Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Czy religia jest nam potrzebna

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13132
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 679
Podziękował: 30186 razy
Otrzymał podziękowanie: 19674 razy

Re: czy religia jest nam potrzebna

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » czwartek 28 lut 2019, 21:01

Seji pisze:
czwartek 14 lut 2019, 09:27
Raczej do uświadamiania ludziom, że różnice religijne nie mają znaczeń, że uprzedzenia nie mają sensu.
Odwrotnie, siła tych religii polega właśnie na pielęgnowaniu nienawiści do innych.
Mają znaczenie zasadnicze, jak najbardziej, dla przywódców tych sekt, jak zawsze powiązanych
mocniej lub luźniej z aparatami przymusu.
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Seji
Posty: 472
Rejestracja: niedziela 20 sty 2019, 13:42
x 379
x 8
Podziękował: 488 razy
Otrzymał podziękowanie: 391 razy
Kontakt:

Re: czy religia jest nam potrzebna

Nieprzeczytany post autor: Seji » czwartek 28 lut 2019, 21:45

A to jest to pesymistyczne podejście, obce mi.
0 x



Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: czy religia jest nam potrzebna

Nieprzeczytany post autor: abcd » czwartek 28 lut 2019, 21:48

To jest jak najbardziej realistyczne podejście do tematu.
Inaczej już się nie da - na podstawie historii itpd.
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Seji
Posty: 472
Rejestracja: niedziela 20 sty 2019, 13:42
x 379
x 8
Podziękował: 488 razy
Otrzymał podziękowanie: 391 razy
Kontakt:

Re: czy religia jest nam potrzebna

Nieprzeczytany post autor: Seji » czwartek 28 lut 2019, 21:49

Da się, da się :-). Każdy medal ma dwie strony.
0 x



Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13132
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 679
Podziękował: 30186 razy
Otrzymał podziękowanie: 19674 razy

Re: czy religia jest nam potrzebna

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » czwartek 28 lut 2019, 22:00

oni używają tylko jednej strony, reszta nie ma wpływu i oni doskonale o tym wiedzą
i o to dbają, są tu perfekcyjni.
Armia zaciężna to ''mohery'', nie ma znaczenia w jakiej religii- pożyteczni idioci.

Obrazek

Obrazek

nie można z nimi rozmawiać, argumentować, zbyteczny trud :D
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: czy religia jest nam potrzebna

Nieprzeczytany post autor: abcd » czwartek 28 lut 2019, 22:01

Seji pisze:Da się, da się :-). Każdy medal ma dwie strony.
Znasz się na iluzji? Najprostszy trik w tzw. magii/iluzji polega na tym, że moneta ma albo inaczej, nie ma orła i reszki a tylko obustronnie jest reszką lub orłem.
Na tym samym triku polega religia/polityka. ;)
Czyli każdy medal ma dwie strony o jednakowy rewersie. :lol:
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Seji
Posty: 472
Rejestracja: niedziela 20 sty 2019, 13:42
x 379
x 8
Podziękował: 488 razy
Otrzymał podziękowanie: 391 razy
Kontakt:

Re: czy religia jest nam potrzebna

Nieprzeczytany post autor: Seji » czwartek 28 lut 2019, 22:19

Wiesz, kiedy zbliżał się rok 2012 i mnożyło się coraz więcej różnej maści proroków, był pośród nich pewien Hindus, którego "proroctwo" było umieszczone jako filmik na YT, z polskimi napisami, a że przyjemnie było na niego patrzeć, obejrzałam ten filmik kilka razy sama, a potem jeszcze wiele razy z mamą, bo mamie się spodobał - nie tyle ten Hindus, co to jego proroctwo. Reakcja mojej mamy była o tyle ciekawa, że jest ona zagorzałą katoliczką, a ten Hindus między "zwykłymi" słowami operował dość licznymi określeniami hinduskimi czy buddyjskimi. Niestety, za nic nie mogę sobie przypomnieć szczegółów jego przepowiedni, ani raczej już nie odnajdę tego jego filmiku na YT, w każdym razie - i do tego zmierzam - chodziło o to, że jego przepowiednia miała sens i najbardziej ze wszystkich przemawiała - nawet to zagorzałej katoliczki, a było w niej o tym - tak bardzo z grubsza (naprawdę słów mi brakuje) - że część ludzi pójdzie w pewnym (ale oczywiście nie dosłownym) sensie do góry, a część w dół i wszystko wokół nich będzie odpowiednio do nich wibrowało. Cześć ludzi będzie myśleć pozytywnie, część negatywnie - o tych samych sprawach. Ja - tak czuję - poszłam w tę pozytywną stronę i staram się wszędzie widzieć pozytywne aspekty różnych rzeczy, nie węszę wszędzie spisków i daleka jestem od czarnowidztwa.
Dla jasności - nie chcę powiedzieć, że Ty czy ktoś inny znalazł się po tej drugiej stronie, choć tak może z mojej wypowiedzi wynikać. Ja nie chcę oceniać. Wszystko jest względne i zależy od pozycji obserwatora i od samego obserwatora (interpretatora). Na pewno nic nie jest stałe i pewne i nic nie jest takie, jakie się wydaje, że jest. Ale mogę powiedzieć, że z tego punktu widzenia, w którym ja się znajduję, plany "zjednoczenia" religii mają właśnie takie znaczenie.
To trochę jak ze snami symbolicznymi - ich interpretacja zależy od poziomu/warstwy interpretacji/pozycji interpretatora (trochę też podobnie jak z tekstem peszerowym).
0 x



Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: czy religia jest nam potrzebna

Nieprzeczytany post autor: abcd » czwartek 28 lut 2019, 22:36

Ujmując to ogólnie - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Chyba widziałem ten film, o którym napomykasz jednak ową myśl uwypukla wielu innych autorów/aktorów.
Sam z tym rezonuję choć na innej platformie.
Czy ja i ktoś podobnie ze mną myślący znalazł się po drugiej stronie?
Jak zawsze możemy dywagować.
Czy znalezienie się po drugiej stronie (rozumiem, że masz na myśli tę ujemną/negatywną) jest równoznaczne ze sprzeciwianiem się, z negacją religii?
Jestem tylko obserwatorem, ale uważnym. ;)
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Seji
Posty: 472
Rejestracja: niedziela 20 sty 2019, 13:42
x 379
x 8
Podziękował: 488 razy
Otrzymał podziękowanie: 391 razy
Kontakt:

Re: czy religia jest nam potrzebna

Nieprzeczytany post autor: Seji » czwartek 28 lut 2019, 22:46

abcd pisze:
czwartek 28 lut 2019, 22:36
Czy znalezienie się po drugiej stronie (rozumiem, że masz na myśli tę ujemną/negatywną) jest równoznaczne ze sprzeciwianiem się, z negacją religii?
Jestem tylko obserwatorem, ale uważnym. ;)
Strona pozytywna/negatywna to tylko określenia.
Na Twoje pytanie odpowiadam: nie. Ja też neguję religie, zasadniczo. Ale gdy spojrzę z pewnego (odpowiednio wysokiego) punktu widzenia, to widzę rolę religii w historii ludzkości i jej przyszłą rolę. Będzie ona inna niż dzisiejsza, a różnice pomiędzy religiami, jak też pomiędzy wyznawcami różnych religii, nie będą miały znaczenia, de facto nie będzie religii w dzisiejszym ich rozumieniu.
Na pewnym poziomie energetycznym one się scalą i części ludzi będą rzeczywiście kojarzyły się z pokojem i miłością, ale dla innej części pozostaną symbolem zła i "ciemnej strony", tych wszystkich energożerców. I tak rzeczywistości jednych i drugich będą się rozszczepiać, zresztą właśnie od 2012 roku rozszczepiają się i jest to dla mnie coraz bardziej widoczne.
0 x



Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: czy religia jest nam potrzebna

Nieprzeczytany post autor: abcd » czwartek 28 lut 2019, 22:51

Ciekawe, że myślimy podobnie tylko wyrażamy różnymi pojęciami.
Mówiąc inaczej, idziemy w tę samą stronę tylko innymi drogami. :)
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13132
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 679
Podziękował: 30186 razy
Otrzymał podziękowanie: 19674 razy

Re: czy religia jest nam potrzebna

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » piątek 01 mar 2019, 08:11

Seji pisze:
czwartek 28 lut 2019, 22:46
Na pewnym poziomie energetycznym one się scalą i części ludzi będą rzeczywiście kojarzyły się z pokojem i miłością, ale dla innej części pozostaną symbolem zła i "ciemnej strony", tych wszystkich energożerców.
Nie ma takiej możliwości, musiałaby zniknąć rasistowska biblia i pokrewne.
zA religiami stoją korporacje chemiczne, NWO, niewykonalne praktycznie.
właśnie od 2012 roku rozszczepiają się i jest to dla mnie coraz bardziej widoczne.
następuje ateizacja technologiczna, tresowanie mas postępuje, 5G i agresja chemiczna ''załatwią''
problem i niesubordynację ''obudzonych'', szykujmy się na gorsze.

Docelowo ludzkość ma zniknąć, jako szkodliwa dla ekosystemu:
viewtopic.php?f=55&t=715&p=96946&hilit= ... cja#p96946
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Seji
Posty: 472
Rejestracja: niedziela 20 sty 2019, 13:42
x 379
x 8
Podziękował: 488 razy
Otrzymał podziękowanie: 391 razy
Kontakt:

Re: czy religia jest nam potrzebna

Nieprzeczytany post autor: Seji » piątek 01 mar 2019, 09:32

Grzegorzadam, to, co Ty obserwujesz, nie istnieje w mojej rzeczywistości.

