Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: janusz » wtorek 11 mar 2014, 16:52

Dolnośląskie ślady wielkiej katastrofy
Marek Zoellner (źródło: us.edu.pl)

Okruchy szkła powstałego w czasie kolizji 1,5-kilometrowej asteroidy z Ziemią znalezione na Dolnym Śląsku.

Obrazek Niezwykłego odkrycia dokonał Tomasz Brachaniec - doktorant z Katedry Geochemii, Mineralogii i Petrologii Wydziału Nauk o Ziemi Uniwersytetu Śląskiego. W warstwie dolnośląskich piasków sprzed około 15 milionów lat znalazł okruchy szkła powstałego w czasie kolizji półtorakilometrowej asteroidy z Ziemią w miejscu znanym jako kratery Ries (24 km średnicy) i Steinheim w Niemczech. Jak informuje Uniwersytet Śląski, stopiony materiał skalny został rozrzucony na odległość około 500 km.
"Zastygł w postaci zielonego szkła zwanego mołdawitem lub wełtawitem (od rzeki Wełtawa – największe bowiem ilości tego szkła znaleziono w Czechach, gdzie jest cenionym kamieniem jubilerskim. Poza Czechami, niewielkie ilości mołdawitów stwierdzono na Łużycach)".

Odkrycie Tomasza Brachańca zmienia dotychczasowe wyobrażenie o zasięgu rozrzutu materiału wyrzuconego z krateru Ries w czasie kosmicznej katastrofy. Doniesienie ukazało się ostatnio na łamach wydawanego w Sosnowcu rocznika Polskiego Towarzystwa Meteorytowego.

Obrazek Tak wygląda mołdawit (fot. Chmee2/Wikipedia)

Mołdawity są cenione przez jubilerów i kolekcjonerów. Okruchy lub wyroby z takich okruchów można kupić m.in. za pośrednictwem internetowych portali aukcyjnych. Cena to od 22 do 25 zł za 1 gram. Pojedyncze bryłki są wystawiane w sieci za cenę od 20 do 50 zł. Gotowe wyroby, np. wisiorki kosztują ponad 200 zł.

Oto fragment jednego z opisów sprzedawcy:
"Według legendy mołdawit jest częścią Świętego Graala, jako jeden z najsilniejszych energetycznie minerałów ma wspierać rozwój duchowy i poszerzać świadomość (...)"

http://www.prw.pl/articles/view/29525/d ... katastrofy
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: janusz » piątek 04 kwie 2014, 23:35

Przerażające odkrycie NASA!
Apokalipsa opisana w Biblii nadejdzie 15 kwietnia!

Obrazek

Przerażającego odkrycia dokonali znawcy Biblii i Talmudu oraz naukowcy z NASA. 15 kwietnia rozpocznie się cykl zaćmień Księżyca, który nabierze charakterystycznego czerwonego koloru, by po chwili ludzkość mogła zaobserwować zaćmienie Słońca. Oto cytat z księgi Joela 3,4 (wierny przekład z Biblii Tysiąclecia): „Słońce zamieni się w ciemność, a księżyc w krew”. Co więcej, pokrywa się to ze słowami, które czytamy w objawieniu św. Jana: „Powstało trzęsienie ziemi i słońce pociemniało jak czarny wór, a cały księżyc poczerwieniał jak krew”. Właśnie mieliśmy do czynienia z trzęsieniem ziemi w Chile

Nad­cho­dzi dzień bo­skie­go gnie­wu i dzień sądu osta­tecz­ne­go. Nad­cho­dzi apo­ka­lip­sa opi­sa­na w Bi­blii w ob­ja­wie­niu św. Jana. We­dług teo­lo­gów, astro­no­mów i ba­da­czy Pisma Świę­te­go świat skoń­czy się 15 kwiet­nia 2014 roku.

Krwa­wy Księ­życ – rzad­kie zja­wi­sko astro­no­micz­ne – ozna­cza, że nad­cho­dzi Sąd Osta­tecz­ny. Astro­no­mo­wie do­no­szą, że to nie­ty­po­we za­ćmie­nie Księ­ży­ca bę­dzie miało miej­sce już 15 kwiet­nia bie­żą­ce­go roku. Wtedy Księ­życ przyj­mie groź­ną czer­wo­ną barwę...

Ba­da­cze Bi­blii nie mają wąt­pli­wo­ści – to wła­śnie o tym zja­wi­sku pisał świę­ty Jan w Księ­dze Ob­ja­wie­nia. Opi­sał tam ko­niec świa­ta i apo­ka­lip­sę. Po niej wszy­scy sta­nie­my przed ob­li­czem Boga i od­po­wie­my za swoje ziem­skie grze­chy... Dla wielu z nas Boski wyrok ozna­czać bę­dzie wiecz­ność spę­dzo­ną w pie­kiel­nych ko­tłach. Wielu z nas przez mi­le­nia bę­dzie wić się w mę­czar­niach, bę­dzie pod­da­wa­nych nie­wy­obra­żal­nym tor­tu­rom, by od­po­ku­to­wać zło, które wy­rzą­dzi­li na Ziemi. Część szczę­śliw­ców, któ­rzy wie­dli bo­go­boj­ne życie we­dług bo­skich przy­ka­zań, trafi do raju, by cie­szyć się ży­ciem wiecz­nym o boku Ojca Nie­bie­skie­go.

A wszyst­ko to za­cznie się w chwi­li za­ćmie­nia Księ­ży­ca. Ame­ry­kań­scy astro­no­mo­wie wy­li­czy­li to do­kład­nie. Krwa­wy Księ­życ po­ja­wi się 15 kwiet­nia. Bę­dzie można go do­strzec z pra­wie ca­łe­go te­ry­to­rium USA. Za­ćmie­nie roz­pocz­nie się o 3:36 (czyli 9:36 na­sze­go czasu) i bę­dzie trwać do­kład­nie 77 minut.

