyźnie wyglądałby tak, że w jednym miejscu to co istnieje w widzialnym dla Nas wymiarze znika po to żeby pojawić się obok jako kolejne wybrzuszenie (coś jak kotek przemieszczający się pod materiałem, przy czym Nas interesuje tylko ten materiał). To tak jakby namacalne rzeczy nie istniały liniowo w sposób ciągły tylko znikały i pojawiały się obok.

Co zresztą jest zgodne z wierzeniami buddyjskimi, które twierdzą, że świat migocze przez cały czas. Pojawia się i znika z jakąś ogromną częstotliwością, niezauważalną dla Nas.. na ogół. Przy takiej strukturze nie ma znaczenia czy "rzeczy" pojawią się tuż obok czy tysiąc albo miliony kilometrów dalej zaś "rzeczy" powiązane jakąś decyzją mogą działać wspólnie pomimo odległości. Ciągłość przejawiania się kolejnych migotań podtrzymuje... przyzwyczajenie czyli znowu przekonanie. Tak naprawdę nie ma żadnych ograniczeń w tym, żeby np kamień w następnym mignięciu był blokiem srebra albo czymkolwiek innym, nawet "żywym". Tu jednak pojawia się pytanie czy kamień podtrzymuje jego przekonanie, że może być tylko kamieniem czy żywego, świadomego (do pewnego stopnia) obserwatora? Czy obserwator musi "pokonać" tylko Swoje przyzwyczajenie i przekonanie, że nie może być inaczej czy również musi "pokonać" przyzwyczajenie kamienia do tego, że jest kamieniem?

Nasuwają Mi się skojarzenia z Wielką Macierzą (matematyczną), Praczamamą (wierzenia indiańskie), Matrixem, Stwórcą (katolicyzm z jego męskim uwielbieniem ;)) itd zależnie od religii czy dziedziny. Coś jakbyśmy Wszyscy krążyli wokół tego samego, nie wydaje się Wam?

Tzw cuda zdarzają się Ludziom silnie wierzącym (czyli pozbawionym wątpliwości) o wysokich emocjach (ekstaza, euforia, wdzięczność, miłość). Jest oczywiście i druga, ciemna strona tej mocy bazująca na innych intencjach i emocjach jak sądzę jednak bardziej ograniczona możliwościami. Choć łatwiejsza w realizacji. Wspólne jest dla nich tylko pozbawione wątpliwości przekonanie czyli wiara. To tak jakby przekonanie połączone z emocją miało "moc" wyciągania z tej pramaterii, z tej tkanki wszystkiego pożądanych zdarzeń. Również objawienie można w ten sposób potraktować jako pewną formę materializacji energii.

I tu właśnie mam problem. Wygląda na to, że wszystkie te materializacje niezależnie od tego czy są to objawienia czy coś z dziedziny przywoływania zdarzeń mają jakąś własną wolę bo przeważnie są zaskakujące nawet dla tych, którym się zdarzają. To nawet w białej magii mówi się, że chcąc coś przywołać stwarzasz intencję, pragnienie, przyzwolenie (np wdzięczność, że się stało) i... zapominasz. Czyli pozwalasz, żeby działo się samo tak jak ma się stać z pełną ufnością, że zdarzy się w najlepszy dla Ciebie sposób. Od czego zależy to "samo" i co steruje tą "wolą", którą przejawiają materializujące się zdarzenia? Czy słusznym jest umieszczanie tej siły sprawczej poza Sobą? "jak na górze tak na dole". Skoro "powierzchniowe płaszczyzny przywoływania zdarzeń zależą od Nas... Chyba raczej też jest to tak głęboki poziom w Nas samych, że nie jesteśmy go świadomi, nie dostrzegamy go jak tej pramaterii istniejącej w stanie nieprzejawionym.

Ok. Wracam do pytania początkowego. Czy nie katolik może skorzystać z utworzonego przez katolików połączenia? Czy to "niebo" obdarowujące łaskami dla ducha i ciała otwiera się tylko dla wierzących w Marię? Czy również dla takich, jak Ja? No i jeszcze ta "moc w słabości" też powtarzający się w wielu przekazach motyw. Czemu tak naprawdę powinniśmy z bezgraniczną czystą dziecięcą ufnością zawierzyć? Sławetny skok w przepaść.. ;) 8-)
0 x


Ascezo minD

Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: MARIA MAGDALENA.