Dam taki przykład. W roku 2009 wybrałam się na 2-tygodniowy urlop rowerowy po Świętokrzyskiem. Było wspaniale, ciekawie, spotykałam samych miłych ludzi.
Mam sąsiadkę w wieku podobnym do mojego, która w roku 2008 również podróżowała rowerem po Świętokrzyskiem i kiedy jej napomknęłam o mojej wyprawie, powiedziała, że też tam była, ale było okropnie, spotykała dużo niemiłych ludzi...
A sąsiadka ta ma generalnie negatywny obraz świata, jest historykiem i zajmuje się naukowo m.in. działalnością komunistycznych służb specjalnych, pasjonują ją cmentarze wojenne i tego typu rzeczy...
0 x



Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13132
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 679
Podziękował: 30186 razy
Otrzymał podziękowanie: 19674 razy

Re: czy religia jest nam potrzebna

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » piątek 01 mar 2019, 12:16

jestem nieuleczalnym optymistą, ale w niektórych obszarach pozbyłem się złudzeń,
po prostu.
Planowa depopulacja jest faktem, nie teorią spiskową
pani Krystyna F. w akcji :D :

https://youtu.be/xFGksEgSwk8
viewtopic.php?f=55&p=41365#p57294
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Seji
Posty: 472
Rejestracja: niedziela 20 sty 2019, 13:42
x 379
x 8
Podziękował: 488 razy
Otrzymał podziękowanie: 391 razy
Kontakt:

Re: czy religia jest nam potrzebna

Nieprzeczytany post autor: Seji » piątek 01 mar 2019, 12:54

Może i jesteś optymistą, ale ja na forum odbieram Cię jako jednego z największych "straszycieli". Może nie nie miałeś takich intencji, ale ja, ledwo zagościwszy na tym forum, poczułam się ZAATAKOWANA obrazkiem krzyczących "uchodźów".
Ogólnie mam wrażenie, że na tym forum jest sporo "agentów wpływu" wiadomej strony.
Może się mylę. Cały czas piszę o własnych wrażeniach.
Na pewno nie chcę zasilać swoją energią tego, co złe, więc chociaż nie neguję, że próby depopulacji są podejmowane, nie zajmuję się tym tematem. Ci, którzy się nim zajmują i nim straszą zasilają tych, którzy aktywnie wspierają tę formę zbrodni na ludzkości.
Oczywiście, uświadamianie jest OK. Ale co innego uświadamiać, a co innego w co drugim poście czymś straszyć i prezentować czarny obraz świata.
0 x



Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13132
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 679
Podziękował: 30186 razy
Otrzymał podziękowanie: 19674 razy

Re: czy religia jest nam potrzebna

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » piątek 01 mar 2019, 20:47

Seji pisze:
piątek 01 mar 2019, 12:54
Może nie nie miałeś takich intencji, ale ja, ledwo zagościwszy na tym forum, poczułam się ZAATAKOWANA obrazkiem krzyczących "uchodźów".
Ojoj, zaatakowana, uchowaj panie, jeżeli jesteś.
To fakty, sprowadziła ciocia M. na rozkaz tych krzyczących i mają efekty.
Ja się ich nie boję, jak chyba większość tutaj :)
A czymże to straszę ? :D
Ogólnie mam wrażenie, że na tym forum jest sporo "agentów wpływu" wiadomej strony.
Jak pijesz do mnie to kucha.
Tobie mógłbym ''zarzucić'' rozbrajającą wprost naiwność i wiarę w energie naprawiające świat.
Twoje prawo i wybór.
Miłe to jest dla oka i ucha, ale właściciele mediów mącą ludziom w głowach nieustająco
i robią to skutecznie, sporo namącili w 2012, szkoda mówić kto się na to nabrał.
Ci, którzy się nim zajmują i nim straszą zasilają tych, którzy aktywnie wspierają tę formę zbrodni na ludzkości.
To nie jest straszenie!
Oni to robią, a niektórzy udają, że deszczyk mży.

Możesz udawać dalej, że problemu nie ma, ale on jest i puchnie jak balon.
I religie dmuchają w ten balon intensywnie.
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: czy religia jest nam potrzebna

Nieprzeczytany post autor: abcd » piątek 01 mar 2019, 21:43

Zara, zara, zara. Spokojnie mości państwo!
Wszyscy mówimy o tym samym tylko innym językiem.
Zdecydowana większość aktywnych użytkowników tego szacownego forum to ludzie "z doświadczeniem" (na ty forum - bo w prywatne życie nikogo z nich nie wnikam) i owo doświadczenie choć zbieżne z naszym nie musi być tożsame czy nawet równoważne; może być podobne.
Może one być diametralnie różne, a wnioski i tak doprowadzą nas w tym samym kierunku.
Prztykamy się o słówka, znaczenia, a tym czasem cel jest wspólny - przynajmniej ja tak uważam.
Więc zakopmy ten "topór wojenny" i ustalmy jakiś wspólny dyskurs/kierunerk. ;) :)
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13132
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 679
Podziękował: 30186 razy
Otrzymał podziękowanie: 19674 razy

