Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

baba
x 129

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: baba » sobota 07 mar 2015, 01:15

A wracając do tytułowego pytania. Moim zdaniem to nie wiara, tylko WSPOMNIENIA. Bo po prostu nasi niektórzy przodkowie przybyli ze światów, które uległy zniszczeniu wskutek różnych kosmicznych kataklizmów. Również i na Ziemi trochę ich mieliśmy, prawda? Jakieś tam młode i durne "bogi" je nam fundowały bo im się wydawało, że tak mogą pozbyć się swoich niewygodnych "ogonów". Wszystkie minione chwile mamy w sobie zapisane i nam się aktywują po to, żebyśmy je ogarnęli swoim dużo większym aktualnie rozumieniem i dokonali innych, lepszych wyborów. 8-)

Kto chce w sobie dokonać transformacji, musi wyleczyć swoją "historię". W teraźniejszości. 8-)
0 x



baba
x 129

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: baba » niedziela 15 mar 2015, 17:13

Przy dzisiejszym nagromadzeniu różnych fobii i środków "obronnych" to faktycznie dużo nie potrzeba... :mrgreen:

Obrazek
0 x



baba
x 129

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: baba » niedziela 15 mar 2015, 18:31

Czyli cały czas "jedziemy" starymi programami po prostu. W kółko to samo w "nowych" wersjach. Wojny "bogów". :roll:
Dawniej może realnych a dzisiaj tu i teraz zwyczajnie wyimaginowanych moim zdaniem. Demony przeszłości. Iluzje. ;)
Będziemy je "wirtualnie" przerabiać tyle razy dopóki nie znajdziemy rozwiązania, które nas uwolni z tego matrixa. 8-)
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: janusz » niedziela 15 mar 2015, 19:14

Oczywiście, uwolnić się można poprzez nie zasilanie takich wojennych pomysłów. :D
Ale.....są tacy, dla których nasze pozytywne myślenie nie ma znaczenia.....Oni robią i tak swoje :(

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/ ... akie-prawo

http://wiadomosci.wp.pl/kat,8771,title, ... aid=114834

Obrazek ....i Orzesz-ku nie pomorze ;)
0 x



baba
x 129

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: baba » niedziela 15 mar 2015, 20:03

No to trzeba głośniej myśleć. :D
Myśli to wibracje, kiedy są odpowiednio mocne, udzielają się innym. 8-)
0 x



Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 237
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: abcd » niedziela 15 mar 2015, 20:59

Ja myślę już tak głośno, że niekiedy odnoszę wrażenie, iż nawet ci otwarci chcą bym się zamknął. ;) :lol:
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

baba
x 129

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: baba » niedziela 15 mar 2015, 21:53

Wydaje mi się, że poziom prawdziwego kreatora myśli zaczyna się dopiero na etapie neutralności. To chyba jeszcze Ci troszkę brakuje. :D
I też niby pełno takich co twierdzą, że już podobno osiągnęli ale dalej "działają" słowami i "nauczają". Więc coś tu jest niehalo z nimi. Jakiś ślepy tor albo kolejna iluzja i zwyczajne przekazywanie tego co już kiedyś zaistniało. 8-)
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: janusz » niedziela 15 mar 2015, 23:18

Do tej pory można było kreować będąc w tzw. stanie ''neutralnym'', ale przyszła kryska na matyska i........ ;)

Obrazek

......i już się nie da....... :!:

Naukowcy odkryli, matematyczną "kryształową kulę", która może przewidzieć katastrofy naturalne

Jak wynika z artykułu opublikowanego w czasopiśmie Physical Review Letters, naukowcy z University of Sussex odnaleźli metodę matematycznego prognozowania, o daleko idących konsekwencjach. Zastosowana przy prawdziwych systemach złożonych, może pomóc przewidzieć kryzys, czy też zmianę klimatu, a także chorobę lub zapaść finansową. Niektórzy uważają, że dzięki niej, będziemy mogli zapobiegać katastrofom zanim one nastąpią. :o

