Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Islam

Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7741
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 406
Podziękował: 14175 razy
Otrzymał podziękowanie: 13801 razy

Islam

Nieprzeczytany post autor: chanell » czwartek 17 wrz 2015, 22:16

Czy Islam to jeszcze religia ? Co powinniśmy wiedzieć o Islamie

https://www.youtube.com/watch?v=P0EIvvtJoNk
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Islam

Nieprzeczytany post autor: abcd » czwartek 17 wrz 2015, 22:31

PolskieRadio pisze:Niepokojąca wizja, w 2022 roku Eurabia może zastąpić Unię Europejską
17.09.2015

Obrazek

A gdyby wybory prezydenckie we Francji wygrał kandydat Bractwa Muzułmańskiego... W swojej najnowszej powieści "Uległość" Michel Houellebecq przedstawia niepokojącą wizję przyszłościFoto: thierry ehrmann, lic. CC BY 2.0 (flickr)

Taką wizję roztacza przed czytelnikami francuski pisarz Michel Houellebecq w książce "Uległość". Na Zachodzie to jedna z najbardziej komentowanych książek ostatnich lat.

W 2022 roku przy dużej aprobacie społeczeństwa we Francji przejmuje władzę Bractwo Muzułmańskie, które wygrywa wybory. Kraj ten staje się częścią Eurabii, która ma zastąpić Unię Europejską. Chrześcijaństwo ustępuje pod naporem islamu, a nowy patriarchat staje się nadzieją na przywrócenie energii społeczeństwu, które jest pogrążone w marazmie. Kobiety zostały zmuszone do noszenia islamskich ubiorów.

Czy zawarta w książce wizja islamizacji Francji i sporej części Europy to political fiction, czy jest to proroctwo Kasandry, w które warto się wsłuchać?

Michel Houellebecq to jeden z najbardziej znanych i najbardziej kontrowersyjnych pisarzy na świecie. Dla jednych skandalista i prowokator, dla innych wrażliwy twórca i pisarz kultowy, który jak nikt umie ująć w słowa to, co trapi dzisiejszy świat.

***


...
http://www.polskieradio.pl/7/1691/Artyk ... Europejska



W poniższym linku możemy odsłuchać całą audycję poświęconą temu zagadniemiu:

http://static.polskieradio.pl/22d51f00- ... 04a221.mp3
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7741
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 406
Podziękował: 14175 razy
Otrzymał podziękowanie: 13801 razy

Re: Islam

Nieprzeczytany post autor: chanell » piątek 18 wrz 2015, 10:29

George Soros chce zniszczyć chrześcijaństwo w Europie z pomocą islamu

http://www.prawy.pl/felieton/10673-geor ... oca-islamu

Felieton ma prawa autorskie i nie mogę go tu wstawić w całości.
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7741
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 406
Podziękował: 14175 razy
Otrzymał podziękowanie: 13801 razy

Re: Islam

Nieprzeczytany post autor: chanell » piątek 25 wrz 2015, 20:59

Obrazek
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: Islam

Nieprzeczytany post autor: songo70 » sobota 12 gru 2015, 16:02

..nie ma co zasilać negatywnych scenariuszy, ale ja z innej beczki, pracuje teraz z kolesiem z Pakistanu,-
więc religia p.M., trochę rozmawiamy i wczoraj powiedział mi, iż grób biblijnego Adama(oni mają taką samą historię w Koranie),-
znajduje się na Sri Lance(Sarandib), wygooglowałem póki co jeden art.- tak czy inaczej ciekawa historia.

cdn.:
Strona główna
Adam (Człowiek)

1. Bóg stworzył Adama (Człowieka) w piątek.

2. Grób Adama znajduje się w Sarandibie*, w połowie na lądzie, w połowie w morzu. Górna część ciała Adama jest na lądzie i ma dwadzieścia łokci, a jego nogi są w morzu i mają czterdzieści łokci. Do tego, co jest na lądzie, nikt dotrzeć nie może, gdyż znajduje się to w miejscu bardzo wysokim. Wokół tego, co w wodzie, ryby w pewnej odległości krążą nie mając odwagi podpłynąć bliżej. A jeśli ryba bądź zwierzę na grób Adama przyjdzie, w kamień się zmieni i na dno morza spadnie. Adam zaś twarz swoją na wschód skierował, jedną rękę położył na ustach a drugą na podbrzuszu, czym zwraca nam uwagę, aby język i przyrodzenie na wodzy trzymać (Mohammad ibn Ahmad Tusi, Adżajeb al-Machluqat).

3. Wiedz, że morze wokół Sarandibu* ma kolor czarny... A na grobie Adama rośnie drzewo potężne. Owoce jego są niczym owoce jojoby, a z jego liści niczym deszcz sto tysięcy kropli ożywczej wody kapie dzień i noc bez przerwy na grób Adama. A nikt na ten grób wejść nie może. Mieszkańcy Sarandibu zbierają ową wodę i ją piją. Wokół grobu skrzynie zaś ustawili i usiedli na nich do modlitwy: muzułmanie, niewierzący, żydzi i chrześcijanie. Hindusów jednak z nimi nie było, a każdy Hindus, który udaje się tam z pielgrzymką, ubranie swe porzuca, w samotni siada i wzbrania sobie uciech tego świata, aż w końcu umiera. Grób Adama znajduje się na brzegu morza, granicząc z jednej strony z górą Qaf*, z drugiej z ciemnością, a z trzeciej z wodą (Mohammad ibn Ahmad Tusi, Adżajeb al-Machluqat).

4. Powodem miłości jaka rodzi się do kobiety w sercu mężczyzny jest to, że Ewę stworzono w raju a Adama na ziemi. A gdy stwórca stworzył Ewę z lewego boku Adama, rzekł: "Adamie! Kobieta jest zwodnicza, więc jej nie ufaj!" Po pewnym czasie Ewa wyrządziła Adamowi zło. Bóg dał więc mu zarost, aby Ewa się go lękała (Mohammad ibn Ahmad Tusi, Adżajeb al-Machluqat).

5. Pierwszym, który rzekł: "Alhamduillah"* był Adam. Jak tylko tchnięto w niego ducha, kichnął, rzekł "Alhamduillah", po czym wstał i usiadł.

6. Adam nauczył sie kowalstwa od Dżebreila.*

7. Adam żył dziewięćset trzydzieści trzy lata, lub, jak twierdzą inni, tysiąc lat.

8. Adam nie miał brody, gdyż w raju nikt nie ma zarostu prócz Arona, brata Mojżesza. Kiedy Adam zrozumiał, że zgrzeszył* i poczuł skruchę, usnął. Gdy się obudził, zobaczył, że ma brodę (Molla Ismail Sabzewari, Ketab-e Iblis).

9. Gdy Adam przyszedł na ziemię, dano mu sto dwadzieścia gałązek rajskich drzew, aby je zasadził, by rosły na ziemi dla jego dzieci. Dano mu też woreczek z nasionami roślin jadalnych, aby je zasiał. Adam i Ewa zaczęli sadzić i siać. Najpierw Adam wziął ziarna pszenicy i rzucał na ziemię, a Ewa mu pomagała, lecz gdy rzucała ziarna, zamiast pszenicy rósł jęczmień. Adam zabronił jej więc siać pszenicę. Potem wzięli gałązki owych owocowych drzew, aby je w ziemi zasadzić. Drzewa, które sadził Adam nie rodziły owoców. Drzewa zaś, które sadziła Ewa rodziły owoce. Owoce te były słodkie, ale po tym jak Kain zabił Abla, stały się gorzkie (Molla Ismail Sabzewari, Ketab-e Iblis).

10. Grób Adama znajduje się na brzegu morza, w połowie pod wodą, a w połowie na lądzie. Wokół niego, w promieniu stu farsangów,* ruiny są i żadna karawana nie może udać się tam z pielgrzymką. Stamtąd przywożą kadzidło, drogocenne szmaragdy i diamenty (Mohammad ibn Ahmad Tusi, Adżajeb al-Machluqat).

11. O skale Bejt al-Moqaddas* mówią, że gdy Adam przyszedł na ziemię, do Indii, i doświadczył nieszczęść, jakie na świecie panują, wspomniał raj i zapłakał, po czym ukląkł i czoło położył na skale Bejt al-Moqaddas. Bóg uczynił ją miejscem modlitwy dla ludzi i kiblą* stu dwudziestu czterech tysięcy proroków.* Owa skała znajduje się w Bejt al-Moqaddas. W Dniu Zmartwychwstania Esrafil* stanie na tej skale i zadmie w podwójną trąbę, której jedna część skierowana jest ku górze a druga ku dołowi. Wtedy dusze wraz z ciałami powstaną. Tu będzie mieć miejsce zmartwychwstanie.

12. Winogrono jest błogosławionym owocem. Bóg dał go w darze Adamowi, lecz Iblis* poczuł zazdrość i ukradł go mu. Adam posmutniał i kłótnia rozgorzała między nim a Iblisem. Dżebreil* pogodził ich dzieląc między nich winne grono. Iblis zasadził swoją część i nasikał na nią. Dała ona czarne owoce, z których można było robić wino. Gdy pewnego dnia chciała zjeść je małpa, Iblis ją zabił, a jej krew wsiąkła w ziemię przy krzewie winorośli. Drugiego dnia pies chciał je zjeść, lecz jego także Iblis zabił pod krzewem. Trzeciego dnia winogrona chciał zjeść lew, lecz i jego Iblis zabił pod krzewem. Stąd każdy, kto się upija, na początku staje się wesoły niczym małpa, po godzinie zaczyna ujadać jak pies, a po kolejnej krzyczy niczym lew. Adam zaś swoje winogrona położył i część z nich stała się octem, część kompotem, a część zmieniła się w rodzynki (Mohammad ibn Ahmad Tusi, Adżajeb al-Machluqat).

13. Gdy Adam przyszedł na ziemię, Dżebreil dał mu krowę i wołu, aby nimi orał ziemię. Gdy pewnego razu krowa złamała zębami krzew winorośli, Adam zdzielił ją pięścią w pysk i wybił jej zęby tak, że nie mogła łamać już nimi żadnej rośliny, chyba że językiem. Wtedy krowa zapłakała, a z jej łez wyrósł klon polny.* Dżebreil rzekł Adamowi: "Posmutniałeś z powodu winorośli, lecz nie smuć się, gdyż ona znów urośnie. A co roku przycinaj jej czubek, aby lepiej rosła" (Mohammad ibn Ahmad Tusi, Adżajeb al-Machluqat).

14. Zohun jest słynną górą, która znajduje się w Indiach, a jej wierzchołek sięga nieba. Na świecie nie ma od niej wyższej, a widać ją zarówno z lądu jak i z wody. Na tej górze są ślady stóp Adama, a każdy z nich ma osiemdziesiąt łokci. Dzień i noc błyska się tam, choć niebo jest bezchmurne i nie słychać żadnych grzmotów. Ów błysk jest blaskiem szmaragdów, które znajdują się na tej górze. I nikt nie jest w stanie wejść na nią. Codziennie pada tam deszcz i zmywa kurz ze śladów stóp Adama i powoduje powodzie, które niosą ze sobą szmaragdy w dół, do morza. Nurkowie zaś w wody zstępują i je wyławiają (Mohammad ibn Ahmad Tusi, Adżajeb al-Machluqat).

15. Indie były krajem Adama. Po opuszczeniu raju najpierw tam się udał, a jego błogosławieństwo dało Hindusom wielkość, spryt, długie życie i... wiele innych rzeczy. Stwórca dał Indiom wszystko to, co dobre. Hindusi jednak mają twarze mieszkańców piekła, choć żyją w rajskim kraju. W Indiach nie było ani ślepego ani niemego ani starego ani chorego. Była tam pustynia, na której Adam zasadził trzy ziarna pszenicy, które zabrał z raju: jedno na obrzeżach, drugie w środku, a trzecie blisko siebie. Każdego roku dawały one plon, z każdego wyrastało siedemset kłosów, a w każdym kłosie było siedemset ziaren, a każde ziarno było wielkości orzecha. Król Indii wziął je dla siebie, a gdy dać jedno takie ziarno choremu, wyzdrowieje (Mohammad ibn Ahmad Tusi, Adżajeb al-Machluqat).

16. Gdy Adam zjadł z owego drzewa, z którego jeść mu zabroniono, szaty i klejnoty, jakie nosił w raju, zsunęły się z niego. Zerwał tedy liść z rajskiego drzewa i przykrył nim przyrodzenie. Gdy przyszedł na ziemię, południowy wiatr zaniósł zapach owego liścia do Indii i sprawił, że tamtejsze drzewa i rośliny zaczęły pięknie pachnieć. Pierwszym zaś zwierzęciem, które zjadło z owego rajskiego liścia lub z owych roślin, był piżmowiec. Gdy zjadł on z owego liścia, piękny zapach wszedł w jego ciało i krew i zebrał się w okolicy pępka i tam stał się piżmem.

17. Ewa pięćset razy zachodziła w ciążę i za każdym razem rodziła bliźniaki: chłopca i dziewczynkę. Za życia Adama żyło tedy na ziemi czterdzieści tysięcy jego potomków (Molla Ismail Sabzewari, Ketab-e Iblis).

18. W świecie jaki istniał przed stworzeniem,* Adam, gdy pokazano mu jego dzieci, oddał Daudowi* czterdzieści lat swego życia. Gdy Ezrail* przyszedł zabrać duszę Adama, ten rzekł, że jeszcze zostało mu czterdzieści lat. Ezrail spytał: "Darowałeś je Daudowi?" Adam zaprzeczył. Dżebreil i Mikael* poświadczyli jednak, że byli przy tym. Wtedy Adam umarł. Zostało więc ustalone, że przy wszelkiego rodzaju transakcjach i darowiznach spisywana jest umowa, a obecni przy tym świadkowie muszą złożyć na niej swój podpis (Molla Ismail Sabzewari, Ketab-e Mala'eke).

19. Gdy Adam i Ewa przyszli z raju na ziemię, Adam znalazł się na górze Safa, a Ewa na górze Marwa.* A ponieważ w raju Ewa uczesała i związała swoje włosy, przez co pachniały tamtejszym zapachem, rzekła: "Dlaczego w raju tak się stroiłam, skoro teraz Bóg się na mnie gniewa?" Po czym rozpuściła włosy, a zapach, jaki z nich spłynął, wiatr zaniósł na wschód i zachód, a najwięcej z niego zabrał do Indii. Z tego powodu większość pięknych zapachów występuje w Indiach.

Człowiek

1. Życie człowieka trwa osiemdziesiąt-dziewięćdziesiąt, najwyżej sto lat, podczas gdy żółw żyje co najmniej tysiąc lat. A jest tak dlatego, że niegdyś Bóg postanowił sprawdzić, jak bardzo istoty, które stworzył, są cierpliwe i ile potrafią znieść. Rozkazał tedy Ezrailowi,* aby zabrał duszę pewnego żółwia. Samica żółwia płakała tak bardzo po stracie partnera, że oślepła i w końcu zdechła. Gdy jednak, na rozkaz Boga, zabrano duszę pewnego starca, żona jego płakała kilka dni, po czym zapomniała o nim. Bóg zezłościł się widząc jak szybko kobieta zapomniała o swoim mężu. Rzekł tedy, że życie żółwia będzie długie, a człowieka krótkie.

tłum. albert kwiatkowski

Sarandib - Sri Lanka. Po wygnaniu z raju Adam miał tam zamieszkać. Ponoć znajduje się tam ślad jego stopy.
góra Qaf -pasmo mitycznych gór, które opasują ziemię.
Alhamduillah - "Dzięki Bogu".
Dżebreil - posłaniec Boga. Jeden z czterech najważniejszych aniołów w islamie (pozostałe to: Ezrail, Esrafil i Mikael).
grzech Adama - w tradycji muzułmańskiej jest nim zjedzenie ziaren pszenicy, których Bóg zabronił jeść.
farsang - starożytna miara długości w Iranie wynosząca około 5,5 kilometra.
Bejt al-Moqaddas - Święty Dom, arabska nazwa Jerozolimy. Skała, o jakiej tu mowa, to skała, z której Mahomet odbył swoją nocną podróż do nieba. Tu też Ibrahim (Abraham) chciał złożyć w ofierze swego syna Ismaela, a Jakub miał zobaczyć we śnie drabinę wiodącą do nieba. Na skale tej znajduje się tzw. Meczet Omara - budowla wzniesiona dla jej osłony.
sto dwadzieścia cztery tysiące proroków - muzułmanie wierzą, że tylu istniało proroków. Pierwszym był Adam, a ostatnim Mahomet.
Esrafil - anioł, który przy końcu świata zadmie w trąbę, czym zbudzi zmarłych na sąd.
Ezrail - anioł, który zabiera dusze człowieka.
Iblis - Szatan.
klon polny - per. gawars. Pierwszy człon tego słowa: gaw znaczy "krowa".
świat, jaki istniał przed stworzeniem - świat niematerialny, w którym Bóg stworzył dzieci Adama i określił, kim będą na tym świecie.
Daud - prorok Dawid.
Mikael - jeden z czterech najważniejszych aniołów w islamie. Wierzy się, że zsyła on błogosławieństwo.
Safa i Marwa - wzgórza w Mekce, odległość między którymi muzułmanie pokonują siedem razy podczas pielgrzymki. Allah kazał Ibrahimowi (Abrahamowi), aby zostawił swoją żonę Hagar na pustyni wraz z jej nowo narodzonym synkiem Ismaelem, co miało sprawdzić ich wiarę. Hagar szukała pomocy. Położyła Ismaela na ziemi, a sama weszła na pobliskie wzgórze Safa z nadzieją, że zobaczy z niego wodę. Gdy jej nie znalazła, weszła na wzgórze Marwa z nadzieją, że może stamtąd coś zobaczy. Straciła jednak z oczu synka, więc zbiegła w dolinę i siedem razy chodziła między obydwoma wzgórzami. Gdy w końcu znalazła Ismaela, zobaczyła, że spod jego stopy wytrysnęło źródło, które nazwano Zamzam.

źródło: Ahmad Szamlu, Ketab-e kucze, t. 1.

http://www.literaturaperska.com/wierzen ... enia4.html
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: Islam

Nieprzeczytany post autor: songo70 » piątek 05 lut 2016, 07:06

daje to tutaj, choć tekst jest wielowątkowy..:

Anarchia czasu i czas anarchii...


SAGA WOJEN CZASÓW
● Czarna dziura
● Zderzenie cywilizacji gregoriańskiej z islamską
● Alternatywne rozwiązanie


Patrząc z perspektywy ewolucyjnej, największym błędem naszej cywilizacji jest niezdolność do zsynchronizowania się z uniwersalnym czasem Natury. Dziś na Ziemi wszystko koordynowane jest przez instrument nieregularnej miary – kalendarz gregoriański. W ostatnim, egoistycznym akcie desperacji rasa ludzka próbuje utrzymać to, co wydaje jej się dominującą pozycją w schemacie funkcjonowania świata. Jednak Ziemia należy do biosfery, nie do ludzkości. Najgorsze jest jednak to, że ludzkie nie zdają sobie z tego sprawy.

Z perspektywy Prawa Czasu sztuczny czas ludzkości, czyli anarchia czasu i czas anarchii, dobiega końca. Anarchia czasu objawia się poprzez współrywalizujace siły, które są nieświadomie prowadzone i motywowane przez programy, zakodowane w systemach kalendarzowych. Słowo kalendarz pochodzi od łac. kalendae - pierwszy dzień miesiąca. Kalendami nazywano księgi rachunkowe, zawierające spis miesięcznych zobowiązań finansowych i długów. Nie dziwmy się zatem, że jesteśmy pod tak silnym wpływem filozofii „czas to pieniądz”! Wizja świata w 2028 roku może więc budzić grozę.

Obrazek
Dr J.Argüelles, Czas i technosfera, str. 104 (wyd. 2005 r.)

Kalendarze są instrumentem mentalnym, zawierającym zaprogramowane wzory myśli i zachowania danej kultury, religii, społeczności, cywilizacji. Żaden naród nie może wznieść się wyżej, niż wskazuje na to program kultury, który można określić mianem drugiej natury. Kalendarz wpływa na nasz umysł i uwrażliwia nas na odbiór czasu. Dlatego programy czasu, niezsynchronizowane z uniwersalną częstotliwością czasu biosfery, muszą doprowadzić do powstania entropicznej czarnej dziury świadomości – do zderzenia cywilizacji i kultur.