Re: czy religia jest nam potrzebna

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » piątek 01 mar 2019, 22:08

Prztykamy się o słówka, znaczenia, a tym czasem cel jest wspólny - przynajmniej ja tak uważam.
tia, a to?
Ogólnie mam wrażenie, że na tym forum jest sporo "agentów wpływu" wiadomej strony
agenci wystąp :D
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: czy religia jest nam potrzebna

Nieprzeczytany post autor: abcd » piątek 01 mar 2019, 22:24

No dobra, więc dla dobra sprawy - dla dobra tego forum - wystąpię jako pierwszy agent.
Tylko nie bardzo wiem czego/kogo jestem agentem?
Ciemnych, destrukcyjnych sił?
Dobrze. Wykażcie mi więc na czym polega moja destruktywność na tym forum.
"Jasnej strony" - poświęciłem się więc i tu ukażcie mi moje braki.


Osobiście od wielu lat twierdzę, zaznaczam, żem jest bezstronny (no może z małymi wyjątkami ;) ) .
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Seji
Posty: 472
Rejestracja: niedziela 20 sty 2019, 13:42
x 379
x 8
Podziękował: 488 razy
Otrzymał podziękowanie: 391 razy
Kontakt:

Re: czy religia jest nam potrzebna

Nieprzeczytany post autor: Seji » piątek 01 mar 2019, 23:16

:D :lol: :mrgreen:
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: czy religia jest nam potrzebna

Nieprzeczytany post autor: janusz » piątek 01 mar 2019, 23:52

Według naukowców religia to narkotyk tak samo silny jak miłość!

https://www.youtube.com/watch?v=r_PE4XwKMyg

Opublikowany 1 mar 2019
W dzisiejszym odcinku usłyszycie o badaniu naukowym, które ma dowodzić temu, że religia oddziałuje na ludzi jak narkotyki, o odpowiedzi na zagadkę samo-synchronizujących się zegarów wahadłowych, pomyśle młodych astronomów z Uniwersytetu Kalifornijskiego oraz o interesującej prognozie poczynionej przez niemieckiego informatyka.
Po więcej informacji, zapraszam do odcinka...
0 x



Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: czy religia jest nam potrzebna

Nieprzeczytany post autor: Thotal » wtorek 05 mar 2019, 07:58

Wspaniały wykład Romana...


https://www.youtube.com/watch?v=pMxQ1OGdyV4






Pozdrawiam - THotal :)
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: czy religia jest nam potrzebna

Nieprzeczytany post autor: janusz » piątek 03 maja 2019, 23:16

Obrazek
1 x



Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16908
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: czy religia jest nam potrzebna

Nieprzeczytany post autor: songo70 » niedziela 12 maja 2019, 20:27

to tak jak ZUS za 20 lat.. :lol:
https://youtu.be/MC9RyxSN_BE
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

soma
Posty: 611
Rejestracja: niedziela 04 mar 2018, 20:26
x 55
Podziękował: 1047 razy
Otrzymał podziękowanie: 1062 razy

Re: czy religia jest nam potrzebna

Nieprzeczytany post autor: soma » środa 15 maja 2019, 19:53

Religia jest nam potrzebna i to bardzo. Bo jak nie bedziesz wierzyl w boga i te wszelkie straszenia pieklem i kara boska to nie bedziesz sie mial czym straszyc. Bedziesz myslal, ze lenistwo jest normalne, ze zazdrosc jest normalna, ze odmawianie (odwrotnosc do posluszenstwa) jak czegos nie chcesz jest normalne, ze gniew jest normalny, ze sex jest normalny a nie tabu. Wszystko to co jest przez religie nazwane grzechem stanie sie normalne. Nie bedziesz musial tego dluzej kitwasic w podswiadomosci i udawac, zes taki pracus, ze nie zazdroscisz, ze nie czujesz gniewu, czy zlosci. Ale wtedy jest ryzyko, ze ludzie pomysla, ze jestes nienormalny. Czyli religia chroni przed nienormalnoscia. A nienormalnosc jest bardziej normalna niz normalnosc.
0 x



Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7741
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 406
Podziękował: 14175 razy
Otrzymał podziękowanie: 13801 razy

Re: czy religia jest nam potrzebna

Nieprzeczytany post autor: chanell » niedziela 01 gru 2019, 18:52

Religia, Czyli W Jaki Sposób Podporządkowano Sobie Ludzkość

Przekonania religijne są najczęściej przekazywane z dziada pradziada, przez rodzinę i kulturę, w której dorastamy. Gdy jesteśmy już na tyle dojrzali, by móc dokonywać świadomych wyborów, w większości przypadków jest już na to za późno, ze względu na głębokość, z jaką wierzenia te zostały w nas wyryte. Wówczas już bez głębszej refleksji przyjmujemy je za swoje. W ten sposób już na starcie zabija się w dziecku ciekawość Boga, jego poszukiwanie i otwarcie się na niego, gdyż wszystko ma już odgórnie wtłoczone.