Ba­da­cze Pisma Świę­te­go alar­mu­ją, że wy­peł­ni to prze­po­wied­nię św. Jana. „I wi­dzia­łem, gdy zdjął szó­stą pie­częć, że po­wsta­ło trzę­sie­nie ziemi i słoń­ce po­ciem­nia­ło jak czar­ny wór, a cały księ­życ po­czer­wie­niał jak krew. I gwiaz­dy nie­bie­skie spa­dły na zie­mię, po­dob­nie jak drze­wo fi­go­we zrzu­ca figi swoje, gdy wiatr gwał­tow­ny nim po­trzą­śnie; i niebo zni­kło, jak nik­nie zwój, który się zwija, a wszyst­kie góry i wyspy ru­szo­ne zo­sta­ły z miejsc swo­ich. I wszy­scy kró­lo­wie ziemi i moż­no­wład­cy, i wo­dzo­wie, i bo­ga­cze, i mo­ca­rze, i wszy­scy nie­wol­ni­cy, i wolni ukry­li się w ja­ski­niach i w ska­łach gór­skich, i mó­wi­li do gór i skał: Pad­nij­cie na nas i za­kryj­cie nas przed ob­li­czem tego, który sie­dzi na tro­nie, i przed gnie­wem Ba­ran­ka, al­bo­wiem na­stał ów wiel­ki dzień ich gnie­wu, i któż się może ostać?” (Ob­ja­wie­nie 6:12–17).

Jeśli św. Jan się nie mylił i jeśli na­praw­dę wkrót­ce spad­nie na nas gniew Boży, warto w tych ostat­nich dniach zro­bić ra­chu­nek su­mie­nia, wy­spo­wia­dać się i po­jed­nać z naj­bliż­szy­mi. Nawet jeśli prze­po­wied­nia Jana Ewan­ge­li­sty nie speł­ni się tym razem, warto zmie­nić się i za­cząć żyć po Bo­że­mu...

http://www.fakt.pl/koniec-swiata-2014-d ... 522,1.html

http://www.fakt.pl/kiedy-bedzie-koniec- ... 122,1.html
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9757
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 498
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14669 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » piątek 04 kwie 2014, 23:52

Świetne, kolejna publikacja, nawet publikacje "Faktu".
A swoją drogą, czyżby to było propagandowe ramię kurii?
Oj wielki jest strach przed nowym, ale czy z ich pozycji może się to wydawać dziwnym?
chyba grunt pod stopami zaczyna już niektórych parzyć.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

baba
x 129

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: baba » sobota 05 kwie 2014, 00:19

Noooo, nareszcie!!! :lol:
Wreszcie się ta "apokaliptyczna" wizja biblijna sama zdyskredytuje. 8-)
Czyli całkiem inaczej jak sądzę i co innego się zmieni jak sądzę.

Zdecydowanie ta wersja Plejadan/Metatrona czy innego "łącza", którą Songo zapodał bardziej mi się podoba. 8-)

viewtopic.php?f=7&t=40&p=17537&hilit
0 x



Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: Kiara » sobota 05 kwie 2014, 11:46

Straszenie, straszenie, i jeszcze raz straszenie.... i usiłowanie ugrania jeszcze czegoś na swoje konto przez kler.
Wedle mojej wiedzy do zmian zapisu we wzorcu wodnego kodu w tym czasie dojdzie, ja też oglądam pocztówki z "Nowej Ziemi", były na niej zmazany z czerwonym wpisem ale był tez wielki błysk i pewnego rodzaju skutki w niektórych miejscach.
Jednych to bardziej dotknie, innych mniej, jednak zmiany zostaną poczynione, tak by miały swoje konsekwencje na teraz i przyszłość.
Globalnej tragedii nie ma ale są kolejne spore ujawnienia oszustw i manipulacji , ludzie dowiedzą się sporo o tych "autorytetach " wszelkiej maści jak ich wykorzystywano i oszukiwano, maski zaczynają spadać coraz częściej i coraz więcej.
Padł strach na naszych władców , królowa Elżbieta pojechała 05.04. do Watykanu na "dywanik"... a może kolejny wielki rytuał przebłagalny...... :lol: :twisted: :evil:
Elity wiedzą co się święci i boją się tych zmian okrutnie, bo PRAWDA zostanie zwrócona ludzkości. :) :)


Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9757
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 498
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14669 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » sobota 05 kwie 2014, 12:30

Fakt, wizyta Elżbiety taka jakaś nagła jest, a bardzo niedawno temu był tam niejaki Barrack Obama.
Moim zdaniem uzgadniają strategię i zakres postępowania, bo wiele rzeczy im jakoś teraz "nie wychodzi" - zwłaszcza sytuacje konfliktowe.
Według prawa przyciągania - Apokalipsę będą mieli ci, co w nią wierzą.
Moim zdaniem też straszenie, ale może i odwracanie uwagi - pytanie od czego?
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16967
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1086
x 544
Podziękował: 17177 razy
Otrzymał podziękowanie: 24259 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: songo70 » sobota 05 kwie 2014, 14:09

..najbardziej cieszą mnie krótkie terminy, nienawidzę czekać, nawet na koniec świata :lol:
a poważnie- Ela ma już swoje lata 88, i warto podać przed śmiercią rękę głowie KRK,-
choć z drugiej strony-
Królowa Elżbieta II w ciągu 60 lat swego panowania przeżyła 12 prezydentów USA oraz 6 papieży.
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: janusz » środa 09 kwie 2014, 23:45

Nadchodzi pierwsze z serii "apokaliptycznych", krwawych zaćmień Księżyca

"I zobaczyłem, gdy otworzył szóstą pieczęć, a oto nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi i słońce stało się czarne jak włosiany wór, a księżyc stał się jak krew." - Apokalipsa św. Jana 6:12

To co nas teraz czeka nazywa się tetradą. Jest to cykl zaćmień, które wystąpią w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy. W całym XXI wieku będzie 8 takich tetrad. Jedną obserwowaliśmy już w latach 2003 i 2004.