Dzięki wykorzystaniu matematyki i modelowania komputerowego, naukowcy wykazali, że przed przejściem złożonego systemu od "zdrowego" do "niezdrowego", przepływ informacji w nim osiąga szczyt. Jest to tak zwane "przejście fazowe" charakterystyczne dla wielu rzeczywistych systemów. Do tej pory jednak nie istniały niezawodne metody przewidywania go.
"Kluczową sprawą w tej pracy jest to, że dynamika złożonych systemów - takich jak mózg i gospodarka – zależy od tego jak elementy powodujące przyczyny wpływają na siebie, innymi słowy, jaki jest przepływ informacji między nimi. Ważną rolę w proponowanej metodzie przewidywania pomiaru strumienia danych odgrywa traktowanie systemu, jako całości, a nie tylko obliczanie lokalnego przepływu. " oświadczył szef projektu, dr Lionel Barnett

Naukowcy byli w stanie udowodnić, że ich metoda niezawodnie przewiduje przejścia fazowe w standardowych systemach badanych przez fizyków od dziesięcioleci (tzw. modelu Ising). Oznacza to, że metoda będzie mogła być stosowana w dowolnych układach zbiorowych, a to może nas przybliżyć do zdolności wykrywania przyszłych zdarzeń. Prawdopodobnie już teraz interesują się tym gracze giełdowi.

Odkrycie brytyjskich matematyków niesie za sobą daleko idące konsekwencje. Jeżeli metodę uda się przenieść na inne systemy złożone w świecie rzeczywistym, bylibyśmy w stanie przewidzieć katastrofalne wydarzenia, zanim one nastąpią. To daje nam możliwość interwencji, aby zapobiec takiej katastrofie. Fantazja nakreślona kiedyś w książce „Raport Mniejszości” nagle zbliżyła się do rzeczywistości.

Źródło:
http://www.wired.co.uk/news/archive/201 ... -disasters
0 x



Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 237
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: abcd » niedziela 15 mar 2015, 23:32

Ciekawe co ich wynalazek mówi im o obecnej sytuacji światowej? ;) :lol:

baba pisze:Wydaje mi się, że poziom prawdziwego kreatora myśli zaczyna się dopiero na etapie neutralności. To chyba jeszcze Ci troszkę brakuje. :D
I też niby pełno takich co twierdzą, że już podobno osiągnęli ale dalej "działają" słowami i "nauczają". Więc coś tu jest niehalo z nimi. Jakiś ślepy tor albo kolejna iluzja i zwyczajne przekazywanie tego co już kiedyś zaistniało. 8-)

A, tu zgodzę się z Tobą w 100%!
Na pewno jest ze mną coś "niehalo". :lol:

EDYCJA:

co do neutralności, możemy o niej pisać i mówić do woli ale tylko czas zweryfikuje nasze słowa, a ja wciąż pozostaję przy twierdzeniu, że w razie najgorszego, a takie nam szykują nie ugnę się nawet pod groźbą więzienia lub "w czapę".
Chcą się zabijać, niech się tną i nawet mnie ale ja nie przyłożę do tego choćby palca.
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

baba
x 129

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: baba » poniedziałek 16 mar 2015, 09:13

Wygląda na to, że różnimy się definicją neutralności. W moim pojęciu to całkowity brak oceny dobre/złe. Ocena jest rozpoznaniem na podstawie wcześniejszych doświadczeń/wiedzy, więc jest to forma rzutowania przeszłości na przyszłość z ewentualnym silnym pragnieniem innego, też wyobrażonego rozwiązania, a nie kreacja czegoś naprawdę całkiem nowego. 8-)
naukowcy wykazali, że przed przejściem złożonego systemu od "zdrowego" do "niezdrowego", przepływ informacji w nim osiąga szczyt.

No to może da się ten kryzys światowy wykorzystać kiedy osiągnie swój szczyt "za pięć dwunasta"? Wpuścić w tym momencie w system informacyjny coś naprawdę nowego. Jakiegoś pozytywnie zakręconego (ś)wirusa. :D :lol:
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: janusz » środa 15 kwie 2015, 00:05

Obrazek

Największy wybuch w Yellowstone był 640, 000 lat temu. Ślady popiołu można odnaleźć w Wisconsin, Illinois, Kentucky, Tennessee, i Mississippi. Północna połowa Kalifornii nie miała tego problemu ale, Oregon, oraz stan Waszyngton z zachodnią połowę Idaho też spotkała ta katastrofa. Czy przedstawiony na powyższym obrazie zasięg nowej katastrofy jest realnym zagrożeniem dla Anglii, Francji, Hiszpanii, Portugalii ? :o :o
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: janusz » czwartek 31 gru 2015, 15:06

Według proroctwa wieszczki (sybilli) w 1000 roku miał nastąpić koniec świata.....
.....i z tego powodu, że go nie było..... pojawił Sylwester ;)

Obrazek

Obchodzenie Sylwestra „zawdzięcza się” trzem postaciom tzn. wróżce sybilli, mitycznemu smokowi oraz papieżowi Sylwestrowi.

