Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

(nagle) ODESZLI

Awatar użytkownika
goratha
Posty: 1097
Rejestracja: środa 16 sty 2013, 20:03
x 21
Podziękował: 1117 razy
Otrzymał podziękowanie: 2667 razy

Re: ODESZLI

Nieprzeczytany post autor: goratha » wtorek 28 sty 2020, 23:13

Kiara
niech Ci będzie jak najlepiej w Swiecie ktory wybralas w kolejnym przystanku swojej drogi.Tu na Forum znam Cię z ogromu wiadomosci , ktorymi nniestrudzenie chcialas się z nami podzielic ,prywatnie z fajnych pogaduch...brak nam Ciebie bedzie nie raz...do kolejnego zobaczenia Małgosiu ...
1 x


nie bierz zycia zbyt powaznie. I tak nie wyjdziesz z niego z zyciem:-))

Awatar użytkownika
dama
Posty: 842
Rejestracja: niedziela 15 mar 2015, 20:15
x 2
x 9
Podziękował: 1875 razy
Otrzymał podziękowanie: 886 razy

Re: ODESZLI

Nieprzeczytany post autor: dama » czwartek 06 lut 2020, 14:40

Smutne i trudno m uwierzyc ,ze Kiara odeszła ot tak ?
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: ODESZLI

Nieprzeczytany post autor: janusz » czwartek 06 lut 2020, 21:30

Kirk Douglas nie żyje. Miał 103 lata

Kirk Douglas nie żyje. Legendarny amerykański aktor zmarł w wieku 103 lat . O śmierci aktora poinformował jego syn Michael, także aktor. "Z wielkim smutkiem informujemy, że w wieku 103 lat opuścił nas dziś Kirk Douglas (...) Był legendą, aktorem złotego wieku kina" - napisał na Facebooku Michael Douglas.

Obrazek

Kirk Douglas to jeden z największych gwiazdorów tzw. złotej ery Hollywood. Był trzykrotnie nominowany do Oscara za role pierwszoplanowe w filmach "Champion", "Piękny i zły" oraz "Pasja życia". W 1996 r. otrzymał Nagrodę Akademii Filmowej za całokształt twórczości.

Kirk Douglas. Szczyt kariery i rola w filmie "Spartakus"


Szczytem jego kariery była rola przywódcy powstania niewolników w filmie "Spartakus" z 1960 r. w reżyserii Stanleya Kubricka. W 1981 r. z rąk prezydenta Jimmy'ego Cartera odebrał Medal Wolności, najwyższe cywilne odznaczenie przyznawane w Stanach Zjednoczonych.

W 1966 roku gościł w łódzkiej szkole filmowej, gdzie spotkał się ze studentami i dziennikarzami. Relacją z tej wizyty jest etiuda Marka Piwowskiego i Feriduna Erola: "Welcome Kirk".

Kirk Douglas nie żyje. Michael Douglas wspomina ojca

"Życie Kirka było niezwykle twórcze, pozostawił po sobie bogatą spuściznę filmową, która przetrwa przyszłe pokolenia, oraz historię wybitnego filantropa, pracującego na rzecz społeczeństwa i pokoju na świecie" - napisał Michael Douglas.

https://wiadomosci.onet.pl/swiat/kirk-d ... pbSbsAioUw
0 x



Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: ODESZLI

Nieprzeczytany post autor: songo70 » czwartek 06 lut 2020, 22:27

...
Wczesne lata
Urodził się w Amsterdamie w stanie Nowy Jork jako Issur Danielovitch Demsky[3][4]. Jego rodzice, Bryna „Bertha” (z domu Sanglel; 1884–1958) i Herschel „Harry” Danielovitch (1884–1950)[5], byli żydowskimi emigrantami z Czausów na terenie dzisiejszej Białorusi. W 1908 osiedlili się w Amsterdamie, w stanie Nowy Jork. Obydwoje rodzice byli analfabetami, posługiwali się łamaną angielszczyzną i żyli w ubóstwie.
za wiki
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: ODESZLI

Nieprzeczytany post autor: songo70 » piątek 07 lut 2020, 09:45

Nie żyje Romuald Lipko, lider Budki Suflera. Miał 69 lat


Obrazek
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: ODESZLI

Nieprzeczytany post autor: janusz » niedziela 16 lut 2020, 22:31

Nie żyje Jerzy Gruza, reżyser i scenarzysta filmowy, teatralny i telewizyjny, aktor, twórca znakomitych seriali „Wojna domowa” i „Czterdziestolatek”. Odszedł dzisiejszej nocy w Warszawie w wieku 87 lat.