Celem każdej religii powinno być wsparcie duchowego przebudzenia i ułatwienie bezpośredniego połączenia z „boską” cząstką, którą mamy w sobie. Niestety niewiele z nich (o ile w ogóle którakolwiek) spełnia swoje zadanie. Gdyby tak było obecnie o wiele więcej osób żyłoby świadomie – podłączeni do Źródła swojej prawdziwej istoty. Wyeliminowałoby to gro cierpienia z jakim zmaga się ludzkość od niepamiętnych czasów. Niewielu z nas osiąga pełne duchowe przebudzenie i bezpośrednie połączenie z boskością. Za to składamy cześć Mistrzom, którym się to udało, takim jak choćby Chrystus, Budda czy Krishna.

Poszukiwanie odpowiedzi na zagadnienia, takie jak choćby: skąd pochodzimy, po co tu jesteśmy czy co stanie się z nami po śmierci może wydawać się przerażające. Im dalej drążysz, w poszukiwaniu duchowej prawdy, tym bardziej możesz czuć się samotny, zakłopotany i przerażony. Religia żeruje na tym strachu i zamieszaniu, poprzez dostarczenie odpowiedzi dających złudne poczucie bezpieczeństwa oraz wytchnienie od wewnętrznych poszukiwań. W zamian za to musimy zrezygnować z duchowej suwerenności i wolności wyboru naszych przekonań. Zbawia nas – od odnalezienia naszego prawdziwego Ja.

Aby zinstytucjonalizowana religia mogła funkcjonować musi nas przekonać, że jej potrzebujemy. A aby zawierzyć czemu innemu, najpierw musimy stracić wiarę w siebie. W związku z tym pierwszym zadaniem religii jest doprowadzenie człowieka do jej utraty. Następnie musi przekonać ludzi, że ma odpowiedzi, których oni nie posiadają i które należy przyjąć bez kwestionowania i zadawania pytań.

Gdy pytamy, zaczynamy myśleć – wtedy powracamy do Źródła, które jest w nas. Religia nie może do tego dopuścić, gdyż odpowiedź jaką uzyskasz z reguły będzie inna od tego co sama wymyśliła. Wątpiąc we własne sądy niebawem zaczynamy wątpić w istnienie samego Boga, co wcześniej nie miało miejsca. Ludzie żyjący w oparciu o wiedzę intuicyjną, może nie wiedzieli zbyt wiele na temat Stwórcy, ale wiedzieli, że On jest!

To religia zrodziła agnostyków

Jesteśmy nauczani, że jeżeli Bóg istnieje to wynika również z tego obawa, że gdy zgrzeszymy lub złamiemy któryś z jego nakazów zostaniemy ukarani, a nawet zesłani w piekielne czeluści, by smażyć się tam przez całą wieczność. To brzmi przekonująco, jednak zawsze jakaś część mnie czuła, że to nie prawda. Zastanawiałam się czy rzeczywiście jestem tak niegodna, skąpana w grzechu „pierworodnym” i bezsilna jak wmawiała mi moja religia i wewnętrznie nigdy się na to nie zgadzałam. Nie rozumiałam, że konsekwencje występują tylko w obrębie względności, a nie w dziedzinie Absolutu.

Dlaczego religie zamiast umożliwiać nam pełne połączenie z Bogiem i wspierać nas w przebudzeniu i przypominaniu sobie Kim Naprawdę Jesteśmy, utrzymują nas w pełnym stanie uśpienia pod stertami masy szkodliwych przekonań niemocy zainstalowanych w naszych umysłach?

Jeśli musimy starać się, by udowodnić, że jesteśmy godni miłości Boga i musimy polegać na pośrednikach (księżach, rabinach, guru itd.) – w celu komunikacji z nim, to jak możemy kiedykolwiek nawiązać głęboki duchowy związek z boskością w nas tkwiącą?

Programy religii

Większość religii oddziałuje poprzez mechanizm kontroli. Jest on często utajniony, a jeśli nie można go rozpoznać to łatwo będzie w niego wpaść. To samo tyczy się osób będących od dawna zwolennikami jakiejś religii. Odejście wiązałoby się dla nich z emocjonalną turbulencją.

Kościół utrzymuje ludzi w uśpieniu przy pomocy programu wstydu i tajemnicy. Programy zawierają pomysłową formułę sterowania za pomocą przekonań odbierających siłę i kontrolę nad własnym życiem, takich jak bezwartościowość, bezsilność, osądzanie i wykluczenie, będących wynikiem bolesnych i wyniszczających emocji mogących trwać nawet całe ludzkie życie.