Ta tetrada zacznie się w nocy z 14 na 15 kwietnia. Co ciekawe zaćmienie będzie miało miejsce podczas pełni. Zresztą o tej porze roku zaćmienia zawsze zbiegają się z pełnią. Zaćmienie w kalendarzu żydowskim czy muzułmańskim oznacza święto Paschy.

Obrazek

Dla niektórych osób ta tetrada oznacza wypełnienie proroctwa. Kluczowe wydaje się zrozumienie zjawiska "krwawego" Księżyca.

Wszyscy zobaczą to w przyszłym tygodniu dlatego warto dowiedzieć się skąd bierze się ten niezwykły kolor. Takie zabarwienie zdarza się podczas każdego całkowitego zaćmienia, Kolor pojawia się podczas wejścia Księżyca w cień Ziemi. Czerwień pojawia się ze względu na rozpraszanie światła słonecznego w atmosferze Ziemi.

Intensywność czerwieni zależy od wielu czynników takich jak ilość pyłów atmosferycznych. Naukowcy twierdzą, że jest to zupełnie normalne zjawisko i nie ma w nim nic nadprzyrodzonego. Bez względu na to, czy wierzysz w to, że nadciągają czasy ostateczne przepowiedziane w Apokalipsie, czy też traktujesz to jako dziwaczną historyjkę, warto poświęcić trochę czasu i pooglądać nadchodzące zaćmienie Księżyca. :D

http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/nad ... n-ksiezyca
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: janusz » niedziela 11 maja 2014, 23:41

Bizony uciekają z Yellowstone



Filmik przedstawia bizony uciekąjące z Yellowstone National Park. Strażnicy parku nie mogą się także doliczyć jeleni, które żyją w tamtejszych lasach. Z ostatnich rachub wynika, że do tej pory w tajemniczy sposób zniknęła co najmniej ćwierć ich populacji.
Nikt nie zna powodu dlaczego tak się dzieje, ale powszechnie wiadomo jest, że zwierzęta instynktownie wyczuwają zagrożenia takie jak trzęsienie ziemi, wybuch wulkanu czy tsunami i opuszczają niebezpieczną strefę. Yellowstone Park znany jest z tego, że leży na szczycie gigantycznego superwulkanu, którego eksplozja może przynieść nieodwracalne zmiany nie tylko na kontynencie północnoamerykańskim, ale także na całej Ziemi.

Ostatnie trzęsienie ziemi jakie zanotowano w parku Yellowstone miało miejsce 30 marca i jego siłę oceniono na 4.8 stopnia w skali Richtera. Geolodzy łączą je ze wstrząsami sejsmicznymi w Kalifornii w okolicy Los Angeles, gdzie zanotowano 5.1 stopnia w tej samej skali. Wstrząsy tektoniczne na terenie Yellowstone nie są jednak niczym nowym i jest ich średnio 1000-3000 rocznie. Ostatnie trzęsienie ziemi oceniane jest jako średnie i typowe dla tego regionu.

Obrazek

Być może powodem paniki zwierząt jest nadmierna obecność helu w powietrzu Yellowstone. Hel wydziela się wraz z gorącą parą gejzerów i ostatnio ilość tego gazu przekroczyła bezpieczną normę ponad 1000 razy! Wydzielający się gaz to hel-4 – izotop helu jaki powstaje w wyniku rozkładania się uranu i toru w skorupie ziemskiej. Jego olbrzymie ilości uwięzione są tuż pod powierzchnią Yellowstone i gromadzily sie tam przez ponad miliard lat.

Superwulkan Yellowstone po raz ostatni wybuchł 640 tys. lat temu. Wg jednej z teorii wybucha on co 700 tys. lat.

http://nowaatlantyda.com/2014/04/03/biz ... llowstone/
0 x



Chlebo
Posty: 136
Rejestracja: niedziela 10 lut 2013, 20:29
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 28 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: Chlebo » poniedziałek 12 maja 2014, 01:00

Moim zdaniem mozliwe ze te zwierzeta uciekaja przed demonami.. demony lubia zimno.. kiedy czakra serca jest zimna wystraszona brakuje Ci ciepla dla ciala to jest energii. Nigdy nie slyszelicie o dzikich zwierzetach atakujacych ludzi bo wstapil w nie zly duch? Na ziemie bedzie wysiana nie okreslona liczba wszelakich duchow ktore beda kusily czlowieka w czasach ostatecznych. Czlowiek bedzie jadl czlowieka.. etc przeciez kazdy slyszal ze dodaja do pepsi szczatki nienarodzonych dzieci... haha
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: janusz » piątek 08 sie 2014, 00:02

Tak zakończy się życie na Ziemi

Choć wydaje nam się, że Ziemia istnieje od zawsze i będzie trwać wiecznie, nie jest to prawdą. Dni naszej planety są, z naukowego punktu widzenia, policzone. Dobra wiadomość brzmi jednak następująco - nasze pokolenie, podobnie jak wiele kolejnych, nie będzie świadkiem "słonecznej apokalipsy". Życiu na naszej planecie zostało jeszcze, jak twierdzą naukowcy, około 500 milionów lat.