Według proroctwa wieszczki (sybilli) w 1000 roku miał nastąpić koniec świata. Ta pogańska opowieść mówiła o walce papieża Sylwestra I z okrutnym smokiem o imieniu Lewiatan. Walka zakończyła się zwycięstwem papieża. Skrępował on smoka i wtrącił do lochów pod wzgórzem laterańskim w Rzymie. Smok zakuty w łańcuchy złączone papieską pieczęcią miał zbudzić się ze snu właśnie w noc z 999 na 1000 rok i dokonać zniszczenia świata. Wiele osób zaczęło utożsamiać Lewiatana z szatanem. Była to tylko opowieść podana przez wróżkę, jednak wiara ludzi w nią wzrastała wraz ze zbliżającą się nocą z 999 na 1000 rok. Ludzie z wielkim strachem przygotowywali się na nadejście zagłady. Uważano wówczas, że smoka uwolni ówczesny papież Sylwester II. Dziś historia ta może wydaje się śmieszna, jednak dla ówczesnych Europejczyków wcale nie była zabawną. W tamtym czasie często czytano opisy„strasznego starodawnego smoka-szatana” z Apokalipsy Św. Jana. Ludzie byli utwierdzeni w przekonaniu, iż dożyli strasznej chwili dopełnienia się owego proroctwa.

Rok 1000 - „godzina śmierci”

Tego dnia nikt nie wyczekiwał nadejścia północy z niecierpliwością i „kielichem wina” w ręku. Strach i niepewność tego, co się stanie, towarzyszyła większości mieszkańców Rzymu. Owej pamiętnej nocy z godziny na godzinę pustoszały ulice miast. Ludzie pozostali w domach i przeprowadzali „pokutę za swoje życie”. Niejeden we łzach i trwodze oczekiwał nastania swej ostatniej „minuty życia”. Datę „śmierci” starej Europy i jej mieszkańców miała wyznaczać milenijna północ z 999 na 1000 rok. Okazuje się, że w owym okresie wiara w sybilijską przepowiednię była tak mocna, iż mało kto brał pod uwagę to, że może być inaczej niż zapowiedziała wieszczka.

Od strachu przed śmiercią do euforii szalonej zabawy

Tego ostatniego dnia 999 roku we wszystkich kościołach Rzymu biły dzwony. Prawdopodobnie miały podkreślać nadchodzącą „ostatnią godzinę ludzkości”. Nagle nastała „niechciana” północ. Lecz cóż to??? Żadna demoniczna bestia nie wypełzła z watykańskich podziemi? Nie zjawiła się, ani w Rzymie ani w innej części Europy. Nikt też nie widział i nie słyszał by pojawiła się gdziekolwiek indziej? Nastąpiła konsternacja i niedowierzanie. Przecież wszyscy mieli zginąć? Czy nastąpiła pomyłka w datach, smok zmienił zdanie czy też przyszło jakieś wyzwolenie? Do niedawna przerażona ze strachu ludność Rzymu tłumnie wybiegała na ulicę by świętować „ocalenie”. Tak oto ludzki lęk i rozpacz w godzinie spodziewanej śmierci przeistoczył się w euforię. Wszyscy w niepohamowanej radości gratulowali sobie „zwycięskiego przeżycia strasznego końca świata”. Popłynęło wino, radosny taniec i śpiew. Płynęły gorące życzenia wszystkiego, co najlepsze dla tych, którzy zostali „ocaleni” od śmierci „piekielnego ognia”.

Papież Sylwester „wybawca świata”