Dzisiejsze konflikty, będące rezultatem różnic w programach czasu, niemożliwe do zsynchronizowania przez kalendarz gregoriański, teraz osiągają punkt krytyczny. Jest to ostatnia walka w wojennej sadze, którą możemy określić mianem „Wojen Czasów”.


Era Wojen Czasów

Wojny Czasów rozpoczęły się, gdy w mieście Uruk po raz pierwszy pojawił się błąd w czasie. Wprowadzono 24-godzinną dobę, 60-minutową godzinę i 60-sekundową minutę, opierając się na podziale dwuwymiarowego okręgu na 12 części. Ponieważ miara ta nie odpowiada rzeczywistości czasu jako uniwersalnej częstotliwości synchronizacji «13:20», powstaje dysharmonia, która objawia się walką duchową i działaniem wbrew Naturze. Dynamika „postępu” cywilizacji jest w istocie dynamiką braku synchronizacji umysłu ludzkiego. Stopniowe wkraczanie postępu we wszystkie aspekty życia ziemskiej społeczności i biosfery powoduje coraz większe oddalanie się od synchronicznego ideału. Powstaje „stan afazji, który prowadzi bezpośrednio do chęci dominacji, ale nigdy do uczucia satysfakcji. Wszystko odbywa się w zastraszającym tempie. Ludzie stale spoglądają na swoje zegarki, co zrobią za chwilę? Złapią samolot? Ktoś wystrzeli kolejny pocisk? Naciśnie guzik i upuści kolejną bombę?

Od lat 50. ubiegłego stulecia byliśmy świadkami produkcji i gromadzenia śmiercionośnej broni na niespotykaną skalę w historii. Świat nie dostrzegał niczego poza wojną. Biosfera została wyeksploatowana bardziej niż w ciągu całego okresu poprzedzającego technosferę (cywilizację przemysłową). Dlatego w 2001 r. musiało nastąpić Nieuniknione Wydarzenie.

Pentagon i Bliźniacze Wieże były absolutnym triumfem sztucznej częstotliwości czasu 12:60. To właśnie Pentagon opracowywał strategie wojen, a w wieżach WTC tworzono plany dalszego plądrowania biosfery. Oba te miejsca służyły konsekwentnej budowie i ekspansji technosfery, w której ludzie podporządkowani są maszynom i technokratom.

Rodzi się pytanie, dlaczego 19 a nie 18 albo 20 terrorystów nakierowało porwane samoloty na cele w Nowym Jorku i Waszyngtonie, i dlaczego byli to muzułmanie? 19 jest kluczową liczbą Koranu. Patrząc z perspektywy Prawa Czasu, Nieuniknione Wydarzenie było znakiem „samozniszczenia” technosfery, która nie była już w stanie podtrzymać dwóch zderzających się ze sobą nurtów. Programy czasu cywilizacji gregoriańskiej i cywilizacji islamskiej znalazły się na kursie kolizyjnym. Czy w związku z tym islam jest przeciwnikiem technosfery i rzecznikiem biosfery?


Czym tak naprawdę jest islam?

Islam to nauka Koranu. Koran jest ostatnim tekstem objawionym ludzkości, spisanym przez jednego człowieka w ciągu 23 lat. Człowiekiem tym był prorok Mahomet (570–632 n.e.). Koran definiuje islam jako ostateczną religię ludzkości. Islam oznacza „pokój, który jest podporządkowaniem się woli Boga”. Z perspektywy Koranu wolność wyboru doprowadziła do zniszczenia biosfery. Dlatego niechęć do podporządkowania się woli Boga oznacza bunt ludzi przeciw Bogu, własnej naturze i całej biosferze.

Głęboko konserwatywny system społeczny, jakim jest islam, wskazuje jednak na silną tendencję do zbliżania się do Natury, czyli wykazuje właściwości przeciwne do właściwości systemu 12:60 oddalającego nas od biosfery. Pod tym względem Koran, podobnie jak inne święte pisma, jest „wrogiem” technosfery, „rzecznikiem” biosfery. Niestety, w ciągu ostatnich dziesięcioleci medialny obraz islamu zdominowali uzbrojeni muzułmanie i terroryści. Dzisiaj religia, którą Bóg kazał Mahometowi założyć, znajduje się w samym centrum terroryzmu, czyniąc z islamu religię nieprzychylną, krwawą i złowieszczą.

W tym miejscu należy zwrócić uwagę na zdumiewającą synchroniczność. Równolegle do inkarnacji proroka Mahometa, po drugiej stronie globu, prawie na tej samej szerokości geograficznej, żył król i prorok Majów Pacal Votal (603–683 n.e.). Także on pozostawił po sobie wielkie dziedzictwo – Proroctwo adresowane do nas współczesnych. Zapowiadało ono koniec obecnej cywilizacji (technosfery), ale jednocześnie wskazało alternatywę stworzenia nowej cywilizacji (noosfery). Kolejną zbieżnością jest fakt, że od ponad dekady ponadczasową wiedzę Majów próbuje zawłaszczyć skomercjalizowane lobby ze świata nauki i biznesu, by mieć „monopol na Majów”. Na drodze zawadza jednak dorobek naukowy dr. Argüellesa, a szczególnie odkryte Prawo Czasu* i Kalendarz 13 Księżyców, umożliwiający każdemu człowiekowi bezpośredni dostęp do mądrości Majów i wiedzy Uniwersum.
* Prawo Czasu to czterowymiarowa częstotliwość synchronizacji – stała o wartości 13:20, harmonizująca wszystko, co jest.


Jak w takim razie mamy wrócić na właściwą ścieżkę?

Prawo Czasu podsuwa proste rozwiązanie: ZMIEŃCIE kalendarz! Ludzie muszą bardzo uważnie przyjrzeć się swojemu systemowi odmierzania czasu i odrzucić wszystko to, co musi zostać odrzucone, bez względu na chwilowe niedogodności. Działania mające na celu zmianę kalendarza, trwające od końca XIX w., zakończyły się w latach 50. XX w., kiedy ONZ zawiesiła bezterminowo prace nad reformą kalendarza. Warto jednak dodać, że jeden z przedwojennych projektów zakładał wprowadzenie kalendarza Trzynastu Miesięcy po 28 dni i 1 Dnia Poza Czasem.

Sprawę ostatecznie przesądził Watykan, stwierdzając, że nie ma nic przeciw reformie kalendarza pod warunkiem, że nie zakłóci ona systemu 7-dniowego tygodnia i uwzględni tradycje Wielkanocy jako święta ruchomego. Idea reformy upadła. Zwyciężył dogmatyzm religijny, marketing historii i system chronologii tożsamy z systemem kontroli, odpowiadający potrzebom globalizacji. Temat reformy powrócił w latach 90. wraz z narodzeniem się Światowego Ruchu Pokoju na rzecz Zmiany Kalendarza.


Co musi usłyszeć świat?

Gdy już raz rozpocznie się proces degradacji technosfery, nie można go zatrzymać. Wyraźny wzrost krzywej pieniądza, produkcji maszyn, produkcji energii i przeludnienia osiągnęły punkt szczytowy. Ludzkość stanęła przed koniecznością dokonania wyboru: czy wejść w harmonię z biosferą, czy obserwować schyłek technosfery, a wraz z nim rozwój terroryzmu, barbarzyństwa, anarchii kulturowej. To ostatni moment, w którym można zmienić reguły makroorganizujące.

Ludzie muszą zrozumieć, że trwanie w asynchroniczności może jedynie pogorszyć obecną sytuację i że jedynym rozwiązaniem problemu jest harmoniczny standard czasu, który w jednej chwili zsynchronizuje całą ludzkość. Tylko harmonia może stworzyć harmonię, naprawić błędy historii. Tylko zmiana rachuby czasu może stworzyć pozytywne pole mentalne i zaprowadzić ludzkość do nowego cyklu egzystencji – noosfery. Wejście w nowy czas można przyrównać do przejścia od filmu czarnobiałego do kolorowego, zaś różnica między nowym czasem a starym jest dokładnie taka sama, jak różnica między niebem i piekłem.

NOOSFERA – to mentalny płaszcz Ziemi ponad biosferą, aktywowany w naturalnej częstotliwości 13:20. Uświadomienie sobie noosfery musi być aktem kolektywnej autorefleksji. Noosfera funkcjonuje między polami dwóch pasów radiacyjnych, na wysokości 3200 i 17 700 km nad Ziemią. Wewnątrz noosfery znajduje się panel kontrolny ewolucji lub inaczej programy ewolucyjne, które definiowane są jako bank PSI – bank informacji dla wszystkich programów mentalnych.

Dlatego mówiąc o reformie kalendarza, chodzi przede wszystkim o przejście na Kalendarz Trzynastu Księżyców/28 Dni, stanowiący przepustkę do noosfery. Używając innej metafory, można powiedzieć, że na drzwiach prowadzących do noosfery wisi kłódka, którą można otworzyć przy pomocy tylko jednego klucza. Kluczem tym jest Rachuba Trzynastu Księżyców/28 Dni, skorelowana z kalendarzem gregoriańskim i rytmem Tzolkin – w dniu 26 lipca.

Istnieją dowody na to, że Kalendarz Trzynastu Księżyców/28 Dni był powszechnie znany w czasach prehistorycznych. Był on używany jako prehistoryczna miara synchroniczności w dawnych Chinach, Polinezji, neolitycznej Europie i na Środkowym Wschodzie. Majowie znali go pod nazwą Tun Uc, co dosłownie znaczy „rachuba księżycowa”. Tradycyjny kalendarz Trzynastu Księżyców/28 Dni jest ciągle używany w Ameryce Południowej. Na Wyspach Brytyjskich znany jest jako Kalendarz Drzewa Druidów, ale nie uwzględnia on rachuby lat. Inaczej jest w przypadku kalendarza Ameryki Południowej znanego pod nazwą Pachacuti, według którego mamy obecnie rok 5524, co oznacza, że powstał on w połowie czwartego tysiąclecia przed Chrystusem.

To wszystko dowodzi, że alternatywą dla cywilizacji gregoriańskiej i cywilizacji islamskiej jest nowa cywilizacja oparta na Rachubie 13 Księżyców/28, w której zawarta jest mądrość wszystkich rdzennych ludów żyjących na Ziemi.

In lak’ech

Materiały zaczerpnięte z książki Czas i technosfera, J.Argüellesa, Wyd. PULSAR 2005.


[1.02.2016 / 5 Kan]

http://maya.net.pl/opinie.php?LANG=pl&sub=listy&id=742
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Islam

Nieprzeczytany post autor: janusz » niedziela 06 mar 2016, 22:50

Angola zdelegalizowała islam. To odwet za mordowanie chrześcijan

Obrazek Angola, jako pierwszy kraj na świecie, prawnie zakazała praktykowania islamu. Wszystkie meczety zostaną zamknięte i zburzone.

Rząd Angoli dokonał delegalizacji islamu na terenie całego kraju. Zamknięcie meczetów jest jednym z priorytetów rządu. Decyzja ta jest odwetem za mordowanie chrześcijan przez wyznawców tej religii w innych krajach afrykańskich.
Angola jest w 95. procentach krajem katolickim. Z wypowiedzi przedstawicieli rządu wynika, że islam jest przeciwny kulturze i tożsamości Angoli. Sama zaś natura tej religii wyklucza jego bezkonfliktowe funkcjonowanie w tym kraju.

TELEWIZJAREPUBLIKA.PL

https://gloria.tv/media/BthXEAnt7Ef
0 x



Awatar użytkownika
Basia7
Posty: 995
Rejestracja: niedziela 15 mar 2015, 01:06
x 39
x 93
Podziękował: 2263 razy
Otrzymał podziękowanie: 2217 razy

Re: Islam

Nieprzeczytany post autor: Basia7 » poniedziałek 21 mar 2016, 19:50

To naprawdę jest religia miłości! Mufti z Gazy przekonuje, że żony nie należy bić zbyt mocno, aby nie była konieczna interwencja policji... Brak słów


Bicie żony przez męża winno przypominać jej, że on ją kocha, świadczy o tym, że nadal czujemy do niej miłość, tak jak nakazał nam Allah

—powiedział mufti Hasan al-Laham z Gazy w telewizji palestyńskiej.

Był on gościem programu, w którym mówił, jak należy rozwiązywać problemy rodzinne.

Według niego, prawowierni muzułmanie winni załatwiać to stopniowo.

Allah mówi, że najpierw trzeba żonę upomnieć, potem odsunąć się od niej, a jeśli i to nie pomoże, wówczas można ją uderzyć, a na zakończenie wezwać sędziego polubownego

—przypomniał nauczanie islamu w tej sprawie mufti.

Podkreślił, że bicie jest dopuszczalne tylko wtedy, gdy nie skutkują ani napomnienia, ani groźba oddalenia jej od siebie i dodał, że w celu wymierzenia kary cielesnej należy znaleźć odpowiedni czas i miejsce. Zwrócił również uwagę, że żony nie należy bić zbyt mocno, aby nie była konieczna interwencja policji, nie wolno jej łamać rąk, dopuszczać do rozlewu krwi ani zniekształcać jej twarzy.

Mufti zaznaczył ponadto, że bicie żony ma za zadanie przypominać jej, że on ją kocha:

świadczy o tym, że nadal odczuwamy wobec niej miłość, do której wzywa nas Allah.

W islamie bicie kobiet (nie tylko żon) dopuszcza zarówno Koran, jak i hadisy, czyli opowieści z życia proroka Mahometa. Niezależnie od tych wskazówek ogólnych wśród muzułmanów istnieje bardzo wiele zwyczajów i praktyk w tym zakresie, np. czy należy bić je lekko czy mocno, chłostać czy tylko używać rąk i nóg itd.

Najczęściej przyczyną bicia jest odmowa kobiety współżycia seksualnego z mężem, ale zdarzają się też przypadki stosowania siły wobec kobiet np. za niedbałe lub nieumiejętne wypełnianie obowiązków małżeńskich (gotowanie, sprzątanie, pranie itp. :shock: :shock: :shock:

http://wpolityce.pl/swiat/285682-to-nap ... ci-do-niej
0 x



Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Islam

Nieprzeczytany post autor: abcd » środa 14 gru 2016, 13:47

m.rekinek pisze:Arabski islamolog katolicki : Polacy ! Bądźcie świadomi co Was czeka.
18 pażdziernika 2015

Obrazek

Koran prawie na wszystkich stronach mówi o żydach i chrześcijanach – niby nie ma żadnych związków, a tu taki zbieg okoliczności - mówi w niezwykłej rozmowie islamolog arabskiego pochodzenia Jean Alcader.

Jean Alcader jest pochodzenia arabskiego i dobrze zna język arabski. Studiował m.in. w Papieskim Instytucie Islamologii w Kairze. Jest autorem wydanej w 2005 roku książki pt. „Prawdziwe oblicze islamu”.

We wstępie do książki pisze m.in.: „chciałbym zwrócić się do moich braci muzułmanów i zapewnić ich o moim szacunku wobec nich. Mając osobiście pochodzenie arabskie z wielką przyjemnością spotykam się podczas wakacji z moją rodziną muzułmańską w Magrebie, jak również z moimi przyjaciółmi, którzy są muzułmanami. Jednocześnie muszę powiedzieć, że od mojej młodości miałem ogromne szczęście poznać, poprzez autentyczne chrześcijańskie wychowanie, nieprzeniknioną miłość Chrystusa.

Jeśli moje słowa wydają się mocne w stosunku do islamu, niech muzułmanie wiedzą, że nie pomniejsza to mojego szacunku w stosunku do nich. W rzeczywistości chodzi tutaj o ocenę idei, co jest moim obowiązkiem, a nie osób, którym należy się szacunek. Jeśli każda osoba jest godna szacunku, jak naucza nas Nasz Pan, Jezus Chrystus, to również prawda musi być powiedziana, bo Jezus mówi, że prawda was wyzwoli” (J8, 32).

Magdalena Romaniuk: Jest Pan jednym z nielicznych islamologów katolickich, który w sposób odważny i zdecydowany mówi o islamie. Czy nie miał Pan z tego powodu problemów? Nie boi się Pan?

Jean Alcader:
Do tej pory nie miałem z tego powodu żadnych problemów, ale podejrzewam, że w niedługim czasie mogą się one pojawić, szczególnie w obecnej sytuacji we Francji, gdzie nie możemy w sposób jasny i precyzyjny mówić prawdy, zwłaszcza prawdy o islamie. We Francji i w wielu krajach Europy istnieją prawa, które skazują islamofobów, tzn. osób, które nie lubią islamu. A nie chodzi przecież o lubienie czy nie lubienie jakiejś religii, ale o brak zgody na przejawy zła tej religii. Niestety, taką religią jest islam, który jest bardzo zły i niebezpieczny. Naprawdę straszne jest to, co dzieje się we współczesnym świecie z powodu tej religii.

W krajach islamu prześladowanie chrześcijan jest na porządku dziennym. Od czasu wydarzeń z karykaturami w 2005 roku w przeciągu roku w Nigerii zostało zamordowanych 50 tys. chrześcijan!

Pięćdziesiąt tysięcy?

Tak, oczywiście.

Ale czy świat o tym wie?

Niestety, niemal wszystkie informacje o prześladowaniu chrześcijan w krajach arabskich są przez media przemilczane. Czy znany jest np. fakt, że w Sudanie w przeciągu 15 lat zostało zamordowanych 3 miliony chrześcijan? Prawdziwe ludobójstwo! Kilka tygodni temu miałem okazję wysłuchać świadectwa matki, której syn – egipski kopt został w bestialski sposób torturowany i zamordowany tylko dlatego, że nie chciał się wyrzec swojego chrześcijańskiego imienia! Niestety, takich przykładów przemocy można przytaczać wiele.

Czy ktoś został za to morderstwo skazany?

Nie. W państwach islamu nie ma wyroków za zbrodnie popełnione na chrześcijanach, ponieważ prawo islamu – szariat (sharia) nie może wspierać chrześcijanina. Żeby to zrozumieć, trzeba wiedzieć czym jest islam.

A zatem czym jest islam? Skąd pochodzi?

Pierwszym kluczem do zrozumienia islamu jest dotarcie do jego korzeni. Islam wywodzi się z sekty, herezji judeo-chrześcijańskiej pierwszych wieków - ebionitów (z greckiego) lub nazarejczyków (z hebrajskiego) lub jeszcze inaczej judeonazarejczyków. Sama nazwa nie jest tu istotna, wiadomo, że dotyczy tej samej sekty.

Ebionici (nazarejczycy) uważali się z jednej strony za żydów, gdyż dokładnie przejęli ich tradycje, lecz w rzeczywistości nimi nie byli, ponieważ uznawali Jezusa jako proroka, którego żydzi odrzucili. Z drugiej strony uważali się również za chrześcijan, gdyż uznawali Jezusa za proroka, niestety nie mogli nimi być, ponieważ odrzucali Jego bóstwo. Św. Hieronim w korespondencji ze św. Augustynem napisał: „Uważają się za żydów i chrześcijan, ale w rzeczywistości nie są ani jednymi ani drugimi”.

Trzeba podkreślić, że w Koranie bardzo często jest mowa o nazarejczykach jako o przyjaciołach i przodkach muzułmanów, co m.in. wskazuje, że islam wywodzi się właśnie z tej sekty.

Czy możemy zatem powiedzieć, że islam wywodzi się z sekty, która przekształciła się w religię?

Dokładnie tak. Powiedziałbym, że od początku była to pseudoreligia, gdyż każda sekta jest taką pseudoreligią, która odstępuje od doktryny danej religii.

Islam nie jest więc nową religią, jak uważają muzułmanie. Jest zakorzeniony w judaizmie i chrześcijaństwie.

Oczywiście, że nie jest nową religią. Często się nam mówi, że jest to nowa religia, z nowym prorokiem Mahometem, z nowym miejscem Mekką, z nową ideologią, z nowymi wierzącymi, którzy nazywają się muzułmanami. Te wiadomości podaje się po to, byśmy zapomnieli o oczywistych korzeniach judeo-chrześcijańskich islamu. Pochodzenie judeo-chrześcijańskie islamu jest jasno przedstawione i poważni naukowcy zajmujący się tym zagadnieniem są co do tego zgodni, jest to ewidentne. Jeżeli ktoś uważa, że jest to hipoteza jedna z wielu – jest po prostu nieświadomy. Islam nie jest więc religią inną, niezależną - ma judeo-chrześcijańskie korzenie.

Czy mógłby Pan podać przykłady z tradycji żydowskiej i chrześcijańskiej, które zostały przejęte przez islam?