Reżyser na planie filmu „Dzięcioł” (1970). Fot. Roman Sumik
Obrazek
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: ODESZLI

Nieprzeczytany post autor: janusz » piątek 28 lut 2020, 17:55

Paweł Królikowski nie żyje. Zmagał się z chorobą neurologiczną. Miał 58 lat

Obrazek

Paweł Królikowski zmarł w czwartek nad ranem. Aktor, który zmagał się z chorobą neurologiczną, od grudnia 2019 roku przebywał w szpitalu. Informację o jego śmierci podał "Super Express", powołując się na wypowiedź przyjaciela zmarłego. Paweł Królikowski miał 58 lat.

Paweł Królikowski w 2015 roku przeszedł operację usunięcia tętniaka mózgu. O kolejnych problemach zdrowotnych Pawła Królikowskiego dowiedzieliśmy się we wrześniu 2019 roku. Podczas premierowego wydania 12. sezonu programu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" aktor wyznał, że otarł się o śmierć.

"Na początku maja nie przyjechałem do was na spotkanie. Okazało się, że moje zdrowie nie było okej. Musiałem więc coś z tym zrobić, spotkałem ludzi w Szpitalu Bródnowskim, w szpitalu koło Zgierza i tam mi uratowali życie, uratowała mi życie moja żona i uratował mi życie mój profesor Ząbek, i okazało się, że mogę żyć, że mogę z wami się spotykać" – powiedział.

Paweł Królikowski trafił do szpitala w grudniu 2019 roku i od tego czasu był właściwie przykuty do łóżka. Przeszedł wtedy kolejną operację, po której wdały się powikłania. Zmarł w czwartek 27 lutego nad ranem. Paweł Królikowski miał żonę, aktorkę Małgorzatę Ostrowską-Królikowską oraz piątkę dzieci: Antoniego, Julię, Marcelinę, Ksawerego i Jana. Bratem zmarłego jest Rafał Królikowski, który również zajmuje się aktorstwem.

Kondolencje rodzinie i najbliższym zmarłego złożył prezydent Andrzej Duda.
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: ODESZLI

Nieprzeczytany post autor: janusz » sobota 29 lut 2020, 20:30

Obrazek

ZMARŁ DR ANDRZEJ BRYL
międzynarodowy ekspert w dziedzinie walki w bliskim kontakcie, twórca systemu bojowego BAS-3 dla polskich jednostek specjalnych, pierwszy Polak, który zdobył czarny pas w Taekwon-do, wieloletni prezes Polskiej Federacji Taekwondo ITF.
0 x



Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7741
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 406
Podziękował: 14175 razy
Otrzymał podziękowanie: 13801 razy

Re: ODESZLI

Nieprzeczytany post autor: chanell » sobota 14 mar 2020, 23:21

R.I.P. Marek Podlecki

https://youtu.be/yaC7aAOhX7w
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13132
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 679
Podziękował: 30186 razy
Otrzymał podziękowanie: 19674 razy

Re: ODESZLI

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » niedziela 15 mar 2020, 00:13

Marek Podlecki nie żyje (╯︵╰,)
@NVX78 youtube.com #podlecki #12000szabel #foliarze #sanjaya
Niestety to nie żart! O jego śmierci poinformowała na YouTube jedna z bliższych mu osób.

Z informacji zawartych w filmie wynika, że wczoraj w wyniku sprzeczki został pobity,

a dzisiaj rano przy śniadaniu poczuł się źle i niestety opuścił nasz świat. Był schizofrenikiem.
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7741
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 406
Podziękował: 14175 razy
Otrzymał podziękowanie: 13801 razy

Re: ODESZLI

Nieprzeczytany post autor: chanell » niedziela 15 mar 2020, 08:13

Zastanawia mnie tylko co on robił u swojej matki skoro twierdził ,że to nie jego matka bo ją podmieniono ? :shock: Przecież ostatnio mieszkał w samochodzie :shock:
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: ODESZLI