Nasza planeta nie wytrzyma zmian, których przyczyną stanie się Słońce, które będzie grzało coraz mocniej, aż doprowadzi do "wysuszenia" wszelkiego życia. Oceany zaczną wrzeć, a zalegająca w nich obecnie woda nie będzie wracała na powierzchnię Ziemi. Ostatni okres funkcjonowania planety w Układzie Słonecznym odbędzie się w formie "wysterylizowanej", zatem żadne żywe organizmy (rośliny i zwierzęta) nie przeżyją gorąca, które dostarczy Słońce.

Czy ludzkość będzie zatem miała szanse przetrwać? Owszem, ale trzeba będzie liczyć na dalszy wielki wzrost wiedzy naukowej i stworzenie możliwości "przeprowadzki" w inne miejsce kosmosu. Powyższe proroctwa jak sceny z hollywoodzkiego filmu science-fiction, jednakże mowa tu o wiedzy naukowej. Ze względu na coraz silniej odczuwane ocieplenie klimatu, ludzkość będzie zapewne musiała przedsięwziąć odpowiednie środki ratunkowe już niebawem. Ostatecznie gwiazda wchłonie Ziemię, lub wybije ją na wyższą orbitę.

http://pogoda.wp.pl/kat,1035571,wid,168 ... aid=113397
0 x



quetzalcoatl888
x 129

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: quetzalcoatl888 » piątek 08 sie 2014, 22:12

coz sex = hex czyli klatwa - rozwijanie swiadomosci..:)

https://sites.google.com/site/koniecswi ... ia/buddyzm

jaki z tego wniosek ze istoty sa coraz bardziej niegodziwe i pomieszanie wzrasta..

"
(15) Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w odzieniu owczym, wewnątrz zaś są wilkami drapieżnymi!
(16) Po ich owocach poznacie ich. Czyż zbierają winogrona z cierni albo z ostu figi?
(17) Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, ale złe drzewo wydaje złe owoce.
(18) Nie może dobre drzewo rodzić złych owoców, ani złe drzewo rodzić dobrych owoców.
(19) Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, wycina się i rzuca w ogień
(20) Tak więc po owocach poznacie ich.
(21) Nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mego, który jest w niebie.
(22) W owym dniu wielu mi powie: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w imieniu twoim i w imieniu twoim nie wypędzaliśmy demonów, i w imieniu twoim nie czyniliśmy wielu cudów?
(23) A wtedy im powiem: Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie."

http://amitaba.republika.pl/cenne_ludzkie_cialo.html

wiec ogolnie kto szuka to znajdzie
0 x



Awatar użytkownika
Dariusz
Administrator
Posty: 2723
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:32
x 27
Podziękował: 4983 razy
Otrzymał podziękowanie: 1646 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: Dariusz » piątek 08 sie 2014, 22:28

Widzę to nieco inaczej:
sex = wolność = poznanie = oświecenie = odpowiedzialność

Natomiast Twój bóg znając tę zbieżność przeprogramował swych zwolenników/chrześcijan i wielu innych, i wstawił im program:
sex = grzech = piekło = zatracenie

Skutkiem tego mamy dziś całą masę dewiantów, zboczeńców i czego tam jeszcze ...
0 x


Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.

quetzalcoatl888
x 129

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: quetzalcoatl888 » piątek 08 sie 2014, 23:57

no nie bog mowil zeby rozwijac sie ku jasnej, prostej sciezce, zeby kobieta i mezczyzna stanowili jedno, zeby nie robic systemow , nie sklaadac ofiar, jesc tylko owoce, milosc itd :), natomiast ciemna strona glosi cos przeciwnego hexagram - niewola saturena:) stad pornografia, sado-maso, rytualy itd..mysle ze to sa proste roznice, jako taki sam sex jest czysty - powstaje zycie - najwazniejsze sa intencje a te sa coraz gorsze..ale tez rozmnazanie sie nieoswieconych istot co gorsza chaotycznych tez nie jest dobre..no coz przyczyna i skutek , tylko jakas sciezka duchowa i poswiecenia moze zmienic ten swiat tak jak np w atlasie chmur..to byl szczery film reszta to sciema..swiadomosc buduje ten i przyszly swiat..wolnosc od zludzen, emocji, systemow i przywiazan, to byloby ok:)
0 x



Awatar użytkownika
Dariusz
Administrator
Posty: 2723
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:32
x 27
Podziękował: 4983 razy
Otrzymał podziękowanie: 1646 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: Dariusz » sobota 09 sie 2014, 00:18

quetz pisze:...
swiadomosc buduje ten i przyszly swiat..wolnosc od zludzen, emocji, systemow i przywiazan,

Z tym zgodzę się bez dwóch zdań

to byloby ok:)

To już życzeniowość, poddaństwo.

mam nadzieję, ze dość szybko zrozumiesz, że to "bogowe/boskie światło", "tunele światła" przez które mają przechodzić zmarli i piekło, apokalipsa, to to samo.
0 x


Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.

baba
x 129

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: baba » sobota 09 sie 2014, 01:09

A wracając do tematu to z "moich" zaprzeszłych wiele lat temu doświadczeń tak mi wyszło, że wizje końca świata po prostu są wspomnieniami tego co kiedyś się wydarzyło. Myślę, że mamy to zapisane w genach i się aktywizuje pod licho wie czego wpływem, może kiedy energia rośnie i "budzi" wspomnienia. :roll:
I właśnie Channel wstawiła film o Marsie, w którym tak samo o tym ględzą. :D
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: janusz » wtorek 09 wrz 2014, 22:34

WMO wyrokuje Ziemi tragedię. Dramatyczny apel

Obrazek

Ziemia u progu tragedii klimatycznej
Wielkie susze i śmiertelne fale upałów, roczna suma opadów w ciągu jednego miesiąca, śmierć życia w oceanach, a nadmorskie miasta pod wodą - tak może wyglądać klimat Ziemi już w 2050 roku, jeżeli spełni się scenariusz opublikowany przez Światową Organizację Meteorologiczną (WMO). Klimat ma być cieplejszy, bardziej mokry i nieprzewidywalny, a zmiany mają być bardzo wyraźne już niebawem.