Instalacja oprogramowania

Większość religii instaluje przekonania na temat „dobra i zła” czy „grzechu i świętości”, powodujące, że ich wyznawcy wierzą, że ich dobre samopoczucie i zbawienie zależą od ich zachowania. Jeśli zaś nie będą posłuszni zostaną osądzeni i ukarani z ekwiwalentem karmy lub potępieni w wiecznym życiu pozagrobowym. To jednak nie jest najgorsze w tym wszystkim! Opór w stosunku do swoich przekonań religijnych automatycznie wywołuje uczucie wstydu, winy, obowiązku lub żalu. Te uczucia, czy nawet strach przed tymi uczuciami może być skuteczniejszym środkiem odstraszającym niż nawet groźba tortur fizycznych.

Najgłębsza część mechanizmu sterowania oparta jest na manipulowaniu emocjami, sprawiającymi nawet, że jesteśmy skłonni karać samych siebie.

Dla przykładu, jeżeli Twoja religia zabrania seksu przedmałżeńskiego, a Ty utrzymujesz stosunki pozamałżeńskie, będziesz się karał poprzez uczucie głębokiego wstydu, poczucia winy, żalu i niegodności. W rzeczywistości, gdy Twoje myśli będą przeciwne doktrynie religijnej, te silne emocje wywołają uczucie zbliżającego się żalu, co spowoduje, że następnym razem zastanowisz się dwa razy.

To samo odnosi się do takich spraw, jak regularne uczęszczanie na nabożeństwa, dziesięciny/darowizny i innych warunków czy wymogów swojej religii. Twój strach przed poczuciem winy czy żalu kontroluje Twoje zachowanie i sprawia, że możesz robić rzeczy, które nie są dla Ciebie dobre i pożyteczne lub odwodzą Cię od wyrażania swojego prawdziwego Ja. Chodzi o to, że jeśli jesteś emocjonalnie manipulowany, jak możesz w ogóle wiedzieć co jest dla Ciebie najlepsze? Tylko dzięki wolnej woli możesz być zainspirowany/natchniony poprzez swoją wewnętrzną istotę.

Ponieważ kontrola pochodzi z Twojego wnętrza, w postaci twoich własnych przekonań i emocji, to prawdopodobnie nie zdajesz sobie nawet sprawy, że jesteś kontrolowany. Sprawia to, że ten rodzaj kontroli jest nawet groźniejszy niż gdyby ktoś bezpośrednio groził Ci nożem. Kiedy można zidentyfikować zewnętrzne źródła kontroli, sterowanie jest wówczas oczywiste. Jeśli jednak zostały one zaprogramowane w postaci naszych własnych przekonań, powodujących bolesne emocje, staje się wówczas prawie niemożliwym, aby dostrzec że Twoje życie jest pod kontrolą źródła znajdującego się na zewnątrz.

Przewaga nad młodymi i podatnymi

U większości ludzi przekonania religijne są instalowane we wczesnym okresie, gdy nie jesteśmy jeszcze zbyt dojrzali, by móc je zakwestionować lub gdy znajdujemy się w bardzo ciężkim momencie w życiu. Na przykład ludzie doświadczający emocjonalnego bólu lub odczuwający chaos i dezorientację, szukają duchowego wsparcia oraz pomocy. Religie bazują na tym, a nawet z tego korzystają. Zwodzą poszukujące jednostki obietnicą bezpieczeństwa i komfortu nie tylko w tym życiu, ale może nawet i po śmierci.

Oddaj moc w zamian za zbawienie

Większość religii nakłania byś oddał im swą moc i zaufał ich przywódcom bardziej niż sobie samemu. Uczy tego, że w celu połączenia się z Bogiem potrzebujemy pośredników duchowych. Jeśli szukasz odpowiedzi w modlitwie lub prosisz o przebaczenie musisz znaleźć pośrednika, gdyż Ty nie jesteś godny, ani wystarczająco „czysty”, aby móc nawiązać bezpośredni kontakt z Bogiem. Najgorszym ze wszystkich przekazów jest: „Nie ufaj sobie”. Tak długo jak będziesz wykonywał to polecenie – pozostaniesz bezsilny wobec zewnętrznej władzy i kontroli. Podtrzymywanie w nas zwątpienia w siebie stanowi zmyślny sposób na podporządkowanie. Sprawujący władzę wiedzą, że w przeciwnym razie ludzkość mogłaby upomnieć się o wszystko co się jej należny.

Jesteś coś wart, gdy spełniasz pewne warunki

W większości religii istnieje niepisany dekret godności, z którym zgadzają się wszyscy praktykujący. Twoja wartość jest zależna od tego czy postępujesz zgodnie z zasadami swojego wyznania- jeśli tak (w zależności od religii lub jej przywódcy) uważany jesteś za godnego. Jeśli Twoje postępowanie jest sprzeczne lub kwestionujesz zasady czy przekonania- jesteś uznawany za niegodnego. Niegodność wywołuje głębokie uczucie wstydu, prowadzące do zachowania tego w tajemnicy.