Nieprzeczytany post autor: janusz » środa 18 mar 2020, 13:09

Obrazek

Nie żyje Emil Karewicz, odtwórca ról Hermanna Brunnera w "Stawce większej niż życie" i Jagiełły w "Krzyżakach". O śmierci aktora poinformował w środę przed południem Związek Artystów Scen Polskich.
"Z ogromnym smutkiem informujemy, że dzisiejszej nocy, w wieku 97 lat, zmarł wybitny aktor teatralny i filmowy Emil Karewicz" - napisał w środę przed południem ZASP.
Aktor urodził się 13 marca 1923 roku w Wilnie. W czasie II wojny światowej przeszedł szlak z 2 Armią WP do Berlina. Niedługo po wojnie debiutował na scenie rolą kelnera w "Klubie kawalerów" Michała Bałuckiego w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku (1948). W filmach grał od 1950 roku. Pierwszym z jego udziałem była "Warszawska premiera" Jana Rybkowskiego.
W 1956 r. Karewicz wystąpił w "Kanale" Andrzeja Wajdy, wcielając się w postać porucznika "Mądrego", zastępcy "Zadry", oraz w "Cieniu" Jerzego Kawalerowicza, jako prowokator Jasiczka, a w roku 1958 - w "Bazie ludzi umarłych" Czesława Petelskiego, gdzie zagrał Tadka "Warszawiaka". W 1960 zagrał króla Władysława Jagiełłę w "Krzyżakach" Aleksandra Forda.
"Miałem być taką wredną przeciwwagą dla szlachetnego Klossa"
Wielką popularność przyniosła Karewiczowi rola Hermanna Brunnera, przeciwnika Hansa Klossa, granego przez Stanisława Mikulskiego w serialu "Stawka większa niż życie", realizowanym w latach 1967-1968 (reż. Janusz Morgenstern, Andrzej Konic).
- Miałem być taką wredną przeciwwagą dla szlachetnego Klossa. (...) W tamtych czasach i później dziennikarze pytali mnie dość często, czy mam w sobie coś z Brunnera. Oczywiście nic. Realizację tych odcinków, w których brałem udział, pamiętam ogólnie, raczej bez detali. Wszystko przebiegało bardzo płynnie. Ze Staszkiem Mikulskim połączyła nas na lata może nie przyjaźń, ale ciepła zażyłość - opowiadał aktor po latach w jednym z wywiadów.
Karewicz wystąpił też m.in. w filmach "Wszyscy i nikt" Konrada Nałęckiego (1977), "...Droga daleka przed nami..." Władysława Ślesickiego (1979), "Ojciec królowej" Wojciecha Solarza (1979), a także w serialach "Bank nie z tej ziemi", "M jak miłość".
W 2012 roku, razem ze Stanisławem Mikulskim, powrócił na ekran w nowej opowieści o Klossie i Brunnerze - w filmie "Hans Kloss. Stawka większa niż śmierć" w reżyserii Patryka Vegi.
Bogata kariera teatralna
Kariera sceniczna Emila Karewicza, oprócz gry w Teatrze Wybrzeże, obejmuje występy m.in. w teatrach: im. Stefana Jaracza w Łodzi (1949-1960, gdzie grał m.in. w sztukach reżyserowanych przez Iwo Galla), Nowym w Łodzi (1960-1962, współpraca m.in. z Kazimierzem Dejmkiem), im. Stefana Jaracza w Warszawie (1962-1965) oraz w stołecznych teatrach Dramatycznym (1965-1967) i Nowym (1974-1983).
Karewicz wystąpił też w wielu spektaklach telewizyjnych, m.in. w: "Makbecie" w reż. Andrzeja Wajdy (1969), "Fauście" w reż. Grzegorza Królikiewicza (1976) i "Kilku scenach z życia Glebowa" w reż. Tomasza Zygadły (1984).
Był ambasadorem Domu Artystów Weteranów w Skolimowie.
Aktor w zeszłym tygodniu skończył 97 lat.
0 x



Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: ODESZLI

Nieprzeczytany post autor: songo70 » niedziela 29 mar 2020, 10:35

Nie żyje Krzysztof Penderecki. Wybitny polski kompozytor i dyrygent miał 86 lat
Obrazek
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: ODESZLI

Nieprzeczytany post autor: janusz » wtorek 31 mar 2020, 23:33

DLACZEGO I JAK ZGINĄŁ MAREK PODLECKI - Pani Jadwiga Mama Marka

https://www.youtube.com/watch?v=9DEAJTSOQcA

Nadawane na żywo 7 godzin temu
0 x



Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: ODESZLI

Nieprzeczytany post autor: songo70 » poniedziałek 06 lip 2020, 09:59

Ennio Morricone nie żyje. Słynny kompozytor miał 91 lat


https://youtu.be/h1PfrmCGFnk
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: ODESZLI

Nieprzeczytany post autor: janusz » sobota 25 lip 2020, 17:42

Odszedł Bernard Ładysz

Obrazek

W sobotę, dzień po swoich 98 urodzinach, zmarł wybitny śpiewak, aktor i żołnierz, Bernard Ładysz.