Nieprzeczytany post autor: Kiara » czwartek 13 gru 2018, 01:47

Wiara czyni cuda.... a cuda są miarą wiary.... :)

Inaczej nie istotne są imiona .. istotne jest połączenie myślą i uczuciem polem informacyjnym oraz własnym duchem nie wcielonym , który realizuje pragnienia CZŁOWIEKA gdy są na tyle silne by mogły zaistnieć na jego planie życia.

Zatem nie ważne Maria.. czy Maria Magdalena.. ważna jest samo świadomość opisana wielością imion.

Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
azo
Posty: 1484
Rejestracja: niedziela 09 wrz 2018, 11:31
x 256
x 153
Podziękował: 4441 razy
Otrzymał podziękowanie: 2805 razy

Re: MARIA MAGDALENA.

Nieprzeczytany post autor: azo » piątek 14 gru 2018, 06:04

Fakt. Kiedy istnieje połączenie imię jest bez znaczenia. A nawet płeć. :D ;)

Ale siła nie wystarcza. Silne pragnienie lub inna silna emocja ma efekt torowania przekazu przez zaburzone warstwy, coś jak syrena we mgle albo specjalne światła. Podobnie silna wiara. Kiedy jest spójność i harmonia, o której mówiła Soma siła wcale nie jest potrzebna a nawet jest szkodliwa. Do działań na matrycy potrzebna jest całkowita zgodność i koncentracja na jednej tylko intencji z całkowitym przyzwoleniem (brak innych intencji i wątpliwości). Tak jak w medytacji jeden "punkt" skupienia uwagi. Wtedy im słabszy jest impuls tym mocniejsze jest jego działanie - sławetny "efekt motyla" (trzepot skrzydeł motyla wywołuje huragan na drugiej półkuli Ziemi). Im wyższa wibracyjnie energia, jej coraz subtelniejsze warstwy, tym subtelniejsze powinno być działanie na nich. Matryca podobno już wcale nie stawia oporu, wręcz przeciwnie - jest podatna, chętna i oczekująca. W tej materii jakakolwiek siła rodzi tylko opór ponieważ użycie siły tu akurat oznacza brak spójności, jednolitości i harmonii. Nadmiar siły to jest nic innego jak brak wiary, że matryca jest oczekująca, chętna i podatna. "Największa Moc ukryta jest w słabości". 8-)
0 x


Ascezo minD

Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: MARIA MAGDALENA.

Nieprzeczytany post autor: Kiara » piątek 14 gru 2018, 11:28

"Największa Moc ukryta jest w słabości".
Nie zgadzam się z tym twierdzeniem, siła i moc to nie to samo, ale moc jest skupieniem energii. Jakiej to już inna sprawa. Korzystanie właściwe ze swojej mocy... to mądrość istnienia.

Matryca jest oczekująca.... NA CO? ONA zawsze JEST...dostęp do niej zależny jest synchronizacji energetycznej z jej polem.

Delikatność, subtelność i właściwe ukierunkowanie energii mocy nie jest jej słabością ,a jedynie mądrością działania.
Matryca reaguje JEDYNE gdy zbliży się do niej JEJ podobieństwo energetyczne .. i to też ne podobieństwo całokształtu, a jedynie podobieństwo danego poziomu.

Oczywiście,że jej subtelność odczytuje wszystkie subtelności podobieństwa, musi być ono perfekcyjne.. żadna podróba nie wchodzi w grę.. to jest pewne.

Czy ważna jest płeć? Nie płeć ..bo Energie płci nie mają, ale AKTYWNA OSOBOWOŚĆ ENERGETYCZNA , to ,tak... to jedno , a drugie co rozumiesz pod swoim określeniem "MATRYCA" .. bo można mieć wiele różnych zrozumień tego samego słowa.
Poza tym MATRYCA ZAWSZE JEST REPREZENTOWANA PRZEZ ASPEKT ŻEŃSKI... W NIEJ JEST ZAWARTA WIEDZA OBYDWU ASPEKTÓW... INACZEJ KOD ISTNIENIA WE WSZYSTKICH WYMIARACH I ICH POZIOMACH.

Po za tym subtelność energii nie oznacza jej małej mocy.. coś bardzo delikatnego może mieć niezmiernie dużą moc .. albo bardzo małą.

Punktowość nie oznacza wcale koncentracji tylko na jednym temacie.. może być kumulacją wielości skoncentrowaną w punkcie .. to jak symbol , którego odczyt zależny jest od wiedzy czytającego.

Można wyrazić wszystko w jednym słowie, ale można snuć szczegółową opowieść , otwierając kolejne poziomy kumulacji informacji .. jak? Jeszcze raz ,zależy TO od wiedzy odczytującego.