Światowa Organizacja Meteorologiczna zaprosiła znanych prezenterów telewizyjnych z całego świata, by przygotowali teoretyczną prognozę pogody na jeden z dni 2050 roku, biorąc pod uwagę oczekiwane zmiany klimatu w swoich regionach. Data została wybrana nieprzypadkowo - w 2050 roku temperatury mogą być wyższe średnio o 4 stopnie, jeżeli emisja gazów cieplarnianych utrzyma obecne tempo swojego wzrostu.

http://pogoda.wp.pl/gid,16869469,kat,10 ... aid=1136ae



Jak będzie wyglądać Ziemia za 50 lat? W jakim miejscu znajdzie się człowiek? Czy spełni się katastroficzna wizja przyszłości: wody z roztopionych lodowców zaleją świat, oszalałe słońce wypali żyzne grunty, zapanuje wielki głód, a gatunki zaczną po kolei wymierać? Wiek głupoty to ambitnie zrealizowana próba przepowiedzenia naszej nieodległej przyszłości. Po kataklizmie ostatni z ludzi budują schron, w którym jak w biblijnej Arce przechowywane są ostatnie okazy zwierząt, owadów i roślinności. Postać kustosza tego przedziwnego miejsca tworzy brytyjski aktor Pete Postlethwaite (znany polskiej widowni z Orkiestry i W imię ojca). Jest rok 2055, mężczyzna przegląda archiwalne materiały z przeszłości i stawia pytanie, dlaczego nie powstrzymaliśmy zmian klimatycznych na Ziemi, kiedy jeszcze było to możliwe. Odpowiedzi szuka w całym stylu życia współczesnego człowieka, szczególnie zaś -- nastawionego na konsumpcję człowieka Zachodu. W filmie znajdziemy wiele pomysłowo i niekiedy dowcipnie zrealizowanych animacji, które pokazują ewolucję gatunku ludzkiego, historię wojen o surowce, proporcje zużycia energii przez mieszkańców USA, Europy i krajów Trzeciego Świata. Przygnębiającą wymowę swego filmu autorzy przełamują kilkoma portretami współczesnych Don Kichotów: Guya Piersa walczącego o budowę wiatraków (sic!) na terenie jednego ze szkockich hrabstw czy Fernanda Pareau, wieloletniego przewodnika górskiego z Chamonix, który sprzeciwia się rozbudowie tuneli pod Alpami. Film Franny Armstrong to kino powstałe ze szlachetnych pobudek, zaangażowane w dzieło odbudowy naszej zbiorowej świadomości. Nie unika demagogii, ale wydaje się ona w pełni usprawiedliwiona aktualnością stawianego problemu.
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9757
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 498
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14669 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » wtorek 09 wrz 2014, 23:20

Propaganda, już pisałem, że człowiek generuje poniżej 2% efektu cieplarnianego na ziemi, więc co byśmy nie robili, to słońce zrobi swoje, nawet jeśli rozsiewane przez samoloty świństwa, rzeczywiście odbijałyby promienie słoneczne (jak usiłowano nam wmawiać).
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

quetzalcoatl888
x 129

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: quetzalcoatl888 » środa 10 wrz 2014, 17:15

hm no tak , tylko ze nie ma raczej czastki higsa :)

http://wyborcza.pl/1,75400,16615299,Ste ... iesie.html
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: janusz » wtorek 21 paź 2014, 23:18



https://www.youtube.com/watch?v=O2T1CL2TT-g

Wiemy dziś, że uderzenie wielkiego meteorytu było jedną z najważniejszych przyczyn wyginięcia dinozaurów. Wszystko wskazuje jednak na to, że podobne zdarzenie nastąpiło niemal dwieście milionów lat temu, na krótko przed pojawieniem się tych gadów. Czy katastrofa sprzed 250 milionów lat w jakiś sposób utorowała drogę dinozaurom?
0 x



Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7775
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1424
x 407
Podziękował: 14228 razy
Otrzymał podziękowanie: 13837 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: chanell » wtorek 21 paź 2014, 23:24

może przyleciały tym meteorytem ? ;)
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: janusz » niedziela 16 lis 2014, 13:30

Ślady dawnych katastrof nuklearnych
sobota, 15 listopada 2014

Obrazek
Czy nasi dalecy przodkowie pozostawili po sobie takie właśnie ślady?

Valdis Pejpiņš
Na kolejnym planowym spotkaniu prezydenta Billy’ego Clintona z oficerem odpowiadającym za „atomową walizeczkę” okazało się, że prezydent już kilka miesięcy temu zgubił karteczkę z szyfrem służącym do otworzenia walizeczki

Uczeni nierzadko mówią o tym, że współczesnej cywilizacji grozi zagłada w rezultacie globalnej wojny z zastosowaniem BMR – broni masowego rażenia, a raczej zagłady. I co ciekawe: starożytne eposy i znaleziska archeologiczne świadczą o tym, że coś podobnego już na naszej planecie miało miejsce


Obrazek
Tektyty leżą na polach tektytowych. Na mapce oznaczono je następująco:

A – Australity (Australia)
B – Filipinidy, rizality (Filipiny)
C – Indochinity, tajlandyty, Muong Nong (Wietnam, Birma, Laos, Malezja, Tajlandia)
D – Jawaity, billitonity (Indonezja, Malezja Brunei)
E - Iworyty (Wybrzeże Kości Słoniowej, Mali)
F – Bedasity (USA [TX])
G – Billitonity, georgiaity (USA [FL, GA])
H – Mołdawity (Republika Czeska)
I – Labradoryty (USA, Kanada)
J - Szkło Darwina (Australia, Tasmania)
K – Szkliwo Pustyni Libijskiej (Egipt)
L - Kolumbity (Kolumbia)
T - Tybetanity (Chiny - Tybet)
W - Wabarlity (Arabia Saudyjska)
Y - Irgizyty (Kazachstan)