Odeszla legenda polskiej sceny operowej, wybitny spiewak, aktor i zolnierz, wielki polski patriota Bernard Ladysz. Na scenie partnerowal m.in. Marii Callas. Zaledwie wczoraj swietowal 98 urodziny. Trudno uwierzyc, ze Go zabraknie. Na szczescie zostanie z nami Jego wspanialy glos, Jego wybitne kreacje, pamięć o Nim. Cześć Jego pamięci! Bliskim składam serdeczne wyrazy współczucia. - powiedział wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński

Bernard Ładysz urodził się w Wilnie 24 lipca 1922 r. Miał 17 lat, kiedy wybuchła II wojna światowa. Uczestniczył w "Akcji Burza" na Wileńszczyźnie. Jako sierżant Armii Krajowej Ziemi Wileńskiej został uwięziony w Kałudze w Związku Radzieckim, gdzie przebywał w latach 1944-46. Po powrocie do kraju w latach 1946-48 odbył studia wokalne w Wyższej Szkole Muzycznej w Warszawie. Od 1946 do 1950 r. był solistą Centralnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego, z którym występował również poza granicami kraju.

W 1950 r. zaangażowany został do Opery Warszawskiej. Zadebiutował rolą Griemina w "Eugeniuszu Onieginie" Piotra Czajkowskiego. Najświetniejszą kreacją artysty w tym pierwszym okresie jego występów na scenie operowej była rola Mefista w "Fauście" Charlesa Gounoda, która dała mu możliwość ukazania w pełni walorów głosu, temperamentu oraz talentu scenicznego.

Zwrotnym momentem w karierze Bernarda Ładysza stał się konkurs śpiewaczy w Vercelli we wrześniu 1956 r. Odniósł tam triumf zdobywając I nagrodę i zyskując międzynarodową popularność. Dało mu to później możliwość występów we Włoszech z artystami tej miary co Victoria de los Angeles, Antonietta Stella, Anita Cerquetti, Tullio Serafin.

W 1959 r. nagrał w Londynie "Łucję z Lammermoor" Gaetano Donizettiego wspólnie z Marią Callas pod dyrekcją Tullio Serafina.

Sukcesem artystycznym w karierze artysty była kreacja roli tytułowej w "Borysie Godunowie" Modesta Musorgskiego w Operze Warszawskiej (1960), a także w nowej inscenizacji tej opery w Teatrze Wielkim w Warszawie (1972). Występował w operach Stanisława Moniuszki i śpiewał jego pieśni. Wziął udział w nagraniach opery "Król Roger" Karola Szymanowskiego oraz opery radiowej "Usziko" Tadeusza Paciorkiewicza, w prawykonaniach "Pasji według Św. Łukasza" i "Jutrzni" oraz w prapremierze opery "Diabły z Loudun" (w roli Ojca Barre) Krzysztofa Pendereckiego.

Występował też w filmach, m.in. w "Ziemi obiecanej" w reżyserii Andrzeja Wajdy, "Znachorze" w reżyserii Jerzego Hoffamna) w musicalach, m.in. w roli Tewiego w "Skrzypku na dachu" Josepha Steina i Jerry'ego Bocka oraz na estradzie piosenkarskiej. Współpracował z Teatrem Syrena w Warszawie.

W 2000 r. został odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, w 2001 otrzymał Nagrodę Ministra Kultury, w 2006 - Złoty Medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis". W 2008 r. artysta został doktorem Honoris Causa Akademii Muzycznej w Warszawie.

Źródło: PAP/MKiDN
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: ODESZLI

Nieprzeczytany post autor: janusz » sobota 08 sie 2020, 22:26

Zbigniew Kękuś o ś.p. Marku Podleckim
Nadawane na żywo 7 sie 2020

https://www.youtube.com/watch?v=4VbkTJKJZlE

niezaleznatelewizja
0 x



Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: ODESZLI

Nieprzeczytany post autor: songo70 » sobota 15 sie 2020, 18:12

EWA DEMARCZYK NIE ŻYJE. BYŁA NAZYWANA CZARNYM ANIOŁEM POLSKIEJ PIOSENKI
ewa.jpg
ewa.jpg (24.84 KiB) Przejrzano 8906 razy
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: ODESZLI

Nieprzeczytany post autor: janusz » sobota 15 sie 2020, 19:44

Henryk Wujec nie żyje. Walczył z ciężką chorobą
Działacz opozycji z czasów PRL oraz były doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego zmarł w wieku 79 lat. O jego śmierci poinformowała europosłanka Janina Ochojska oraz była minister Lena Kolarska-Bobińska.

Obrazek

Henryk Wujec to legenda opozycji PRL. Brał udział w obradach Okrągłego Stołu. W rządzie Jerzego Buzka pełnił funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W 2012 r. został powołany do Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej, a rok później do Rady Fundacji Auschwitz-Birkenau. Przez pięć lat był doradcą prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Henryk Wujec od miesięcy walczył z ciężką chorobą. W ostatnim czasie jego stan bardzo się pogorszył. – W czerwcu jeszcze nie było tak źle. Bardzo chciał wziąć udział w wyborach i nawet zdrowie pozwoliło mu na to, by poszedł oddać głos w pierwszej turze wyborów prezydenckich – powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską przyjaciel Wujca. W czwartek jego bliscy zorganizowali mszę w jego intencji.
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: ODESZLI

Nieprzeczytany post autor: janusz » czwartek 20 sie 2020, 19:55

Piotr Szczepanik nie żyje. Zarzekał się, że nie było w nim tęsknoty

Obrazek
Piotr Szczepanik w filmie "Cierpkie głogi" w 1966 r.