Osądzanie

Strach przed osądem, wstydem lub byciem przedmiotem plotek jest powszechnie stosowany w celu utrzymania przy sobie zwolenników. Ponieważ osądzanie jest jak śmierć ego, zrobimy niemal wszystko w celu jego uniknięcia. W rezultacie każdy stwarza pozory bycia pokornym wyznawcom, potajemnie ukrywając „złe uczynki”, a ponieważ nikt nie dzieli się nimi otwarcie wydaje się, że wszyscy są święci, co uniemożliwia Ci wypowiedzenie swojej prawdy.

Nie ma miejsca na wątpliwości oraz pytania


Jeśli wydaje Ci się, że ze strony swoich praktykujących przyjaciół możesz spotkać się z ostracyzmem lub możesz zostać zgłoszony do przywódców religijnych nie wyrazisz swoich wątpliwości co do religii i jej liderów. Nie wiesz, że Twój przyjaciel, sąsiad czy członek rodziny może czuć to samo. Osąd i strach jaki mu towarzyszy wspiera podział. Jak to się mówi „Dziel i rządź” i za wszelką cenę utrzymaj zwolenników z dala od pojednania w buncie. Cisza i separacja pozwalają religiom działać bez rzucania się w oczy.

Wykluczenie niewierzących

Zwolennicy często są dobrze „przeszkoleni” w zakresie przekabacania niewierzących z zaprogramowanymi automatycznymi odpowiedziami. Potrafią uderzyć w czuły punkt- obietnicą wiecznego zbawienia, a jeśli to nie poskutkuje, niewierzący jest postrzegany negatywnie, odrzucony jako ignorant oraz wykluczony. Ten rodzaj sprawiedliwości, gdzie wierzący jest w porządku, a niewierzący jest zły to inna forma wyroku i wykluczenia w imię Boga. Nie takie już zresztą w dziejach ludzkości wyrządzano krzywdy w jego imieniu.

Motto często brzmi: „Albo wierzysz i dołączysz do nas albo będziesz wykluczony i uznany za grzesznika”.

Nie twierdzę, że masz porzucić swoje wyznanie – nie o to w tu chodzi. Chodzi o to, że jeśli chcesz zacząć się budzić i odkryć prawdę o tym Kim Naprawdę Jesteś musisz uwolnić się od bezsilności i niemocy. Oznacza to przejęcie swojej mocy ze wszystkich źródeł, w których ją zostawiłeś – włącznie z religią.

Religie istnieją tylko dlatego, że wmówiono nam, że mamy szukać odpowiedzi na zewnątrz siebie. W tym celu musimy czuć się bezsilni, odłączeni i żyć nadal w uśpieniu. Nie uda się to nikomu jeśli będziesz szukał odpowiedzi tam gdzie należy – głęboko w sobie.

Religia kiedyś i dziś

Religia natknęła ludzi strachem przed Bogiem, podczas gdy wcześniej panowało uwielbienie dla Tego Co Jest w całej Jego krasie. Nakazała korzyć się przed Bogiem, gdy wcześniej istota ludzka wznosiła się do niego z radosną ufnością. Kiedyś człowiek szukał ukojenia w Bogu, lecz religia zmieniła to siejąc obawę przed jego gniewem. To religia uznała za wstydliwe ciało człowieka i jego naturalne funkcje – przedtem czczono owe elementy jako najwspanialsze dary życia!

Religia wpoiła nam, że w dotarciu do Boga potrzebujemy pośrednika, podczas gdy kiedyś uważaliśmy iż zbliżamy się do niego przeżywając swe życie w dobroci i prawdzie. I to religia nakazała ludziom wielbić Boga, podczas gdy wcześniej wielbiono go, bo niemożliwym było nieczynienie tego. Oddzieliła człowieka od Boga, człowieka od człowieka, mężczyznę od kobiety – wynosząc mężczyznę ponad kobietę oraz oddzielając Boga od człowieka. Co w istocie stało się przyczyną najdzikszych swawoli, jakich dopuszczono się wobec połowy ludzkiej rasy.

Nie jest to żaden „naturalny porządek rzeczy” tylko życzenie tych, którzy mieli władzę (mianowicie mężczyzn), gdy ustanawiali męski kult, skrupulatnie usuwając całe partie materiału z końcowej wersji swych „świętych pism”, a resztę naginając zgodnie z męskim punktem widzenia świata. Dlatego też kobiety nie mogły pełnić posługi kapłańskiej. A przecież wszyscy zostaliśmy stworzeni na Obraz i Podobieństwo Boga.

Religie zrobiły z Boga Wielką Niewiadomą, zaszczepiając nie miłość bożą, lecz bojaźń. I wcale nie wpłynęły w większym stopniu na ludzkie postępowanie. Nadal się zabijamy, potępiamy, odmawiamy innym racji i prawa bytu. I w gruncie rzeczy to nasze religie zachęcają nas do tego.