Poza tym znane są jeszcze pomniejsze pola tektytowe w takich krainach geograficznych, jak: Malaje, Azja Południowo-Wschodnia, Gruzja i Mauretania.
Kropki i zakreskowane pola - pola tektytowe, gwiazdki - astroblemy z nimi związane.
(Rys. R. K. Leśniakiewicz)

Szklane pola
Ziemia dawnego Egiptu jest pełna zagadek. Związane są one nie tylko z piramidami i grobami w Dolinie Królów. Jedna z takich zagadek jest związana z ogromnym polem kopalnego, zielonego szkła, które rozpościera się na setki kilometrów kwadratowych Pustyni Libijskiej, w okolicy Plateau Saad, w pobliżu granicy Egiptu z Libią i Sudanem, gdzie piętrzą się diuny wielkiego morza piasków. Niektóre kawałki tego szkła naturalnego pochodzenia ważą aż 26 kg, ale większość z nich ma małe rozmiary i swym wyglądem przypomina kawałki szkła z zielonej butelki.

Po raz pierwszy to naturalne szkło w postaci małych szklanych kamyków zostało znalezione na Pustyni Libijskiej jeszcze w 1816 roku, ale szerzej zostało poznane po tym, jak w 1932 roku pracownik „Egipskiego Zwiastuna Geologicznego” Patrick Clayton sam sobaczył te szklane pole. A 200 km od tych pól zostało znalezionych wiele kawałków takiego szkła wraz z zrobionymi z nich grotami kopii, toporkami i inną bronią, które mieli mieszkańcy tej okolicy. Niektóre z nich liczyły sobie 100.000 lat!

Wiedzieli o tych pokładach także dawni Egipcjanie – nie tylko wiedzieli, ale i używali do własnych celów – np. do ozdabiania. I tak święty żuk skarabeusz – jeden z elementów zdobniczych grobu faraona Tutenchamona – znalezionego przez Howarda Cartera w czasie wykopalisk w Dolinie Królów – został prześlicznie wyrżnięty ze szkła wulkanicznego. Tylko skąd się ono wzięło na pustyni?

Powszechnie wiadomo, że przekształcenie piasku w szkliwo mam miejsce w czasie termicznej obróbki. Potrzebna temperatura jest wysoka i wynosi +1700°C, tak że zapałkami i chrustem tego się nie osiągnie. Jakie źródło ciepła jest potrzebne, żeby zamienić w szkło tony piasku? Istnieje kilka teorii na ten temat. Zgodnie z jedną, mamy tu do czynienia z fulgurytami – piaskiem, który zostaje zeszklony w skutek uderzenia piorunu o silnym ładunku elektrycznym, który jest wystarczający, by roztopić piasek. Aliści niezrozumiałym jest, dlaczego wydmy Pustyni Libijskiej przyciągają tyle piorunów? Według innej teorii – winnym powstania tego tajemniczego szkła jest meteoryt, który eksplodował nad pustynia w nieznanym czasie. Stronnicy tej hipotezy zakładają, że w atmosferę nad pustynia wpadł 100-metrowej średnicy asteroid, poruszający się z prędkością 20 km/s. I byłoby to jakimś logicznym wyjaśnieniem, gdyby nie jedno „ale” – na powierzchni wielkiego morza piasków nie ma żadnego krateru impaktowego, ani jego śladów.

[To wcale nie jest takie oczywiste, bowiem może być nie jeden krater, ale kilka astroblemów – zakładając, że meteoroid rozpadł się w atmosferze – poza tym mogły one być bez śladu zasypane przez ruchome piaski, a jedynym śladem po tym wydarzeniu są tektyty – przyp. tłum.]

Poza tym jeszcze w latach 40., po teście bomby A w stanie Nowy Meksyk, piaski pustyni też zmieniły się w zielone szkło. A zatem na tej podstawie można założyć, że zeszklone piaski Pustyni Libijskiej pojawiły się lekko licząc 100.000 lat temu w rezultacie nuklearnego bombardowania, po którym lwią część Afryki Północnej zajęła pustynia Sahara?

- A zatem – jak pisze autor książki „Projekt Ziemlia – Tajna buduszczewo w proszłom” J. W. Zujew – może być i nie ma żadnej przeszkody, by nie było to prawdą.

Obrazek

Obrazek Szkło Pustyni Libijskiej

Obrazek
Mołdawid

Mohendżo-Daro – radioaktywne ruiny
W 1922 roku, indyjski archeolog dr R. Banardja odkrył w dolinie Indusu ruiny dawnego miasta.
[Wikipedia podaje, że Mohendżo-Daro odkrył Anglik – John Marshall w latach 20. XX wieku. Inne źródła podają, że pierwsza wzmianka na temat ruin została sporządzona przez dezertera armii brytyjskiej Jamesa Lewisa w 1826 roku – przyp. tłum.]

Wykopaliska pokazały, że miasto to było wybudowane na planie, skanalizowane, zaopatrzone w wodę i przewyższające to, co znajdowało się w Indiach i Pakistanie w te dni. Antyczne to miasto otrzymało nazwę Mohendżo-Daro – Kopiec Umarłych. Wśród ruin znajdują się porozrzucane, nadtopione kawałki gliny, które pod wpływem wysokiej temperatury przemieniły się w czarne szkło. Analizy próbek przeprowadzone w Uniwersytecie Rzymskim i potem w laboratoriach Narodowej Rady Naukowców Włoskich wykazały, że glina ta zaczęła płynąć przy temperaturze +1500°C.