Papież Sylwester II tej nocy po raz pierwszy udzielił „błogosławieństwa” „urbi et orbi” . Najpierw Sylwester II udzielił swego błogosławieństwa dla mieszkańców Rzymu a następnie dla całego świata. Po tym całym zdarzeniu, jemu to przypisano zwycięstwo nad Lewiatanem. Oto fakt ukazujący rzeczywistość iż „bajka o smoku Lewiatanie” stała się fundamentem, na którym rozpoczęła swą karierę huczna coroczna zabawa nosząca imię swego „wybawcy” Sylwestra II. Tak oto zakończyło się stare milenium. Jego koniec był pełen strachu przed piekłem i śmiercią. Od tamtej pory każdego roku o podobnej porze rozpoczęto celebrowanie „zwycięstwa nad Lewiatanem”. Z upływem czasu impreza ta nabierała rozmachu i barw zataczając coraz szersze kręgi w Europie, a następnie poza jej granicami. Zabawy sylwestrowe w Polsce rozpoczęły się w XIX wieku. Odbywały się one głównie w pałacach i bogatych domach miejskich. W czasie zabawy sylwestrowej wylewano wosk, wypowiadano różnorodne zaklęcia- czyniono to po to by dowiedzieć się co przyniesie nadchodzący rok. Dziś wiadomo, że czary i wróżby, niezależnie od tego czy są traktowane poważnie czy jako zabawa, są źródłem zwiedzenia, które może mieć przykre konsekwencje dla osób, które się ich dotykają. ;)

http://polki.pl/skad-sie-wzial-sylweste ... 72586.html


A jak wyglądał ''Sylwester'' czyli Koniec Świata w 2012...... :o


https://www.youtube.com/watch?v=hOORlTCCwxs
1 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: janusz » wtorek 02 lut 2016, 22:28

Wyginiemy jak dinozaury? Naukowcy ostrzegają: wiele gatunków zmierza ku zagładzie.

Obrazek

Tak źle nie było ponoć od 65 milionów lat, gdy z powierzchni Ziemi zniknęły dinozaury. Grupa naukowców z kilku amerykańskich uczelni ostrzega, że świat zmierza do kolejnej epoki masowego wyginięcia wielu gatunków, w tym człowieka – donosi brytyjski „Independent”.

Ten raport może budzić trwogę. Przygotowali go uczeni z Uniwersytetów Stanforda, Princeton i Berkeley. Według ich obserwacji w ostatnim czasie gatunki kręgowców znikają z powierzchni Ziemi aż 114 razy szybciej, niż normalnie powinno mieć to miejsce w przyrodzie.

Koniec życia?

Naukowcy dowodzą w opracowaniu, wydanym w periodyku „Science Advances”, że podobnie było wtedy, gdy nastąpiła zagłada dinozaurów, czyli 65 mln lat temu. – Jeśli mamy rację, po kolejnej zagładzie życie na Ziemi potrzebowałoby kilka milionów lat na odrodzenie. Nasz gatunek zniknąłby jako jeden z pierwszych – dowodzi Gerardo Ceballos, główny autor badania.

Raport podkreśla, że od 1900 roku wyginęło ponad 400 gatunków kręgowców. To sto razy więcej, niż w poprzednich porównywalnych okresach.

http://www.tvp.info/20550915/wyginiemy- ... -zagladzie

Zegar Zagłady wskazuje 11:57. Od końca dzielą nas trzy minuty

Gdy jego wskazówki spotkają się na godzinie dwunastej, świat przestanie istnieć. Wiele razy byliśmy już bardzo blisko tego momentu. Teraz Zegar Zagłady znów zbliża się do północy...

Obrazek

Ten symboliczny zegar istnieje od lat 40. dwudziestego wieku. Po raz pierwszy pojawił się w 1947 roku. Jego autorami są osoby związane z Bulletin of the Atomic Scientists tworzonym przez naukowców Uniwersytetu Chicagowskiego. "Zegar" nie jest realnie istniejącym, namacalnym przedmiotem. Nie można go dotknąć, a czas nie jest wcale odmierzany w sposób systematyczny. Jedyną przesłanką do przesuwania się wirtualnych wskazówek Zegara Zagłady są wydarzenia mające miejsce na świecie.

Odmierzaniem tego specyficznego czasu zajmują się naukowcy. Choć zegar jest tylko abstrakcyjnym tworem funkcjonującym na podstawie subiektywnych przesłanek, jest też przerażającą wskazówką na temat przyszłości świata.

Powstanie Zegara związane było z niepokojącymi eksperymentami z bronią nuklearną, a czas do zagłady ludzkości uzależniony był tylko i wyłącznie od kwestii atomowych.

Pierwsze wydarzenie zbliżające świat do apokalipsy miało miejsce w 1949 roku, kiedy to Związek Radziecki rozpoczął testy nad bombą atomową. Wskazówka Zegara Zagłady znalazła się wtedy zaledwie trzy minuty przed godziną zero. Cztery lata później, w 1953 roku świat zbliżył się do swojego kresu o kolejną minutę, a to za sprawą eksperymentów ZSRR i Stanów Zjednoczonych z bronią termojądrową. Był to najbardziej "apokaliptyczny" moment w historii Zegara Zagłady. Od tego czasu świat już nigdy nie znalazł się aż tak blisko północy.