Religia mówi: „Jesteś godny, gdy spełniasz odpowiednie warunki”

Przebudzenie mówi: „Jesteś godny bez względu na wszystko”

Religia mówi: „Bez źródeł zewnętrznych jesteś bezsilny”

Przebudzenie ujawnia: „Twoja moc jest dostępna, gdy weźmiesz odpowiedzialność za swoje życie we własne ręce”

Religia dzieli, osądza, odrzuca.

Przebudzenie jest synonimem Jedności.

Budząc się przypominasz sobie Kim Naprawdę Jesteś. Osądzając siebie i innych, tak naprawdę sądzisz Boga.


Skąd można wiedzieć, że religia czy praktyka duchowa wspierają połączenie ze Źródłem oraz duchowe przebudzenie?


Najważniejsze, żeby Twoja religia czy praktyka duchowa pracowała na Twoją korzyść. Tylko Ty możesz zdecydować co to dla Ciebie oznacza. Oto kilka wskazówek do rozważenia:

- Twoja praktyka duchowa daje Ci wolność i przestrzeń, aby znaleźć własne odpowiedzi, nawet jeśli nie są one zgodne z jej naukami.
- Nie jesteś oceniany, karany czy wykluczony za odmienne myślenie i kwestionowanie idei.
- Twoja praktyka duchowa wskazuje Ci kierunek miłości i jedności, zapewniając przestrzeń do wybaczenia sobie i innym.
- Dźwiganie starego ciężkiego bagażu, który Ci nie służy- nie pozwala Ci ruszyć z miejsca oraz jest bardzo szkodliwe.
- Duchowe nauki wznoszą Cię na wyższy poziom świadomości, a także inspirują do wyrażania siebie.
- Duchowe przekonania są wdrażane poprzez lekcje inicjacji, a nie ze strachu przed karą, karmą lub jakąkolwiek inną formą
niemocy. Nie powinny być również manipulowane poprzez poczucie winy, obowiązku czy żalu.
- Twój nauczyciel duchowy uczy Cię jak rosnąć w siłę, a nie uzależnia od siebie, mówiąc co masz robić, jak myśleć itp.
- By móc pozostać nadal w grupie nie jesteś proszony o to, żeby osądzać, odrzucać lub wykluczać innych, ani też nie jesteś
karany za miłość czy przyjaźń w stosunku do nieprzestrzegających zasad swojej religii.
- Czujesz się poważany i szanowany przez nauczyciela i kolegów oraz nigdy nie odczuwasz ich wyższości nad sobą. Twoja
godność nie podlega dyskusji.
- Twoja praktyka zachęca Cię do odkrywania swojej prawdziwej Istoty, a także wspiera Cię w tworzeniu osobistej relacji z
Bogiem. Doświadczasz bezwarunkowej miłości.
- Jeśli Twoim zamiarem jest duchowe przebudzenie, praktyka duchowa musi Ci to nie tylko ułatwić, ale wręcz Cię do tego
zachęcać.
- Najważniejsze jest to czy Twoja praktyka duchowa kieruje Cię w stronę wnętrza i czy sprawia, że zbliżasz się do Boga.

Nie wylewaj dziecka z kąpielą

Nie myl odejścia z kościoła z opuszczeniem Boga. Nie odrzuca się Boga wraz z religią. Bóg został skażony wszelkiego rodzaju fałszywymi przekonaniami – zaczynając od szalonych zasad kończąc na nieuzasadnionym nonsensie. Możesz zostawić wszystko za sobą i odnaleźć go na własnych warunkach, w sposób odpowiedni dla Ciebie.

Opuszczenie społeczności

Zdarza się, że ludzie pozostają wierni religii, gdyż nie chcą opuszczać swojej społeczności. Tolerowanie zasad i dogmatów, które im nie służą, wydają się mieć niewielką cenę za miłość i wsparcie wspólnoty, w której żyją. Cena jest jednak znacznie wyższa niż może się wydawać. Jeśli narażasz swoją wolność, ukrywając swoje prawdziwe uczucia lub ograniczając wyrażanie siebie, dla poczucia akceptacji, prędzej czy późnej doświadczysz głębokich ran duchowych wynikających ze zdrady samego siebie. A jest to zdrada najwyższego rzędu.

Może być to ciężki okres w życiu jednostki, lecz należy pamiętać, że występując z jednej społeczności można wstąpić do innej- odpowiedniej dla siebie. Na świecie budzą się miliony ludzi, a fala ta ciągle rośnie. Pozostawiają niewspierające dogmaty i zasady oraz opuszczają dawne środowiska. Nastał czas, by wspólnie tworzyć uprawniające paradygmaty społeczne, dzięki którym będziemy mogli się rozwijać i Stać Tym Kim Przybyliśmy Tu Być.

Rozwijaj duchowość!

https://planetaswiadomosci.pl/religia-p ... ludzkosci/
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

ODPOWIEDZ