Może powiem o tych najbardziej znanych takich jak: zakaz spożywania wieprzowiny, obmywanie się przed modlitwą, chusta, którą noszą muzułmanki, obrzezanie, które dla chłopców jest konieczne do przyjęcia do wspólnoty muzułmańskiej. Muzułmanom wydaje się, że to oni wymyślili obrzezanie, a przecież jest to wielka tradycja żydowska! I obrzezanie i pozostałe ryty były wiernie przestrzegane przez żydów już 2500 lat przed powstaniem islamu! Inne tradycje zostały bezpośrednio zapożyczone od chrześcijaństwa. Post - wielka tradycja chrześcijańska rozpoczynająca się posypaniem głów popiołem poprzedza wielkie święto Zmartwychwstania Pańskiego. To nie przypadek, że post w islamie nazywa się ramadan – co po arabsku znaczy "popiół" - i kończy się wielkim świętowaniem! Również różaniec muzułmański jest zadziwiająco podobny do różańca chrześcijańskiego używanego do dzisiaj przez mnichów tradycji orientalnej. Oczywiście nie ma na nim krzyżyka i modlitwy są różne, ale ich liczba 99 wywodzi się ze wschodniej tradycji chrześcijańskiej.

Również pięć filarów islamu: 1) wyznanie wiary (el shahada), 2) rytualna modlitwa pięć razy dziennie po dwie minuty (el salat), 3) jałmużna (el zakat), 4) post (el ramadan) i 5) pielgrzymka (el hajj), są wielkimi tradycjami judeo-chrześcijańskimi.

Czy islam jest religią monoteistyczną?

Bez wątpienia islam jest jedną z trzech religii monoteistycznych obok judaizmu i chrześcijaństwa. Judaizm od czasów Abrahama jest religią monoteistyczną, również chrześcijaństwo zachowuje całkowity monoteizm. Chrześcijanin w swoim Credo mówi Wierzę w Jednego Boga...Jednocześnie w tym monoteizmie wyznajemy wiarę w Trójcę Świętą. Wierzymy w Boga w Trójcy Jedynego. Dla nas Bóg jest jednocześnie Jeden i w Trójcy.

I to jest ogromne pytanie islamu, powiedziałbym wielka pułapka islamu, gdyż od czternastu wieków wmawia się muzułmanom, że jeżeli Bóg jest Jeden, to absolutnie nie może być w Trójcy. Dlatego dla muzułmanina zamiast wyznania wiary w Jedynego Boga – Allaha, zdecydowanie ważniejsze jest zaprzeczenie wiary w Boga w Trójcy Jedynego.

Czy Koran jest księgą objawioną Mahometowi, czy jest słowem Boga?

Dla chrześcijan, muzułmanów czy żydów?

Tak naprawdę.

Dobre pytanie (uśmiech). Oczywiście my chrześcijanie nie możemy myśleć, że Mahomet miał boskie objawienie, gdyż Jezus wyraźnie powiedział, że po Nim nie będzie nowego objawienia. Jezus zamyka wielkie objawienie Boże. Oczywiście nie znaczy to, że nie może być objawień świętych czy Maryi, lecz że nie będzie nowego objawienia dogmatycznego. Jako chrześcijanie nie możemy więc wierzyć, że po Jezusie było jakieś objawienie, które zwiększyłoby nasze szanse pójścia do Nieba. Muzułmanie twierdzą, że wcześniej był judaizm i chrześcijaństwo, a dopiero dzięki islamowi mamy pełne objawienie. Jezus nas zbawił poprzez swój krzyż i zmartwychwstanie – czegóż można chcieć więcej?

Kolejnym aspektem, który wskazuje nam, że nie możemy wierzyć w to „objawienie”, jest rozum. Stawiając rozum w centrum refleksji nad islamem, nie możemy uznawać, że był on „objawiony”. Rozum jasno nam pokazuje, że między objawieniem chrześcijańskim i muzułmańskim istnieje sprzeczność. Chrześcijanin nie może uznawać za prawdziwe „objawienia” muzułmańskiego.

Koran prawie na wszystkich stronach mówi o żydach i chrześcijanach – niby nie ma żadnych związków a tu taki zbieg okoliczności. Wielkie postaci biblijne takie jak Adam i Ewa (tzn. w Koranie jest napisane „żona Adama”), Abraham, Mojżesz, Izaak, Izmael, Jakub, prorocy, Jezus, Maryja, Zachariasz, Jan Chrzciciel i wielu innych występują w Koranie, oczywiście ich historie są bardzo przekształcone, przeinaczone. Dodatkowo, jakby przez przypadek, kto objawił Koran Mahometowi? Archanioł Gabriel! Tzn. powiedzmy Archanioł Gabriel. Czy to jest przypadek? Ten sam anioł, który objawił Maryi wcielenie Syna Bożego – Jezusa Chrystusa, Anioł Wcielenia, które jest bazą naszej wiary chrześcijańskiej, ten sam anioł jest pośrednikiem miedzy Allahem i Mahometem. Oczywiście Maryi i Mahometowi podaje przeciwstawne sobie wiadomości. Maryi objawia, że porodzi Syna Bożego a Mahometowi mówi, że Allah nie ma syna.

Przechodząc teraz do doktryny islamu, jaka jest więc jego prawdziwa „tożsamość”?

Jeśli mamy świadomość tego, jakie są korzenie historyczne islamu możemy przejść do jego doktryny, która jest bardzo prosta... za prosta. Islam opiera swoją wiarę na jednej jedynej modlitwie shahada (czyt. szada) – jednym krótkim zdaniu, które zawiera całe muzułmańskie wyznanie wiary i jest jej sercem. Muzułmanin powtarza je nie tylko przy okazji pięciu modlitw, o których już wspominałem, lecz również wiele razy w przeciągu dnia. Umierający muzułmanin powtarza shahada, a jeśli już sam nie jest w stanie, mówią ją za niego inni.

Czym jest więc ta modlitwa -shahada? Jest to muzułmańskie wyznanie wiary i zarazem bezpośrednia negacja Boga w Trójcy Jedynego, która wyraża się w zdaniu: „Nie ma innych bogów niż Allah i Mahomet jest Jego prorokiem”.

Muzułmanin nie mówi w swoim wyznaniu wiary wierzę w jednego Boga Allaha, lecz nie ma innego Boga niż Allah. Chciałoby się powiedzieć, że skoro nie ma innych bogów niż Allah, to po co to mówi?!

A przecież negacja sama w sobie nie istnieje. Nabiera sensu dopiero wobec afirmacji, czyli że są tacy, którzy uważają, że istnieje inny Bóg niż Allah, którzy przypisują cechy boskie Allaha dwóm osobom Jezusowi i Maryi - jest to jasno napisane w Koranie. Dla muzułmanów tymi osobami są niewierni - muszrikun. W Koranie jest jasno napisane, że są to chrześcijanie wierzący w Trójjedynego Boga! Słyszę czasami, jak islamolodzy mówią, że dla muzułmanów tymi osobami są politeiści, pytam się jednak, gdzie jest to napisane w Koranie?!

Maryja nie jest przecież osobą Trójcy Świętej.

Oczywiście, że nie. Lecz w islamie ta trójca jest dobrowolnie zdeformowana, co jeszcze raz potwierdza jego heretyckie pochodzenie, gdyż właśnie nazarejczycy uważali Maryję za jedną z osób trójcy.

W zrozumieniu islamu istotne jest by wiedzieć, że muzułmanin nie musi być dobry, by być zbawionym. Wypełnianie pięciu filarów islamu nie jest konieczne, żeby pójść do raju. Muzułmanin, żeby być zbawionym musi odmawiać shahada - Nie ma innego Boga niż Allah! - wy chrześcijanie mówicie, że tak nie jest, że jest Jeden Bóg w Trzech osobach. Jesteście politeistami, musimy więc was zabić, ponieważ nie ma innego Boga niż Allah – podaje Koran. Oto rzeczywistość islamu, oto natura islamu, oto niebezpieczeństwo islamu.

Muzułmanin opiera swoją wiarę, swoje życie duchowe i psychologiczne na negacji! Islam jest walką religijną przeciwko wszystkim, którzy mówią, że istnieje inny Bóg niż Allah, islam jest ciągłą obroną Allaha!

Uważam, ze dopóki nie zrozumiemy tego, iż negacja Trójjedynego Boga jest istotą islamu, nie będziemy w stanie zrozumieć problemów, które powoduje islam na świecie.

To nie jest tak, jak u katolików, którzy rozwijają swoją wiarę, można powiedzieć nieskończenie, bo Bóg jest nieskończony i będą mieli całą wieczność (Niebo), żeby pogłębić Jego poznanie, jest osobowe spotkanie z Jezusem Chrystusem, modlitwa, która zawsze jest różna. Credo katolickie jest bardzo rozwinięte z elementami doktryny, tysiące dzieł Ojców Kościoła, teologów, mistyków, świętych, sakramenty, nieskończoność różnych modlitw... W shahada odmawianej 25 razy w ciągu dnia nie mówi się Boże mój spraw bym był dobry dla wszystkich, spraw bym był w bliskości z Tobą...


A czym jest dżihad i czy jest on również częścią doktryny muzułmańskiej?

To pytanie wydaje się być najważniejsze. Mówiąc islam mamy na myśli religię a w rzeczywistości islam to nie religia lecz walka religijna. To ewidentna różnica. Gdyby to była religia z wiarą w Jednego Boga, to istniałoby pragnienie wejścia w duchowy kontakt z tym Bogiem, a muzułmanie takiej możliwości nie szukają. Tak jak już powiedziałem, muzułmanin w shahada wypowiada jedno zdanie Nie ma innych bogów niż Allah, co oznacza, że muzułmanin jest gotowy zwalczyć wszystkich, którzy uważają inaczej – i to jest właśnie dżihad.

Często słyszymy, że istnieje islam nastawiony pokojowo i islam walczący.

Islam to dżihad . Nie można mówić, że są muzułmanie, którzy popierają dżihad i muzułmanie, którzy za nim nie są. Islam to dżihad. Islam to święta wojna. Islam przeciwstawia się wszystkim, którzy go nie wyznają, a w szczególności chrześcijanom wierzącym w Boga Trójjedynego!

Muzułmanie podczas swych modłów wewnętrznie przygotowują się do walki. Są w stanie ekscytacji wewnętrznej i to od najmłodszych lat.


Rozumiemy teraz, że muzułmanie skłaniając się w swoich codziennych modłach akceptują walkę, świętą wojnę i gotowi są poświęcić życie dla walki z chrześcijaństwem. Trzeba to zrozumieć aby pojąć sedno islamu. Dziś, jak oglądamy na stronach internetowych obrazy ataków na chrześcijan to słyszymy komentarze, że dokonała tego grupa jakiś ekstremistów, fundamentalistów, islamistów. Mówi się wtedy nie o islamie ale o islamizmie. Ale islam jest jeden i opiera się on na jednym źródle - Koranie.

Dlaczego więc nie zabijają nas już teraz?

Oczywiście oni rozumieją iż w Europie jest prawo, które ich nie chroni i jeśli zabiliby kogoś to natychmiast wpadliby w ręce policji. Wiadomo, że gdyby nowo przybywający muzułmanie zaczęli zabijać innych, to byłby ich koniec. Jednak w Europie islam jest dobrze zorganizowany. Sednem jest to, że wiadomo iż trzeba zwalczyć chrześcijan (generalnie mieszkańców Europy, gdyż nawet ateiści uważani są za przesiąkniętych kulturą chrześcijańską). Trzeba ich wyniszczyć i aby to było skuteczne, należy wprowadzić do Europy jak najwięcej muzułmanów i pewnego dnia jak słowo dżihad zostanie wypowiedziane, a myślę że nastąpi to wkrótce, w takiej sytuacji rozpocznie się rzeź, jak to się stało w krajach arabskich u samego początku islamu.

Wydawać się to może zbyt straszne, ale niestety taka jest rzeczywistość. Istnieje takie powiedzenie: „jak jest się młotem to się uderza, jak się jest gwoździem to się cierpliwie oczekuje”, znaczy to, że gdy jest się silnym młotem to się uderza kiedy chce i w co chce, a gdy jest się gwoździem to się cierpliwie znosi i czeka godziny, godziny w której będzie można uderzyć młotem!

Muzułmanie cierpliwie oczekują godziny świętej wojny, aż zostanie ogłoszona w Europie. Przygotowują się nieustannie, świadomi tego, że póki co, muszą czekać pozostając wojownikami w rezerwie. „Mamy we Francji armię złożoną z 3-4 milionów muzułmanów gotową w każdej chwili do akcji w każdej chwili” - odpowiedział młody muzułmanin, zapytany przez francuskiego dziennikarza Phillipe’a Aziz’a, którego cytuję w mojej książce.

Kto może wydać rozkaz do dżihadu, skoro nie ma kalifa, który był za to odpowiedzialny?

Osobiście uważam, że decyzję podejmie na poziomie międzynarodowym odpowiedzialny duchowny z ugrupowań takich jak Hezbollah czy Hamas lub jakiś przywódca z Uniwersytetu Le Cité de la Al-Azhar w Kairze, który dla muzułmanów jest autorytetem międzynarodowym. Wystarczy by przedstawiciel uniwersytetu ogłosił fatwa i jestem przekonany, że w obojętnie jakim miejscu na świecie fatwa ta będzie wykonana.

Czy muzułmanie mają świadomość tego wszystkiego?

Wielu taką świadomość ma. Pochodzę z rodziny muzułmańskiej. Jeżdżąc do Magrebu i spotykając się z rodziną ze strony mego ojca jestem często pytany i atakowany. Przede wszystkim pyta się mnie, jak mogę być chrześcijaninem i wierzyć w kilku Bogów. Czuje się tą agresywność i gotowość do walki. W stosunku do mnie są oni mniej agresywni, bo jesteśmy sobie bliscy, ale widzę, że w tym wszystkim są bardzo pogubieni. W islamie wpajając od najmłodszych lat shahada przygotowuje się ludzi do walki. Nie wszyscy są do niej w pełni gotowi, ale jak mówi turecki biskup Bernardini ci, którzy mają jakieś wątpliwości w momencie rozkazu podążą za innymi. Powiedzą sobie, że to godzina Allaha, godzina Jego sądu i wówczas wielu muzułmanów, których obecnie nazywamy umiarkowanymi, będzie gotowych do walki.

Jeśli w kraju arabskim dochodzi do tortur czy zabójstwa chrześcijanina nie znajdziemy nigdy nikogo, kto powie, że się z tym nie zgadza, że jest to niedopuszczalne, nikt tego zabójstwa nie potępi. Nawet muzułmanie tzw. umiarkowani nie zanegują tego. W krajach arabskich nie ma żadnego rządu, który zareaguje kiedy ofiarą agresji będzie nie-muzułmanin. Obojętnie czy ofiarą będą trzy osoby, sto czy 50 tysięcy. Powiedzą, że to przecież chrześcijanin, w podtekście sugerując, że właściwie dobrze się stało.

A chrześcijanie czy nawet ateiści, we Francji i Europie, mają świadomość tego, co niesie ze sobą islam?

Oczywiście, że nie. Kto ma świadomość, że islam to walka religijna? Nam chrześcijanom od najmłodszych lat wpaja się 10 przykazań, by być coraz lepszym, by czynić dobro, nie kraść, nie zbijać itp. Wiemy, że nie możemy rozprzestrzeniać naszej religii wszelkimi możliwymi środkami. Dla nas najważniejszym jest być chrześcijaninem i żyć jak chrześcijanin.

Najważniejszą rzeczą dla muzułmanina to odmawiać shahada i przygotować się do walki, aby rozprzestrzeniać islam wszelkimi środkami. Muzułmanie masowo przybywający do Europy wiedzą, że zdobywszy skrawek ziemi, w ich myśleniu pogańskiej, zdobywają tą ziemię dla islamu. Oczywiście, muzułmanin przybywa często na Stary Kontynent w związku z lepszą sytuacją ekonomiczną czy socjalną, ale również z przekonaniem wypełniania duchowej misji. Rozpowszechniając islam w Europie pracują dla Allaha i wiedzą, że Allah ich wynagrodzi, nawet jeśli trzeba będzie zabijać ludzi czy walczyć z nimi. Przekonani są, że Allah będzie szczęśliwy.

Np. jednym z celów tego, co się obecnie dzieje w Libanie jest pozbycie się chrześcijan. Na początku wojny z 1975 roku, która trwała 17 lat Liban zamieszkiwało 75 proc. chrześcijan. Obecnie jest ich tylko 20 proc. a po ostatnich wydarzeniach [wojna Izrael-Hezbollah jesień 2006 przyp red.'/> jeszcze mniej! Hezbollah, finansowany przez Iran, za którym stoją światowe i finansowe potęgi, niszcząc południowy Liban pozbywa się chrześcijan. Chrześcijanie nie mają za co wrócić, nie mają za co odbudować swoich zniszczonych domów, nie mają zapewnionych na to żadnych środków. Natomiast powracający muzułmanie mają prawo do 20 tysięcy euro na odbudowę domu. Te informacje można wyczytać na stronach internetowych. Muzułmańskie kobiety za noszenie chusty otrzymują miesięcznie 200 euro a muzułmanie za noszenie brody 400 euro miesięcznie. Za tym wszystkim stoi siła Hezbollahu pochodząca z Iranu.

W podobny sposób islam wkracza do Europy.

Dlaczego nadal wykonywane są wyroki śmierci na muzułmanach nawróconych na chrześcijaństwo?

Dlatego, że w islamie zabija się w obronie Allaha, a nie mówi się, że zabójstwo niewinnych osób to zbrodnia. Jakie to nielogiczne. W islamie związek wiary i rozumu nie istnieje. Rozum jest usunięty z wiary. W islamie nade wszystko nie wolno zastanawiać się nad swoją wiarą. Dlatego uważam,że słowa papieża Benedykta XVI wypowiedziane we wrześniu 2005 roku w Ratyzbonie staną się przyczyną wielu nawróceń, gdyż muzułmanie, którzy zaczną zastanawiać się nad swoją religią, odkryją, że to nie jest prawda. Islam utrzymuje się poprzez tyle wieków poprzez ignorancję. Islam aby przetrwać odrzuca rozum. Jeśli islam umieściłby rozum w refleksji nad swoją wiarą upadłby sam, gdyż jest zupełnie nielogiczny.

W islamie żadnego znaczenia nie ma również historia. Np. jeden z moich wujków zapewniał mnie pewnego razu, że Abraham był wujkiem Mahometa, ja mu na to odpowiadam, że jest przecież kilka tysięcy lat różnicy między nimi, więc jest to z pewnością bardzo stary wujek (uśmiech). On mi jednak mówi, że tak jest napisane w Koranie i koniec (jest to w Sunnie, która jest komentarzem do Koranu, przyp. Jean Alcader). Jeżeli coś jest napisane w Koranie czy Sunnie, to już się nad tym nie zastanawiają, nawet jeśli logicznie nie trzyma się to całości. W Koranie jest też napisane, że Miriam jest matką Jezusa i jednocześnie siostrą Mojżesza i Aarona. To nieważne, że dzieli je prawie 2000 lat. Tak jest napisane w Koranie i tak ma być!

Wracając do pytania, jak opowiadał jeden kapłan z Lyonu, kiedy w trzy tygodnie po chrzcie świętym młodego człowieka z lyońskich przedmieść, znaleziono go ugodzonego śmiertelnie nożem, to prasa regionalna podała, iż było to wyrównywanie rachunków podczas bijatyki między młodocianymi bandami. My wiemy, że przyczyną morderstwa było przyjęcie chrztu św. To jest częste również w Europie. Wszelkie chrzty w krajach arabskich odbywają się w wielkiej, wielkiej tajemnicy. Wyrok śmierci dla tych muzułmanów, którzy przyjęli chrzest pochodzi z prawa muzułmańskiego – szariatu wywodzącego się z Koranu. Jest w nim napisane, iż należy zabijać przechrzczonych i wyszukiwać ich wszędzie. Dlatego we wszystkich sprawach dotyczących przejścia muzułmanów na wiarę chrześcijańską należy być bardzo ostrożnym.

Profesorowie, naukowcy i cała inteligencja islamu, jak oni to tłumaczą?

Aby wytłumaczyć pełen sprzeczności Koran powstała Sunna. Jest ona zbiorem ponad miliona wyjaśnień. „Tłumacząc” sprzeczności w Koranie tworzy się kolejne pchając ludzi w kompletną niewiedzę. Tak naprawdę nic się nie wyjaśnia i to jest bardzo wielki problem.