A tak swoją drogą jeżeli mamy na myśli fizyczny aspekt Matrycy istniejący na polu materialnym ... to jest zawsze określany płcią żeńską.. wówczas płeć ma olbrzymie znaczenie... w grę wchodzi TYLKO odmienna.

To jest skomplikowany temat , trzeba zdecydowanie określać przestrzeń dyskusji.


Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
azo
Posty: 1484
Rejestracja: niedziela 09 wrz 2018, 11:31
x 256
x 153
Podziękował: 4441 razy
Otrzymał podziękowanie: 2805 razy

Re: MARIA MAGDALENA.

Nieprzeczytany post autor: azo » piątek 14 gru 2018, 12:55

No to z przykrością muszę przyznać, że Twoją "przestrzeń dyskusji' odczuwam jako dość apodyktyczną i zaborczą, która z subtelnością ma tyle wspólnego co nic. To jest szukanie: różnic, własnej wyższości racji i nieomylności przy jednoczesnym wykazywaniu "niekompetencji" interlokutora itdp. W związku z czym z szacunku do Siebie dziękuję za dalszą dyskusję w tym tonie. Dozo. ;) :D

ps. atrybuty "kobiecości": bierność, delikatność (subtelność), postawa przyjmująca (oczekiwanie), płodność. Zgadzam się że matryca/macierz istnienia taka własnie jest. 8-)
0 x


Ascezo minD

Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: MARIA MAGDALENA.

Nieprzeczytany post autor: Kiara » sobota 15 gru 2018, 03:20

Szczerze mówiąc nie wiele mnie interesują cudze osady mojej osoby.. :) nie ja jestem tematem dyskusji.

Czy się komuś podoba czy nie.. MATRYCA ma swoją osobowość.. nie da się jej nagiąć do wielości wizji i oczekiwań ludzkich,szczególnie męskich.. ona JEST. Mądrość i dobro to cechy matrycy.. osobowość żeńska nie podoba się wielu opcjom .. no cóż... ona nie podlega zmiennością mody na zmianę płci... :) jak ludzkie bzdurności nakazują.
MATRYCA MATKA.... bo takie jest jej prawdziwe określenie ,jest doskonałym prawzorcem.. do uzyskania takiej doskonałości dążą ludzie w swojej drodze ku doskonałości.
Bowiem ukrytym celem ewolucji jest uzyskanie SWOJEJ idealnej doskonałości by moc się stać NOWĄ MATRYCĄ .. dla NOWYCH KOSMICZNYCH KREACJI.

Osiąganie takiej doskonałości, to niezmiernie trudna i długa droga .. możliwa .. jednak nie dla wszystkich, bowiem nie wszystkie ziarna życia/ LUDZIE wysiane na materialnym planie osiągają taki poziom.

Czy MATRYCA ŻYCIA NAPRAWDĘ MA OSOBOWOŚĆ ŻEŃSKĄ?

TAK, NAPRAWDĘ... można MATRYCĘ porównać z WYŁĄCZNIE kobiecymi predyspozycjami do rodzenia dzieci... ( WSZYSTKIE KOBIETY W PEWNYM SENSIE SĄ MATRYCAMI DO TWORZENIA CIAŁA FIZYCZNEGO) jajeczko kobiece jest "neutralne".. tzn. niesie w sobie depozyt obydwu płci przed procesem zapłodnienia.. co znaczy napełnieniem energią męską uruchamiającą proces tworzenia ciała materialnego... niesie w swoim depozycie DWIE OPCJE KREACJI .. zarówno żeńska jak i męską.

Chyba jasne i logiczne że jest to cecha i możliwość WYŁĄCZNIE ASPEKTU ŻEŃSKIEGO.. w przestrzeni materialnej WYŁĄCZNIE KOBIET!..
Zatem nikt nie powinien mieć wątpliwości iż MATRYCĄ ŻYCIA JEST ENERGIA O OSOBOWOŚCI ŻEŃSKIEJ NIE MĘSKIEJ!

KIM.. zatem byla Maria Magdalena ( to tylko jedna z mnustwa ziemskich inkarnacji MATRYCY ŻYCIA.. MATRYCY MATKI )... ONA I JEJ MĄŻ JEZUS STWORZYLI NA ZIEMI NOWĄ LINIĘ GENETYCZNĄ Z OTWORZONYMI WYŻSZYMI PREDYSPOZYCJAMI DUCHOWO/FIZYCZNYMI LUDZI...