Urodził się w Dniu Zakochanych, a potem śpiewał jedną z najpopularniejszych polskich piosenek o miłości: "Kochać". W czasach największej popularności radosnego bigbitu wypromował utwory, które epatowały smutkiem i melancholią. Jego pierwsze wydawnictwa rozchodziły się w kilkusettysięcznych nakładach, ale on nie czuł się dobrze w roli idola młodzieży. – Nigdy nie byłem swoim fanem – przyznaje. Zmarł 20 sierpnia po wielu latach zmagań z chorobą.

"Kochać – jak to łatwo powiedzieć, kochać – tylko to, więcej nic… W tym słowie jest kolor nieba, ale także rdzawy pył gorzkich dni. Nagle świat się mieści w twoich oczach, Już nie wiem, czy ciebie znam. Chwile, kolorowe przeźrocza. Biegną, szybko zmienia je czas”…

Te jakże sentymentalne słowa Andrzeja Tylczyńskiego (1925–2009) do muzyki Andrzeja Korzyńskiego, wyśpiewane ciepłym głosem Piotra Szczepanika, pamięta chyba każdy, kto czasy swojej młodości spędził w latach 60. Tak jak i pamięta inne przeboje artysty: "Żółte kalendarze”, "Goniąc kormorany”, "Puste koperty”, "Każdy kogoś kocha”, "Nigdy więcej” czy "Zabawa podmiejska”. Był wtedy na ustach niemal wszystkich, rozkochując w sobie pół Polski. A może i prawie całą. Przy jego piosenkach wyznawano sobie miłość, kojono też rany po złamanym sercu.

https://www.youtube.com/watch?time_continue=2&v=mREy5gQhseE&feature=emb_logo

Jak zauważa dziennikarka Maria Szabłowska, siła Piotra Szczepanika od samego początku polegała na tym, że był zupełnie… odmienny. – Pamiętajmy, że rzecz działa się w czasach, kiedy narastała fala ostrego bigbitu. Inni zapuszczali włosy, łomotali i wrzeszczeli, a on łagodnie śpiewał swoje miłosne przeboje.

– Myślę, że powinna istnieć taka równowaga. Naprzeciwko mocnego uderzenia delikatne, sentymentalne piosenki, które bardzo się ludziom podobały – potwierdza artysta, zapytany o tę odmienność przez krośnieński Neon.Info. – Nie analizowałem nigdy specjalnie tego zjawiska. Robiłem po prostu swoje. I powiem rzecz taką, że bardzo rzadko słuchałem "młodego Szczepanika". Miałem wtedy inne, lepsze zajęcia.

Tym najważniejszym zajęciem, było, jak dodaje… życie.

Słodkie życie nad Świdrem

Piotr Szczepanik nigdy nie ukrywał, że nie przepadał za zgiełkiem i splendorem, niejako tożsamymi z show-biznesem i branżą muzyczną. – Nie lubię tej całej otoczki, fleszy, fotoreporterów, gwiazd i całego tego szumu. Jest to dla mnie bardzo nużące.

– Żyję w lesie. Kocham zwierzęta. Jeżdżę konno. Takie dolce vita w powiatowym wymiarze – mówi w rozmowie z "Magazynem Kuriera Lubelskiego". Ten las to podwarszawska wieś nad rzeką Świder, koło Kołbieli. Przeprowadził się tam mniej więcej piętnaście lat temu, by uciec od miejsca, w którym zrobiło się "ciasno i bogato".

– Pałace, betonowe mury, różne takie. Masakra. Więc przeniosłem się (…) Do chałupy w krzakach, w lesie. Mam stajnię – hotel dla koni. Trzymam w nim klacz, Nainę. Jeszcze jeżdżę konno. Właściwie nie ma o czym opowiadać, ale jak ci zimno, to sobie napal. Żyję według tej zasady. Jest tam trochę roboty, żeby przetrwać.

Wdzięk, który przetrwał

Powód zamieszkania Szczepanika na wsi nie wynikał jednak z tego, że chciał zdezerterować z rzeczywistości, która go męczyła. – Jeżeli była dezercja, to taka, że przestałem nagrywać piosenki miłosne – wyznawał krótko po przeprowadzce w rozmowie z "Gazetą Wyborczą”. Był rok 2002.