Co ciekawe, to niebezpieczne zbliżenie się do zagłady sprawiło, że włodarze najsilniejszych państw w tym wyścigu zbrojeń postanowili zmienić swoje postępowanie tak bardzo, że wskazówki Zegara cofnęły się aż o dziesięć minut, do godziny 11:48. Co takiego się stało? USA i ZSRR podpisały porozumienie, które przynajmniej częściowo zakazało, a tym samym znacznie ograniczyło ilość i skalę prób wykonywanych z bronią jądrową.

Choć wydawało się, że świat zaczyna podążać w bardzo dobrym kierunku, już pięć lat później wskazówki Zegara Zagłady znów błyskawicznie przesunęły się w stronę północy. Aż siedmiominutowe przyspieszenie czasu wywołały próby z bronią nuklearną w wykonaniu Francji oraz Chin. Rok później rząd USA znów próbuje ratować sytuację - zostaje podpisany szczytny w swoich założeniach Układ o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej. Wśród jego postulatów znalazł się między innymi zakaz przekazywania lub sprzedawania technologii jądrowej państwom, które jeszcze jej nie mają. Kraje, które były już w posiadaniu groźnej technologii, zobowiązały się do zaprzestania prób jej rozwijania. Dzięki tym działaniom Zegar Zagłady cofnął się o dziesięć minut, wskazując godzinę 11:50.

Cofnięcie Zegara o kolejne dwie minuty nastąpiło w 1972 roku, kiedy to władze ZSRR i USA zdecydowały się podpisać pierwszy układ o ograniczeniu zbrojeń strategicznych (SALT I). Niestety, zaledwie dwa lata później sytuacja znów się pogarsza. Zegar Zagłady przesuwa się na godzinę 11:51. Winę za taki stan rzeczy ponoszą Indie, które rozpoczynają testy swojej broni jądrowej. W ciągu kolejnych sześciu lat zimna wojna między USA i ZSRR zbliża świat do zagłady o kolejne dwie minuty. W 1981 roku do coraz gorszej kondycji świata przyczyniają się Polska, Afganistan i RPA - Zegar Zagłady przesuwa się do 11:56. Trzy lata później światowy wyścig zbrojeń skraca czas pozostały do apokalipsy o kolejną minutę.

Dopiero w latach 1988-1991 sytuacja zaczyna się poprawiać, a to za sprawą takich przełomowych wydarzeń, jak polepszenie się stosunków między ZSRR i USA, upadek muru berlińskiego i komunizmu, a w końcu także zakończenie zimnej wojny. W 1991 roku Zegar Zagłady wskazuje najlepszą z punktu widzenia świata godzinę w historii - 11:43.

W tym momencie kończą się jednak naprawdę dobre działania w stronę ratowania świata. W ostatnich latach XX i początkowych XXI wieku pojawiają się problemy w neutralizowaniu broni masowego rażenia, wybuchają nowe konflikty zbrojne, a zimna (i nie tylko) wojna między państwami posiadającymi złoża surowców naturalnych a tymi, które mają władzę i wojsko trwa w najlepsze. Na szeroką skalę użyta zostaje broń biologiczna, coraz częściej dochodzi do krwawych ataków terrorystycznych. Zegar Zagłady nieubłaganie zmierza w kierunku północy, by w 2007 roku zatrzymać się na godzinie 11:55. Za pięć dwunasta to moment, kiedy USA zaczyna mówić o zmianach, które mogą doprowadzić do zahamowania globalnego ocieplenia i neutralizacji broni jądrowej. Za sprawą tych deklaracji wskazówki cofają się nieznacznie - o minutę.

10 stycznia 2012 roku naukowcy z Uniwersytetu Chicagowskiego ogłaszają, że świat od zagłady znów dzieli tylko symboliczne pięć minut. Dlaczego? Rządy nie próbują przeciwstawiać się rozprzestrzenianiu broni masowego rażenia, nie ma też wartych odnotowania prób, by powstrzymać zmiany światowego klimatu.