MOGLI UCZYNIĆ TO JEDYNIE POPRZEZ NARODZINY ICH DZIECI.. ZARÓWNO CÓRKI , JAK I SYNÓW.

Tylko JEDNA URODZONA NA ZIEMI KOBIETA MA TAKIE MOŻLIWOŚCI... TYLKO WÓWCZAS GDY JEST WCIELONYM OGNIEM ŻYCIA Z ZAŚWIATOWEJ W 100% ENERGETYCZNEJ MATRYCY MATKI.

Nie da się tego faktu zmienić... pomimo wielkiej chęci wszystkich opcji religijnych wmawiających nam pochodzenie ludzi z matrycy życia Adam.... :)

Jasne jest zatem ,że MATRYCĄ ŻYCIA NIE JEST MĘŻCZYZNA.. MOŻE BYĆ NIĄ TYLKO KOBIETA.. CO NIE UMNIEJSZA ROLI MĘŻCZYZNY JAKO OJCA , POWOŁUJĄCEGO DO ŻYCIA DZIECKO .. JEDNĄ Z MOŻLIWOŚCI DEPOZYTU MATRYCY MATKI...
Takie narodziny otwierają zawsze kolejną linię ziemskiego życia .. ziemskich mozliwości doświadczania, zdeponowaną w kodzie DNA RODZICÓW.

Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
azo
Posty: 1484
Rejestracja: niedziela 09 wrz 2018, 11:31
x 256
x 153
Podziękował: 4441 razy
Otrzymał podziękowanie: 2805 razy

Re: MARIA MAGDALENA.

Nieprzeczytany post autor: azo » sobota 15 gru 2018, 09:55

Osądem to by było gdybym Ci powiedziała, że z taką energią nie masz szansy zbliżyć się do macierzy bliżej niż na kilometr. Nie zrobiłam tego. Poinformowałam Cię tylko dlaczego nie mam przyjemności z Tobą rozmawiać. Nie musisz z tym nic robić, to Twój wybór, wolna wola i chyba ograniczenie. Więc gadaj dalej sama do Siebie. Paradoksalnie nawet tego nie zauważasz, że merytorycznie w bardzo dużym aspekcie zgadzamy się ze Sobą, tylko Ty używasz innych określeń... albo wrzasków. Jednakże duży aspekt to nie całość i strzała mijająca cel o milimetr jest po prostu chybiona bo jak to mówią "diabeł tkwi w szczegółach". Dlatego właśnie próbuję podejmować te rozmowy. Rozmowy na ogół są rozwojowe dla obojga rozmówców... o ile są rozmowami. Sorek za ostry ton, do Ciebie trzba mieć anielską cierpliwość a Ja mam dziś wyjątkowo kiepski nastrój intensywnego oczyszczania, nawet krew się ze Mnie leje... pewnie jakiś pieprzony "stygmatyzm". :roll:
0 x


Ascezo minD

Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: MARIA MAGDALENA.

Nieprzeczytany post autor: Kiara » sobota 15 gru 2018, 13:31

Nie opisuję wszystkiego ,co zauważam... to już było dawno temu w moich dyskusjach. Teraz koncentruję się na moim przekazie, moich myślach i odczuciach... sposobie wyrażania ich przez pryzmat mojej osobowości... mojej wiedzy.

Pozostawiam identyczne prawo dla każdego, nie ma sensu sprowadzania każdej inności do identyczności.. był by to świat świadomości zbiorowej.
Każdy jest w innym miejscu oglądu rzeczywistości w okręgu wiedzy.. do tego jako identyfikator ma swój poziom świadomości.. każdy inny. Zatem jaki jest sen toczenia bojów o prawidłowość jednego punktu widzenia?
Skoro każdy to samo może widzieć inaczej... :)

Albo już to widziałam, albo dopiero zobaczę.. póki co ufam sobie ,moim zmysłom ich odbiorom , bo ,to są dla mnie jedyne wiarygodne mierniki... zupełnie nie jest istotne, czy wiem więcej, czy mniej od kogoś .. bo moje odniesienie jest istotne TYLKO dla mojego celu poznawczego.
Zazwyczaj facetom jest bardzo trudno pogodzić się z wiedzą kobiet... z powodu ich władczej osobowości i braku wiedzy o wiedzy całkowitej niesionej przez kobiecość.

Ja nie jestem apodyktyczna .. dzielę się moją wiedzą bez nakazu uznawania jej przez kogoś jako jedyną prawdę objawioną. :) jak komuś po drodze z nią niech czyta, jak nie niech ją omija... i tyle.