– Nie znaczy to, że byłem niezdolny do wykonywania takich piosenek czy niezdolny do miłości, tylko po prostu już mnie to trochę znużyło. Odpocząłem od nich jakieś piętnaście lat. Może dobrze się stało, bo gdybym usiłował kontynuować tę serię, to według porzekadła, że lepsze jest wrogiem dobrego, kolejne piosenki mogłyby odebrać wdzięk tym pierwszym, a tak przetrwały one tyle lat.

Nie ma się z czego weselić

I rzeczywiście… To, co Piotr Szczepanik nagrywał w późniejszych latach, odległe jest od jego starych przebojów. – Sięgam po wiersze Grochowiaka, Gajcego, Herberta. To ciekawe i piękne utwory, które nijak się mają do moich starych szlagierów, ale właśnie tym się teraz interesuję – mówił w "Magazynie Kuriera Lubelskiego”.

Nie ukrywał, że jest w nim dużo smutku. – Ale kto powiedział, że wszyscy mają być weseli i mają się śmiać nawet wtedy, kiedy nie ma z czego? – zastanawia się w "Tygodniku Ciechanowskim".

Emocje prosto z płuc

Kiedy artysta słyszał pytanie o to, dlaczego w ogóle zaczął śpiewać, mówił o potrzebie "wydmuchiwania pewnych emocji". – Jak ten pies, który wyje do księżyca, a Szczepanik do mikrofonu. Dokładnie na tej samej zasadzie.

– Nic mnie specjalnie nie mobilizowało, ja lubiłem sobie po prostu podśpiewywać. Jeszcze jako student śpiewałem w kabaretach i w teatrzyku studenckim. Byłem wówczas na festiwalu studenckim w Zagrzebiu, gdzie poznałem Andrzeja Korzyńskiego, który komponował potem muzykę do piosenek przeze mnie śpiewanych.

Jedną z nich była "Goniąc kormorany”. Zdaniem Szczepanika sukces utworu wynikał z tego, że ludzie kojarzyli go ze sobą i swoim życiem. – I chyba na tym polega wielkość i swego rodzaju uniwersalizm tej piosenki. Poza tym cały czas była emitowana w radio i słuchana w różnych miejscach, wpisała się w pewien sposób w życiorysy. I to, że te piosenki przetrwały, nie jest moją zasługą, jako wykonawcy, a tych, którzy ich słuchali i polubili. Pierwsze miłości, młodzieńcza beztroska, to wszystko w dorosłym życiu doskonale się pamięta.

Łatwiej zostać sławnym niż bogatym

A jakie Piotr Szczepanik miał rady dla młodych? W rozmowie z Neon.Info przyznawał, że nie życzy artystom stawiającym pierwsze kroki w zawodzie, aby zbyt poważnie traktowali to, co robią. – Bo wówczas bardzo ciężko się znosi, kiedy dostaje się po nosie. "Proporcja upadków i uniesień" zawsze istnieje i trzeba odnaleźć w tym wszystkim równowagę. Jednak należy robić to, co się lubi, i starać się dowiedzieć o tym, jak najwięcej.

– Niestety, trzeba sobie zdać sprawę, że każdy, kto podejmuje się wykonywania zawodu piosenkarza czy też aktora lub uprawia sztuki plastyczne, musi wiedzieć, iż robi to na własną odpowiedzialność. Nikt nie daje gwarancji, że człowiek stanie się jednocześnie sławnym i bogatym. Zdecydowanie łatwiej jest zostać sławnym niż bogatym.

O śmierci artysty poinformowała dziś jego córka, Jagoda Maria Szczepanik.

"Z głębokim żalem zawiadamiamy, że w dniu 20 sierpnia - po wielu latach zmagań z chorobą - odszedł we śnie mój tata Piotr Szczepanik" - przekazała.

https://kultura.onet.pl/muzyka/wiadomos ... cs&utm_v=2
0 x



Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: ODESZLI

Nieprzeczytany post autor: songo70 » środa 21 paź 2020, 01:53

Dariusz Gnatowski nie żyje. Aktor miał 59 lat

Obrazek
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7741
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 406
Podziękował: 14175 razy
Otrzymał podziękowanie: 13801 razy

Re: ODESZLI

Nieprzeczytany post autor: chanell » środa 21 paź 2020, 17:53

Bardzo szkoda pana Dariusza . To był bardzo skromny i nieśmiały człowiek .Kilka lat temu miałam przyjemność poznać go osobiście
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: ODESZLI

Nieprzeczytany post autor: janusz » czwartek 22 paź 2020, 21:52

Obrazek

Z głębokim żalem żegnamy Iwonę Stankiewicz – aktorkę Teatru Polskiego we Wrocławiu w latach 2017–2020, szlachetną, życzliwą Osobę i Przyjaciółkę, otwartą na świat i ludzi.