Od 2015 roku Zegar Zagłady wskazuje 11:57 i nie zanosi się na to, by wskazówki cofnęły się w najbliższym czasie. Tak blisko końca nie byliśmy od czasów zimnej wojny. Powodem, dla którego naukowcy zdecydowali się zbliżyć wskazówki do "godziny zero", jest brak globalnej kontroli nad bronią masowego rażenia oraz konflikt na linii USA - Rosja związany z kryzysem ukraińskim.

Naukowcy grzmią na alarm, twierdząc, że znajdujemy się o wiele za blisko katastrofy. Czy w 2016 roku nasza sytuacja może zmienić się na choć trochę lepszą?

http://strefatajemnic.onet.pl/apokalips ... uty/tfm8nh
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zegar_Zag%C5%82ady
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: janusz » środa 09 mar 2016, 20:10

Znalezisko archeologiczne w Egipcie prognozuje zmiany na Ziemi
2016-02-16

Obrazek

Od 2009 roku w Kairze działają archeolodzy z czeskiego Instytutu Egiptologii Uniwersytetu Karola. Pod fachowym okiem Mirosława Barta odkrył grobowiec jakiegoś znacznego władcy starożytnego Egiptu z czasu wczesnych dynastii.

Według naukowca, wiele wydarzeń związanych ze śmiercią starożytnej egipskiej królowej Khentkaus III, żony faraona Neferefre, wskazuje na to, że po jej śmierci doszło do wielkich zmian, które doprowadziły do końca świata jaki znali tamtejsi Egipcjanie. W 200 lat po śmierci królowej, w wyniku zmian klimatycznych wyschły dopływy Nilu, co doprowadziło tamtejsze państwo do gospodarczego upadku.

Mieszkańcy starożytnego Egiptu, którzy żyli w dostatku, stali się nagle biedakami. Niegdyś bujna i płodna roślinność po prostu zniknęła. Czeski archeolog zasugerował, że to co spotkało Starą Dynastię, przypomina sytuację jaka funkcjonuje we współczesnym świecie. Obecnie Ziemia również zmaga się przecież z potencjalnie katastrofalnymi zmianami klimatu, które według naukowców mają zmienić oblicze naszej planety.

Obrazek

Być może to co spotkało ludzi ze Starożytnego Egiptu, to jakiś rodzaj cyklu natury, do którego kresu dochodzimy obecnie. Klimatolodzy sugerują, że Ziemia wkrótce będzie się musiała zmierzyć z podobnym klimatycznym kataklizmem jak ten, który wydarzył się 4500 lat temu. Analizując opisy skutków katastrofy wczesnej cywilizacji egipskiej, można zasugerować, że dotknęło ich dobrze nam znane globalne ocieplenie.


https://www.youtube.com/watch?v=0iCbdAvnaYM

http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/znale ... iany-ziemi
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: janusz » wtorek 12 kwie 2016, 00:43

Na niebie pojawił się KRZYŻ! Czy to znak nadchodzącej APOKALIPSY? ;)
Kwi 10, 2016

Apokalipsa to bez wątpienia, jedna z najbardziej kontrowersyjnych i tajemniczych ksiąg, zawartych w Piśmie Świętym chrześcijan. Opisuje Ona zdarzenia do jakich ma dojść pod koniec dziejów naszego świata, a także ukazuje karę, jaka zostanie wymierzona światu, gdy Jezus ponownie przyjedzie na Ziemię. Wielu ludzi jest, wręcz przekonanych, że czas ten właśnie nadchodzi, a znaków jego początku mamy w otoczeniu coraz więcej


Właśnie takim znakiem według wielu internautów jest niezwykle fascynujące zjawisko, które 13 stycznia tego roku ukazało się w miejscowości Buchanan. Na niebie pojawił się krzyż, który wielu mieszkańców wprawił w przerażenie i pewność, że za chwilę świat,w którym żyją ulegnie zniszczeniu. Jak twierdzą znawcy ten cudowny krzyż to tak naprawdę efekt niezwykle rzadkiego zjawiska słupa świetlnego, który pojawia się czasami przy wschodach oraz zachodach Słońca.
Ta informacja jednak nie uspokoiła wszystkich, bowiem już od dawna panuje przekonanie, że rządy i naukowcy mają za zadanie fałszywie nas uspokajać i nie wywoływać paniki i strachu przed końcem, który nieuchronnie nadchodzi. A, Wy co sądzicie o całej sprawie?


https://www.youtube.com/watch?v=PG1d6bCFZQ0
0 x



Faraon
Posty: 22
Rejestracja: piątek 15 kwie 2016, 20:56
x 1
x 1
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 24 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: Faraon » wtorek 26 kwie 2016, 19:43

Ludzie mówią o końcu świata bo się go boją - przynajmniej mi się tak wydaje.
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: janusz » wtorek 26 kwie 2016, 23:52

Różnie to z tym bywa. Wielu na Ziemi przeżywa swoje ''końce świata'' i dzisiaj. Czy tego chcemy, czy nie, ludzie giną......