Spotykam wielu muzułmanów, którzy zaczęli stawiać sobie pytania i w końcu nabierać coraz to większych wątpliwości wobec islamu. Oni często zmieniają wyznanie, przechodzą na chrześcijaństwo. Znam muzułmanina, który zmienił wyznanie w efekcie prześladowań chrześcijan w Egipcie. Powiedział sobie, że to przecież nie jest możliwe, aby tak postępować i w końcu odkrył chrześcijaństwo.

Będąc kiedyś w Egipcie i rozmawiając z młodą muzułmanką opowiadałem jej o Ewangelii. Natychmiast mnie zastopowała mówiąc, czy wiem, że jeśli uwierzy i przejdzie na chrześcijaństwo, to będzie skazana na śmierć przez rząd swojego własnego kraju. Odpowiedziałem jej, że wiem. Ale powiedziałem jej również, że jest osobą wolną!

Kontynuując rozmowę, podarowałem jej Biblię po arabsku i angielsku i wyjeżdżając z Egiptu wiedziałem, że przeczytała już 4 Ewangelie oraz listy św. Piotra. Była bardzo dotknięta tym wszystkim, co udało jej się odkryć w Ewangelii.

Czy prawdą jest, że muzułmanie którzy przeszli na chrześcijaństwo nadal uczestniczą w świętach islamskich?

Niestety tak, to prawda. Niestety dla nich oczywiście, bo są zmuszeni do ukrywania się ze względu na niebezpieczeństwo jakie im grozi. Nawet niedawno podpisując książkę zwrócił się do mnie młody człowiek mówiąc, że zarwał z islamem, że nie chce o nim więcej słyszeć, ale niestety uczestniczy w modlitwach muzułmańskich z obawy przed represjami.

Równocześnie chciałbym podkreślić, że bardzo często nawrócony na chrześcijaństwo muzułmanin gotowy jest na męczeństwo.

Co sądzi Pan o deklaracji soborowej Nostra aetate, dotyczącej dialogu z innymi religiami, która bardzo „łagodnie” odnosi się do islamu. Nie jest to przeciwstawne temu, co Pan mówi?

Chciałbym zaznaczyć, że deklaracja, o której Pani wspomniała odnosi się nie do naszego stosunku do islamu opartego na Koranie, ale do naszego stosunku do muzułmanów. Dlatego uważam, że nie jest to sprzeczne z tym, co powiedziałem. Osobiście podczas spotkań z imamami czy zwykłymi muzułmanami nie wyszczególniam nagle prawd wiary chrześcijańskiej i nie wdaję się z nimi zaraz w polemikę. Podczas rozmów z muzułmanami próbuję znaleźć i podkreślić wspólne dobre cechy, punkty nas łączące. Staram się właśnie praktykować to, czego naucza Sobór. Gdy muzułmanin mi mówi, że wierzy w Boga, to mu odpowiadam, że to bardzo dobrze. On kontynuuje dalej, że wierzy w Jezusa jako proroka, znów mu odpowiadam, że to świetnie, że w tak wierzy. Póki co zgadzamy się, ale dalej mówię mu: uwaga, wywodzicie się od sekty judeo-chrześcijańskiej i przeciwstawiacie się Bóstwu Jezusa, dalej tłumaczę mu, że są w błędzie stojąc w opozycji do doktryny chrześcijańskiej. Kościół poprzez zbliżenie, nie chce pozostawić muzułmanów w tym, w czym tkwią, lecz pomóc odkryć im wiarę chrześcijańską, dotykając spraw, które nas łączą i które pozwolą być może w przyszłości przejść im z islamu do chrześcijaństwa. To jest wielkie wezwanie, wielka praca.

Dla przykładu. Niedawno przed konferencją, podszedł od mnie młody 20-letni muzułmanin z Maroka. Powiedział mi, że cała jego rodzina jest muzułmańska, ale jak się tak zastanowi, to nachodzą go pytania, wątpliwości i właściwie jest na etapie poszukiwania.

Uprzedziłem go, że w dyskusji będę twardy w stosunku do islamu a on na to, że jest otwarty. Przedstawiłem więc wszystko to o czym i my teraz rozmawialiśmy, korzenie, doktrynę, niebezpieczeństwa. Po wykładzie, kiedy na niego spojrzałem, zobaczyłem że jest zupełnie blady. Zrozumiałem, że to co powiedziałem, zupełnie go zdestabilizowało, zachwiało wszystko w co wierzy i co od małego mu wpajano. W ciągu kilku chwil „zmiotłem” wszystko czym żył od zawsze. Podszedłem potem do niego i zapytałem czy to, co usłyszał jest trudne? On na to, że to szczera prawda! Trudna ale prawda! Ja szukam prawdy powiedział. Jeśli dojdę do tego, że to wszystko co usłyszałem jest prawdą, to oznajmiam że zostanę chrześcijaninem. Była to najpiękniejsza deklaracja jaką usłyszałem od wielu tygodni.

Powiedział Pan tyle przerażających rzeczy, że nie sposób zapytać o jakieś elementy dające nadzieję na pozytywny rozwój wydarzeń. Są takie?

Tak, w rzeczywistości to wszystko o czym rozmawialiśmy jest zatrważające i powodujące strach w naszych sercach. Chcę powiedzieć, że strach to chwila przemijająca, stan, dzięki któremu odkrywamy rzeczywistość. Wiele osób mówi, iż nie trzeba się bać. Uważam, że bać się należy, dlatego że jeśli „przeszliśmy” przez strach i uda nam się zdjąć jego zasłonę, to potem wiemy co robić.

Fakty jasno nam wskazują, że wydarzenia potoczą się w złym kierunku z powodu islamu. Przez wiele lat przymykano na to oczy i teraz poniesie się tego konsekwencje. Powiedzieć należy, że jest nadzieja. Dobry Bóg, ma w opiece wszystkich, którzy słuchają słowa Bożego i głoszą wiarę w Niego. Pan Bóg nas chroni i jednocześnie każe być odważnym i mówić prawdę. Wiem, ze to wszystko jest trudne do przyjęcia, ale czy z tego powodu mam tego nie wypowiadać? Myślę, że ci którzy przyjmują te prawdę, są w pewien sposób uprzedzeni. Zrozumieją toczące się rozgrywki i będą, można powiedzieć, przygotowani na wydarzenia jakie wywoła islam. Im bardziej jesteśmy świadomi islamu, tym lepiej będziemy mogli się przygotować w odpowiednim momencie.

Co ma Pan konkretnie na myśli?

Trzeba przygotować prawa, które nas uchronią przed prawami muzułmańskimi. Dlatego ważne jest, żeby ludzie zajmujący się polityką mieli świadomość tego, czym jest islam i potrafili reagować na poziomie politycznym. Przeciwstawiać się prawom muzułmańskim, które np. już na przedmieściach dużych miast i prowincji Francji gangrenują państwo. Na poziomie europejskim podobnie. Następnie, nie wybierać polityków sprzyjających islamowi, to musi być ważne kryterium przy głosowaniu. Na poziomie osobistym, trzeba być świadomym i działać wg swoich możliwości. Porównałbym tę sytuację do tej z czasów Noego. Noe uprzedzał, nawoływał, ludzie jednak nie dopuszczali do siebie tej strasznej myśli o potopie, nie chcieli wiedzieć. Uratowali się więc ci, którzy posłuchali Noego i weszli do Arki. Wszyscy ci, którzy jak przysłowiowy struś, chowają głowę w piasek i nie chcą dopuścić do siebie tej trudnej prawdy o islamie, będą ponosić jego konsekwencje.

Najważniejszą rzeczą jest jednak modlitwa, zwrócenie się do Boga, błaganie Go o pomoc, o przebaczenie.

Być może trzeba wstrząsu, żeby ludzie otworzyli oczy, zobaczyli zło i zwrócili się do Boga. Bóg nas chroni ale i nas przygotowuje.


Dziękuję za rozmowę.

Ważne jest, żebyście wy Polacy, mimo iż problem ten nie dotyczy was jeszcze bezpośrednio, byli świadomi tego wszystkiego, o czym mówiłem.

Raz jeszcze dziękuję.

Rozmawiała Magdalena Romaniuk,

Paryż, 20 listopada 2006

https://gloria.tv/article/oucHakQcaSm93epqec1am1v7m
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
św.anna
Posty: 1451
Rejestracja: środa 24 sie 2016, 12:41
x 87
x 119
Podziękował: 2624 razy
Otrzymał podziękowanie: 3256 razy

Re: Islam

Nieprzeczytany post autor: św.anna » czwartek 15 gru 2016, 18:52

Obrazek
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Islam

Nieprzeczytany post autor: janusz » niedziela 08 sty 2017, 22:04

Mahomet nie wahał się urządzać rzezi
Czyli jak bogowie wpływali i wpływają na działania człowieka....

Obrazek
Narodziny Machometa. Mahomet urodził się już po śmierci swego ojca Abd Allaha ibn Abd al-Muttaliba. Matka chłopca Amina bint Wahb zmarła, gdy miał 6 lat.

Obrazek Dżin

Uzbrojeni prorocy zwyciężają, a bezbronni padają – pisał klasyk politycznego cynizmu Niccolo Machiavelli. Poznając historię Mahometa, możemy lepiej zrozumieć zamachowców-samobójców i radykałów, gotowych ściąć „niewiernemu” głowę...

Fundamenty islamu to Koran oraz przekazywane z pokolenia na pokolenie opowieści (hadisy) o działalności Mahometa, jego reakcjach na rozmaite wydarzenia i wygłaszanych przy tej okazji komentarzach. Ich interpretacja w dużej mierze zależy od poglądów przywódcy religijnego. Kto skupi się na fragmentach przedstawiających łagodniejsze oblicze Proroka, może głosić, że islam jest religią pokoju i miłosierdzia. Równie mocne argumenty znajdą jednak w Koranie i hadisach radykałowie wzywający do świętej wojny. Mało tego, mogą przywoływać samego Mahometa, który walczył, mścił się, skazywał na śmierć, usprawiedliwiał zabójców, perswazją i podstępem jednoczył arabskie plemiona tworząc na Półwyspie Arabskim teokratyczne państwo.

Mahomet złagodził brutalne obyczaje ludów pustyni, lecz ich nie odrzucił. Za umyślne zabójstwo członka rodu krewni ofiary nadal mieli obowiązek dokonania zemsty i zabicia sprawcy lub kogoś z jego bliskich. Ale tylko jednego i na tym powinno się skończyć. Odwet na wykonawcach odwetu został zakazany.

NIE MA BOGA PRÓCZ ALLAHA

Założyciel religii wyznawanej dziś przez półtora miliarda ludzi zaczynał od porażki. W rodzinnej Mekce przez 12 lat pozyskał nie więcej niż stu zwolenników. Przywódcy rządzącego kupieckim miastem plemienia Kurajszytów długo traktowali go z przymrużeniem oka jako nawiedzonego mistyka.

Nie wydawał się groźny. Owszem, od pierwszego objawienia w 610 r. przekonywał, że archanioł Dżibril (Gabriel) przekazuje mu słowa najwyższego Boga czczonego przez ludy pustyni – Allaha, lecz niewiele z tego wynikało. Mieszkańcy Mekki wciąż otaczali kultem swoje bóstwo opiekuńcze Hudala i trzy boginie: Słońca Al-Lat, Wenus Al-Uzza, przeznaczenia Manat. Arabowie z innych oaz i miast pielgrzymowali do sanktuarium Al-Kaaba, w którym przechowywano przyniesiony z nieba przez anioła Czarny Kamień.

Sytuacja się skomplikowała, gdy Mahomet oznajmił, że: „Nie ma boga prócz Allaha”. Zapytany, czy wobec tego kult innych bóstw jest bałwochwalstwem i powinien zostać zniesiony, udzielił twierdzącej odpowiedzi. Rzucił w ten sposób wyzwanie odwiecznej tradycji i wierze przodków. Gdyby sam nie był Kurajszytą i członkiem wpływowego rodu Haszymitów, zapłaciłby za to głową. A tak skończyło się na towarzyskim bojkocie. „Jeśli, jak mówisz, jesteś posłańcem Boga, nie jestem godny, by z tobą rozmawiać. A jeśli bluźnisz, rozmawiać z tobą mi nie wolno” – pokpiwali mieszkańcy Mekki.

Z powodu szykan nawróceń było niewiele. Poza domownikami (żoną Chadidżą, kuzynem Alim, zięciem Abu Bakrem, wyzwolonym niewolnikiem Zajdem) do Proroka przyłączyli się głównie młodzi mężczyźni z zamożnych rodzin, zbuntowani przeciw konserwatywnym ojcom.

Niektórzy trafiali do wspólnoty pierwszych muzułmanów po tym, jak wcześniej żarliwie ich zwalczali. Dziś radykalni imamowie mogą ich stawiać za wzór (np. marzącym o wielkich czynach chłopakom z biednych dzielnic Bagdadu, Karaczi, Paryża, Hamburga). Przykładem jest dla nich Umar ibn al-Chattab (patrz Nawrócenie Umara s. 32), który stał się neofitą gorliwym i bezwzględnym, prawą ręką Mahometa.

ŻEBY ŻYĆ, TRZEBA SIĘ BIĆ

W 619 r. zmarł protektor osieroconego w dzieciństwie Mahometa – Abu Talib. Głową rodu Haszymitów został Abu Lahab, gorliwy wyznawca starych wierzeń. Zapytał krewniaka, czy nadal zamierza głosić swe nauki o jedynym Bogu. Prorok zdecydowanie potwierdził. Abu Lahab oświadczył, że wobec tego nie będzie go dłużej chronił. To już było groźne. Oznaczało bowiem, że gdyby ktoś targnął się na życie Mahometa, wpływowi Haszymici nie czuliby się zobowiązani do dokonania zemsty. Dalszy pobyt w Mekce stawał się śmiertelnie niebezpieczny. W 622 r. Mahomet podjął decyzję o emigracji.

Hidżra, jak po arabsku nazwano to przełomowe wydarzenie, nie była ucieczką. Prorok najpierw wysłał do Medyny swoich zwolenników, sam opuścił niebezpieczną Mekkę ostatni. Nowego miejsca pobytu nie wybrał przypadkowo. W Medynie zmarł jego ojciec, w symbiozie z Arabami żyły tam społeczności żydowskie wyznające monoteizm. Mahomet miał więc na-dzieję, że znajdzie tam podatny grunt dla swoich nauk.

Imigrantów przyjęto życzliwie, ale musieli żyć bardzo skromnie. Jedynym sposobem poprawienia warunków było łupienie kupieckich karawan, praktykowane przez wszystkie plemiona pustyni. Poza przewożonymi przez nie dobrami brano też jeńców, za których żądano okupu. Nikogo to nie gorszyło, bo takie prawa panowały tam od wieków. Mahomet – z obawy przed praktykowaną wówczas wendetą (zwaną sar) – żądał jedynie, by jego ludzie nikogo nie zabijali.

Kilka wypraw prowadzonych przez jego stryja Hamzę spełniło ten warunek. Ale za którymś razem napadnięci stawili opór i polała się krew...

ZIELONE ŚWIATŁO DLA DŻIHADU

W zasadzkę na szlaku z Syrii do Mekki wpadła karawana Kurajszytów. Jeden z prowadzących ją kupców został zabity, dwóch wzięto do niewoli. Na domiar złego incydent wydarzył się w świętym miesiącu radżab, w którym wszystkie plemiona pustyni przestrzegały zakazu przelewania krwi. Gdy muzułmanie wrócili z łupami, gościn-ni dotąd mieszkańcy Medyny zatrzęśli się z oburzenia.

Mahomet przezornie powstrzymał się od przyjęcia jednej piątej łupu, którą mu zwyczajowo przekazywano. Czekał na kolejne objawienie i rozstrzygnięcie dylematu przez Boga. Po kilku dniach usłyszał Głos, który rozwiewał wątpliwości: „Walka w tym miesiącu jest sprawą poważną, lecz odsunięcie się od drogi Boga, niewiara w Niego (
) jest rzeczą jeszcze poważniejszą przed Bogiem; przecież prześladowanie jest gorsze od zabicia”.

To było zielone światło dla świętej wojny (dżihadu), chociaż za życia Proroka nie używano tego określenia. Bóg – a muzułmanie są absolutnie pewni, że każdy wers Koranu to Jego słowa – orzekł, że prześladowców islamu wolno zabijać, i to nawet w świętych miesiącach. Ustalenie, czym jest „prze-śladowanie”, to już kwestia interpretacji. Imam nastawiony bardziej pokojowo zawęzi to pojęcie do zabójstwa lub pohańbienia kogoś z rodziny. Radykał uzna, że także profanacja Koranu lub meczetu nakłada obowiązek zemsty.

PRZEPUSTKA DO RAJU

W marcu 624 r. z Gazy nad Morzem Śródziemnym do Mekki podążała potężna karawana. W produkty wiezione na grzbietach dwustu wielbłądów zainwestowała swe kapitały większość mekkańskich kupców. Mahomet postanowił urządzić zasadzkę w wąwozie Badr. By walka odbyła się w wybranym przez niego miejscu, kazał zasypać wszystkie okoliczne studnie i pozostawić tylko jedną. Szansa na obfity łup zachęciła wielu mieszkańców Medyny do przyłączenia się do imigrantów. W sumie wyruszyło ich ponad 300.

Karawana miała jednak bardzo silną eskortę – około 900 zbrojnych mężczyzn. Gdy minął efekt zaskoczenia, losy bitwy zaczęły się przechylać na stronę mekkańczyków. Widząc to, Mahomet przekazał dowództwo Umarowi, a sam ukląkł w namiocie i żarli-wie się modlił. Nagle wyszedł, rzucił garść kamieni w stronę wroga i krzyknął: „Każdego, kto dzisiaj walczył, szedł do przodu, nie cofał się i został zabity, Bóg wprowadzi do raju!”. Oznaczało to, że polegli w walce z niewiernymi nie będą musieli czekać na Sąd Ostateczny, lecz natychmiast zaznają niebiańskich rozkoszy. Tak ustami Proroka miał oznajmić Bóg, więc muzułmanie rzucili się do szaleńczego ataku. Wielu wręcz chciało polec. Kurajszyci przerażeni ich zawziętością cofnęli się, a potem uciekli. Bitwa pod Badr została wygrana przez ludzi Mahometa.

Poza ogromnymi łupami w rękach zwycięzców znalazło się wielu jeńców. Umar chciał ich natychmiast ściąć, Mahomet zdecydował jednak, że najpierw należy zażądać okupu i dopiero tych, za których nikt nie zapłaci, pozabijać. To stało się normą postępowania, obowiązującą do dziś. Podobnie jak wiara, że śmierć w walce z niewiernymi natychmiast otwiera bramy raju.

EKSPANSJA ISLAMU

Wyznawcy Proroka błyskawicznie stworzyli imperium. Mekkę Mahomet zajął w 630 r. Jego uczniowie podbili Damaszek w 635 r. (3 lata po śmierci Proroka), potem Jerozolimę w 637 r. i Aleksandrię w 642 r. Do 651 r. zgnietli perskie imperium Sasani-dów. Następnymi celami były Azja Mniejsza, reszta północnej Afryki, a dalej – Europa. Arabów, atakujących od strony Półwyspu Iberyjskiego, zatrzymały dopiero frankijskie wojska Karola Młota w bitwie pod Poitiers w 732 r.


NASZYJNIK Z NOSÓW

Po bitwie pod Badr Mahomet i skupiona wokół niego wspólnota stała się lokalną potęgą. Pałający żądzą zemsty Kurajszyci zdawali sobie sprawę, że jeśli nie zniszczą jej szybko, nie zrobią tego już nigdy. Dokładnie rok później, w marcu 625 r., zorganizowali olbrzymią armię (według kronikarzy liczącą 10 tys. żołnierzy) i wyruszyli na Medynę. Podeszli do niej od zachodu, zatrzymali się u stóp góry Uhud. Obrona dobrze ufortyfikowanego miasta-oazy mogła trwać bardzo długo. Co bardziej doświadczeni wodzowie radzili, by nie wychylać się zza murów i czekać, aż napastnicy ugrzęzną pod nimi w plątaninie gajów palmowych, ogrodów i kanałów nawadniających. Radykałom spieszno było jednak do raju i parli do bitwy na otwartej przestrzeni. Mahomet opowiedział się po ich stronie. Potem nie mógł się już wycofać. „Prorokowi, który nałożył pancerz, nie przystoi zdejmowanie go, jeśli wcześniej nie wziął udziału w bit-wie” – oświadczył i poprowadził swą armię w stronę Uhud.Nie miał żadnych szans, dysponował zaledwie tysiącem ludzi. Nawet jeśli kronikarze przesadzili w szacowaniu sił Kurajszytów, na pewno mieli co najmniej 5–7-krotną przewagę liczebną. Bitwa skończyła się klęską muzułmanów. Mahomet z grupą około 15 wiernych towarzyszy ukrył się w jaskini na zboczu góry.