Iwona Stankiewicz była absolwentką Wydziału Lalkarskiego Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej we Wrocławiu (1986). Ukończyła również podyplomowe studia z logopedii w Dolnośląskiej Szkole Wyższej na Wydziale Pedagogiki Specjalnej (2013). W latach 1983–1987 współtworzyła opozycyjną Scenę Czterdzieści i Cztery. W roku 1986 zaangażowała się do Teatru Współczesnego im. E. Wiercińskiego we Wrocławiu, gdzie spędziła pięć lat. W roku 1991 przeszła do Operetki Wrocławskiej – później funkcjonującej pod nazwami Teatr Muzyczny-Operetka Wrocławska i Teatr Muzyczny Capitol we Wrocławiu. Występowała tam aż do roku 2012 z przerwą w latach 1993–1995. Do zespołu artystycznego Teatru Polskiego we Wrocławiu dołączyła 24 stycznia 2017 roku i pozostawała w nim aż do nagłej śmierci 21 października 2020 roku.

Na naszych scenach zagrała Ortensię w Mirandolinie P. Turriniego (reż. B. Wyszomirski, 2017), Babette Biedermann w Biedermannie i podpalaczach M. Frischa (reż. S.J. Fischer, 2017), Śmierć, Diabła, Anioła i Autora w adaptacji Braci Karamazow F. Dostojewskiego (reż. S. Melski, 2018), Matkę w Xięgach Schulza J. Szurmieja i W. Jankowiaka na motywach twórczości B. Schulza (reż. J. Szurmiej, 2018) oraz Margaret Lord w Filadelfijskiej opowieści Ph. Barry’ego (reż. S. Melski, 2019). W Braciach Karamazow publiczność mogła Ją oglądać jeszcze na początku października 2020 roku. Była osobą niezwykle sumienną i zorganizowaną, dlatego znakomicie sprawdzała się jako asystentka reżysera – funkcję tę pełniła w naszym teatrze przy premierach Braci Karamazow i Filadelfijskiej opowieści. Śmierć przerwała Jej próby do zaplanowanej na grudzień 2020 roku premiery Zmierzchu – świtem… na motywach Zmierzchu i Opowiadań odeskich Izaaka Babla (reż. J. Szurmiej). Nie zobaczymy już Jej ról Madam Wajner, Cioci Chai i Handlarki.

W Teatrze Współczesnym we Wrocławiu, wkrótce po ukończeniu szkoły teatralnej, wystąpiła m.in. jako Elżbieta Grabowska w Trwa jeszcze bal B. Urbankowskiego (reż. M. Domański, 1986), Cyrkówka i Prostytutka w Sztukmistrzu z Lublina wg I.B. Singera (reż. J. Szurmiej, 1986), Bibliotekarka Alicja w Zezowatym szczęściu cd. na podstawie powieści Smutnych losów Jana Piszczyka cd. J.S. Stawińskiego (reż. M. Domański, 1987), Cyganka w Samobójcy N. Erdmana (reż. J. Jarocki, 1988) czy Dama Nielojalna w Ślubie W. Gombrowicza (reż. A. Makowiecki, 1991).

Pracę w Operetce Wrocławskiej rozpoczęła od roli Chawy w Skrzypku na dachu J. Steina, J. Bocka i S. Harnicka (reż. J. Szurmiej, 1991). Co ciekawe, od roku 2000 wcielała się w tym przedstawieniu w postać swatki Jenty. Podobnie zdarzyło się w inscenizacji nowej wersji Sztukmistrza z Lublina wg I.B. Singera (reż. J. Szurmiej, 1998) – tym razem Iwonie Stankiewicz przypadła rola Magdy. Inne ważniejsze Jej role ze sceny przy ul. Piłsudskiego to m.in. Anioł w Betleem polskim L. Rydla (reż. A. Rozhin, 1991), Berti w Cabarecie J. Kandera i J. Masteroffa (reż. J. Szurmiej, 1992), Mizzi w Zemście nietoperza J. II Straussa, K. Haffnera i R. Genéego (reż. J. Szurmiej, 1993), Lucetta w Panu de Pourceaugnac Molière’a (reż. E. Kalisz, 1996), Lucynda w Lekarzu mimo woli Molière’a (reż. E. Kalisz, od 1996), Wdowa Surmelina i Marina w Zorbie J. Kandera, J. Steina i F. Ebba (reż. J. Szurmiej, 1997), Bagheera i Polly w Księdze dżungli R. Kołakowskiego wg R. Kiplinga (reż. J. Szurmiej, 1998), Księżna Anhilda w Księżniczce czardasza E. Kálmána, L. Steina i B. Jenbacha (reż. I. Przegrodzki, 2000), Liz w Chicago J. Kandera, F. Ebba i B. Fosse’a (reż. R. Skolmowski, 2000), Ethel w Kiedy kota nie ma J. Mortimera i B. Cooke’a (reż. A. Gałła, 2001), Jenny Knajpiarka w Operze za trzy grosze B. Brechta i K. Weilla (reż. W. Kościelniak, 2002), tytułowa postać w Przygodach mrówki Bogo Jogo J. Wojdaka i M. Kowalewskiego (reż. M. Kowalewski, od 2003), Panna w Krainie uśmiechu F. Lehára, L. Herzera i F. Löhnera-Bedy (reż. J. Ostaszkiewicz, 2004), Dziennikarka w Scacie, czyli od pucybuta do milionera W. Kościelniaka i L. Możdżera (reż. W. Kościelniak, 2005), Pani Eynsford-Hill w My Fair Lady F. Loewego i A.J. Lernera wg G.B. Shawa (reż. A. Kękuś, 2005) czy Mama w Zaczarowanym podwórku na podstawie wierszy D. Wawiłow (reż. J. Gębura, 2012).