W antycznych czasach taką temperaturę można by było osiągnąć w piecach metalurgicznych, ale nie na tak dużej powierzchni. Mało tego – archeolodzy zwrócili uwagę na jedną mroczna osobliwość starego miasta. Obejrzawszy dokładnie ruiny oni doszli do wniosku, że stopień zniszczenia budynków zmniejsza się w miarę zwiększania się odległości od centrum miasta, albo prędzej epicentrum eksplozji, który literalnie zmiótł oddzielne dzielnice. A znalezione pośród ruin szkielety przywodziły na myśl, że śmierć zaskoczyła mieszkańców znienacka. I wreszcie na koniec kości – jak się wyjaśniło przez lata – były radioaktywne.

Ten zagadkowy i złowieszczy obraz znalazł swe objaśnienie, jak tylko Amerykanie zrzucili bomby atomowe na japońskie miasta: Hiroszimę i Nagasaki. Zaobserwowano tam dokładnie takie same obrazy zniszczeń. Tak więc czy Mohendżo-Daro nie zostało zniszczone wskutek ataku nuklearnego?


Świadczy „Mahabharata”
W sanskryckich tekstach staroindyjskiego eposu „Mahabharata”, składającego się z 18 ksiąg po 200.000 wersów każda – co stanowi siedmiokrotną objętość „Iliady” i „Odysei” Homera razem wziętych, znajdują się informacje o religii, światopoglądzie, obyczajach i historii antycznych Indii, a także legendy o jej bogach i bohaterach. Znaczna część eposu jest poświęcona opisom działań wojennych z udziałem bogów, półbogów i ludzi. badacze uważają, że wydarzenia te odnoszą się do półlegendarnej historii inwazji na Hindustan plemion Ariów od północy, którzy odrzucili pierwotnych mieszkańców – Drawidów – na południe subkontynentu. Aliści pośród znanych w tym czasie dawnych potyczek i bitew znajdują się również opisy scen, w których nietrudno zidentyfikować zastosowanie
artylerii lufowej i rakietowej, samolotów bojowych, radiolokatorów, zasłon dymnych, gazów trujących i nawet broni jądrowej.

I tak np. w „Dronaparva” – jednej z ksiąg „Mahabharaty” – opowiada się o starciu w czasie którego wybuchy pocisków w kształcie ognistych kul powodują burze i sztormy i unieszkodliwiają całe armie. W rezultacie tychże wybuchów mnóstwo wrogich wojowników wraz z bronią, słoniami bojowymi i końmi, unoszą się w powietrze przez potężny wiatr, jak suche liście z drzew. Także w tym tekście następują opisy pojawienia się obłoków w kształcie grzyba, charakterystycznego dla wybuchu jądrowego. Podobny jest on do otwarcia gigantycznego parasola. Po tych wybuchach, żywność stała się zatruta, a ludzie którzy to przeżyli – zapadali na nieznaną chorobę. Symptomy choroby jako żywo przypominały objawy choroby popromiennej! – ludzie mieli biegunki, wymioty i krwotoki, wypadały im zęby, włosy i paznokcie, a potem następowała śmierć.

W indyjskich eposach opisano także dawne samoloty – latające maszyny Vimana. W księdze „Samarangana Sutradharan” walczą ze sobą różne typy Viman, wspomina się o ich wadach i zaletach, podaje się ich charakterystyki lotu i sposoby lądowania. Osobne miejsce poświęcono materiałom użytym do ich konstrukcji i osiągnięcia potężnej siły do poruszania się. Do tych ostatnich, co najdziwniejsze, zalicza się także rtęć.

[Uważam, że nie chodzi tutaj o czystą rtęć, ale o jej amalgamat z jakimś pierwiastkiem rozszczepialnym, który służył jako paliwo nuklearne. NB, w latach 50. Amerykanie usiłowali zbudować samolot atomowy – zob. http://wszechocean.blogspot.com/2012/02 ... tow-1.html i dalsze, gdzie próby te opisano. Jak na razie nie powrócono do tej koncepcji – przynajmniej oficjalnie, ale nadal dokonuje się prób z kosmicznym napędem jądrowym i termojądrowym – uwaga tłum.]

Obrazek
Krater poimpaktory (astroblem) Kabira na Saharze

Antyczne Gwiezdne Wojny
A.W. Kołtypin w swej pracy „Isczeznuwszije obitatieli Ziemli” zwraca uwagę na to, że w „Mahabharacie”, „Bhagavata Puranie”, „Viśnu Puranie” i innych staroindyjskich tekstach niejednokrotnie opisywano odbywane przez bogów, demonów, bohaterów oraz inne mityczne stworzenia podróże kosmiczne statkami powietrznymi:

Chitraketu, przywódca Vidiadharów (półbogów, dobrych duchów powietrznych – przyp. aut.) wybrał się w podróż po bezkresnych bezdrożach Wszechświata
w swym oślepiająco błyszczącym statku powietrznym.
Przelatując poprzez przestrzeń, maharadża Dhurva widział jedną po drugiej wszystkie planety Układu Słonecznego, widział na swej drodze półbogów na niebiańskich kręgach


Tak więc maharadża Dhurva minął siedem planetarnych systemów wielkich mędrców znanych jako Saptariśi


Potomek dynastii Kuru – król Vasu mógł podróżować poza Ziemią, w wierzchnich rejonach naszego Wszechświata, i dlatego w tych odległych czasach on był znanym pod imieniem Upari-chara – „Podróżujący po Wyższych Światach”.

W jednym z epizodów „Mahabharaty” opowiada się o tym, jak wielki wódz Ardżuna (Arjuna) z podwodnymi mieszkańcami Nivatakavachami powrócił na niebiosa w swym latającym rydwanie-amfibii i odkrył lecące w kosmosie miasto:

W swej drodze powrotnej ujrzałem inne ogromne i zadziwiające miasto, zdolne do przemieszczania się, gdzie tylko się chciało. Ono świeciło jak ogień albo słońce.