Obrazek
Trzęsieniem ziemi w Nepalu (Dolina Katmandu) o sile 7.8 w skali Richtera z 25 kwietnia 2015 roku

Obrazek Gigantyczne zniszczenia spowodowane przez tsunami i przymusowa ewakuacja całej ludności miała niestety "skutek uboczny", o którym w medialnych relacjach sprzed półtora roku jakoś się nie mówiło. Wywożeni w szybkim tempie mieszkańcy musieli porzucić cały swój dobytek - w tym także te zwierzęta, które przeżyły spowodowana przez wielką falę powódź. Te zostały pozostawione na pastwę losu. Szacuje się, że około 100 zwierząt zginęło w tsunami lub umarło z głodu po tym, jak po ewakuowacji utworzono tam strefę zakazaną bez prawa wstępu.

Obrazek Najbardziej wstrząsające zdjęcia wydarzeń w Japonii

Obrazek Tsunami 2004 tajlandia
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: janusz » czwartek 29 wrz 2016, 15:46

Obrazek

Brytyjski naukowiec Stephen Hawking wezwał ludzkość do podboju innych planet. „Myślę, że rasa ludzka nie ma przyszłości, jeśli ona nie wyjdzie w kosmos”, - podkreślił naukowiec. Swoje myśli opisał on w książce „Jak stworzyć statek kosmiczny”, której fragment publikuje gazeta The Guardian.

Zdaniem Hawkinga życie na Ziemi jest w coraz większym niebezpieczeństwie — ona może zostać zniszczona wskutek klęski żywiołowej lub katastrofy przemysłowej.

Wśród głównych zagrożeń dla ludzkości Hawking wymienia wojnę nuklearną i atak genetycznie skonstruowanego wirusa. Podobną opinię naukowiec wyraził w styczniu 2016 roku. Hawking jest znany ze swoich prac w dziedzinie kosmologii, jak również popularyzacji nauki. On po raz pierwszy opublikował artykuł, który mówi o możliwości wyparowania czarnych dziur. Jeszcze w latach studenckich, kiedy Hawking uczył się na Uniwersytecie Oksfordzkim, zdiagnozowano u niego rzadką chorobę — stwardnienie zanikowe boczne. Wskutek tej choroby aktywność mięśniowa naukowca do tej pory spadła do minimum.

Czytaj więcej: https://pl.sputniknews.com/swiat/201609 ... ziemi.html
0 x



Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 237
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: abcd » poniedziałek 07 lis 2016, 18:44

Obrazek
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: janusz » środa 16 lis 2016, 00:02

Nowe wycieki z Wikileaks sugerują wyginięcie ludzkości za 20 lat

https://www.youtube.com/watch?v=-utSRdKijlE

Opublikowany 11.11.2016
Wybory w Stanach Zjednoczonych i ich rezultat przytłumiły niemalże wszystkie inne wiadomości. Tymczasem całkiem niedawno po wyjściu na jaw kolejnej części poczty mailowej adresowanej do Johna Podesty doszło do jednego z najważniejszych odkryć do tej pory. Okazuje się, że były menedżer kampanii na rzecz kandydatki na urząd prezydenta USA Hilary Clinton, otrzymał e-mail, w którym rzekomy członek tajnej organizacji, twierdził, że ludzkość może wyginąć już za 20 lat. Powodem tej globalnej katastrofy ma być przebiegunowanie Ziemi.
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: janusz » środa 30 lis 2016, 23:45

"Tajemnice Siedmiu Pieczęci"

https://www.cda.pl/video/822036882
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: janusz » wtorek 20 gru 2016, 20:08

Obrazek

Źle odczytana wiadomość....... ;)
0 x



quetzalcoatl888
x 129

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: quetzalcoatl888 » wtorek 20 gru 2016, 21:53

wszystko jako procesor

Obrazek

oparty na czarnej magii - pieczecie johna dee..:)

Obrazek

moloch..
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


falszywy prorok

Obrazek

co z tego moze wyniknac jak to jest zbudowane na okultyzmie, ofiarach calopalnych i oszustwie?
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: janusz » piątek 23 gru 2016, 23:15

Obrazek
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skąd wywodzi się wiara w koniec świata?