Iwona Stankiewicz miała w swoim dorobku artystycznym również role zagrane gościnnie w innych teatrach. W Centrum Sztuki – Teatrze Dramatycznym w Legnicy wystąpiła jako Trzecia Osoba w Czarownej nocy S. Mrożka (reż. K. Rościszewski, 1993) i Ismena w Antygonie Sofoklesa (reż. A. Neu, 1994), we Wrocławskim Teatrze Komedia – jako Helena Maria Dąbek w Szalonych nożyczkach P. Pörtnera (reż. M. Sławiński, od 2005) i Linda Swan w Z rączki do rączki M. Cooneya (reż. W. Dąbrowski, 2008), w Teatrze Małym we Wrocławiu natomiast jako Katarzyna Iwanowna Marmieładow w Zbrodni i karze wg F. Dostojewskiego (reż. S. Melski, 2014) i Dorota Kochanowska w Trenach wg J. Kochanowskiego (reż. S. Melski, 2015).

Nie była aktorką filmową, ale zagrała w kilku serialach telewizyjnych, m.in. Pierwsza miłość, Biuro kryminalne, Licencja na wychowanie, Policjanci i policjantki, Na sygnale, Sprawiedliwi – Wydział Kryminalny, Lombard. Życie pod zastaw czy Oko za Oko.

Publiczność wrocławska nagrodziła Ją w roku 1998 Srebrną Iglicą. W roku 2018 Iwona Stankiewicz otrzymała Odznakę honorową „Działacza opozycji antykomunistycznej lub osoby represjonowanej z powodów politycznych”.

Na zawsze pozostanie w naszych sercach.

Rodzinie i Bliskim składamy głębokie wyrazy współczucia.

Dyrekcja i Zespół Teatru Polskiego we Wrocławiu

https://www.facebook.com/Teatr.Polski.we.Wroclawiu/videos/668257090456543
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: ODESZLI

Nieprzeczytany post autor: janusz » piątek 23 paź 2020, 16:40

Wspomnienie czasu, który był i powoli mija...

Andrzej Wójcikiewicz w książce ''Przebudzenie Cheopsa, czyli jak uratować ludzi i Ziemię" nazwał Iwonę Stankiewicz
''Tą, Do Której Uśmiecha Się Każdy Poranek'', to Ona poznała jego ''Wędrowca'' z ''Tą, Która Na Imię Ma Życie'' - Lucyną Łobos. W ten sposób powstał ''Projekt Cheops'', którego celem było ratowanie świata przed zagładą roku 2012, a odpowiedź miała kryć się w ukrytych komorach pod egipskimi piramidami. Dla uwiarogodnienia sensu poszukiwań rozpoczęto także wykopaliska na Ślęży. :( :( :(
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: ODESZLI

Nieprzeczytany post autor: janusz » niedziela 25 paź 2020, 18:22

Nie żyje Adolf Kudliński, słynny świętokrzyski preppers
Mateusz Bolechowski 25 października.

Obrazek

W nocy z soboty na niedzielę we wsi Orzechówka zmarł Adolf Kudliński, miał 69 lat.
Był najsłynniejszym polskim preppersem, oraz gwiazdą internetu. Jego filmy na youtube oglądały miliony osób. Uczył wykorzystywania darów natury, przechowywania i przygotowywania żywności. W Orzechówce stworzył muzeum siekier oraz magazyny żywności i schrony na wypadek kataklizmu, jakiego przez wiele lat się spodziewał.
0 x



ODPOWIEDZ