W tym latającym mieście zwącym się Hiraniapur mieszkały demony Danavowie (Daitowie). Ardżunie kazano rozgromić ich. Zauważywszy zbliżenie się jego latającego aparatu, Danavowie zaczęli wylatywać z miasta na swych niebieskich rydwanach – no kropka w kropkę „Gwiezdne wojny” George’a Lucasa! Wtedy Ardżuna:


potężnym uderzeniem swej broni przerwał ten groźny potok. On kierował na nich swoją włócznię brużdżąc kałami rydwanu pole bitwy
i Danavowie zaczęli zabijać siebie nawzajem.

Oberwawszy solidnie od niego, Danavowie podnieśli swe latające miasto w powietrze. [Czyż nie kojarzy się to z latającą krainą Laputy z powieści Jonathana Swifta? Zob. „Zagadka latającej wyspy” - http://wszechocean.blogspot.com/2014/09 ... wyspy.html - przyp. tłum.] Zatem Ardżuna:


potężną lawiną strzał zagrodził drogę Daitom i spróbował zatrzymać jego ruch. Dzięki otrzymanemu [od Brahmy] darowi poruszania się, gdzie tylko Daitom się zapragnęło, te niebieskie, płynące powietrzem, dziwnie świecące miasto

poruszające się wedle życzenia – już to pod ziemię, to znów podnosiło się w górę, już to leciało w inną stroną, już to pogrążało się w wodzie.

W ostatecznym rozrachunku Ardżuna rozwalił niebieskie miasto przy pomocy żelaznych strzał, zupełnie podobnych do dzisiejszych kinetycznych pocisków rakietowych. A kiedy 60.000 demonów, które to przeżyły runęło na Ardżunę w swych latających rydwanach, to spopielił ich przy pomocy broni zwanej Raudra, która kojarzy się z dzisiejszą bronią jądrową.

I tak znaleziska archeologów i dawne eposy świadczą niechybnie o tym, że bardzo dawno temu, na naszej planecie i także przestrzeni kosmicznej buszowały niewyobrażalne wojny z zastosowaniem Broni Masowego Rażenia. I jest całkiem możliwe i to, że takie wojny miały miejsce niejeden raz.

[Polecam Czytelnikowi pracę dr Miloša Jesenský’ego pt. „Bogowie atomowych wojen” - http://hyboriana.blogspot.com/2012/07/b ... jen-1.html i dalsze oraz szczególnie Aleksandra Mory – „Atomowa wojna bogów” - http://hyboriana.blogspot.com/2012/08/b ... -14_5.html - w którym temat ten został rozpracowany z pewnego, bardzo ciekawego punktu widzenia. Polecam także jeden z rozdziałów powieści Daniela Laskowskiego pt. „Bractwo Zielonego Smoka”, który zamieszczę w następnych wpisach do tego blogu – uwaga tłum.]

Tekst i ilustracje – „Tajny XX wieka” nr 21/2014, ss. 20-21
Przekład z j. rosyjskiego – Robert K. Leśniakiewicz ©

http://wszechocean.blogspot.com/2014/11 ... l?spref=fb
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: janusz » piątek 19 gru 2014, 14:07



https://www.youtube.com/watch?v=iUlY9U4k5pk

Opublikowany 12 maj 2014
Seria "Szokująca Ziemia"
Głęboko w środku naszego układu słonecznego, istnieją dowody na największe, masowe bombardowanie...asteroidów, które uderzyły w Ziemię wiele lat temu. Tajemnicze zjawisko o kosmicznych proporcjach spowodowało, że miliony asteroidów wypadły ze swoich orbit i zbombardowały naszą planetę. nikt nie wie dlaczego zdarzyło się coś takiego. Nikt nie wie, czy znów to się wydarzy...
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9757
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 498
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14669 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » piątek 19 gru 2014, 15:16

A nie przychodzi im do głowy, że ktoś w tym pomagał?
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: janusz » piątek 06 mar 2015, 22:57

Co stałoby się z Ziemią, gdyby uderzyła w nią ogromna asteroida?
02 mar 2015

Obrazek

Ziemia ma pokaźną historię uderzeń – i nie mówimy tutaj o osiągnięciach w boksie, a raczej o tych kamienistych, pochodzących z nieba. Prawdę mówiąc, asteroidy uderzały w naszą planetę i powodowały katastrofalne szkody wiele razy w naszej burzliwej przeszłości. Przy mniej dramatycznych okazjach, Ziemia często zaczepiana jest przez mniejsze asteroidy, które wchodzą i rozpadają się w naszej atmosferze. Według należącego do NASA Jet Propulsion Laboratory, Ziemia została uderzona 556 małymi asteroidami pomiędzy 1994 a 2013 rokiem. Większość nie przechodzi przez atmosferę, ale niektóre – jak Czelabiński meteoryt – uderzają z niesamowitą siłą.
Co stałoby się, gdyby ogromna asteroida uderzyła w Ziemię? Symulacja przeprowadzona przez Discovery Channel pokazuje wizualny scenariusz, prezentujący całą sytuację. Według opisu pod filmem: „Asteroida o średnicy 500 km. Cel: Pacyfik. Uderzenie odłupuje 10 km skorupy z powierzchni. Fala uderzeniowa przemierza z prędkością hipersoniczną. Odpadki wyrzucone są do orbity okołoziemskiej, a następnie powracają, aby zniszczyć powierzchnię Ziemi. Eksplozja otacza Ziemię, niszcząc jakiekolwiek życie napotka na swej drodze.”



Źródło: IFLS
0 x



ODPOWIEDZ