O panujących wówczas obyczajach wymownie świadczą opisy tego, co działo się po bitwie. Kurajszyci dobili rannych i na pobojowisko weszły kobiety. Obcinały poległym uszy i nosy, nawlekały te „trofea” na sznurki i, wznosząc radosne okrzyki, wymachiwały ociekającymi krwią naszyjnikami. Jedna z nich, mszcząc się za śmierć poległego pod Badr ojca, rozpruła brzuch Hamzy – stryja Mahometa, wyrwała mu wątrobę i z wściekłością ją gryzła.

DAJCIE MI GŁOWY BLUŹNIERCÓW

Mimo zwycięstwa Kurajszyci ponieśli tak duże straty, że nie odważyli się zaatakować Medyny. Wycofali się i wrócili po roku. Obrońcy nie powtórzyli błędu, tym razem odpierali ataki zza murów. Po kilku tygodniach dowódcy armii Mekki zrezygnowali. Mahomet odetchnął. Teraz to on przeszedł do ofensywy. Zaczął od porządków na własnym podwórku.

„Czy nikt nie uwolni mnie od córki Marwana?” – zapytał wiernych zgromadzonych na dziedzińcu pierwszego meczetu. Córka Marwana, kobieta o imieniu Asma, pisała wiersze, w których kpiła z Mahometa i ulegających mu mieszkańców Medyny. Wytykała im, że zapomnieli, co to męstwo i duma, bo interesuje ich jedynie „tłusty rosół na stole” i podporządkują się każdemu, kto go zapewni, nawet obcemu.

W tłumie słuchającym Mahometa znajdował się krewniak Asmy. Dotąd nie błysnął odwagą, unikał udziału w bitwach, więc wykorzystał okazję do wykazania się gorliwością w mniej ryzykowny sposób. Zakradł się nocą do domu kuzynki i śpiącą pomiędzy dziećmi przebił mieczem. „Posłańcu Boga, zabiłem córkę Marwana. Czy z tego powodu poniosę jakieś konsekwencje?” – następnego ranka padł na kolana przed Prorokiem.

„Z jej powodu nawet dwie kozy nie trykną się rogami” – usłyszał w odpowiedzi. Osobistych zniewag, kpin z islamu i bluźnierstw wobec Allaha Mahomet nie darowywał nikomu. Przed zemstą nie chroniła ani płeć, ani wiek, ani pochodzenie społeczne. Kilkanaście wieków później 14 lutego 1989 r. ajatollah Chomeini ogłosił oficjalnie, że za bluźnierstwo „przeciwko islamowi, Prorokowi i Koranowi” autor powieści „Szatańskie wersety” Salman Rushdie „i wszyscy, którzy są uwikłani w jej publikowanie i są świadomi jej zawartości, zostają skazani na śmierć”. W naszym kręgu cywilizacyjnym uznano fatwę Chomeiniego za zamach na podstawowe prawa człowieka, z punktu widzenia radykalnych muzułmanów ajatollah naśladował Proroka, więc zrobił to, co powinien. Równolegle z likwidowaniem opozycji w Medynie Mahomet umacniał swą pozycję wśród okolicznych plemion. Gdy dostał informacje, że klan Banu Lihjan zamierza go zaatakować, wysłał do wodza swego podwładnego Ibn Unajsa. Polecił, by przedstawił się jako zdrajca, złorzeczył Prorokowi i w ten sposób zdobył zaufanie wroga. Unajs spisał się perfekcyjnie. Wódz z taką lubością wysłuchiwał jego drwin, że pozwolił mu spędzić noc w swoim namiocie. Gdy zasnął, stracił głowę, która już następnego ranka leżała u stóp Mahometa.


więcej na .......http://historia.focus.pl/postacie-histo ... 677?strona
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Islam

Nieprzeczytany post autor: janusz » niedziela 15 sty 2017, 23:54

Kara za ciążę - Emiraty Arabskie
Opublikowany 10 sty 2017

https://www.youtube.com/watch?v=YQvOxciITjM
0 x



Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Islam

Nieprzeczytany post autor: abcd » poniedziałek 16 sty 2017, 09:43

Obrazek
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Islam

Nieprzeczytany post autor: janusz » poniedziałek 22 maja 2017, 22:22

SZOK!!! Muzułmanie mówią jak wygląda islamski raj!!! Kompilacja najlepszych wypowiedzi!!!


https://www.youtube.com/watch?v=28EXAs0tVF4
0 x



Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Islam

Nieprzeczytany post autor: abcd » poniedziałek 05 cze 2017, 23:44

Za >sandrą< z innego tematu:

Obrazek
...
miłujące pokój, nie spożywające alkoholu, nie... ;) :lol:

A tak na marginesie to on wcale nie wygląda mi na ciapatego.


EDYCJA:

A jeśli chodzi im o zastraszenie to my również mamy swoich mięśniaków:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mocarzy nam dostatek.

Tak na marginesie, sam byłem świadkiem jak szczupły i niepozorny chłopak skopał dupę nadmuchanemu szpanerowi.
Nie damy im się zastraszyć. :lol:
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7741
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 406
Podziękował: 14175 razy
Otrzymał podziękowanie: 13801 razy

Re: Islam

Nieprzeczytany post autor: chanell » czwartek 22 cze 2017, 02:35

1 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: Islam

Nieprzeczytany post autor: songo70 » piątek 23 cze 2017, 10:33

..dzięki @chanell, może się nawróce :D
https://www.youtube.com/watch?v=ekZIfZyvoBc
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13132
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 679
Podziękował: 30186 razy
Otrzymał podziękowanie: 19674 razy

Re: Islam

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » sobota 24 cze 2017, 12:23

Ukraina, Syria, Niemcy, islamofobia


Zachęcamy do zapoznania się z wywiadem, jakiego Andrzej Szubert / opolczyk/ udzielił panu Zygmuntowi Białasowi. Opolczykowi” z góry” dziękujemy za zgodę na przedruk.

PZ

Publikuję wywiad przeprowadzony przez Zygmunta Białasa ze mną. Wywiad był jego inicjatywą. Jako że poruszane były w nim sprawy aktualnej sytuacji politycznej w kilku regionach świata, dotyczące także i Polski, zdecydowałem się opublikować ten wywiad u siebie. Pierwotnie zostal on opublikowany na blogu Zygmunta Białasa w trzech częściach:
.
http://zygmuntbialas.blog.pl/2016/02/13 ... 3-02-2016/
http://zygmuntbialas.blog.pl/2016/02/15 ... 5-02-2016/
http://zygmuntbialas.blog.pl/2016/02/16 ... 6-02-2016/

Ja publikuję go w całości.

.

**************************************************************************

.

Zygmunt Białas: Panie Andrzeju, czy Ukraina obroni się przed interwencją zachodu? Interwencją, która przyniosła wojnę domową, śmierć niewinnych ludzi i niewyobrażalne spustoszenie materialne i duchowe ukraińskiego ludu. Jak Pan sobie wyobraża ponowną stabilizację kraju nad Dnieprem?
.
Andrzej Szubert: Panie Zygmuncie – powiem tak – najlepiej by było, aby Ukraińcy urządzili antymajdan, przepędzili juntę kijowską i zwrócili się w stronę Rosji. Przecież kulturowo, językowo i etnicznie Ukraińcy należą do ludów ruskich (Słowian wschodnich). Nawet to, że zachodnia część Ukrainy była pod zaborem austriackim, jej ruskich korzeni nie zmieniło. Pamiętamy, jak w czasach szlacheckiej Rzeczypospolitej Kozacy wielokrotnie urządzali powstania broniąc Ukrainę przed polszczeniem i katoliczeniem jej. Przypomnę, że w ugodzie zborowskiej domagali się m. in. obsadzania w województwach ruskich wszystkich urzędów przez ruską, prawosławną szlachtę oraz wypędzenia jezuitów (agentów Watykanu) i unickiego kleru uważanego za zdrajców i renegatów. Z tego co wiem, wielu Ukraińców odwołuje się do tradycji Rusi Kijowskiej. I stąd Ukrainie bliżej jest do Rosji i Białorusi niż do „łacińskiego” zachodu. Zresztą jewrounia (UE), sama będąca de facto bankrutem (większość baraków unijnych jest gigantycznie niewypłacalnie zadłużonych), nie ma zamiaru Ukrainy wciągać w swoje szeregi. Brukseli nie stać na utrzymywanie bankruta Ukrainy i na wtopienie w nią dziesiątek miliardów euro, a tyle potrzeba, aby przynajmniej powstrzymać drastycznie obniżający się na Ukrainie poziom życia. Problemem wewnętrznym Ukrainy jest natomiast duże zróżnicowanie ludności. Na wschodzie jest dużo Rosjan i ludności prorosyjskiej. W zachodniej Ukrainie dominuje natomiast, nazwijmy to oględnie – nieufność wobec Rosji. Ci ludzie boją się zostać „wasalem” Rosji. Cieszą się niepodległością, do której od wieków tęsknili. No i myślą, że związki z zachodem uratują ich przed ewentualną zależnością od Rosji. Tyle, że oni nie dostrzegają tego, że zniewolenie ze strony Brukseli i banksteryzmu zachodniego jest znacznie gorsze niż rola dobrowolnego małego brata Moskwy.
.
Straszenie rosyjskim imperializmem jest oczywiście propagandowym kłamstwem, ukrywającym imperializm banksteryzmu i jego głównego narzędzia – USraela (USA) przy pomocy bandyckiego NATO. Obecne władze Rosji wyciągnęły nauczkę z historii i wolą mieć lojalnych dobrowolnych sojuszników niż kraje siłą trzymane w posłuchu. Oddzielną kategorię Ukraińców stanowią szowiniści, odwołujący się do tradycji OUN /UPA. Ci nie chcą ani Rosji, ani jewrounii. Wiem, że wielokrotnie różne odłamy neobanderowców odgrażały się kijowskiej juncie, której nienawidzą prawie jak Rosjan. Gdy znienawidzą ją bardziej niż Rosjan, może dojść do zbrojnej konfrontacji pomiędzy „prawym sektorem” a oligarchią z Patroszenko /Waltzmanem na czele. Dla Ukrainy byłby to najlepszy scenariusz – banderowcy i agenturalni wobec USraela oligarchowie wybiliby się nawzajem i wtedy nic nie stałoby na przeszkodzie w zwrocie Ukrainy w stronę bratnich Rosjan i Białorusinów. Wydaje mi się, że nawet na zachodniej Ukrainie wcześniejsze nadzieje na związek Ukrainy z jewrounią są obecnie znacznie bardziej powściągliwe. Ci ludzie po prostu czują, że zachodnia Europa nie spełni nigdy ich nadziei i że jewrounia po prostu Ukrainy nie chce w swoich szeregach. A gdy jeszcze zastanowią się nad tym, że członkostwo w jewrounii nie uratowało przed bankructwem Irlandii, Grecji, Portugalii, Hiszpanii, nie uratowało przed gigantycznym zadłużeniem Włoch, Niemiec, Francji, to może zrozumieją, że jewrounia to banksterski podstęp wobec zachodniej Europy mający ją zadłużyć, ograbić finansowo oraz gospodarczo i zniewolić. Jewrounia to zniewolenie i ograbienie a nie wolność. Potrzebuje Ukrainy militarnie praktycznie tylko USrael (banksterskie narzędzie do podboju świata) na bazy wojskowe, jako kolejne ogniwo bandyckiego NATO osaczającego Rosję.
.
Wojna w Donbasie – albo nazwijmy ją po imieniu – bandycka agresja na Donbas – może jeszcze długo się ciągnąć. Zmiany na Ukrainie nastąpią dopiero wtedy, gdy Ukraińcy otrząsną się z prozachodnich złudzeń, zrobią antymajdan, przepędzą agenturalnych wobec USraela i banksterów oligarchów, rozprawią się z neobanderowską swołoczą i zwrócą się w stronę Wschodu. Mam nadzieję, że tak właśnie zakończy się interwencja zachodu na Ukrainie – całkowitą jej porażką i zdecydowanym zwrotem Ukrainy w stronę Rosji i Białorusi. Tylko, że jeszcze sporo wody w Dnieprze może do tego czasu upłynąć. No i powrotowi do normalności musi towarzyszyć wyłapanie i rozliczenie (łącznie z wyrokami śmierci) rzeczywistych odpowiedzialnych za masakrę w Kijowie (i za snajperów kijowskich), za ludobójstwo w Odessie, za znacznie większe ludobójstwo w Donbasie i za zestrzelonego przez Ukrów Boeinga. Ale zwłaszcza Odessa i tysiące ofiar masakr i gwałtów w Donbasie wołają o sprawiedliwość:
.
https://opolczykpl.wordpress.com/2014/0 ... w-odessie/
.
https://opolczykpl.wordpress.com/2014/1 ... o-sektora/
.
Pozostaje jeszcze sprawa – co zrobić po upadku junty kijowskiej z republikami Ługańską i Doniecką. I co zrobić, jeśli za nimi pójdą inne obwody wschodniej i południowej Ukrainy. I tu powiem otwarcie – nie wiem. Krym muszą Ukraińcy przeboleć. Otrzymali go w prezencie od Chruszczowa w 1954 roku; mieszkańcy Krymu, nie chcąc być rządzonymi przez zbrodniczą juntę kijowską, sami opowiedzieli się za Rosją. Ale jest zrozumiałe, że zachodnia (i centralna) Ukraina dalszych „strat” terytorialnych ich wymarzonej od wieków Ukrainy nie przyjmie pozytywnie. Z drugiej strony w pełni rozumiem mieszkańców Doniecka i Ługańska, którzy nie chcą mieć nic wspólnego z Kijowem za to, że nasłał na nich bataliony neobanderowskie – watahy zbrodniarzy i zwyrodnialców. Ci ludzie własną krwią zasłużyli na niepodległość. Niestety nie można wykluczyć, że po upadku kijowskiej junty także inne obwody wschodniej i południowej Ukrainy zażądają prawa do samostanowienia i opowiedzą się albo za suwerennością, albo wręcz za przystąpieniem do Federacji Rosyjskiej. I takie prawo im przysługuje.
.
Ważne jest, aby nikt z zewnątrz nie mieszał się do tych spraw. Należy mieszkańcom poszczególnych regionów Ukrainy pozostawić wyłączne prawo do decydowania o ich losie. Nie zdziwi mnie, gdy po upadku junty kijowskiej nasilą się na terenach zamieszkałych przez ludność rosyjską i prorosyjską nastroje i ruchy separatystyczne. Ukraińcy podziękować za to wszystko będą musieli juncie kijowskiej i stojącemu za nią zachodowi. Zwłaszcza Waszyngtonowi, wasalowi i narzędziu banksterów, który majdan zaplanował, zorganizował i sfinansował. Bo majdan to nie była spontaniczna reakcja ludności Kijowa, a zaplanowana operacja, a właściwie interwencja zachodu dokonana łapskami lokalnych oligarchów i banderowców, przy pomocy CIA i Pentagonu. Tak więc Ukrainę czekają jeszcze ciężkie czasy i b. prawdopodobne dalsze zmiany granic.
.
.
Zygmunt Białas: Obserwujemy w ostatnim czasie w Syrii – po wkroczeniu rosyjskich wojsk – ofensywę armii syryjskiej i sojuszniczych oddziałów w walce z terrorystami ISIS. Czy możemy się spodziewać, że nastąpi kres udręki narodu syryjskiego? Czy państwa UE będą chciały pomóc w odbudowie tego, co zniszczyły?
.
Andrzej Szubert: Niestety obawiam się, że bandycki zachód tak łatwo nie porzuci planów obalenia rządów legalnie wybranego prezydenta Asada i zwasalizowania Syrii. Nawet jeśli dzięki ogromnemu wsparciu militarnemu ze strony Rosji władze Syrii uporają się z już działającymi na terenie Syrii terrorystami ISIS i paramilitarnymi bojówkami bandytów z tzw. „umiarkowanej” opozycji muzułmańskiej, na równi z ISIS walczącej z legalną władzą, to zachód (głównie USrael) nadal będzie przerzucał do Syrii terrorystów i bojówkarzy z sąsiednich krajów. Których zadaniem będzie dalsze nękanie syryjskich władz i utrudnianie im przywrócenia normalizacji w tym wyniszczonym, skatowanym wręcz kraju przez zbrojonych przez zachód bojówkarzy i terrorystów. Przy okazji Syrii pamiętać należy i o tym, że to USrael stworzył ISIS – szkolone i zbrojone przez CIA i Pentagon bojówki do zadań specjalnych. W internecie jest wiele niepodważalnych na to dowodów.
.
Także wspieranie militarnych bojówek tzw. „umiarkowanej” opozycji to także sprawka USraela, przy wykorzystaniu ich wasali w regionie (Saudowie, Kuwejt, Turcja). Przecież te bojówki szkolono w bazach NATO. Co także jest niezwykle ważne – mimo medialnej zachodniej załganej retoryki potępiającej ISIS i głoszącej walkę z tym tworem powszechnie wiadome jest, że to wasal USraela, Turcja jest głównym odbiorcą ropy od terrorystów. I że to zachodnie firmy tę „terrorystyczną” tanią ropę sprzedają na stacjach paliw całego zachodu. I że to zachód zaopatruje tych terrorystów nadal w broń. A przecież wystarczyłoby tylko całkowicie zablokować odbiór ropy od terrorystów i zaprzestać im sprzedaży broni, a wojna z ISIS w Syrii i Iraku skończyłaby się w ciągu kilku dni, gdyż terrorystom po prostu zabrakłoby amunicji. Niestety bandyckiemu zachodowi na zakończeniu tej wojny nie zależy. Mimo iż Rosja przedstawiła niepodważalne dowody na pośrednictwo reżimu z Ankary w upłynnianiu taniej terrorystycznej ropy (utrzymywanie niskich cen ropy miało uderzyć przede wszystkim finansowo i gospodarczo w Rosję) zachód palcem nie ruszył, aby wywrzeć na Turcję presję i zmusić ją do zaniechania wspierania terrorystów z ISIS. A wręcz przeciwnie – jewrounia jeszcze wysyła Ankarze miliardy, rzekomo na opiekę nad uchodźcami. Ale bez wsparcia przez Turcję ISIS problemu uchodźców z Syrii i Iraku by nie było. Co gorsza, zachód nie tylko nie potępił prowokacyjnego i po prostu bandyckiego zestrzelenia przez Turcję (z pomocą wywiadu USraela) rosyjskiego bombowca, to jeszcze ciągle atakuje i oskarża Rosję o rzekome cywilne ofiary rosyjskich bombardowań. Widać tu i naciski na Rosję, aby skrępować jej ręce i uniemożliwić jej niszczenie ISIS jak i załganie i hipokryzję zachodu.
.
Naturalnie nie można wykluczyć, że przy okazji rosyjskich bombardowań stanowisk ISIS giną przypadkowo cywile. Tylko – ile ofiar cywilnych ma na sumieniu bandycki zachód we wszystkich wojnach i okupacjach w świecie islamu od 1990 roku? Miliony. I o tym jest cicho. A gdy Rosja rzeczywiście tępi ISIS, to nagle zachodnie presstytutki medialne i marionetki polityczne ryczą na cały świat: „Patrzcie, przez Rosję giną cywile w Syrii!” Tyle, że gdyby bandycki zachód nie pchał jego brudnych łapsk w sprawy Syrii, nikt by tam nie ginął. Ponadto operacje militarne Rosji prowadzą do tego, aby w Syrii w przewidywalnym czasie nie ginęli już żadni cywile. I wystarczyłoby do osiągnięcia tego celu tylko to, aby zachód, zwłaszcza USrael i jego wasale w regionie Bliskiego Wschodu przestali w jakikolwiek sposób wspierać terrorystów ISIS i pozostałe bandy zbrojne w tym regionie. I żeby zachód, z USraelem na czele, przestał wpychać się w sprawy Syrii i zostawił ten skatowany kraj jego własnym władzom i mieszkańcom. Dla mnie nie ulega najmniejszej wątpliwości, że tragedia Syrii jest owocem celowego planu zniszczenia tego kraju przez zachód – na obstalunek banksterów. Ostatnio zamieścił Pan, Panie Zygmuncie, na swoim blogu film z wypowiedzią syryjskiej dziewczyny przetłumaczony przez Tiamat. Ta dziewczyna wylicza wszystkie powody, dla jakich bandycki zachód chce Syrię zniszczyć:
.
http://zygmuntbialas.blog.pl/2016/02/11 ... 1-02-2016/
.
Otóż ja te przyczyny skomasowałbym w dwie główne – Syria nie chce być wasalem USraela (a prze to folwarkiem banksterów) oraz nie uznaje rasistowskiego Izraela. Dodałbym od siebie jeszcze jeden niezwykle istotny powód ataku na Syrię – jest to ostatni zadeklarowany sojusznik Rosji w regionie Bliskiego Wschodu. Gdy tylko USrael nasłał uzbrojone bandy na Syrię, odebrałem to jako pośrednią wojnę wymierzoną przeciwko Rosji i chęć pozbawienia jej jedynej rosyjskiej bazy marynarki wojennej poza terenami Rosji – właśnie w Syrii, w Tartusie na Morzu Śródziemnym. Poza Tartusem Rosja poza jej granicami nie ma żadnych baz militarnych (nie wliczam Kazachstanu i Bajkonuru), choć oskarżana jest o imperializm. A USrael ma ich dziesiątki, jeśli nie setki na wszystkich kontynentach i ani jedna z zachodnich presstytutek medialnych i marionetek politycznych imperializmu mu nie zarzuca. Syrię już by ostatecznie zniszczono, gdy pod egidą CIA bandyci z ISIS dokonywali kolejnych ataków na ludność cywilną przy pomocy trujących gazów. Były to ewidentne operacje fałszywej flagi, w których chodziło o danie wygodnego pretekstu (obrona ludności cywilnej przed rzekomo „zbrodniczymi” władzami) do otwartej militarnej agresji bandyckiego zachodu na Syrię, tak jak to było choćby z Irakiem. Jedynie zdecydowany opór Rosji wspieranej przez Chiny uchronił Syrię od jawnej agresji i okupacji. Nasłane więc na początku z zewnątrz bojówki wzmocniono grupkami frustratów politycznych z Syrii, którzy nie mają świadomości tego, jaki los ich spotka, gdyby udało się im obalić legalne władze w Syrii. No i stworzono z pomocą CIA i – jak przypuszczam – Mosadu ISIS po to, aby nie tylko zniszczyć Syrię, ale aby zdestabilizować cały Bliski Wschód i sprokurować przy tej okazji masową migrację do Europy, aby tam stworzyć fałszywą barykadę wojny przeciwko islamizacji Europy, odwracającej uwagę od rzeczywistych zagrożeń zachodu.
.
Przy całej tej histerii wokół ISIS od początku nie pasuje mi jedna istotna sprawa. Otóż zgodnie z propagandą mediów zachodniego głównego ścieku głównymi, śmiertelnymi wręcz wrogami dla wszystkich fundamentalistów muzułmańskich są USrael i Izrael. I tutaj absolutnie wyjątkowo propaganda głównego ścieku mówi prawdę. USraela muzułmanie nienawidzą nie tylko za antymuzułmańską propagandę. Także za zwalenie zamachów na WTC i Pentagon (operacje fałszywej flagi CIA i Pentagonu) na „islamistów” i bin Ladena, za agresje, okupacje, bombardowania, kolorowe rewolucje i mordy na muzułmanach dokonywane przy pomocy dronów, będące dziełem tego światowego bandyty i terrorysty nr 1:
.
https://przemex.wordpress.com/2016/01/1 ... uzulmanow/
.
Izraela nienawidzą za to, co to bandyckie państwo robi z Palestyńczykami:
.
https://opolczykpl.wordpress.com/2014/0 ... ynczykami/
.
No i właśnie – skoro ISIS skupia najbardziej fanatycznych islamistów, to dlaczego nie uderzają oni na Izrael, dlaczego nie starają się ruszyć na militarne bazy ich śmiertelnego wroga USraela w wasalskich krajach arabskich, dlaczego nie atakują wasala USraela – Turcji – a atakują wroga Izraela i USraela – Syrię? Przecież to jest oczywisty absurd. Oni powinni razem z Syrią walczyć przeciwko USraelowi i Izraelowi. To właśnie „pomylenie” kierunku ataków przez ISIS było dla mnie podejrzane od samego początku. Nie muszę dodawać, że jestem całym sercem po stronie narodu syryjskiego i jego władz:
.
https://opolczykpl.wordpress.com/2013/0 ... -od-syrii/
.
https://opolczykpl.wordpress.com/2014/0 ... -bandytow/
.
Oraz, że całym sercem popieram militarne wsparcie Rosji dla Syrii:
.
https://opolczykpl.wordpress.com/2015/0 ... -z-cienia/
.
No i cieszę się, że Rosja jest militarną potęgą, dzięki czemu świat jest bezpieczniejszy i ma szansę na uniknięcie globalnego zniewolenia przez banksterską sitwę:
.
https://opolczykpl.wordpress.com/2015/1 ... na-kolana/
.
Co zaś tyczy się ewentualnej pomocy zachodu w odbudowie Syrii – jest dla mnie rzeczą jak najbardziej oczywistą, że zachód odpowiedzialny za zniszczenie tego kraju powinien ponosić koszty jego odbudowy. Niestety obawiam się, że „pomagając” w odbudowie Syrii, starałby się ją uzależnić od siebie gospodarczo, skoro nie udało się mu podbić jej militarnie. Tak więc na miejscu władz Syrii byłbym bardzo, ale to bardzo ostrożny w przyjmowaniu pomocy od zachodu. Zachód ma obowiązek pomóc w odbudowie Syrii, ale powinien się ograniczyć wyłącznie do przekazywania władzom Syrii pieniędzy i ewentualnie materiałów budowlanych i maszyn. Dysponować tym wszystkim powinny wyłącznie władze i mieszkańcy Syrii. Chodzi o to, aby Syria nie została podstępnie skolonializowana gospodarczo przez bandycki zachód udający, że Syrii pomaga.
.
Jeszcze jedna uwaga końcowa – akurat słyszałem w wiadomościach, że na konferencji bezpieczeństwa w Monachium ustalono zawieszenie broni w Syrii pomiędzy bandytami z „umiarkowanej” opozycji a siłami rządowymi. Obawiam się, że efekt tych uzgodnień niczym nie będzie różnił się od kolejnych podpisywanych w Mińsku rozejmów dotyczących Donbasu. Które wszystkie miały dać pokój, a nadal trwa tam ofensywa neobanderowskich batalionów. Zresztą konferencje pokojowe w Monachium kojarzą mi się z tą „historyczną” – z 1938 roku. Po której Chamberlain powiedział, że „przywozi pokój”, a rok później wybuchła II wojna światowa.
.
.
Zygmunt Białas: Konsekwencją wojen na Bliskim Wschodzie, rozpętanych przez USA i NATO, jest migracja setek tysięcy ludzi, głównie muzułmanów do Europy Zachodniej, przede wszystkim do Niemiec. Można się było tego spodziewać