Nieprzeczytany post autor: janusz » piątek 30 gru 2016, 19:47

Koniec świata w 2017 roku! Znamy przerażającą datę
29.12.2016.

Obrazek

Tym razem nie chodzi o żaden ze starożytnych kalendarzy, schyłek wieku ani tysiąclecia, ale o zwiastujący koniec czasów znak na niebie, zapowiedziany w Biblii. Apokalipsa ma się rozpocząć 23 września 2017 roku.

Prorocy obu Testamentów, Starego i Nowego, radzili wnikliwie obserwować i odczytywać znaki na niebie. Prorok żydowski Daniel i św. Jan, doświadczający wizji na skutek kontaktu z aniołem, epatowali w swoich pismach złowróżbnymi znakami, zachęcając do obserwacji zwiastunów mających zapowiadać koniec dziejów. 23 września 2017 roku układ gwiazd i planet na niebie kojarzony jest ze znakiem końca świata opisanym przez biblijnego proroka Jana. Kluczową rolę w starożytnej wizji o „niewieście przyobleczonej w Słońce”, którą wkrótce ma potwierdzić mechanika nieba, odgrywa Gwiazdozbiór Panny: zodiakalny, leżący między Lwem a Wagą. Autor objawienia nie mówi wprawdzie o pannie, tylko niewieście, jednak w obliczu rychłego końca świata trudno być drobiazgowym. Co mówi prorok Św. Jan dwa tysiące lat temu doznał widzenia, zgodnie z którym wkrótce przed końcem świata ukaże się „niewiasta przyobleczona w Słońce, z Księżycem pod stopami, w koronie z dwunastu gwiazd”.

Kobieta ma być brzemienna, a właściwie rodząca: „A jest brzemienna. I woła, cierpiąc bóle i męki rodzenia”. Jej mające się narodzić dziecko będzie chciał pożreć „smok, zagarniający ogonem trzecią część gwiazd”. Sądząc z gwiezdnych zależności, niewiasta ukaże się na nocnym niebie. Co zobaczysz 23 września 2017 roku Słońce, jak co roku pomiędzy 16 września a 31 października, będzie znajdować się na tle Panny. „Obleczenie w Słońce” z wizji autora „Apokalipsy” spełnia się okresowo raz w roku. Co do Księżyca tuż po nowiu, jego przechodzenie na tle Panny również nie jest wyjątkowe. Sprzężenie „obleczenia w Słońce” z „Księżycem pod stopami” (według niektórych tłumaczeń „Apokalipsy” niewiasta miała być „obleczona w Słońce i Księżyc”) występuje też o wiele za często, żeby można było mówić o znaku. Z Polski ów złowróżbny znak będzie można obserwować 23 września 2017 roku tylko w godzinach wieczornych. Już koło 19.00 Panna zajdzie za horyzont, zostawiając na niebie swój „wieniec” z gwiazd Lwa, który wkrótce podąży za Panną. Co do Gwiazdozbioru Smoka, chcącego pożreć latorośl Niewiasty, jego usytuowanie na niebie, blisko Gwiazdy Północnej, nijak się ma do Panny, leżącej daleko, na ekliptyce. Z wieńcem gwiazd też jest pewien problem. 23 września nad Panną będą wyraźnie widoczne trzy planety – Wenus, Merkury i Mars, mogące być brakującymi gwiazdami w wieńcu. W sumie, razem z największymi gwiazdami Lwa, nad głową Panny zobaczymy więc 13, a nie 12 gwiazd.

Znak po znaku

Chwiejną konstrukcję przyszłorocznego „znaku od Boga” ma wzmacniać fakt, że w ciągu dwóch lat poprzedzających 23 września 2017 roku miała miejsce tetrada, czyli cztery kolejne czerwone zaćmienia Księżyca. Zabarwiony na czerwono Księżyc jest jednym z najbardziej znanych zwiastunów ponownego nadejścia Jezusa. Po tetradzie w latach 2003–2004 koniec świata nie nastąpił. Jeśli nie nadejdzie także po 27 września przyszłego roku, do końca wieku będzie jeszcze siedem tetrad – będzie czym straszyć. ;)

http://www.se.pl/wiadomosci/ciekawostki ... 29601.html
0 x



ODPOWIEDZ