Ufff stygmatyzm to dar piekła.... skoro trafiasz do celu perfekcyjnie .. zatrzymaj ten dyskomfort, wyeliminuj go ze swojego życia sam.

Ja namierzam cel wysyłaną falą , która musi się w 100% pokryć z depozytem wzorca dobra we mnie , inne sposoby mnie nie interesują .



Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
azo
Posty: 1484
Rejestracja: niedziela 09 wrz 2018, 11:31
x 256
x 153
Podziękował: 4441 razy
Otrzymał podziękowanie: 2805 razy

Re: MARIA MAGDALENA.

Nieprzeczytany post autor: azo » niedziela 16 gru 2018, 17:13

Ja namierzam cel wysyłaną falą , która musi się w 100% pokryć z depozytem wzorca dobra we mnie , inne sposoby mnie nie interesują .
Nie jestem pewna czy dobrze interpretuję. To brzmi trochę, jakbyś cel dostosowywała do Siebie? Nie odwrotnie? Czy ta fala, którą wysyłasz już się pokrywa z Twoim depozytem czy dopiero do tego dążysz? A jeśli tak to w jaki konkretnie sposób to robisz? Czy to dążenie Ciebie i Twoje postępowanie jakoś zmienia w czasie? Tak czy siak powodzenia w tym czego dla Siebie chcesz i do czego dążysz. Myślę, że dla samego procesu nie ma to większego znaczenia. 8-)
0 x


Ascezo minD

Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: MARIA MAGDALENA.

Nieprzeczytany post autor: Kiara » poniedziałek 28 sty 2019, 02:55

To co robi P. Jadwiga dla ludzi, dla kobiet i mężczyzn jest fajne, każda pomoc w uświadomieniu nieznanych tematów jest dobra.
Fakt, faktem,że jedynym atrybutem trwałości związku jest płonący ogień miłości w sercach obydwojga partnerów.. jest najważniejszy.

Gdy on gaśnie zwyczajnie związek przestaje istnieć. Ale mam jedno pytanie..... po co łączyć z tym tematem Marię Magdalenę .. po co twierdzić,że można Jej energię wykorzystywać do czegoś??

Energia M.M. jest JEJ ENERGIĄ , Ona i TYLKO ONA ma do niej prawo , jest decydentką jej istnienia.
Nikt nie może i nie ma żadnego prawa do czerpania energij z cudzego kąta.. to jest kradzież... to jedno. A drugie ... M.M. TO TYLKO JEDNORAZOWE WCIELENIE .. JEDNA ISKRA ŻYCIA .. WIELKIEGO OGNIA/ DUCHA Z KTÓREGO ONA POCHODZI . TA INKARNACJA. JEJ DUCHA JEST JEDNĄ Z BARDZO WIELU.

Po wcieleniu M.M. Energia tego Ducha urodziła się na Ziemi wiele razy... urodziła i dokonywała samorozwoju .. podnosiła wibrację, wzbogacała swoje barwy .. doświadczała i osiągała coraz większą doskonałość.

Dzisiaj TA Energia jest już zupełnie inną osobowością niż M.M. naprawdę bardziej doskonałą...bo, nic nie stoi w miejscu jej wibracja również nie. Współcześni ludzie nie mają i nie potrzebują mieć takich doświadczeń jak ONA.. były one zwiazane z czasami i tematami w ktorych ONA żyła .. przynależącymi do JEJ planu życia.

Ja zupelnie nie rozumiem po, co budować swój autorytet w oparciu o cudzy... po, co przypinać sobie cudze szyldy i swoją wielkość tworzyć w ich cieniu?

Owszem poznanie prawdziwej historii M.M. i Jezusa jest pasjonujące, naprawdę warto ją poznać, ale .. zdarzeniami z przeszłości nie można budować historii przyszłości.... TO JUŻ BYŁO .. I NIE WRÓCI WIĘCEJ.

2000 lat po czasie życia M.M. zbudowało naszą inna rzeczywistość... jedyne co nas łączy to intencje dobra, i MIŁOŚĆ jako cel istnienia CZŁOWIEKA...

Bardziej skupmy się na tym... skupiając się na własnych korektach można odnosić się do wzorca doskonałości ... miłości, prawości, etyki i dobra..

Raczej w tą stronę należy kierować uwagę ludzi gdy oglądają swoje zachowanie... lepiej jest wyciągać wnioski, ile dobra było w moich myślach słowach i czynach... czego w nich zabrakło...

Po za tym wielkie uznanie dla pracy P. Jadwigi... na rzecz harmonii związków i zrozumienia siebie.


Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

ODPOWIEDZ