.
Andrzej Szubert: Nie tylko można się było tego spodziewać, było to wręcz nieuniknione. Tyle że w moim przekonaniu przerzucenie do Europy tak dużej ilości uciekinierów było wcześniej zaplanowane i z żelazną konsekwencją przeprowadzone przy pomocy przerzucających uciekinierów przez kolejne granice band przemytników wspieranych przez zachodnie służby i „żondy” (przepraszam za takie określenie, ale marionetkowych „rządów” zachodnich nie potrafię poważnie traktować). Ale zacznijmy od początku – zgodnie ze statystykami UNHCR pod koniec 2015 roku liczba uchodźców na całym świecie sięgała 60 milionów. Wzrosła ona w zeszłym roku dramatycznie z niecałych 20 milionów w roku 2014 do prawie 60 milionów w końcówce 2015. Większość stanowili uchodźcy „wewnętrzni”, którzy uciekają z miejsca zamieszkania w inne miejsce na terenie tego samego kraju. Niemniej ok. 25 milionów w 2015 roku musiało uciekać poza granice własnego kraju:
.
http://quer-denken.tv/index.php/2099-60 ... der-flucht
.
W statystyce UNHCR przeważają kraje muzułmańskie, choć pojawiają się i inne – jak Kongo, Kolumbia czy Ukraina. W tym miejscu pozwolę sobie na dygresję dotyczące Konga, Kolumbii i Ukrainy wymienionych w raporcie UNHCR . W Kongo dominuje chrześcijaństwo (ok. 93% ludności). Jakoś dziwnie w propagandowej obronie prześladowanych chrześcijan, jaką ciągle słychać w chrześcijańskich mediach Europy, nie wspominają katolicy, protestanci czy prawosławni o chrześcijanach prześladowanych przez innych chrześcijan – jak choćby w Kongo. Bronią oni tylko chrześcijan prześladowanych przez tych wstrętnych islamistów. Same wojny domowe w Kongo, gdyby dobrze poszperać w internecie i dokumentach, mają swych inspiratorów za oceanem i w jewrounii (UE).
.
Kolumbia także jest krajem chrześcijańskim (ponad 93%, przy czym samych katolików jest ponad 80%). Nawet bossowie karteli narkotycznych chodzą do kościołów i przystępują do komunii (podobnie jak we włoskiej mafii). Chaos w Kolumbii ma dwie główne przyczyny: walki lewicy z prawicowymi wspieranymi przez USrael dyktaturami, oraz walki gangów narkotycznych – z CIA w tle. Tu przypomnę – podczas śledztwa kongresu USraela w sprawie afery Iran- Contras wyszedł na jaw udział CIA w przemycie kokainy do USraela. „Polska” wiki o tym nie wspomina ani słowem, ale „niemiecka” już tak:
.
https://de.wikipedia.org/wiki/Iran-Cont ... nschmuggel
.
Potem mieliśmy skandal z samolotem CIA, który przymusowo lądował w Meksyku i miał na pokładzie 4 tony kokainy. Po tym incydencie do CIA przylgnęła nazwa „Cocain Import Agentur”:
.
http://alles-schallundrauch.blogspot.de ... gency.html
.
No i podczas ostatniej wieloletniej okupacji Afganistanu produkcja heroiny wzrosła tam 10-krotnie. Afganistan, pod nadzorem US marines produkował 90% światowej heroiny. Po jewrounii rozprowadzała ją głównie albańska mafia narkotyczna UCK, która odbierała heroinę najprawdopodobniej w bazie wojskowej USraela Camp Bondsteel w Kosowie. Można więc bez obawy popełnienia pomyłki stwierdzić, że w wojnę narkotyczną w Kolumbii zaangażowana jest CIA. Idzie w niej o kontrolę dystrybucji oraz o podbijanie cen kokainy na czarnym rynku. CIA musi jakoś dorobić na jej nielegalne operacje. Tak więc i za los milionowych rzesz wewnętrznych uchodźców w Kolumbii USrael ponosi ogromną współodpowiedzialność. Natomiast odpowiedzialność za migrację na Ukrainie ponosi junta kijowska, neobanderowskie bandy (bataliony), siejące w Donbasie śmierć i zniszczenie, oraz naturalnie stojący za nimi zachód, wspierający propagandowo i militarnie kijowską juntę.
.
Wracam jednak do problemu uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki Płn. Już przywódca Libii Muammar Kaddafi w 2011 roku powiedział, że usunięcie rządów gwarantujących stabilizację spowoduje zalew Europy uciekinierami. I miał on absolutnie rację. Za wszystkich uciekinierów z regionu Bliskiego Wschodu i płn Afryki bezpośrednią i całkowitą odpowiedzialność ponosi zachód – USrael i jego wasale z jewrounii i NATO. Tę sprawę należy wyraźnie podkreślać – gdyby nie wojny i okupacje zachodu niszczące „niepokorne” wobec niego kraje w świecie islamu, gdyby nie organizowane i aranżowane z zachodu przewroty zwane „arabską wiosną”, gdyby nie szkolenie i zbrojenie przez zachód (głównie USrael, ale i jewrounijne baraki też) zbrojnych band służących do obalania niezależnych władz (Libia, Syria), problem masowych uchodźców muzułmańskich do Europy po prostu by nie zaistniał.
.
Tu przypomnę, że były czasy, gdy do Libii i do Iraku jeździło na kontrakty (budowa infrastruktury gospodarczej) tysiące Polaków. Z tego, co wiem, sama Libia dawała miejsce pracy setkom tysięcy mieszkańców sąsiednich muzułmańskich krajów. Irak też. Po co więc napadano na te kraje? Po co obalano rządzące nimi władze? Po to, aby usraelskie firmy kontrolowane przez banksterów przejęły za darmo (co najwyżej za grosze) znacjonalizowaną tam dużo wcześniej ropę. Libijczycy i Irakijczycy nie znali terroru, biedy (Irakijczycy jeśli już znali biedę, to jako efekt długoletnich sankcji gospodarczych ze strony zachodu). A co się tam obecnie dzieje? W obu tych krajach trwają krwawe wojny domowe, w których jedną ze stron są zbrojone przez CIA i Mosad bandy. Z Syrii wcześniej też nikt nie musiał uciekać. Owszem, pojedyncze przypadki osiedlania się Irakijczyków czy Syryjczyków w np. Europie, a nawet w Polsce, miały miejsce. Ale nie było to zjawisko masowe, takie z jakim mamy do czynienia obecnie.
.
Tyle że – powtarzam – gdyby nie bandyckie wojny i okupacje, gdyby nie pchanie przez zachód brudnych paluchów (w interesie banksterów i Izraela) w świat islamu, problemu z masową imigracją do Europy by nie było. Bo nikt by z tamtego regionu nie musiał uciekać przed wojnami, zniszczeniami i terrorem zbrojonych przez zachód bandytów. To zachód ponosi za to wszystko winę. Uciekinierzy są tylko i wyłącznie ofiarami bandyckich NATOwskich wojen i okupacji. Inną sprawą jeszcze jest to, że gdyby żondy jewrounijnych baraków nie chciały tej ludzkiej masy u siebie, to by znalazły na to rozwiązanie. I wtedy by uchodźcy docierali do jewrounii setkami czy tysiącami, ale nie setkami tysięcy. Dla nich celowo otwierano granice, wspierano przemytników – po to, aby wykorzystać uchodźców do wywołania ogromnej zadymy wokół nich mającej odwrócić uwagę mieszkańców jewrounijnych baraków od rzeczywistych dla nich zagrożeń – choćby od okupacji i ograbiania zachodu przez banksterów. Nie jest np. w moim przekonaniu przypadkiem to, że po masowych protestach przeciwko umowie TTIP, jakie miały miejsce w Niemczech w październiku 2015
.
http://www.zeit.de/wirtschaft/2015-10/t ... briel-ceta
.
dla odwrócenia uwagi mieszkańców od tej sprawy sprokurowano domniemane ataki seksualne uchodźców na Niemki w sylwestrowy wieczór. Chodziło o odwrócenie uwagi mieszkańców od TTIP i skierowanie ich aktywności w inną stronę. Czyli mówiąc po prostu chodziło o zapędzenie ich na fałszywą barykadę. Niech protestują przeciwko „gwałcicielom”, przeciwko „islamizacji” i przeciwko uchodźcom a nie przeciwko TTIP.
.
Reasumując – za masowy napływ uchodźców do Europy (choć w stosunku do 60 milionów uchodźców na całym świecie ci uciekający do Europy to tylko niewielki ułamek) winę ponoszą żondy zachodu. Gdyby nie organizowane przez nie wojny, okupacje, kolorowe rewolucje i zbrojenie band, wykorzystywanych do obalania niechcianych rządów, nie byłoby żadnej masowej imigracji. Jej rozmiar też nie jest przypadkowy – gdyby chciano ją powstrzymać lub choćby radykalnie ograniczyć, gdyby nie wspierano band przemytników, do Europy docierałoby wielokrotnie mniej uchodźców – nie więcej niż jedna dziesiąta tej ilości, jaka rzeczywiście do jewrounii dociera. Ale wtedy trudniej byłoby zapędzić miliony na fałszywą barykadę obrony „białej chrześcijańskiej Europy” przed islamizacją.
.
.
Zygmunt Białas: Europa niechętnie przyjmuje uchodźców. W jakim zakresie jest to wynikiem podstępnej gry polityków i mediów? Jaką rolę odgrywają tu uprzedzenia i (chyba często nieuświadomiona) chęć obrony rynku pracy?
.
Andrzej Szubert: Moim zdaniem stosunek Europy do uchodźców jest mocno zróżnicowany. Przy czym oddzielam stosunek zwykłych mieszkańców Europy do tego problemu od stosunku mediów i marionetek politycznych. W tym drugim przypadku wszystko zostało wyreżyserowane, włącznie z podziałem ról. Zacznę od stosunku do uchodźców u zwykłych Europejczyków. Otóż nie wszyscy Europejczycy są niechętnie do uchodźców nastawieni. Mimo medialnej nagonki na uchodźców ze strony „prawicowych” i „narodowych” mediów, organizacji, partii i zwykłych internetowych dezinformatorów oraz użytecznych idiotów i mimo katastrofalnego poziomu „oświaty” w Europie ludzi myślących nadal jest w Europie sporo. I oni mają świadomość tego, że winę za fale uchodźców ponoszą żondy zachodu, także jewrounii. I w związku z tym uważają oni, że Europa ma obowiązek zapewnić uchodźcom pomoc i schronienie.
.
Nie chcę „strzelać”, ale przypuszczam, że tych rozsądnych może być mniej więcej tyle samo co owych krzykaczy „antyislamistów”. Tyle, że ci rozsądni nie są tak krzykliwi i przez to ich nie widać. Za owych zaś krzykaczy „broniących” Europy jest mi po prostu wstyd. Zauważyłem też, że nawet sylwestrowa inscenizacja w Kolonii i rzucenie przy jej pomocy na uchodźców zbiorowej ich inkryminacji (przedstawienie ich jako hołoty, bandy zbirów, gwałcicieli i złodziei okradających Niemki) u rozsądnych Europejczyków nie zmieniła ich stosunku do uchodźców. Co najwyżej, jeśli dali nabrać się na tę szytą grubymi nićmi inscenizację medialną, to nadal chcą gościć uchodźców, domagając się od nich jedynie przyzwoitego zachowywania się, przestrzegania prawa i nie robienia takich obrzydliwych rzeczy jak w Kolonii. Niestety ta inscenizacja medialna u przeciwników uchodźców wywołała stan amoku. I o to w niej chodziło. Chciano ożywić emocje i zintensyfikować fałszywą barykadę walki z rzekomo grożącą nam „islamizacją Europy”.
.
Tak więc nie wszyscy Europejczycy są do uchodźców nastawieni niechętnie. Na szczęście wielu poczuwa się do współodpowiedzialności Europy za ich tragiczny los. I wielu okazuje zwykłą ludzką solidarność. Ja sam np. bronię uchodźców, przy czym uważam, że ich miejsce jest w ich krajach. Ale że z winy marionetkowych, agenturalnych bandyckich żondóf europejskich zniszczono ich kraje, mają oni pełne prawo szukać schronienia w Europie. I mają tu prawo przebywać dotąd, dokąd w ich krajach nie zakończą się wojny.
.
Tak więc jedynym rozsądnym rozwiązaniem byłoby wywarcie na marionetkowych żondach zachodu milionowymi demonstracjami nacisku i wymuszenie na nich zakończenia bandyckich wojen i zaprzestania wspierania, zbrojenia i finansowania zbrojnych band siejących zamęt w świecie islamu. Tylko w ten sposób sytuacja powróci tam do normalności. I tylko wtedy będzie można uchodźców odesłać do ich domów. Niestety szans na takie rozwiązanie obecnie nie widzę. Łatwiej prowokatorzy wyprowadzą na ulice dziesiątki tysięcy przeciwników „islamizacji” niż my taką samą ilość przeciwników bandyckich wojen. Tak to niestety wygląda.
.
Inną parą kaloszy jest stosunek zachodnich mass mediów i marionetek politycznych do uciekinierów. Tutaj celowo rozpisano scenariusz tak, aby jedne media i marionetki polityczne były „za” a inne „przeciw”. W ten sposób od razu, za jednym zamachem ustawiono w całej Europie jedną gigantyczną fałszywą barykadę. Aby ustawka nie podpadła, rolę „za” przypisano poprawnym politycznie mediom i marionetkom, „przeciw” zaś tym „prawicowym” i „narodowym” (najczęściej gorliwie chrześcijańskim). Było ponadto do przewidzenia, że na zmasowaną polit-poprawną agitację za uchodźcami gwałtownie zareagują emocjonalnym sprzeciwem szowinistyczne (aby nie powiedzieć – rasistowskie) środowiska, ugrupowania i związki z marginesu politycznego. Dla wielu z nich postawa np. węgierskiego Orbana była przykładem jego „patryjotyzmu” i troski o dobro Węgier i Węgrów. To właśnie on był i jest sztandarową postacią, idolem wręcz, przeciwników „islamizacji” Europy. A tymczasem ja nigdy do Orbana nie miałem zaufania. Gdyby dbał o Węgrów, to by wprowadził wysoki podatek PIT dla bogaczy i niski podatek VAT drenujący portfele biedoty. A on zrobił na odwrót – PIT dla bogaczy na Węgrzech jest jednym z najniższych w Europie (15 %), a VAT bijący po kieszeni biedotę najwyższy – 27 %. No i ta jego wypowiedź, że „Izraelczycy, którzy wywodzą się z Węgier, są nadal częścią narodu węgierskiego”:
.
http://izrael.org.il/news/3437-wiatowy- ... szcie.html
.
Pomijam już to, że był on stypendystą fundacji Sorosa i że jako szef żondu w latach 1998 – 2002 wprowadzał Węgry do bandyckiego NATO i zabiegał o przyjęcie Węgier do jewrounii. Orban nie chce imigrantów nie tylko dlatego, że taką mu przypisano rolę. Jest on osobiście zainteresowany tym, aby „wolne miejsca” na Węgrzech zajmowali
Izraelczycy. W Polsce PiS także odgrywał rolę oraz był faktycznym przeciwnikiem przyjmowania uchodźców. Z tych samych powodów co Orban. Przypomnę w tym miejscu, że Lech Kaczyński /Kalkstein przywrócił obywatelstwo polskie 15 tysiącom Żydów, których usunęły z Polski władze PRL w czasach Władysława Gomułki. Tak więc ci „wypędzeni” i ich potomstwo mają dzięki ofierze smoleńskiej prawo powrotu do „ojczyzny”.
.
Co jeszcze
Uprzedzenia wobec uchodźców grały oczywiście rolę, ale wyłącznie na „prawym skrzydle” – u tych od „obrony białej chrześcijańskiej Europy”. Były one celowo podsycane przez agenturalne prawicowe media i strony internetowe. Ale i przez żydowskich prowokatorów:
.
https://przemex.wordpress.com/2016/01/1 ... lamizacja/
.
Tak więc stosunek Europejczyków – zarówno zwykłych mieszkańców jak i agenturalnych mediów i marionetek politycznych – do uchodźców był różny. Na dole był spontaniczny, na górze ustawiony.
.
Została jeszcze sprawa ewentualnej obrony rynku pracy. Bo i takie słyszałem „argumenty” – uchodźcy odbierają nam pracę. Ta sprawa ma kilka aspektów. A więc przede wszystkim zjawisko bezrobocia ma korzenie w dzikim kapitalizmie i zmasowanej prywatyzacji, a nie w imigrantach. Były czasy, gdy Niemcy same ściągały do siebie miliony gastarbeiterów, gdyż brakowało w ludnych Niemczech zachodnich rąk do pracy. W powojennych Niemczech do początku lat 90-tych tylko dwukrotnie pojawiło się przejściowo bezrobocie – podczas wielkiego kryzysu paliwowego (1973/4 rok) i po przyłączeniu się Niemiec zachodnich do sankcji przeciwko władzom PRL i ZSRR po wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego (13 grudnia 1981). W pozostałych okresach każdy, kto chciał pracować – pracował. Bezrobotnymi byli tylko ci, którzy pracować nie chcieli. Jako masowe zjawisko bezrobocie pojawiło się w powojennych Niemczech na początku lat 90-tych XX wieku i było efektem zmasowanej prywatyzacji, jaką wdrożył żont Helmuta Kohla. I tak jest do dzisiaj. Ponadto uchodźcom wcale nie potrzeba zapewniać miejsc pracy. Utrzymaniem ich można obciążyć te koncerny zachodnie, które brały udział w handlu ropą pochodzącą od terrorystów z ISIS. Nazwy tych koncernów są znane. I w ten sposób uchodźcy nie odbiorą tubylcom ani jednego miejsca pracy. A gdy wojny w ich krajach zakończą się, wrócą do siebie i tam będą pracować.
.
.
Zygmunt Białas: Czytam w niemieckich portalach o licznych przestępstwach ‚prawicowych’ ugrupowań przeciw imigrantom. Czytam o pobiciach i podpaleniach domów azylanckich. Czy Pan, mieszkający w Niemczech, potwierdzi te informacje?
.
Andrzej Szubert: Tak, potwierdzam. O tym jest w Niemczech bardzo głośno. Wprawdzie unikam telawiwzorni, radia i gazet jak diabeł święconej wody i korzystanie z nich ograniczyłem do niezbędnego minimum, gdyż propagandowych bredni i medialnego matrixu mam po prostu dość, ale nie jest możliwe niezauważenie agresywnych nastrojów prawicowych szowinistycznych bandytów wobec uchodźców. Nawet władze biją otwarcie na alarm. BKA (odpowiednik usraelskiej FBI) podaje, że w roku 2015 czterokrotnie wzrosły ataki na schroniska dla uchodźców w porównaniu z rokiem 2014:
.
http://www.zeit.de/gesellschaft/zeitges ... straftaten
.
Jest na tej stronie zamieszczona mapka, na której widać największe nasilenie tych ataków w Saksonii. Nie jest to przypadek, a efekt drezdeńskich zadym urządzanych przez tamtejszą Pegidę. Ci ludzie zapomnieli najwyraźniej, co to jest palące się miasto. Na poniższej stronie mamy podaną liczbę ataków na schroniska w 2015 roku – 222 – i liczbę wyroków za nie – 4.Słownie – cztery!
.
http://www.zeit.de/politik/deutschland/ ... er-urteile
.
Nie mam pewności, czy liczba ataków na schroniska uchodźców podana powyżej jest prawdziwa. Spiegel twierdzi, że było ich ponad 500:
.
http://www.spiegel.de/panorama/justiz/f ... 59020.html
.
Nie zamierzam wnikać w to, która gazeta podała prawdziwą liczbę ataków. Może ta pierwsza podała same tylko „groźne”, a druga i te „mniej groźne” ataki. Nie wiem. Do tego dochodzą jeszcze pobicia samych uchodźców. Tak więc sytuacja uchodźców w Niemczech jest naprawdę dramatyczna. Uciekali przed płonącymi domami i to samo spotyka ich tutaj. Niestety w moim przekonaniu marionetkowe agenturalne władze niemieckie nie tylko nie robią nic, aby agresywną postawę szowinistycznych łysych łepetyn wyciszyć i uspokoić – a wręcz przeciwnie. Przecież tamta medialna inscenizacja domniemanych gwałtów w Kolonii w sylwestrową noc służyła właśnie radykalizacji tych bandyckich w sumie środowisk. I nie tylko ona. Tegoroczne pochody karnawałowe eskortowane były przez niespotykaną nigdy w przeszłości ilość policyjnych radiowozów. Wymowa tego była oczywista – musimy pilnować, aby nie powtórzyło się to, co rzekomo miało miejsce w Kolonii. Przy tej okazji widać wyjątkowe załganie władz – z jednej strony żont Merkel nawołuje do gościnnego przyjmowania uchodźców, a z drugiej strony na jego polecenie miał miejsce policyjny pokaz siły podczas karnawału mający sugerować zagrożenie dla karnawałowiczów.
.
Jeszcze ważna moim zdaniem uwaga, dotycząca zastanawiająco niskiej wykrywalności sprawców ataków na schroniska dla uchodźców. W mojej ocenie jest ona tak niska, gdyż za wieloma tymi atakami stoją tajne niemieckojęzyczne służby. Skąd mam takie przypuszczenie? Ano – znam metody działania służb. Pamiętam dobrze skandal podczas próby delegalizacji uważanej za neofaszystowską NPD: „W 2003 Federalny Trybunał Konstytucyjny umorzył postępowanie o delegalizację partii wszczęte na wniosek rządu uzasadniając to tym, że działalność NPD była w dużej części inspirowana przez agentów Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji w kierownictwie partii i nie sposób było odróżnić działań partii od działań wywiadu.”
.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Narodowod ... cji_partii
.
Jeszcze bardziej skandalicznie wypadł niemieckojęzyczny kontrwywiad (Federalny Urząd Ochrony Konstytucji) w sprawie tzw. NSU i „trio z Zwickau”:
.
http://www.dw.com/pl/federalny-urz%C4%8 ... a-16059222
.
http://www.journalist.de/aktuelles/meld ... andal.html
.
Wiele ujawnionych przed zniszczeniem akt faktów świadczyło o jednoznacznych powiązaniach owego „neonazistowskiego” trio z Zwickau z kontrwywiadem, który ochraniał tę trójkę. Nawet otrzymywała ona od niemieckiej bezpieki broń i pieniądze na fałszywe dokumenty. I stąd, znając metody prowokacji i nielegalne operacje zachodnich tajnych służb jestem przekonany, że za wieloma atakami na schroniska dla uciekinierów stali agenci bezpieki. I dlatego tak mała jest wykrywalność sprawców tych ataków. Przecież agenturalne władze niemieckiego jewrobaraku nie aresztują i nie postawią przed sądami swoich ludzi.
.
Opierając się na tym, co powyżej powiedziałem widać jest wyraźnie, jak bardzo sytuacja wokół uchodźców w Niemczech jest skomplikowana i zagmatwana. A przede wszystkim załgana.
.
.
Zygmunt Białas: Noc sylwestrowa w Kolonii
Co tam właściwie się wydarzyło?
.
Andrzej Szubert: No właśnie – wygląda na to, że tam nic specjalnego się nie wydarzyło. Sam Pan wie, że niejeden raz na zachodzie wymyślano „wydarzenia”, mające ogromne konsekwencje, które w rzeczywistości nigdy się nie wydarzyły. Były po prostu zmyślone. USrael np. przystąpił do wojny w Wietnamie na podstawie wyssanego z palca rzekomego ataku Wietnamczyków na okręty wojenne USraela (USS Maddox i USS Turner Joy) w Zatoce Tonkijskiej. W efekcie tego kłamstwa śmierć poniosło około 3 milionów Wietnamczyków i po około pół miliona mieszkańców, sąsiadujących z Wietnamem, Kambodży i Laosu – także bombardowanych wtedy przez USrael. A jednym z głównych powodów pierwszej wojny w Zatoce Perskiej było rzekome, wyssane z palca zabijanie przez wojsko Husajna noworodków w kuwejckim szpitalu:
.
http://interia360.pl/swiat/artykul/jak- ... ieci,54435
.
Tak więc musimy pamiętać o tym, że nie wszystkie „wydarzenia”, kolportowane przez zachodnie media i polityczne marionetki rzeczywiście się wydarzyły. A skoro USrael może wymyślać różne „incydenty” i „wydarzenia” – dlaczego nie miałby robić tego samego jego wierny jewrounijny wasal – Niemcy? Dla mnie od samego początku owe „informacje” odnośnie rzekomych gwałtów, obmacywania, okradania i bicia Niemek na placu między dworcem głównym i katedrą kolońską były całkowicie niewiarygodne i po prostu wyssane z palca. I to z wielu powodów. W sumie początkowo nawet nie zamierzałem tą fałszywką zajmować się, ale gdy usłyszałem, że Bundestag na specjalnym posiedzeniu zajmuje się ową mistyfikacją, uznałem za konieczne zdemaskowanie tej obrzydliwej hucpy. Opisałem to w tekście „Wojna Krzyża z Półksiężycem – a Gwiazda Dawida zaciera jej kosmate łapska
”:
.
https://opolczykpl.wordpress.com/2016/0 ... te-lapska/
.
Pan opublikował go na neonie 24. Zrekapituluję teraz, a nawet nieco rozszerzę moją relację o owej sylwestrowej nocy w Kolonii. A więc po ostatniej operacji fałszywej flagi w Paryżu
.
https://opolczykpl.wordpress.com/2015/1 ... wej-flagi/
.
media głównego ścieku w Niemczech ciągle ostrzegały o niebezpieczeństwie „islamskiego terroru” także w Bundesrepublice. Gdy zbliżał się Sylwester, ostrzeżenia przybierały na sile, a władze zarządziły przeróżne „środki bezpieczeństwa”. Policja postawiona była w stan podwyższonej gotowości bojowej. W samego Sylwestra wieczorem mieliśmy włączoną szczekaczkę (tv) na jakimś kanale z muzyką. I wtedy ok. 20:00 zauważyłem na pasku dolnym informację o alarmie antyterrorystycznym w Monachium, gdzie policja i oddziały antyterrorystyczne zablokowały dwa dworce (w tym główny), wstrzymując całkowicie na nich ruch pociągów:
.
http://www.spiegel.de/politik/deutschla ... 70115.html
.
BKA (niemiecka FBI) ogłosiła zagrożenie zamachami ok. 19:40. Najpóźniej więc od 20:00 w całych Niemczech policja (i wszystkie inne służby mundurowe i „niemundurowe”) postawione zostały w stan najwyższej gotowości bojowej. I w takim to kontekście sytuacyjnym dochodzimy do Kolonii. Otóż rzekomo w centrum tego milionowego miasta na placu między dworcem głównym a katedrą (dwa obiekty niezwykle interesujące dla ew. terrorystów i przez to potencjalnie zagrożone atakami) zbierać zaczął się tłum ludzi – zgodnie z relacjami mediów i „naocznych świadków” – przypominających „Arabów i mieszkańców Afryki Północnej”. Wreszcie gdy nazbierało się ich ok. tysiąca, zaczęli nagle, ni stąd ni zowąd zaczepiać Niemki, bili je, okradali, obmacywali, a nawet gwałcili. Nie przejmowali się ani monitoringiem (dworzec i katedra są nim całodobowo objęte), ani Niemcami, którzy bezczynnie stali i nie bronili swych kobiet.
.
Na domiar złego, mimo alarmu terrorystycznego w Monachium i pełnej gotowości bojowej wszystkich służb w całych Niemczech, policja kolońska po prostu tego tłumu i tych zajść nie zauważyła. A gdy wreszcie zauważyła i przyjechała z dużym opóźnieniem, to było już po gwałtach, a ponadto było jej za mało i nie potrafiła przez długi czas uporać się z tłumem.
A ja pamiętam, jak sprawnie i brutalnie (jak ZOMO w czasach PRL) policja w Stuttgarcie spacyfikowała w 2010 roku dużą demonstrację przeciwko przebudowie dworca głównego i wycince drzew w przylegającym parku. Policja użyła wtedy armatek wodnych, pałek, gazu pieprzowego, a nawet pięści. Ponad stu demonstrantów odniosło rany. Wielu wylądowało w szpitalu. I nie było wtedy alarmu antyterrorystycznego:
.
http://www.spiegel.de/politik/deutschla ... 63391.html
.
Co dziwne, w internecie zaraz po Sylwestrze nie znalazłem ani zdjęć, ani filmików ukazujących owe „okropne” sceny w Kolonii. A przecież w Niemczech prawie każdy nosi przy sobie telefon komórkowy. Oczywiście – gwałconej kobiecie trudno jest filmować gwałcicieli. Ale dookoła stały przecież tysiące innych ludzi! I nikt nie wpadł na pomysł, aby napstrykać komórką zdjęć czy nakręcić nią filmik pokazujący owe „zajścia” – a więc bicie, okradanie, obmacywanie i gwałcenie Niemek. Nie znalazłem w internecie przez cały tydzień po Sylwestrze ani jednego takiego filmu czy zdjęcia. Późniejszych nie uważam za wiarygodne, bo technologią komputerową nie takie filmy i zdjęcia można sfabrykować. Ale i tych „późniejszych” filmów i zdjęć jest niewiele i praktycznie nic podejrzanego na nich nie widać. Tak więc bazując na tym wszystkim stwierdzam, że w Kolonii w noc sylwestrową nie działo się nic godnego uwagi. Wszystkie te „okropne wydarzenia” to wymysł szczególnie gorliwych presstytutek medialnych, którym nakazano rozpowszechnianie wyssanych z palca „zajść” pod katedrą kolońską.
.
Ta wyssana z palca historia niestety rozeszła się już po całej jewrounii i żyje swoim własnym życiem. W niedzielę, 12 lutego w szczekaczce TV Trwam (zaglądam tam niekiedy, aby wiedzieć, co w trawie piszczy) widziałem dużą manifestację gorliwie wierzącej katolickiej młodzieży. Kilka młodych osób do kamery mówiło, że my nie chcemy tu u nas muzułmanów, bo my to kraj katolicki, inna kultura, inne zwyczaje, nie chcemy tego, co było w Niemczech w Kolonii, chcemy żeby Polska była Polską. Potem wszyscy skandowali głośno i długo „bóg, honor ojczyzna” i śpiewali jakieś katolickie „patryjotyczne” pieśni. I naszły mnie takie myśli – czyżby ci katolicy ich „pisma świętego” nie znali? Przecież w nim jest napisane: „Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego”. Wygląda na to, że ci uchodźcy nie są dla gorliwych katolików bliźnimi? A u Mateusza napisane jest to:
.
„Potem powie do tych po lewej: ‚Odejdźcie ode mnie, przeklęci, w ogień wieczny, gotowy dla diabła i jego aniołów. Bo byłem głodny, a nie daliście mi jeść; byłem spragniony, a nie daliście mi pić; przybyszem byłem, a nie przygarnęliście mnie; nagi – a nie odzialiście mnie; chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście mnie’. Wtedy i ci odezwą się do Niego, mówiąc: ‚Panie, kiedy widzieliśmy Ciebie głodnego, lub spragnionego, lub jako przybysza, lub nagiego, lub chorego, lub w więzieniu, i nie usłużyliśmy Ci?’ Na to odpowie im: ‚Oświadczam wam, że ile razy nie zrobiliście czegoś dla jednego z tych najlichszych, to właśnie dla mnie nie zrobiliście’. I ci odejdą do wiecznej kaźni, a sprawiedliwi do wiecznego życia”.
MT 25, 41-46
.
Wymyślenie owych „okropnych wydarzeń”, jakie rzekomo miały miejsce pod katedrą kolońską w noc sylwestrową służyło właśnie temu, aby miliony takich naiwniaków i ślepców jeszcze bardziej wrogo nastawić wobec wszystkich muzułmanów. Jest to dalszy ciąg gigantycznej fałszywej barykady, jaką załgane media i marionetki polityczne służące interesom banksterów ustawiły w jewrounii. Najbardziej perfidne w tej historii jest to, że to marionetkowe władze w Niemczech najbardziej zabiegały o przyjmowanie w jewrounii uchodźców, zwabiały ich do siebie, a następie wymyśliły owe „gwałty i grabieże” w Kolonii, aby na wszystkich muzułmanów rzucić piętno bandytów, złodziei, gwałcicieli i po prostu barbarzyńskiej „dziczy”. Uchodźcy w ten sposób są nie tylko ofiarami bandyckich wojen prowadzonych przez zachód w ich krajach, ale padli jeszcze ofiarą mistyfikacji, przedstawiającej ich w jak najgorszym świetle. I to właśnie jest najbardziej haniebne w całej tej historii. Tak oceniam sprawę Sylwestra w Kolonii.
.
.
Zygmunt Białas: Pisaliśmy już, Pan i ja, o wydarzeniach w Kolonii i zaraz potem zostaliśmy wykluczeni z NEON-u, prawicowego portalu. Jak Pan skomentuje ten fakt?
.
Andrzej Szubert: Najpierw powiem, że podział na „prawicę” i „lewicę” uważam za sztuczny i nienaturalny. To także fałszywa barykada. Ma za zadanie rozbić społeczeństwo na zwalczające się obozy. Prawica walczy z lewicą, lewica z prawicą – a banksterzy nadal ograbiają wszystkich – i prawicę i lewicę. Co do neonu24 – nigdy nie byłem sympatykiem tej strony, zaglądałem tam rzadko, odrzucałem też propozycje, aby na neonie prowadzić własny blog. Od kiedy neon (wcześniej nowy ekran) powstał, zawsze była tam grupka rozbijaczy każdej sensownej i merytorycznej dyskusji. Ich metody działania to pomówienia, insynuacje, ataki personalne. Z tego powodu bardzo rzadko włączałem się tam do dyskusji. Przyznam się, że podziwiam takich ludzi jak Pan czy Andrzej Dziąba, którzy tam tyle czasu wytrzymali. Nie wykluczam, że włączenie się kilku „wiadomych komentatorów” w dyskusji pod opublikowanym przez Pana moim tekstem opisującym „wydarzenia” w Kolonii:
.
http://zygumntbialas.neon24.pl/post/128 ... 14-01-2016
.
nie było przypadkiem. Wydaje mi się, że „grupa trzymająca władzę” na neonie chciała przy pomocy insynuacji i pomówień sprowokować mnie do ostrej riposty, aby mieć pretekst do zbanowania i mnie, i Pana! Wściekało ich to, że Pan nie poddał się psychozie „wojny z islamizacją”, a wręcz przeciwnie – już wcześniej sprzeciwiał się Pan nagonce na uciekinierów, a na koniec „ośmielił się” Pan opublikować tak obrazoburczy tekst jak ten mój, bronił go Pan, mnie też i dlatego postanowiono i Pana „uciszyć”. Po to, aby na neonie znów zatriumfowała jedyna jedynie słuszna wykładnia polskiej racji stanu czyli brudasy pustynne – wynocha do siebie. My tutaj was nie chcemy. I nie my ponosimy winę za to, że jesteście pustynnymi brudasami i kozojebcami.
.
Neon jak i inne podobne „portale” (np. salon24) wcale nie są miejscem, na którym można pisać wszystko i o wszystkim. Jest tam mniej czy bardziej widoczna dominująca obowiązująca ideologia. I kto się za bardzo wychyli – sam jest sobie winny. Pan za bardzo się wychylił i potrzebny był byle pretekst, aby Pana zablokować.
.
Mnie osobiście wcale nie zmartwiło to, że dostałem tam bana. I tak zaglądałem tam niechętnie. Natomiast takie postępowanie adminów neonu – prowokowanie kogoś przy pomocy insynuacji do ostrej repliki, po to by go zbanować, pokazuje żałosny ich poziom. Tak więc uważam, że nic nie straciłem, a oni pokazali ich nieciekawe oblicze. Mam jedynie wyrzuty sumienia, że w sumie za moją przyczyną i Pana spotkały tam kłopoty – utracił Pan, przynajmniej czasowo, możliwość publikowania na neonie swoich tekstów. Przypuszczam zresztą, że chyba liczył się Pan z taką ewentualnością, znając nastawienie neonu do sprawy uchodźców. Tak więc zasługuje Pan na szacunek za to, że przeciwstawił się Pan ogromnej większości krzykaczy „antyislamistów” na neonie i za cenę utraty możliwości publikowania tam kolejnych tekstów opowiedział się Pan po stronie atakowanych i oskarżanych o różne bezeceństwa muzułmanów. Do tego potrzebna jest odwaga cywilna.
.
.
Zygmunt Białas: Nie wszyscy Czytelnicy tego blogu znają Pana i Pańskie artykuły. Może powie Pan parę słów o sobie i o swych zainteresowaniach.
.
Andrzej Szubert: Obawiałem się takiego pytania. Gdy zaproponował mi Pan zrobienie ze mną wywiadu, miałem wątpliwości odnośnie tego pomysłu. Chodzi o to, że nie starałem się nigdy eksponować siebie, nie zabiegałem o rozgłos, choć okazje ku temu zdarzały się. Jakieś 7 lat temu otwarła się przede mną możliwość pisania w wysoko nakładowych gazetach. Jedynym warunkiem było to, że mam pisać nie to, co ja chcę i jak chcę, a to co i jak chcą gazety. Było to dla mnie oczywiście nie do przyjęcia. Pamiętam też np. ofertę admina portalu „Pisarze pl”. Opublikowałem kiedyś u siebie tekst pt. „Olbrzymy w mitach i legendach„:
.
https://opolczykpl.wordpress.com/2012/0 ... legendach/
.
W pierwszym komentarzu pod nim poprosiło mnie o kontakt „biuro pisarze pl”. Nawiązałem więc kontakt i osobą go szukającą okazał się admin portalu „Pisarze.pl”. Zapytał, czy zechciałbym opublikować ten tekst na ich portalu, ewentualnie czy wyrażam zgodę na to, aby zrobił to on. Zgodę wyraziłem i tekst o olbrzymach został tam opublikowany:
.
http://pisarze.pl/publicystyka/2295-and ... ndach.html
.
Admin ów nie zamierzał na tym jednym tekście zaprzestać. Przedstawił mi propozycję stałego publikowania moich tekstów u nich. Zrobił to tak – zachwalał mnie, ale przy okazji postawił pewien warunek:
.
„(
) Chętnie opublikuje każdy Pański materiał, jeśli zechce Pan przemyśleć to, o czym napisałem. Trudno ukryć, że to chrześcijaństwo popchnęło tę część Europy tam, gdzie był postęp, jakaś oświata, jakaś kultura, sztuka i gospodarka. Na wszystko to potrzebne były zmiany, wejście w system ogólnego rozwoju i nikt, żaden Swarożyc nie był w stanie dokonać zmian, jakie dokonało chrześcijaństwo. Oczywiście możemy i musimy rozmawiać o tym, co w historii kościoła było i jest złego, inaczej nie uda się żadna zmiana na lepsze, ale nie możemy o tym rozmawiać w kontekście mitologii słowiańskiej, jak nie moglibyśmy rozmawiać w kontekście mitologi greckiej, rzymskiej, czy każdej innej.
.
Tak sobie o tym myślę, być może myląc się, zatem przepraszam. Pańskie prace wydają mi się ciekawe, napisane z dużą znajomością tematu, energią literacką, która potrafi z całą pewnością zafascynować czytelnika, mnie też. Nie chcę z nich rezygnować. Będę Panu szczerze zobowiązany jeśli zechce Pan usuwać drobne, trochę złośliwe wtręty o chrześcijaństwie. Przeczytałem w ostatnich dniach wiele z tego, co Pan napisał. Podziwiam Pańską wiedzę i pasję i pragnę, aby nasze środowisko pisarskie, dla którego mój portal jest pasem transmisyjnym, też poznało to, co ja przeczytałem, przypomniałem sobie, ale także i poznałem w znacznej mierze dzięki Panu.”
.
Ofertę odrzuciłem. Odpisałem, że chrześcijaństwo stanowiło ogromny regres kulturowy. Wtedy znałem już kilka kronik katolickich o Słowianach, w których obok załganej antysłowiańskiej propagandy znaleźć można tu i tam prawdziwe perełki:
.

te plemiona, Sklawinowie [plemiona naddunajskie] i Antowie [plemiona osiadłe między Dniestrem a Dnieprem], nie podlegają władzy jednego człowieka, lecz od dawna żyją w ludowładztwie i dlatego zawsze wszystkie pomyślne i niepomyślne sprawy załatwiane bywają na ogólnym zgromadzeniu.”
.
„Plemiona Słowiańskie i Antów podobne sposobem życia i zwyczajami, i miłością ku wolności; żadnym sposobem nie można skłonić do niewolnictwa względnie podległości w swoim kraju. [
] Znajdujących się u nich w niewoli nie trzymają w niewolnictwie jak inne plemiona przez czas nieograniczony, lecz ograniczają czas terminem, dają im wybór, albo za umowny wykup wrócą do swoich lub pozostaną jako wolni i przyjaciele.”
.
“Poza tym, jeśli chodzi o moralność i gościnność, trudno by znaleźć lud bardziej zacny i szlachetny.”
.

nie znaleźć u nich kiedykolwiek żebraka albo kogoś w niedostatku”
.

taka panuje u nich uczciwość i wzajemne zaufanie, że nie znając u siebie zupełnie kradzieży i oszustw, schowki i skrzynie trzymają niezamknięte. Niezwyczajni zamknięć i kluczy, wielce się dziwowali, widząc juki i skrzynie biskupa pozamykane.”
.
„U was, chrześcijan ucina się ludziom ręce i nogi, wyłupuje oczy, torturuje w więzieniach. U nas, pogan, tego wszystkiego nie ma, toteż nie chcemy takiej religii”.
.
Tak więc już wtedy wiedziałem, że chrześcijaństwo nie tylko nie przyniosło postępu, ale wręcz odwrotnie, że zniszczyło przepiękną i górującą nad nim pod każdym względem kulturę słowiańską. I że było kulturowym regresem o co najmniej tysiąclecie. Wybrałem więc pisanie w mojej mikroskopijnej niszy internetowej. I dobrze jest mi z tym. Interesuję się naturalnie Słowiańszczyzną – kulturą, wiedzą, zwyczajami i duchowością naszych praprzodków z czasów, gdy Słowiańszczyzna była wolna i słowiańska. Zainteresowanie Słowiańszczyzną obudziło we mnie jedno zdanie. Pisałem o tym w jednym z tekstów:
.
„O zapomnianym przez Polaków, zwłaszcza katolików, Swarożycu tak pisał Błotniak z Bronnej Góry:
.
Uzasadnienie dla takich i innych wyborów odnaleźć możemy w zaniechaniu pielgrzymowania do Polski. Tutaj, na rozstajach dróg i dylematów, wciąż czeka i trwa nasz świątkowy, umęczony i opuszczony Chrystus Frasobliwy. Pod prasłowiańskim zaś dębem, w bezimiennej mogile, spoczywa zapomniany Swarożyc (wytłuszczenie moje):
.
http://dziupla-blotniaka.blogspot.de/20 ... olski.html
.
Pozorny spokój i beznamiętność tych słów – prasłowiański dąb, bezimienna mogiła, zapomniany Swarożyc, jak grzmot Peruna, jak salwa armatnia, jak dzwon Zygmunta powinny zabrzmieć w duszy każdego Słowianina. U mnie to zadziałało
Zacząłem szukać
:
.
https://opolczykpl.wordpress.com/2012/0 ... -swarozyc/
.
Jeśli u kogoś z czytelników powyższego wywiadu rozbudziłem zainteresowanie kulturą Słowian – zapraszam na mój blog:

https://opolczykpl.wordpress.com/
.
Dyskusje są u mnie wyłączone, ale to właśnie gwarantuje ciszę i spokój. Poza tym interesuję się wszystkim. co dotyczy ludzkiej egzystencji, ludzkiej świadomości i umysłu, a także głębszym zrozumieniem tego co nazywamy człowiekiem, kulturą, naturą i życiem.
.
Myślę że na tym mogę odpowiedź na to pytanie zakończyć.
.
.
Zygmunt Białas: W imieniu czytelników i swoim dziękuję za interesujący wywiad. Życzę Panu powodzenia w życiu prywatnym, w pracy zawodowej i blogerskiej.
.
Andrzej Szubert: Ja także dziękuję i odwzajemniam życzenia powodzenia we wszystkim.
.

******************************************************************

.

Komentować powyższego wywiadu z oczywistych powodów nie muszę. Jedynie w kwestii islamofobii przypomnę, o czym zapomiałem wspomnieć w wywiadzie, że podczas II wojny światowej muzułmanie z Iranu (wówczas jeszcze Persji), przyjęli gościnnie i z otwatrymi rękami ponad 100 tys. Polaków uchodzących z ZSRR.
.
https://socjalnacjonalista.wordpress.co ... uchodzcow/
.
I nikt nie krzyczał w Persji o zagrożeniu tożsamości i kultury perskiej najazdem obcych kulturowo uchodźców. Nikt też nie straszył zagrożeniem dla perskiej cywilizacji ze strony katolicyzmu – skatoliczeniem Persji. Czy Polaków nie stać na podobny gest?
Wyższości jednej kultury nad inną nie ocenia się po deklaracjach ludzi do tych kultur należących. Ocenia się po czynach

.
.
opolczyk

za:https://opolczykpl.wordpress.com/

https://wiernipolsce1.wordpress.com/201 ... lamofobia/
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: Islam

Nieprzeczytany post autor: songo70 » sobota 24 cze 2017, 13:04

0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7741
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 406
Podziękował: 14175 razy
Otrzymał podziękowanie: 13801 razy

Re: Islam

Nieprzeczytany post autor: chanell » środa 12 lip 2017, 17:43

Obrzydliwy świat islamskiego seksu: zoofilia, pedofilia i kazirodztwo wcale nie są najgorsze

http://pikio.pl/obrzydliwy-swiat-islams ... najgorsze/
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Islam

Nieprzeczytany post autor: abcd » czwartek 14 wrz 2017, 21:07

eps pisze:AUSTRALIA: Plaga ślubów muzułmanów z dziećmi
14 września 2017

Obrazek

Ponad 90 dziewcząt w Australii zostało zmuszonych przez rodziny do małżeństw ze starszymi mężczyznami, a niektóre z nich miały po dziewięć lat. To tylko wierzchołek góry lodowej, prawdziwa liczb takich małżeństw jest wielokrotnie wyższa.

Australijska policja federalna ujawniła ostatnio raport o małżeństwach z dziećmi w tym kraju. W ciągu zaledwie dwóch lat blisko 100 dzieci było ofiarami przymusowych małżeństwa w Australii, a prawie 51 z nich pochodziło z Sydney.

Media ujawniły e-maila od dziewczyny, która napisała, że ​​została wbrew woli zmuszona do zawarcia związku małżeńskiego. I pod koniec roku szkolnego zmuszona była wyjechać poza Australię z starszym o 50 lat mężem.

Władze australijski przyznają, że dzieci są często pod ogromną presją ze strony rodziców, aby wyjść za mąż. Mimo że małżeństwa z dziećmi istnieją, i rząd doskonale o tym wie, to ignoruje ten problem.

Urzędnicy twierdzą, że są bezradni, i nie mogą ratować dzieci po opuszczeniu kraju. Tak było w przypadku dwóch bardzo młodych sióstr z przedmieścia Sydney, które przetransportowano do Liverpoolu i tam wydano za mąż. Przedstawiciele władz przyznają, że ​​wszystko co mogą zrobić, to poczekać, czy dziewczynki same wrócą do Australii.

Jednak czasami sprawiedliwości staje się zadość. W czerwcu muzułmański duchowny Ibrahim Omerdic został skazany za poślubienie 14-letniego dziecka w Melbourne.

Film z uroczystości ślubnych tej pary pokazuje, że duchowny instruuje dziewczynę: – Jako żona, masz obowiązek słuchać męża.
Zaś pan „młody” jest poinformowany o jego obowiązku zapewnienia nieletniej żonie edukacji seksualnej.

Tymczasem w Europie rośnie liczba małżeństw muzułmanów z dziećmi Są one tolerowane w centrach migracji w Norwegii, Danii i Szwecji.

eps
https://newsbook.pl/2017/09/14/australi ... z-dziecmi/
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7741
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 406
Podziękował: 14175 razy
Otrzymał podziękowanie: 13801 razy

Re: Islam

Nieprzeczytany post autor: chanell » niedziela 17 wrz 2017, 14:25

Tymczasem w Warszawie na osiedlu Muranów

Obrazek

Mieszkanka Warszawy publikuje na Twitterze nagranie z osiedla Muranów. Widać na nim jak muzułmanie odprawiają swoje modły na środku chodnika, skierowani na Mekkę.



Grupka 5 muzułmanów równie dobrze swoje modły mogla odprawiać w meczecie lub w prywatnym mieszkaniu, jednak wybrali miejsce publiczne – jedną z ulic Warszawy na Muranowie. Demonstracja swojej wiary? A może badanie reakcji okolicznych mieszkańców? Oceńcie sami.

Podobne obrazy mogą zobaczyć mieszkańcy Paryża, Berlina czy Moskwy, jednak tam jest już tysiące muzułmanów na ulicach, podczas takich modłów blokują kilka ulic w asyście wynajętych prywatnych firm ochroniarskich.

filmik dostępny w linku
https://ndie.pl/tymczasem-w-warszawie-n ... u-muranow/
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
sandra
Posty: 2315
Rejestracja: sobota 27 gru 2014, 19:20
x 96
x 176
Podziękował: 1352 razy
Otrzymał podziękowanie: 4878 razy

Re: Islam

Nieprzeczytany post autor: sandra » niedziela 17 wrz 2017, 14:47

To napewno będzie miało ćd. i oprze sie o Brukselę..... jak im ktoś do .....nakopie.
Polska dostanie sankcje i będzie kolejny powód do Polexit....
0 x



Frodo1988
Posty: 5
Rejestracja: czwartek 05 sty 2017, 09:38
Otrzymał podziękowanie: 2 razy

Re: Islam

Nieprzeczytany post autor: Frodo1988 » wtorek 31 paź 2017, 18:38

To co się wyprawia to jest chore, trzeba dać jasne ultimatum. Nie można narzucać swoich poglądów w obcym kraju, bo to brak szacunku.
0 x


www.adaso.pl

Awatar użytkownika
sandra
Posty: 2315
Rejestracja: sobota 27 gru 2014, 19:20
x 96
x 176
Podziękował: 1352 razy
Otrzymał podziękowanie: 4878 razy

Re: Islam

Nieprzeczytany post autor: sandra » piątek 26 sty 2018, 17:47

Europa ślepa, głucha i bezmyślna
A przecież wystarczyłoby przeczytać Koran i przyjąć do wiadomości elementarną wiedzę o islamie. To nie jest religia stworzona przez męczennika, jak Chrystus, czy filozofa, jak Budda, czy proroka wyprowadzającego swój lud z niewoli, jak Mojżesz. Islam stworzony został przez wodza, podbijającego świat - i stworzony został na użytek tego podboju. Po to, by podbite ludy scalić, poddać swojej władzy i pchać do dalszych podbojów. Mahomet nie był ani trochę Chrystusem, Lao-Tse czy Buddą, był raczej Aleksandrem Macedońskim, Hitlerem i Stalinem - z tą różnicą, że odkąd tamci gryzą ziemię, ich armie się rozeszły, a armie Mahometa, mimo upływu wieków, dzięki stworzonej przez niego religii walczą o jego panowanie nad światem nadal.
Trzeba być skończonym durniem, by szukać symetrii zła między chrześcijaństwem a islamem i mówić, że przecież chrześcijanie też dopuszczają się przemocy i zabijają.
Tak - wiem, że tak głosi papież Franciszek, i powtarzam z całą mocą: bzdury!
Bo chrześcijanin sięgający po przemoc sprzeniewierza się swojej religii, a muzułmanim mordujący niewiernego bądź konwertytę, który z islamu ośmielił się przejść na inną religię, wypełnia nakaz swego Proroka.
Za to samo, dokładnie to samo, za co chrześcijanina Biblia straszy wiecznym potępieniem, muzułmaninowi Koran obiecuje wieczną szczęśliwość i posuwanie rajskich dziewic. Wystarczyłoby ten Koran przeczytać!

Wystarczyłoby posłuchać samych "uchodźców".
Oni wcale nie ukrywają, że mają głęboko w de europejskie "wartości" i prawa, że w żadnym wypadku nie zamierzają się do nich dostosowywać ani z nami integrować - przeciwnie, patrzą na świat "demokracji liberalnej" z tą samą pogardą, jaką dla "zgniłego kapitalizmu" i "dekadenckich upadłych imperiów" czuli komuniści i naziści.
Uważają nas za ludzi zdegenerowanych, krańcowo zdeprawowanych, bezbożnych, nie znających żadnych wartości poza dogadzaniem sobie, ludzi, którzy nie chcą mieć dzieci, którzy starych rodziców odsyłają do państwowych umieralni albo dobijają - jednym słowem, mamy im oddać swoje bogactwa (ukradzione, jak są o tym przekonani, przodkom dzisiejszych imigrantów) i zdychać.
A jeśli nie chcemy zdychać wystarczająco szybko, to oni nam w tym pomogą.
Uchodźcy? Gdybym musiał kiedykolwiek uchodzić przed prześladowaniami czy wojną, uciekałbym do współbraci, rodaków, współwyznawców. To przecież oczywiste.
Ale rzekomo "uchodzący" muzułmanie jakoś nie uciekają do krajów muzułmańskich, arabskich, choć tam mają najbliżej, a i dostatek Emiratów Arabskich czy Arabii Saudyjskiej jest legendarny.
A i te bogate, islamskie kraje stanowczo braci-muzułmanów przyjmować nie chcą.
Za to, owszem, sypią hojnie kasą na meczety, "centra kultury islamskiej"
(także w Polsce, w Białymstoku, za łaskawym przyzwoleniem prezydenta Truskolaskiego) i wszelką inną infrastrukturę przydatną "uchodźcom" w kolonizowaniu ziemi giaurów, "niewiernych", dla Allaha.
Wystarczyłoby zapoznać się z podstawowymi faktami i chwilę pomyśleć.


Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/opinie/ziemkiew ... ign=chrome
0 x



ODPOWIEDZ